Od dzis biegam aby schudnąć!!!

[bea369]

Cześć Dziewczyny? Ja biegam od czerwca. Wcześniej chodziłam na zajęcia zumby, które na okres wakacji zostaly zawieszone. Nie chciałam "cofać się" z kondycją więc wymyśliłam biegi. I tu było zaskoczenie, kiedy mój pierwszy dystans miał tylko 1,2 km - przy czym większość była marszu a mniej biegu. Widać nawet bardzo intensywne zajęcia an sali (wychodziłam zziajana i spocona) to nie to samo co bieganie.

Obecnie biegam prawie 5 km - zwykle z dwoma krótkimi (1,5 min) przerwami. Pewnie mogłabym biegać więcej, bo siły jeszcze są.

Mam jednak problem z bieganiem w wyższym tempie i pod górkę. Może któraś z Was ma jakieś sposoby jak wytrenować szybszy bieg, przy którym nie ma zadyszki.

Teraz mam tak, że zwiększając tempo, momentalnie trace oddech i muszę wcześniej skończyć bieganie. To samo jest z dużymi podbiegami.


Będę wdzięczna za jakieś wskazówki.

[Carolinee90]

Hey Dziewczyny

wiem że dawno mnie tu nie było, ale przez ostatnie dwa miesiące miałam wiele na głowie, jesli chodzi o bieganie to przez ostatni miesiąć nie ćwiczyłam zbyt wiele razy bo chyba nabawiłąm sie jakiejś kontuzji, ale bardzo bym chciała znowu wrócić do treningów. Mam nadzieję że Wy poradzicie mi coś w tej kwestii gdyż podobnie jak martolina1982 mam coś z piszczelami, wyczytałam gdzieś w necie że to może być zapalenie okostnej. Najlepsze jest to że ból sie uaktywnia podczas treningu kiedy przestaję biec i maszeruję, zaś kiedy biegnę to mniej boli a jak idę to ból jest mega. Próbowałam już sposobów z okładaniem lodem ale to pomagało tylko na chwilę a ból i tak powraca pomimo przerwy w treningach. Nie wiem już co mam robić, czy któraś z Was też miała podobny problem? Czy przyczyną tego może być to, że biegam na palcach albo że tylko po asfalcie? w tym drugim przypadku nie mam innej możliwości niestety:/ Dodam, że zakupiłam buty do biegania i że po treningu przynajmniej 20 min się rozciągam. Będe wdzięczna za każdą radę

[martolina1982]

Napisane przez Xarien

Hej!

Widzę ożywienie w ostatnich dwóch dniach, bardzo mnie to cieszy!
Ja dalej biegam chociaż miałam 3 tygodnie przerwy (1 tydz wakacji i 2 tyg choroby przez klimę :/) i muszę przyznać że po tej przerwie znacząco spadła moja wytrzymałość. Na początku biegałam przez godzinę - 6-7 km, przed wakacjami dochodziłam do 8 km, po wakacjach i chorobie - 6 km i nawet raz udało mi się nie wytrzymać godziny, przerwałam bieg po 45 minutach. Nie wiem od czego to zależy ale chyba z czasem spada mi odporność psychiczna. Dodatkowo bolą biodra, myślałam że to stawy ale mogą też być mięśnie proste? ( te których nie kontrolujemy). Biegam ok 2-3 razy w tygodniu a jak nie biegam to ćwiczę z Ewa przed TV i zaczynam na basen chodzić (byłam już jeden raz ). Nie objadam się w ciągu dnia i nie jem po 19.
Zgadnijcie jakie efekty!!! ...... żadne ;] wtf!

jestem tu nowa i nie znamy się a wpodpisie nie widzę...ty też biegasz b y schudnąć? bo o ile bieganie przez godzinę be przerwy szczupłej osoby nie dziwi mnie to kogoś z nadwagą już tak. moze nie dziwi, fascynuje, ciekawi...czy to jest w ogole mozliwe? czy nawet kluska wytrwale trenując da radę?

kinkygirl mam tę samą zagwostkę zajomi pytają -To ile przebiegłaś? A ja nie wiem nawet. Pulsometr mam bez takich bajerów. nie wiem też z jaką prędkoscią biegnę. w tym przewagę daje bieżnia, choć podobno bieg na bieżki a w terenie to niebo i ziemia.

z tymi odległościami czasem nawet google maps nie pomoze ani endomondo. ja np. wiem, ze trasa ma 5 km rowno, ale ja dobiegam do krzaka takiego i takiego i wracam by sie zmieścić w tym 30-minutowym treningu. nie wiem ile z tych 5 km pokonuję

Caroline mogę ci tylko powiedziec, czego sie sama dowiedziałam. to się nazywa SHIN SPLINTS. właśnie bieganie na palcach, twarde podłoże i słabo amortyzujące buty podają jako przyczynę, ale też że to normalne! bo miesnie, które nas bolą są niezmiernie rzadko wykorzystywane (tak mi powiedziala kolezanka fizjoterapeutka) i trzeba je trenować. dostały po tyłku bez przygotowania.

ja jeszcze nie biegałam od niedzieli, ale jutro zamierzam. powiem ci czy mnie przeszło dzięki przerwie. koledze, ktory biega teraz po 10 km pomógł zwykły odpoczynek, a miał to samo.

tu masz więcej o tym:
http://www.bieganie.pl/?cat=25&id=939&show=1

bea kurcze nie chciałabym doradzać bardziej doswiadczonej, ale wg mnie twoja zadyszka wynika ze złego oddychania. gdy zwiekszasz tempo musi sie też zmienić oddech. pewnie się gubisz i stąd zadyszka. ja zupełnie na czuja wymyśliłam sobie, że oddycham: wdech krótki, wydech 3 razy dłuższy wolny. tym sposobem cwiczyłam przed rozpoczeciem biegania cardio i nauczyłam się wrecz odpoczywac w ten sposób. nie powiem, bym przy biegu mogła odpoczywać, bo tutaj mam ukształtowanie terenu zmienne, ale wg mnie grunt to oddech!

[Xarien]

Napisane przez martolina1982

jestem tu nowa i nie znamy się a wpodpisie nie widzę...ty też biegasz b y schudnąć? bo o ile bieganie przez godzinę be przerwy szczupłej osoby nie dziwi mnie to kogoś z nadwagą już tak. moze nie dziwi, fascynuje, ciekawi...czy to jest w ogole mozliwe? czy nawet kluska wytrwale trenując da radę?

Jasne że biegam aby schudnąć, gdybym mogła sobie na to pozwolić, całe dnie leżałabym przed TV zajadając się czekoladą, niestety po miesiącu koparką wyciągali by mnie z domu przez okno.

Bieganie przez godzinę jest jak najbardziej możliwe, wystarczy zapał i determinacja oraz regularne ćwiczenie od dzieciństwa - klasy sportowe, fitness, rower, basen itd. No i może troszkę uwarunkowania genetyczne. Dodatkowo taką wielką kluską nie jestem, ważę ok 70 kg przy 167 cm wzrostu, wymiary to około 100-80-100 (prawię jak modelka :P gdyby odjąć po 20 cm)

Caroline, jeżeli chodzi o bóle łydek proponuję jakieś ćwiczenia wzmacniające przed snem robić? Może pomoże? Trzymam kciuki!

[bea369]

Napisane przez martolina1982

bea kurcze nie chciałabym doradzać bardziej doswiadczonej, ale wg mnie twoja zadyszka wynika ze złego oddychania. gdy zwiekszasz tempo musi sie też zmienić oddech. pewnie się gubisz i stąd zadyszka. ja zupełnie na czuja wymyśliłam sobie, że oddycham: wdech krótki, wydech 3 razy dłuższy wolny. tym sposobem cwiczyłam przed rozpoczeciem biegania cardio i nauczyłam się wrecz odpoczywac w ten sposób. nie powiem, bym przy biegu mogła odpoczywać, bo tutaj mam ukształtowanie terenu zmienne, ale wg mnie grunt to oddech!

Dzięki bardzo za Twoją radę. Za chwilę idę biegać, więc sprawdzę twój sposób. Napiszę, co wyszło. Być może masz rację, bo w ogóle nie zwracam uwagi na oddychanie.

[Indios Bravos]

Witajcie
Chciałam się dołączyć i przyznać, że oficjalnie rozpoczęłam bieganie od wczoraj Zaczynam delikatnie - niecałe 2 km.
Chcę zwiększać dystanse stopniowo, poza tym po wypłacie planuję kupno specjalnych butów, bo bieganie w trampkach jest trochę nieprzyjemne
Ogólnie rozpoczęłam walkę z tuszą I bieganie ma m.in. w tym pomóc

[bea369]

Napisane przez Indios Bravos

Witajcie
Chciałam się dołączyć i przyznać, że oficjalnie rozpoczęłam bieganie od wczoraj Zaczynam delikatnie - niecałe 2 km.
Chcę zwiększać dystanse stopniowo, poza tym po wypłacie planuję kupno specjalnych butów, bo bieganie w trampkach jest trochę nieprzyjemne
Ogólnie rozpoczęłam walkę z tuszą I bieganie ma m.in. w tym pomóc

No to trzymam kciuki za powodzenie Twojego planu. Ja też zaczęłam od bardzo krótkiego dystansu (1,2 km) - było to 3 miesiące temu. Dziś robię ponad 5 km. Jeśli mogę coś podpowiedzieć, to polecam rozpiskę treningu na stronie http://www.biegaj40minut.pl/.
Ja na początku biegałam bez żadnej reguły, a od pewnego czasu zaczęłam biegać zgodnie z harmonogramem na w/w witrynie.

A co do butów, to zajrzyj do Lidla. W lipcu były buty do biegania i w niektórych sklepach jeszcze kilka par zostało. Kosztują 65 zł i jak na początki biegania to są całkiem dobre. W ofercie były też fajne wkładki (do butów) amortyzujące do biegania.

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Do Martolina:

Hej, chyba miałaś rację, że problem tkwi w niewłaściwym oddychaniu. Poczytałam trochę o tym (http://www.runners-world.pl/zdrowie/...s-biegu,4639,3) i dziś zaczęłam się stosować do reguły 2:3.
Chyba podziałało, bo w tym samym czasie (co zwykle) zrobiłam znacznie dłuższy dystans.
Dziękuję za cenną wskazówkę

[Indios Bravos]

Napisane przez bea369

No to trzymam kciuki za powodzenie Twojego planu. Ja też zaczęłam od bardzo krótkiego dystansu (1,2 km) - było to 3 miesiące temu. Dziś robię ponad 5 km. Jeśli mogę coś podpowiedzieć, to polecam rozpiskę treningu na stronie http://www.biegaj40minut.pl/.
Ja na początku biegałam bez żadnej reguły, a od pewnego czasu zaczęłam biegać zgodnie z harmonogramem na w/w witrynie.

A co do butów, to zajrzyj do Lidla. W lipcu były buty do biegania i w niektórych sklepach jeszcze kilka par zostało. Kosztują 65 zł i jak na początki biegania to są całkiem dobre. W ofercie były też fajne wkładki (do butów) amortyzujące do biegania.

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Do Martolina:

Hej, chyba miałaś rację, że problem tkwi w niewłaściwym oddychaniu. Poczytałam trochę o tym (http://www.runners-world.pl/zdrowie/...s-biegu,4639,3) i dziś zaczęłam się stosować do reguły 2:3.
Chyba podziałało, bo w tym samym czasie (co zwykle) zrobiłam znacznie dłuższy dystans.
Dziękuję za cenną wskazówkę

Dzięki za podpowiedź Ja biegam z TŻ, który joggingiem mocno się interesuje i skubaniec nie będzie ze mną maszerował A sama w życiu nie skuszę się na bieganie - lubię biegać z kimś, sama nie cierpię
A buty będę chciała wziąć w Decathlonie za ok. 60 zł

[bea369]

Napisane przez Indios Bravos

Dzięki za podpowiedź Ja biegam z TŻ, który joggingiem mocno się interesuje i skubaniec nie będzie ze mną maszerował A sama w życiu nie skuszę się na bieganie - lubię biegać z kimś, sama nie cierpię
A buty będę chciała wziąć w Decathlonie za ok. 60 zł

Ooo, nie widziałam takich tanich butów w Decathlonie, ale przyznam, że za bardzo się nie rozglądałam. Jak kupisz, to daj znać jakie to buty i jak się w nich biega.

[Indios Bravos]

Napisane przez bea369

Ooo, nie widziałam takich tanich butów w Decathlonie, ale przyznam, że za bardzo się nie rozglądałam. Jak kupisz, to daj znać jakie to buty i jak się w nich biega.

Kalenji Stacjonarnie nie wiem czy u mnie będą, ale na stronie są, więc może da się zamówić Po wypróbowaniu na pewno dam znać

[KinkyGirl]

Napisane przez Indios Bravos

Kalenji Stacjonarnie nie wiem czy u mnie będą, ale na stronie są, więc może da się zamówić Po wypróbowaniu na pewno dam znać

Zamowilam je z allegro, spoko sa.

[Indios Bravos]

Napisane przez KinkyGirl

Zamowilam je z allegro, spoko sa.

A na all w takiej samej cenie czy coś taniej?

[KinkyGirl]

Napisane przez Indios Bravos

A na all w takiej samej cenie czy coś taniej?

Z przesylka placilam 65 lub 70 zl. Nie mam decathlona w miescie wiec tylko all zostalo

[martolina1982]

bea super, że mogłam coś doradzić. jednak na moc do biegania ma wpływ kilka czynników, nie tylko siła mięśni ale głównie płuca, serducho...

a biegacie z pulsometrem? ja tak i niestety nie mieszczę się we wskazanych widełkach treningdu Fat burn. ciagle mi piszczy i staram się biec wolniej, ale tętno, myślę, że z niewytrenowania, mam powyżej 180, a czasem pow 190 nawet. nawet w przerwach na marsz mam pow 150, a optymalny do spalania tłuszczu przy bieganiu jest w okolicach 140.

Napisane przez Indios Bravos

Witajcie
Chciałam się dołączyć i przyznać, że oficjalnie rozpoczęłam bieganie od wczoraj Zaczynam delikatnie - niecałe 2 km.
Chcę zwiększać dystanse stopniowo, poza tym po wypłacie planuję kupno specjalnych butów, bo bieganie w trampkach jest trochę nieprzyjemne
Ogólnie rozpoczęłam walkę z tuszą I bieganie ma m.in. w tym pomóc

a ile ważysz, jesli można spytać? w trampach to chyba zero amortyzacji, co? nie zrób sobie krzywdy. po jakim podłożu biegasz? gdybym w trampach po moim asfalcie biegała to bym chyba sobie mózg odbiła ja kupiłam swoje buty za 69zł w lidlu http://www.lidl.pl/static_content/li...88160_01_b.jpg i sa o niebo lepsze niż new balance, za które słono zapłaciłam, a które teraz noszę do lasu na grzyby

Xarien a no widzisz, ty usportowniona dusza od dawna, ja odwrotnie Ja teraz ważę 76kg przy 165, wiec troche roznicy jest, ale motywuje mnie, że dajesz radę. Ja też dam

[jedza09]

hej dziewczyny
przepraszam, ale nie zdazylam przeczytac całego watku dlatego pytam czy jest tu ktoś kto spala tłuszcz na bieżni ? czy tylko dyskutujecie o biegach w terenie ?

[Indios Bravos]

Napisane przez martolina1982

bea super, że mogłam coś doradzić. jednak na moc do biegania ma wpływ kilka czynników, nie tylko siła mięśni ale głównie płuca, serducho...

a biegacie z pulsometrem? ja tak i niestety nie mieszczę się we wskazanych widełkach treningdu Fat burn. ciagle mi piszczy i staram się biec wolniej, ale tętno, myślę, że z niewytrenowania, mam powyżej 180, a czasem pow 190 nawet. nawet w przerwach na marsz mam pow 150, a optymalny do spalania tłuszczu przy bieganiu jest w okolicach 140.



a ile ważysz, jesli można spytać? w trampach to chyba zero amortyzacji, co? nie zrób sobie krzywdy. po jakim podłożu biegasz? gdybym w trampach po moim asfalcie biegała to bym chyba sobie mózg odbiła ja kupiłam swoje buty za 69zł w lidlu http://www.lidl.pl/static_content/li...88160_01_b.jpg i sa o niebo lepsze niż new balance, za które słono zapłaciłam, a które teraz noszę do lasu na grzyby

Xarien a no widzisz, ty usportowniona dusza od dawna, ja odwrotnie Ja teraz ważę 76kg przy 165, wiec troche roznicy jest, ale motywuje mnie, że dajesz radę. Ja też dam

Ja ważę 70 kg przy wzroście 175 cm.
No w trampach amortyzacji nie ma, ale biegam na razie niecałe 2 km i w przyszłym tyg. prawdopodobnie wezmę buty (czekam na wypłatę ).
Nie chcę przerywać, bo potem ciężko byłoby mi znów się zebrać.
Ale bucików i tak nie mogę się doczekać

[niusuance]

Napisane przez jedza09

hej dziewczyny
przepraszam, ale nie zdazylam przeczytac całego watku dlatego pytam czy jest tu ktoś kto spala tłuszcz na bieżni ? czy tylko dyskutujecie o biegach w terenie ?

Ja biegam na bieżni

[delfix10]

ja dzisiaj 8km w godzinkę ale po górach

[KinkyGirl]

Napisane przez delfix10

ja dzisiaj 8km w godzinkę ale po górach

Wow, jak dla mnie imponujący wynik Gratuluję

[Xarien]

Napisane przez jedza09

hej dziewczyny
przepraszam, ale nie zdazylam przeczytac całego watku dlatego pytam czy jest tu ktoś kto spala tłuszcz na bieżni ? czy tylko dyskutujecie o biegach w terenie ?

Ja biegam na bieżni od dwóch tygodni bo mam serdecznie dosyć podbiegów na górkach i deszczu. Moim zdaniem trzeba być mega silnym żeby zacząć od biegania na bieżni i się nie poddać. W terenie jest o wiele lepiej, jak masz więcej siły, biegniesz ciut szybciej a jak zadyszkę złapiesz lub mięsień zaboli - zwolnisz na chwilkę. Na bieżni nie ma zmiłuj, biegniesz równym tempem albo dostajesz fioła od ciągłego naciskania guziczków zmieniających tempo. No i czas zupełnie inaczej mija. Oglądasz drzewka, przebiegasz przez ulicę, omijasz kamień, parzysz na zegarek a tam minęło 10 min.

Napisane przez martolina1982

bea super, że mogłam coś doradzić. jednak na moc do biegania ma wpływ kilka czynników, nie tylko siła mięśni ale głównie płuca, serducho...

a biegacie z pulsometrem? ja tak i niestety nie mieszczę się we wskazanych widełkach treningdu Fat burn. ciagle mi piszczy i staram się biec wolniej, ale tętno, myślę, że z niewytrenowania, mam powyżej 180, a czasem pow 190 nawet. nawet w przerwach na marsz mam pow 150, a optymalny do spalania tłuszczu przy bieganiu jest w okolicach 140.



a ile ważysz, jesli można spytać? w trampach to chyba zero amortyzacji, co? nie zrób sobie krzywdy. po jakim podłożu biegasz? gdybym w trampach po moim asfalcie biegała to bym chyba sobie mózg odbiła ja kupiłam swoje buty za 69zł w lidlu http://www.lidl.pl/static_content/li...88160_01_b.jpg i sa o niebo lepsze niż new balance, za które słono zapłaciłam, a które teraz noszę do lasu na grzyby

Xarien a no widzisz, ty usportowniona dusza od dawna, ja odwrotnie Ja teraz ważę 76kg przy 165, wiec troche roznicy jest, ale motywuje mnie, że dajesz radę. Ja też dam

Jasne że dasz radę! Będę trzymać kciuki!!!
Ja mam pulsometr (ten z Lidla) i w sumie cały czas leży w opakowaniu, ciągle sobie mówię "następnym razem go wezmę" i tak czas mija. Ta wartość 140 jest uniwersalna dla wszystkich czy jest liczona indywidualnie?

[Carolinee90]

martolina1982, Xarien bardzo dziękuję Wam za rady, mam nadzieję że uda mi się zwalczyć ten ból i będę mogła wrócić do biegania. Na razie niestety muszę jeszcze odpocząć od treningów i poczekać. We wtorek mam wizytę u ortopedy więc zobaczymy. Zastanawiam się czy nie zapisać się na siłownię, bo jak w zimie chodziłam i biegałam na bieżni to nie miałam takich problemów (tak wiem, że to nie to samo co bieganie na świeżym powietrzu, ale cóż :/)

delfix10 piękny wynik, gratuluję

[moolly]

Hej witam wszystkie biegaczki
Ja też biegam żeby trochę ciało wyglądało lepiej i trochę kondycje poprawić.
Ja biegam interwałami, znalazłam gdzies taki plan że całosc treningu ma trwac 30min i dązymy do ciagłego biegu 30min, zaczyna się od 1min biegu i 2min marszu i tak 10 powtorzen, teraz akurat juz biegam 3min i zawsze 2 min odpoczynku i to działa bo pamietam na poczatku 1min to była dla mnie katorga pobiec, dzis zamierzam biec 3,5min Dla początkujący to jest dobry plan, bo w czasie odpoczynku można uspokoić oddech. Do liczenia tych interwałów ściagnelam na telefon program MITT z chomikuj.

Pisałyscie o butach z dectahlonu, moj chlopak ma takie tylko meskie i bardzo sobie chwali a biega dużo czesto na obozach gdzies po górach. Tez zamierzam je sobie kupic w następnym miesiacu, narazie biegam w jakis adidaskach jeszcze z wfu z liceum.

Jeszcze Wam opowiem jak się motywuje Biegając słucham muzyki i czesto zgrywam na mp3 jakieś nowe kawałki i az nie moge sie doczekac kiedy pobiegne i ich posłucham. Mam też manie na punkcie szukania w sh ciuchów do biegania, ostatnio kupiłam sliczna bluzke sportowa nike różowiutką za 3zl i lubie zawsze w nowych rzeczach pobiec

Nie czytałam całego wątku ale w razie jak byście o tym nie pisały wczesniej to dziewczyny pamiętajcie o sportowym staniku! żebysmy poźniej nie musiały zbierac piersi z podłogi, ja kupiłam mój stanik za 14zl w sklepie z bielizną Dobra kończę bo sie rozpisałam za co przepraszam

[jedza09]

no właśnie co do tej bieżni: wiele razy próbowałam zacząć biegać w terenie , ale z marnym skutkiem po chwili zadyszka i nudzi mi sie szybko
a odkąd zaczęłam chodzić na siłownie to spędzam na bieżni 1h -1h40min
oczywiście nie jjest to bardzo szybki bieg tylko robie tak że np 1 min szybki bieg i 3 min marsz na np 7.Tym sposobem spalam niby te 600-700 kcal.Nie wiem ile w tym prawdy, ale satysfakcja jest

[delfix10]

Napisane przez KinkyGirl

Wow, jak dla mnie imponujący wynik Gratuluję

dziękuje kochaneale to miłe jak ktoś napisze coś takiego a jak motywuje do dalszych wypraw i pokonywania kolejnych kilometrów.

dziś przerwa a jutro znowu bieganie
jutro jadę na zakupy,muszę upolować długie ,,getry'' do biegania bo jesień idzie a ja mam tylko krótkie spodenki.Mój tż upolował ostatnio w Martensie dla siebie długie getry z Nike z 99złale mu zazdroszczę ,choruje na takie ale kurcze damskie kosztują 219zł i nie chcą przecenić a mi kupił skarpetki takie ,,oddychające'' z Hi Teca ale w domu okazało się że są 2 prawe

[_agg_]

Hej
przyłączę się ja biegam od pn. na razie biegałam 2 razy, bo czytałam,że najlepiej 4 razy w tyg. więc przewidziałam na weekend również bieganie.
znalazłam na jakiejś stronie taki plan jak zacząć biegać i zaczęłam według tego

Nigdy nie lubiłam biegac, w szkole to była katorga, więc jestem w szoku, że się do tego zebrałam

[niusuance]

Napisane przez _agg_

Hej
przyłączę się ja biegam od pn. na razie biegałam 2 razy, bo czytałam,że najlepiej 4 razy w tyg. więc przewidziałam na weekend również bieganie.
znalazłam na jakiejś stronie taki plan jak zacząć biegać i zaczęłam według tego

Nigdy nie lubiłam biegac, w szkole to była katorga, więc jestem w szoku, że się do tego zebrałam

Szkoła skutecznie mnie zniechęciła do jakielkolwiek aktywności fizycznej Złe buty, brak stanika sportowego, rozpadające sie szatnie a o prysznicu to można było sobie pomarzyć... Poza tym oceny za sprawność co jest kompletną pomyłką A teraz nawet bieganie polbiłam

[_agg_]

jeszcze o ile graliśmy w siatkę czy jakieś inne gry zespołowe, oprócz kosza, bo tam też trzeba za dużo biegać to było wszystko ok, ale jak trzeba było iść na stadion biegać 800m, to byłam po prostu chora niby to tylko 2 okrążenia, a ja prawie zawsze szłam, bo po prostu tego nienawidziłam.

[martolina1982]

to widzę, że możemy sobie rękę podać. też nienawidziłam w-fu w szkole. zawsze tylko wyniki, czasy, osiągi się liczyły a ja byłam na szarym końcu. a teraz biegam i rozwijam sie swoim tempem.

ja też na bieganie troche się stroję niby tylko lumpkowo-lidlowskie ciuchy ale nigdy nie idę ot tak jak stoję. na firmowe ciuchy szkoda mi kasy. przenigdy nie dam 100zł za jakieś coś do biegania co codzien trzeba prać. wole miec kilka rzeczy na zmianę. polubiłam np. bardzo podwojne bokserki. mam szarą i czarną, białą i czarną, białą i czerwoną...no i krótkie spodenki, choc uda jak gaarety. w długich jakoś mi zaraz gorąco.

Napisane przez delfix10

ja dzisiaj 8km w godzinkę ale po górach

wow, dla mnie też co wielkiego!

Xarien to lubisz czy nie lubisz na bieżni? Ja długo sie opierałam przed bieganiem, bo wstydziłam się wyjść z domu. Przy mojej wadze gdy biegne jestem czerwona jak burak, biust duży to mimo stanika solidnego podskakuje trochę...ale ale, przelamałam się. w domu mam stepper, a teraz to juz raczej w garażu, podobnie rower stacjonarny i dla mnie to było mega nudne...

co do pulsometru to wszystko zależy do twojego indywidualnego max. tętna (max HR). mój ulsometr Sigma ustala na podstawie masy ciała, wieku, płci ale rózne pulsometry mają rożnie. poza tym najlepiej ustalić max tętno podczas specjalnego testu, gdy dajesz z siebie 100% i wtedy mierzysz puls. ale to na bieżni raczej.

Caroline i co nadal bolało jak biegłaś? ja Po 4 dniach przerwy wczoraj biegałam bez bólu. co wiecej odpoczynek dobrze mi zrobił, bo zamiast biec 3' bieg 3'marsz miałam siłę biec 10'i marsz3' i tak 3 serie. widzę wielki progres. czasem widocznie lepiej dac sobie czas na regenerację niz sie zarzynać.

[KinkyGirl]

Ja po kilkudniowej przerwie wróciłam do biegania

[niusuance]

napisałam długi post i mi go wcięło więc tylko powiem że wczoraj zamiast biegania 3h chodziłam po górach a dzisiaj przebiegłam prawie 4 km na dworze po tych moich tutejszych górkach i jestem całkiem zadowolona z siebie