Jestem w zwiazku z obcokrajowcem IV- czyli mieszadelkowych historii ciag dalszy

[DwaKoty]

Napisane przez irenkaaa

Uwierzysz mi albo nie w polsce nir mam nic a juz napewno nie takich szczegolow jak dowod, adres. Itd itd

A ja ma dowod!!! Cieszylam sie jak dziecko jak go dostalam 5 lat temu. Mam tez polskie prawo jazdy, hyhyhy!

Wyrodna Polka czy nie, ale rzeczy ktore ulatwia mi zycie, to chce

[Agnjeska]

Napisane przez DwaKoty

Surinam!!! super!!!
Bylas tam? Mnie Paramaribo troche przerazalo. Ale maja tam perelki architektury i teraz, jak juz jestem stateczna niewiasta, to bardzo chce tem wrocic.

Pozdrow meza!!!

Niestety nie... cena biletu zdecydowanie odstrasza. Ale wybierzemy się na pewno... w końcu trzeba dziecku kraj taty pokazać (;

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[roux666]

Napisane przez m.arty

Dzięki. Zdolny jest Mój nawet po irlandzku nie mówi bo wychowywał się w USA i rodzice mówili do nich po angielsku. Ale za to rodzice płynnie po irlandzku mówią.



Dzięki.






Zero spania w nocy. Trochę a autobusie na lotnisko i trochę w samolocie. A do domu dotarliśmy po 7 wieczorem bo po drodze odwiedziliśmy ciotkę i zeszło prawie cały dzień. Ale na pierwszy ogień dorwałam się do moich zakupów internetowych chyba zaraz wrzucę na bloga bo normalnie podjarana jestem jak dziecko prezentami, które sama sobie sprawiłam hahaha

aaa zazdroszcze zakupow! daj znac jak wstawisz na bloga foty, chetnie poslinie sie ...

[m.arty]

Napisane przez roux666

aaa zazdroszcze zakupow! daj znac jak wstawisz na bloga foty, chetnie poslinie sie ...

Wczoraj wrzucilam kosmetyczne a dzisiaj jestem na shopping spree z siostra i mam pelne torby z wyprzedazy! I w koncu kupilam buty, dwie pary w moim ulubionym Rylko

Moj dowod konczy sie w styczniu wiec w poniedzialek wybiore sie do gminy wyrobic nowy. Nie zaszkodzi miec. Nadal mam zameldowanie u rodzicow.

Czekamy az tata nas odbierze z galerii i jedziemy do domu na krupnik! Mama robi zawsze dla mnie jak przylatuje mniam.

Sent from my SK17i using Tapatalk 2

[niusuance]

Napisane przez m.arty

Wczoraj wrzucilam kosmetyczne a dzisiaj jestem na shopping spree z siostra i mam pelne torby z wyprzedazy! I w koncu kupilam buty, dwie pary w moim ulubionym Rylko

Moj dowod konczy sie w styczniu wiec w poniedzialek wybiore sie do gminy wyrobic nowy. Nie zaszkodzi miec. Nadal mam zameldowanie u rodzicow.

Czekamy az tata nas odbierze z galerii i jedziemy do domu na krupnik! Mama robi zawsze dla mnie jak przylatuje mniam.

Sent from my SK17i using Tapatalk 2

Ja też jestem zameldowana w PL Sowją drogą mogli by tą instytucję meldunku znieść bo nie ma żadnego sensu. W NZ nic takiego nie ma i bardzo ułatwia to życie

Byliśmy dzisiaj z TŻ na festiwalu piwa Swietnie sie bawilismy, probowalismy roznych dziwnych piw. W zeszlym roku nie moglam sie wybrac bo bylam w pracy, ciesze sie ze dzisiaj sie udało

[irenkaaa]

Napisane przez DwaKoty

A ja ma dowod!!! Cieszylam sie jak dziecko jak go dostalam 5 lat temu. Mam tez polskie prawo jazdy, hyhyhy!

Wyrodna Polka czy nie, ale rzeczy ktore ulatwia mi zycie, to chce

male sprostowanie , dowod mam i wazny na dowodzie jeszcze z 4 lata ale... jest male ale bo od tamtej pory wymeldowalam sie ze stalego adresu 2x wiec jest on niewazny w systemie . rodzina mnie dawno wymeldowala ( oj z 10-15 lat temu ) takze dowod zrobie owszem ale jesli juz napewno bedzie mozna go zrobic w dowolnym miejscu a nie w ostatnim miejscu zameldowania stalego ( co byloby dla mnie problemem okolo 500km )
takze niby dowod jest ale niewazny
posluguje sie paszportem i dobrze mi z tym

dwa koty - prawa jazdy niemam i niewiem czy sie kiedys odwaze
po pierwsze boje sie ze zabilabym kogos na drodze i siebie



Marty zaraz lece na bloga ogladac zdobycze

[roux666]

Marty
kurcze fajne zakupy! zazdroszcze i wyjazdu do Polski latem i...zakupow w Polsce. jeju ogolnie zakupow Ci zazdroszcze. nie pamietam kiedy ost razem poszlam sobie cos kupic...tak beztrosko bez patrzenia na ceny i czy potrzebuje tego czy nie...
powiedz, jak Ci sie Olimedica sprawuje?
Moze kiedys kupie jak bede w Polszy...

[niusuance]

Napisane przez irenkaaa

male sprostowanie , dowod mam i wazny na dowodzie jeszcze z 4 lata ale... jest male ale bo od tamtej pory wymeldowalam sie ze stalego adresu 2x wiec jest on niewazny w systemie . rodzina mnie dawno wymeldowala ( oj z 10-15 lat temu ) takze dowod zrobie owszem ale jesli juz napewno bedzie mozna go zrobic w dowolnym miejscu a nie w ostatnim miejscu zameldowania stalego ( co byloby dla mnie problemem okolo 500km )
takze niby dowod jest ale niewazny
posluguje sie paszportem i dobrze mi z tym

dwa koty - prawa jazdy niemam i niewiem czy sie kiedys odwaze
po pierwsze boje sie ze zabilabym kogos na drodze i siebie



Marty zaraz lece na bloga ogladac zdobycze

W sumie to mój dowod tez nie ważny bo nie jestem juz zameldowana pod adresem z dowodu... Prawko polskie mam i bardzo mnie wkurza fakt że nie mogę z niego korzystać tutaj, ani wymienić na tutejsze Muszę zdać egzamin teoretyczny żeby dostać tzw restricted licence i praktyczny żeby dostać pełne prawko i zabieram się do tego jak sójka za morze

[m.arty]

Napisane przez roux666

Marty
kurcze fajne zakupy! zazdroszcze i wyjazdu do Polski latem i...zakupow w Polsce. jeju ogolnie zakupow Ci zazdroszcze. nie pamietam kiedy ost razem poszlam sobie cos kupic...tak beztrosko bez patrzenia na ceny i czy potrzebuje tego czy nie...
powiedz, jak Ci sie Olimedica sprawuje?
Moze kiedys kupie jak bede w Polszy...

Po pierwszym użyciu Oilmedica mnie zachwyciła! Po umyciu włosy były błyszczące, jakby bardziej mięsiste i pięknie się układały! No i super pachnie, delikatnie, lekko limonkowo.
Ja kupuję tylko rzeczy które potrzebuję i które wiem, że użyję albo założę. Chyba że coś z kosmetyków mnie uczuli. Ale z tych naturalnych wszystko spisuje mi się na medal.

Wczoraj z siostrą przeszłyśmy całą galerię handlową i kupiłam sobie sporo szmat, bo są niesamowite wyprzedaże. W Orsay mieli duże przeceny a przy kasie odejmowali jeszcze 20% od przecenionych cen na metkach!! Kupiłam osbie dwie bluzko koszulowe do pracy i spodnie lniane. W Monnnari tez mieli super przeceny, siostra kupiła mi sweter na prezent urodzinowy A w Oodji kolejna bluzka koszulowa i sweterek. I też za jakieś drobne pieniądze. Ale najważniejsze, że kupiłam sobie buty!!! Dwie pary w Rylko, jedne takie bardziej zabudowane nimi botki a drugie takie bardziej do spódnic na obcasie, ale nie za wysokim. I też wytargowałam zniżkę za hurtowy zakup hahaha

Ja zakupy robię najczęściej w PL na wyprzedażach. Raz że tanio a dwa że w Irlandii nikt nie będzie chodził w takich samych rzeczach. Z tego samego powodu moja mama i siostra lubią jak im robię zakupy w Irl bo wtedy w PL nikt nie ma tego samego. i każda jest zadowolona.

Jestem odziana na długi czas więc kolejne zakupy może w okolicach Bożego Narodzenia jeśli wybiorę się do PL. Ja nie lubię chodzić po sklepach co trochę i kupiować po jednej sztuce. Wolę dwa razy w roku zrobić większe zakupy na wyprzedaży i mi starczy. A buty wolę w PL bo dużo lepsze gatunkowo i dużo tańsze niż w Irl.

Ale jak się obżeram wszystkim to aż strach. A miałam być grzeczna. Po powrocie na wyspę dieta i zdrowe odżywianie

Niusuance - a potrzebne ci prawko? Jak będzie Ci potrzebne i będziesz musiała jeździć to się zbierzesz i zrobisz. A po której stronie tam się jeździ?

[tyene]

Cześć dziewczyny, mogę do Was dołączyć? Czy są tu takie w związku z obcokrajowcem ORAZ na odległość?

[JossStone]

Napisane przez tyene

Cześć dziewczyny, mogę do Was dołączyć? Czy są tu takie w związku z obcokrajowcem ORAZ na odległość?

Witamy Czekamy na spowiedż - kto z kim, gdzie i dlaczego
Ojj... ja już się nie orientuję kto jest na odległość, a kto nie ale na pewno ktoś jest :P

[tyene]

Jestem w związku na odległość z Amerykaninem od stycznia tego roku. Poznaliśmy się w zeszłym roku online, na forum o "naszej" tematyce. Pisaliśmy tylko na tematy związane z zainteresowaniami. Ja byłam wtedy w innym związku, zaręczona. Mój związek się rozpadł w wakacje w zeszłym roku, wtedy zaczęliśmy pisać b. prywatnie, zaprosił mnie do siebie, pojechałam właśnie w styczniu na 3 tygodnie. On był w lipcu tutaj 2 tygodnie, za 20parę dni ja lecę do USA na miesiąc.

Jesteśmy parą idealną Niemal. Mamy takie same wartości, poglądy. Jego rodzina (mieszka jeszcze z rodzicami, ale jest już po studiach, zarabia, ja jeszcze studiuję i teraz zaczęłam nowy kierunek) mnie uwielbia i ubóstwia.

Tylko samotność doskwiera.

Mimo, że nie znamy się długo, oboje wiemy, że nasz związek (jesteśmy religijni) zmierza do założenia rodziny.

Ja mieszkam w Warszawie, zajmuję się antropologią, mam dwa psy.

A co z Wami? Muszę nadrobić jakoś zaległości w tym wątku.

[ahsen]

Napisane przez tyene

Jestem w związku na odległość z Amerykaninem od stycznia tego roku. Poznaliśmy się w zeszłym roku online, na forum o "naszej" tematyce. Pisaliśmy tylko na tematy związane z zainteresowaniami. Ja byłam wtedy w innym związku, zaręczona. Mój związek się rozpadł w wakacje w zeszłym roku, wtedy zaczęliśmy pisać b. prywatnie, zaprosił mnie do siebie, pojechałam właśnie w styczniu na 3 tygodnie. On był w lipcu tutaj 2 tygodnie, za 20parę dni ja lecę do USA na miesiąc.

Jesteśmy parą idealną Niemal. Mamy takie same wartości, poglądy. Jego rodzina (mieszka jeszcze z rodzicami, ale jest już po studiach, zarabia, ja jeszcze studiuję i teraz zaczęłam nowy kierunek) mnie uwielbia i ubóstwia.

Tylko samotność doskwiera.

Mimo, że nie znamy się długo, oboje wiemy, że nasz związek (jesteśmy religijni) zmierza do założenia rodziny.

Ja mieszkam w Warszawie, zajmuję się antropologią, mam dwa psy.

A co z Wami? Muszę nadrobić jakoś zaległości w tym wątku.

Brzmi świetnie ! Szkoda trochę zaręczyn, ale widocznie tak miało być. W koncu 8 miesięcy razem to nie przelewki Życzę Wam, żeby któreś z Was zmieniło w końcu miejsce zamieszkania i przeniosło się albo tu, albo tam... Bo wygląda na to, że idealnie do siebie pasujecie Powodzenia

Mój związek przez pierwszy rok też był na odległość, więc wiem, że da się to jakoś wytrzymać!

[DwaKoty]

Niusu, to tak jak tutaj, tez musialam zdawac egzamin, choc prawko mialam. Ale zepnij babo poslady i zrob! Przynajmniej mozesz zdawac po angielsku, hyhyhy!!! Szczesciara!

Tyene, witaj na watku! A z ktorej czesci USA jest twoj luby?

[niusuance]

Napisane przez m.arty

Niusuance - a potrzebne ci prawko? Jak będzie Ci potrzebne i będziesz musiała jeździć to się zbierzesz i zrobisz. A po której stronie tam się jeździ?

Przydałoby się je miec. Nie potrzebuję jezdzić na codzień, ale wygodnie by bylo moc skorzystac z samochodu od czasu do czasu. Tutaj jeździ sie po lewej stronie

Napisane przez tyene

Cześć dziewczyny, mogę do Was dołączyć? Czy są tu takie w związku z obcokrajowcem ORAZ na odległość?

Witaj

Większość chyba tutaj zaczynała na odległość Ja z moim TZ przezylismy 1,5 roku na odległość zanm się do niego przeniosłam.

Napisane przez DwaKoty

Niusu, to tak jak tutaj, tez musialam zdawac egzamin, choc prawko mialam. Ale zepnij babo poslady i zrob! Przynajmniej mozesz zdawac po angielsku, hyhyhy!!! Szczesciara!

Tyene, witaj na watku! A z ktorej czesci USA jest twoj luby?

Postanowilam ze w piatek pojde sie zapisac- egzamin teoretyczny tylko zeby moc jezdzic przynajmniej w tej chwili i sie przygotowac do praktycznego. No i wreszcie bede miala odpowiednie ID bo nie lubie paszportu ze soba nosic

[m.arty]

Napisane przez tyene

Jestem w związku na odległość z Amerykaninem od stycznia tego roku. Poznaliśmy się w zeszłym roku online, na forum o "naszej" tematyce. Pisaliśmy tylko na tematy związane z zainteresowaniami. Ja byłam wtedy w innym związku, zaręczona. Mój związek się rozpadł w wakacje w zeszłym roku, wtedy zaczęliśmy pisać b. prywatnie, zaprosił mnie do siebie, pojechałam właśnie w styczniu na 3 tygodnie. On był w lipcu tutaj 2 tygodnie, za 20parę dni ja lecę do USA na miesiąc.

Jesteśmy parą idealną Niemal. Mamy takie same wartości, poglądy. Jego rodzina (mieszka jeszcze z rodzicami, ale jest już po studiach, zarabia, ja jeszcze studiuję i teraz zaczęłam nowy kierunek) mnie uwielbia i ubóstwia.

Tylko samotność doskwiera.

Mimo, że nie znamy się długo, oboje wiemy, że nasz związek (jesteśmy religijni) zmierza do założenia rodziny.

Ja mieszkam w Warszawie, zajmuję się antropologią, mam dwa psy.

A co z Wami? Muszę nadrobić jakoś zaległości w tym wątku.

Witaj Super że jesteście tak dobrani pod względem poglądów To na prawdę bardzo ważne. Myślisz że Ty przeniesiesz się do USA czy może od do PL? Ciężko będzie z psiakami. Ale jakoś dacie radę! Trzymam kciuki.

Napisane przez niusuance

Przydałoby się je miec. Nie potrzebuję jezdzić na codzień, ale wygodnie by bylo moc skorzystac z samochodu od czasu do czasu. Tutaj jeździ sie po lewej stronie

Tak samo jak w Irl i mnie się tutaj jeździ super!! Dużo lepiej niż w Polsce, zwłaszcza na rondach i mam wrażenie że jeżdżenie po lewej stronie jest bezpieczniejsze i bardziej naturalne. Cholerny Napoleon musiał wszystko pozmieniać :P Zepnij się i zrób. Nie ma na co czekać, zwłaszcza jeśli masz możliwość jazdy, a nie, że zrobisz prawko i będzie leżało w szufladzie.

[Bling]

Czesc dziewczyny. Dawno sie nie odzywalam, w sumie nie mam o czym pisac. Ciagle jestem bez pracy co mnie coraz bardziej dobija. Dziura w Cv robi sie wieksza, zastanawiam sie czym ja zakleic. Klamstwem?

Ja jeszcze w tym roku w Polsce nie bylam. Siostra wrocila w piatek z 3 tyg urlopu. No ale ona lata co 3 miesiace. Zakupy jakies zawsze tez sobie robi, a ja nigdy. Nie kupuje zadnych ubran w kraju , butow tym bardziej. Leki,okulary,soczewki, slotycze tak.

Wczoraj bylismy z Tz w Szwecji na zakupach. W sumie wiekszosc pod jego smak ,no i te rzeczy ktorych tutaj sie nie dostanie. Arabskie jedzenie. W Norwegii sklepy sa nieczynne w ndz. Wiec ludzie chyba jezdza do Szwecji na wycieczki rodzinne.

Ja tez nie mam prawka,no i raczej juz tak pozostanie. Zaluje ze w liceum gdy mielismy mozliwosc robienia przy szkole ,nie zrobilam. No ale nie mialam sumienia naciagac mamy no i jakos nie rwalam sie do auta. A teraz gdy mam kase,w sumie mase wolnego czasu , ale brak checi ,werwy, w ogole jakas taka do niczego sama sobie sie wydaje.

Witam nowe dziewczyny.

[tyene]

Napisane przez DwaKoty

Niusu, to tak jak tutaj, tez musialam zdawac egzamin, choc prawko mialam. Ale zepnij babo poslady i zrob! Przynajmniej mozesz zdawac po angielsku, hyhyhy!!! Szczesciara!

Tyene, witaj na watku! A z ktorej czesci USA jest twoj luby?

z New Jersey, takze "blisko"

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

Napisane przez ahsen

Brzmi świetnie ! Szkoda trochę zaręczyn, ale widocznie tak miało być. W koncu 8 miesięcy razem to nie przelewki Życzę Wam, żeby któreś z Was zmieniło w końcu miejsce zamieszkania i przeniosło się albo tu, albo tam... Bo wygląda na to, że idealnie do siebie pasujecie Powodzenia

Mój związek przez pierwszy rok też był na odległość, więc wiem, że da się to jakoś wytrzymać!

No cóż, lepiej kończyć nieudane związki, mimo zaręczyn, niż trwać w poczuciu rosnącej beznadziei. Z moim eksem, pomimo tego, że żwiązek kulturalny, żadnych szarpanin, awantur... Cały czas miałam wrażenie, że się emocjonalnie szarpie. Teraz jest dużo łatwiej, bo mój TŻ ma duże zdolności komunikacyjne.

My będziemy przez odległość 3 lata (moje studia) plus to USA, więc nie mogę się tam przenieść pracować czy coś, więc emigracja to automatycznie ślub. Wyjeżdżasz na wizie narzeczeńskiej i wtedy, po ślubie, możesz zostać na stałe. Także wady USA to na pewno to, że nie mogę pojechać sobie do pracy czy coś takiego do USA i tam pomieszkać.

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Napisane przez m.arty

Witaj Super że jesteście tak dobrani pod względem poglądów To na prawdę bardzo ważne. Myślisz że Ty przeniesiesz się do USA czy może od do PL? Ciężko będzie z psiakami. Ale jakoś dacie radę! Trzymam kciuki.

Zdecydowanie USA. On nie mówi po polsku i się nie nauczy, plus ma lepszy kontakt ze swoją rodziną niż z jego.

Jeżeli chodzi o psiaki, to na szczęście mam 2 poniżej 8 kg, więc mogę przewozić je jako bagaż podręczny. Gorzej, że są dwa, ale lepiej, niż gdyby to były duże psy z wizją luku bagażowego.

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Napisane przez niusuance

Ja też jestem zameldowana w PL Sowją drogą mogli by tą instytucję meldunku znieść bo nie ma żadnego sensu. W NZ nic takiego nie ma i bardzo ułatwia to życie

Byliśmy dzisiaj z TŻ na festiwalu piwa Swietnie sie bawilismy, probowalismy roznych dziwnych piw. W zeszlym roku nie moglam sie wybrac bo bylam w pracy, ciesze sie ze dzisiaj sie udało

Wlasnie czytam Twojego bloga, NZ to jedno z moich wymarzonych miejsc do podrozowania

[irenkaaa]

W, , NJ" mamy rodzinke od str dziadka. Zawsze takie hamerykanskie foty wysylali. Maja jakis spory biznes.

Ja w pracy sie mecze do 23

[JossStone]

Dziewczyny, umarłam
Normalnie żniwa u nad na wsi, przerzuciłam z tż 15 ton zboża :/ oczywiście wszyscy, którzy mieli nam pomagać się wymigali (moja babcia nie, bo za stara, kuzynka nie, bo dama nie pracuje, kuzyn nie, bo on musi z dziadkiem w traktorze jeździć, ciocia, nie bo stwierdziła, że nam nie potrzeba pomocy... )
Masarka, plecy mi płaczą. Idę spać.

[DwaKoty]

Tyene, NJ to nasze stare smieci, kiedy nie bylo nas na NYC stac.

Przynajmniej masz blisko na lotnisko, choc Newark pozostawia wiele do zyczenia.

Dziewczyny, moj sie uparl, ze chce na piechote caly John Muir Szlak w Kalifornii zrobic w przyszlym roku. Na glowe chyba upadl. Ale zawsze to bylo jego marzeniem i mowi, ze skoro nie robi sie mlodszy, wiec w albo w przyszlym roku, albo wcale.
Wlasnie zamowilam mu specjalny pojemnik na zywnosc, taki przeciw-niedzwiedziowy.
Teraz ide ogarniac legale i pozwolenia i ceny tychze. O matko, hiking w USA to kosztowna propozycja!

[niusuance]

Napisane przez JossStone

Dziewczyny, umarłam
Normalnie żniwa u nad na wsi, przerzuciłam z tż 15 ton zboża :/ oczywiście wszyscy, którzy mieli nam pomagać się wymigali (moja babcia nie, bo za stara, kuzynka nie, bo dama nie pracuje, kuzyn nie, bo on musi z dziadkiem w traktorze jeździć, ciocia, nie bo stwierdziła, że nam nie potrzeba pomocy... )
Masarka, plecy mi płaczą. Idę spać.

Przynajmniej kasy na siłownie nie musisz wydawać Gdybym wciąż mieszkała w Twoich okolicach to bym Ci pomogła- uwielbiam żniwa! A na bół pleców- kąpiej z olejkami (eukaliptus fajnie działa) albo sole epsona

Napisane przez DwaKoty

Tyene, NJ to nasze stare smieci, kiedy nie bylo nas na NYC stac.

Przynajmniej masz blisko na lotnisko, choc Newark pozostawia wiele do zyczenia.

Dziewczyny, moj sie uparl, ze chce na piechote caly John Muir Szlak w Kalifornii zrobic w przyszlym roku. Na glowe chyba upadl. Ale zawsze to bylo jego marzeniem i mowi, ze skoro nie robi sie mlodszy, wiec w albo w przyszlym roku, albo wcale.
Wlasnie zamowilam mu specjalny pojemnik na zywnosc, taki przeciw-niedzwiedziowy.
Teraz ide ogarniac legale i pozwolenia i ceny tychze. O matko, hiking w USA to kosztowna propozycja!

Cały szlak? Całe 340 km? Ambitnie! Ale widoki pewnie wynagradzaja trudy! Zazdroszczę takich planów bo Stany od dawna mi się marza- ale trochę jeszcze musze poczekać ze spełnianiem tych marzen.

A tak wogole to wlasnie wrocilam z zajęć i mózg mi wysiadł. Jakoś kiepsko się czuje wiec chynba ide do lozka i może drzemka mnie zrestartuje

[irenkaaa]

6 dzien do roboty i w koncu jutro wolne bedzie

kark mi odpada, palec srodkowy gdzies musialam utluc bo boli kosc

zyc nie umierac

jutro sobie to wynagrodze zakupami

[DwaKoty]

Napisane przez niusuance

Cały szlak? Całe 340 km?

Yep, miesiac na piechotke po gorach i lasach. Nie wiem skad sie facetom takie pomysly biora.

[ahsen]

Napisane przez tyene

z New Jersey, takze "blisko"

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------



No cóż, lepiej kończyć nieudane związki, mimo zaręczyn, niż trwać w poczuciu rosnącej beznadziei. Z moim eksem, pomimo tego, że żwiązek kulturalny, żadnych szarpanin, awantur... Cały czas miałam wrażenie, że się emocjonalnie szarpie. Teraz jest dużo łatwiej, bo mój TŻ ma duże zdolności komunikacyjne.

My będziemy przez odległość 3 lata (moje studia) plus to USA, więc nie mogę się tam przenieść pracować czy coś, więc emigracja to automatycznie ślub. Wyjeżdżasz na wizie narzeczeńskiej i wtedy, po ślubie, możesz zostać na stałe. Także wady USA to na pewno to, że nie mogę pojechać sobie do pracy czy coś takiego do USA i tam pomieszkać.

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------



Zdecydowanie USA. On nie mówi po polsku i się nie nauczy, plus ma lepszy kontakt ze swoją rodziną niż z jego.

Jeżeli chodzi o psiaki, to na szczęście mam 2 poniżej 8 kg, więc mogę przewozić je jako bagaż podręczny. Gorzej, że są dwa, ale lepiej, niż gdyby to były duże psy z wizją luku bagażowego.

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------



Wlasnie czytam Twojego bloga, NZ to jedno z moich wymarzonych miejsc do podrozowania

Skoro studiujesz, to może warto wyjechać na jakiś program typu Work and Travel? Mnóstwo moich znajomych skorzystało i byli zadowoleni

[m.arty]

Napisane przez JossStone

Dziewczyny, umarłam
Normalnie żniwa u nad na wsi, przerzuciłam z tż 15 ton zboża :/ oczywiście wszyscy, którzy mieli nam pomagać się wymigali (moja babcia nie, bo za stara, kuzynka nie, bo dama nie pracuje, kuzyn nie, bo on musi z dziadkiem w traktorze jeździć, ciocia, nie bo stwierdziła, że nam nie potrzeba pomocy... )
Masarka, plecy mi płaczą. Idę spać.

łooooj, to się narobiłaś. Ale w nagrodę tż powinine Ci porządnie te plecy wymasować

Napisane przez DwaKoty

Tyene, NJ to nasze stare smieci, kiedy nie bylo nas na NYC stac.

Przynajmniej masz blisko na lotnisko, choc Newark pozostawia wiele do zyczenia.

Dziewczyny, moj sie uparl, ze chce na piechote caly John Muir Szlak w Kalifornii zrobic w przyszlym roku. Na glowe chyba upadl. Ale zawsze to bylo jego marzeniem i mowi, ze skoro nie robi sie mlodszy, wiec w albo w przyszlym roku, albo wcale.
Wlasnie zamowilam mu specjalny pojemnik na zywnosc, taki przeciw-niedzwiedziowy.
Teraz ide ogarniac legale i pozwolenia i ceny tychze. O matko, hiking w USA to kosztowna propozycja!

Ambitnie! Ja mogłabym taką trasę na koniu ale nie na własnych nogach.

Napisane przez irenkaaa

6 dzien do roboty i w koncu jutro wolne bedzie

kark mi odpada, palec srodkowy gdzies musialam utluc bo boli kosc

zyc nie umierac

jutro sobie to wynagrodze zakupami

Może za często środkowy palec pokazywałaś? Co kupujesz?

Pojechałam dziś do urzędu gminy i panie były przemiłe i nie robiły problemu, że dowód kończy się dopiero za pół roku. Normalnie sama przyjemność. No i nic nie kosztuje wyrobienie dowodu

Ojjj już czuję zalewajkę bo sobie na obiad zażyczyłam a mama jeszcze się na tyle cieszy że przyjechałam że gotuje mi to na co mam ochotę.

[JossStone]

Napisane przez niusuance

Przynajmniej kasy na siłownie nie musisz wydawać Gdybym wciąż mieszkała w Twoich okolicach to bym Ci pomogła- uwielbiam żniwa! A na bół pleców- kąpiej z olejkami (eukaliptus fajnie działa) albo sole epsona

Pszenica jeszcze czeka, tak więc zapraszamy
A tak poza tym, to rozkminiałam od rana - w NZ macie rolników? :P tzn. takich z zbożami, burakami czy innymi... bo mi się NZ kojarzy tylko z łąkami i owcami, nic poza tym

Napisane przez m.arty

łooooj, to się narobiłaś. Ale w nagrodę tż powinine Ci porządnie te plecy wymasować

Ale za to jakie mam stopy gładkie, zboże działa lepiej niż niejeden peeling

Napisane przez DwaKoty

Yep, miesiac na piechotke po gorach i lasach. Nie wiem skad sie facetom takie pomysly biora.

Też sie zastanawiam, mój osattnio miał pomysł - choćmy na spacer.... chodziliśmy prawie 12 godzin po górach, myślałam, że do domy nie dojdę.

[irenkaaa]

Marty w koncu jakis ciuch planuje kupic bo z 10 mies nie kupilam nic oprucz koszuli do szpitala.

[m.arty]

Napisane przez irenkaaa

Marty w koncu jakis ciuch planuje kupic bo z 10 mies nie kupilam nic oprucz koszuli do szpitala.

należy Ci się.

[irenkaaa]

A dziekuje. ;-)

Bank zmieniam I jak wrocilam po 23 z pracy to jeszcze sterta dokumentow do skanowania, kserowania, wypelniania. Mam nadzieje ze sie uwina szybko.