Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 3

[senira666]

Napisane przez gosia261282

No to rzeczywiście korzystnie. Tyle,że musisz sobie przemyśleć,nie ma co sugerować się tylko ceną. Zimy w Polsce bywają śnieżne,więc może warto by było zapytać sprzedawcy czy te kółka na śnieg dadzą radę czy lepiej coś z innymi. No i kwesta fotelika,ja od razu wiedziałam,że będę się sugerować testami bezpieczeństwa,więc zestaw z fotelikiem był zbędny,bo i tak fotelik musiałam dokupić.

tak jeszcze w kwestii fotelika i testów to ten fotelik w testach ADAC ma ocene 4 więc moim zdaniem jest ok.

[krolowa_nilu]

Brzuszki - pierdziuszki Mój wczoraj po dużej kolacji wyglądał tak:
(dziś zaczynamy 22t)

[forester]

W lidlu od dzisiaj sa bajery dla maluchów- fajne małe dresiwo, spodenki takie grubsze i bodziaki (2 pak po 17 zł). Lidl ma dobre rzeczy i z certyfikowaną bawełną. A od czwartku są leginsy dla nas po dwadzieścia parę złotych

[gosia261282]

Napisane przez frick15

Moj wielki brzuch 20 tydzien i jezeli sie nie myle to wczoraj moj synek pierwszy raz sie poruszyl. A to wszystkie rzeczy ktore wczoraj nabylam

Ale już spory! Śliczny!
Bardzo fajne ciuszki

Napisane przez lidkaa82

Dziewczyny wierzcie lub nie ale jeśli jesteście juz w trakcie drugiego trymestru i macie wielką ochotę na wino lub piwo, to lampka czerwonego wina czy szklanka radlera na pewno nie zaszkodzi maleństwu. Takie ilości to w zasadzie dla zdrowotności się stosuje Nie proponowała bym za często ani wiecej niż dawki które napisałam, ale taka ilość okazjonalnie nie będzie bardziej szkodliwa niż chemia którą faszerujemy sie na codzień w jedzeniu. Taką ilość alkoholu mozemy mieć we krwi po zjedzeniu kilograma jabłek

Ja mam zdanie odmienne.
To do butelki z mlekiem dla noworodka też można trochę dolać winka? Tak dla zdrowotności...

Napisane przez senira666

lidkaa82 moja lekarka mi mówiła że jeżeli będę miała wielką chcicę na piwo czy winko właśnie to spokojnie raz na jakiś czas szklaneczkę/lampkę można wypić. Oczywiście od czasu do czasu ale że nie zaszkodzi bo np. piwo oczyszcza nerki

Oczyszcza nerki? Czyje? Płodu?

[senira666]

twoje nerki i drogi moczowe przez swoje działanie moczopędne... a dziecko jest chronione przez łożysko które posiada funkcję filtra... poza tym móimy tutaj o małych ilościach i sporadycznie a nie o 0.5 litra co drugi dzień.

[gosia261282]

Napisane przez senira666

tak jeszcze w kwestii fotelika i testów to ten fotelik w testach ADAC ma ocene 4 więc moim zdaniem jest ok.

Czwórka jest dobra,jak najbardziej. Ale to chyba nie ten fotelik. Z Hauck widzę tylko fotelik zero plus z 2008 roku,a nie malibu:

http://fotelik.info/pl/testy/

Napisane przez krolowa_nilu

Brzuszki - pierdziuszki Mój wczoraj po dużej kolacji wyglądał tak:
(dziś zaczynamy 22t)

O jaki fajny!

Napisane przez senira666

twoje nerki i drogi moczowe przez swoje działanie moczopędne... a dziecko jest chronione przez łożysko które posiada funkcję filtra... poza tym móimy tutaj o małych ilościach i sporadycznie a nie o 0.5 litra co drugi dzień.

Każde wytłumaczenie jest dobre
Możesz podać jakieś naukowe opracowanie na ten temat?

[lidkaa82]

Napisane przez gosia261282

Ja mam zdanie odmienne.
To do butelki z mlekiem dla noworodka też można trochę dolać winka? Tak dla zdrowotności...





Oczyszcza nerki? Czyje? Płodu?

No idąc Twoim tokiem myślenia to noworodkowi kiełbasy też byś nie dała, ani pizzy a sama jesz w ciąży Co innego jak sie karmi piersią, wtedy faktycznie nie polecam alkoholu. Ale to nie jest tak ze jak wypijesz lampke wina w ciąży to tak jakbyś dała lampke wina dziecku. Ale ja nikogo nie namawiam. Wyrażam tylko swoją opinie popartą podstawami wiedzy medycznej której udało mi się liznąć na studiach Uważam że nie ma co popadać w skrajności

[senira666]

Napisane przez gosia261282

Czwórka jest dobra,jak najbardziej. Ale to chyba nie ten fotelik. Z Hauck widzę tylko fotelik zero plus z 2008 roku,a nie malibu:

http://fotelik.info/pl/testy/

ale w zestawie jest właśnie ten fotelik dodawany - nie ma osobnego o nazwie malibu.

Napisane przez gosia261282

Każde wytłumaczenie jest dobre
Możesz podać jakieś naukowe opracowanie na ten temat?

"Łożysko jest narządem zbudowanym częściowo z tkanek płodu, częściowo z tkanek matki. W pełni wykształcone jest około 12 tygodnia trwania ciąży. Z jednej strony przytwierdzone do ścian jamy macicy, z drugiej łączy się z płodem przy pomocy pępowiny, służąc niejako do „komunikacji” między matką a dzieckiem. W łożysku nie dochodzi do bezpośredniego mieszania się krwi płodowej i matczynej, są one jednak w bardzo bliskim kontakcie umożliwiającym przetransportowanie do krwi dziecka substancji odżywczych niezbędnych (do jego prawidłowego rozwoju) oraz usunięcie z niej produktów przemiany materii. Dlaczego nie dochodzi do bezpośredniego mieszania się krwi? Otóż łożysko, poza funkcją „przekazywania” substancji w obie strony, spełnia również funkcję filtra. Nie przepuszcza ono z krwi matki wielu substancji, które mogłyby wpływać szkodliwie na rozwijające się dziecko. Oprócz tych ogólnie przedstawionych funkcji łożyska, spełnia ono również istotną funkcję w postaci produkcji hormonalnej... "
zaczerpnięte ze strony http://domenazdrowia.pl/zyj-zdrowo/c...rzodujace.html



tak a propo wina :
"W Wielkiej Brytanii toczy się obecnie poważna debata na temat spożywania alkoholu przez panie przy nadziei. Dyskusję sprowokowały wyniki badania, według którego dzieci kobiet, pijących w ciąży niewielkie ilości alkoholu (150ml wina tygodniowo), pod żadnym względem nie różnią się od maluchów niepijących ciężarnych. "..... "– doktor Olivia Payne, specjalistka ginekologii, położnictwa i opieki przedporodowej. - Nie chodzi o zachęcanie ciężarnych do picia, ale o ustanowienie bezpiecznego poziomu spożycia napojów alkoholowych. Po pierwsze dlatego, że niewielkie ich ilości nie szkodzą"

www http://fitness.wp.pl/zdrowie/wirtual...i-dziecku.html

[mezaga]

Trzymajcie dzisiaj kciuki za mnie wieczorem. O 19.45 mam wyznaczoną wizytę a nie czuję się najlepiej

Co do alkoholu w ciąży to ja jestem zdania, że jeżeli nie ma dowodów na to że nie szkodzi to nie powinno się go pić - nawet w najmniejszych ilościach.

[krolowa_nilu]

Z tym alkoholem każdy mówi coś innego. Jeden lekarz - że można, inny - że bezwzględnie nie. Jedna matka nie wypije w ciąży kefiru, bo coś w nim fermentuje, inna stwierdzi, że ona w ciąży wypiła szklaneczkę tego i tamtego i dziecko urodziło się zdrowe (z tym, że alkohol może powodować u płodu mikrouszkodzenia, które mogą objawić się dopiero w wieku szkolnym). Nie pozostaje nam nic innego jak kierować się swoim własnym rozsądkiem. Ja przed ciążą od alkoholu nie stroniłam, wypady ze znajomymi, dobre wino do obiadu, raz na jakiś czas szklaneczka whisky. W ciąży raz skusiłam się na kilka łyków radlera. Wyrzuty sumienia i strach, że mogłam zaszkodzić dziecku były u mnie tak silne, że nawet już dzióbka nie umoczę.

[lidkaa82]

Może tak z czysto naukowego punktu widzenia dodam ze poziom 0,2 promila alkoholu to tzw poziom fizjologiczny który moze wystapic w organiźmie na skutek normalnej przemiany materii, czyli w ogóle nie musi świadczyć o spozyciu alkoholu. Dla porównania taka przeciętna 60 kg kobieta po wypiciu lampki wina będzie miała jakieś 0.13 promila. Po szklance piwa jakieś 0,16 (normalnego piwa ok 4%) ale po całym piwie już ponad 0,3.

[gosia261282]

Napisane przez lidkaa82

No idąc Twoim tokiem myślenia to noworodkowi kiełbasy też byś nie dała, ani pizzy a sama jesz w ciąży Co innego jak sie karmi piersią, wtedy faktycznie nie polecam alkoholu. Ale to nie jest tak ze jak wypijesz lampke wina w ciąży to tak jakbyś dała lampke wina dziecku. Ale ja nikogo nie namawiam. Wyrażam tylko swoją opinie popartą podstawami wiedzy medycznej której udało mi się liznąć na studiach Uważam że nie ma co popadać w skrajności

To jest właśnie tak jak byś dała lampkę wina noworodkowi.
Dokładnie tak i nie inaczej. Bo alkohol przenika w takiej samej ilości do płodu,wcale nie w mniejszej.
Zrobicie jak uważacie,ale trzeba mieć świadomość,a nie bzdury gadać,że płód nie pije z nami,bo pije.
Porównanie z kiełbasą jest głupie i nie będę tego nawet komentować.

Co do picia w czasie karmienia to już jest inna historia,bo tu wiem na co można sobie pozwolić. Alkohol od wypicia znika z mleka w takim samym czasie jak z krwi,więc gdy dziecko ma długie przerwy czasem można coś tam wypić,bo już w mleku go nie będzie.

Ale płód wypije z nami tą lampkę wina. I to nie podlega dyskusji. A jeśli ktoś chce mnie przekonać,że ma rację,to proszę o jakieś naukowe artykuły,bo ja takie mogę przytoczyć.

Pewnie,że może nic się nie stanie. A jeśli się stanie? Umiałabyś sobie w oczy spojrzeć,że może jednak to od sporadycznie wypitego alkoholu? Bo ja nie.

[lidkaa82]

Napisane przez krolowa_nilu

Z tym alkoholem każdy mówi coś innego. Jeden lekarz - że można, inny - że bezwzględnie nie. Jedna matka nie wypije w ciąży kefiru, bo coś w nim fermentuje, inna stwierdzi, że ona w ciąży wypiła szklaneczkę tego i tamtego i dziecko urodziło się zdrowe (z tym, że alkohol może powodować u płodu mikrouszkodzenia, które mogą objawić się dopiero w wieku szkolnym). Nie pozostaje nam nic innego jak kierować się swoim własnym rozsądkiem. Ja przed ciążą od alkoholu nie stroniłam, wypady ze znajomymi, dobre wino do obiadu, raz na jakiś czas szklaneczka whisky. W ciąży raz skusiłam się na kilka łyków radlera. Wyrzuty sumienia i strach, że mogłam zaszkodzić dziecku były u mnie tak silne, że nawet już dzióbka nie umoczę.

Ty nic nie mów o kefirze bo ja go piłam litrami w pierwszych miesiacach, pomagał mi na mdłości

[malaMigotkAaa]

Ja z kolei jestem stanowczo na nie, jak znajdę źródło to podam, w tej chwili to info z drugiej ręki, ale osoby która ma bardzo dobrze poukładane w głowie, więc mam do niej ogromne zaufanie. Przyjmując na siebie dawkę X alkoholu na dziecko również przypada to samo X. Tylko jego organizm jest mniejszy od twojego...
Jako, że to info z drugiej ręki, nie mogę dać za to głowy znajdę artykuł, książe czy inne źródło - podam, jeśli ktoś coś o tym wie czytał to poproszę o obalenie lub potwierdzenie teorii. Nie interesowało mnie to zbytnio, bo ja z alkoholu zrezygnowałam całkowicie. Miałam chwilami chęć na piwo, ale nie na tyle, żeby później odczuć choćby cień wyrzutów sumienia

[gosia261282]

Napisane przez lidkaa82

.
Dla porównania taka przeciętna 60 kg kobieta po wypiciu lampki wina będzie miała jakieś 0.13 promila. Po szklance piwa jakieś 0,16 (normalnego piwa ok 4%) ale po całym piwie już ponad 0,3.

Ale my nie mówimy ile promila będzie miała kobieta.
Powiedz mi ile promila będzie miał ważący kilka gramów płód w takim razie?


Ja już kończę w tym momencie. Róbcie jak uważacie. Palcie,pijcie,niech łożysko ma co filtrować. Dla mnie dla szklanki % nie opłaca się mieć wyrzutów sumienia.

[malaMigotkAaa]

Napisane przez mezaga

Trzymajcie dzisiaj kciuki za mnie wieczorem. O 19.45 mam wyznaczoną wizytę a nie czuję się najlepiej

Co do alkoholu w ciąży to ja jestem zdania, że jeżeli nie ma dowodów na to że nie szkodzi to nie powinno się go pić - nawet w najmniejszych ilościach.

Trzymamy!

[perfuzja]

Napisane przez senira666

twoje nerki i drogi moczowe przez swoje działanie moczopędne... a dziecko jest chronione przez łożysko które posiada funkcję filtra... poza tym móimy tutaj o małych ilościach i sporadycznie a nie o 0.5 litra co drugi dzień.

Owszem, łozyska działa jak filtr, ale alkohol swietnie przez nie przechodzi.

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Napisane przez mezaga

Trzymajcie dzisiaj kciuki za mnie wieczorem. O 19.45 mam wyznaczoną wizytę a nie czuję się najlepiej

Co do alkoholu w ciąży to ja jestem zdania, że jeżeli nie ma dowodów na to że nie szkodzi to nie powinno się go pić - nawet w najmniejszych ilościach.

Co sie dzieje?
I oczywiscie Na pewno wszystko bedzie dobrze.

[lidkaa82]

Napisane przez gosia261282

Ale my nie mówimy ile promila będzie miała kobieta.
Powiedz mi ile promila będzie miał ważący kilka gramów płód w takim razie?


Ja już kończę w tym momencie. Róbcie jak uważacie. Palcie,pijcie,niech łożysko ma co filtrować. Dla mnie dla szklanki % nie opłaca się mieć wyrzutów sumienia.

Chyba nie zrozumiałaś mojego postu, porównałam tam poziom alkoholu tzw fizjologiczny do tego jaki występuje po lampce wina. Ale tez nie będę ciagneła dalszej polemiki bo szczerze mówiąc ton w stylu "głupie porównania", "palcie pijcie niech łozysko ma co filtrować" nie bardzo mi odpowiada i odbiega od grzecznej polemiki. A wprost nasuwa pewne sugestie z Twojej strony które mnie obrażają. Pozdrawiam

[gosia261282]

Jest wiele artykułów,publikacji na ten temat. Np tutaj z konferencji naukowej:
http://www.glucholazy.pl/old/125/100...0909072325.php

[mezaga]

Dziś w nocy mnie złapały dwa razy skurcze, ciągle mi słabo i brakuje mi powietrza. Nie jestem w stanie ustać 10 minut na nogach.
Dzisiaj idę jeszcze zapisać się do kardiologa, bo niby mam TYLKO wypadający płatek czegośtam w sercu i to podobno nic groźnego ale coraz częściej mam palpitacje serca - nawet jak nic nie robię. Może te bóle głowy to od tego też mam.

[magnusia]

Co do alkoholu to każda z nas rozum ma i każda z nas postąpi tak ja uważa za stosowne.
Osobiście jestem przeciwna alko w ciąży choć sama wypiłam rax karmi a teraz piję tą bavarię. Owszem chce mi się wina i dobrze że trafiłam na te bezalkoholowe bo też wypiłam pół lampki normalnego
Nie przekonują mnie ani argumenty że piła i dziecko zdrowe bo nigdy nie wiemy co się stanie. Tak samo odwrotnie.
Takie jest moje zdanie na ten temat

[senira666]

Ale tu nie chodzi o przekonywanie kogokolwiek bo opinie na ten temat są różne różniste i znajdzie się naukowe dowody w każdą stronę. JA wychodzę z założenia że nie powinno się popadać w paranoje i w skrajności ale każdy robi jak czuje i jak on woli. I to jest decyzja każdej z nas z osobna.

[perfuzja]

Napisane przez mezaga

Dziś w nocy mnie złapały dwa razy skurcze, ciągle mi słabo i brakuje mi powietrza. Nie jestem w stanie ustać 10 minut na nogach.
Dzisiaj idę jeszcze zapisać się do kardiologa, bo niby mam TYLKO wypadający płatek czegośtam w sercu i to podobno nic groźnego ale coraz częściej mam palpitacje serca - nawet jak nic nie robię. Może te bóle głowy to od tego też mam.

Kurcze, nie brzmi ciekawie. Pamiętaj, ze jakby było gorzej w ciagu dnia, to lepiej pojechać na izbę przyjęć niz czekać na wizytę.

[lidkaa82]

Napisane przez mezaga

Dziś w nocy mnie złapały dwa razy skurcze, ciągle mi słabo i brakuje mi powietrza. Nie jestem w stanie ustać 10 minut na nogach.
Dzisiaj idę jeszcze zapisać się do kardiologa, bo niby mam TYLKO wypadający płatek czegośtam w sercu i to podobno nic groźnego ale coraz częściej mam palpitacje serca - nawet jak nic nie robię. Może te bóle głowy to od tego też mam.

A mierzyłaś cisnienie?? No kardiolog zdecydowanie jak z serduszkiem cos szwankuje bo ciąża to jednak obciażenie dla niego. Trzymam kciuki

[gosia261282]

Napisane przez lidkaa82

Chyba nie zrozumiałaś mojego postu, porównałam tam poziom alkoholu tzw fizjologiczny do tego jaki występuje po lampce wina. Ale tez nie będę ciagneła dalszej polemiki bo szczerze mówiąc ton w stylu "głupie porównania", "palcie pijcie niech łozysko ma co filtrować" nie bardzo mi odpowiada i odbiega od grzecznej polemiki. A wprost nasuwa pewne sugestie z Twojej strony które mnie obrażają. Pozdrawiam

Ale to co sobie "chlapniesz" i co dziecko "chlapnie" z tobą to nie będzie poziom fizjologiczny,tylko poziom po spożyciu.
To przyjmijmy,że masz fizjologiczny poziom 0,2,dodatkowo wypijesz 0,2 i już jest 0,4,po którym pijany płód ma balangę w brzuchu.

Laski pijcie jak chcecie,to wasza ciąża,wasze dziecko i wasza odpowiedzialność. Ale bądźcie świadome i nie gadajcie bzdur,że łożysko zatrzyma alkohol,że to dla zdrowotności. Dobre dla nerek są płyny,np woda,nie musi to być piwo.

[mezaga]

Na razie jest w miarę ok. Tylko tyle, że mi duszno. Skurczy już nie ma, brzuch mnie nie boli, plamienia nie mam to tez chyba nie mam za bardzo z czym jechać. Jak coś będzie gorzej to na pewno skoczę do mojej lekarki do gabinetu szpitalnego bo akurat ma dzisiaj dyżur do 15.

[frick15]

[QUOTE=mezaga;42327031]Trzymajcie dzisiaj kciuki za mnie wieczorem. O 19.45 mam wyznaczoną wizytę a nie czuję się najlepiej

Nie smuć się na pewno wszystko bedzie dobrze

[lidkaa82]

Napisane przez gosia261282

Ale to co sobie "chlapniesz" i co dziecko "chlapnie" z tobą to nie będzie poziom fizjologiczny,tylko poziom po spożyciu.
To przyjmijmy,że masz fizjologiczny poziom 0,2,dodatkowo wypijesz 0,2 i już jest 0,4,po którym pijany płód ma balangę w brzuchu.

Laski pijcie jak chcecie,to wasza ciąża,wasze dziecko i wasza odpowiedzialność. Ale bądźcie świadome i nie gadajcie bzdur,że łożysko zatrzyma alkohol,że to dla zdrowotności. Dobre dla nerek są płyny,np woda,nie musi to być piwo.

Znów nie rozumiesz, nie pisałam że mamy ciagle 0,2 promila w organizmie tylko że taki poziom alkoholu moze sie pojawić na skutek zwykłych procesów biochemicznych dlatego jest nazywany poziomem fizjologicznym. I po raz kolejny powtórze że nikogo nie namawiam do spożywania alkoholu nawet w czekoladkach z likierem, każdy ma prawo do swojego zdania i ja również wyraziłam swoja opinię, m.in taką że stwierdzenie że wypicie lampki wina powoduje że płód jest pijany jest tak mocno przesadzone że nawet nie będę tego szerzej komentować.

[lolita25]

Ja od początku ciąży wypiłam 2 karmi 0,5 %alk i jakoś tak mnie aż tak bardzo nie ciągnie chociaż czasami pomyśle o zimnym piwku z sokiem malinowym

[gosia261282]

Napisane przez lidkaa82

Znów nie rozumiesz, nie pisałam że mamy ciagle 0,2 promila w organizmie tylko że taki poziom alkoholu moze sie pojawić na skutek zwykłych procesów biochemicznych dlatego jest nazywany poziomem fizjologicznym. I po raz kolejny powtórze że nikogo nie namawiam do spożywania alkoholu nawet w czekoladkach z likierem, każdy ma prawo do swojego zdania i ja również wyraziłam swoja opinię, m.in taką że stwierdzenie że wypicie lampki wina powoduje że płód jest pijany jest tak mocno przesadzone że nawet nie będę tego szerzej komentować.

Ale skąd wiesz,że jest przesadzone? Przecież nikt tego nie wie. Jasne,że może być pijany. Mnie kiedyś ścięło po jednym piwie! Dosłownie! Więc co dopiero takie maleństwo w brzuchu.