Kłopot z kurierem - gdzie moja paczka!

[ulinkaaa]

Moim zdaniem powinnaś złożyć pisemną skargę.

[Delia N]

Napisane przez Elfir

Jak ja byłam poza domem kurier MUSIAŁ przyjechać po południu. Trudno, taka praca. Złożyłabym pisemną skargę z krótkim opisem jego lekceważącego stosunku do klienta.

Fajtłapowato jakoś ci to wyszło i kurier wlazł ci na głowę...
Najlepszym sposobem na pracownika olewającego swoje obowiązki jest zdrowy opierdziel a nie błaganie by cię obsłużył.

Dostał ode mnie zdrowy opierdziel. Tylko to chyba nie podziałało, wyjaśnie niżej.
Pracuję 30 km od miejsca zamieszkania, powrót zajmuje mi czasem 2h (korki ) . Podobnie jak znajomi, nie jest och za wiele, a poza tym wszyscy w pracy, albo na wakacjach, taki okres.
Do pracy - szczerze wątpie, skoro nie mógł poczekać na mnie 5 minut, nie chcial podjechać później to wątpie, żeby jechał taki kawał


Okazało się, że ten wspaniały kurier, to znajomy mojego TŻ. Ja go znam z widzenia i on mnie. Muylę, że niebardzo się przejął opierdzielem (?) od krasnala 150 cm jakim jestem ja, w dodaktu wyglądającym na 14 lat. Zwyczajnie mnie zlekceważył, kiedy mówilam, ze jego obowiązkiem jest dostarczyć mi paczkę, a nie dobrą wolą.

No zostanę jutro w domu, co zrobić. Gorzej jak się jutro też nie pojawi, a dopiero w piątek.

[czokled]

Zachowanie i teksty kuriera dla mnie żenujące... Też miałam kiedyś niemiłą sytuację z tą firmą

[Elfir]

brać urlop, żeby odebrac paczkę?
Jak tam sobie chcesz...

[Delia N]

Napisane przez Elfir

brać urlop, żeby odebrac paczkę?
Jak tam sobie chcesz...

No a co mam zrobić? Nie ma mi kto odebrać tej paczki. Przecież ten człowiek nie będzie jechał do mnie do pracy, skoro nie był w stanie przemieścić się autem w ciągu 5 minut, żeby ukazać mi swe boskie oblicze i dostarczyć przesyłke

Poza tym, kiedy rozmawiałam z nim o godzinie 15, powiedział, że się nie wyrobi, by mi ją dać. Nie wiem, ile pracują kurierzy, ale u mnie w mieście był jakieś niecałe 5h. Nie znam się, ale nie mógł przekazać paczki koledze-kurierowi, który by był w okolicach załóżmy ok 19? czy to tak nie działa? Tylko pytam, nie znam się.

To moja pierwsza taka przygoda z kurierem, zawsze przesyłki były na czas, ludzie mili, dzwoniący ok 7 i informujący, że będą np o 12, a o 20 kończący pracę. Uważajcie na DPD

[karolynka90]

Napisane przez asia_aisa

Może jak się tak nie wyrabia to niech dzwoni wcześniej? Do mnie zazwyczaj kurierzy dzwonią, a mieszkam na osiedlu daleko od miasta i jakoś nikt nigdy problemów nie robił.

Do mnie też kurier zawsze dzwoni wcześniej (min. pół godziny) i PYTA czy będę w domu o tej i o tej, bo będzie w okolicy.

Autorko, gdybym była na Twoim miejscu napisałabym porządną skargę .
Co to ma być, że on Ci robi łaskę, że przywiezie paczkę? To jego praca, do cholery.

[Delia N]

Napisane przez karolynka90

Do mnie też kurier zawsze dzwoni wcześniej (min. pół godziny) i PYTA czy będę w domu o tej i o tej, bo będzie w okolicy.

Autorko, gdybym była na Twoim miejscu napisałabym porządną skargę .
Co to ma być, że on Ci robi łaskę, że przywiezie paczkę? To jego praca, do cholery.

To samo mu powiedziałam! Kurde, jego psim obowiązkiem jest przywieźć mi tą paczkę, choćbym nie wiem jak wredna była, to jego praca, a nie jakaś dobra wola. I te jego cwaniackie docinki, jak będe miła i grzeczna to MOŻE MOŻE

Właśnie czytam, że składanie skarg bezbośrednio do DPD można porównać do wrzucenia takiej skargi do kosza jak myślicie, pisać do DPD, czy do nie wiem, rzecznika praw konsumenta, czy jedno i drugie?

[monika_sonia]

Napisane przez Delia N

To samo mu powiedziałam! Kurde, jego psim obowiązkiem jest przywieźć mi tą paczkę, choćbym nie wiem jak wredna była, to jego praca, a nie jakaś dobra wola. I te jego cwaniackie docinki, jak będe miła i grzeczna to MOŻE MOŻE

Właśnie czytam, że składanie skarg bezbośrednio do DPD można porównać do wrzucenia takiej skargi do kosza jak myślicie, pisać do DPD, czy do nie wiem, rzecznika praw konsumenta, czy jedno i drugie?

On ma trochę racji, bo skoro nikogo nie zastał za pierwszy razem to nie ma obowiązku wracania później, podejmie kolejną próbę doręczenia w następny dzień roboczy. Nie żebym go broniła, bo zachował się niefajnie.

Ja bym to zgłosiła do sprzedawcy, który nadał paczkę u tego kuriera. Może go sami pogonią, może zrezygnują z ich usług, kto wie.

[Delia N]

[QUOTE=monika_sonia;423740 68]On ma trochę racji, bo skoro nikogo nie zastał za pierwszy razem to nie ma obowiązku wracania później, podejmie kolejną próbę doręczenia w następny dzień roboczy. Nie żebym go broniła, bo zachował się niefajnie.

Cholera, byłam w sklepie, nawet jego auto widziałam, mowiłam, heeej, będe za 5 minut, zapłace i lece, no chwila doslownie. Poza tym, dzwonił, że bedzie w drodze powrotnej. A teraz na stronie widzę, że odmówilam przyjęcia paczki

[monika_sonia]

Jest odmówienie przyjęcia a nie, że nie byłaś w domu? W takim razie paczka jest już w drodze do sprzedawcy?!

[Delia N]

Napisane przez monika_sonia

Jest odmówienie przyjęcia a nie, że nie byłaś w domu? W takim razie paczka jest już w drodze do sprzedawcy?!

Mam nadzieje, że nie, PODOBNO jeśli w ciągu trzech dni nie odbiore, to wtedy maja odsyłać. Ale kto ich tam wie.

Na stronie jest napisane, że o : godzinie jakiejśtam odmowa przyjęcia.

A ja o tej godzinie byłam w domu, stałam w oknie i czekałam na kuriera.

[anjuta]

zapłaciłaś za towar, czy płatność przy odbiorze?

[Delia N]

Napisane przez anjuta

zapłaciłaś za towar, czy płatność przy odbiorze?

Zapłaciłam.
Obdzwoniłam wszystkich i jutro ma być znowu. Ale i tak wyleci z pracy

[monika_sonia]

Napisane przez Delia N

Zapłaciłam.
Obdzwoniłam wszystkich i jutro ma być znowu. Ale i tak wyleci z pracy

Jak to?

[skazana_na_bluesa]

rada na przyszłość - płacić przy odbiorze. u mnie się sprawdza,bo chcą się ze*rać, żeby kasę dostać.
po drugie - skontaktowałabym się ze sprzedającym, żeby nakreślić mu sytuację, żeby wiedział, z kim współpracuje. i sama też bym złożyła skargę.

[anjuta]

Napisane przez Delia N

Zapłaciłam.
Obdzwoniłam wszystkich i jutro ma być znowu. Ale i tak wyleci z pracy

pewnie trafiłaś na tego samego co ja kilka lat temu
złożyłam skargę, po niedługim czasie z tej samej firmy przyjeżdżał już ktoś inny, miły, uprzejmy i umiejący używać telefonu.
Ale tez zaczęłam wybierać płatność przy odbiorze, wtedy bardziej im zalezy

[summerisgone]

Miejcie świadomość że kurier jeśli dzwoni do was wcześniej to robi to z prywatnego telefonu, na własny koszt. Miejcie świadomość że jak kurier na 10 osób poczeka "pięć minutek" to mu wyjdzie z tego cała godzina w ciągu dnia, za którą nikt nie zapłaci.
Poza tym kurier ma obowiązek raz podjechać jednego dnia, jeśli nikogo nie zastanie to zostawić awizo i podjąć drugą próbę doręczenia, kolejnego dnia i to wszystko. Wcale nie musi do was dzwonić, umawiać się. To wyłącznie jego dobra wola.
Ten konkretny kurier może i nie jest uprzejmy ale jeśli chodzi o działania to są takie jakie być powinny.

[Delia N]

Napisane przez summerisgone

Miejcie świadomość że kurier jeśli dzwoni do was wcześniej to robi to z prywatnego telefonu, na własny koszt. Miejcie świadomość że jak kurier na 10 osób poczeka "pięć minutek" to mu wyjdzie z tego cała godzina w ciągu dnia, za którą nikt nie zapłaci.
Poza tym kurier ma obowiązek raz podjechać jednego dnia, jeśli nikogo nie zastanie to zostawić awizo i podjąć drugą próbę doręczenia, kolejnego dnia i to wszystko. Wcale nie musi do was dzwonić, umawiać się. To wyłącznie jego dobra wola.
Ten konkretny kurier może i nie jest uprzejmy ale jeśli chodzi o działania to są takie jakie być powinny.

- nie dzwonił wcześniej; zadzwonił i pierwsze słowa :"Gdzie jesteś?!";
- nie zostaił awizo;
- dzwonił dwa razy, żeby się upewnić, czy będe dla niego miła, bo inaczej nie przyjedzie dzisiaj

Napisane przez monika_sonia

Jak to?

Normalnie, pojade do tej firmy jeśli będzie trzeba i zrobie wszystko, żeby stracił robote. Znam mnóstwo innych ludzi, którzy wzieliby taką prace z pocałowaniem ręki, a ja sie użeram z gówniarzem, który mi prawi morały, że trzeba być miłym, bo przesyłka wróci tam, skąd przyjechała.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Delia N

Normalnie, pojade do tej firmy jeśli będzie trzeba i zrobie wszystko, żeby stracił robote. Znam mnóstwo innych ludzi, którzy wzieliby taką prace z pocałowaniem ręki, a ja sie użeram z gówniarzem, który mi prawi morały, że trzeba być miłym, bo przesyłka wróci tam, skąd przyjechała.

no koment.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez summerisgone

Miejcie świadomość że kurier jeśli dzwoni do was wcześniej to robi to z prywatnego telefonu, na własny koszt. Miejcie świadomość że jak kurier na 10 osób poczeka "pięć minutek" to mu wyjdzie z tego cała godzina w ciągu dnia, za którą nikt nie zapłaci.
Poza tym kurier ma obowiązek raz podjechać jednego dnia, jeśli nikogo nie zastanie to zostawić awizo i podjąć drugą próbę doręczenia, kolejnego dnia i to wszystko. Wcale nie musi do was dzwonić, umawiać się. To wyłącznie jego dobra wola.
Ten konkretny kurier może i nie jest uprzejmy ale jeśli chodzi o działania to są takie jakie być powinny.

TAKĄ SE PRACE WYBRAŁ. nie wiem, jakim trzeba być nieświadomym kretynem,żeby sądzić, że cały czas można u każdego zastać kogokolwiek do odbioru paczki.

[WhiteCherry]

Napisane przez Delia N

Okazało się, że ten wspaniały kurier, to znajomy mojego TŻ. Ja go znam z widzenia i on mnie. Muylę, że niebardzo się przejął opierdzielem (?) od krasnala 150 cm jakim jestem ja, w dodaktu wyglądającym na 14 lat. Zwyczajnie mnie zlekceważył, kiedy mówilam, ze jego obowiązkiem jest dostarczyć mi paczkę, a nie dobrą wolą.

a TŻ nie może tego załatwić, skoro są znajomymi? tylko Ty wojujesz?

[chwast]

Napisane przez skazana_na_bluesa

TAKĄ SE PRACE WYBRAŁ. nie wiem, jakim trzeba być nieświadomym kretynem,żeby sądzić, że cały czas można u każdego zastać kogokolwiek do odbioru paczki.

ale kto tak sądzi? to jest praca, on jej nie wymyślił, on ją wykonuje. Chociaż ja się z czymś takim nigdy nei spotkałam - do mnie każdy kurier zawsze dzwoni i mówi, o której będzie

[Delia N]

Napisane przez WhiteCherry

a TŻ nie może tego załatwić, skoro są znajomymi? tylko Ty wojujesz?

Wojujemy oboje, po prostu nie widziałam sensu opisywania wszystkiego co on robi, w końcu to ja zalożyłam temat.




Edit : są znajomymi na cześć, nie na zasadzie "ehhh, stary, weź jak możesz to w podskokach leć do mojej niuni, bo sprawa pilna, wiesz jak jest, elo 320" no nie i już. A ich kontakty chyba ochłodzą się teraz jeszcze bardziej.

[Elfir]

Koszt telefonów jest częscią tej pracy. Tak jak koszt benzyny czy koszt amortyzacji samochodu (bo trzeba mieć własny).

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez chwast

ale kto tak sądzi? to jest praca, on jej nie wymyślił, on ją wykonuje. Chociaż ja się z czymś takim nigdy nei spotkałam - do mnie każdy kurier zawsze dzwoni i mówi, o której będzie

szanowny pan kurier prezentuje taką postawę.

[chwast]

Napisane przez skazana_na_bluesa

szanowny pan kurier prezentuje taką postawę.

No i trudno tacy się zdarzają, fakt później zachował się już niemiło i przegiął, ale z tym czekaniem to w pełni dla mnie zrozumiale.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Elfir

Koszt telefonów jest częscią tej pracy. Tak jak koszt benzyny czy koszt amortyzacji samochodu (bo trzeba mieć własny).

wszyscy są na własnej działalności. za za zawiezienie paczki mają max. 5zł, grosze.

[Elfir]

Tak mają. Mój TŻ kiedyś to rozważał i doszedł do wniosku, że to nieopłacalne dla niego.
pracuje gdzie indziej. Nie ma przymusu.

[summerisgone]

Napisane przez skazana_na_bluesa

TAKĄ SE PRACE WYBRAŁ. nie wiem, jakim trzeba być nieświadomym kretynem,żeby sądzić, że cały czas można u każdego zastać kogokolwiek do odbioru paczki.

Nie rozumiem co ma twój post do mojego. Ja wymieniłam obowiązki kuriera.
Nie wspominałam nic na temat bycia w domu lub nie.

[201607050913]

Napisane przez Delia N

Normalnie, pojade do tej firmy jeśli będzie trzeba i zrobie wszystko, żeby stracił robote. Znam mnóstwo innych ludzi, którzy wzieliby taką prace z pocałowaniem ręki, a ja sie użeram z gówniarzem, który mi prawi morały, że trzeba być miłym, bo przesyłka wróci tam, skąd przyjechała.

A skarga nie wystarczy? To pracodawca decyduje, kogo zwolnić. Wyluzuj może trochę.