kiedy wkońcu te oświadczyny będą ?

[Madaaa]

Ale parcie masz. To tylko pierścionek. W narzeczeństwie i milosci o cos wiecej chodzi Za duzo komedii romantycznych a potem marzy się mega zareczynach, pierscionkach i milosci az po grob

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Madaaa

Ale parcie masz. To tylko pierścionek. W narzeczeństwie i milosci o cos wiecej chodzi Za duzo komedii romantycznych a potem marzy się mega zareczynach, pierscionkach i milosci az po grob

marzyć mozna,baaa,nawet mozna to miec
ale cały jest ambaras.....

[doska1]

oo widze dyskusja wre.. Owszem mam pracę i moj ukochany też. nie narzekamy na sytuacje finansowa. Także mamy gdzie mieszkać.. Wiecie co mi po prostu chodziło o to konkretne pytanie się :Czy będziesz moją zoną?? a tego pytania nie było!! na pierscionku mi nie zależy bo jestem uczulona na złoto i srebro.. (Swoją drogą ciekawe czy na białe złoto??)

[dawidowskasia]

Napisane przez Demi93

Taaaa, na pewno Ślub zmienia tylko formalności, bo w związku, gdzie jest DOJRZAŁA milość jakiś papierek nie powinien zmieniać nic
Ja ślubu nie chcę i nie jestem zgorzkniała Faktycznie, niewygodna biała kieca, facet przyduszony krawatem, mnóstwo obrzydliwego żarcia, kiepska orkiestra i nawaleni goście to szczyt marzeń każdej z nas Nienawidze wesel
Dzieci tez nie chcę miec i co? Zlinczujesz mnie za to?

Chyba ty

Taki tekst to JESZCZE zrozumiem, jesli kobieta ma 40-50 lat. Ale ona ma 20 parę! Mentalnie może byc jeszcze dzieckiem! A juz wątpie, żeby miała wyrabaną w kosmos sytuacje finansową

Jesli facet chce spierdzielić do młodszej to ja bym z nim slubu nie chciała. A zreszta może to zrobic nawet po slubie

dokładnie. poza tym jakoś nie widzę tych młodych kobiet śliniących się na widok podtatusialego kolesia
Swoją drogą kobieta też może sobie młodszego znaleźć.

Pamietaj mój drogi,że wam zegar szybciej tyka Myślisz,ze impotenci są takim łakomym kąskiem

Ciekawe czemu to faceci m aja z tym ogromny problem,że kobieta zostanie starą panna Nie martwcie się o nas Lepiej być samotną niż z szowinistą

Napisane przez Demi93

Może "na jaskinowca"? Maczugą w łeb i do jaskini

---------- Dopisano o 07:50 ---------- Poprzedni post napisano o 07:48 ----------

Napisane przez doska1

oo widze dyskusja wre.. Owszem mam pracę i moj ukochany też. nie narzekamy na sytuacje finansowa. Także mamy gdzie mieszkać.. Wiecie co mi po prostu chodziło o to konkretne pytanie się :Czy będziesz moją zoną?? a tego pytania nie było!! na pierscionku mi nie zależy bo jestem uczulona na złoto i srebro.. (Swoją drogą ciekawe czy na białe złoto??)

to trzeba było w drodze do ksiedza spytać skąd wie,że chcesz w ogóle wyjść za niego
Teraz to już po ptokach

Chyba,ze otwarcie powiesz niby żartem,że u Was jakoś tak nie po kolei wszystko

---------- Dopisano o 07:51 ---------- Poprzedni post napisano o 07:50 ----------

Napisane przez Madaaa

Ale parcie masz. To tylko pierścionek. W narzeczeństwie i milosci o cos wiecej chodzi Za duzo komedii romantycznych a potem marzy się mega zareczynach, pierscionkach i milosci az po grob

jakie parcie? Chlop sam ją zaciągnął do księdza

[_Juliette_]

Napisane przez doska1

(Swoją drogą ciekawe czy na białe złoto??)

Coś droższego może Na pewno na platynę nie masz Jak mu to powiesz, to na pierścionek uzbiera chyba w 2110 roku. Powiedz mu o tym uczuleniu chociaż, bo on kupi, a Ty nie będziesz nosić, czyli kicha

[Kimberly1919]

Oświadczyny to jeden z niewielu momentów, kiedy to facet może podjąć samodzielnie decyzję o tym, kiedy i jak. Takie sytuacje jak Autorki zdarzają się najczęściej wtedy jak facetowi się tę jego domenę odbiera i usiłuje ingerować w coś, co powinno być tylko jego. Inne decyzje zawsze już będziecie podejmowali razem, dlaczego nie dać mu raz całkowicie wolnej ręki? Zgadzam się z Dziewczynami, że teraz jest mu już zwyczajnie głupio... Po co pytać, jak sala zamówiona? ?

[agusiajnw]

Napisane przez doska1

oo widze dyskusja wre.. Owszem mam pracę i moj ukochany też. nie narzekamy na sytuacje finansowa. Także mamy gdzie mieszkać.. Wiecie co mi po prostu chodziło o to konkretne pytanie się :Czy będziesz moją zoną?? a tego pytania nie było!! na pierscionku mi nie zależy bo jestem uczulona na złoto i srebro.. (Swoją drogą ciekawe czy na białe złoto??)

Gdybym ja była Twoim partnerem to logiczne by dla mnie było, że chcesz być moją żoną chociaż by na podstawie tych słów:

Napisane przez doska1

Ja już nawet podchody robiłam, że "skoro w przyszłym roku chcemy wziąć ślub, to może byśmy się na nauki zapisali"

jeśli Ci nie zależy na pierścionku to sama sobie odpowiedz na pytanie - jaki jest sens pytania czy chcesz być żoną, skoro wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią że tak

[dawidowskasia]

Napisane przez _Juliette_

Coś droższego może Na pewno na platynę nie masz Jak mu to powiesz, to na pierścionek uzbiera chyba w 2110 roku. Powiedz mu o tym uczuleniu chociaż, bo on kupi, a Ty nie będziesz nosić, czyli kicha

albo tansza wersja- stal chirurgiczna

[Narrhien]

Napisane przez doska1

oo widze dyskusja wre.. Owszem mam pracę i moj ukochany też. nie narzekamy na sytuacje finansowa. Także mamy gdzie mieszkać.. Wiecie co mi po prostu chodziło o to konkretne pytanie się :Czy będziesz moją zoną?? a tego pytania nie było!! na pierscionku mi nie zależy bo jestem uczulona na złoto i srebro.. (Swoją drogą ciekawe czy na białe złoto??)

Eee... a po co ma być to pytanie? Trzeba było się nad nim zastanawiać, zanim zaczęłaś planować ślub, zaklepywać termin u księdza, salę i listę gości.

Ja się facetowi nie dziwię - na jego miejscu czułabym się jak ostatni kretyn, będąc zmuszoną do zadania pytania, na które nie tylko ja, ale też właściwie reszta świata zna odpowiedź.

Na twoim miejscu przyzwyczajałabym się do myśli, że tego pytania nie będzie, z tego prostego powodu, że ono już po prostu było, a także była twoja odpowiedź - tylko nie wprost.


Co do uczulenia na złoto i srebro - proponuję tytan

[doska1]

na szczęście wie, że jestem uczulona, na Walentynki mi kupił śliczną bransoletkę, jak sie okazało po 20 minutach byłam tak spuchnięta że jechaliśmy do szpitala, poł wieczora tam przesiedzieliśmy... ot i takie były nasze romantyczne walentynki.. hehe

[Madaaa]

Napisane przez dawidowskasia

jakie parcie? Chlop sam ją zaciągnął do księdza

Parcie na zaręczyny Aż uklęknie i wręczy jej pierścionek z pytaniem czy zostanie jego zoną
Dobrze, że on ciągnie do księdza a nie ona Ale w moim odczuciu ona zareczyn nie uslyszy, bo skoro do księdza juz poszli to po ptokach
Skoro wszystko zaplanowane facet pewnie mylsi, że już nie trzeba

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

Napisane przez dawidowskasia

albo tansza wersja- stal chirurgiczna

plastik też może być ładny

[lala2506]

Napisane przez Madaaa

Skoro wszystko zaplanowane facet pewnie mylsi, że już nie trzeba

Na jego miejscu myślałabym tak samo

[201607231707]

Napisane przez Kimberly1919

Oświadczyny to jeden z niewielu momentów, kiedy to facet może podjąć samodzielnie decyzję o tym, kiedy i jak. Takie sytuacje jak Autorki zdarzają się najczęściej wtedy jak facetowi się tę jego domenę odbiera i usiłuje ingerować w coś, co powinno być tylko jego. Inne decyzje zawsze już będziecie podejmowali razem, dlaczego nie dać mu raz całkowicie wolnej ręki? Zgadzam się z Dziewczynami, że teraz jest mu już zwyczajnie głupio... Po co pytać, jak sala zamówiona? ?

Jeden z niewielu? To faceci nie mają mózgów, żeby podejmować za siebie decyzje?

[Malla]

Napisane przez Arakh

Nie słuchaj tego pitolenia w stylu "ja ślubu nie chce" albo " ślub nic nie zmienia", bo tak ględzą zgorzkniałe panny. Żyjemy mimo wszystko w konserwatywnym kraju i nadaj krzywo się patrzy na "panny z dzieckiem" i ludzi żyjących na tzw. "kocią łapę", choć głośno się o tym nie mówi.

Bylam dlugo w szczesliwym zwiazku bez slubu i nie uwazalam sie za zgorzkniala stara panne (jak niby, skoro bylam w stalym zwiazku...) ani nikt na mnie krzywo nie patrzyl, nawet babcia. To przykre, ze wychowales sie w takich pogladach.

[Chatul]

Napisane przez doska1

hej dziewczyny, na pewno ten temat jest tutaj bardzo znany i oblegany na forum, każda z nas chciałaby aby jak najszybciej spełniły się jej marzenia o białej sukni, welonie i miłości po sam grób...

Białej sukni i welonu nie chcę

Ostatnio zaczęłam rozmyślać kiedy mój przyszły mąż mi się oświadczy, podczas jednych z "tych" rozmów wspominał, że oświadczy się w te wakacje (bo on planuje ślub na przyszły rok). Tylko że ja zaczynam w to wątpić. Najpierw myślałam, że oświadczy się w moje urodziny (czerwiec), potem w imieniny (sierpień), ale jedno i drugie minęło a on wspominał że to będzie dla mnie magiczna data.. A nasza data też już dawno minęła. Tak więc zastanawiałam się kiedy...

On Ci się już oświadczył. Oświadczył, że chce z Tobą wziąć ślub, poprzez zabranie Cię do księdza. A Ty przystałaś na wszystko. Termin ślubu ustalony... Czyli jesteście narzeczeństwem.
Ale skoro tak bardzo Ci zależy na: "Kochanie, będziesz moją żoną?" to... Powiedz to swojemu facetowi "Kochanie, wiem, że termin ślubu już zaklepany, ale nadal z Twoich ust nie padło pytanie >>będziesz moją żoną?<<, a mnie na nim bardzo zależy. Jestem osobą o tradycyjnym podejściu do narzeczeństwa, ślubu... I zwyczajnie brakuje mi tych tradycyjnych oświadczyn".

Wszyscy mi się z rodziny pytają kiedy ślub, a mi jest głupio cokolwiek powiedzieć bo przecież to nie ode mnie zależy.

Jak to, nie zależy od Ciebie? Nie masz wpływu na ślub? Ależ masz. Nawet sama zaczęłaś robić listę gości...

Napisane przez tik tok

Każdy mężczyzna mówi co innego, a robi co innego.

Nie każdy

Napisane przez Kimberly1919

Oświadczyny to jeden z niewielu momentów, kiedy to facet może podjąć samodzielnie decyzję o tym, kiedy i jak.

Och, takich momentów jest wiele. Po prostu oświadczyny zazwyczaj są dość ważne... Chociaż coraz więcej par rezygnuje z takich tradycyjnych oświadczyn

Takie sytuacje jak Autorki zdarzają się najczęściej wtedy jak facetowi się tę jego domenę odbiera i usiłuje ingerować w coś, co powinno być tylko jego.

Dlaczego to "powinno być jego"? Bo taka tradycja? Bo zawsze tak było?

Inne decyzje zawsze już będziecie podejmowali razem, dlaczego nie dać mu raz całkowicie wolnej ręki?

Dlatego, że jak widać, facet wcale nie chce oświadczyn typu: "Kochanie, wyjdziesz za mnie?". Zabrał dziewczynę do księdza, i tyle. A skoro jej zależy na tradycyjnych oświadczynach, to powinna mu to powiedzieć.

[polkadot]

Z moim Tż oboje jesteśmy po 30stce, samodzielni, pracujący. Spotykamy sie od jakiegoś czasu. I choć jeszcze ze sobą nie mieszkamy, związek ostatnimi czasy nabrał tempa. Tż w końcu wyznał, że mnie kocha. Pojawiły się też plany posiadania dziecka, a ostatnio parokrotnie padło pytanie, czy chciałabym wyjść za niego. W luźnej rozmowie- raz podczas ogniska ze znajomymi, ponownie na miejskiej plaży siedząc na leżaczku i sącząc drinka... Traktować takie pytania jako asekuranckie "badanie terenu"? Bo przecież chyba nie jako ciekawość mojego stanowiska w kwestii zawierania małżeństw? Czy mam się spodziewać, że niedługo padnie na kolana?

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez polkadot

Z moim Tż oboje jesteśmy po 30stce, samodzielni, pracujący. Spotykamy sie od jakiegoś czasu. I choć jeszcze ze sobą nie mieszkamy, związek ostatnimi czasy nabrał tempa. Tż w końcu wyznał, że mnie kocha. Pojawiły się też plany posiadania dziecka, a ostatnio parokrotnie padło pytanie, czy chciałabym wyjść za niego. W luźnej rozmowie- raz podczas ogniska ze znajomymi, ponownie na miejskiej plaży siedząc na leżaczku i sącząc drinka... Traktować takie pytania jako asekuranckie "badanie terenu"? Bo przecież chyba nie jako ciekawość mojego stanowiska w kwestii zawierania małżeństw? Czy mam się spodziewać, że niedługo padnie na kolana?

niekoniecnie od razu. może bada teren a do oświadczyn zbierze się za X czasu. x jako większe lub równe 6 (miesięcy)

[arachnea]

Wygląda to na badanie gruntu, choć u facetów od słów do czynów (podobno) długa droga. Ciężko powiedzieć, jak będzie u Ciebie w każdym razie Twój facet chyba traktuje wasz związek poważnie

[skrywana_fantazja]

Nie wyobrażam sobie zagadywać faceta i zadawac mu pytanie ,,kiedy ślub?", ,,kiedy oświadczyny?". Serio miałabym wrażenie, że to ja jestem mężczyzną w tym związku, a on niezdecydowaną kobietą, która wszystko odwleka. Wyglądałoby to tak jakbym ja się oświadczała.
Najlepiej siedzieć spokojnie, ograniczać się do rozmów ,,po ślubie to, po ślubie tamto", nie walić prosto z mostu. Zawsze to inne kobieta ma poczucie kiedy facet już jej się sam z siebie oświadczy. Czuje, że on naprawde tego chce, dobrowolnie i bez żadnego ,,popchnięcia" z jej strony.

[klempaa]

Napisane przez polkadot

Z moim Tż oboje jesteśmy po 30stce, samodzielni, pracujący. Spotykamy sie od jakiegoś czasu. I choć jeszcze ze sobą nie mieszkamy, związek ostatnimi czasy nabrał tempa. Tż w końcu wyznał, że mnie kocha. Pojawiły się też plany posiadania dziecka, a ostatnio parokrotnie padło pytanie, czy chciałabym wyjść za niego. W luźnej rozmowie- raz podczas ogniska ze znajomymi, ponownie na miejskiej plaży siedząc na leżaczku i sącząc drinka... Traktować takie pytania jako asekuranckie "badanie terenu"? Bo przecież chyba nie jako ciekawość mojego stanowiska w kwestii zawierania małżeństw? Czy mam się spodziewać, że niedługo padnie na kolana?

Hm, nie wiem, ale dla mnie pytanie "czy chciałabyś za mnie wyjść" = oświadczyny
Mój TŻ na kolana nie padał, nie było kwiatów ani innych tego typu akcji

[Ahoy]

Napisane przez doska1

każda z nas chciałaby aby jak najszybciej spełniły się jej marzenia o białej sukni, welonie i miłości po sam grób...

Bez przesady, że jak najszybciej. Ja i mój TŻ dopiero teraz, po 9 latach związku, rozmawiamy o ślubie, bo dopiero do tej decyzji dojrzewamy

[polkadot]

Napisane przez klempaa

Hm, nie wiem, ale dla mnie pytanie "czy chciałabyś za mnie wyjść" = oświadczyny
Mój TŻ na kolana nie padał, nie było kwiatów ani innych tego typu akcji

Niby tak, ale z kolei od pytań "czy w ogóle biorę pod uwagę możliwość wyjścia za NIEGO" do konkretów droga daleka... A właśnie bardziej oczekiwałabym konkretów, niż pierścionka, kwiatów i całych tych ceregieli, bo dla mnie nie jest ważna otoczka, ale fakt, że ktoś myśli o mnie poważnie i jest zdolny do podjęcia bardziej odpowiedzialnych kroków...

[klempaa]

Napisane przez polkadot

Niby tak, ale z kolei od pytań "czy w ogóle biorę pod uwagę możliwość wyjścia za NIEGO" do konkretów droga daleka... A właśnie bardziej oczekiwałabym konkretów, niż pierścionka, kwiatów i całych tych ceregieli, bo dla mnie nie jest ważna otoczka, ale fakt, że ktoś myśli o mnie poważnie i jest zdolny do podjęcia bardziej odpowiedzialnych kroków...

To dlaczego z nim po prostu nie pogadasz o tym, o co w tych pytaniach chodzi?

[mysipyszczek]

Napisane przez mikia20

Hah...

masz za duże ciśnienie

dokładnie;- )

[polkadot]

Napisane przez klempaa

To dlaczego z nim po prostu nie pogadasz o tym, o co w tych pytaniach chodzi?

Pewnie, że próbowałam z nim o tym rozmawiać. On- twardo stąpający po ziemi, dorosły człowiek na moje pytanie odpowiedział- "ja już dobrze wiem, dlaczego pytam" Stąd moje desperackie pytanie do Was, czego mogę się spodziewać, czy on zaczął myśleć o nas w poważniejszych kategoriach, badać teren etc., czy tylko chce połechtać swoje ego

[klempaa]

Napisane przez polkadot

Pewnie, że próbowałam z nim o tym rozmawiać. On- twardo stąpający po ziemi, dorosły człowiek na moje pytanie odpowiedział- "ja już dobrze wiem, dlaczego pytam" Stąd moje desperackie pytanie do Was, czego mogę się spodziewać, czy on zaczął myśleć o nas w poważniejszych kategoriach, badać teren etc., czy tylko chce połechtać swoje ego

A czemu nie pociagnęłaś rozmowy i nie powiedziałaś, że nie wiesz? Dlaczego pytasz o to nas, a nie jego?

[Buzzerka]

Według mnie
Kościół i sala zaklepane na czerwiec, mało tego lista gości też jest już tworzona, a autorka pisze, że nie wie co odpowiadać jak rodzina pyta kiedy ślub Ba! Sama nie wie czy w ogóle wychodzi za mąż Nic się tu nie klei, szkoda odpowiadać.

[klempaa]

Napisane przez Buzzerka

Według mnie
Kościół i sala zaklepane na czerwiec, mało tego lista gości też jest już tworzona, a autorka pisze, że nie wie co odpowiadać jak rodzina pyta kiedy ślub Ba! Sama nie wie czy w ogóle wychodzi za mąż Nic się tu nie klei, szkoda odpowiadać.

Ano szkoda, szczególnie że wątek sprzed roku...

[Buzzerka]

Napisane przez klempaa

Ano szkoda, szczególnie że wątek sprzed roku...

O kurczaki

[skrywana_fantazja]

Pewnie już sielanka małżeńska a my tu doradzamy