Kobiety mężczyzn mundurowych:) - część III

[wantxme]

Napisane przez loveemptypeople

moze faktycznie mi sie pomylilo wybacz.



piekny pierscionek, i gratuluje i jak mam byc szczera - zazdroszcze cholernie



czyli czekaj, bo sie pogubilam, on byl amerykanskim marines na sluzbie w PL ? bo ja to blond jestem i czasem nie kumam



wspolczuje podrozy. ja wracalam 13 godzin samochodem i umieram na bol krzyza wlasnie.... ale stosunkowo brak korków

juz w domu, wreszcie.
widze ze watek nabrał w ludzi i sie cos znow dzieje
tak trzymac TŻ ma jeszcze 3 tygodnie urlopu wiec moge sie nacieszyc :p
a co u was dziewczyny? moze jeszcze ktoras ma jakies swietne nowinki? pierscionki, moze jakies dzieci w drodze? albo śluby?
przy okazji wantxme jak przygotowania, jakies ustalenia co do czerwonych dodatkow? :P

czerwonych ? czekaj bo ja juz nie wiem o co pytasz



jaki u mnie upaaaaal!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!! masakra. wczoraj bylam na przeglądzie mojej Renaty. na szczescie przeszla. wychodza jej dokumenty. nienawidze zalatwiania po urzedach

[vonka7]

Love chyba Nas pomyliła bo to ja pisałam o czerwonych trampkach

[wantxme]

rzeczywiscie musiala sie pomylic ja tam nic czerwonego na slub nie planuje . tylko usta lekko w czerwien będą wpadac

[loveemptypeople]

kurde ja juz tutaj myle wszystkich a na telefonie ciezko mi sie przeglada watek do tylu :P wybaczcie vonka7 to jak tam TWOJE buty? ;P

[vonka7]

Bedzie elegancko, a czerwone trampki na sesję bedziemy miec

[loveemptypeople]

to fajnie, lepsze to niz oklepane sesje zdjeciowa przy drzewku gdzie para mloda "nagle" na siebie wpada i oboje obejmuja drzewo patrzac sobie gleboko w oczy.... strasznie mi sie to nie podoba. ! :/

[Gonya_waw]

Napisane przez loveemptypeople

moze faktycznie mi sie pomylilo wybacz.



piekny pierscionek, i gratuluje i jak mam byc szczera - zazdroszcze cholernie



czyli czekaj, bo sie pogubilam, on byl amerykanskim marines na sluzbie w PL ? bo ja to blond jestem i czasem nie kumam



wspolczuje podrozy. ja wracalam 13 godzin samochodem i umieram na bol krzyza wlasnie.... ale stosunkowo brak korków

juz w domu, wreszcie.
widze ze watek nabrał w ludzi i sie cos znow dzieje
tak trzymac TŻ ma jeszcze 3 tygodnie urlopu wiec moge sie nacieszyc :p
a co u was dziewczyny? moze jeszcze ktoras ma jakies swietne nowinki? pierscionki, moze jakies dzieci w drodze? albo śluby?
przy okazji wantxme jak przygotowania, jakies ustalenia co do czerwonych dodatkow? :P

Nie ma sprawy, każdej może się zdarzyć tyle nas tutaj bezimiennych i beztwarzowych, że czasem można się pomylić

Dziękuje Tobie i innym dziewczynom za gratulacje nie ukrywam, że jestem szczęśliwa was prędzej czy pózniej też to czeka
On jest USMC, ale mają taki trzyletni program gdzie jeżdżą po świecie i dbają o bezpieczeństwo ambasady. I on był w Polsce, tak jak i teraz w Mozambiku i właśnie dba o bezpieczeństwo ambasady amerykańskiej

No już doszłam do siebie, ale nogi po podróży miałam tak opuchniętę jak te wszystkie babcie to było okropne

[vonka7]

Mnie korca dwie sesje jedną na pewno będziemy mieć z fotografem, z którym umowe podpisaliśmy (prawdopodobnie w Gdańsku na starówce), a drugą znajoma może Nam zrobi (w Toruniu na starówce) w między czasie jeszcze jakąś łąkę no i te czerwone trampki chcemy koniecznie wykorzystać

[loveemptypeople]

Napisane przez Gonya_waw

Nie ma sprawy, każdej może się zdarzyć tyle nas tutaj bezimiennych i beztwarzowych, że czasem można się pomylić

Dziękuje Tobie i innym dziewczynom za gratulacje nie ukrywam, że jestem szczęśliwa was prędzej czy pózniej też to czeka
On jest USMC, ale mają taki trzyletni program gdzie jeżdżą po świecie i dbają o bezpieczeństwo ambasady. I on był w Polsce, tak jak i teraz w Mozambiku i właśnie dba o bezpieczeństwo ambasady amerykańskiej

No już doszłam do siebie, ale nogi po podróży miałam tak opuchniętę jak te wszystkie babcie to było okropne

a to juz wszystko rozumiem
ja mam problemy zoladkowe po powrocie do domu zmiana klimatu? wszyscy sie smieja ze w ciazy jestem....

Napisane przez vonka7

Mnie korca dwie sesje jedną na pewno będziemy mieć z fotografem, z którym umowe podpisaliśmy (prawdopodobnie w Gdańsku na starówce), a drugą znajoma może Nam zrobi (w Toruniu na starówce) w między czasie jeszcze jakąś łąkę no i te czerwone trampki chcemy koniecznie wykorzystać

to ladnie sie najezdzicie miedzy miastami zeby zdjecia porobic :P

[Karola82]

Napisane przez Gonya_waw

Nie ma On jest USMC, ale mają taki trzyletni program gdzie jeżdżą po świecie i dbają o bezpieczeństwo ambasady. I on był w Polsce, tak jak i teraz w Mozambiku i właśnie dba o bezpieczeństwo ambasady amerykańskiej

Gonya gratulację zaręczyn Pierścionek bardzo mi się podoba
Współczuję Ci naprawdę tej rozłąki, masz wiele cierpliwości. Ja mam to szczęście, że mieszkam razem z tż, a on codziennie dojeżdża 50 km w jedną stronę do pracy. Czy Twój tż jak zakończy tą 3-letnią "podróż" to już będzie miał święty spokój "na zawsze"? czy tylko na jakiś czas?
U mojego tż w jednostce było teraz kilku Marines, szkolili się czy byli instruktorami. Jak tż z nimi rozmawiał to mówili, że mieli do wyboru albo 3 miesiące w Afganie albo 6 w Polsce (jakoś tak) więc wiadomo, że wybrali Polskę.

[Gonya_waw]

Napisane przez Karola82

Gonya gratulację zaręczyn Pierścionek bardzo mi się podoba
Współczuję Ci naprawdę tej rozłąki, masz wiele cierpliwości. Ja mam to szczęście, że mieszkam razem z tż, a on codziennie dojeżdża 50 km w jedną stronę do pracy. Czy Twój tż jak zakończy tą 3-letnią "podróż" to już będzie miał święty spokój "na zawsze"? czy tylko na jakiś czas?
U mojego tż w jednostce było teraz kilku Marines, szkolili się czy byli instruktorami. Jak tż z nimi rozmawiał to mówili, że mieli do wyboru albo 3 miesiące w Afganie albo 6 w Polsce (jakoś tak) więc wiadomo, że wybrali Polskę.

Jakoś daję radę. Co do zakończenia programu, nie jest do końca tak, że może już nigdzie nie wyjechać. Wiadomo, że mogą go na pewno wysłać na morze by bronił terytorium USA i to też jest w granicach roku.. Oprócz tego może wziąć udział w innym programie, jako dowódca przy chronieniu ambasady, czyli też trzy lata, tylko dwa kraje i każdy na półtora roku tylko na innym stanowisku. A przez to, że inne stanowisko to jak już bym była jego żoną, to ja jadę z nim no i oprócz tego, coś co nie podoba mi się najbardziej, amianowicie zmiana miejsca zamieszkania co 3-5 lat, szczerze mówiąc nie będę miała na to ochoty,.. Trochę mi się to nie podoba, że do jego emerytury, całe swoje życie będę musiała dosłownie dostosować do jego pracy.

A co do Afganistanu to dziwny ten wybór, o którym mówisz mój TŻ był w tam 9 miesięcy i nie miał żadnego wyboru nie wiedział tylko czy będzie jechał do Afganistanu czy Iraku

[QueenBlair]

Ale się u Was dużo dzieje!
Cieszę się,że wątek nie zamiera!
Ja ostatnio ciągle w rozjazdach jestem. Wczoraj widziałam się z TŻ co prawda na krótko ale cieszę się,że było mi dane ;-)

Ostatnio zachodzi bardzo dużo zmian w moim życiu i czuję się trochę psychicznie zmęczona i przytłoczona. Chciałabym aby Tż akurat teraz był bardziej "gadatliwy" i zapewniający o uczuciu. Tzn. czyny czynami, ale jak u mnie tyle się dzieje a jesteśmy ciągle na odległość to potrzebowałabym więcej tzw "gadactwa". Z drugiej strony sama jestem dziwna bo jak Tż chciał wcozraj pogadać o moich problemach to powiedziałam "że wszystko okay ". Ech ona ma tyle na głowie i nie chcę go dobijać. A z drugiej strony chcę więcej wsparcia ale nie umiem o to prosić. A niestety w przeciągu tych dwóch lat jak jesteśmy razem wiem,że Tż jest typem bardzo konkretnym "w sensie :jak nie powiem ,że chcę to i to lub że czegoś mi brak to według niego jest wszystko tak jak być powinno".

Nawet musiałam go uczyć,że "obchodzę dzień kobiet i walentynki".
Problem w tym,że jak jestem taka ogólnie zmęczona to czuję się jak ofiara losu i nie mam siły na "proszenie się".

Wybaczcie chaos wypowiedzi. Zakręcona jestem i trudno mi się ładnie wysłowić.

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ----------

Gonya_waw

Gratuluję serdecznie zaręczyn!!!
Ciekawe życie Ci się zapowiada jeśli wyemigrujesz do USA!

Aniu

Dziękuję za kciuki odnośnie spotkania Pomogły!

Karola

Zazdroszczę,że masz Tż przy sobie! Jak ja bym chciała z moim mieszkać....

Lovemeetpeople

A bierzesz pod uwagę możliwość ciąży?
Ja tak właśnie siedzę i się zastanawiam czy przypadkiem w ciąży nie jestem.
Niestety jest to prawdopodobne gdyż ... zdarzyło mi się "spontanicznie" dać ponieść chwili z Tż (tak wiem...stara a durna i nieodpowiedzialna jestem).

Vonka

Kochana Twój ślub już tuż,tuż!!! Bardzo się cieszę i zazdroszczę !

wantxme

U Ciebie ślub też niedługo. Do czerwca szybko zleci! Suuper!!!

[vonka7]

Queen u Ciebie też dużo sie dzieje widzę, a slub faktycznie tuż tuż i mały stres już jest

[wantxme]

Napisane przez QueenBlair

Ale się u Was dużo dzieje!
Cieszę się,że wątek nie zamiera!
Ja ostatnio ciągle w rozjazdach jestem. Wczoraj widziałam się z TŻ co prawda na krótko ale cieszę się,że było mi dane ;-)

Ostatnio zachodzi bardzo dużo zmian w moim życiu i czuję się trochę psychicznie zmęczona i przytłoczona. Chciałabym aby Tż akurat teraz był bardziej "gadatliwy" i zapewniający o uczuciu. Tzn. czyny czynami, ale jak u mnie tyle się dzieje a jesteśmy ciągle na odległość to potrzebowałabym więcej tzw "gadactwa". Z drugiej strony sama jestem dziwna bo jak Tż chciał wcozraj pogadać o moich problemach to powiedziałam "że wszystko okay ". Ech ona ma tyle na głowie i nie chcę go dobijać. A z drugiej strony chcę więcej wsparcia ale nie umiem o to prosić. A niestety w przeciągu tych dwóch lat jak jesteśmy razem wiem,że Tż jest typem bardzo konkretnym "w sensie :jak nie powiem ,że chcę to i to lub że czegoś mi brak to według niego jest wszystko tak jak być powinno".

Nawet musiałam go uczyć,że "obchodzę dzień kobiet i walentynki".
Problem w tym,że jak jestem taka ogólnie zmęczona to czuję się jak ofiara losu i nie mam siły na "proszenie się".

Wybaczcie chaos wypowiedzi. Zakręcona jestem i trudno mi się ładnie wysłowić.

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ----------

Gonya_waw

Gratuluję serdecznie zaręczyn!!!
Ciekawe życie Ci się zapowiada jeśli wyemigrujesz do USA!

Aniu

Dziękuję za kciuki odnośnie spotkania Pomogły!

Karola

Zazdroszczę,że masz Tż przy sobie! Jak ja bym chciała z moim mieszkać....

Lovemeetpeople

A bierzesz pod uwagę możliwość ciąży?
Ja tak właśnie siedzę i się zastanawiam czy przypadkiem w ciąży nie jestem.
Niestety jest to prawdopodobne gdyż ... zdarzyło mi się "spontanicznie" dać ponieść chwili z Tż (tak wiem...stara a durna i nieodpowiedzialna jestem).

Vonka

Kochana Twój ślub już tuż,tuż!!! Bardzo się cieszę i zazdroszczę !

wantxme

U Ciebie ślub też niedługo. Do czerwca szybko zleci! Suuper!!!

e tam stara mloda obojetnie zdarza sie! nas nie raz ponioslo.




dziewczyny ja jeste w dolkku calkowitymmm. czuje sie tak jak tz wyjechal jest tragicznie ciagle mi smutno placze po nocach nie mam sil juz na ta rozlake

[QueenBlair]

Napisane przez wantxme

e tam stara mloda obojetnie zdarza sie! nas nie raz ponioslo.




dziewczyny ja jeste w dolkku calkowitymmm. czuje sie tak jak tz wyjechal jest tragicznie ciagle mi smutno placze po nocach nie mam sil juz na ta rozlake

Słońce
A kiedy się zobaczycie?( jeśli pisałaś a ja przegapiłam to przepraszam).

Czasem są gorsze dni nie wiadomo w sumie dlaczego, a potem ni stąd ni zowąd humor sam się poprawia.

[loveemptypeople]

Gonya_waw wlasciwie to nawet chyba w twoim przypadku bym wolala wyemigrowac do USA, tam mundurowi i ich rodziny sa 'lepiej postrzegani' i doceniani przynajmniej...

QueenBlair mozliwosci ciazy raczej nie ma, chyba ze te 1% mozliwosci które nie zapewniają zabezpieczenia ;p
to zle w twoim przypadku jezeli bylabys w ciazy? a co do TŻ i jego 'wylewnosci' i 'proszenia sie' to wiem o czym mowisz, bo mam to samo....

wantxme przeciez juz blizej niz dalej, dasz rade ;*

[wantxme]

jeszcze 3 miesiace. polmetek. dopadl mnie teraz mega smutek..

[QueenBlair]

Napisane przez loveemptypeople

QueenBlair mozliwosci ciazy raczej nie ma, chyba ze te 1% mozliwosci które nie zapewniają zabezpieczenia ;p
to zle w twoim przypadku jezeli bylabys w ciazy? a co do TŻ i jego 'wylewnosci' i 'proszenia sie' to wiem o czym mowisz, bo mam to samo....

Dla mnie źle. Teraz tyle zmian w moim życiu i powiem szczerze,że ciąża byłaby jak wbicie mi noża w plecy. Tzn ja tak to widzę. Chociaż jak mówię za głupotę się płaci.

"Cieszę się" ,że ktoś ma tak jak ja...Tzn. nacisk na cudzysłów. Chodzi mi o to,że raźniej mi z myślą,że nie jestem sama takimi odczuciami...
Ech. Teraz Tż na wyjeździe i w ogóle czuję się opuszczona. A muszę na gwałt auto kupić i nawet nie ma mi jak kto doradzić. A to będzie mój pierwszy samochód i ja się na tym w ogóle nie znam. Więc istnieje opcja ,że zaliczę wtopę.

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Napisane przez wantxme

jeszcze 3 miesiace. polmetek. dopadl mnie teraz mega smutek..

Podobno półmetek zawsze jest najbardziej kryzysowy.
Przetrwasz to. Zobaczysz,że przetrwasz.

[mariamarysienka]

Napisane przez Gonya_waw

No już doszłam do siebie, ale nogi po podróży miałam tak opuchniętę jak te wszystkie babcie to było okropne

Znam ten ból Bardzo często mam po długich podróżach opuchnięte nogi, dlatego wolę jeździć pociągami, bo przynajmniej mogę regularnie wstać i rozprostować nogi i zrobić jakieś podstawowe ćwiczenia. Dużo osób się wtedy uśmiecha pod nosem, ale ja mam to gdzieś, wolę mieć normalne nogi Chociaż raz nie było jak wstać, bo był straszliwy tłok w pociągu, a ja zdjęłam wtedy buty, żeby się nie kisić w zimowych i tak mi napuchły, że nie mogłam ich założyć i tak się mocowałam, że aż się cała spociłam Trochę żenujące to było.

Napisane przez Gonya_waw

Jakoś daję radę. Co do zakończenia programu, nie jest do końca tak, że może już nigdzie nie wyjechać. Wiadomo, że mogą go na pewno wysłać na morze by bronił terytorium USA i to też jest w granicach roku.. Oprócz tego może wziąć udział w innym programie, jako dowódca przy chronieniu ambasady, czyli też trzy lata, tylko dwa kraje i każdy na półtora roku tylko na innym stanowisku. A przez to, że inne stanowisko to jak już bym była jego żoną, to ja jadę z nim no i oprócz tego, coś co nie podoba mi się najbardziej, amianowicie zmiana miejsca zamieszkania co 3-5 lat, szczerze mówiąc nie będę miała na to ochoty,.. Trochę mi się to nie podoba, że do jego emerytury, całe swoje życie będę musiała dosłownie dostosować do jego pracy.

To sobie pozwiedzasz trochę Macie w ogóle jakiś przybliżony termin ślubu, rok?
A w ogóle to powiedziałam Tż, że w naszym wątku pojawiła się dziewczyna, która jest w związku z Marine i był bardzo zaciekawiony tym faktem Ogólnie strasznie imponują mu Marines i czasami trochę żałuje, że jest bardzo mało prawdopodobne, żeby kiedykolwiek do nich dołączył Ale mówi, że chyba bardziej wolałby należeć do GROMu

Napisane przez QueenBlair

Ostatnio zachodzi bardzo dużo zmian w moim życiu i czuję się trochę psychicznie zmęczona i przytłoczona. Chciałabym aby Tż akurat teraz był bardziej "gadatliwy" i zapewniający o uczuciu. Tzn. czyny czynami, ale jak u mnie tyle się dzieje a jesteśmy ciągle na odległość to potrzebowałabym więcej tzw "gadactwa". Z drugiej strony sama jestem dziwna bo jak Tż chciał wcozraj pogadać o moich problemach to powiedziałam "że wszystko okay ". Ech ona ma tyle na głowie i nie chcę go dobijać. A z drugiej strony chcę więcej wsparcia ale nie umiem o to prosić. A niestety w przeciągu tych dwóch lat jak jesteśmy razem wiem,że Tż jest typem bardzo konkretnym "w sensie :jak nie powiem ,że chcę to i to lub że czegoś mi brak to według niego jest wszystko tak jak być powinno".

Nawet musiałam go uczyć,że "obchodzę dzień kobiet i walentynki".
Problem w tym,że jak jestem taka ogólnie zmęczona to czuję się jak ofiara losu i nie mam siły na "proszenie się".

Szkoda, że wtedy, gdy miałaś okazję to nie powiedziałaś mu co czujesz Może jednak warto byłoby do tego wrócić? Nie możesz tak tłamsić w sobie, bo jak w końcu wybuchniesz, to on będzie w szoku, Tobie będzie głupio i nic z awantury nie wyniknie

Ja tak właśnie siedzę i się zastanawiam czy przypadkiem w ciąży nie jestem.
Niestety jest to prawdopodobne gdyż ... zdarzyło mi się "spontanicznie" dać ponieść chwili z Tż (tak wiem...stara a durna i nieodpowiedzialna jestem).

Trzymam kciuki, żebyś jednak nie była w ciąży Masz jakieś objawy, że podejrzewasz ciążę?

Napisane przez wantxme

dziewczyny ja jeste w dolkku calkowitymmm. czuje sie tak jak tz wyjechal jest tragicznie ciagle mi smutno placze po nocach nie mam sil juz na ta rozlake

Kochana, już tylko 3 miesiące. Zauważ jak poprzednie 3 szybko minęły. Mi się zdaje, że dopiero co pisałaś, że Tż wyjeżdża, a tu już półmetek Nie łam się, 3 miesiące miną szybko

Napisane przez QueenBlair

Ech. Teraz Tż na wyjeździe i w ogóle czuję się opuszczona. A muszę na gwałt auto kupić i nawet nie ma mi jak kto doradzić. A to będzie mój pierwszy samochód i ja się na tym w ogóle nie znam. Więc istnieje opcja ,że zaliczę wtopę.

A tata? Może brat jeśli masz? Albo jakiś kolega? Myślę, że jak dobrze popatrzysz to kogos znajdziesz do pomocy


Tż pojechał już do Wrocławia Szkoda, bo urlop minął nam cudownie i nie mieliśmy dość. Dzisiaj zaczynają szkolić nowo przybyłych na unitarkę, więc bardzo się cieszy W końcu jakieś praktyki

[Adrianna94]

Dołączam, mój TŻ od października będzie mężczyzną mundurowym (AM Szczecin) teraz zamieszkamy razem, ale nie chcę myśleć, co będzie jak TŻ będzie wypływał na kilka miesięcy... Czy któryś z Waszych TŻ jest na Akademii Morskiej?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nadalka]

Hej widzę Ciekawy wątek

ja jestem żoną żołnierza, i moi dwaj bracia też pracują w wojsku

[wantxme]

jeeej ile tu do nas swierzynek dochodziwitajcie!
wiem ze szybko zlecialo te 3 mies i te kolejne jakos zleca ale jak sie o tym mysli i marzy to jest ciezko... bedzie ok.

[nadalka]

Napisane przez wantxme

jeeej ile tu do nas swierzynek dochodziwitajcie!
wiem ze szybko zlecialo te 3 mies i te kolejne jakos zleca ale jak sie o tym mysli i marzy to jest ciezko... bedzie ok.

ciężko mi się wbić jak jeszcze was nie znam

Współczuję Tobie domyślam się jak Ci ciężko. Mój nie dawno jechał na dwa tyg to czułam jakby to były 2 lata... Masakra.

[mariamarysienka]

O, hej nadalka

Adrianna witaj również Chyba nie ma wśród naszych Tż żadnego na Akademii Morskiej Ogólnie w szkole wojskowej jest chyba tylko mój Tż, ale on jest na WSO we Wrocławiu A Twój dopiero rozpoczyna?

[vonka7]

Napisane przez wantxme

jeszcze 3 miesiace. polmetek. dopadl mnie teraz mega smutek..

obyś takich kryzysów miała jak najmniej, ale dziewczyny mają racę dałaś radę te 3 msc i kolejne też dasz trzymam kciuki

Napisane przez mariamarysienka

Tż pojechał już do Wrocławia Szkoda, bo urlop minął nam cudownie i nie mieliśmy dość. Dzisiaj zaczynają szkolić nowo przybyłych na unitarkę, więc bardzo się cieszy W końcu jakieś praktyki

Oj wszystko co dobre za szybko się kończy, o wiele za szybko

Napisane przez Adrianna94

Dołączam, mój TŻ od października będzie mężczyzną mundurowym (AM Szczecin) teraz zamieszkamy razem, ale nie chcę myśleć, co będzie jak TŻ będzie wypływał na kilka miesięcy... Czy któryś z Waszych TŻ jest na Akademii Morskiej?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez nadalka

Hej widzę Ciekawy wątek

ja jestem żoną żołnierza, i moi dwaj bracia też pracują w wojsku

hej dziewczyny

Napiszcie coś więcej o sobie/ Was gdzie służą Wasi TŻci, stopień itp. Czym Wy się zajmujecie, ile się znacie itd Witamy serdecznie

A u mnie bez zmian stres przedślubny mnie dopadł już teraz i nie chce odpuścić. Żołądek mam tak ściśnięty, że szok :/

[nadalka]

Hej hej Marysia

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

Z mężem znamy się ponad 3 lata, po ślubie ponad 2,5. poznaliśmy się przez mojego brata - kolega z pracy
Służy w Giżycku - starszy szeregowy.
Tak jak mój brat, drugi brat jest kapralem.

Ja obecnie siedzę w domu z naszą nieco ponad roczną córką, z zawodu jestem kucharzem Mam 23 lata, tż 28

[loveemptypeople]

oj oj nie nadążam
witajcie nowe TŻówki :P
mam nadzieje ze długo u nas zagoscicie

QueenBlair moze zrob test? nie bedziesz sie zamartwiac?
mariamarysienka na ile wyjechac TŻ ?
vonka7 ja pokonuje stres depilujac nogi :P moze i tobie pomoze ? ;D

[vonka7]

ciekawy sposób ten tydzień mi się strasznie dłuży i może dlatego tak jest. W przyszłym jedziemy do Gliwic i Krakowa, mam panieński, a później już tylko tydzień więc podejrzewam, że najgorsze się zacznie

[mariamarysienka]

Wyjechał z powrotem do Wrocławia. Nie wiem, kiedy się zobaczymy. Mamy mieć w sobotę wesele, ale nadal nie wiemy, czy pójdziemy, bo nie wiadomo jak z przepustkami

[nadalka]

Napisane przez vonka7

ciekawy sposób ten tydzień mi się strasznie dłuży i może dlatego tak jest. W przyszłym jedziemy do Gliwic i Krakowa, mam panieński, a później już tylko tydzień więc podejrzewam, że najgorsze się zacznie

będzie dobrze
ja na swoim panieńskim... Cóż... Tak się spiłam że dziewczyny mnie z podłogi musiały podnosić