Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 3

[selena85]

My wybieramy się na weselicho do znajomych w najbliższy weekend.
Nie wiem jak tam długo wytrzymam biorąc pod uwagę fakt, że codziennie o godz 23 śpie niemalże na siedząco.

[PawMaj13]

Napisane przez gosia261282

Rany jakie ceny chyba bym nie potrafiła żyć już w Polsce. Za opakowanie 250 szt woreczków 50 zł! Ja płacę niecałego funta,tj 4 zł.

Tansze tez mozna znalezc, jak sie troche przescrollowalo w dół, ale Toich cen zaden polski sprzedawca nie przebił.
Np. Opak. 300 sztuk za 9,50, albo oak. 250 sztuk za 7,60. To już mozna kupić. Ale 50 zl w zyciu bym nie dala za kawalek aromatyzowanego plastiku.

Napisane przez gosia261282

A fakt za 500 szt,no ale ja za 250 szt płacę w przeliczeniu 4 zł,więc za 500 płaciłabym 8 zł,8 a 50 to duża różnica. Ja pakuję w domu kupale w to,u nas jest tak tanie,że pozwalam sobie na ten luksus


Patrzcie na to :
http://www.edziecko.pl/nakrecone_mat...w_chacie_.html

Lol...


Z innej beczki, czy swędzą Was brodawki? Mnie strasznie już nie wiem jak sobie z tym radzić...

[mala098]

Napisane przez isia4891

Gratulacje wyników , a płci nie wiem czy gratulował ??...niespodzianka niezła. Hehe
Zmykam na spotkanie z przyjaciółmi i pizzę.

Ja się ucieszyłam, mąż trochę mniej.
Mam nadzieję, że się dobrze bawiłaś.

Napisane przez Hosenka*

Na podyplomówce miałam zajęcia z couchingu. Fajna sprawa, dobrze mi szło

Ja bym powiedziała, że wręcz rewelacyjna

Napisane przez SunShineDoll

Kolejne łowy za mną nie wiem czy ponosi ten płaszczyk jest na 6-9 nie mogłam się oprzeć sama bym chciała taki tylko z 10 razy większy dla siebie

Płaszczyk cudo!

Napisane przez magnusia

Witam Was

Wróciłam wczoraj z panieńskiego- było super. Śmiechy, zabawa, konkursy dla PM, tancerz (bardzo fajny i kulturalny gościu), potem klub


oj nie fajnie że Cię deprecha złapała ale ja tez mam czasem takie myśli i napady paniki- to chyba normalne przed czymś nowym i nieznanym Cieszę się , że już Ci lepiej a nie przejmuj się tym że sama w domu siedzisz- jesteśmy my tutaj i zawsze pogadamy
Ale niespodzianka - jednak córeczka- ha ha ha super

---------- Dopisano o 08:53 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------




o matko to może lepiej karmić na golasa w wannie i w razie czego od razu tyłek pod kran

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------

Dzięki Magnusiu.
Fajnie, że się dobrze bawiłaś. Tylko na golasa Ty czy Dzidziuś?

Ja wczoraj byłam na weselu i jak się wyjdzie między ludzi, to od razu człowiekowi lepiej.

Dziewczyny, a kupujecie przewijak jako osobny mebel czy tylko taką nakładkę na łóżeczko?
Ja myślałam o takiej nakładce, ale nie wiem jak długo dzieciaczek będzie się na niej mieścił?

Pozdrowienia!

[magnusia]

Napisane przez mala098

Tylko na golasa Ty czy Dzidziuś?


Dziewczyny, a kupujecie przewijak jako osobny mebel czy tylko taką nakładkę na łóżeczko?
Ja myślałam o takiej nakładce, ale nie wiem jak długo dzieciaczek będzie się na niej mieścił?

Pozdrowienia!

oboje
co do przewijaka chyba kupię nakładkę ze względu na brak miejsca w sypialni na stacjonarny

[Muminek1991]

Hey dziewczyny
ja jak zwykle w niedziele leniuchuje i odpoczywam , jedynie co to mięsko w piekarniku upiekłam i tyle .
Po południu idziemy na dni Drezna na miasto zobaczyć co ciekawego tym razem zrobione . Przed moja pracą wczoraj i piątek pełno ludzi, hałas i kupe pracy już mysłałam wczoraj ,że nie wyrobie.

Co do rozmowy na temat pieluchowy. Ja na 100% będę używać jednorazówek. 1 ,że jestem zbyt leniwa ,żeby koło tego coś więcej robić, a 2 ,że jakoś i tak jednorazówka niczym do mnie nie przemawia. Ani ,że tańsza, ani ekologiczniejsza itd itd. Ale oczywiście nie mam nic do tych co takich używają . To jedynie moje zdanie

mala098- no to widzę ,że niespodzianka fajna hehehe ja bym się z takiej bardzo ucieszyła.Bardzo chcemy by maleństwo w brzuszku okazało się bezantenkowcem

SunShineDoll -płaszczyk rewelka , jak będzie u mnie córcia na pewno za rok będzie mieć podobny

magnusia -dobrze ,że zabawa udana w końcu trzeba się wybawić i odprężyć

gosia- mam nadzieje ,że mój dzieć nie będzie tyle kup walić , boże ile to przebierać trzeba i w jakim tempie kosz załadowany

[gosia261282]

Napisane przez mala098

Dziewczyny, a kupujecie przewijak jako osobny mebel czy tylko taką nakładkę na łóżeczko?
Ja myślałam o takiej nakładce, ale nie wiem jak długo dzieciaczek będzie się na niej mieścił?

Mam przewijak na łóżeczko i do teraz na nim przewijam,a Eryk ma już 16 miesięcy.

[_Shiloh_]

Ehh...czy te moje kłótnie z TŻ sie kiedyś skończą to nie wiem. Dzisiaj doczepił się, że kubek jest niedomyty. Więc mu powiedziałam, żeby wziął i domył, miałam prawo nie zauważyć. Gdyby nie fakt, że siostra przyszła to bym przypier... w łeb bo już jestem na skraju wytrzymałości. Powiedział do mnie, że mi się w głowie pier... już.

Wiecie jakie mam myśli, żeby się spakować i sama przylecieć do PL i zamieszkać w domu u rodziców, gdzie ciągle mój pokój jest pusty...a dom duży.

[perfuzja]

Napisane przez _Shiloh_

Ehh...czy te moje kłótnie z TŻ sie kiedyś skończą to nie wiem. Dzisiaj doczepił się, że kubek jest niedomyty. Więc mu powiedziałam, żeby wziął i domył, miałam prawo nie zauważyć. Gdyby nie fakt, że siostra przyszła to bym przypier... w łeb bo już jestem na skraju wytrzymałości. Powiedział do mnie, że mi się w głowie pier... już.

Wiecie jakie mam myśli, żeby się spakować i sama przylecieć do PL i zamieszkać w domu u rodziców, gdzie ciągle mój pokój jest pusty...a dom duży.

Współczuje Ci bardzo

[magnusia]

Napisane przez _Shiloh_

Ehh...czy te moje kłótnie z TŻ sie kiedyś skończą to nie wiem. Dzisiaj doczepił się, że kubek jest niedomyty. Więc mu powiedziałam, żeby wziął i domył, miałam prawo nie zauważyć. Gdyby nie fakt, że siostra przyszła to bym przypier... w łeb bo już jestem na skraju wytrzymałości. Powiedział do mnie, że mi się w głowie pier... już.

Wiecie jakie mam myśli, żeby się spakować i sama przylecieć do PL i zamieszkać w domu u rodziców, gdzie ciągle mój pokój jest pusty...a dom duży.

nos do góry szkoda być smutnym - żaden powód nie jest wart smutasków.
Może pogadajcie szczerze, wyjedźcie gdzieś razem albo osobno aby nabrać dystansu do - bądź co bądź - nowej sytuacji

[_Shiloh_]

Napisane przez magnusia

nos do góry szkoda być smutnym - żaden powód nie jest wart smutasków.
Może pogadajcie szczerze, wyjedźcie gdzieś razem albo osobno aby nabrać dystansu do - bądź co bądź - nowej sytuacji

Na początku nie zwracałam uwagi na to, że się czepia. Ale to jest teraz o wszystko, że łyżka w zlewie, że postawiłam szklanke na ławie i on szturchnął i wylał, że na siatce dużo talerzy leży - mówię weź i posprzątaj, myślisz, że służącą masz? Mam wrażenie, że on oczekuje po mnie, że ja jako kobieta będę wszystko robić a on jako Pan pracujący nic.

Nie mam siły już z nim rozmawiać, bo każda rozmowa w końcu się kończy kłótnią

[perfuzja]

Napisane przez _Shiloh_

Na początku nie zwracałam uwagi na to, że się czepia. Ale to jest teraz o wszystko, że łyżka w zlewie, że postawiłam szklanke na ławie i on szturchnął i wylał, że na siatce dużo talerzy leży - mówię weź i posprzątaj, myślisz, że służącą masz? Mam wrażenie, że on oczekuje po mnie, że ja jako kobieta będę wszystko robić a on jako Pan pracujący nic.

Nie mam siły już z nim rozmawiać, bo każda rozmowa w końcu się kończy kłótnią

A on cos w ogole robi w domu? Wszystko jest zawsze idealnie?

Kurde, awantura o łyzke w zlewie?! Gdyby leżała cała w dzemie na kanapie i usiadłby w nią ulubionymi spodniami - ok, zrozumialabym, ze ma prawo sie zdenerwowac. Ale w zlewie??

[mala098]

Napisane przez gosia261282

Mam przewijak na łóżeczko i do teraz na nim przewijam,a Eryk ma już 16 miesięcy.

O, no to super wiedziec, bo tez sypialnie mamy malutka.

Napisane przez Muminek1991

Hey dziewczyny
ja jak zwykle w niedziele leniuchuje i odpoczywam , jedynie co to mięsko w piekarniku upiekłam i tyle .
Po południu idziem dni Drezna na miasto zobaczyć co ciekawego tym razem zrobione . Przed moja pracą wczoraj i piątek pełno ludzi, hałas i kupe pracy już mysłałam wczoraj ,że nie wyrobie.
mala098- no to widzę ,że niespodzianka fajna hehehe ja bym się z takiej bardzo ucieszyła.Bardzo chcemy by maleństwo w brzuszku okazało się bezantenkowcem

Dobrze, ze wreszcie masz chwile wolnego! A jak dlugo jesteś już w Dreznie?
Zycze w takim razie bezantenkowca

Napisane przez _Shiloh_

Ehh...czy te moje kłótnie z TŻ sie kiedyś skończą to nie wiem. Dzisiaj doczepił się, że kubek jest niedomyty. Więc mu powiedziałam, żeby wziął i domył, miałam prawo nie zauważyć. Gdyby nie fakt, że siostra przyszła to bym przypier... w łeb bo już jestem na skraju wytrzymałości. Powiedział do mnie, że mi się w głowie pier... już.

Wiecie jakie mam myśli, żeby się spakować i sama przylecieć do PL i zamieszkać w domu u rodziców, gdzie ciągle mój pokój jest pusty...a dom duży.

Hej, głowa do góry.. to trudna bardzo sytuacja dla Was obojga, a wyjazd Wam nie pomoże.. trzymam kciuki za poprawę sytuacji.

[_Shiloh_]

Napisane przez perfuzja

A on cos w ogole robi w domu? Wszystko jest zawsze idealnie?

Kurde, awantura o łyzke w zlewie?! Gdyby leżała cała w dzemie na kanapie i usiadłby w nią ulubionymi spodniami - ok, zrozumialabym, ze ma prawo sie zdenerwowac. Ale w zlewie??

No bo ja mam taki nawyk, że jak coś robię np. kanapkę to nóż czasem umyję i odłożę i rzucę do zlewu. A on uważa, że powinnam odkładać umyty, BO ON tak robi. A zresztą...szkoda gadać, dziwi mnie to, ze w Polsce się tak nie zachowywał. Ale ja walczę z nim i powiedziałam mu, że nie będzie mnie tresował.

Na prawdę coraz częściej myślę, czy go nie zostawić w pierony.

mala: dziękuję, ale powoli tracę siły, słaba psychicznie w ciąży jestem bardzo.

[magnusia]

Napisane przez _Shiloh_

Na początku nie zwracałam uwagi na to, że się czepia. Ale to jest teraz o wszystko, że łyżka w zlewie, że postawiłam szklanke na ławie i on szturchnął i wylał, że na siatce dużo talerzy leży - mówię weź i posprzątaj, myślisz, że służącą masz? Mam wrażenie, że on oczekuje po mnie, że ja jako kobieta będę wszystko robić a on jako Pan pracujący nic.

Nie mam siły już z nim rozmawiać, bo każda rozmowa w końcu się kończy kłótnią

no to faktycznie nieciekawe... bez przesady to że pracuje nie zwalnia go od np. wstawienia szklanki do zmywarki czy powieszenia prania. spólne życie to wspólne robienie codziennych czynności- nie zawsze miłych i przyjemnych.
Nie lubię bardzo takiego podejścia jak pogrubiłam i zawsze się pytam- gdzie jest napisane, że kobieta ma robić wszystko? że dom to domena kobiety? że to do niej należy gotowanie i sprzątanie?
Litości, nie chodzi o żaden feminizm ale o zwykły pomyślunek- nie może być tak, że tylko jedna strona się zarzyna a druga leży bo "jej się należy i jest zmęczona". Oczywiście w drugą stronę też to działa- nie można też wszystkiego zwalić na faceta bo to też nie fair.
Współpraca, kompromis to klucz.
Zawsze możesz zrobić tak jak ja kiedyś zrobiłam- na tydzień zamieniliśmy się obowiązkami (choć a nie miałam właściwie problemu, że chłop leży a ja zasuwam) , ja robiłam to co małż (wtedy jeszcze TŻ) a on to co ja. Podpowiadaliśmy sobie co trzeba zrobić i po tygodniu oboje doceniliśmy to co robi druga osoba bo po części nie zdawaliśmy sobie z wieli rzeczy sprawy.

[gosia261282]

Napisane przez _Shiloh_

Ehh...czy te moje kłótnie z TŻ sie kiedyś skończą to nie wiem. Dzisiaj doczepił się, że kubek jest niedomyty. Więc mu powiedziałam, żeby wziął i domył, miałam prawo nie zauważyć. Gdyby nie fakt, że siostra przyszła to bym przypier... w łeb bo już jestem na skraju wytrzymałości. Powiedział do mnie, że mi się w głowie pier... już.

Wiecie jakie mam myśli, żeby się spakować i sama przylecieć do PL i zamieszkać w domu u rodziców, gdzie ciągle mój pokój jest pusty...a dom duży.

Współczuję

[lidkaa82]

Ja z przewijaka na łózeczku korzystałam całe dwa lata, mimo że mój dzieć był wyrośnięty i nogi mu potem zwisały Tak nam było wygodnie i mały też jak usłyszał hasło o przewijaniu biegł do przewijaka.
zrobiłam dziś nalot na H&M i kupiłam mojemu żłobkowiczowi kilka fatałaszków bo uzbierało mi się punktów na voucher za 50 zł z karty kredytowej, dostał jeszcze jakieś pieniążki od babci wiec trzeba było rozsądnie spożytkować coby sie nie rozeszły

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Aaaa przy okazji widziałam śliczne skarpetusie dla niemowlaczków, które na oko nie powinny sie zsuwać z małych stópek, wiec będę musiała chyba w nie zainwestowac

[Sheperdess]

Napisane przez _Shiloh_

No bo ja mam taki nawyk, że jak coś robię np. kanapkę to nóż czasem umyję i odłożę i rzucę do zlewu. A on uważa, że powinnam odkładać umyty, BO ON tak robi. A zresztą...szkoda gadać, dziwi mnie to, ze w Polsce się tak nie zachowywał. Ale ja walczę z nim i powiedziałam mu, że nie będzie mnie tresował.

Na prawdę coraz częściej myślę, czy go nie zostawić w pierony.

mala: dziękuję, ale powoli tracę siły, słaba psychicznie w ciąży jestem bardzo.

To rzeczywiście nieciekawą masz sytuację. Nie dość, że pierwsze dziecko w drodze, to jeszcze przeprowadzka. Pewnie Twój TŻ jakoś musi odreagować stres, ale czepianie się każdej pierdoły to na pewno nie jest sposób. W każdym razie, mam nadzieję, że to przejściowe, i że jak trochę się ogarniecie w nowym miejscu to żadne radykalne rozwiązania nie będą potrzebne.

Napisane przez lidkaa82

Ja z przewijaka na łózeczku korzystałam całe dwa lata, mimo że mój dzieć był wyrośnięty i nogi mu potem zwisały Tak nam było wygodnie i mały też jak usłyszał hasło o przewijaniu biegł do przewijaka.

Dobrze wiedzieć, że taki przewijak starcza na długo, pewnie się na taki zdecydujemy.

[upadly_aniol00]

Napisane przez PawMaj13

Z innej beczki, czy swędzą Was brodawki? Mnie strasznie już nie wiem jak sobie z tym radzić...

Tak swędzą na początku strasznie mnie to wkurzało teraz od czasu do czasu używam maści bephanten i mam spokój

Napisane przez _Shiloh_

Ehh...czy te moje kłótnie z TŻ sie kiedyś skończą to nie wiem. Dzisiaj doczepił się, że kubek jest niedomyty. Więc mu powiedziałam, żeby wziął i domył, miałam prawo nie zauważyć. Gdyby nie fakt, że siostra przyszła to bym przypier... w łeb bo już jestem na skraju wytrzymałości. Powiedział do mnie, że mi się w głowie pier... już.

Wiecie jakie mam myśli, żeby się spakować i sama przylecieć do PL i zamieszkać w domu u rodziców, gdzie ciągle mój pokój jest pusty...a dom duży.

Bidulko pogadaj z nim szczerze może się ułoży jakoś

Kurczę nic mi nie przeszło przeziębienie dziś w ogóle z łożka nie wychodzę nawet żeby tylko mi przeszło
We wtorek idę do gina ale nie wiem czy jutro jednak do zwykłego lekarza się jednak nie przejadę .
Bo w sumie leczę się tylko witaminą C...

Co do wesel ja np. bylam na weselu w 10 tc i zatańczyłam całe 3 piosenki wolne ponieważ bardzo źle się czułam więc wiadomo , że każda z nas inaczej będzie się czuła .

A i ja np. Teraz też o 23 to już najpóźniej idę spać ponieważ jestem padniętaaaaa

Jeszcze w piątek spotkałam tą moją koleżankę z którą sobie gadałam przez net ( ta co już wie co ma , że ma super lekarza i w ogóle jest za☠☠☠ista chyba pamiętacie ? ) Więc widzę ją i się przywitałam i w żartach Mówię , że ooo widzę śniadanko obfite było i , że już dałny brzuszek ma ... a ona do mnie że Ty masz większy i tak z pogardą popatrzyła na mnie bo jej ciąża jest starsza od mojej o 7 tygodni tylko , że on a jest chudzina a ja no wiecie i tak mi się chyba trochę przykro zrobiło . później coś tam gadam , że wybieram się do niej już długi czas i w ogóle wyszło na to , że się przeprowadziła przedtem mieszkała w kawalerce a teraz gdzieś w kamienicy i dosłownie odpowiedziała mi tak :
" łoo już ze 2 lata mieszkam gdzie indziej wynajmujemy płacimy drożej ale mamy lepsze warunku , 3 pokoje czyli 96 m kwadratowych " W oogóle coraz bardziej , nie chce mi się z nią spotkać a już mi powoli wymówek brakuje


I ciagle czuję się fatalnie do tego chyba męża zaraziłam głowa to mi pęka mam nadzieję , ze to przeziębienie nie zaszkodzi maleństwu

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Dziewczyny a może jednak na doraźną się wybrać żeby jakiś lekarz mnie dziś zbadał ? Sama nie wiem co robić

[magnusia]

upadły anioł daj Ty se spokój z tą znajomością bo to jakaś toksyczna koleżanka jest. Po każdym spotkaniu z nią jest Ci przykro i smutno- do d.... z taką zajomością

[upadly_aniol00]

magnusia chyba masz racje .

[lidkaa82]

Toksyczny koleżankom mówimy nie Jak się chce dowartościowywać czyimś kosztem to niech sobie znajdzie inny obiekt
Dziewczyny ale mnie doooopsko boli, normalnie masakra

[gosia261282]

Napisane przez magnusia

upadły anioł daj Ty se spokój z tą znajomością bo to jakaś toksyczna koleżanka jest. Po każdym spotkaniu z nią jest Ci przykro i smutno- do d.... z taką zajomością

Też tak myślę,że nie ma co utrzymywać znajomości z kimś tami,kto tak na nerwy nam działa.

[magnusia]

Napisane przez lidkaa82

Dziewczyny ale mnie doooopsko boli, normalnie masakra

Uuuuu a co przyszalało się żarcik a tak poważnie to może jakiś masaż, ćwiczenia czy coś....

[PawMaj13]

Napisane przez _Shiloh_

Ehh...czy te moje kłótnie z TŻ sie kiedyś skończą to nie wiem. Dzisiaj doczepił się, że kubek jest niedomyty. Więc mu powiedziałam, żeby wziął i domył, miałam prawo nie zauważyć. Gdyby nie fakt, że siostra przyszła to bym przypier... w łeb bo już jestem na skraju wytrzymałości. Powiedział do mnie, że mi się w głowie pier... już.

Wiecie jakie mam myśli, żeby się spakować i sama przylecieć do PL i zamieszkać w domu u rodziców, gdzie ciągle mój pokój jest pusty...a dom duży.

Najgorsze, to robić z igły widły. Mnie akurat też denerwuja niepozmywane naczynia w zlewie, ale nie robie o nie awantury, chyba ze ustalilismy, ze tym razem on zmywa a ja prosze sie kilka dni o ich pozmywanie a TZ mimo marnotrawienia cząsu na pierdoły, na to znalezc kilku minut nie potrafi. Wiec mu powiedzialam, ze bedzie jadl na plastikach, skoro pozmywac po sobie nie potrafi czasem jak sie wkurze, tosama pozmywam, nawet jak sobie obiecuje, ze tym razem ich nie dotkne, no ale jak w koncu mi capi kuchnia od stojacej w jakims zalanym garnku wody, to z hukiem, ale zmyje. Smiac mi sie chce, bo wtedy jak mnie widzi w takiej furii, to sie snuje po domu jak skarcony pies, albo zamyka sie w lazience i tam siedzi az nie wyjde z kuchni i teren nie bedzie czysty . Pozniej zawsze zadaje pytanie na zalagodzenie sprawy: kochanie, a moze kawki? Herbatki? faceci.

Nie wiem, co Ci radzić, sama tez sie miotam pomiedzy - czekac aż sie ogarnie, dać dziadowi szanse, czy olac mendę i życ spokojnie sama.

Tylko jak ja juz jestem na granicy, czyli tak jakmTy teraz, wnioskujac po Twoich rozwazaniach, to on jakby sie opamietywal i staral byc grzeczny. Naprawde, jak dziecko, co przeskrobalo, a pozniej chce przeprosic calym soba. Ale tylko do kolejnej wpadki, nie na zawsze. I taka to u nas sinusoida, ktora wciaz nie ulatwia mi zadania i podjecia radykalnego kroku.

Moze Twoj by sie zastanowil, gdybys wrocila do Pl? A jesli nie, to byloby to,potwierdzenie podjecia slusznej decyzji.

[Cicici]

Shiloh naprawde wspolczuje. Wydaje mi sie ze w zwiazku najwazniejsza jest rownowaga, ja jak nie mam czasu to nic nie robie, pranie czasem ogarne ale pozniej rzucam wszystko na kupe i tak lezy az znajde czas albo checi :P Poza tym jestesmy w ciazy wiec nasze polowki powinny zrozumiec ze sie troche leniwe zrobilysmy. Z innej znowu strony nie ma co ustepowac, nauczysz go tak a potem na glowe Ci wejdzie.

Dziewczyny nie mam zbytnio czasu zeby moj brzuch do sieci wrzucic bo na wet w niedziele pracuje, wczoraj na zakupach bylam, dzidzius juz ma jakies slodkie ubranka, naszukamy sie ich troche bo uniwersalnych jest troche mniej niz rozowych czy niebieskich..

Z innej beczki: wczoraj jak co wieczor stalam naga przed lustrem i sie smarowalam oliwka (robie to codziennie bez wyjatkow, nawet jak padam z nog to z zamknietymi oczami) i zaczelam ogladac lewa piers ktora od kilku dni mnie niepokoi, otoz zyly mam bardzo widoczne na piersiach ale na lewej zauwazylam fioletowe kreski, poprostu takie brzydkie i wczoraj dotarlo do mnie ze to rozstepy!!! Na moich malych cyckach mam 4 rozstepy!!! Piszecie tu ze macie miseczki D, E a ja mialam male B ktore teraz jest troche pelniejsze i odrazu 4 rostepy na lewej piersi!!! Nie chodzi mi nawet o wyglad (tz stwierdzil ze teraz to bede prawdziwa mama i zawsze bede najpiekniejsza na swiecie ), ale o to ze dzien w dzien sie katuje i chodze tlusta, skore mam na maksa nawilzona i cos takiego :/

[lidkaa82]

Napisane przez magnusia

Uuuuu a co przyszalało się żarcik a tak poważnie to może jakiś masaż, ćwiczenia czy coś....

Już od kilku tygodni boli, a jak źle stąpne to jakby mi ktoś szpile wbijał, czasem aż ciężko się poruszać. Wcześniej bolał mnie dół pleców jeszcze ale z plecami teraz lepiej za to z pośladkiem gorzej ehhh...nie bardzo wiem jak sobie pomóc

[SunShineDoll]

Napisane przez lidkaa82

Już od kilku tygodni boli, a jak źle stąpne to jakby mi ktoś szpile wbijał, czasem aż ciężko się poruszać. Wcześniej bolał mnie dół pleców jeszcze ale z plecami teraz lepiej za to z pośladkiem gorzej ehhh...nie bardzo wiem jak sobie pomóc

Mnie też boli dupsko a właściwie to kość ogonowa i tak mi promieniuje na pośladek a w nocy się nie wysypiam bo mnie bolą biodra i chyba wszystkie mięśnie - aż mi się robi smutno jak pomyślę, że idzie wieczór i trzeba się położyć. A siedzenie na drewnianym krześle na grilu to była dla mnie katorga...magnez mi raczej nie pomaga chodzę jak powykręcana

[gosia261282]

Napisane przez Cicici

Z innej beczki: wczoraj jak co wieczor stalam naga przed lustrem i sie smarowalam oliwka (robie to codziennie bez wyjatkow, nawet jak padam z nog to z zamknietymi oczami) i zaczelam ogladac lewa piers ktora od kilku dni mnie niepokoi, otoz zyly mam bardzo widoczne na piersiach ale na lewej zauwazylam fioletowe kreski, poprostu takie brzydkie i wczoraj dotarlo do mnie ze to rozstepy!!! Na moich malych cyckach mam 4 rozstepy!!! Piszecie tu ze macie miseczki D, E a ja mialam male B ktore teraz jest troche pelniejsze i odrazu 4 rostepy na lewej piersi!!! Nie chodzi mi nawet o wyglad (tz stwierdzil ze teraz to bede prawdziwa mama i zawsze bede najpiekniejsza na swiecie ), ale o to ze dzien w dzien sie katuje i chodze tlusta, skore mam na maksa nawilzona i cos takiego :/

Wiesz co,ja myślę,że jak ma coś wyjść to i tak wyjdzie. To są już takie skłonności niestety. Może ciut da się załagodzić,no i chociaż nie robisz sobie wyrzutów,że to ty coś zaniedbałaś.
Jestem w trzeciej ciąży i nie mam rozstępów,ani sztuki,mimo że za bardzo się nie smaruję,bo zapominam czy mi się nie chce. Za to mam coraz bardziej widoczne żylaki na nogach. Nic,może kiedyś uzbieram kasę na usunięcie i tak po ciąży coś nowego dojdzie.

[ejani]

hej dziewczyny- rano nie zdążyłam napisać bo śniadanie i takie tam, a potem do 15-16 się dziwiłam, że tu tak cicho, aż się zorientowałam, że mój telefon coś szwankuje (przez upał?) i mi forum wyłączył:/ a żeby było śmieszne przez 2 ostatnie dni miałam też problem z komputerem (zasięg był, a strony się nie otwierały) ale już się wszystko (samo!) ogarnęło, więc nadrabiam

zacznę od tego, że mam genialnego męża i przy rozmowie o winku - że od 2 tygodni mam smaka, ale powstrzymuję się, bo pewnie wyrzuty sumienia byłyby większe niż przyjemność z picia (i dopraszaniu się troszkę o to bezalkoholowe) zastrzelił mnie pytaniem: "a nie lepiej po prostu zwykłe wino przegotować? wtedy na pewno nie będzie w nim żadnej chemii"- w takich momentach wymiękam z rozczulania się nad nim, no bo rzeczywiście przy gotowaniu jakichś potraw w winie traci się alkohol a smak zostaje- więc wspaniałomyślnie się dziele trikiem z tymi, które też tęsknią za tym smakiem (a przy okazji mogę się pochwalić wybrankiem )

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

Napisane przez PawMaj13

Z innej beczki, czy swędzą Was brodawki? Mnie strasznie już nie wiem jak sobie z tym radzić...

często:/ i bolą
jak mnie swędzą to smaruję czymś nawilżającym i przechodzi,a jak bolą bepanthenem, ale jest tłusty i tylko trochę pomaga... może dlatego, że kupiłam maść a nie krem?

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

Napisane przez SunShineDoll

Kolejne łowy za mną nie wiem czy ponosi ten płaszczyk jest na 6-9 nie mogłam się oprzeć sama bym chciała taki tylko z 10 razy większy dla siebie

śliczne rzeczy... ale ja się jeszcze trzymam...

[upadly_aniol00]

Dziewczyny mój mąż poczuł pierwszego kopniaczka dzieciątka