Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 3

[perfuzja]

Napisane przez lidkaa82

Nie zgłebiałam tematu co tam się wkłada i ile do tych otulaczy żeby było dobrze. Szczerze mówiąc dziwi mnie że pieluszki po kupie dopierają sie w 40 stopniach , bo jak kupka przeleciała na śpiochy to ciężko było doprać. No i kwestia o której już ktoś pisał. Prać co 2-3 dni , a przez te dni te obsikane i obkupane pieluszki sie gdzieś "kiszą"?? Nie pytam złosliwie, bo na prawde podziwiam mamy które sie decyduja na takie rozwiązania, ale zaciekawiłyscie mnie tematem
Co do odparzeń jeśli sie pojawiały u mojego synka ( na szczęście sporadycznie, raz przy rotawirusie i dwa razy przy antybiotyku) to faktycznie problemem wtedy była nie tyle pielucha co chusteczki. Duzo zdrowiej dla pupci jak tylko ozna myć wodą.

Pierze sie raczej codziennie, max. co dwa dni. A kupę splukuje od razu. W koszu, no leżą. A z pampersem każdym zakupionym biega sie na śmietnik?
Co do suszenia: wkłady można w suszarce elektrycznej.

[lidkaa82]

Napisane przez gosia261282

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------




Mój Eryk walił dużo kup,dopiero od niedawna są po 1-2 razy dziennie. A od urodzenia to potrafił kupać po każdym jedzeniu,czyli nawet i 12 razy na dobę Myłam mu wodą pupę i wietrzyłam po każdej kupie.

Mój nigdy nie był z tych dzieci co kupkali przy każdym posiłku ale też nie z tych co robili co 3 dni. 3 dziennie to był standard. I jak nigdy nie miałam problemów z niemowlecymi kupkami (tymi jajecznicowatymi) to jak zaczął wszystko jeść i robić takie normalne kupki to nie mogłam się na nie uodpornić. Nieraz wymiekałam przy przewijaniu. Ale to było nic, jak zaczął robić w nocnik to na początku co musiałam sprzątnąć to haftowałam A nie daj Boze jak coś na podłoge zlądowało. Ja już nie dałam rady tego sprzątnąć, bo nawet przez ręcznik papierowy do ręki nie wzięłam bo musiałam biec przytulać sie z kibelkiem. Chyba jakaś dziwna jestem pod tym względem. A mój mąż który zanim zostal ojcem był bardzo wrażliwy na tego typu rzeczy, po swoim synku jest w stanie sprzątnąć wszystko.

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

Napisane przez perfuzja

Pierze sie raczej codziennie, max. co dwa dni. A kupę splukuje od razu. W koszu, no leżą. A z pampersem każdym zakupionym biega sie na śmietnik?
Co do suszenia: wkłady można w suszarce elektrycznej.

Ojjj jak Alek podrósł to często z taką zakupkaną pieluchą się biegło na śmietnik. Mamy psa wiec przy okazji spacerów sie wynosiło byle dalej No teraz piorę dwa razy w tygodniu, wiec pranie codziennie to dużo dla mnie. Suszarki nie posiadam, ale u mnie w domu wszystko szybko schnie bo suche i ciepłe powietrze zimą mimo skręconych grzejników. Ale minus, to wiecznie rozwieszone pieluchy na moich 36 metrach Siostra uzywała 12 lat temu takich majtek w które wkładało się tetre, ale ona ma duży dom, pralnie i suszarnie. No i tamto rozwiązanie było jeszcze bardzo prymitywne, wiec często i gęsto coś przeciekało, więc prania miała bardzo dużo

[Sheperdess]

Napisane przez lidkaa82

Nie zgłebiałam tematu co tam się wkłada i ile do tych otulaczy żeby było dobrze. Szczerze mówiąc dziwi mnie że pieluszki po kupie dopierają sie w 40 stopniach , bo jak kupka przeleciała na śpiochy to ciężko było doprać. No i kwestia o której już ktoś pisał. Prać co 2-3 dni , a przez te dni te obsikane i obkupane pieluszki sie gdzieś "kiszą"?? Nie pytam złosliwie, bo na prawde podziwiam mamy które sie decyduja na takie rozwiązania, ale zaciekawiłyscie mnie tematem

Też mnie to zastanawia.

Napisane przez gosia261282

Mój Eryk walił dużo kup,dopiero od niedawna są po 1-2 razy dziennie. A od urodzenia to potrafił kupać po każdym jedzeniu,czyli nawet i 12 razy na dobę Myłam mu wodą pupę i wietrzyłam po każdej kupie.

O matko z córką, 12 razy?

[lidkaa82]

Napisane przez Sheperdess

O matko z córką, 12 razy?

Heheh...niemowlaczki czesto tak mają, co jedzą to kleks w pieluche Mam nadzieję że nie trafi mi sie taki egzemplarz. Chociaż może lepiej taki niż jak ma problem z wykupkaniem bo wtedy to większy problem

[gosia261282]

Napisane przez _Shiloh_

Gosia: czy znów mogę Cię "pomolestować" pytaniami ? ale tak bardziej na prv?

Pewnie. Dawaj

Napisane przez lidkaa82

Ale to było nic, jak zaczął robić w nocnik to na początku co musiałam sprzątnąć to haftowałam A nie daj Boze jak coś na podłoge zlądowało.
Ojjj jak Alek podrósł to często z taką zakupkaną pieluchą się biegło na śmietnik.

Ja mam co prawda nocnik jakiś kupiony,no ale jeszcze nie pora u Eryka na to. On sygnałów nie daje gotowości do wysadzania,więc jeszcze trochę. I chyba nocnik sobie już podarujemy,zakupię nakładkę na kibelek,by uniknąć tego o czym piszesz. Aczkolwiek ja nie jestem delikatna,no ale czego nie trzeba czyścić to już jest na plus.
Co do "zapaszków" to my używamy zapachowych woreczków na pieluchy. Są świetne,nic nie czuć. Koszt niewielki,bo za 250 szt płace 0,89

Napisane przez Sheperdess

O matko z córką, 12 razy?

Nooo... na początku paniki nasiałam,że chyba ma biegunkę,bo Wiki aż tyle kup nie robiła. Ale położna powiedziała mi,że spoko tak może być,że co zje to wychodzi w postaci kupy,a że dużo jadł to i dużo wychodziło
Na cycku normalne jest i te kilkanaście kup dziennie,ale też może być jedna kupa na kilka dni. Nie ma reguły.

[selena85]

Trafiłam na fajną stronkę z quizami m.in. "Sprawdz czy posiadasz odpowiednią wiedzę na temat żywienia dziecka" - http://www.1000dni.pl/quiz/#

Na tej stronie znajdują się też przydatne informacje na temat pierwszych 1000 dni z życia maluszka.

M.in. Informacja o tym, że będąc w ciąży jesteśmy programistkami metabolizmu naszych dzieciaczków. I to co jemy, jak dużo tego jemy wpływa później np. na to czy będą otyłe w późniejszym okresie życia. Więcej tutaj: http://www.1000dni.pl/dlaczego-1000-dni/#

---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

Tu jeszcze coś przydatnego: Kiedy rozpoznać, że dziecko jest już gotowe na nowe posiłki: http://www.1000dni.pl/1000-dni-zywie...zy-to-juz-czas

[gosica502]

W zasadzie perfuzja wszystko napisała co miała napisać

To że ktoś napisał że od razu po siku trzeba wymieniać pieluszkę nie jest prawdą, nic się dziecku nie stanie jak w zasikanej pieluszce pobędzie, warstwa od pupy jest zwykle mikropolar lub welur syntetyczny który daje uczucie suchości


Kupę się zrzuca lub spłukuje do ubikacji, można także zakupić takie papierki które się na pieluszkę kładzie i wtedy one łapią kupkę, ja papierków nie używam no ale to też jest rozwiązanie. Nie leżą okupkane pieluszki ileś dni w koszu.

Brudne pieluszki leżą w koszu z przykryciem, do tego wiadra się wcześniej wkrapla kilka kropel olejku z drzewa herbacianego/ lawendy lub trawy cytrynowej co ma działanie antybakteryjne

W gości używam zazwyczaj pampków żeby nei tachać ze sobą brudnych wielorazówek, chyba że jedziemy do dzidków np albo do naszego rodzeństwa to czasem bierzemy wielorazówki. Przechowujemy wtedy je w takim specjalnym roku wykonanym z tej nieprzemakalnej tkaniny z jakiej jest wierzchnia warstwa pieluszek czyli pul

Aha.. i pampersy też nie pachną niestety

[isia4891]

Napisane przez mala098

Witajcie Kochane Mamuśki

Dawno się nie odzywałam, bo jakiś dół mnie złapał... Że to się wszystko pewnie nie powiedzie, że może ja nie dorosłam, czy ja w ogóle tę ciążę donoszę. Ogólnie czarne myśli od kilku dni miałam. A jeszcze pogłębia je to, że jestem na zwolnieniu od 3 tygodni, a uwielbiam swoją pracę i nudzę się okropnie sama ze sobą w domu.
I jako to będzie za to pół roku, czy wtedy bardziej dojrzeję...
Mam nadzieję, że ma się zamiennie depresję przed- z poporodową i tamta już mnie nie dopadnie.

O 6 dziś mnie obudził ból brzucha, po zmianie pozycji nie przechodził, po śniadaniu, wypróżnieniu, No-spie forte też nie.
O 8 obudziłam męża i pojechaliśmy na IP.
Dzidziuś cały, zdrowy, krwiak, którego miałam przed 3-ma tygodniami rozpoznany się wchłonął, skurczy nie ma. Tak więc rewelacja. Mąż się smieje, że pewnie na tydzień się uspokoiłam a za tydzień znów zacznę fiksować. No nic, zobaczymy...
I co ciekawe- mojemu synusiowi odpadła antenka i mam dziewuszkę.
Ale na razie Emma nie zmieniamy, poczekam już na pewność ...

Pozdrowienia!

Gratulacje wyników , a płci nie wiem czy gratulował ??...niespodzianka niezła. Hehe
Zmykam na spotkanie z przyjaciółmi i pizzę.

[Hosenka*]

Napisane przez mala098

Couching plus dla pewnego dochodu trzy razy w tygodniu przedszkolanka

Na podyplomówce miałam zajęcia z couchingu. Fajna sprawa, dobrze mi szło

[SunShineDoll]

Kolejne łowy za mną nie wiem czy ponosi ten płaszczyk jest na 6-9 nie mogłam się oprzeć sama bym chciała taki tylko z 10 razy większy dla siebie

[perfuzja]

Napisane przez SunShineDoll

Kolejne łowy za mną nie wiem czy ponosi ten płaszczyk jest na 6-9 nie mogłam się oprzeć sama bym chciała taki tylko z 10 razy większy dla siebie

Świetny ten plaszczyk

[frick15]

Cudny plaszczyk chyba nikt nie potrafi sie powstrzymac gdy wchodzi do sklepu i widzi takie cudenka dla swoich pociech

[gosia261282]

Napisane przez SunShineDoll

Kolejne łowy za mną nie wiem czy ponosi ten płaszczyk jest na 6-9 nie mogłam się oprzeć sama bym chciała taki tylko z 10 razy większy dla siebie

Świetne!
Płaszczyk super. Może jak nie będzie zbyt duża to starczy na wczesną jesień.

[agoola83]

Nie nadążam...my ciągle w workach i kartonach, a ja nie mam siły ani weny tak szybko jak kiedyś się organizować, w ogóle ciężko mi się jakoś myśli, ciągle coś zapominam, nie umiem się skupić...a w poniedziałek mam wrócić do pracy...pracuję umysłowo, mam bardzo odpowiedzialną pracę i się normalnie boję..ech, nie wiem, zobaczymy....Idę spać, to mi ostatnio najlepiej wychodzi))

[lidkaa82]

Napisane przez gosia261282

Co do "zapaszków" to my używamy zapachowych woreczków na pieluchy. Są świetne,nic nie czuć. Koszt niewielki,bo za 250 szt płace 0,89
.

Kurcze szkoda ze u nas nie spotykam. Kiedyś były dołączone do jakiś pieluch ale to takie zwykłe foliowe woreczki były, a pewnie jakbym gdzieś znalazła to jak to w Polsce kosztowały by jak za zboże
Kiedyś się śmiałam do męża że w akcie desperacji chyba ukradnę rolkę jednorazówek z hipermarketu
No ale pod koniec pieluchowania jak mój 2 latek na prawde potrafił wyprodukować masakre to nawet jak wrzuciłam do foliowego worka to śmierdziało nieziemsko :/
My mieliśmy 2 lata i 3 miesiące jak zrezygnowalismy z pieluszek więc Eryk jeszcze ma czas, chociaż dzieci pod tym wzgledem bardzo róznie. Znam i dwóch 4 latków na pieluchach ale dla mnie to szczerze mówiąc skandal i skrajne lenistwo rodziców.

[isia4891]

Napisane przez lidkaa82

Kurcze szkoda ze u nas nie spotykam. Kiedyś były dołączone do jakiś pieluch ale to takie zwykłe foliowe woreczki były, a pewnie jakbym gdzieś znalazła to jak to w Polsce kosztowały by jak za zboże
Kiedyś się śmiałam do męża że w akcie desperacji chyba ukradnę rolkę jednorazówek z hipermarketu
No ale pod koniec pieluchowania jak mój 2 latek na prawde potrafił wyprodukować masakre to nawet jak wrzuciłam do foliowego worka to śmierdziało nieziemsko :/
My mieliśmy 2 lata i 3 miesiące jak zrezygnowalismy z pieluszek więc Eryk jeszcze ma czas, chociaż dzieci pod tym wzgledem bardzo róznie. Znam i dwóch 4 latków na pieluchach ale dla mnie to szczerze mówiąc skandal i skrajne lenistwo rodziców.

http://allegro.pl/pieluszki-i-chuste...ieluszki-99529
Moja kolezanka na wyjścia je używa i naprawdę przyjemnie pachną.

Jaki tu spokój...nananana ....nic się nie dzieje...nananana

[magnusia]

Witam Was

Wróciłam wczoraj z panieńskiego- było super. Śmiechy, zabawa, konkursy dla PM, tancerz (bardzo fajny i kulturalny gościu), potem klub
powiem szczerze, że jedynie w klubie "oszczędzałam się" tzn nie poszłam na parkiet bo sporo ludzi i tłok ale podygałam sobie leciutko przy stoliku. Posiedziałam tam 1,5 h i pojechałam do domu bo byłam zmęczona - sama nie mogłam w to uwierzyć bo zawsze wytrzymuję na imprezach i innych baletach do 3 minimum a tu o 24 jechałam już do domku
Śmiesznie było bo wszystkie dziewczyny na panieńskim rozmawiały z moim brzuchem przez cały czas np jak wsiadałam do taxy to mnie odprowadziły przed klub i jedna mówi mi do brzucha "no Klaudia ciocia cię do taksówki odprowadziła, będziesz pamiętała" .
W ogóle było bardzo fajnie. No a teraz Was nadrabiam

Napisane przez _Kluska_

A ja myślałam, że pieluchy wielorazowe to tylko zawiązana z boku tetra
.

ja powiem szczerze, że będę używać jednorazówek z czystego lenistwa i wygody

---------- Dopisano o 08:49 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

Napisane przez mala098

Witajcie Kochane Mamuśki

Dawno się nie odzywałam, bo jakiś dół mnie złapał... Że to się wszystko pewnie nie powiedzie, że może ja nie dorosłam, czy ja w ogóle tę ciążę donoszę. Ogólnie czarne myśli od kilku dni miałam. A jeszcze pogłębia je to, że jestem na zwolnieniu od 3 tygodni, a uwielbiam swoją pracę i nudzę się okropnie sama ze sobą w domu.
I jako to będzie za to pół roku, czy wtedy bardziej dojrzeję...
Mam nadzieję, że ma się zamiennie depresję przed- z poporodową i tamta już mnie nie dopadnie.

O 6 dziś mnie obudził ból brzucha, po zmianie pozycji nie przechodził, po śniadaniu, wypróżnieniu, No-spie forte też nie.
O 8 obudziłam męża i pojechaliśmy na IP.
Dzidziuś cały, zdrowy, krwiak, którego miałam przed 3-ma tygodniami rozpoznany się wchłonął, skurczy nie ma. Tak więc rewelacja. Mąż się smieje, że pewnie na tydzień się uspokoiłam a za tydzień znów zacznę fiksować. No nic, zobaczymy...
I co ciekawe- mojemu synusiowi odpadła antenka i mam dziewuszkę.
Ale na razie Emma nie zmieniamy, poczekam już na pewność pewność.

Pozdrowienia!

oj nie fajnie że Cię deprecha złapała ale ja tez mam czasem takie myśli i napady paniki- to chyba normalne przed czymś nowym i nieznanym Cieszę się , że już Ci lepiej a nie przejmuj się tym że sama w domu siedzisz- jesteśmy my tutaj i zawsze pogadamy
Ale niespodzianka - jednak córeczka- ha ha ha super

---------- Dopisano o 08:53 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------

Napisane przez lidkaa82

Heheh...niemowlaczki czesto tak mają, co jedzą to kleks w pieluche Mam nadzieję że nie trafi mi sie taki egzemplarz. Chociaż może lepiej taki niż jak ma problem z wykupkaniem bo wtedy to większy problem

o matko to może lepiej karmić na golasa w wannie i w razie czego od razu tyłek pod kran

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------

Napisane przez SunShineDoll

Kolejne łowy za mną nie wiem czy ponosi ten płaszczyk jest na 6-9 nie mogłam się oprzeć sama bym chciała taki tylko z 10 razy większy dla siebie

super ten płaszczyk

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Napisane przez frick15

Cudny plaszczyk chyba nikt nie potrafi sie powstrzymac gdy wchodzi do sklepu i widzi takie cudenka dla swoich pociech

ja się powstrzymuję ale głównie dlatego że jak usiłuję coś niby obejrzeć to jest tego tyle i tyle rodzajów że mnie to przytłacza i wtedy wychodzę ze sklepu

[krolowa_nilu]

Witam się z wami ja i... moje monstrualne cycki w rozmiarze 80E. Wczoraj w sklepie myślałam, że padnę, mój rozmiar sprzed ciąży to 75C, widać, że biust urósł, ale nie zdawałam sobie sprawy, że aż tak. Miła pani w sklepie pocieszyła mnie, że to jeszcze nie koniec i mam nacieszyć się tymi staniczkami, bo za dwa miesiące wrócę po następne Zbankrutuje przez tą ciążę

A jak miewają się wasze cycki? Też rosną w zastraszającym tempie? TŻ się śmieje, że zamiast w brzuch to mi ciąża w cyc idzie

Sunshine - śliczna ta twoja zdobycz! Ja wczoraj w lumpku upolowałam takie cuda, r. 62, każde za piątaka:

[magnusia]

Napisane przez agoola83

Nie nadążam...my ciągle w workach i kartonach, a ja nie mam siły ani weny tak szybko jak kiedyś się organizować, w ogóle ciężko mi się jakoś myśli, ciągle coś zapominam, nie umiem się skupić...a w poniedziałek mam wrócić do pracy...pracuję umysłowo, mam bardzo odpowiedzialną pracę i się normalnie boję..ech, nie wiem, zobaczymy....Idę spać, to mi ostatnio najlepiej wychodzi))

nic nie mów ja wczoraj wyczyniłam numer roku...
małż chciał samochód bo odwoził mnie na panieński i jak mu dawałam dowód rejestracyjny. Wyjęłam ten dowód z portfela, zakręciłam się bo coś robiłam i usiadłam. Po jakiś 20 min małż pyta o ten dowód a ja mówię, ze w szufladzie jest - nie było. Obszukał wszytsko i mówi że nie ma a mnie olśniło.... pędem do kosza i- dowód w śmieciach nie mam pojęcia czemu go wywaliłam

---------- Dopisano o 09:12 ---------- Poprzedni post napisano o 09:09 ----------

Napisane przez krolowa_nilu

Witam się z wami ja i... moje monstrualne cycki w rozmiarze 80E. Wczoraj w sklepie myślałam, że padnę, mój rozmiar sprzed ciąży to 75C, widać, że biust urósł, ale nie zdawałam sobie sprawy, że aż tak. Miła pani w sklepie pocieszyła mnie, że to jeszcze nie koniec i mam nacieszyć się tymi staniczkami, bo za dwa miesiące wrócę po następne Zbankrutuje przez tą ciążę

A jak miewają się wasze cycki? Też rosną w zastraszającym tempie? TŻ się śmieje, że zamiast w brzuch to mi ciąża w cyc idzie

Sunshine - śliczna ta twoja zdobycz! Ja wczoraj w lumpku upolowałam takie cuda, r. 62, każde za piątaka:

moje cycki przystopował na chwilę obecną ale i tak staniki musiałam kupić . Super te ciuszki- to z misiem jest przecudne no i po piątaku to aż żal nie brać

[perfuzja]

Napisane przez krolowa_nilu

Witam się z wami ja i... moje monstrualne cycki w rozmiarze 80E. Wczoraj w sklepie myślałam, że padnę, mój rozmiar sprzed ciąży to 75C, widać, że biust urósł, ale nie zdawałam sobie sprawy, że aż tak. Miła pani w sklepie pocieszyła mnie, że to jeszcze nie koniec i mam nacieszyć się tymi staniczkami, bo za dwa miesiące wrócę po następne Zbankrutuje przez tą ciążę

A jak miewają się wasze cycki? Też rosną w zastraszającym tempie? TŻ się śmieje, że zamiast w brzuch to mi ciąża w cyc idzie

Sunshine - śliczna ta twoja zdobycz! Ja wczoraj w lumpku upolowałam takie cuda, r. 62, każde za piątaka:

Mnie rosną i piersi, i obwód pod nimi. Nosiłam 65D, teraz 75D Ciekawe na czym sie skończy

[gosia261282]

Napisane przez isia4891

http://allegro.pl/pieluszki-i-chuste...ieluszki-99529
Moja kolezanka na wyjścia je używa i naprawdę przyjemnie pachną.

Rany jakie ceny chyba bym nie potrafiła żyć już w Polsce. Za opakowanie 250 szt woreczków 50 zł! Ja płacę niecałego funta,tj 4 zł.

Napisane przez magnusia

Wróciłam wczoraj z panieńskiego- było super. Śmiechy, zabawa, konkursy dla PM, tancerz (bardzo fajny i kulturalny gościu), potem klub
powiem szczerze, że jedynie w klubie "oszczędzałam się" tzn nie poszłam na parkiet bo sporo ludzi i tłok ale podygałam sobie leciutko przy stoliku. Posiedziałam tam 1,5 h i pojechałam do domu bo byłam zmęczona - sama nie mogłam w to uwierzyć bo zawsze wytrzymuję na imprezach i innych baletach do 3 minimum a tu o 24 jechałam już do domku
Śmiesznie było bo wszystkie dziewczyny na panieńskim rozmawiały z moim brzuchem przez cały czas np jak wsiadałam do taxy to mnie odprowadziły przed klub i jedna mówi mi do brzucha "no Klaudia ciocia cię do taksówki odprowadziła, będziesz pamiętała" .
W ogóle było bardzo fajnie.

Świetnie,że się dobrze bawiłaś

Napisane przez krolowa_nilu

A jak miewają się wasze cycki? Też rosną w zastraszającym tempie? TŻ się śmieje, że zamiast w brzuch to mi ciąża w cyc idzie

Sunshine - śliczna ta twoja zdobycz! Ja wczoraj w lumpku upolowałam takie cuda, r. 62, każde za piątaka:

U mnie raczej staniki pozostaną bez zmian przez ciążę. Piersi mam ciut większe,pełniejsze,ale szału nie ma

Zdobycze super! I wyglądają jak nówki

[isia4891]

[QUOTE=gosia261282;4231287 3]Rany jakie ceny chyba bym nie potrafiła żyć już w Polsce. Za opakowanie 250 szt woreczków 50 zł! Ja płacę niecałego funta
Gosiu za 500 szt, ale na bardzo długo to starcza, no chyba że w domu w to ktoś pakuje. Także koszt jednorazowy.
No niestety w Pl jest wszystko bardzo drogie. Jak dla mnie najgorszą głupota było podnoszenie vatu z 7 % na 23% na ubrania dla maluszka.

[magnusia]

ale mnie głowa rozbolała... chyba się ciśnienie zmienia

[gosia261282]

Napisane przez isia4891

Gosiu za 500 szt, ale na bardzo długo to starcza, no chyba że w domu w to ktoś pakuje. Także koszt jednorazowy.
No niestety w Pl jest wszystko bardzo drogie. Jak dla mnie najgorszą głupota było podnoszenie vatu z 7 % na 23% na ubrania dla maluszka.

A fakt za 500 szt,no ale ja za 250 szt płacę w przeliczeniu 4 zł,więc za 500 płaciłabym 8 zł,8 a 50 to duża różnica. Ja pakuję w domu kupale w to,u nas jest tak tanie,że pozwalam sobie na ten luksus


Patrzcie na to :
http://www.edziecko.pl/nakrecone_mat...w_chacie_.html

[AgatkaL]

Mnie też dziś boli głowa właśnie popijam malutką kawkę.

Ja wczoraj na weselu też nie pozwalałam sobie na tańce. Podygaliśmy sobie z małżem parę wolnych, ale my kochamy tańczyć i wywijać na parkiecie, a tu trzeba było zachować spokój. O 23 byłam padnięta i przed 24 wyszyliśmy, a ja zawsze z wesel jako ostatni gość wychodzę
Jedzenie też było mocno średnie, więc nawet nie pojadłam.

[magnusia]

nie wytrzymałam i wzięłam appap- z tego bólu zaraz mi chyba oczy eksplodują

[perfuzja]

Napisane przez AgatkaL

Mnie też dziś boli głowa właśnie popijam malutką kawkę.

Ja wczoraj na weselu też nie pozwalałam sobie na tańce. Podygaliśmy sobie z małżem parę wolnych, ale my kochamy tańczyć i wywijać na parkiecie, a tu trzeba było zachować spokój. O 23 byłam padnięta i przed 24 wyszyliśmy, a ja zawsze z wesel jako ostatni gość wychodzę
Jedzenie też było mocno średnie, więc nawet nie pojadłam.

Z jakiegoś konkretnego powodu tak uważałas? My byliśmy w czasie ciazy na 3 weselach (w tym swoim ) i na każdym sie wytanczylismy

[magnusia]

Napisane przez AgatkaL

Ja wczoraj na weselu też nie pozwalałam sobie na tańce. Podygaliśmy sobie z małżem parę wolnych, ale my kochamy tańczyć i wywijać na parkiecie, a tu trzeba było zachować spokój. O 23 byłam padnięta i przed 24 wyszyliśmy, a ja zawsze z wesel jako ostatni gość wychodzę
Jedzenie też było mocno średnie, więc nawet nie pojadłam.

ja też bardzo lubię tańczyć i generalnie nie schodzę z parkietu a teraz trochę ciężko mi się powstrzymać przed szaleństwami na parkiecie
a co niedobrego było do jedzenia? może smaka nie miałaś po porostu na takie dania.

[AgatkaL]

Napisane przez perfuzja

Z jakiegoś konkretnego powodu tak uważałas? My byliśmy w czasie ciazy na 3 weselach (w tym swoim ) i na każdym sie wytanczylismy

Po prostu mam takie poczucie, że w odmiennym stanie nie mogę sobie pozwolić na takie wywijańce jak kiedyś. No ale to oczywiście indywidualna sprawa i jak kto się czuje. Jak trochę potańczyłam, to zaraz coś mnie zaczęło strzykać, boleć i trochę się bałam.

magnusia, a jeśli chodzi o jedzenie, to miałam smaka bardzo na np. devolaja, czy schabowego, ale nie było niestety Były tylko udka z kurczaka, mielone, karkówka...a ja za tym nie przepadam.

[magnusia]

Napisane przez AgatkaL

magnusia, a jeśli chodzi o jedzenie, to miałam smaka bardzo na np. devolaja, czy schabowego, ale nie było niestety Były tylko udka z kurczaka, mielone, karkówka...a ja za tym nie przepadam.

ooo to bym pojadła bo lubię
właśnie zachciało mi się buraczków