Filologia polska - WĄTEK ZBIORCZY

[kat123]

Licencjat zrobiłam dwa lata temu. Hmm, a jak się tego dowiedzieć? Ja nawet nie wiem, gdzie mam kuratorium.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[elkiza81]

W którym woj mieszkasz lub pracujesz? Jest to na tyle ważne, że nie każdy dyr jest obryty z prawa oświatowego. Ktoś mógłby Cię zbyc, a tak bedziesz uzbrojona w wiedze z kuratorium. W woj slaskim kuratorium jest w Katowicach. Ja mieszkam w Bielsku-Białej i u nas jest delegatura kuratorium w Katowicach. Ewentualnie możesz starać się o posadę polonisty lub historyka, a jak się spodobasz to dyr sam zadzwoni do kuratorium

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kat123]

Juz mam prace polonistki od września zapewnioną nie wiem tylko jak z tą historią jest. Jestem z Lubuskiego. Czyli tego się można telefonicznie dowiedzieć? "Dzień dobry, chciałam się dowiedzieć o swoje uprawnienia:czy mogę użyć historii?" -czy to nie brzmi dziwnie? Nawet by mi do głowy nie przyszło, że to można sprawdzić

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[beatris23]

Hej czy odpowiecie na moje pytanie??

[elkiza81]

Jak masz zapewniona prace polonistki to nie masz sie czym martwic. Podpytaj dyr, czy moglabys dostać godziny z historii, bo masz w suplemencie napisane, że posiadasz uprawnienia do nauczania przedmiotu. Dyr sam sprawdzi w kuratorium

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kat123]

Aha Dzięki za odpowiedzi.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[elkiza81]

Napisane przez kat123

Aha Dzięki za odpowiedzi.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Marudna Krolewna]

Aż dziwne, że wcześniej nie znalazłam tego wątku

[wiki629]

Mam do was dwa pytania
1- Myślicie, że po mat-fizie mam szansę dostać się na filologie, jeżeli będę zdawała na maturze rozszerzony polski? (Do tego chce zdawać roz. matme, fize, angielski)
2 - W jakim zawodzie pracujecie po FP ? Czy w dzisiejszych czasach jedynym zawodem po tych studiach z całkiem niezłą pensją jest... nauczyciel?

Pozdrawiam serdecznie !

[z_blondem_mi_do_twarzy]

Napisane przez wiki629

Mam do was dwa pytania
1- Myślicie, że po mat-fizie mam szansę dostać się na filologie, jeżeli będę zdawała na maturze rozszerzony polski? (Do tego chce zdawać roz. matme, fize, angielski)
2 - W jakim zawodzie pracujecie po FP ? Czy w dzisiejszych czasach jedynym zawodem po tych studiach z całkiem niezłą pensją jest... nauczyciel?

1- Jasne, że tak. Ludzie z humana nadrabiają materiał i idą na ścisłe kierunki, to dlaczego ty masz nie opanować polskiego w takim stopniu, aby się dostać ?

Mam pytanie... skoro zdajesz R matme czy fizykę to po co "pchasz" się na FP ?

2- całkiem niezła pensja - rozbawiło mnie to Nie jest tak kolorowo, zwłaszcza przy niżu demograficznym. Nauczycieli się zwalnia, nie zatrudnia, nawet tych z wieloletnim doświadczeniem.

[wiki629]

Napisane przez z_blondem_mi_do_twarzy

1- Jasne, że tak. Ludzie z humana nadrabiają materiał i idą na ścisłe kierunki, to dlaczego ty masz nie opanować polskiego w takim stopniu, aby się dostać ?

Mam pytanie... skoro zdajesz R matme czy fizykę to po co "pchasz" się na FP ?

2- całkiem niezła pensja - rozbawiło mnie to Nie jest tak kolorowo, zwłaszcza przy niżu demograficznym. Nauczycieli się zwalnia, nie zatrudnia, nawet tych z wieloletnim doświadczeniem.

Zdaje R matme i fize, bo chcę złożyć papiery nie tylko na FP. Zastanawiam się nad architekturą, psychologią, fizyką i właśnie FP, bo to mnie właśnie interesuje... Jeśli nie dostane się na jedno mam szansę na drugie

[vanilia94]

Witajcie.

Od października zaczynam właśnie studiować filologię polską Na wydziale zamiejscowym poznańskiego UAMu. Skończyłam liceum o profilu humanistycznym. Uwielbiam pisać, robię to od zawsze. Uwielbiam również czytać, pochłaniam wręcz przeróżnego rodzaju książki. Interesuje mnie film, dobry teatr. Uczyłam się języka łacińskiego rozszerzonego przez 3 lata w liceum, dodatkowo niemieckiego, angielskiego i rosyjskiego. Do tej pory byłam spokojna, jeśli chodzi o to, czy sobie poradzę na studiach. Jednak im bliżej ich rozpoczęcia tym bardziej zaczynam się dać, czy dam radę, czy moja miłość do języka będzie wystarczająca.. I tutaj pytanie do absolwentów tego kierunku, jak oceniacie stopień trudności? Czy jest sporo nauki? Jeśli tak, to jakie przedmioty są najbardziej katowane? Czy czeka mnie zakuwanie na pamięć po nocach, bo tak wyczytałam na kilku forach?

[kat123]

Wszystko zależy od osoby i uczelni. Dla mnie udręką były gramatyka historyczna i teoria literatury. Ale wszystko jest do przejścia Nie ma co czytać po forach, bo wiele rzeczy jest wyolbrzymionych. Teraz, gdy odebrałam już dyplom myślę o studiach bardzo pozytywnie, choć w ich czasie nie raz i nie dwa zgrzytałam zębami

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ania077]

Wiele tak naprawdę zależy od uczelni, jednak z doświadczenia mogę powiedziec, że na I roku najtrudniejsza jest gramatyka opisowa i literatura staropolska. Na pierwszym przedmiocie mnóstwo zasad, na drugim natomiast- ogromna lista lektur. Warto przede wszystkim postawić na systematyczność. Nauki i czytania jest naprawdę dużo, ale spokojnie, nie robi się tego non- stop. Myślę, że jeżeli z Twojej strony jest prawdziwa miłość do języka ojczystego to spokojnie dasz radę. Przyda się jeszcze trochę pasji i zdrowego rozsądku. To, że uczyłaś się łaciny będzie bardzo pomocne na I roku - ja miałam z nią trochę kłopotów, jednak okazało się, że nie taki diabeł straszny, jak go malują Możliwe, ze zarwiesz kilka nocy z powodu stosu lektur (które niestety nie zawsze są pasjonujące) przed kolokwium ze staropolskiej, ale tutaj właśnie polecam 'skorzystać' ze zdrowego rozsądku i do przodu! Wykładowcy często okazują się bardziej wyrozumiali, niż to się zapowiadało na początku.
Na razie mogę doradzić jedno- korzystaj z wakacji!! I nie przejmuj się- jeżeli język polski jest naprawdę Twoją pasją, to jestem pewna w 100%, że sobie poradzisz.
Jeżeli będziesz miała jeszcze jakiekolwiek pytania dotyczące tego fantastycznego kierunku - pisz! Ja studiuję filologię polską na UJ i służę radą

[ali_sul]

Dawno, dawno temu... zrobiłam licencjat z filologii polskiej i jedyne, co mogę powiedzieć to: p o r a ż k a ! Kierunek może nie jest tak ciężki, jak się o tym mówi, lektur wcale nie trzeba czytać w całości, jeśli ktoś liczy na nieziemskie szczęście i przejście cudem licznych egzaminów z literatury na wymarzoną 3/3+. Podejście ćwiczeniowców i wykładowców sprawiło, że zaczęło nam się wydawać, że od przeczytania 83164872134 książek zależą losy ludzkości i jeśli tylko zgłębimy wszystkie możliwe, i niemożliwe również, tajniki literatury, świat padnie nam u stóp! Nic podobnego nie miało miejsca. Na szczęście w porę zaczęłam drugi kierunek, po nim dostałam pracę, choć mało płatną, to lepszą niż czytanie wierszy w blasku księżyca w oczekiwaniu na jakąkolwiek ofertę po polonistyce. Pozdrawiam wszystkie polonistki

[ania077]

No cóż, jeżeli ktoś idzie na polonistykę z przekonaniem, że ... trafi do szkoły poetów to faktycznie bardzo szybko nastąpi zderzenie z rzeczywistością. Część moich znajomych porzuciła te studia zaraz w październiku. Ci co studiują dalej nie są na tym kierunku po to, by zrobić licencjat czy zrobić magistra i zastanawiać się, po co zmarnowali 3 lata czy 5 lat życia. Żadnej pracy nie znajdzie się, oczekując jej w blasku księżyca.
Na polonistyce nikt nie zapewnia, że po skończeniu tego kierunku od razu zostanie się zarzuconym ofertami pracy. Ale o ile się nie mylę, to jest naprawdę mało kierunków, które taką gwarancję dają.
Jeżeli jednak odnajdzie się prawdziwą pasję na tym kierunku, to studia naprawdę rozwiną. Trzeba pamiętać o jednym- studiowanie filologii polskiej to nie nauka fryzjerstwa czy mechaniki- nam zawodu nie zapewnią. Od tego są wszakże szkoły zawodowe- fach w ręku. Przekonanie, że idąc na filologię polską lekko, miło i przyjemnie 'przebrniemy' przez studia, a na końcu będzie czekała nagroda w postaci dobrze płatnej, ciepłej posadki jest błędem Ale idąc na te studia i z każdym kolejnym dniem wierzyć bardziej, że dokonało się jedynego słusznego wyboru- daje ogromną satysfakcję.

[ali_sul]

Czy to dziwne, że idąc na filologię polską marzyłam o trafieniu do szkoły poetów? Poza tym dzięki za wyjaśnienie, że polonista nie ma fachu w ręku, bo wg mnie ma go w głowie, chyba, że te studia spiorą mu mózg, co się zdarza. Pozdrawiam

[kesh92]

Hej Kati123, mogę mieć do Ciebie kilka pytań (oczywiście jak nie chcesz odpowiadać, to nie rób tego) Też myślę o specjalizacji nauczycielskiej, ale wszyscy mówią, że sytuacja w szkołach jest krytyczna... tzn. nauczycieli zwalniają!
Ty piszesz, że udało ci się to zrobić! Masz pracę w szkole! Jak to osiągnęłaś? Ile CV zostawiłaś? Pracujesz na zastępstwo?
Faktycznie sytuacja jest taka jak ludzie mówią czy jednak są jakieś miejsca w szkołach? Jak przebiega taka rekrutacja/jak wyglądała twoja historia?
I wreszcie - w jakiej szkole uczysz?! SP, GIM, LO? Jak uczniowie reagują na młodą nauczycielkę (zaraz po studiach)?

[kat123]

Napisane przez kesh92

Hej Kati123, mogę mieć do Ciebie kilka pytań (oczywiście jak nie chcesz odpowiadać, to nie rób tego) Też myślę o specjalizacji nauczycielskiej, ale wszyscy mówią, że sytuacja w szkołach jest krytyczna... tzn. nauczycieli zwalniają!
Ty piszesz, że udało ci się to zrobić! Masz pracę w szkole! Jak to osiągnęłaś? Ile CV zostawiłaś? Pracujesz na zastępstwo?
Faktycznie sytuacja jest taka jak ludzie mówią czy jednak są jakieś miejsca w szkołach? Jak przebiega taka rekrutacja/jak wyglądała twoja historia?
I wreszcie - w jakiej szkole uczysz?! SP, GIM, LO? Jak uczniowie reagują na młodą nauczycielkę (zaraz po studiach)?

Hmm... sytuacja jest kiepska. Niestety.
Ja dostałam pracę, ale umowę mam "na czas nieobecności nauczyciela zatrudnionego na stałe". Czyli przez rok, gdy kobieta będzie na macierzyńskim. Jest jeszcze szansa, że popracuję tam kolejny rok, ale nie wiem jak będzie...
CV złożyłam aż... 2 :-D Miałam po prostu szczęście, bo szybko się okazało, że akurat szukają polonisty w szkole, którą odwiedziłam i od której mieszkam zaledwie 3 km. Więc byłam idealną kandydatką, ponieważ dostałam pół etatu (10/18) i jednocześnie jestem dyspozycyjna, gdy trzeba szybko przyjechać na zastepstwo.
Wyglądało to tak, że w marcu bodajże złożyłam papiery, po jakimś miesiącu nieoficjalnie od znajomych ze szkoły dowiedziałam się, że polonistka poszła na zwolnienie. W maju zostałam zaproszona na rozmowę i kazano mi czekać do czerwca, gdy będzie wiadomo dokładnie ile godzin dostanę. Pod koniec czerwca znowu mnie zaproszono i dostałam informacje o tym, ile godzin będę mieć, że tylko lekcje (bez swietlicy i wychowawstwa), dostalam skierowanie na badania, papiery do wypełnienia i daty rady sierpniowej i szkolenia z e-dziennika
Uczę w podstawówce

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kesh92]

Dzięki za odpowiedź!
Tylko 2 CV? Ale masz szczęście! GRATULACJE!
Byłaś jedyną kandydatką? Nie ma "konkurencji"?
Rozumiem, że w ostatecznym rozrachunku pracujesz tylko na 10/18? Da się za to przeżyć?
Nie masz problemów z uczniami? Ja się boję, że na początku "kariery" takie problemy mogą wystąpić Z dyscypliną w szczególności... Przecież nie ma się w ogóle doświadczenia! A uczniowie to chyba wyczuwają każdy najmniejszy słaby punkt?

Myślisz, że jest sens iść na filologię polską nauczycielską?

[kat123]

Napisane przez kesh92

Dzięki za odpowiedź!
Tylko 2 CV? Ale masz szczęście! GRATULACJE!
Byłaś jedyną kandydatką? Nie ma "konkurencji"?
Rozumiem, że w ostatecznym rozrachunku pracujesz tylko na 10/18? Da się za to przeżyć?
Nie masz problemów z uczniami? Ja się boję, że na początku "kariery" takie problemy mogą wystąpić Z dyscypliną w szczególności... Przecież nie ma się w ogóle doświadczenia! A uczniowie to chyba wyczuwają każdy najmniejszy słaby punkt?

Myślisz, że jest sens iść na filologię polską nauczycielską?

Dziękuję, miałam dużo szczęścia. Nie mam pojęcia czy byłam jedyna, ale może tak być, bo mieszkam prawie 40 km od większego miasta (a szkoła jest o kolejne 3 dalej). I jest to szkoła w malutkim mieście. Tak, mam 10/18. Sama bym chyba nie wyżyla mieszkając na swoim. Na szczęście narzeczony dobrze zarabia i możemy sobie pozwolić na to, bym pracowała na pół etatu.
Problemy jasne, że mam. Dodatkowo klasa, którą uczę, jest wyjątkowo trudna i wszyscy mówią, że takich uczniów w tej szkole nigdy nie było. Ale nie jest źle, jak chyba wszędzie są lepsze i gorsze momenty

Czy poszłabym drugi raz na fp? Chciałam napisać nie... ale z drugiej strony czy jest jakiś humanistyczny kierunek, po którym miałoby się dobrą pracę? Wątpię. Nie widzę siebie na innych studiach. A praca w szkole mi odpowiada. Czy komuś bym te studia poleciła "z czystym sercem"? Nie. Po pierwsze: dużo zależy od tego, gdzie mieszkasz. Po drugie: czy naprawdę widzisz się w pracy jako nauczyciel? Praca oprócz plusów, które wszyscy widzą, ma też minusy, o których mało kto mówi.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kesh92]

Jakie minusy? Ludzie mówią tylko o niskich zarobkach i o tym, że jest mnóstwo papierów do wypełniania...

[kat123]

No wspomniana papierologia, ja np. trafiłam na szczególnie trudny przypadek ucznia oraz klasę z przewrazliwionymi rodzicami. W szczegóły wchodzić nie będę, ale bywa naprawdę ciężko. Na szczęście mam dookoła cala kadrę, która służy mi pomocą jako "świeżakowi". Poza tym praca ogólnie funduje skoro stresów ;-) i w dzisiejszych czasach nauczyciel jest coraz gorzej postrzegany.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[bowszystkotoiluzjajest]

Nie zdam

[CzarodziejkaAqua]

Jestem absolwentką UP w Krakowie.
Skończyłam filologię polską i oligofrenopedagogikę.
Jeśli są jakieś pytania, zapraszam

P.S. Mam dużooooo materiałów dydaktycznych i opracowane pytania egzaminacyjne poszczególnych kursów

[ania077]

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

Nie zdam

I co, zdane?

[bowszystkotoiluzjajest]

Napisane przez ania077

I co, zdane?

Heee jednak się udało
Co najlepsze, z egzaminu, który ponoć trudno zdać i połowa zeszłego roku miała warunki z tego, dostałam 4+ Z kolei z egzaminu, który "zdaje się na lajcie" 3 :P Dziwne

[taylorchristie]

Jak chcecie pracy, kierunki na których bynajmniej na uczelni zapewniają, że na 100 % jest praca to:
automatyka
informatyka
mechatronika
mechanika i budowa maszyn
bynajmniej u mnie, na uniwerku, bo na politechnikę mam za daleko. Serio widzicie się w tym? Osobiście zauważyłam, że moda na humanistyczne kierunki, że tak powiem przepada ostatnio, pozytywna tendencja, będzie mniejsza konkurencja xd
I trochę optymizmu moi drodzy. Lepiej coś robić na 100 % , realziować się w tym i pracować za☠☠☠iście, bo cię wtedy ludzie zauważą i docenią niż męczyć się w czymś niby dochodowym, ciułać pomału i stać się średniakiem. Życie macie jedno, pewnego dnia obudzicie sie z poczuciem depresji, jak wielu moich znajomych .To były moje spostrzeżenia po wnikliwej obserwacji otoczenia.
Polonistyka rządzi, zastanawiam się, czy się nie wybrać, aczkolwiek mnie bardziej chyba obce kraje kręcą niż polskie.

[bowszystkotoiluzjajest]

Napisane przez taylorchristie

Osobiście zauważyłam, że moda na humanistyczne kierunki, że tak powiem przepada ostatnio, pozytywna tendencja, będzie mniejsza konkurencja xd
.

Jak ja zaczynałam pierwszy rok, to było nas 40 osób, na drugim ostało się już tylko 20. Z kolei tegoroczny pierwszy rok składa się z... 8 osób Aż dziw, że otworzyli.

[taylorchristie]

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

Jak ja zaczynałam pierwszy rok, to było nas 40 osób, na drugim ostało się już tylko 20. Z kolei tegoroczny pierwszy rok składa się z... 8 osób Aż dziw, że otworzyli.

Na UWMie na rybactwie jest bodajże 6 osób. Tyle samo na jakimś dziwnym kierunku matmoinformatycznopedagog icznym, nie pamiętam jak to się zwało. O dziwo na fizyce również 10 osób. Otworzyć trzeba, profesorowie też muszą zarabiać.