Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

[kukurydzianaa]

Napisane przez san_g

Dla dziewczynki miałam imię sprzed bumu na nie czyli Lena ale teraz jakbym miała wybierać to Pola

Pola

[isia4891]

Mój brzuszek rano jest mniejszy ale o tej porze tak wyglądam

[Akkma]

Napisane przez ejani

ale przecież po cesarce też boli! może nie sam poród, ale później. jakoś żadna z moich znajomych mamuś (a w sumie większość rodziła właśnie tak z różnych powodów)nie zachwycała się, jakie to było bezbolesne, tylko właśnie opowiadały, że spodziewały się, że nie będzie boleć, a potem był koszmar, szczególnie jak zostały pierwszą noc z dzieckiem a szwy bolały...

szczególnie że czytałam, że sn są lepsze i dla dziecka (przygotowują je do tego okrutnego świata) i dla mamy (rytuał przejścia - im więcej bólu i trudu poświęca się, żeby zostać mamą, tym potem łatwiej tą mamą być). no i po cesarce nie ma tej euforii po urodzeniu, choć to oczywiście sprawa indywidualna i zależy od podejścia.

namówiona przez którąś z Was (Emma, to Twoja sprawka) czytałam sobie opisy porodów z wątku sierpniowego i uderzyło mnie, jaka nawet po opisach pełnych bólu jest radość i tylko jedna dziewczyna nie chciała przeżyć tego ponownie, a jedna wprost pisała, że przez to że miała cesarkę (z powodów medycznych) czuła się gorzej i że zawiodła swoje dziecko

Cholera już właśnie nie wiem co myśleć. Moja ciotka pracuje w domu pomocy dla niepełnosprawnych i tam masę ludzi doznało uszczerbku właśnie przy porodzie sn. Więc ten poród sn chyba nie do końca jest taki super dla dziecka. Ja zdaję sobie sprawę, że cesarka wiele odbiera i dziecko jest narażone ale chyba nie aż tak bardzo jak przy sn. Ja wiem, że o porodowym bólu się szybko zapomina, jednak jak widzę jak moja mama się męczy już 16 lat z poporodowymi hemoroidami to mi się odechciewa :|
A w super więzi po porodzie sn z dzieckiem i brak więzi po cesarce - nie wierzę. Codziennie spotykam mamusie i po sn i po cesarce i nie widzę żadnej różnicy pomiedzy ich więziami z maluszkami.
Ehhh.. codziennie mam co innego we łbie Podejrzewam, że do porodu jeszcze 100 razy zmienię zdanie.


Isia - wooow marzy mi się już taki Piękny!

[ejani]

Napisane przez isia4891

Mój brzuszek rano jest mniejszy ale o tej porze tak wyglądam

ooo, Ty już masz super brzuszek!

[magnusia]

Napisane przez isia4891

Mój brzuszek rano jest mniejszy ale o tej porze tak wyglądam

o kurczę spory ale taki dzieciowy właśnie . Masz TP 17 dni wcześniej niż ja i masz taki piłeczkowy a ja taki flakowy i tłusty

[isia4891]

Napisane przez magnusia

o kurczę spory ale taki dzieciowy właśnie . Masz TP 17 dni wcześniej niż ja i masz taki piłeczkowy a ja taki flakowy i tłusty

Hehe rano wam wyśle jaki mam to zobaczycie że rano go prawie nie widać. Teraz to dodatkowo pierogi tak zadziałały

[Akkma]

Napisane przez magnusia

o kurczę spory ale taki dzieciowy właśnie . Masz TP 17 dni wcześniej niż ja i masz taki piłeczkowy a ja taki flakowy i tłusty

Mój też jest flakowy Szczególnie jak patrzę na niego z góry, albo jak siedzę zgarbiona to zamiast jednej ślicznej piłeczki widzę 2 schody :|. Przed ciążą niby tego nie miałam, ale ten też nie wygląda w 100% na ciążowy

[ejani]

Napisane przez Akkma

Cholera już właśnie nie wiem co myśleć. Moja ciotka pracuje w domu pomocy dla niepełnosprawnych i tam masę ludzi doznało uszczerbku właśnie przy porodzie sn. Więc ten poród sn chyba nie do końca jest taki super dla dziecka. Ja zdaję sobie sprawę, że cesarka wiele odbiera i dziecko jest narażone ale chyba nie aż tak bardzo jak przy sn. Ja wiem, że o porodowym bólu się szybko zapomina, jednak jak widzę jak moja mama się męczy już 16 lat z poporodowymi hemoroidami to mi się odechciewa :|
A w super więzi po porodzie sn z dzieckiem i brak więzi po cesarce - nie wierzę. Codziennie spotykam mamusie i po sn i po cesarce i nie widzę żadnej różnicy pomiedzy ich więziami z maluszkami.
Ehhh.. codziennie mam co innego we łbie Podejrzewam, że do porodu jeszcze 100 razy zmienię zdanie.

no tak, jak są wskazania, to nie ma dyskusji, dobro i zdrowie dziecka jest na pierwszym miejscu, chodzi mi raczej o cesarkę na życzenie, czyli bez żadnych wskazań (choć wczoraj okulistka mi mówiła, że czasem nawet sam strach przed porodem może być wskazaniem

a ja nie pisałam o więzi, bo więź można mieć i z adoptowanym dzieckiem, tylko o łatwiejszym "wskoczeniu" w obowiązki mamy i bycie mamą

ja bym chciała rodzić naturalnie, ale nie za wszelką cenę (co do tych oczu okaże się w 3 trymestrze)- niedopuszczalne dla mnie jest przetrzymywanie dziecka, bo może się uda itp.

[Akkma]

Napisane przez ejani

no tak, jak są wskazania, to nie ma dyskusji, dobro i zdrowie dziecka jest na pierwszym miejscu, chodzi mi raczej o cesarkę na życzenie, czyli bez żadnych wskazań (choć wczoraj okulistka mi mówiła, że czasem nawet sam strach przed porodem może być wskazaniem

a ja nie pisałam o więzi, bo więź można mieć i z adoptowanym dzieckiem, tylko o łatwiejszym "wskoczeniu" w obowiązki mamy i bycie mamą

ja bym chciała rodzić naturalnie, ale nie za wszelką cenę (co do tych oczu okaże się w 3 trymestrze)- niedopuszczalne dla mnie jest przetrzymywanie dziecka, bo może się uda itp.

Ja właśnie boję się tego, że potrzebne będą np. kleszcze, że mi się dziecko o pępowinę zaczepi. Boje się tych wszystkich porażeń, które dzieciaczki czasami mają właśnie po sn - a ich mamy wcale nie miały wskazań do cesarki. Naoglądałam się tych dzieci i dlatego właśnie zaczęłam się zastanawiać nad cesarką. A do tego wszystkiego dochodzi właśnie ten cholerny ból, ta popękana szyjka, te hemoroidy :P
Ponoć taki strach o wszystko są tylko przy 1 dzieciaczku :P Mi już zaczyna odbijać.
Jeszce tydzień temu byłam pewna, że będę rodzić sn, ale tak mi te babki nagadały o tych wszystkich powikłaniach, że stąd moje dylematy :|

[ejani]

Napisane przez san_g

Borys to był mój pierwszy typ dla syna ale w tej chwili ciągle mi ktoś mówi, że to jak pies albo za bardzo rosyjskie i zaczęłam się zastanawiać nad Adasiem bo znam tylko fajnych Adamów a imię z tradycją i zdrobnienie ładne Jeszcze jest czas na decyzję ale nie jest to łatwe zadanie. Dla dziewczynki miałam imię sprzed bumu na nie czyli Lena ale teraz jakbym miała wybierać to Pola Może drugie dziecko to będzie dziewczynka

Maluch dzisiaj nie źle się bawi-kopie w najlepsze

Borys to rzeczywiście typowe rosyjskie imię (zresztą Lena trochę też- nie masz tam jakichś ciągot albo korzeni z tej strony?:p )

co do nadawania psom imion ludzkich jestem zdecydowaną przeciwniczką (szczególnie po tym jak sąsiedzi mojej babci mieli psa z moim imieniem jak byłam dzieckiem:/ zawsze jak na niego wołali miałam wrażenie, że się ze mnie naśmiewają- choć znając ich tak mogło być)
Jeszcze jakieś zagraniczne (sama miałam psa Dżeka w dzieciństwie) czy raczej niespotykane u nas, to ujdzie, ale nie takie swojskie
Moja koleżanka ma psa Kubusia, co dla mnie jest trochę chore (szczególnie że imię to mi się bardzo podoba, mam same dobre skojarzenia z nim i mogłabym tak nazwać drugiego syna, a tu bach- gruby spasły i śmierdzący pies).
dla mnie pieskie imiona to ciapek, pikuś,psota, brutus... albo coś podobnego! pies to najlepszy przyjaciel człowieka, ale nie człowiek!

[The light]

Ja się nastawiam raczej na cesarke bo u nas w rodzinie mama i siostra tak rodziły (za mały rozstaw bioder był na rodzenie naturalne).

Nie chciałam cesarki bo mama strasznie narzekała, ze tydzień musiała potem leżeć i zazdrościla babkom po naturalnych porodach ze na 2 dzień już chodzić mogą.

Tylko wtedy jak ona rodziła to cieli od pępka w dół (do tej pory ma okropna blizne). Teraz tną tak, ze praktycznie schowa się wszystko pod majtkami.

Na wyjeździe rozmawiałam z koleżanka. Miała cesarkę i mówi, ze nie jest to straszny ból jak mówią, na 2 dzień od razu każą ci chodzić no i podają środki przeciwbólowe.

Ostatnio sobie kupiłam m jak mama i tam opisują właśnie wszystko dobę po cesarce.

[ejani]

Napisane przez Akkma

Ja właśnie boję się tego, że potrzebne będą np. kleszcze, że mi się dziecko o pępowinę zaczepi. Boje się tych wszystkich porażeń, które dzieciaczki czasami mają właśnie po sn - a ich mamy wcale nie miały wskazań do cesarki. Naoglądałam się tych dzieci i dlatego właśnie zaczęłam się zastanawiać nad cesarką. A do tego wszystkiego dochodzi właśnie ten cholerny ból, ta popękana szyjka, te hemoroidy :P
Ponoć taki strach o wszystko są tylko przy 1 dzieciaczku :P Mi już zaczyna odbijać.
Jeszce tydzień temu byłam pewna, że będę rodzić sn, ale tak mi te babki nagadały o tych wszystkich powikłaniach, że stąd moje dylematy :|

to może zacznij teraz rozmawiać z mamami zdrowych dzieci urodzonych siłami natury mi najgorsze, co usłyszałam, że nikt nie uprzedził, że będzie bolało karmienie i gojące się krocze... ale to już wiedziałam sama z internetu

[The light]

Ja się boję czytać o porodach w sieci. Kiedyś o tym kroczu trafiłam na artykuł i czytałam komentarze. Na 2 lata mi się odechciało dziecka.

jeszcze wcześniej widziałam poród mojej siostry i to też mnie mega zablokowało.

Teraz wiem, ze to wszystko wymaga przygotowań. Kuzynka chodziła do szkoły rodzenia i bardzo sobie chwali. Mówi, ze dzięki temu szybciej urodziła, mniej bolało, bo wiedziała jak oddychać, jak się ustawić. Stres mniejszy bo teoretycznie była przygotowana.

Kwestia też ćwiczeń przed porodem i rozciągania krocza (okazuje się, ze kilka tygodni przed porodem trzeba je samemu masować właśnie po to żeby było elastyczne i nie trzeba wtedy nacinac).

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Lusso]

Tak o imionach rozmawiacie bardzo mi się podoba Pola któraś z was podała takie
u mnie jak chłopiec miał być Dorian albo Alex dziewczynka Julia albo Inga
na 80% dziewczynka i Tż już mówi Julia ale ja jeszcze nie jestem przekonana

[san_g]

Napisane przez isia4891

Mój brzuszek rano jest mniejszy ale o tej porze tak wyglądam

śliczny, mam już podobną piłeczkę

Napisane przez ejani

Borys to rzeczywiście typowe rosyjskie imię (zresztą Lena trochę też- nie masz tam jakichś ciągot albo korzeni z tej strony?:p

Korzeni rosyjskich nie mam ale może ciągoty do imion tak

[isia4891]

Napisane przez Lusso

Tak o imionach rozmawiacie bardzo mi się podoba Pola któraś z was podała takie
u mnie jak chłopiec miał być Dorian albo Alex dziewczynka Julia albo Inga
na 80% dziewczynka i Tż już mówi Julia ale ja jeszcze nie jestem przekonana

Ja chciałam Inge , ale będzie chłopak

[malaMigotkAaa]

Napisane przez san_g

śliczny, mam już podobną piłeczkę



Korzeni rosyjskich nie mam ale może ciągoty do imion tak

To ja mam to samo :p Nie wiem skąd. Leoś jest też fajne hmmmm


Teraz oglądam jakiś program na tlc, gdzie kobieta od razu po porodzie oddaje dziecko. Widziałam poród poleciały mi łzy. Nie wyobrażam sobie tego. Kiedy dostała małą na ręce trzęsła się małej dolna warga z płaczu tak bardzo... nie mogłam wytrzymać.


A z innych -- kupiłam 2 spodnie ciążowe czarne w HM za 40 zł
Dumnam!

[aneczka_wroc]

Hej Dziewczyny!
Podczytuuję czasem Wasz wątek, gdyż sama czekam na dzidziusia (tp: 27.01), ale nie za bardzo mam kiedy się udzielac (ba, nie mam kiedy czytac nawet calego wątku...), bo mam już 18-miesięczną córeczkę (będzie dokładnie 2 lata i 2 tyg rożnicy między rodzeństwem).
Widzę, że ostatnio dyskutujecie o porodach, ja miałam 5 dni po terminie wywołanie wspomagane oksytocyną, byly przeciwskazania, więc nie mogłam miec znieczulenia, a gdy po 12 h rozwierania doszliśmy wreszcie do 10 cm i bolów partyc, okazało się, że Młoda jest owinięta pepowina wokół szyi, więc skończylo się na cesarce. I tak z perspektywy to stwierdzam, że cyba wolałabym naturalnie, ból był okropny, ale do przezycia, a po cc przez 2 tygodnie docodziłam do siebie, bałam się podnosic dzidzię, żeby przypadkiem szwy się nie rozeszły, no i generalnie byłam nie do życia. A koleżanki po sn owszem, narzekały na krocze, ale generalnie już tuz po porodzei normalnie funkcjonowały. Poza tym cesarka ogranicza, po dwoch cesarkach jest ban na kolejne dzieciaki, a sama nie wiem, czy kiedyśtam nie bedę chciała mieć trzeciego... Tak więc pewna nie jestem, ale chyba będę probowac urodzic sn.
dużo zdrowia dla Was wszystkich, pozdrawiam!

[senira666]

witamy nową mamusię
Co do imion to my mamy wstepnie obgadane ale jak będzie to się jeszcze okaże :P

[Hosenka*]

Napisane przez Akkma

Ja właśnie boję się tego, że potrzebne będą np. kleszcze, że mi się dziecko o pępowinę zaczepi. Boje się tych wszystkich porażeń, które dzieciaczki czasami mają właśnie po sn - a ich mamy wcale nie miały wskazań do cesarki. Naoglądałam się tych dzieci i dlatego właśnie zaczęłam się zastanawiać nad cesarką. A do tego wszystkiego dochodzi właśnie ten cholerny ból, ta popękana szyjka, te hemoroidy :P
Ponoć taki strach o wszystko są tylko przy 1 dzieciaczku :P Mi już zaczyna odbijać.
Jeszce tydzień temu byłam pewna, że będę rodzić sn, ale tak mi te babki nagadały o tych wszystkich powikłaniach, że stąd moje dylematy :|

Cc to nic innego jak operacja i powikłania też się zdarzają (np. łożysko w następnej ciąży może się umiejscowić w bliźnie po zszyciu macicy, zakażenie rany).

[lidkaa82]

Dziewczyny nie taki diabeł straszny. Rodziłam naturalnie bez znieczulenia 20 godzin. Dałam rade i ciesze się że będzie drugie, oby też urodziło sie naturalnie. Oczywiście każdy poród niesie ze sobą pewne konsekwencje ale wszystko jest do przeżycia.
Moja mama sie ze mnie śmieje że po hard corowym porodzie ja nadal najbardziej boje się wbijania wenflonu
Będzie bolalo...nie ma co ukrywać ale pomyślcie że to tylko kilka godzin cierpienia trzeba wytrzymać a potem wiele lat radosci was czeka wiec chyba warto co ? A jak już wam położą cieplutką dzidzie na piersi (w cesarce niestety trzeba na to poczekać ) stwierdzicie że to było najsłodsze cierpienie jakiego w zyciu doswiadczyłyscie

[perfuzja]

To ja juz po wizycie. Generalnie wszystko w porzadku, jedynie hemoglobina została skomentawana jako "tragiczna" dostałam żelazo i mam sie pokazać za 3 tygodnie.

[sadlaczyca]

Jak dla mnie Borys ładniejsze

Leona obrzydziła mi moja mama - czasem jak chce nazwać kogoś głupkiem mówi "ty Leonie" Nie wiem skąd jej się to wzięło
Ale w mojej rodzinie ogólnie używa się różnych imion jako przezwisk, np Cela - niechluj (od tej Celi z elementarza - Cela je jajko), Kuśmierzowa Kaśka- osoba niemądra (najwyraźniej od jakiejś Kaśki, która mieszkała w tej samej wsi co babcia). Większość z tych durnych przezwisk wymyśla moja mama, która uwielbia słowotwórstwo, przysłowia, zapamiętuje różne hasła z filmów i potem powtarza, jakieś frazy z języków obcych, czym doprowadza mnie - anglistkę - do szału

[ejani]

Napisane przez aneczka_wroc

Hej Dziewczyny!
Podczytuuję czasem Wasz wątek, gdyż sama czekam na dzidziusia (tp: 27.01), ale nie za bardzo mam kiedy się udzielac (ba, nie mam kiedy czytac nawet calego wątku...), bo mam już 18-miesięczną córeczkę (będzie dokładnie 2 lata i 2 tyg rożnicy między rodzeństwem).
Widzę, że ostatnio dyskutujecie o porodach, ja miałam 5 dni po terminie wywołanie wspomagane oksytocyną, byly przeciwskazania, więc nie mogłam miec znieczulenia, a gdy po 12 h rozwierania doszliśmy wreszcie do 10 cm i bolów partyc, okazało się, że Młoda jest owinięta pepowina wokół szyi, więc skończylo się na cesarce. I tak z perspektywy to stwierdzam, że cyba wolałabym naturalnie, ból był okropny, ale do przezycia, a po cc przez 2 tygodnie docodziłam do siebie, bałam się podnosic dzidzię, żeby przypadkiem szwy się nie rozeszły, no i generalnie byłam nie do życia. A koleżanki po sn owszem, narzekały na krocze, ale generalnie już tuz po porodzei normalnie funkcjonowały. Poza tym cesarka ogranicza, po dwoch cesarkach jest ban na kolejne dzieciaki, a sama nie wiem, czy kiedyśtam nie bedę chciała mieć trzeciego... Tak więc pewna nie jestem, ale chyba będę probowac urodzic sn.
dużo zdrowia dla Was wszystkich, pozdrawiam!

Witaj

[selena85]

Takie okrągłe brzuszki w większości już macie a ja 15 tc i nadal płaski brzuch jak deska hmmmmm....

P.S. Słyszałyście w TV o tej babce z Hiszpani co urodziła NATURALNIE 6kg dziecko? !!!!!!

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------

Napisane przez perfuzja

To ja juz po wizycie. Generalnie wszystko w porzadku, jedynie hemoglobina została skomentawana jako "tragiczna" dostałam żelazo i mam sie pokazać za 3 tygodnie.

Pewnie każdą z nas to czeka. Żelazo wskazane w ciąży.

[PawMaj13]

Napisane przez isia4891

Mój brzuszek rano jest mniejszy ale o tej porze tak wyglądam

Czaderski ))

Ja chcę już ruchy...
Moja poranna miłość zamieniła się w wieczorną ciepłą kluchę... poszłam do tż pożalić się, że jego syn mógłby już łaskawie zacząć kopać, a nie tak cicho siedzi. Usłyszałam "bo to dobry chłopak jest, najadł się i poszedł spać".
Oby sobie spał...

[perfuzja]

Napisane przez PawMaj13

Czaderski ))

Ja chcę już ruchy...
Moja poranna miłość zamieniła się w wieczorną ciepłą kluchę... poszłam do tż pożalić się, że jego syn mógłby już łaskawie zacząć kopać, a nie tak cicho siedzi. Usłyszałam "bo to dobry chłopak jest, najadł się i poszedł spać".
Oby sobie spał...

To ciagle wczesnie jest. Masz jeszcze spokojnie ze 3 tygodnie na poczucie ruchów ,

[gosia261282]

Napisane przez ejani

na dowód załączam (wreszcie) zdjęcie sprzed tygodnia - czyli wg OM 15t2d, wg USG 16- o ile oczywiście się uda...

Jeszcze sie nanosisz duzego brzuszka,a teraz fajny jest jaki jest

Napisane przez Akkma

Coraz częściej ostatnio zastanawiam się nad cesarką. Wszystkie kobitki z mojej rodziny mnie to tego namawiają. Przedstawiają mi swoje straszne opisy porodów i każda przy drugim decydowała się na cesarkę Ja z natury mam bardzo niski próg bólu, przed pobraniem krwi lecą mi łzy, dzisiaj na wyciąganiu kleszcza nawet się poryczałam bo została mi nóżka i pani musiała wbić igłę . Moja mama dobrze wie, że jak mnie coś boli to mam ochotę zemdleć i nawet sama zaproponowała, że cesarkę mi opłaci. Póki co tylko nie wiem jak to się załatwia, komu, jak i gdzie dać pieniążki? Niby mam ginekologa w rodzinie, ale go nie lubię

Zrobisz jak uwazasz,ja mysle ze nie powinno sie robic cesarki na zyczenie. To przeciez operacja. Dla matki i dziecka lepszy jest porod sn,oczywiscie gdy jest taka mozliwosc. Nie lepiej poprosic o znieczulenie? Ja jestem po dwoch porodach sn,bylo naprawde dobrze. Przy drugim wrecz super,bo mialam ZZO i nie czulam wcale bolu.

Napisane przez isia4891

Mój brzuszek rano jest mniejszy ale o tej porze tak wyglądam

O jaki pokazny! Sliczny!

Napisane przez aneczka_wroc

Hej Dziewczyny!
Podczytuuję czasem Wasz wątek, gdyż sama czekam na dzidziusia (tp: 27.01), ale nie za bardzo mam kiedy się udzielac (ba, nie mam kiedy czytac nawet calego wątku...), bo mam już 18-miesięczną córeczkę (będzie dokładnie 2 lata i 2 tyg rożnicy między rodzeństwem).
Widzę, że ostatnio dyskutujecie o porodach, ja miałam 5 dni po terminie wywołanie wspomagane oksytocyną, byly przeciwskazania, więc nie mogłam miec znieczulenia, a gdy po 12 h rozwierania doszliśmy wreszcie do 10 cm i bolów partyc, okazało się, że Młoda jest owinięta pepowina wokół szyi, więc skończylo się na cesarce. I tak z perspektywy to stwierdzam, że cyba wolałabym naturalnie, ból był okropny, ale do przezycia, a po cc przez 2 tygodnie docodziłam do siebie, bałam się podnosic dzidzię, żeby przypadkiem szwy się nie rozeszły, no i generalnie byłam nie do życia. A koleżanki po sn owszem, narzekały na krocze, ale generalnie już tuz po porodzei normalnie funkcjonowały. Poza tym cesarka ogranicza, po dwoch cesarkach jest ban na kolejne dzieciaki, a sama nie wiem, czy kiedyśtam nie bedę chciała mieć trzeciego... Tak więc pewna nie jestem, ale chyba będę probowac urodzic sn.
dużo zdrowia dla Was wszystkich, pozdrawiam!

Witaj!
I udzielaj sie w miare mozliwosci

Napisane przez perfuzja

To ja juz po wizycie. Generalnie wszystko w porzadku, jedynie hemoglobina została skomentawana jako "tragiczna" dostałam żelazo i mam sie pokazać za 3 tygodnie.

Hemoglobina to czesty problem w ciazy,powcinasz zelazo i bedzie OK.

[patrycjja]

podczytywałam Was sumiennie, ale zajęta byłam przeglądaniem wózków przez ostatnie dni w końcu i mnie naszło.
trafiłam gdzieś na coś takiego jak roan marita (wersja bez fotelika) i póki co zaprzestałam poszukiwań.

i tak mnie naszło- ile wcześniej dobrze mieć przygotowaną wyprawkę? bo kurcze, wiadomo różne rzeczy się dzieją. a jak dzidziuś pospieszy sie na ten świat? i tak sobie liczę, że w zasadzie wcale tak dużo tego czasu nie ma. teraz lato, jesień. a zimą z brzucholami w te zaspy (bo mniemam, że jak lato gorące tak zima upierdliwa :P )w niedopinających się kurtkach. brrr nie widzi mi się.

no i jutro zaczynamy 17tc. już się nie mogę doczekać kiedy coś tam się zacznie wiercić

Wy tu dzisiaj o porodach, a mi się śniło podczas przedobiedniej drzemki, że poród miałam tak łatwy i nudny, że aż usnęłam. A potem kazałam mężowi dzieciaka przewijać, żeby zajrzał i powiedział czy chłopak czy dziewczynka oczywiście chłopak. od kiedy zaszłam kilka razy sniło mi się już nasze dziecko, ale nigdy nie było płci żeńskiej zobaczymy co pokaże się 30 sierpnia (też już się nie mogę doczekać tak jak i tych ruchów )

[lolita25]

Napisane przez patrycjja

podczytywałam Was sumiennie, ale zajęta byłam przeglądaniem wózków przez ostatnie dni w końcu i mnie naszło.
trafiłam gdzieś na coś takiego jak roan marita (wersja bez fotelika) i póki co zaprzestałam poszukiwań.

i tak mnie naszło- ile wcześniej dobrze mieć przygotowaną wyprawkę? bo kurcze, wiadomo różne rzeczy się dzieją. a jak dzidziuś pospieszy sie na ten świat? i tak sobie liczę, że w zasadzie wcale tak dużo tego czasu nie ma. teraz lato, jesień. a zimą z brzucholami w te zaspy (bo mniemam, że jak lato gorące tak zima upierdliwa :P )w niedopinających się kurtkach. brrr nie widzi mi się.

Ja zaczęłam już ciuszki kompletować...staram się co miesiąc coś tam kupić
Właśnie-do jakiego rozmiaru robicie wyprawke na początku?Ja kupuje do 68 i tak się zastanawiam czy na pierszych pare miesięcy wystarczy?Czy kupować też już 74?