Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią. Część 11

[201708160922]

Napisane przez IzzieSt

A mnie dziwi, że do czegoś takiego można kogoś namawiać. Nie to nie, jej sprawa. "idź oddać krew, to dadzą dzieciom czekoladę", to jest na tyle powiedziałabym poważna decyzja, że samemu trzeba ją podjąć i tylko bym się w☠☠☠☠iła gdyby ktoś mi tak mówił. Jak tak bardzo chce żeby moje dziecko miało czekoladę to niech mu ją kupi.

Mnie też dziwi, ale to tak durne, że aż trudno skomentować.

[cholernarejestracja]

A nie przyszło wam do głowy, że może ona ma jakiś powód i po prostu nie może iść oddać tej krwi, ale nie chce się przyznać? Mnie kiedyś znajomi bardzo namawiali, przymuszali wręcz, a ja mówiłam, że nie chcę i nie chcę. Aż się w końcu kiedyś wkuźwiłam za którymś razem i otwarcie walnęłam, że mam depresję, biorę na to silne leki i NIE MOGĘ oddać krwi. Ale byłam wściekła, że mnie sytuacja zmusiła do tego.

[201604191001]

Napisane przez cholernarejestracja

A nie przyszło wam do głowy, że może ona ma jakiś powód i po prostu nie może iść oddać tej krwi, ale nie chce się przyznać? Mnie kiedyś znajomi bardzo namawiali, przymuszali wręcz, a ja mówiłam, że nie chcę i nie chcę. Aż się w końcu kiedyś wkuźwiłam za którymś razem i otwarcie walnęłam, że mam depresję, biorę na to silne leki i NIE MOGĘ oddać krwi. Ale byłam wściekła, że mnie sytuacja zmusiła do tego.

Pjontka. Do tego mam dwie choroby które dyskwalifikują mnie do krwi i do szpiku i za cholerę nie powiem znajomym jakie, nie bo nie i już. Ale już odpuścili, dla własnego dobra.

[201607231707]

Napisane przez IzzieSt

A mnie dziwi, że do czegoś takiego można kogoś namawiać. Nie to nie, jej sprawa. "idź oddać krew, to dadzą dzieciom czekoladę", to jest na tyle powiedziałabym poważna decyzja, że samemu trzeba ją podjąć i tylko bym się w☠☠☠☠iła gdyby ktoś mi tak mówił. Jak tak bardzo chce żeby moje dziecko miało czekoladę to niech mu ją kupi.

Mnie wkurza upierdliwe namawianie - jak powiem, że mam schizę i nie, bo dla mnie to nie do przeskoczenia na razie jest, a ktos i tak się upiera. Samo namawianie az tak nie. A z drugiej strony dziwi mnie "nie, bo nie", bez żadnego uzasadnienia dlaczego nie poda konkretnego powodu. "Nie, bo nie" mnie dziwi zawsze i już, i zawsze wtedy węszę jakieś mroczne tajemnice
(ale staram się być mało upierdliwa i po "nie, bo nie" dziwię się w ciszy i nie ciagnę tematu)

Napisane przez CzasKomety

demi, ja to naprawdę wygoglowałam, więc widziałam, to była ironia--->link w podpisie

Aaaa, to może ja po prostu jestem już przewrażliwiona na tym punkcie, sorry

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

No, ale dla mnie "nie, bo nie mogę" to już jest jakis powód. A samo "nie" nie jest.

[IzzieSt]

Napisane przez cholernarejestracja

A nie przyszło wam do głowy, że może ona ma jakiś powód i po prostu nie może iść oddać tej krwi, ale nie chce się przyznać? Mnie kiedyś znajomi bardzo namawiali, przymuszali wręcz, a ja mówiłam, że nie chcę i nie chcę. Aż się w końcu kiedyś wkuźwiłam za którymś razem i otwarcie walnęłam, że mam depresję, biorę na to silne leki i NIE MOGĘ oddać krwi. Ale byłam wściekła, że mnie sytuacja zmusiła do tego.

Nie wiem czy to do mnie, ale o tym właśnie pisałam. Do takich rzeczy nie można namawiać, to każdego indywidualna sprawa

[maryanna3]

No ja akurat też nie mogę krwi oddawać, też z powodu pewnej choroby o której mówic nie chcę(czy raczej z powodu leków które brałam) i tez się mnie o to czepiali ale jestem tak szczupła że zmyślałam że mam mniej niż 50 kg. Chociaż mam więcej ale kto to sprawdzi a nie chciało mi sie tlumaczyć

[201604191001]

Demi, nie bo nie mogę to jest taki pstryczek elektryczek, który włącza lawinę pytań.

[201607231707]

No ja też biorę silne leki i mnie to skreśla (bez leków też bym nie oddała, ale dobra), dlatego mówię, ze nie mogę i raczej nikt nie komentuje i nie ciągnie tematu. Ale przy "NIE" i nic więcej rozbudza się moje wścibstwo i cierpię w milczeniu, to okropne, ale tak mam ;D

[201708160922]

Napisane przez Demi93

Mnie wkurza upierdliwe namawianie - jak powiem, że mam schizę i nie, bo dla mnie to nie do przeskoczenia na razie jest, a ktos i tak się upiera. Samo namawianie az tak nie. A z drugiej strony dziwi mnie "nie, bo nie", bez żadnego uzasadnienia dlaczego nie poda konkretnego powodu. "Nie, bo nie" mnie dziwi zawsze i już, i zawsze wtedy węszę jakieś mroczne tajemnice
(ale staram się być mało upierdliwa i po "nie, bo nie" dziwię się w ciszy i nie ciagnę tematu)

Aaaa, to może ja po prostu jestem już przewrażliwiona na tym punkcie, sorry

No, ale dla mnie "nie, bo nie mogę" to już jest jakis powód. A samo "nie" nie jest.

Mam tak samo

Mnie też wkurza takie "nie, bo nie", ale wiem, że stwierdzenie: "nie, bo nie mogę" często implikuje pytanie: dlaczego? Ale mimo wszystko wydaje mi się, że rzadziej niż na odpowiedź: "nie bo nie". (Nie wiem, czy wyrażam się jasno.)

Ja też nie mogę ^^

[cholernarejestracja]

Napisane przez _Judith_

Demi, nie bo nie mogę to jest taki pstryczek elektryczek, który włącza lawinę pytań.

Ano.

- A czemu nie?
- A czemu nie chcesz powiedzieć?
- Ja wiem, moja siostra też tak mówiła, i to dlatego, że była w ciąży i się nie chciała przyznać
- A mój brat to tak mówi jak kłamie i nie chce powiedzieć że złapał syfa
- No powiedz, nikomu nie powiem!
- Mnie nie powiesz? Najlepszej przyjaciółce nie powiesz?

A najbardziej lubiłam system:

Osoby ABC: NO POWIEDZ
Osoba D: No dajcie jej już spokój, no nie chce mówić i już.
ABC dają spokój.
15 minut później, D na osobności: No, to teraz mi możesz powiedzieć, nie?

[201607231707]

No może, ja mówię, jak ja to widzę, mnie "nie mogę" wystarczy i nie komentuję, moi znajomi tez wystarczająco dyskretni i rzadko spotykam upierdliwych krwiodawców.

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

O, ja nadzwyczaj upierdliwym mówilam, że mam syfa i dlatego nie mogę

[201604191001]

Napisane przez cholernarejestracja

Ano.

- A czemu nie?
- A czemu nie chcesz powiedzieć?
- Ja wiem, moja siostra też tak mówiła, i to dlatego, że była w ciąży i się nie chciała przyznać
- A mój brat to tak mówi jak kłamie i nie chce powiedzieć że złapał syfa
- No powiedz, nikomu nie powiem!
- Mnie nie powiesz? Najlepszej przyjaciółce nie powiesz?

A najbardziej lubiłam system:

Osoby ABC: NO POWIEDZ
Osoba D: No dajcie jej już spokój, no nie chce mówić i już.
ABC dają spokój.
15 minut później, D na osobności: No, to teraz mi możesz powiedzieć, nie?

Uwielbiam to

Najlepiej jak ktoś wygrzebie listę chorób skreślających i potem tak dyskretnie usiłuje podpytać czy to nie kiła

[Darkoz]

Napisane przez Bananalama

Demi, nie przejmuj się, ja bardzo lubię czytać o tym, że ktoś jest szczęśliwy, możesz mi popisać o niej na pw, nie obrażę się

Ja to bym chciała fotkę tego rudego cuda, ktoś kto nosi takie śliczne imię musi być śliczny.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cholernarejestracja]

Eeech. Dziwi mnie krótkowzroczność niektórych osób (na podstawie wątku z myśliwymi/polowaniem).

Bo zabijanie zwierząteksarenekzajączkó w jest złe i już!

I nieważne, że to trzeba robić, że bez tego ekosfera by się posypała, że byłoby milion problemów, że ma to wymierne korzyści. To jest złe, bo biedny zajączek umiera i ktoś się z tego cieszy, że go trafił! Zabronić!

[Bela03]

Napisane przez cholernarejestracja

Tak samo mnie dziwią, autentycznie, rozmowy o pogodzie. Siedzę na przystanku, a tam dwie babcie pytlują przez 15 minut w ten sposób:

- Ale gorąco
- Tak, tak, bardzo gorąco
- A jutro ma być jeszcze cieplej, no
- Tak, tak, a wczoraj to było o 3 stopnie mniej, to się chociaż oddychać dało
- W zeszłym roku o tej porze to było trochę chłodniej
- A ja pamiętam, że chyba było cieplej nawet
- Nie, nie, na pewno trochę chłodniej
- A być może, być może, no dzisiaj to jest bardzo gorąco
- No, no, bardzo gorąco, aż mi normalnie tak gorąco, że aż gorąco

To brzmi jak moje rozmowy Monotematyczna w lecie jestem

Napisane przez _Judith_

Demi, nie bo nie mogę to jest taki pstryczek elektryczek, który włącza lawinę pytań.

Jak powiem, że nie mogę bo "mam złą krew, której by nie wzięli" temat się urywa. Ale ja dodaję, że bym bardzo chciała bo wiem, że z brh - pomogłabym. Inna rzecz, że nie chcę oddać sprawcy wypadku samochodowego, który był po prostu idiotą

[201604181004]

Napisane przez cholernarejestracja

Ano.

- A czemu nie?
- A czemu nie chcesz powiedzieć?
- Ja wiem, moja siostra też tak mówiła, i to dlatego, że była w ciąży i się nie chciała przyznać
- A mój brat to tak mówi jak kłamie i nie chce powiedzieć że złapał syfa
- No powiedz, nikomu nie powiem!
- Mnie nie powiesz? Najlepszej przyjaciółce nie powiesz?

A najbardziej lubiłam system:

Osoby ABC: NO POWIEDZ
Osoba D: No dajcie jej już spokój, no nie chce mówić i już.
ABC dają spokój.
15 minut później, D na osobności: No, to teraz mi możesz powiedzieć, nie?

Kłam odpowiedz że masz za kruche żyły i zbyt wątłe ręce, u mnie za każdym razem przy pobieraniu malutkiej próbki krwi pękają żyły, pół godziny się wbijają itp, na pobieraniu krwi - na 2 próby, ani razu mi nie pozwolili oddać, powiedzieli że jak poćwiczę to ok u mnie to akurat na serio ale dla innych którzy nie mogą bo np leki czy choroba to najprostsza wymówka

[Darkoz]

Napisane przez cholernarejestracja

Ano.

- A czemu nie?
- A czemu nie chcesz powiedzieć?
- Ja wiem, moja siostra też tak mówiła, i to dlatego, że była w ciąży i się nie chciała przyznać
- A mój brat to tak mówi jak kłamie i nie chce powiedzieć że złapał syfa
- No powiedz, nikomu nie powiem!
- Mnie nie powiesz? Najlepszej przyjaciółce nie powiesz?

A najbardziej lubiłam system:

Osoby ABC: NO POWIEDZ
Osoba D: No dajcie jej już spokój, no nie chce mówić i już.
ABC dają spokój.
15 minut później, D na osobności: No, to teraz mi możesz powiedzieć, nie?

Genialne.
Nie rozumiem takiej dociekliwości, mnie by było głupio tak wypytywać gdy widać, że to nieprzyjemny temat.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201708160922]

Napisane przez Darkoz

Genialne.
Nie rozumiem takiej dociekliwości, mnie by było głupio tak wypytywać gdy widać, że to nieprzyjemny temat.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mhm.

A ogólnie to dziwią mnie SKRAJNE poglądy, (raczej) bez znaczenia, w jakiej kwestii. Skrajne, niepodważalne i absolutne. Niedopuszczanie do siebie myśli, że może być inaczej.

[201607231707]

Napisane przez _Judith_

Najlepiej jak ktoś wygrzebie listę chorób skreślających i potem tak dyskretnie usiłuje podpytać czy to nie kiła

Przyznaję, takich cudów-niewidów jeszcze nie doświadczyłam

Napisane przez Darkoz

Ja to bym chciała fotkę tego rudego cuda, ktoś kto nosi takie śliczne imię musi być śliczny.

Jest Jest najpiękniejszą istotą jaka stąpała po Ziemii ever i nikt mi nie wmówi, że jest inaczej
Dobra, zamykam się

[magyarparaszt]

Napisane przez CzasKomety

Mam tak samo

Mnie też wkurza takie "nie, bo nie", ale wiem, że stwierdzenie: "nie, bo nie mogę" często implikuje pytanie: dlaczego? Ale mimo wszystko wydaje mi się, że rzadziej niż na odpowiedź: "nie bo nie". (Nie wiem, czy wyrażam się jasno.)

Ja też nie mogę ^^

Dziwne, ja zazwyczaj jak słyszę "nie, bo nie mogę", to daruję sobie pytania, bo skoro człowiek sam nie rozwinął, to znaczy, że chyba nie chce o tym gadać

Cóż, wścibstwo bywa straszne

---------- Dopisano o 00:41 ---------- Poprzedni post napisano o 00:39 ----------

Napisane przez cholernarejestracja

Eeech. Dziwi mnie krótkowzroczność niektórych osób (na podstawie wątku z myśliwymi/polowaniem).

Bo zabijanie zwierząteksarenekzajączkó w jest złe i już!

I nieważne, że to trzeba robić, że bez tego ekosfera by się posypała, że byłoby milion problemów, że ma to wymierne korzyści. To jest złe, bo biedny zajączek umiera i ktoś się z tego cieszy, że go trafił! Zabronić!

Ciężki temat. Kim jest człowiek, aby decydować, co ma żyć, a co nie, i z czym lub bez czego by się posypała ekosfera?

---------- Dopisano o 00:42 ---------- Poprzedni post napisano o 00:41 ----------

Napisane przez Demi93

Jest Jest najpiękniejszą istotą jaka stąpała po Ziemii ever i nikt mi nie wmówi, że jest inaczej
Dobra, zamykam się

Pics or didn't happen

[cholernarejestracja]

Magyar, no, obserwatorem i statystykiem?

Jak jednego roku się nie odstrzeli wilków i zeżrą 85% populacji saren i będą się zabierały za ostatnie sztuki, to chyba jest jasne, że trzeba część stada odstrzelić? To jednak człowiek ograniczył ich obszary występowania budując miasta, pola uprawne i tak dalej, więc to człowiek teraz musi pilnować, żeby w wyniku ograniczeń obszarów któryś gatunek nie wyginął za sprawą innego.

[201604191001]

Magy, ja też, bo jestem taktownym człowiekiem ale są debile.

[201607231707]

Napisane przez CzasKomety

A ogólnie to dziwią mnie SKRAJNE poglądy, (raczej) bez znaczenia, w jakiej kwestii. Skrajne, niepodważalne i absolutne. Niedopuszczanie do siebie myśli, że może być inaczej.

Dziwi mnie, jeśli ktos nie dopuszcza myśli, że ktoś może myslec inaczej, ale generalnie sama mam poglądy, których będę bronic jak niepodległości, więc fakt, że nie jestem z tym sama mnie nie dziwi

Napisane przez magyarparaszt

Pics or didn't happen

Bitches, please, ja swoich nie wrzucam NIGDZIE, a cudze będę
Zresztą, bez kitu, ja nie jestem obiektywna, jeszcze się okaże, że obiektywnie spotykam się z paszczurem i dopiero będzie

[magyarparaszt]

Napisane przez cholernarejestracja

Magyar, no, obserwatorem i statystykiem?

Jak jednego roku się nie odstrzeli wilków i zeżrą 85% populacji saren i będą się zabierały za ostatnie sztuki, to chyba jest jasne, że trzeba część stada odstrzelić? To jednak człowiek ograniczył ich obszary występowania budując miasta, pola uprawne i tak dalej, więc to człowiek teraz musi pilnować, żeby w wyniku ograniczeń obszarów któryś gatunek nie wyginął za sprawą innego.

Hm, w sumie, nie będę się kłócić, ani wciskać swojego zdania, ale ciekawe co by było, jakby ktoś nagle się uważał za istotę lepszą i decydował jaki gatunek ma prawo żyć, a jaki nie i gdzie.

Ups, to już było.

Po prostu żal mi zwierząt, że sobie chodzą, a nagle kulka w łeb.

I mam przed oczami mamę Bambiego (żarcik )

---------- Dopisano o 00:49 ---------- Poprzedni post napisano o 00:48 ----------

Napisane przez Demi93

Bitches, please, ja swoich nie wrzucam NIGDZIE, a cudze będę
Zresztą, bez kitu, ja nie jestem obiektywna, jeszcze się okaże, że obiektywnie spotykam się z paszczurem i dopiero będzie

Wizaż prawdę Ci powie

[cholernarejestracja]

Napisane przez magyarparaszt

Hm, w sumie, nie będę się kłócić, ani wciskać swojego zdania, ale ciekawe co by było, jakby ktoś nagle się uważał za istotę lepszą i decydował jaki gatunek ma prawo żyć, a jaki nie i gdzie.

Ups, to już było.

Po prostu żal mi zwierząt, że sobie chodzą, a nagle kulka w łeb.

I mam przed oczami mamę Bambiego (żarcik )

---------- Dopisano o 00:49 ---------- Poprzedni post napisano o 00:48 ----------



Wizaż prawdę Ci powie

Słyszałaś kiedyś o prawie Godwina?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_Godwina

[Bela03]

Myśliwi najpierw dokarmiają a potem się tłumaczą, że zwierząt za dużo. Jak dla mnie bełkot ludzi, którzy czerpią chorą przyjemność z mordu i tyle

[201708160922]

Napisane przez Demi93

Dziwi mnie, jeśli ktos nie dopuszcza myśli, że ktoś może myslec inaczej, ale generalnie sama mam poglądy, których będę bronic jak niepodległości, więc fakt, że nie jestem z tym sama mnie nie dziwi



Bitches, please, ja swoich nie wrzucam NIGDZIE, a cudze będę
Zresztą, bez kitu, ja nie jestem obiektywna, jeszcze się okaże, że obiektywnie spotykam się z paszczurem i dopiero będzie

Ja to rozumiem, bo też mam takie poglądy, ale chodzi mi o minimum tolerancji, dopuszczenie, że można odrobinę inaczej, no nie wiem, jak to wytłumaczyć.

[cholernarejestracja]

Napisane przez Bela03

Myśliwi najpierw dokarmiają a potem się tłumaczą, że zwierząt za dużo. Jak dla mnie bełkot ludzi, którzy czerpią chorą przyjemność z mordu i tyle

No nie, tu też? Myśliwi dokarmiają, bo muszą (i słono za to płacą z własnej kieszeni). A strzelają dopiero wtedy, jak im się pozwoli. Widzisz różnicę? To nie jest tłumaczenie się, to nie działa tak

strzelam -> mówię, że to dlatego, że było dużo

To działa tak:

jest za dużo, dostajemy odgórną dyrektywę, że trzeba odstrzelić 10 saren -> strzelamy -> płacimy za to, że odstrzeliliśmy.

No ale w razie czego zapraszam na tamten wątek

[201607231707]

Napisane przez magyarparaszt

Wizaż prawdę Ci powie

No właśnie dlatego nie wrzucam zdjęć

Ja niby rozumiem te logiczne powody, ma to sens i takie tam, ale jednak wszystko we mnie krzyczy, że zabijanie istot zywych, bo się im podpierdzieliło miejsce do życia, więc teraz trzeba naprawiać swoje błędy jest takie niezbyt w porządku. No. Tak mam i już.
I nie uważam ludzi za gatunek uprzywilejowany, o.

[magyarparaszt]

Napisane przez cholernarejestracja

Słyszałaś kiedyś o prawie Godwina?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_Godwina

nie

Ale nie moje wina, że tak mi się to właśnie skojarzyło