Dwie dziewczynki, dwa chłopaki, cała reszta wciąż dwupaki, mamy IX-X 2013, cz. XVI

[butterfly20]

Napisane przez matallewar

Ja się tylko stresuje, czy w mega korkach nie staniemy
Bo zanim tz z pracy dojedzie, , to 2h, potem Ede trzeba gdzieś zawieźć i dopiero do szpitala, a tam i godzinę w korkach może się zejść

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No tak, Wawa...
Ja mam do szpitala tak 10 minut w nocy, w dzień 15-20 minut.

Napisane przez matallewar

Elena od wczoraj bawi się w cyrkowca to już nawet nie ośmiornica, ona jest WSZĘDZIE!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Moja też tak robi Ja już nie wiem co gdzie jest.

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

spadaj... ja nie chce



Ty tez spadaj

mam umowiony termin na 5 wrzesnia hahaha

Nigdzie nie spadam, to nie były moje typy:P

Napisane przez kaska87

moi rodzice pracują, ale jutro brat przyjeżdża i podobno będzie mnie pilnował i w razie W zawiezie do szpitala- o kij mu chodzi toż to ja jeszcze rodzić nie zamierzam ale fajnie, że jest pod ręką w razie W

Moja mama też pracuje,ale w stanie wyższej konieczności się wyrwie. Na szczęście pracuje po tej stronie miasta co mieszkamy, więc do mnie przyjedzie jakoś w 10-15 minut

Tylko,że oni od 7-14 września będą na wakacjach! OMG własnie sobie uświadomiłam. Aaaa Tuśka siedź tam do 13stego

[misia332]

Napisane przez inwersja

tak, ja wiem, że tak może sie zdarzyć. ale u nas ginka podglądała i stwierdziła, że są już na swoim miejscu. szkoda tylko, że w tym obsranym Lux Medzie nie mają porządnych USG żeby sprawdzić wagę dzieck,a przepływy czy stan łożyska



wiesz, ale jego nikt nie zastąpi, bo każdy robi to samo przecież. tu nie jest kwestia tego czy go puszczą, bo zgłosi UŻ i puszczą. tylko kwestia tego żeby miał szanse tel. odebrać ode mnie. i kwestia dojazdu komunikacją miejską z centrum na nasze zapupie.

ja juz nie nosze pierścionka, obrączki. nawet nie pamiętam co na którym palcu powinno się nosić...

no to weźmie taksówkę, będzie szybciej.

Mój TŻ nie może sobie wziąć UŻ. Musi ktoś go zastąpić, bo nie zatrzyma procesu produkcji w połowie robienia np. marmoladek czy soków, bo zwyczajnie się to zepsuje i paręnaście tysięcy euro idzie w pi****. Ale myslę, że dla jego szefa nie będzie problemu przyjechać 20 km z domu, żeby go zastąpić.

[inwersja]

Napisane przez matallewar

Zgłosić jakoś dq radę dzwonić nie musisz, wyślesz sms, a dojechać zdąży, porody.trwają.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------


No właśnie o tym mówię

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no on mi nagadał, ze sie boi, ze pojdzie ekspresem w 30min i g.. zdąże.
swoją drogą miałam w LO koleżankę, która wpadła. i potem jak wróciła do szkoły to pytaliśmy ja co i jak. a ona, że luzik i że właśnie w pół godziny urodziła.

[kaska87]

no mój małż też może mieć sytuację, że odebrać nie może i też może dostać dyscyplinarkę, bo w jego pracy różnie może być i są to o wieeeeeele gorsze rzeczy niż rozłączenie rozmowy ale wierzę, że będzie git- nie panikuję

[t_89]

Powrocilam wykapana umylam podlogi i spakowalam torbe
pewnie jeszcze cos do niej dorzuce ale najwazniejsze jest z tego co pamietalam.


Teraz pije kawe mrozona.

Musze sie pzobyc troche rzeczy z domu, mam sporo nowych ubran kupilam kiedys koszule na prezent okazaly sie za male, za duze, sukienki, nie wiem co z tym zrobic musze gdzies to osprzedawac lub powymieniac :| przeprowadzam sie do tz i nie bede tego taszczyc;/

[misia332]

Napisane przez Lolaaaaaaa88

nie dajemy im szans bo za szybko piszemy

bo one za wolno sie spinają

[butterfly20]

Napisane przez misia332

no to weźmie taksówkę, będzie szybciej.

Mój TŻ nie może sobie wziąć UŻ. Musi ktoś go zastąpić, bo nie zatrzyma procesu produkcji w połowie robienia np. marmoladek czy soków, bo zwyczajnie się to zepsuje i paręnaście tysięcy euro idzie w pi****. Ale myslę, że dla jego szefa nie będzie problemu przyjechać 20 km z domu, żeby go zastąpić.

No właśnie, dla chcącego nic trudnego

Napisane przez kaska87

no mój małż też może mieć sytuację, że odebrać nie może i też może dostać dyscyplinarkę, bo w jego pracy różnie może być i są to o wieeeeeele gorsze rzeczy niż rozłączenie rozmowy ale wierzę, że będzie git- nie panikuję

Ech a mój czasami na zadupiach nie ma zasięgu. Właściwie to kilka razy dziennie się zdarzy.
Ale nie będziemy panikować

[83monia]

http://wiadomosci.onet.pl/opole/14-l...stepstwa/2xjff

a moj syn sie ostatnio pyta kiedy moze miec żonę. mowimy ze jak bedzie mial 18 lat. on na to "a od 15 moge probowac?" (w sumie ejszcze nei wie co moze probowac ale pytanie dobre)

[misia332]

Napisane przez kaska87

no mój małż też może mieć sytuację, że odebrać nie może i też może dostać dyscyplinarkę, bo w jego pracy różnie może być i są to o wieeeeeele gorsze rzeczy niż rozłączenie rozmowy ale wierzę, że będzie git- nie panikuję

no to tak jak u mnie, TŻ jak zatrzyma produkcje to masakra. A tylko on, szef i jeszcze jedna osoba znają się na wszystkich maszynach, a tym bardziej składnikach przetworów, które trzeba dać.

Jak zatrzyma to jest taka strata dla firmy, że TŻ może to parę lat spłacać.

[Lolaaaaaaa88]

zaczynam czuć się gruba mimo, że opuchlizna zeszła

[kaska87]

Napisane przez misia332

Jak zatrzyma to jest taka strata dla firmy, że TŻ może to parę lat spłacać.

no to u mojego jeszcze gorzej bo nie chodzi o kasę
ale ale ale! będzie dobrze

mamuśka gotuje kukurydzę i mi zapachniało niech się szybciej robi

[misia332]

Napisane przez Lolaaaaaaa88

zaczynam czuć się gruba mimo, że opuchlizna zeszła

Ty dopiero zaczynasz,a ja sie czuję już od miesiąca.

I mam dylemat zjeść jeszcze jeden talerz krupniku czy nie

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Napisane przez kaska87

no to u mojego jeszcze gorzej bo nie chodzi o kasę
ale ale ale! będzie dobrze

mamuśka gotuje kukurydzę i mi zapachniało niech się szybciej robi

każdy w pracy jest za coś odpowiedzialny.

TŻ za ludzi, za to co mu wyjdzie na produkcji, za maszyny. Ja go podziwiam.

[kaska87]

Napisane przez misia332

Ty dopiero zaczynasz,a ja sie czuję już od miesiąca.

I mam dylemat zjeść jeszcze jeden talerz krupniku czy nie

ja bym zjadła

[Asiek84]

mnie najwyżej chłopaki na sygnale zawiozą ja już tz zapowiedziałam że jak nie będzie odbierał to do dyżurnego zadzwonię

[Sophia_1]

Napisane przez Natala84

ciężka noc za mną
już popołudnie i wieczór były neiciekawe, bo koło 17 złapała mnie straszna senność, tż wziął młodą na basen a ja się kimnęłam. wstałam koło 19, chwile potem tż wrócił z ogromną pizzą, bo stwierdził że to pewnie moja ostatnia zapiłam bavarią i tak siedzę i siedzę, i stwierdziłam że coś słabo małą czuję.... pozaczepiałam, potramosiłam brzuchem to kilka leniwych ruchów dostałam, ale to nie to co zwykle.... za to pojawiło się dziwne uczucie, jak wstawałam i chodziłam - mega ucisk na szyjkę :/
położyłam się spać, ale obudziłam sie koło 24, brzuch napięty, mdli jak cholera, do tego rozwolnienie... szlak wie czy coś się działo już, czy to po tej pizzy no i nadal ruchy słabe wzięłam nospe i zasnęłam po 3, obudziłam się o 5 - ruchów brak...
zjadłam kaszkę słodką, zapiłam sokiem - ufff, zaczęła się ruszać, ale właśnie tak leniwie, spokojnie, to już nie falowanie całego brzucha tylko raczej tak jak te pierwsze ruchy - tu puknie, tam zasmyra, coś na chwilę wypchnie... ale 10-15 ruchów w ciągu 10 minut spokojnie naliczyłam.
poszłam znów spać, wstałam koło 9 i zaczęłam czytać
że podobno przed porodem właśnie dziecko wstawia się powoli w kanał (stąd być moze to uczucie ucisku na szyjkę i rozwolnienie) i słabną ruchy, bo już za bardzo nie ma jak się wiercić... teraz jestem po śniadaniu i czuję ruchy choć już raczej takie właśnie spokojnie...

jutro mam ktg i wizytę, mam nadzieję że potwierdzą się moje przypuszczenia że to po prostu zbliżający się poród... bo dodatkowo zaczęłam się wkręcać że coś jest nie tak -u mnie łożysko jest już III stopnia ze zwapnieniami, więc za chwilę może się okazać niewydolne :/ ciekawe, co jutro się dowiem

przepraszam ze tylko o sobie, ale jestem trochę przestraszona i zmęczona a zaraz musze iść odebrać młodą ze żłobka....

ciekawe co Ci gin powie, moze rzeczywiscie to juz jz

Napisane przez nena_milka

nie no i tak idę na macierzyńskie, także od 10 września oficjalnie przechodzę na macierz. tylko, że oni potrzebują 3 miesiące, żeby obliczyć jaka kwota mi przysługuje. A ma to być 80% zarobków. Moje zarobki teraz to jest to co mam od nich. więc wychodzi na to, że trzy miesiące będą liczyć ile to jest 80% z tej kwoty którą teraz dostaję

nie wiadomo czy sie smiac czy plakac

Napisane przez jo_asiek

No a tak w ogóle to się nie przywitałam, więc mówię cześć

My dziś mamy 2 rocznicę ślubu

Póki co mąż w pracy, a ja siedzę i z sentymentem poraz kolejny dziś oglądam fotki ze ślubu. Ajjj... mogłabym jeszcze raz ten sam dzień przeżyć Później mam w planach zrobić sernik królewski i babeczki z masą krówkową i bitą śmietaną

Gratuluje

Napisane przez kaska87

też mam taką nadzieje

u mnie dzisiaj zimno i kropi buu ta pogoda nie nastraja pozytywnie

Ja tam wole ten deszcz i 20 stopni niz 40 w cieniu. Moje skromne zdanie.

Reszte nadrobilam, ale nie pocytowalam

Jestem dzis zdecydowanie zlym kompanem do czegokolwiek totalne flaki z olejem...

Co do gnania na IP przy porodzie, to ja tez mam stracha, bo tz pracuje przy maszynach i poprostu nie slyszy tel, a nawet wibracji, bo maja odpowiednia odziez...
W zwiazku z tym przyjelam tok myslenia, co Panie Boze dasz, bylebym dotarla na porodowke.
Dobre tyle, ze mam siostre 2bloki ode mnie, ale jakos wolalabym z tz...

[kaska87]

Napisane przez Asiek84

mnie najwyżej chłopaki na sygnale zawiozą ja już tz zapowiedziałam że jak nie będzie odbierał to do dyżurnego zadzwonię

to jest myśl

[butterfly20]

Napisane przez kaska87

no to u mojego jeszcze gorzej bo nie chodzi o kasę
ale ale ale! będzie dobrze

mamuśka gotuje kukurydzę i mi zapachniało niech się szybciej robi

też dzisiaj kupiłam kukurydzkę

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez misia332

Ty dopiero zaczynasz,a ja sie czuję już od miesiąca.

I mam dylemat zjeść jeszcze jeden talerz krupniku czy nie [COLOR="Silver"]

[.

mówi to laska co przytyła 5 kg
jedz jedz na zdrowie, zupki zawsze dobre

[butterfly20]

Nie wiem czy wieszać już teraz te literki, czy dopiero jak się urodzi??:confus ed::mu r:

[misia332]

Napisane przez Lolaaaaaaa88

mówi to laska co przytyła 5 kg
jedz jedz na zdrowie, zupki zawsze dobre

i własnie jem.

Ja uwielbiam zupki.

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------

Napisane przez butterfly20

Nie wiem czy wieszać już teraz te literki, czy dopiero jak się urodzi??:confus ed::mu r:

ja bym nie wieszała.

TŻ powiesi na przywitanie Tuśki jak będziecie w szpitalu.

[logoasia]

Napisane przez misia332

też mi się tak wydaje.

20 minut to maks, a zazwyczaj i tak szybciej odpępniają.

no chyba że inwersja preferuje poród lotosowy to moze łożysko zabrać razem z dzidzią do domu

[kaska87]

Napisane przez butterfly20

Nie wiem czy wieszać już teraz te literki, czy dopiero jak się urodzi??:confus ed::mu r:

wieszaj, wieszaj

[Diorisha]

Napisane przez butterfly20

Pamiętacie tego kolegę, który tak się obnosił z tym,że będzie miał syna?? I śmiał się z tatusiów córek,że nie mają jajków?
Wczoraj jego żona urodziła i zgadnijcie:brzyda l::brzy dal:

Napisane przez matallewar

Ja się tylko stresuje, czy w mega korkach nie staniemy
Bo zanim tz z pracy dojedzie, , to 2h, potem Ede trzeba gdzieś zawieźć i dopiero do szpitala, a tam i godzinę w korkach może się zejść

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Od domu pod szpital mam ok.50km i choć Lublin to nie Wa-wa to też boję się korków. W godzinach szczytu można sobie nieźle postać. Nawet ostatnio się zastanawiałam jak wyjechać-w sensie co ile mam mieć skurcze żeby zdążyć. Bo co trzy minuty to już chyba za późno....

Napisane przez matallewar

Ej, w ogóle bierzcie się za rodzenie, bo zaraz połowa wątku, a żadnego dziecia nowego nie mamy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Hehe jaki apel

Napisane przez butterfly20

A w ogóle to dzisiaj 13sty, jeszcze miesiąc!

Kurcze dokładnie za miesiąc będziesz już tulić Tusię



Ze mnie to dopiero jest pipa. Tylko co pochwaliłam się,że zgaga mnie nie męczy a dziś mam to cholerstwo dosłownie po wszystkim co zjem
Zeżarłam już pół paczki migdałów...

[misia332]

Napisane przez logoasia

no chyba że inwersja preferuje poród lotosowy to moze łożysko zabrać razem z dzidzią do domu

moja koleżanka która jest mega eko miała taki.

[kaska87]

ja proponuję, żeby rodziły te co się najbardziej porodów dopominają- skoro Wam tak śpieszno to proszę bardzo

[Asiek84]

Napisane przez logoasia

no chyba że inwersja preferuje poród lotosowy to moze łożysko zabrać razem z dzidzią do domu

oglądałam swego czasu w DDTVN panią która troje dzieci urodziła w ten sposób... ja jakoś sobie nie wyobrażam siebie i takiego porodu...

[Aaamelkaa]

jestem po wizycie, wyniki krwi powiedziała że marne, przepisała mi 3 razy dziennie żelazo,kwas foliowy i vit b6 , mierzyła tętno Michasia, 142 ok
i wypisała mi zwolnienie od dziś, do uwaga! dnia porodu , szczęka mi opadła, że już do dnia porodu,powiedziała że ona tak standardowo daje, oczywiście wizyta normalnie za miesiac , ale żeby zwolnienie mieć już z głowy to do porodu

[inwersja]

Napisane przez Diorisha

:
Od domu pod szpital mam ok.50km i choć Lublin to nie Wa-wa to też boję się korków. W godzinach szczytu można sobie nieźle postać. Nawet ostatnio się zastanawiałam jak wyjechać-w sensie co ile mam mieć skurcze żeby zdążyć. Bo co trzy minuty to już chyba za późno....

mnie wczoraj gin z tego szpitala powiedział, że jak beda co 10 min, wiec najwidoczniej chcą uczestniczyc we wszystkich fazach, albo mają jakieś sposoby na to zeby bylo szybciej, no albo liczą, że się weźmie ZZO i zaplaci

[misia332]

Napisane przez kaska87

ja proponuję, żeby rodziły te co się najbardziej porodów dopominają- skoro Wam tak śpieszno to proszę bardzo

czyli ?

[SAMBAdiJANEIRO]

Misia zapomnialam napisac ze piekne macie fotki slubne podoba mi sie ta jak panowie trzymaja Cie na rekach i mezunio caluje brzuszek w ogole mezus sie na ciebie tak slodko patrzy, musi cie bardzo kochac