![]() |
#31 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Jak u Was przebiegają kłótnie?
Cytat:
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 970
|
Dot.: Jak u Was przebiegają kłótnie?
Cytat:
![]() Ale już eot.
__________________
To, że się do Ciebie uśmiecham, wcale nie musi oznaczać, że Cię lubię. Mogę, na przykład, wyobrażać sobie, że stoisz w płomieniach ![]() Mała Mi "Dobrze jest umieć odróżniać życie od procesu powolnego umierania." |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 490
|
Dot.: Jak u Was przebiegają kłótnie?
On wtedy też już miał infekcję, zaraził się gdy jeszcze nie wiedziałam, że ja mam. Robiliśmy to w gumce. Żeby nie było, że jesteśmy niedojrzałymi dzieciakami, infekcje zdarzają mi się co kilka miesięcy i naprawdę wiemy co to znacyz nie uprawiać seksu przez miesiąc potem raz czy dwa razy i znów miesięczna przerwa. Tym razem emocje nas poniosły i bęc.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 136
|
Dot.: Jak u Was przebiegają kłótnie?
Ja z natury jestem strasznie temperamentna, głośna, bywam agresywna, a żeby było "milej", to mam strasznie niewyparzony jęzor. Jak zaczynaliśmy nasz związek, kłóciliśmy się codziennie. Każdego jednego dnia potrafiliśmy kłócić się po parę godzin, bez większego powodu. Ogólnie ta wymiana zdań, była ostra, prawie rzucaliśmy w siebie przedmiotami
![]() ![]()
__________________
don't try to be someone else. just be yourself.
ćwiczenia, zmęczenie, pot, szczęście ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 544
|
Dot.: Jak u Was przebiegają kłótnie?
hm, tak się zastanawiam właśnie i chyba zbyt często nadużywałam słowa 'kłótnia'. od jakiegoś miesiąca, półtora mamy gorsze dni bo zaczęłam nagle pracować i troszkę oboje się jakoś musimy w tym odnaleźć. pojawiały się przez to nieporozumienia, które zbyt często nazywałam 'kłótnią', sama nie wiem czemu. ale wygląda to u nas tak że siadamy i gadamy o problemie od razu. oboje nienawidzimy zostawiać czegoś takiego na później, musimy mieć wyjaśnione jak najszybciej. nie ma krzyków, awantur- nic z tych rzeczy. jedna osoba mówi- druga słucha. nie ma przerywania sobie itd. jedną z takich kłótni że chyba na prawdę kłótni mieliśmy w sobotę.. były podniesione tony itd. ale oboje się szanujemy bo jesteśmy dorośli i nigdy żadne z nas nie chciałoby nawet słowem zranić drugiej osoby. najważniejsze to umieć ze sobą ze rozmawiać, nie wypominać, nie używać słów- Ty zawsze, Ty nigdy. słuchać, słuchać, słuchać i nie dać się od razu ponosić emocjom bo na prawdę można powiedzieć o słowo za dużo.
__________________
carpe diem ♥
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 390
|
Dot.: Jak u Was przebiegają kłótnie?
Nie kłócimy się. Jak którejś stronie coś nie pasuje, to mówi o co chodzi i kwestie omawiamy. Obywa się jak na razie bez podnoszenia głosu, płaczu, gróźb, tupania nóżką, trzaskania drzwiami i innych przyjemności. Ja bym w ogóle nie była z kimś, kto na mnie krzyczy.
Na razie zdarzyła się jedna sytuacja po której nie rozmawialiśmy przez dwa dni, ale rozstaliśmy się w zgodzie - po prostu dałam czas chłopakowi na przemyślenie tego, co mu powiedziałam, a jemu było tak głupio, że wysłanie zwykłego smsa wydawało mu się potwarzą. Zobaczyć się mogliśmy dopiero te dwa dni później, doszliśmy do porozumienia i było ok ![]()
__________________
"i może nie wiem czego chcę, ale czego nie chcę wiem!" 2014:
książki: 12 filmy: 70 ![]() "Epidemia" Robin Cook miesiąc z hula hop: 2/30 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 |
sentimental animal
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 297
|
Dot.: Jak u Was przebiegają kłótnie?
o kurczę, mogłabym o tym wypracowanie napisać
![]() ![]()
__________________
You may think he's a sleepy-type guy Always takes his time Soon I know you'll be changing your mind When you've seen him use a gun, boy When you've seen him use a gun |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: Jak u Was przebiegają kłótnie?
Tak na serio to się nie kłócimy, nie pokłóciliśmy się nigdy dłużej niż na pół godziny. Bywa różnie czasem ja się obrażam i siedzę, po chwili on mnie przytula i jest ok, czasem on się obraża to wtedy ja się uśmiecham i też jest ok. Ja nie krzyczę, on czasem, tzn podnosi głos, ale stara się tego nie robić ;p
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 39
|
Dot.: Jak u Was przebiegają kłótnie?
Cytat:
Tez nie lubisz jak Twoj chlopak spotyka sie z kumplami? Tzn nie przeszkadza mi to az tak bardzo, ale ostatnio czesciej sie to zdarza i troche sie denerwuje.. wczoraj dodalam watek o tym ze sie klocimy coraz czesciej a inne dziewczyny troche mnie ''zjechaly'' i wgl, moglabys sie wypowiedziec na ten temat? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=710844 ---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ---------- Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Tam,Tu i Teraz, Nie Raz
Wiadomości: 1 028
|
Dot.: Jak u Was przebiegają kłótnie?
Cytat:
Może źle się wyraziłam. Ze swojego doświadczenia wiem że jeżeli chcę porozmawiać o czymś co mnie nurtuje, to mówię zwięźle i krótko (to dotyczy każdego faceta). Bo jak się kobita rozgada a jeszcze zacznie łzami zalewać... to facet w końcu nie wie o co chodzi (ougólniam, żeby nie było że każdy facet taki jest). Moim skromnym zdaniem, akceptuje się drógą połówkę taka, jaką jest. Nie mam tu na myśli nałogów ani żadnej patologii! Nikt nie jest ideałem. Chodzi o to, na ile jesteśmy w stanie tolerować "przywary" a jednak nadal mieć do siebie szacunek nawzajem i kochać, pomimo różnic. Edytowane przez Corvette Czas edycji: 2013-08-14 o 03:05 Powód: ach te #%¤#?* Literki |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 48
|
Dot.: Jak u Was przebiegają kłótnie?
Kłótnie są bez sensu u nas gasi sie to co grozi kłotnia gdy widze ze dziewczyna zmienia to i zaczyna watek roszczeniowy to tłumacze jej spokojnie wszystko i przedstawiam racjonalny punkt widzenia i jest ok.Grunt to rozmowa i tolerancja a czesto kobiety staraja sie nam narzucic pewne kwestie albo nas zmienic a my chcemy zachowac swoja meska tozsamosc wiec kazda proba manipulacji ze strony kobiety odbieramy jako atak i probe wpuszczenia nas pod pantofel stad ciagle kłótnie i nieporozumienia mesko damskie jesli kobieta zrozumie i zaakcepuje faceta takiego jakim jest to nie ma problemu gorzej gdy chce z niego zrobic pana idealnego.Pozdrawiam wszystkie wizażanki
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
|
Dot.: Jak u Was przebiegają kłótnie?
ja krzyczę, mówię, tłumaczę co mi nie pasuje, a potem daję dość do słowa w końcu i jakoś powolutku,pomalutku dochodzimy do kompromisu
__________________
it's a fool's game ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Jak u Was przebiegają kłótnie?
Akurat wątek w dobrym momencie, bo jestem pokłócona. U mnie to wygląda tragicznie, a godzenie jeszcze gorzej. Jak para dzieciaków. Już dostaję na głowę i nie wiem kto ma rację.
Ja szybko wybucham, krzyczę, zadaje jakieś pytania (dlaczego to zrobił/tak się zachował itp.). On wtedy najczęściej mówi, że go źle traktuje, przesłuchuje i nie będzie rozmawiał (ew. że porozmawiamy gdy ochłonę), przestaje sie odzywać. Ja to odbieram jako lekceważenie, ignorowanie. Mówi, że musi przemyśleć, albo być sam. Ja lubię wszystko zalatwiać na gorąco i nie rozumiem tego odkładania na nie wiadomo kiedy. Wczoraj wrócił późnym wieczorem i położył się spać. Byłam wściekła, że się do mnie nie odezwał, że ma mnie gdzieś, nie chce się pogodzić, porozmawiać. Zaczęłam go budzić i nie dawałam mu spać, póki mi nie odpowiedział. Acha, zazwyczaj są to klótnie o jakieś drobnostki, a on jeśli już wyciągnie rękę na zgodę, to poprostu udaje, że się nic nie stało. Strasznie mnie to wkurza. Męczę się, raczej nic z tego już nie będzie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 81
|
Dot.: Jak u Was przebiegają kłótnie?
Pisząc, że sie nie kłócimy skłamałabym, choć w naszym związku bardzo rzadko się kłócimy. Jeśli już do tego dochodzi to ja trzymam prym, bo jestem osoba dość temperamentną, nie dam sobie w kaszę dmuchać
![]() mój tż nie bez powodu nazywa mnie w końcu "małym charakterkiem" ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 225
|
Dot.: Jak u Was przebiegają kłótnie?
Cytat:
Skąd ja to znam ? ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 827
|
Dot.: Jak u Was przebiegają kłótnie?
Cytat:
Mój Tż jest osobą nerwową i wybuchową. Wykrzyczy to wszystko co się jemu nie podoba i za chwilę chce się normalnie odzywać. Ja natomiast duszę złość w sobie i tak szybko nie przechodzi. Muszę ochłonąć, przemyśleć. Czasami powie coś niemiłego i nie umiem tak szybko zapomnieć, żeby normalnie się do niego przytulić czy uśmiechać. Każdy człowiek jest inny, najważniejsze to nie ustępować jeśli jesteśmy PEWNI naszych racji ale też umieć przyznać się do winy jeśli wyolbrzymiamy jakiś problem itp... Edytowane przez Deborah100 Czas edycji: 2013-08-14 o 16:11 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Jak u Was przebiegają kłótnie?
Cytat:
![]() Wytrwałości ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 |
zniemczona peema
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Dresden
Wiadomości: 3 043
|
Dot.: Jak u Was przebiegają kłótnie?
Kłótnie? U nas w sumie nigdy się nie zdarzyły jako tako, ja często się złoszczę, a M. wtedy się ze mnie się śmieje, że jestem złośnik i już focha strzelam.
My jesteśmy w sumie całkowitymi przeciwieństwami, poczynając od wyglądu, przez upodobania, zachowania, charakter, aż po sposób bycia i życia. Ja jestem ta zła w związku, wybuchowa, żywiołowa, szalona, wszędzie mnie pełno i jestem ciemna, tzn. oczy ciemne i włosy. A M. jest blondynem, jasne oczy, spokojny, ugodowy, leniwy. Więc w sumie dopełniamy się nawzajem i się nie kłócimy ![]() Więc u nas kłótnie nie przebiegają ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 204
|
Dot.: Jak u Was przebiegają kłótnie?
U mnie kłótnie w ogóle by się nie zdarzały, gdyby nie moje dziwne wahania nastroju. Zazwyczaj to ja się o coś obrażam (np. dlatego że jestem zazdrosna), TŻ nie wie o co chodzi, później się dopytuje i zaczynam mu wyrzucać wszystko co przyjdzie mi do głowy zupełnie bez ładu i składu. Wtedy on się obraża (i słusznie, bo moje oskarżenia na ogół nie mają żadnych sensownych podstaw) a potem ja go przepraszam i konflikt zostaje zażegnany. Jak już mówiłam - ziarno niezgody zasiewam zwykle ja sama i później bardzo żałuję, że się tak bezsensownie złoszczę
![]() Dziwne, że on wciąż mnie toleruje ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#50 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 403
|
Dot.: Jak u Was przebiegają kłótnie?
oj u nas kłótnie w 99 pro. są niestety prowokowane przeze mnie: jest płacz, krzyk, trzaskanie drzwiami, po czym wszystko mija i jest ok. do następnego razu
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:03.