Rozpakowywania ciąg dalszy! Finałowy wątek poczekalniany wakacyjnych Mam 2013, cz.21!

[Rockyyy]

Napisane przez arrabbiata

Ja też mogę potwierdzić. Po jakimś miesiącu ćwiczeń wyglądałam tak: Załącznik 5359014
Jak urodzę to się biorę znów za siebie



Spory masz brzuszek ale bardzo ładnie wyglądasz


A mnie mąż znowu wkur...ił. Im bliżej porodu to tym częściej mu się to zdarza. A ostatnio codziennie. Teraz to nie chce mi się na niego patrzeć nawet.

Piękny brzucholek miałas przed ciążą szczypioreczku

Napisane przez malaczarnakejt

Witam się z ogromnym nawalem :-(
siedzę i się kapusta oblozylam.
Lokator zadziałał, ale jednorazowo i tak sciagam 50 ml :-( z piersi kapie, są pełne a mleko ledwo leci. Tak naprawdę to tylko kropelkami... Nie wiem co robić :-(

dziś zaczęliśmy 2 tydzień, więc wprowadzilam wit D i K.
Mały spał po 4 h, więc ładnie, dokarmilam tylko 2 razy w ciągu doby

mam kupkowe pytanie- czy ciagnace nitki w kupie (śluz?) ma mnie niepokoić?
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ciepłe okłady zrób sobie to mleczko poleci A z kupami

Napisane przez aremalgos

Hej

powitajcie mojego Filipka na świecie
urodził się 6.08.2013 o godzinie 12.10, ważył 3750 g i mierzył 55 cm. Jest cudowny Nie wiedziałam że można tak kochać.


Teraz uczymy się zajmować nim, mam małe problemy z kp. W wolnej chwili ponadrabiam i opis porodu wrzucę.

GRATULACJE!!!!!!!! :)

Napisane przez tweedledee

A
A propos figury - właśnie pochłonęłam kolejne 2 hamburgery Alek od paru dni dostaje szału, dzisiaj praktycznie policzyliśmy jego paluszki przez skórę Zawsze był aktywny, ale teraz to już kosmos. Nie wiem czy to oznacza, że mój poród jest aż tak daleko?

Jeśli Cie to pocieszy to kilka dni przed porodzikiem Laura tez tak na maxa wypychała rece i nogi Wiec Twój Olo jest tuz na wylocie

Napisane przez katarzynkajg

Witajcie dziewczyny
wybaczcie że nie jestem w stanie być z wami, bieżące obowiązki plus opieka nad Szymusiem wypełnia mi czas maksymalnie a do tego doszły problemy z moją mamą od 2 tygodni leży w szpitalu z ostrymi bólami brzucha, wymiotuje, nie jest w stanie jeść, puchną jej dłonie a lekarze nie wiedzą co jej jest, dodam że moja mama 18 lat temu miała raka nerki, wycieli jej nerkę, początkowo podejrzewali że z tą drugą nerką jest coś nie tak ale po badaniach okazało się ze to jednak nie ten trop, porobili jej badania trzustki, żołądka, wątroby, płuc, zbadali też ginekologicznie i niby wszystko jest w porządku, a ona leży i ma ataki bólów brzucha aż dostaje szczękościsku, w poniedziałek zapadnie decyzja aby otworzyć brzuch operacyjnie i tam szukac przyczyny. Same rozumiecie że nie jestem w stanie pogodzić wszystkich obowiązków bo staram się jeszcze codziennie być u mamy w sziptalu.Ale z Szymusiem zaglądamy codziennie do klubu aby pooglądać wasze śliczne dzieciaczki i czasem na nocnym karmienu zaglądam do was na forum. Pozdrawiamy i postaramy się wpadac częściej

Zagladaj do nas w miare możliwosci i duzo zdrówka dla mamy ,oby lekarze zdiagnozowali co jej dolega i podjeli leczenie

[surka]

Jestem strasznie wściekła na TŻ, ponieważ pojechał sobie dzisiaj na imprezę i wróci dopiero jutro. Wspominał o tym wcześniej, ale oczywiście nie przedyskutowaliśmy tej sprawy. Ja nie zaczynałam rozmowy, bo najnormalniej w świecie wśród tylu obowiązków temat ten mi uciekał. On nie zaczynał bo wiedział, że się nie zgodzę. Nigdy nie miałam mu przeciw gdy jeździł na te spotkanie z kolegami, ale w tym roku jestem sama w domu z niemowlakiem, wie jak mi ciężko i że potrzebuję od niego wsparcia, a on jedzie się bawić. Czasami czuję się jakbym tylko ja miała dziecko, a on tylko zabawkę do przytulenia czy pocałowania

To się trochę wyżaliłam, uff

[mela1234]

Napisane przez Oliath

Szczerze mowiac, jestem posrana.

Nie wiem czemu ale mnie to zdanie rozśmieszyło Przepraszam.


A tak poza tym to wam na coś na poprawę humoru załączam. Śmiać się nie mogę przez cc, i cierpiałam przy tym śmiechu, ale nie moge z tego kota!
http://www.youtube.com/watch?feature...&v=lIed0cZwKr8

[surka]

Napisane przez mela1234

Nie wiem czemu ale mnie to zdanie rozśmieszyło Przepraszam.


A tak poza tym to wam na coś na poprawę humoru załączam. Śmiać się nie mogę przez cc, i cierpiałam przy tym śmiechu, ale nie moge z tego kota!
http://www.youtube.com/watch?feature...&v=lIed0cZwKr8

i jeszcze jakie ma ubranko

[tweedledee]

Napisane przez malaczarnakejt

DFi przesyła buziaczki ciociom!!!

ps. On tylko na zdjęciu takie poliki ma, jest bardziej proporcjonalny na żywo

O matko, ale pyziol przesłodki
piękny ten Twój synek całuśny

Napisane przez lachryma

jeśli chodzi o Twoje pytanie, to koszmarów nie miałam, ale i tak nieźle mi odpier*alało
miałam schizy, że coś się stanie małej np. że mąż jak idzie z nią na rękach po schodach to się potknie i spadnie z nią ze schodów (chodziłam przez 2 dni przed nimi po schodach, żeby ich asekurować w razie potknięcia się). Oczywiście płakałam kilka razy dziennie, bo wyobrażałam sobie, że podczas spaceru jakiś samochód wjedzie na chodnik i nas przejedzie. no kosmos jakiś, minęło na szczęście po jakiś 5 dniach. hormony, baby blues i tyle. teraz mąż może już samodzielnie chodzić po schodach nosząc Oliwię na rękach

O matko, lachryma, a ja myślałam, że tylko ja mam takie posrane myśli Ja ciągle tak mam, że paraliżuje mnie strach przed znoszeniem małego w gondoli na dół np. bo oczami wyobraźni widzę, jak się potykam i lecimy, albo że np. tż źle go złapie i mały mu wypadnie, jakiś koszmar Miło przeczytać, że to mija

Napisane przez Rockyyy

Jeśli Cie to pocieszy to kilka dni przed porodzikiem Laura tez tak na maxa wypychała rece i nogi Wiec Twój Olo jest tuz na wylocie

Ooo, miło by było, gdyby to była oznaka zbliżającego się porodu, bo jakbym miała z nim wytrzymać w brzuchu do 28go, serio

Napisane przez mela1234

A tak poza tym to wam na coś na poprawę humoru załączam. Śmiać się nie mogę przez cc, i cierpiałam przy tym śmiechu, ale nie moge z tego kota!
http://www.youtube.com/watch?feature...&v=lIed0cZwKr8

Jezu mela zabiłaś mnie prawie się posikałam ze śmiechu, poczekam na tżta aż wróci i mu pokażę, pewnie też padnie

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

Napisane przez surka

Jestem strasznie wściekła na TŻ, ponieważ pojechał sobie dzisiaj na imprezę i wróci dopiero jutro. Wspominał o tym wcześniej, ale oczywiście nie przedyskutowaliśmy tej sprawy. Ja nie zaczynałam rozmowy, bo najnormalniej w świecie wśród tylu obowiązków temat ten mi uciekał. On nie zaczynał bo wiedział, że się nie zgodzę. Nigdy nie miałam mu przeciw gdy jeździł na te spotkanie z kolegami, ale w tym roku jestem sama w domu z niemowlakiem, wie jak mi ciężko i że potrzebuję od niego wsparcia, a on jedzie się bawić. Czasami czuję się jakbym tylko ja miała dziecko, a on tylko zabawkę do przytulenia czy pocałowania

To się trochę wyżaliłam, uff

No pięknie To następnym razem ty umów się z koleżanką na spotkanie i nic mu o tym nie mów, postaw go przed faktem dokonanym i już

[lachryma]

Napisane przez mela1234

A tak poza tym to wam na coś na poprawę humoru załączam. Śmiać się nie mogę przez cc, i cierpiałam przy tym śmiechu, ale nie moge z tego kota!
http://www.youtube.com/watch?feature...&v=lIed0cZwKr8

parę godzin temu moja młodsza sis przesłała mi to
najlepszy jest strój rekina

[surka]

Na pocieszenie kupiłam Lilce rurki

http://static.zara.net/photos//2013/...=1373480112388

[kubus puchatek]

Wszystkiego najlepszego z okazji 30tych urodzin Domciątko!!! spełnienia marzeń i samych cudownych chwil z Sarą

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Napisane przez lachryma

parę godzin temu moja młodsza sis przesłała mi to
najlepszy jest strój rekina

świetny filmik,rzeczywiście rekin wymiata.

Napisane przez surka

Na pocieszenie kupiłam Lilce rurki

http://static.zara.net/photos//2013/...=1373480112388

bardzo ładne,podobają mi się.

[surka]

Domi szybkiego porodu już nie będę ci życzyła Niech Sara zdrowo się chowa, bezproblemowego KP i spełnienia marzeń

[Samantha7]

Aremalgos - gratulacje



Dziewczyny wybaczcie ale ja nie daje rady was czytac i pisac bo kazda minuta snu jest na wage zlota.
Przerzucilam sie juz kompletnie na laktator bo mam dosc walki godzinnej z malym zeby zlapal sutka i chcial zassac. Mam dosc ze on placze a ja razem z nim. On jest glodny a mi cycki exploduja wiec gdzie sens tego jest?! Schudl maly pol kg wiec sporo. Wszystko przez to ze nie ssal nie jadl. Ciagal cycka zasypial i juz. A ja rentgena w oczach nie mam zeby widziec ile wypil.

Wszystkie "dobre rady" z dookola mnie tak wkur ze masakra. Jakby to byl jakis pieprzony przymus do kp tylko przy cycku
Tesciowa mi nawet ameryke odkryla ze czy wiem ze po karmieniu musi sie dziecku odbic i nawet Tz zadzwonila zeby mi przypomnial.
Byla w moje ur i szybko sie zmyla bo jej powiedzialam zeby sie zamknela i swoje rady w d se wsadzila ze mam jej dosc. Nie obrazila sie a szkoda bym wiedzme miala z bani.
Poprostu ta kobieta jest psychiczznie chora. Zrobila Tz dym ze wstawil zdjecia malego na fb bo mafia ruska czycha i czy on se z tego sprawe zdaje co ona ma w glowie to ja nie wiem, ale to mozg nie jest na bank.

Dziewczyny dziekuje Wam za wsparcie psychiczne i za zyczenia. Jestescie najlepsze na swiecie.

Pozdrawiam Was serdecznie. Jak dojde do ladu i skladu to powroce bo tesknie za Wami ogromnie.

Mam pytanie czy mleko moje jest mlekiem czy wciaz ta siara? Bo jest takie zoltawe nie biale. I czy jak sciagne to ile czasu moge w lodowce je trzymac i czy w ogole moge? I czy moze po sciagnieciu stac w temp pokojowej przez ok.4h ? I do jakiej temp podgrzac mleko z lodowki? I czy jak moj maly ma 5dni to czy jest okay ze dzis dopiero zrobil zolta kupke z takimi bialymi grudkami ale to taki kleks bardziej, ale nie ze wodnista?

Dziekuje za pomoc

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

Domi- wszystkiego naj najlepszego. Tego czego sobie zyczysz kochana

[surka]

Napisane przez Samantha7

Aremalgos - gratulacje



Dziewczyny wybaczcie ale ja nie daje rady was czytac i pisac bo kazda minuta snu jest na wage zlota.
Przerzucilam sie juz kompletnie na laktator bo mam dosc walki godzinnej z malym zeby zlapal sutka i chcial zassac. Mam dosc ze on placze a ja razem z nim. On jest glodny a mi cycki exploduja wiec gdzie sens tego jest?! Schudl maly pol kg wiec sporo. Wszystko przez to ze nie ssal nie jadl. Ciagal cycka zasypial i juz. A ja rentgena w oczach nie mam zeby widziec ile wypil.

Wszystkie "dobre rady" z dookola mnie tak wkur ze masakra. Jakby to byl jakis pieprzony przymus do kp tylko przy cycku
Tesciowa mi nawet ameryke odkryla ze czy wiem ze po karmieniu musi sie dziecku odbic i nawet Tz zadzwonila zeby mi przypomnial.
Byla w moje ur i szybko sie zmyla bo jej powiedzialam zeby sie zamknela i swoje rady w d se wsadzila ze mam jej dosc. Nie obrazila sie a szkoda bym wiedzme miala z bani.
Poprostu ta kobieta jest psychiczznie chora. Zrobila Tz dym ze wstawil zdjecia malego na fb bo mafia ruska czycha i czy on se z tego sprawe zdaje co ona ma w glowie to ja nie wiem, ale to mozg nie jest na bank.

Dziewczyny dziekuje Wam za wsparcie psychiczne i za zyczenia. Jestescie najlepsze na swiecie.

Pozdrawiam Was serdecznie. Jak dojde do ladu i skladu to powroce bo tesknie za Wami ogromnie.

Mam pytanie czy mleko moje jest mlekiem czy wciaz ta siara? Bo jest takie zoltawe nie biale. I czy jak sciagne to ile czasu moge w lodowce je trzymac i czy w ogole moge? I czy moze po sciagnieciu stac w temp pokojowej przez ok.4h ? I do jakiej temp podgrzac mleko z lodowki? I czy jak moj maly ma 5dni to czy jest okay ze dzis dopiero zrobil zolta kupke z takimi bialymi grudkami ale to taki kleks bardziej, ale nie ze wodnista?

Dziekuje za pomoc [COLOR="Silver"]
:

Odnośnie przechowywania pokarmu info z klubu

wrzucam dla dzieci urodzonych o czasie (mam jeszcze wersję dla wcześniaków i dzieci chorych)
- temperatura pokojowa - do 12h
- torba lodówkowa - do 24h
- lodówka (+4) - 2-5dni
- zamrażalnik lodówki (-10stopni) - 2 tygodnie
- zamrażarka (-18-20) - 6-12 miesięcy
- rozmrożony pokarm w lodówce 48h

Nie dziwię ci się, że pogoniłaś teściową

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

A zółta kupka z granulkami jest ok. Lilo Oliath też rzadko robi kupkę i o ile widzisz, że mały nie płacze, nie pręży się, tzn., że taki jego urok

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Yo... Mały na mnie ale juz maksymalnie nie umiał zasnąć, dałam mu 50 ml herbatki rumiankowej i 5 kropli Espumisanu i zasnął natychmiast po 4 godzinnej walce.
Mam identyczne zdanie odnośnie przytulania, mój Mały jest wczesniaczkiem, miał jeszcze miesiąc siedziec w brzuchu, to przynajmniej tyle mogę dla niego zrobić, że go przytulam, siedzę w domu z nim ten rok, to sie tulimy, śpimy razem albo on na mnie i w ogóle. Zreszta co robić jak płacze, przeciez go nie zostawię, żeby sie zanosil...

Surka mamy identycznych tzow, ja też mam czasami wrażenie, ze dla niego Artur to jest taka przytulanka, a od czarnej roboty jestem ja. Ale to by było jeszcze ok, gdyby mi sie nie wtrącał do wychowania Małego, ale nie - on przyjdzie,potrzyma go 10 min na rękach i już jest najmadrzejszy i wszystko wie... Ogólnie miedzy nami jest teraz bardzo źle, ale ja nie mam nawet czasu o tym myśleć...

I mam też identycznie jak wy z obawami, też mam czarne wizję, a zaczęły sie już w szpitalu, ze sie zakrztusi mlekiem i nikt mu nie pomoże, bo położne były w sali obok, aż beczalam tam..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[misiaczka555]

Napisane przez tweedledee

A wiesz, jak nie wiesz? Przystopuj, bo od tego latania jeszcze urodzisz!

Ps: ja też dzisiaj tyle drzemałam Jak szaleć, to szaleć

Hehe to też lubisz troszkę pospać podoba mi sie ten przywilej w ciazy. Normalnie miałabym wyrzuty sumienia a tak to luuuuz

Napisane przez surka

Jestem strasznie wściekła na TŻ, ponieważ pojechał sobie dzisiaj na imprezę i wróci dopiero jutro. Wspominał o tym wcześniej, ale oczywiście nie przedyskutowaliśmy tej sprawy. Ja nie zaczynałam rozmowy, bo najnormalniej w świecie wśród tylu obowiązków temat ten mi uciekał. On nie zaczynał bo wiedział, że się nie zgodzę. Nigdy nie miałam mu przeciw gdy jeździł na te spotkanie z kolegami, ale w tym roku jestem sama w domu z niemowlakiem, wie jak mi ciężko i że potrzebuję od niego wsparcia, a on jedzie się bawić. Czasami czuję się jakbym tylko ja miała dziecko, a on tylko zabawkę do przytulenia czy pocałowania

To się trochę wyżaliłam, uff

Szkoda że nie udało wam sie o tym porozmawiać, sprawdzić czy w ogóle to możliwe żebyś sama została z mała. Trochę zostałas postawiona przed faktem dokonanym. Smutne dzwonił zeby zapytać jak sobie radzisz?

Napisane przez surka

Na pocieszenie kupiłam Lilce rurki

http://static.zara.net/photos//2013/...=1373480112388

Surka jestem wielą fanka stylu w jaki ubierasz Lileczke wszystko obłędne

[magdalennne]

Napisane przez malaczarnakejt

dziewczyny przechodzę kryzys. Cycki jak skały, odciagam raz 40 raz 80 ml. Filip ciągle głodny, więc go dokarmiam :-( mąż widzi jak się mecze i mówi, że na butli też da radę małego wychowac i ze nie oczekuje ode mnie, żebym karmiła piersią czy własnym mlekiem. W pewnym momencie zabrakło mi mojego dla Fi i spróbowałam go przystawic z kapturkiem, znów bardzo boleśnie, więc zrezygnowałam.
W poniedziałek spotkanie z polozna środowiskową. Zobaczymy co powie. Ja na chwilę obecną nie chce karmić, chociaż wiem, że to gorsze dla Fi :'(

Też miałam takie myśli, a teksty TŻ, że możemy całkiem przejść na MM doprowadzały mnie do szału. Bałam się i ciągle się boję, że butelka zabierze nam te chwile razem przy cycu. Z tego mojego zawzięcia się na kp jakoś mam chyba więcej pokarmu. Butelka idzie w ruch 2-3 razy dziennie, a mały wypija z niej max. 30ml, więc nie jest źle. Ale jeśli zdecydujesz, że nie chcesz kp to będzie ok. Przecież nie będziesz dziecka głodzić, dasz mu to, co najlepsze w zamian

Napisane przez eveewe

A u nas leci. Maly juz praktycznie caly czas na MM, ile uda mi sie sciagnac tyle mu daje, ale niewiele bo 2 x dziennie po max 150 ml. Niestety glodomor sie nie najada.Pokarm mi juz zanika. Ogolem jest przekochany, przeslodki i do zacalowania. Jak TZ zadzwoni na skype nie moze sie napatrzec. Marysia od wczoraj ze mna i odpukac tfu tfu w miare grzeczna. Jutro mamy jej drugie urodzinki, wiec o 16 msza a pozniej goscie przychodza na torta i napale grilla. Mam nadzieje ze jakos to z pomoca rodziny ogarne. Lece bo tesciowa ja wziela na chwile do siebie i juz ja prowadzi, a musze ja wykapac i polozyc spac. Pozniej ogarne kuchnie, siebie, obudzi sie maly na karmienie i kolo polnocy pojde spac. A i wczoraj zmienilam kolor wlosow i znacznie je skrocilam - zaszalalam.

Pozdrawiam wszystkie razem i kazda z osobna.

Podziwiam cię, że ogarniasz jeszcze to wszystko Jak Marysia znosi myśl, że taty nie będzie na jej urodzinach?

Napisane przez Oliath

Jutro jade na widzenie z ojcem. Ludzie, od lat mieszkam na terenie ZK i kilka razy w tygodniu ogladam kolejki odwiedzajacych, cale rodziny sterczace po pol dnia, deszcz czy upal, pod brama w oczekiwaniu na spotkanie ze skazanym. No to teraz ja sobie postercze, tylko ze w innym miejscu. Ironia losu jakas.
Jesli mnie jakis pajac w mundurze nie tak potraktuje, przysiegam ze przydzwonie mu po zebach czyms twardym i kanciastym.
Szczerze mowiac, jestem posrana.

Nie dziwię się, że się boisz. Ale twarda z ciebie babka i będzie dobrze.

Napisane przez surka

Jestem strasznie wściekła na TŻ, ponieważ pojechał sobie dzisiaj na imprezę i wróci dopiero jutro. Wspominał o tym wcześniej, ale oczywiście nie przedyskutowaliśmy tej sprawy. Ja nie zaczynałam rozmowy, bo najnormalniej w świecie wśród tylu obowiązków temat ten mi uciekał. On nie zaczynał bo wiedział, że się nie zgodzę. Nigdy nie miałam mu przeciw gdy jeździł na te spotkanie z kolegami, ale w tym roku jestem sama w domu z niemowlakiem, wie jak mi ciężko i że potrzebuję od niego wsparcia, a on jedzie się bawić. Czasami czuję się jakbym tylko ja miała dziecko, a on tylko zabawkę do przytulenia czy pocałowania

To się trochę wyżaliłam, uff

Oj nieładnie Wygarnij mu to wszystko, niech wie, że go potrzebujesz...

Napisane przez Samantha7

Dziewczyny wybaczcie ale ja nie daje rady was czytac i pisac bo kazda minuta snu jest na wage zlota.
Przerzucilam sie juz kompletnie na laktator bo mam dosc walki godzinnej z malym zeby zlapal sutka i chcial zassac. Mam dosc ze on placze a ja razem z nim. On jest glodny a mi cycki exploduja wiec gdzie sens tego jest?! Schudl maly pol kg wiec sporo. Wszystko przez to ze nie ssal nie jadl. Ciagal cycka zasypial i juz. A ja rentgena w oczach nie mam zeby widziec ile wypil.

Wszystkie "dobre rady" z dookola mnie tak wkur ze masakra. Jakby to byl jakis pieprzony przymus do kp tylko przy cycku
Tesciowa mi nawet ameryke odkryla ze czy wiem ze po karmieniu musi sie dziecku odbic i nawet Tz zadzwonila zeby mi przypomnial.
Byla w moje ur i szybko sie zmyla bo jej powiedzialam zeby sie zamknela i swoje rady w d se wsadzila ze mam jej dosc. Nie obrazila sie a szkoda bym wiedzme miala z bani.
Poprostu ta kobieta jest psychiczznie chora. Zrobila Tz dym ze wstawil zdjecia malego na fb bo mafia ruska czycha i czy on se z tego sprawe zdaje co ona ma w glowie to ja nie wiem, ale to mozg nie jest na bank.

Dziewczyny dziekuje Wam za wsparcie psychiczne i za zyczenia. Jestescie najlepsze na swiecie.

Pozdrawiam Was serdecznie. Jak dojde do ladu i skladu to powroce bo tesknie za Wami ogromnie.

Mam pytanie czy mleko moje jest mlekiem czy wciaz ta siara? Bo jest takie zoltawe nie biale. I czy jak sciagne to ile czasu moge w lodowce je trzymac i czy w ogole moge? I czy moze po sciagnieciu stac w temp pokojowej przez ok.4h ? I do jakiej temp podgrzac mleko z lodowki? I czy jak moj maly ma 5dni to czy jest okay ze dzis dopiero zrobil zolta kupke z takimi bialymi grudkami ale to taki kleks bardziej, ale nie ze wodnista?

Dziekuje za pomoc

Ale masz przerąbane z tą teściową Zwariować można z taką babą. Z kupką na pewno jest ok. Bo wcześniej robił takie czarne ciągnące?

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;42205732]Yo... Mały na mnie ale juz maksymalnie nie umiał zasnąć, dałam mu 50 ml herbatki rumiankowej i 5 kropli Espumisanu i zasnął natychmiast po 4 godzinnej walce.
Mam identyczne zdanie odnośnie przytulania, mój Mały jest wczesniaczkiem, miał jeszcze miesiąc siedziec w brzuchu, to przynajmniej tyle mogę dla niego zrobić, że go przytulam, siedzę w domu z nim ten rok, to sie tulimy, śpimy razem albo on na mnie i w ogóle. Zreszta co robić jak płacze, przeciez go nie zostawię, żeby sie zanosil...

Surka mamy identycznych tzow, ja też mam czasami wrażenie, ze dla niego Artur to jest taka przytulanka, a od czarnej roboty jestem ja. Ale to by było jeszcze ok, gdyby mi sie nie wtrącał do wychowania Małego, ale nie - on przyjdzie,potrzyma go 10 min na rękach i już jest najmadrzejszy i wszystko wie... Ogólnie miedzy nami jest teraz bardzo źle, ale ja nie mam nawet czasu o tym myśleć...

I mam też identycznie jak wy z obawami, też mam czarne wizję, a zaczęły sie już w szpitalu, ze sie zakrztusi mlekiem i nikt mu nie pomoże, bo położne były w sali obok, aż beczalam tam..
[/QUOTE]

Perse wybacz jeśli się wtrącam za bardzo, ale dlaczego nie zaangażujesz TŻ w karmienie czy przewijanie? Mówiłaś, że robisz to tylko ty i twoja mama. On jest ojcem, więc może udałoby się go tego nauczyć? Może wtedy poczułby się bardziej potrzebny Artusiowi i tobie...

[mela1234]

Ile można wziac Apapow dziennie? Dobrze kojarzę że 2?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[stokrotka24]

Napisane przez surka

Jestem strasznie wściekła na TŻ, ponieważ pojechał sobie dzisiaj na imprezę i wróci dopiero jutro. Wspominał o tym wcześniej, ale oczywiście nie przedyskutowaliśmy tej sprawy. Ja nie zaczynałam rozmowy, bo najnormalniej w świecie wśród tylu obowiązków temat ten mi uciekał. On nie zaczynał bo wiedział, że się nie zgodzę. Nigdy nie miałam mu przeciw gdy jeździł na te spotkanie z kolegami, ale w tym roku jestem sama w domu z niemowlakiem, wie jak mi ciężko i że potrzebuję od niego wsparcia, a on jedzie się bawić. Czasami czuję się jakbym tylko ja miała dziecko, a on tylko zabawkę do przytulenia czy pocałowania

To się trochę wyżaliłam, uff

nie fajnie że poszedł i to na całą noc. Ale mój tz też kilka dni temu poszedł sobie na piwo, wkurzyłam się ale on wytłumaczył, ze po prostu musiał wyjśc i nabrać dystansu bo nie dawał już rady. Oni są słabi a my musimy dać radę

Napisane przez Samantha7

Aremalgos - gratulacje



Dziewczyny wybaczcie ale ja nie daje rady was czytac i pisac bo kazda minuta snu jest na wage zlota.
Przerzucilam sie juz kompletnie na laktator bo mam dosc walki godzinnej z malym zeby zlapal sutka i chcial zassac. Mam dosc ze on placze a ja razem z nim. On jest glodny a mi cycki exploduja wiec gdzie sens tego jest?! Schudl maly pol kg wiec sporo. Wszystko przez to ze nie ssal nie jadl. Ciagal cycka zasypial i juz. A ja rentgena w oczach nie mam zeby widziec ile wypil.

Wszystkie "dobre rady" z dookola mnie tak wkur ze masakra. Jakby to byl jakis pieprzony przymus do kp tylko przy cycku
Tesciowa mi nawet ameryke odkryla ze czy wiem ze po karmieniu musi sie dziecku odbic i nawet Tz zadzwonila zeby mi przypomnial.
Byla w moje ur i szybko sie zmyla bo jej powiedzialam zeby sie zamknela i swoje rady w d se wsadzila ze mam jej dosc. Nie obrazila sie a szkoda bym wiedzme miala z bani.
Poprostu ta kobieta jest psychiczznie chora. Zrobila Tz dym ze wstawil zdjecia malego na fb bo mafia ruska czycha i czy on se z tego sprawe zdaje co ona ma w glowie to ja nie wiem, ale to mozg nie jest na bank.

Dziewczyny dziekuje Wam za wsparcie psychiczne i za zyczenia. Jestescie najlepsze na swiecie.

Pozdrawiam Was serdecznie. Jak dojde do ladu i skladu to powroce bo tesknie za Wami ogromnie.

Mam pytanie czy mleko moje jest mlekiem czy wciaz ta siara? Bo jest takie zoltawe nie biale. I czy jak sciagne to ile czasu moge w lodowce je trzymac i czy w ogole moge? I czy moze po sciagnieciu stac w temp pokojowej przez ok.4h ? I do jakiej temp podgrzac mleko z lodowki? I czy jak moj maly ma 5dni to czy jest okay ze dzis dopiero zrobil zolta kupke z takimi bialymi grudkami ale to taki kleks bardziej, ale nie ze wodnista?

Dziekuje za pomoc

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

Domi- wszystkiego naj najlepszego. Tego czego sobie zyczysz kochana

spóźnione życzenia urodzinowe, sto lat
współczuję teściowej

Napisane przez Oliath

OMG jaka sliczna i jakie zdjecia odjechane !!!

POPIERAM w 100%, podzielam i brawa za napisanie tego

http://allegro.pl/show_item.php?item=3425102869
albo tu:
http://allegro.pl/nosidelko-kolyska-...461918135.html


************************* *
Zalaczam moje elfiątko
(mały demonek, kto oglada Supernatural, ten wie o czym mowie )

śliczna

Napisane przez Neni1984

Dzięki za odpowiedzi
Dziś będę testowała tę wołowinę, a owoce jutro dopiero.

Moje obiady:
- zupa ryżowa z marchewką
- krupnik
- gołąbki (bez kapusty)
- pulpety robione na parze
- pizza domowej roboty
- udka pieczone w rękawie
- ziemniaki +jajko sadzone
- ziemniaki +maślanka
- ryż gotowany+domowy mus jabłkowy

No i dziś będzie nowość- gulasz z wołowiny z ziemniakami.

Chętnie poczytam, co Wy jecie, bo nuda u mnie w jadłospisie

dzięki za propozycję obiadków, właśnie nad pizza się zastanawiałam, z czym robiłaś? po jajku sadzonym Kubusiowi nic nie było? ja do tej pory jadłam rosół, mięsko z warzywami na parze i ziemniaki, rybę pieczoną w foli, ziemniaki z maślanką.

Napisane przez malaczarnakejt

Dziękuje Oli, że tak piszesz:-* liczę na to, że jeszcze laktacja się rozkręci.

Fi przesyła buziaczki ciociom!!!

ps. On tylko na zdjęciu takie poliki ma, jest bardziej proporcjonalny na żywo

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ale śliczny

Napisane przez Asiunia1230

Dziewczyny czy wy też po porodzie macie koszmary senne i stany lękowe.
Ja mam całą noc koszmary, śpię niespokojnie. Ponadto mam suche ciało, nie lepię się, a leci mi pot spod pach kroplami
Bardzo mnie to męczy...

Wczoraj na pierwszą kąpiel Zosi przyszła ciocia i pomogła, dzisiaj jesteśmy z mężem sami. Mam nadzieję, że sobie poradzimy...

ja po porodzie tez się tak strasznie pociłam, teraz jest już lepiej

Domi wszystkiego najlepszego, dużo zdrówka, spełnienia marzeń oraz samych szczęśliwych dni

jak tam u was z wagą? mi ładnie schodzi odkąd wyszłam ze szpitala, zostało mi jeszcze 2 kg do wagi sprzed ciąży (nie wspominając, ze miałam nadwagę przed ciążą), największy mam brzuszek, ale widzę, ze też powoli schodzi

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Napisane przez mela1234

Ile można wziac Apapow dziennie? Dobrze kojarzę że 2?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja wczoraj 2 wzięłam bo łeb mi pękał

[surka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;42205732]

Surka mamy identycznych tzow, ja też mam czasami wrażenie, ze dla niego Artur to jest taka przytulanka, a od czarnej roboty jestem ja. Ale to by było jeszcze ok, gdyby mi sie nie wtrącał do wychowania Małego, ale nie - on przyjdzie,potrzyma go 10 min na rękach i już jest najmadrzejszy i wszystko wie... Ogólnie miedzy nami jest teraz bardzo źle, ale ja nie mam [/QUOTE]

U mnie tż jednak troch pomaga, przygotuje mleko, nakarmi małą, trzyma ją do odbicia, czy zmieni jej pieluszkę. Ale w sytuacjach takich, że tż zostawia mnie dla przyjemności zawsze się coś dzieje. To mała nie może zrobić kupki i przez cały czas gdy jestem sama strasznie świruje, tak że we 2 płaczemy, pojechał pomóc koledze, to mała zaczęła zwracać tak, że się dusiła i myślałam, że mała się udusi. Więc, jak on gdzieś wychodzi (pomijając pracę) to ja jestem kłębkiem nerwów. Mała też to wyczuwa i jest niespokojna.

Napisane przez misiaczka555

H
Szkoda że nie udało wam sie o tym porozmawiać, sprawdzić czy w ogóle to możliwe żebyś sama została z mała. Trochę zostałas postawiona przed faktem dokonanym. Smutne dzwonił zeby zapytać jak sobie radzisz?
:

On wie o tym, że jest mi potrzebny, ale jak widać zrobił swoje i to jest właśnie przykre

Napisane przez misiaczka555

Surka jestem wielą fanka stylu w jaki ubierasz Lileczke wszystko obłędne

Oj dziękuję

[misiaczka555]

Wróciliśmy ze spotkania ze znajomymi. Pojadlam pysznosci, nauczyłam sie dużo o niemowlakach bo było dwóch kilkumiesieczniakow i kazdy mi życzył zeby na następnym spotkaniu Majeczka juz była z nami
A moje dziecię przewala sie teraz w brzuchu tyle sobie robi z próśb matki

No i cofam co pisałam o wielkości mojego brzucha. Jest OGROMNY. TZ zrobił mi zdjecie, jak naladuje sie aparat to wrzuce

[surka]

Napisane przez stokrotka24

jak tam u was z wagą? mi ładnie schodzi odkąd wyszłam ze szpitala, zostało mi jeszcze 2 kg do wagi sprzed ciąży (nie wspominając, ze miałam nadwagę przed ciążą), największy mam brzuszek, ale widzę, ze też powoli schodzi[COLOR="Silver"]

Mi zostały 2 kg z 12, ale nie wiem czy jak już nie karmię piersią to czy za chwilę nie zacznę bardziej tyć

A co do obiadów przy kp, to ja jadłam:
- racuchy z jabłkami
- ryż zapiekany z jabłkami
- pierś gotowaną
- pierś z girila robioną w foli
- łosoś pieczony i inne rybki
- pulpety (mielone gotowane)
- zupy (rosół, barszcz czerwony, kartoflanka, krupnik, jarzynowa)
- naleśniki z serem
- pizze domową
- pierogi ruskie (bez tłuszczu, skwarków, cebuli)
Nic po tym Lilce nie było

[malaczarnakejt]

Domi wszelkiego dobra i radości z macierzyństwa!

Sam współczuję teściowej. Moja przyjeżdża we wtorek... :banghead:
Ostatnio dzwoniła do męża z tekstem "Kamil, ale wiesz, że po cesarce to z żoną możesz w łóżku tylko spać?"

maluch zasnął mi na ręku. Chyba pierwsza kolka... Kupka była o 11, a teraz cisza...
Ale wiecie, zmobilizowalam się niedawno, posprzatalam, pomylam podłogi, poprasowalam trochę i mi lepiej.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[magdalennne]

Napisane przez stokrotka24

jak tam u was z wagą? mi ładnie schodzi odkąd wyszłam ze szpitala, zostało mi jeszcze 2 kg do wagi sprzed ciąży (nie wspominając, ze miałam nadwagę przed ciążą), największy mam brzuszek, ale widzę, ze też powoli schodzi

U mnie szybko schodziło w pierwszym tygodniu po porodzie. Teraz bardzo wolno, ale schodzi. Mam -12kg. Zostały 3 - jestem 3 tyg po porodzie

[malaczarnakejt]

Napisane przez magdalennne

U mnie szybko schodziło w pierwszym tygodniu po porodzie. Teraz bardzo wolno, ale schodzi. Mam -12kg. Zostały 3 - jestem 3 tyg po porodzie

Mi zeszło 6 kg, zostało 4 do wagi przed ciaza, ale wystarczą mi 2 kg :-P
po porodzie dostałam żelazo, więc z 2 problemy. Jak pójdzie to może i te 2 kg stracę;-)
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[misiaczka555]

Napisane przez malaczarnakejt

Mi zeszło 6 kg, zostało 4 do wagi przed ciaza, ale wystarczą mi 2 kg :-P
po porodzie dostałam żelazo, więc z 2 problemy. Jak pójdzie to może i te 2 kg stracę;-)
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kurcze tez mam po żelazie problemy z 2 nie wiem czy nie odstawić...nie wiem w sumie ile wynosi moja hemo teraz bo gin ostatnio dawał mi skierowanie w 36tc i miałam 11 hm....

[magdalennne]

Napisane przez malaczarnakejt

Mi zeszło 6 kg, zostało 4 do wagi przed ciaza, ale wystarczą mi 2 kg :-P
po porodzie dostałam żelazo, więc z 2 problemy. Jak pójdzie to może i te 2 kg stracę;-)
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jak wróciłam ze szpitala to miałam mniej 6kg. Było to dla mnie strasznie wstrząsające, bo przez tydzień pobytu właściwie nic nie jadłam, urodziłam prawe 4kg dziecko i spadło tylko 6kg A żelazo już odstawiłam i problemy z 2 się skończyły, więc też mam nadzieję, że waga ruszy chodzimy na dłuuugie spacery, więc może nie będzie tak źle Szczerze mówiąc obawiałam się, że będzie gorzej

Problem mam jedynie z moim brzuchem. Bo skóra na nim wisi, pełno rozstępów. Nad raną po cięciu mam fałdkę skóry zwisającej To jest straszne

[stokrotka24]

Napisane przez malaczarnakejt

Mi zeszło 6 kg, zostało 4 do wagi przed ciaza, ale wystarczą mi 2 kg :-P
po porodzie dostałam żelazo, więc z 2 problemy. Jak pójdzie to może i te 2 kg stracę;-)
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja mam podobnie z 2 do tego boję się "cisnąć" aby mój szef jeszcze bardziej się nie rozszedł

[surka]

Dobra Lilka śpi, więc i ja kładę się do łóżka. Mam nadzieję, że nie będę miała dzisiaj żadnych przebojów. Dobrej nocki życzę.

A na pytanie czy tż się interesował jak nam idzie, odpowiedź brzmi nie

[eveewe]

Napisane przez lachryma

czy przy karmieniu mieszanym dopaja się dodatkowo?

pokaż się w nowych włoskach

ja dopajam, ale on niewiele pije. a wloski - wrzuce do klubu jutro razem z jakas fotka z urodzin mojej corki.

Napisane przez Oliath

Lilo w ogole malo do tej pory byla w bujaczku, drugi raz w sumie ale jak ktoras z dziewczyn tu mi poradzila, podlozylam rozek pod plecki, zeby nie obciazac kregoslupa, i bylo jej wygodnie i wygladala na zachwycona, a bujanie ja 2x uspalo nawet . Pod glowke mam nawet specjalna wkladke w komplecie z bujaczkiem i super sie sprawdza - ale na fotkach wystarczyl sam rozek i tez glowka nie latala .

W zwiazku z posiedzeniem w bujaczku, moje dziecko zapoznalo sie dzis z psem i pies jej mordeczkę lizal

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:30 ----------



Nic nie wiem na pewno... chyba za grzywne niezaplacona siedzi, a grzywna z kolei za recydywe w piciu za kierownicą... i za prowadzenie samochodu po otrzymaniu zakazu prowadzenia pojazdow przez 5 lat... oj nalezy mu sie seria dzwonow

aha, pytam bo niby nie zalecaja dzieciom nic wtykac pod plecki i glowke, a na zdjeciach nie widac jaki masz ten bujaczek. W moim, maly jest na lezaco praktycznie, ale on poki co nie rozglada sie jeszcze. A zalety usypiania w lezaczkach - bujaczkach znam, wiec super ze i Lilo usypia. Ja rozloze na dniach ten w kotrym Marysia czesto sama sie usypiala, bo ten co mam teraz to tak srednio mi sie widzi, pozniej sie przyda jak Aleks bedzie wiekszy.

Napisane przez magdalennne

Podziwiam cię, że ogarniasz jeszcze to wszystko Jak Marysia znosi myśl, że taty nie będzie na jej urodzinach?

Marysia poki co 2 latka ma, wie ze nie ma taty i za kazdym razem jak widzi lapka, mowi "tatusiu" i pokazuje zeby do niego zadzwonic przez skype. Ale mysle, ze nie odczuwa az tak jego braku. W pierwsze parde dni po jego wyjezdzie wstawala i wolala tate, teraz juz tylko mnie. Chyba poprostu przyjela to tak jak jest i tyle.

Na mojego TZ tez bym mogla ponarzekac, on sobie tam dzis z kolegami "bibke" zrobil pija, a ja tu ogarniam wszystko sama. W koncu laskawie odezwal sie przez sms zebym weszla na skype, ale nawet mi sie gadac nie chce, bo wiem ze zaraz mu wyleje swoje "gorzkie zale" i sie poklocimy. Uspilam Aleksa, Marysie usypialam godzine a teraz czekam na karmienie Aleksa i ide spac. Ehh ciezki los. "jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma" taka puenta co do mojej lakonicznej wypowiedzi.

[lachryma]

Napisane przez tweedledee

O matko, lachryma, a ja myślałam, że tylko ja mam takie posrane myśli Ja ciągle tak mam, że paraliżuje mnie strach przed znoszeniem małego w gondoli na dół np. bo oczami wyobraźni widzę, jak się potykam i lecimy, albo że np. tż źle go złapie i mały mu wypadnie, jakiś koszmar Miło przeczytać, że to mija

Mija, przynajmniej u mnie minęło :P


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[misiaczka555]

Napisane przez surka

Dobra Lilka śpi, więc i ja kładę się do łóżka. Mam nadzieję, że nie będę miała dzisiaj żadnych przebojów. Dobrej nocki życzę.

A na pytanie czy tż się interesował jak nam idzie, odpowiedź brzmi nie

Oby Lileczka grzecznie spała i obyło sie bez "atrakcji"
TZ solidne baty sie należą

[enlevee]

wróciliśmy, jestem padnięta więc odniosę się tylko do paru postów, przepraszam z góry!

Oliath- śliczna jest Lilo, naprawdę.. piszę to po raz enty i czuję się jakbym nic innego nie umiała powiedzieć, ale ona mnie po prostu urzeka

Misiaczka- dobrze, że spotkanie udane !

Kejt- nie denerwuj się. Trzymam kciuki zeby laktacja się rozkręciła i żeby Ciebie nie bolało, a jeśli nie to pamiętaj, że mm to nie jest żadne zło, więc nie masz się co czuć złą mamą. Ja od początku wiedziałam, że nie będę karmić piersią i bliskość jest wg mnie równie wielka jak te małe oczka patrzą się z wdzięcznością jak je butlę.
Tomasz najada się mm, obecnie zjada około 100ml na jedno posiedzenie i nigdy nie było sytuacji żeby płakał i szukał jedzenia jak go już nakarmię. Obecnie przerwy między karmieniem nam się wydłużyły i mały jada co 4h, rośnie jak na drożdżach i uwielbia swoje mleczko

Surka- oj niefajnie się Tz zachował zwłaszcza, że wiedział jakie masz zdanie na temat jego wyjścia.. Mam nadzieję, że zrekompensuje Ci to wychodne i zacznie zajmować się Lilką tak jak należy! Też odnoszę czasami wrażenie, że Tomuś to dla Tzta mała laleczka do pocałowania i zrobienia fotki, ale jest coraz lepiej. Zresztą resztę historii znacie- na szczęście powoli zaczyna się to wszystko zmieniać na lepsze.


Młody u Dziadka słucha bajek, a ja leżę z psem i obok Tz popijający piwo. Był prowadzącym dzisiaj, więc u mojej mamy siedział o samej wodzie, a ja sobie popijałam piwko Młody dzisiaj taki grzeczny i dużo śpiący, że aż się boję co będzie w nocy!!