Dwie dziewczynki, dwa chłopaki, cała reszta wciąż dwupaki, mamy IX-X 2013, cz. XVI

[matallewar]

Napisane przez kaska87

małż już jest, ale dam mu pospać, zaraz się powoli zbieram

Matal co 6 minut ale bym się zesrała ze strachu Ty to w sierpniu chyba urodzisz

Fajnie, że już męża masz

No way Ja nie rodzę, bo chyba z Edą musiałabym iść na porodówkę Do końca sierpnia niemalże wszyscy na urlopach, poza miastem, tż nie wiadomo ile w szpitalu, więc serio nie mam komu dziecka podrzucić nawet, jakby coś się działo
Poza tym miałam w planach sprawdzić, jak to jest przeterminować się

Napisane przez tassia

witam sie w 35tc jupi
jeszcze 3tygodnie musze wytrzymac

nieprzespana noc
wstawalam chyba 50razy a od 6 nie spie
i to wszystko nie przez upal

czy to juz tak do.konca bedzie?

Na to wygląda, lżej nie będzie

[Diorisha]

Napisane przez matallewar

O tz nic nie wiem, o 23 lekarz pobiegł na pilne przyjęcie i tyle się dowiedział. Badań nie widział, może dziś coś powiedzą...
A przed nim na tym miejscu leżał podobno bardzo podobny do niego gość z Rzeszowa

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

O kurka wodna -może to jaka nieznana rodzina


ewacia i tassia gratuluję kolejnych tc

ewacia Ty to się naprzyjmujesz u siebie ludu. Ja to bym już się wymigiwała od takich rodzinnych zlotów. Szykowania żarełka przy tym masakrycznie dużo

oj matall musisz uważać na te skurcze. Co 6-8 min. to ja bym już ze stresu chyba też narobiła w gatki

[butterfly20]

Czeeeść

Moja Natalka to chyba nieźle przypakowała przez te kilka dni, bo od piątku strasznie czuję jej ruchy, są też mega bolesne. Mój mąż jak wczoraj dotykał mojego brzucha to powiedział,że mi współczuje
A potrafi napierdzielać prawie cały dzień...
Chyba urosła, jest silniejsza i ma już mało miejsca.Czyli to co pisała Kaśka o pakowaniu w 34-37 tc to chyba prawda W dodatku jestem PEWNA,że znowu leży poprzecznie...


Idę nadrabiać

[matallewar]

Napisane przez Diorisha

O kurka wodna -może to jaka nieznana rodzina


ewacia i tassia gratuluję kolejnych tc

ewacia Ty to się naprzyjmujesz u siebie ludu. Ja to bym już się wymigiwała od takich rodzinnych zlotów. Szykowania żarełka przy tym masakrycznie dużo

oj matall musisz uważać na te skurcze. Co 6-8 min. to ja bym już ze stresu chyba też narobiła w gatki

Wiem, że ma sobowtóra tu w Wawie, ale o rzeszowskim nic nie wiem

No, ale raz 6, potem 8, potem 7, także poleciałam po no-spa i leżałam i oddychałam Po prostu to nie mogło być to, bo: 1. to za wcześnie, 2. nie miałabym co z Edą zrobić, 3. ja rodzę z tż, więc na niego czekam (jak ostatnio, udało się, po jakiś 5 dniach od jego wyjścia ze szpitala urodziłam )

[butterfly20]

Napisane przez matallewar

No właśnie dopytalam sama i router odlaczyl, bo.gniazdka.do.malowania zdejmowal

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Aaaa czyli wziął się za remont, to dobrze

Napisane przez ja :)

Kuźwa, właśnie przyjechaliśmy ze stolikiem do przewijaka i w międzyczasie (nie było nas 30 min) ukradli rower TZ. Kupiliśmy używany stolik od jakiejś dziewczyny za 20 dolczaków (normalnie są po 100), więc oszczędziliśmy na tym i stracilismy na rowerze. Miałabym kilka przewijaków za cene tego roweru!
Tydzien temu TZ kupił, żeby jeździć do pracy. Fakt, że jakiś najtańszy na początek ale zawsze to w plecy kilka stów. Ale mi się ciśnienie podniosło! Już mi się wszystkiego odechciało w tą sobotę, a tyle planów miałam

O rety, czyli nie tylko w Pl takie kwiatki

Napisane przez matallewar

Oj ludzie bywają podli... Ale są też uczciwi na szczęście




Wow, to ciężki film.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Zostawili tz na gastroenterologii po badaniach na ip. Oby szybko było wiadomo co i jak

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Oby szybko go wypuścili

Napisane przez matallewar

Eda zasnął, a ja chyba jeszcze długo nie dam rady
Może wezmę kompa i cos w łóżku obejrze... Dobrze, ze chociaż Elena się ze mną bawi, bo chyba bym się rozplakala...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

W ogóle tak liczę, ze kolejna wizytę mam 36 t 3 d trochę późno a paciora mi nie pobierała.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Też mam kolejną dokładnie w ten dzień.
Ja miałam w piątek pobierane,bo musiałam to zrobić przed wzięciem globulek na infekcję.

Napisane przez LaLoca

Dziękuję właśnie o taką odpowiedź mi chodziło babeczka w sklepie twierdziła, że Perso i Captiva, którą jeździłam i bardzo mi się spodobała jej amortyzacja, to bardzo podobne wózki i dziwne dla mnie było stwierdzenie Motyl, że Perso jest twardy i nic nie buja. Wgryzłam się w temat i już wiem o dwu stopniowej regulacji. Prawdopodobnie ten, który ona widziała albo był ustawiony na ten 1. stopień, albo mamy różne oczekiwania Dzwoniłam też do sklepu gdzie chcę zamawiać i tam potwierdzili, że amorki są takie same w obu wózkach
Teacherka też mi pomogła dziękuję Wam bardzo, że męczycie ze mną tą bułę

Musisz sama pobujać i zdecydować. Jak pisałam-nie wiem jak to tam było ustawione, porównywałam ze swoim
Mój jest na wahaczach, a te Perso i Laret?

Natomiast patrzyłam też na wózki na paskach to one w ogóle bujają jak szalone, szczerze mówiąc wydają się bardzo niestabilne.

Napisane przez Diorisha

witamy się z Ewunią w 35tc

W planach na dziś mamy kompletne "nicnierobienie" Natalka ma na dziś przyobiecany maraton bajkowy- także wywalimy się jak foki i zapodamy jakieś pełnometrażówy. Pogoda od wczorajszego południa wspaniała -jedyne 22 stopnie Mogłoby jeszcze tylko popadać bo sucho okropnie a nie pada już od kilku tygodni.




Ja mam kolejną wizytę 28.08 i to będzie tak jak u Ciebie 36t3d i też mam mieć wtedy pobierany wymaz na GBS Nie bój żaby doczekamy- ja tam nie mam zamiaru rozpakowywać się w 37tc .

Daj znać jak tam tż. I mam nadzieję,że przeszły Ci te skurcze





Przykro mi... Niestety wszędzie pełno takich "zaradnych inaczej"

Ja tak samo

[Madzia000]

Ale sie wystraszylam dziewczyny wczoraj duzo pochodzilam i wieczoren tak mnie bolal dol brzucha ze masakra dzisiaj boli juz mniej ale bol dalej czuje w okolicy lewego jajnika... Wydaje mi sie ze Jas ma tam glowe, a nogi pomiedzy moimi zebrami z prawej strony. Nie wiem czy jechac nna IP sorawdzic sie czy nie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[butterfly20]

Napisane przez Madzia000

Ale sie wystraszylam dziewczyny wczoraj duzo pochodzilam i wieczoren tak mnie bolal dol brzucha ze masakra dzisiaj boli juz mniej ale bol dalej czuje w okolicy lewego jajnika... Wydaje mi sie ze Jas ma tam glowe, a nogi pomiedzy moimi zebrami z prawej strony. Nie wiem czy jechac nna IP sorawdzic sie czy nie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Też tak miałam, ale uznałam,że nie ma co świrować

[karolson]

Ale mi zle.. spac nie moge bo jak nie siku to cieplo jak nie cieplo to zimno jsk nie zimno to komar jak nie komar to niewygodnie jak wygodnie to tz sie na mnie pcha i tak w kolko. Mam dosc ;( i jeszcze moj pies tak szczeka na dworze jak tylko uslyszy kota samochod albo cos ze mam ochote rzucac w niego czyms z okna ;(

Brzuch mnie pobolewa... wypilam wczoraj pierwsza herbatke z lisci malin smak moze byc ale uwaga na opakowaniu jest zalecana na przeczyszczrnie i chyba faktycznie dziala wiec dla osob z biegunkami chyba niepolecam.

Matal dla TZa pamietaj ze poki nie urodze a naprawde niemialabys co z Edim zrobic to ja tak z 20 minut do ciebie jade, a moja mam.jest przedszkolanka to chyba bysmy daly rade nad nim.zapanowac

Kaska Miki pakero

Bajka normalnie masakra z tymi facetami..

Niebede Twij tez dal dobry popis, ale tak moze faktycznie raz na jakis czas dobrze sobie jest przypomniec co to kac

Ja i snow - tez mi ukradli rower i tez bylam taka wsciekla chyba gorzej jakby mi auto ukradli.

[kaska87]

Miki ma główkę przy lewym biodrze a syrkami z prawej strony po żebrach mnie wali- jakoś krzywo leży

[agusiamaskota]

Cześć dziewczyny Ladan przepraszam, że nie odpisałam Ci na sms'a, ale nie byłam nawet w stanie znaleźć telefonu TŻ dzwonił po rodzicach ze swojego telefonu... Pojechaliśmy do mnie do domu po kartę ciąży i na najbliższe IP, bo nie byłam w stanie już wysiedzieć z bólu w aucie... Oczywiście czekanie na IP to jakaś paranoja Zbadali mnie, założyli wenflon, pobrali krew i mocz do badania - kolejna godzina czekania Zwijałam się z bólu, tak bardzo bolał mnie odcinek lędźwiowo-krzyżowy, pęcherz to praktycznie mi rozsadzało z bólu i mała się napinała bardzo mocno Przewieźli mnie na oddział ginekologiczny z wynikami badania (akurat jakiejś dziewczynie odeszły wody) i kazali leżeć. Po kolejnej godzinie przyszedł gin, zbadał mnie i zrobił USG - mała dalej ułożona głową do góry w 34/35 tc waży 2050g, wg USG jest mniejsza o 5 dni. Uciska mi na nerki... Wyniki moczu fatalne, krwi też. Prawa nerka w ogóle nie pracuje Chcieli mnie zostawić w szpitalu i założyć cewnik, ale gin stwierdził, że widzi jaka jestem wykończona i czy wolę w domu leżeć. Podłączyli mnie jeszcze pod kroplówkę, dostałam antybiotyk i globulki dopochwowe. Wróciliśmy z TŻ o 1 w nocy, całą noc wstawałam, bo miałam parcie na pęcherz, a w sumie nic nie leci

Jeszcze raz przepraszam, że nie dałam znać. Cały czas o Was myślałam...

No i witamy się z Mają w 35 tc.

[kaska87]

Agusia jejku, ale się namęczyłaś, zdrowia dla Ciebie i malutkiej dbajcie o siebie, do pracy już nie wracasz, prawda?

[matallewar]

Napisane przez karolson

Matal dla TZa pamietaj ze poki nie urodze a naprawde niemialabys co z Edim zrobic to ja tak z 20 minut do ciebie jade, a moja mam.jest przedszkolanka to chyba bysmy daly rade nad nim.zapanowac

Tak mnie naszło, że dopiero co próbowałyśmy dotrwać do 12 tc, jako "bezpiecznego", potem płeć, a teraz już nie możemy wyrobić z giga brzuchami Że nie wspomnę, że 4 dzieciaczki już są

[butterfly20]

Napisane przez agusiamaskota

Cześć dziewczyny Ladan przepraszam, że nie odpisałam Ci na sms'a, ale nie byłam nawet w stanie znaleźć telefonu TŻ dzwonił po rodzicach ze swojego telefonu... Pojechaliśmy do mnie do domu po kartę ciąży i na najbliższe IP, bo nie byłam w stanie już wysiedzieć z bólu w aucie... Oczywiście czekanie na IP to jakaś paranoja Zbadali mnie, założyli wenflon, pobrali krew i mocz do badania - kolejna godzina czekania Zwijałam się z bólu, tak bardzo bolał mnie odcinek lędźwiowo-krzyżowy, pęcherz to praktycznie mi rozsadzało z bólu i mała się napinała bardzo mocno Przewieźli mnie na oddział ginekologiczny z wynikami badania (akurat jakiejś dziewczynie odeszły wody) i kazali leżeć. Po kolejnej godzinie przyszedł gin, zbadał mnie i zrobił USG - mała dalej ułożona głową do góry w 34/35 tc waży 2050g, wg USG jest mniejsza o 5 dni. Uciska mi na nerki... Wyniki moczu fatalne, krwi też. Prawa nerka w ogóle nie pracuje Chcieli mnie zostawić w szpitalu i założyć cewnik, ale gin stwierdził, że widzi jaka jestem wykończona i czy wolę w domu leżeć. Podłączyli mnie jeszcze pod kroplówkę, dostałam antybiotyk i globulki dopochwowe. Wróciliśmy z TŻ o 1 w nocy, całą noc wstawałam, bo miałam parcie na pęcherz, a w sumie nic nie leci

Jeszcze raz przepraszam, że nie dałam znać. Cały czas o Was myślałam...

No i witamy się z Mają w 35 tc.

Ech,czyli tak jak mówiłam,że to coś moczowego.Przy czym ja miałam piach to jakieś tam żurawiny itp. pomogły, a u Ciebie gorzej, bo młoda naciska.Moja koleżanka przez to leżała tydzień w szpitalu.
I współczuję z tym pęcherzem, wiem jak to jest. Dziwne,że Cię nie zostawili w szpitalu,naprawdę.

[matallewar]

Napisane przez agusiamaskota

Cześć dziewczyny Ladan przepraszam, że nie odpisałam Ci na sms'a, ale nie byłam nawet w stanie znaleźć telefonu TŻ dzwonił po rodzicach ze swojego telefonu... Pojechaliśmy do mnie do domu po kartę ciąży i na najbliższe IP, bo nie byłam w stanie już wysiedzieć z bólu w aucie... Oczywiście czekanie na IP to jakaś paranoja Zbadali mnie, założyli wenflon, pobrali krew i mocz do badania - kolejna godzina czekania Zwijałam się z bólu, tak bardzo bolał mnie odcinek lędźwiowo-krzyżowy, pęcherz to praktycznie mi rozsadzało z bólu i mała się napinała bardzo mocno Przewieźli mnie na oddział ginekologiczny z wynikami badania (akurat jakiejś dziewczynie odeszły wody) i kazali leżeć. Po kolejnej godzinie przyszedł gin, zbadał mnie i zrobił USG - mała dalej ułożona głową do góry w 34/35 tc waży 2050g, wg USG jest mniejsza o 5 dni. Uciska mi na nerki... Wyniki moczu fatalne, krwi też. Prawa nerka w ogóle nie pracuje Chcieli mnie zostawić w szpitalu i założyć cewnik, ale gin stwierdził, że widzi jaka jestem wykończona i czy wolę w domu leżeć. Podłączyli mnie jeszcze pod kroplówkę, dostałam antybiotyk i globulki dopochwowe. Wróciliśmy z TŻ o 1 w nocy, całą noc wstawałam, bo miałam parcie na pęcherz, a w sumie nic nie leci

Jeszcze raz przepraszam, że nie dałam znać. Cały czas o Was myślałam...

No i witamy się z Mają w 35 tc.

O mamo, dbaj o Was!

Gratulacje 35 tc

[butterfly20]

Nie wierzę,że byłam takim plastusiem http://demotywatory.pl/4185899/Tak-f...-w-lonie-matki

[tassia]

agusia a nie wolalas zostacw szpitalu?
zawsze to na miejscu wszystkie badania

ale dobrze ze.pojechalas!
odpoczywaj dzis ile.sie da

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[butterfly20]

czyli jednak...na usg wszystko wychodziło ok https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3305 https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3300

[Snow_White1]

Napisane przez Diorisha

[CENTER]
witamy się z Ewunią w 35tc
:

Gratki!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karolson]

Agusia i co dalej z ta nerka? Powinni cie zostawic tym batdziej ze wyniki fatalne.

[matallewar]

Napisane przez butterfly20

czyli jednak...na usg wszystko wychodziło ok https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3305 https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3300

Człowiek robi te wszystkie badania w nadziei, że będzie dobrze, a jak widać nie zawsze lekarze znajdą nieprawidłowości

[Snow_White1]

Napisane przez ewacia85

Witam w 37tc

Gratki!

Wspolczuje tych gosci ciaglych...ja sie migam, jak moge.

A o tej opuchliznie pogadaj moze z ginem jutro...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[butterfly20]

Napisane przez matallewar

Człowiek robi te wszystkie badania w nadziei, że będzie dobrze, a jak widać nie zawsze lekarze znajdą nieprawidłowości

Nigdy nie ma pewności, to jest dołujące



http://biznes.onet.pl/biedronka-wpro...1,1,news-detal
Chyba ich pogrzało

---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------

Napisane przez karolson

Agusia i co dalej z ta nerka? Powinni cie zostawic tym batdziej ze wyniki fatalne.

Ja też miałam fatalne wyniki, ale tylko piasek. A jeśli Agusi dziecko naciska na nerkę i jest niewydolna to powinni ją zostawić. Lekarz mi mówił zanim zrobił usg,że w takim przypadku zostałabym w szpitalu. Dziwię się,że tak postąpili z Agusią...

[Snow_White1]

Napisane przez tassia

witam sie w 35tc jupi
jeszcze 3tygodnie musze wytrzymac

nieprzespana noc
wstawalam chyba 50razy a od 6 nie spie
i to wszystko nie przez upal

czy to juz tak do.konca bedzie?

Gratuluje kolejnego tygodnia i wspolczuje z powodu nieprzespanych nocy...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

Agusia - wspolczuje, problemy z nerkami to nic przyjemnego
Dbaj o siebie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kaska87]

po co wklejacie te linki- już w nic od Was nie włażę, nie wiem po co się dołować takimi sprawami

zjadłam śniadanie i chyba jadę do domu, małż pewnie śpi bo sie nie odzywa, ale co tam

[butterfly20]

Byli u nas wczoraj znajomi, oni nie lubią kotów.

Oczywiście koleżanka była oburzona,że Lila sobie chodzi po pokoju Natalii, bo powinno być "sterylnie"T o ją wyśmiałam,że jak ona wychowywała dziecko to na pewno sterylnie nie miała (zresztą mieszkali wtedy z Teściami, którzy są okropnymi bałaganiarzami).
Potem dostałam pouczenie,że powinniśmy się pozbyć kota,bo nie dość,że toksoplazmoza (od poczatku ciąży tłumaczę jej,że to nie jest tak,że każdy kot jest nosicielem) to jeszcze kot może coś zrobić dziecku...Że nie wspomnę,że ich psy, które gonią po podwórku są sto razy brudniejsze niż mój siedzący w domu kot...

Dodam,że oni mają dwa psy- yorka mieli jak dziecko miało 3 latka, a od roku mają jeszcze dużego psa, można powiedzieć,że myśliwskiego http://pl.wikipedia.org/wiki/Pies_faraona-jak one zobaczą w lesie jakieś inne zwierzę to biegną za nim jak szalone i zwierzę raczej nie ma szans...

No i kurde bele... przecież trzeba dac zwierzęciu szansę no nie? Jeśli będzie się dobrze zachowywać, to dlaczego mam ją dawać do rodziców?Zrobię tak,jeśli zobaczę coś niepokojącego.
A tak samo kot może zrobić krzywdę niemowlęciu jak ten pies ich 9-letniemu dziecku- reakcji zwierząt nigdy nie przewidzisz, ile razy było tak,że jakiemuś psu coś odbiło?Jakoś częściej słyszy się o takich sytuacjach...

No ale dla nich koty są okropne i złe i mamy naszą wywalić...Dobrze,że ja im nie prawię morałów o ich piesku...

[Diorisha]

Napisane przez butterfly20

Czeeeść

Moja Natalka to chyba nieźle przypakowała przez te kilka dni, bo od piątku strasznie czuję jej ruchy, są też mega bolesne. Mój mąż jak wczoraj dotykał mojego brzucha to powiedział,że mi współczuje
A potrafi napierdzielać prawie cały dzień...
Chyba urosła, jest silniejsza i ma już mało miejsca.Czyli to co pisała Kaśka o pakowaniu w 34-37 tc to chyba prawda W dodatku jestem PEWNA,że znowu leży poprzecznie...


Idę nadrabiać

Moja leży do mnie tyłem-tzn. dupkę ma wypiętą do zewnątrz a grzebie mi we wnętrznościach U Niej już od jakiegoś czasu są to takie wypchnięcia i przesuwanie,czasami mnie walnie chyba z nogi ale to już faktycznie bolesne. Też mi się wydaje ,że moja leży poprzecznie. Jutro usg to się przekonam

Napisane przez matallewar

Wiem, że ma sobowtóra tu w Wawie, ale o rzeszowskim nic nie wiem

No, ale raz 6, potem 8, potem 7, także poleciałam po no-spa i leżałam i oddychałam Po prostu to nie mogło być to, bo: 1. to za wcześnie, 2. nie miałabym co z Edą zrobić, 3. ja rodzę z tż, więc na niego czekam (jak ostatnio, udało się, po jakiś 5 dniach od jego wyjścia ze szpitala urodziłam )

Ciekawe co Elenka na te Twoje po pierwsze,drugie i trzecie

Napisane przez butterfly20

Też tak miałam, ale uznałam,że nie ma co świrować

Ja nawet wczoraj tak miałam ale uznałam,że to młoda mi uciska na jakiś nerw. Leży naprawdę meeega nisko.



agusia dbaj tam o Was
Z tego co piszesz to brzmi poważnie i tak jak dziewczyny dziwię się,że Cię nie zostawili w szpitalu. Zawsze to bezpieczniej być pod ciągłą kontrolą.


motyl

[butterfly20]

Napisane przez kaska87

po co wklejacie te linki- już w nic od Was nie włażę, nie wiem po co się dołować takimi sprawami

zjadłam śniadanie i chyba jadę do domu, małż pewnie śpi bo sie nie odzywa, ale co tam

Bo kiedyś o tym pisałyśmy i każda się zastanawiała,czy ta dziewczyna miała poprawne wyniki z usg.

[Snow_White1]

Napisane przez matallewar

Człowiek robi te wszystkie badania w nadziei, że będzie dobrze, a jak widać nie zawsze lekarze znajdą nieprawidłowości

Ja tez gdzies sie tym stresuje...glownie z uwagi na swoj wiek :sly:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Napisane przez butterfly20

Byli u nas wczoraj znajomi, oni nie lubią kotów.

Oczywiście koleżanka była oburzona,że Lila sobie chodzi po pokoju Natalii, bo powinno być "sterylnie"T o ją wyśmiałam,że jak ona wychowywała dziecko to na pewno sterylnie nie miała (zresztą mieszkali wtedy z Teściami, którzy są okropnymi bałaganiarzami).
Potem dostałam pouczenie,że powinniśmy się pozbyć kota,bo nie dość,że toksoplazmoza (od poczatku ciąży tłumaczę jej,że to nie jest tak,że każdy kot jest nosicielem) to jeszcze kot może coś zrobić dziecku...

Dodam,że oni mają dwa psy- yorka mieli jak dziecko miało 3 latka, a od roku mają jeszcze dużego psa, można powiedzieć,że myśliwskiego http://pl.wikipedia.org/wiki/Pies_faraona-jak one zobaczą w lesie jakieś inne zwierzę to biegną za nim jak szalone i zwierzę raczej nie ma szans...

No i kurde bele... przecież trzeba dac zwierzęciu szansę no nie? Jeśli będzie się dobrze zachowywać, to dlaczego mam ją dawać do rodziców?Zrobię tak,jeśli zobaczę coś niepokojącego.
A tak samo kot może zrobić krzywdę niemowlęciu jak ten pies ich 9-letniemu dziecku- reakcji zwierząt nigdy nie przewidzisz, ile razy było tak,że jakiemuś psu coś odbiło?Jakoś częściej słyszy się o takich sytuacjach...

No ale dla nich koty są okropne i złe i mamy naszą wywalić...Dobrze,że ja im nie prawię morałów o ich piesku...

Nie znosze takiego mądrowania...mnie wlasnie pogryzl zaprzyjazniony pies sasiadki.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[butterfly20]

Napisane przez Snow_White1

Ja tez gdzies sie tym stresuje...glownie z uwagi na swoj wiek :sly:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------



Nie znosze takiego mądrowania...mnie wlasnie pogryzl zaprzyjazniony pies sasiadki.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mnie też...miły i kochany nowofunland, rzucił się na mnie, poszarpał mi ręce i ugryzł w policzek, bliznę mam na całe życie. I dlatego ja nie będę mieć psa, boję się ich.
Tego ich psa też się boję, nie pozwalam mu do siebie podchodzić i nie zostałabym z nim sama...

[Aaamelkaa]

Hej
Wczoraj byłam na panieńskim, 10 szalonych dziewczyn,ja jako jedyna niepijąca, śmiesznie było,ale o 21,30 już się zmyłam,bo zaczeło sie o 21 karaoke i Michaś zaczął się strasznie gramolić w brzuchu, tak jak u tancerki.

Napisane przez ladanseuse14

muszę pochwalić Dawida... jak dzwonił wcześniej jak miał przerwę i gadaliśmy co i jak i kiedy to powiedział, że jak wczoraj pojechał po knedle to moja T mówiła mu, że w czwartek święto to może grill na działeczce a on na to, że co z tego, że święto ale on ma prace remontowe do zrobienia, samo się nie zrobi a niedługo mu się dziecko rodzi... żebyście widzieli moją minę jak to powiedział

Napisane przez matallewar

Shit
Jedziemy z tz do szpitala był u lekarza, bo dopiero miał te.bóle, ma.problemy z moczem i żółte białka oczu no i dostał skierowanie do szpitala.
Prawdopodobnie czeka go operacja na te kamyki zolciowe i kilka tygodni nie będzie mógł.nosić i się męczyć. A ja.zaraz rodze. CUDNIE

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez matallewar

Edzik właśnie skrzyczal mojego brata, ze coś napyskowal mojej siostrze. podszedł i mówi: wujek, be, nie krzycz, to moja ciocia! Wujek do kąta!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Edzik rozstawia po kątach !

Napisane przez kaska87

Ladan a ja jeszcze mam na liście 2 pieluszki tetrowe

na sr dostałam liste co spakowac do torby i tam jest napisane żeby zabrać 10 pieluszek tetrowych ! dużo

Napisane przez Diorisha

witamy się z Ewunią w 35tc

Napisane przez ewacia85

Witam w 37tc

Napisane przez agusiamaskota

Cześć dziewczyny Ladan przepraszam, że nie odpisałam Ci na sms'a, ale nie byłam nawet w stanie znaleźć telefonu TŻ dzwonił po rodzicach ze swojego telefonu... Pojechaliśmy do mnie do domu po kartę ciąży i na najbliższe IP, bo nie byłam w stanie już wysiedzieć z bólu w aucie... Oczywiście czekanie na IP to jakaś paranoja Zbadali mnie, założyli wenflon, pobrali krew i mocz do badania - kolejna godzina czekania Zwijałam się z bólu, tak bardzo bolał mnie odcinek lędźwiowo-krzyżowy, pęcherz to praktycznie mi rozsadzało z bólu i mała się napinała bardzo mocno Przewieźli mnie na oddział ginekologiczny z wynikami badania (akurat jakiejś dziewczynie odeszły wody) i kazali leżeć. Po kolejnej godzinie przyszedł gin, zbadał mnie i zrobił USG - mała dalej ułożona głową do góry w 34/35 tc waży 2050g, wg USG jest mniejsza o 5 dni. Uciska mi na nerki... Wyniki moczu fatalne, krwi też. Prawa nerka w ogóle nie pracuje Chcieli mnie zostawić w szpitalu i założyć cewnik, ale gin stwierdził, że widzi jaka jestem wykończona i czy wolę w domu leżeć. Podłączyli mnie jeszcze pod kroplówkę, dostałam antybiotyk i globulki dopochwowe. Wróciliśmy z TŻ o 1 w nocy, całą noc wstawałam, bo miałam parcie na pęcherz, a w sumie nic nie leci

Jeszcze raz przepraszam, że nie dałam znać. Cały czas o Was myślałam...

No i witamy się z Mają w 35 tc.

za tygodnie
żeby szybko przeszło

Napisane przez tassia

witam sie w 35tc jupi