Związki rozpoczęte w 2005 roku - zapraszam!

[Jamee]

A co tu znowu taka cisza

Chciałam się pochwalić, że udało nam się i w przyszłym roku zamieszka z nami mały lokator Jutro zaczynam 6 tydzień

[JudytaKas]

ooo to fantastycznie - gratuluję no to teraz musisz o siebie podwójnie dbać i masz instynkt macierzyński mi się włączył
Ja dziś docieram do siebie po wieczorze panieńskim - nie powiem, organizatorką jestem dobrą

No i właśnie, co tu tak cicho? - pisać, chwalić się, narzekać...

[paula54]

Jamee - gratuluję i ja! Świetnie!

My dziś skończyliśmy urlop... ale mi się nie chciało do życia wracać...

[JudytaKas]

Napisane przez paula54

Jamee - gratuluję i ja! Świetnie!

My dziś skończyliśmy urlop... ale mi się nie chciało do życia wracać...

Po urlopie zawsze tak kurka ale zimo dziś... brrrrrrrr już tak jesiennie

[paula54]

Zimno to delikatnie powiedziane. Ja się nastawiłam, że będzie tak, jak ostatnimi dniami i tylko wzięłam długie spodnie, bo wczoraj nie miałam czasu nóg odhaszczyć... a tu kurde zimnica! Tak przemarzłam w t-shircie samym, że zaraz sobie herbatę chyba zaparzę cieplutką

[JudytaKas]

Napisane przez paula54

Zimno to delikatnie powiedziane. Ja się nastawiłam, że będzie tak, jak ostatnimi dniami i tylko wzięłam długie spodnie, bo wczoraj nie miałam czasu nóg odhaszczyć... a tu kurde zimnica! Tak przemarzłam w t-shircie samym, że zaraz sobie herbatę chyba zaparzę cieplutką

Strasznieja nie chce jesieni, a tym bardziej zimy - jestem ciepłolubna i weź tu wstawaj rano do pracy, kiedy za oknem jeszcze ciemno i zimno ble

[pejlin]

Napisane przez Jamee

A co tu znowu taka cisza

Chciałam się pochwalić, że udało nam się i w przyszłym roku zamieszka z nami mały lokator Jutro zaczynam 6 tydzień

Napisane przez JudytaKas

ooo to fantastycznie - gratuluję no to teraz musisz o siebie podwójnie dbać i masz instynkt macierzyński mi się włączył
Ja dziś docieram do siebie po wieczorze panieńskim - nie powiem, organizatorką jestem dobrą

No i właśnie, co tu tak cicho? - pisać, chwalić się, narzekać...

Ja w sobote byłam na panieńskim chociaż nie przepadam za takimi dziwami to bawiłam się dobrze

[BandytkaD]

Jamee - gratulacje

Cisza, bo widać, że panieńskie były ;-) Ja swój miałam w sobotę. Impreza skromna, ale bardzo udana i z wieloma niespodziankami. No i teraz czuję presję żeby córeczkę urodzić, bo koleżanki podarowały mi symbolicznie żółte małe sandałki, takie w sam raz dla małej księżniczki ;-)

Pochwalę się wam, że mimo tego, że dopiero co dostałam pracę to dostałam też urlop więc w ramach miesiąca miodowego jedziemy na Fuerteventure
Choć wiem już, że po powrocie z urlopu wracam do szukania pracy :-/ w obecnej nie da się przeżyć jednego dnia bez stresu :-(

No i ślub u mnie tuż tuż, więc ostatnie dopinanie wszystkiego. Dziś mam nadzieję, że ostatecznie wyjaśni się co z samochodem, który nas zawiezie. No i potem to tylko winietki i dziś jeszcze jadę swój bukiet zamawiać. A dzień przed ślubem kieckę odbieram <jupi>

[JudytaKas]

Napisane przez BandytkaD

Jamee - gratulacje

Cisza, bo widać, że panieńskie były ;-) Ja swój miałam w sobotę. Impreza skromna, ale bardzo udana i z wieloma niespodziankami. No i teraz czuję presję żeby córeczkę urodzić, bo koleżanki podarowały mi symbolicznie żółte małe sandałki, takie w sam raz dla małej księżniczki ;-)

No tak , rzeczywiście panieńskie wieczory zdominowały weekend
te sandałki, słodki prezent - taka zapowiedź

Napisane przez BandytkaD

Pochwalę się wam, że mimo tego, że dopiero co dostałam pracę to dostałam też urlop więc w ramach miesiąca miodowego jedziemy na Fuerteventure
Choć wiem już, że po powrocie z urlopu wracam do szukania pracy :-/ w obecnej nie da się przeżyć jednego dnia bez stresu :-(

miesiąc miodowy
w pracy aż tak źle? Kurcze

Napisane przez BandytkaD

No i ślub u mnie tuż tuż, więc ostatnie dopinanie wszystkiego. Dziś mam nadzieję, że ostatecznie wyjaśni się co z samochodem, który nas zawiezie. No i potem to tylko winietki i dziś jeszcze jadę swój bukiet zamawiać. A dzień przed ślubem kieckę odbieram <jupi>

Ja jutro asystuje przy wyborze bukietu samochód też już z moim TŻ załatwiliśmy dla Młodych, fryzjer, makijaż - załatwione
Przy moim chyba nic mnie już nie będzie stresowało

[paula54]

A nam dziś stuknęło dwa lata małżeństwa... ale to przeleciało
Właśnie zjedliśmy obiad (nieskromnie powiem, że mi smakował) i z tej okazji dziś słodkie lenistwo

[pejlin]

Napisane przez BandytkaD

Jamee - gratulacje

Cisza, bo widać, że panieńskie były ;-) Ja swój miałam w sobotę. Impreza skromna, ale bardzo udana i z wieloma niespodziankami. No i teraz czuję presję żeby córeczkę urodzić, bo koleżanki podarowały mi symbolicznie żółte małe sandałki, takie w sam raz dla małej księżniczki ;-)

Pochwalę się wam, że mimo tego, że dopiero co dostałam pracę to dostałam też urlop więc w ramach miesiąca miodowego jedziemy na Fuerteventure
Choć wiem już, że po powrocie z urlopu wracam do szukania pracy :-/ w obecnej nie da się przeżyć jednego dnia bez stresu :-(

No i ślub u mnie tuż tuż, więc ostatnie dopinanie wszystkiego. Dziś mam nadzieję, że ostatecznie wyjaśni się co z samochodem, który nas zawiezie. No i potem to tylko winietki i dziś jeszcze jadę swój bukiet zamawiać. A dzień przed ślubem kieckę odbieram <jupi>

Fajny prezent pod warunkiem że ktoś planuje dzieci
No i oczywiście będę czekać na relację ze ślubu bo nie ma to jak bazować na czyimś doświadczeniu Chętnie posłucham dobrych rad przy przygotowaniach

---------- Dopisano o 18:43 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

Napisane przez paula54

A nam dziś stuknęło dwa lata małżeństwa... ale to przeleciało
Właśnie zjedliśmy obiad (nieskromnie powiem, że mi smakował) i z tej okazji dziś słodkie lenistwo

No to gratulacje i Udanej rocznicy nawet jeśli ma być spędzona na lenistwie

[BandytkaD]

Dziecko jedno planujemy i chcielibyśmy córeczkę, więc mam nadzieję, że prezent się przyda ;-)

Co do przygotowań to mam jedną radę: być konsekwentnym w swoich decyzjach ;-) Głównie chodzi mi o to, żeby potem się nie okazało, że jeśli nad czymś się wahacie to inni od razu mogą próbować wam pomóc na siłę. Wczoraj tak mnie nasz świadek z moją teściową wkurzyli, bo zrobili listę rzeczy, o których na pewno zapomnieliśmy przy przygotowaniach. Oczywiście lista zawierała takie rzeczy jak dekoracja sali, muzyka, dodatki do stroju i ... prezenciki dla gości. Za to ostatnie się w☠☠☠☠iliśmy, bo za wszystko sami płacimy, a okazało się, że prezenciki już zostały zakupione i nie mamy nic do gadania No i jeszcze wymyślili jakieś głupie zabawy, o których my zawsze mówiliśmy, że nie chcemy! Moja teściowa na silę próbuje coś jeszcze zorganizować choć wszystko jest w zasadzie dopięte na ostatni guzik.

A co do pracy: jest kiepsko. Jako nowa osoba mam prawo nie wiedzieć wszystko, zwłaszcza jak się pracuje przy obsłudze klienta. No i za każdym razem jak o coś pytam to słyszę "no jak to nie wiesz? przecież to oczywiste". W zasadzie codziennie wracam zestresowana i zaniepokojona tym co będzie jutro. Pomijając, że o pewnych rzeczach to firma w ogóle nie pomyślała

[pejlin]

Napisane przez BandytkaD

Dziecko jedno planujemy i chcielibyśmy córeczkę, więc mam nadzieję, że prezent się przyda ;-)

Co do przygotowań to mam jedną radę: być konsekwentnym w swoich decyzjach ;-) Głównie chodzi mi o to, żeby potem się nie okazało, że jeśli nad czymś się wahacie to inni od razu mogą próbować wam pomóc na siłę. Wczoraj tak mnie nasz świadek z moją teściową wkurzyli, bo zrobili listę rzeczy, o których na pewno zapomnieliśmy przy przygotowaniach. Oczywiście lista zawierała takie rzeczy jak dekoracja sali, muzyka, dodatki do stroju i ... prezenciki dla gości. Za to ostatnie się w☠☠☠☠iliśmy, bo za wszystko sami płacimy, a okazało się, że prezenciki już zostały zakupione i nie mamy nic do gadania No i jeszcze wymyślili jakieś głupie zabawy, o których my zawsze mówiliśmy, że nie chcemy! Moja teściowa na silę próbuje coś jeszcze zorganizować choć wszystko jest w zasadzie dopięte na ostatni guzik.

A co do pracy: jest kiepsko. Jako nowa osoba mam prawo nie wiedzieć wszystko, zwłaszcza jak się pracuje przy obsłudze klienta. No i za każdym razem jak o coś pytam to słyszę "no jak to nie wiesz? przecież to oczywiste". W zasadzie codziennie wracam zestresowana i zaniepokojona tym co będzie jutro. Pomijając, że o pewnych rzeczach to firma w ogóle nie pomyślała

My też cała imprezę finansujemy sami i na szczęście nikt się nam nie wtrąca. Muzyka powiadasz??To chyba jedna z pierwszych rzeczy która się ogarnia ? I zabawy no cóż ja jestem wielką przeciwniczką tego i dlatego u Nas nie będzie nawet oczepin bo by mnie rozniosło.A jeśli mogę zapytać co to za prezenciki zakupiła? No i jaki ty miałaś na to pomysł?

Co do pracy powiem tak jeśli warunki Wam pozwalają to zwolnij się, szkoda zdrowia. Ja się zwolniłam gdy zaczęto ze mnie robić idiotkę i przedłużać umowę co 3 dni.....

[BandytkaD]

No właśnie warunki finansowe domowe nie pozwalają się zwolnić z pracy :-( Ale po powrocie z podróży poślubnej zacznę znów czegoś szukać.

Prezenciki wymyślono ciasteczka z wróżbą. Tyle że idea jakichkolwiek prezencików pojawiał się od samego początku, a my mówiliśmy stanowcze "Nie" właśnie dlatego, że to my sami płacimy za ślub i chcemy żeby było po naszemu.

Co do muzyki - owszem, to jest pierwsza. My mamy obiad w restauracji małej, więc nie będzie DJ-a, ale od razu na pierwszym spotkaniu padło pytanie z naszej strony, czy knajpa jest w stanie jakoś "nagłośnić" imprezę i wszystko załatwiliśmy. Generalnie widać w tym wszystkim rękę mojej teściowej, która przeżywa, że nie ma kontroli. I przez to traktuje nas jak dzieci, które się wygłupiają.

Zresztą, wczoraj świadek stwierdził też, że wychodzi na to, że nie robimy tego jak należy i nie będzie to z pompą tak jak tego oczekiwał <wrrr>. Ale to już pominę...

[pejlin]

Napisane przez BandytkaD

No właśnie warunki finansowe domowe nie pozwalają się zwolnić z pracy :-( Ale po powrocie z podróży poślubnej zacznę znów czegoś szukać.

Prezenciki wymyślono ciasteczka z wróżbą. Tyle że idea jakichkolwiek prezencików pojawiał się od samego początku, a my mówiliśmy stanowcze "Nie" właśnie dlatego, że to my sami płacimy za ślub i chcemy żeby było po naszemu.

Co do muzyki - owszem, to jest pierwsza. My mamy obiad w restauracji małej, więc nie będzie DJ-a, ale od razu na pierwszym spotkaniu padło pytanie z naszej strony, czy knajpa jest w stanie jakoś "nagłośnić" imprezę i wszystko załatwiliśmy. Generalnie widać w tym wszystkim rękę mojej teściowej, która przeżywa, że nie ma kontroli. I przez to traktuje nas jak dzieci, które się wygłupiają.

Zresztą, wczoraj świadek stwierdził też, że wychodzi na to, że nie robimy tego jak należy i nie będzie to z pompą tak jak tego oczekiwał <wrrr>. Ale to już pominę...

Co za człowiek,... przecież ma być tak jak Wy tego oczekujecie a nie jak on...
Ja na szczęście mam spokój i mi się nie wtrąca ani moja rodzinka ani rodzinka TŻ no ale ja mam ciężki charakter i już daaawnoo poustawiałam sobie wszytskich i wiedzą że gdyby mi się ktoś wtrącał to mogłoby się to źle skończyć TŻ mnie czasem nazywa terrorystką

[Agrafka86]

Jestem!
Mam Michała. Trochę mieliśmy problemów, bo mały ma refluks i dostał zapalenia płuc. Ale już jest ok. Jest moim cudem.
Teraz już będę z Wami na bieżąco. A jak wejde na lapka to uzupełnie wszystko.
Witam nowe osoby. I wybaczcie, że tak długo mnie nie było. Co tam słychać?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:05 ---------- Poprzedni post napisano o 08:03 ----------

Bandytka jak płacicie sami to Wy decydujecie i koniec! Jejku jak ludzie zawsze wiedzą lepiej i doradzają. .. masakra

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:06 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------

Pejlin mi wiele rzecxy nie pasuje. Ale nie potrafię nic powiedzieć. Taka dooopa jestem...
Ale dla Ciebie brawo, że potrafisz.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:06 ----------

Jame kochana gratulacje. Super wiadomość! Trzymam kciuki za Was!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:17 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------

Napisane przez paula54

A nam dziś stuknęło dwa lata małżeństwa... ale to przeleciało
Właśnie zjedliśmy obiad (nieskromnie powiem, że mi smakował) i z tej okazji dziś słodkie lenistwo

Gratuluję

Napisane przez JudytaKas

Witam się po intensywnym weekendzie
Zaczęłam szukać sukienki na wesele i normalnie padam - nic ładnego nie wpadło mi jeszcze w oko

znalazłaś kiece?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Jamee]

Agrafko witaj Dobrze, że z Michałkiem już wszystko dobrze, teraz niech już rośnie zdrowo I gratuluję

[JudytaKas]

Napisane przez BandytkaD

W zasadzie codziennie wracam zestresowana i zaniepokojona tym co będzie jutro. Pomijając, że o pewnych rzeczach to firma w ogóle nie pomyślała

okropna sytuacja - trzymam kciuki żebyś szybko coś nowego znalazła, bo taki codzienny stres to przecież coś okropnego.

Napisane przez BandytkaD

No właśnie warunki finansowe domowe nie pozwalają się zwolnić z pracy :-( Ale po powrocie z podróży poślubnej zacznę znów czegoś szukać.

Prezenciki wymyślono ciasteczka z wróżbą. Tyle że idea jakichkolwiek prezencików pojawiał się od samego początku, a my mówiliśmy stanowcze "Nie" właśnie dlatego, że to my sami płacimy za ślub i chcemy żeby było po naszemu.

Co do muzyki - owszem, to jest pierwsza. My mamy obiad w restauracji małej, więc nie będzie DJ-a, ale od razu na pierwszym spotkaniu padło pytanie z naszej strony, czy knajpa jest w stanie jakoś "nagłośnić" imprezę i wszystko załatwiliśmy. Generalnie widać w tym wszystkim rękę mojej teściowej, która przeżywa, że nie ma kontroli. I przez to traktuje nas jak dzieci, które się wygłupiają.

Zresztą, wczoraj świadek stwierdził też, że wychodzi na to, że nie robimy tego jak należy i nie będzie to z pompą tak jak tego oczekiwał <wrrr>. Ale to już pominę...

Kurcze to nie impreza teściów, a tym bardziej nie świadka Nie dawajcie się ja bym wszystkich po kolei opierdzieliła, taka pomoc to normalnie już widzę swoją walkę z teściową

Napisane przez Agrafka86

Jestem!
Mam Michała. Trochę mieliśmy problemów, bo mały ma refluks i dostał zapalenia płuc. Ale już jest ok. Jest moim cudem.
Teraz już będę z Wami na bieżąco. A jak wejde na lapka to uzupełnie wszystko.
Witam nowe osoby. I wybaczcie, że tak długo mnie nie było. Co tam słychać?

Jesteś a może powinnam napisać jesteście hihi. Dobrze, że już wszystko oki i mały zdrowy - macie już nowego członka rodziny, małego . A w ogóle jak Ty się czujesz?

---------- Dopisano o 08:30 ---------- Poprzedni post napisano o 08:28 ----------

Napisane przez Agrafka86

znalazłaś kiece?

No w szafie hehe. Niestety moje poszukiwania skończyły się porażką i idę w swojej wcześniej nabytej kiecce wrzuciłam wcześniej fotkę jak wygląda

[Agrafka86]

Judyta jak usiade na kompa to zobaczę.
Ja ok. W sumie to nie czuję sie swojego bólu. Mały najważniejszy szybko doszłam do siebie. Tetaz już mam rytm dnia to mogę pisac Wami

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------

Widzę, że wszędzie nerwy i stres. Ja Wam życzę żeby wszystko się dobrze ukladalo

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pejlin]

Napisane przez Agrafka86

Jestem!
Mam Michała. Trochę mieliśmy problemów, bo mały ma refluks i dostał zapalenia płuc. Ale już jest ok. Jest moim cudem.
Teraz już będę z Wami na bieżąco. A jak wejde na lapka to uzupełnie wszystko.


Pejlin mi wiele rzecxy nie pasuje. Ale nie potrafię nic powiedzieć. Taka dooopa jestem...
Ale dla Ciebie brawo, że potrafisz.

Witamy

No z tym mówieniem to czasem się zastanawiam cyz powinnam się ugryźć w język no ale cóż..tak juz mam że nie cierpię gdy ktoś mi narzuca swoje zdanie. Gdyby ktoś coś robił za moimi plecami jak u Bandytki to wywiązałaby się z tego karczemna awantura i skończyłoby się słowami"sami sobie zjedzcie te ciasteczka!" Tak już mam

Napisane przez JudytaKas

Kurcze to nie impreza teściów, a tym bardziej nie świadka Nie dawajcie się ja bym wszystkich po kolei opierdzieliła, taka pomoc to normalnie już widzę swoją walkę z teściową

No tu się w 100% zgadzam

No w szafie hehe. Niestety moje poszukiwania skończyły się porażką i idę w swojej wcześniej nabytej kiecce wrzuciłam wcześniej fotkę jak wygląda

Czasem nie warto kupować niczego na siłę, ja za 2 tygodnie idę w mojej nieśmiertelnej Za to jak nigdy pójdę do fryzjera uczesać się jakoś i mimo że chciałam mieć tylko podpięte włosy częściowo to stwierdziłąm że potraktuje to jako próbną przed swoim weselem będzie mi łatwiej później na coś się zdecydować

[paula54]

Agrafka - gratuluję! Super, że mały już z Wami

Bandytka - coś wiem, na temat takich wtrącaczy. U nas potrafiła w trakcie wesela jedna zołza ciotka podejść i powiedzieć, że jej nie pasuje to, to i tamto i żeby to zmienić, że klapa i w ogóle. Jak się goście pocztą pantoflową dowiedzieli, że będą winietki (nawiasem mówiąc błędnie, bo były listy gości na stołach), to nagle wszyscy mieli skądś mój numer i wydzwaniali informować, z kim oni chcą siedzieć, a z kim nie... Masakra

[pejlin]

Napisane przez paula54

Agrafka - gratuluję! Super, że mały już z Wami

Bandytka - coś wiem, na temat takich wtrącaczy. U nas potrafiła w trakcie wesela jedna zołza ciotka podejść i powiedzieć, że jej nie pasuje to, to i tamto i żeby to zmienić, że klapa i w ogóle. Jak się goście pocztą pantoflową dowiedzieli, że będą winietki (nawiasem mówiąc błędnie, bo były listy gości na stołach), to nagle wszyscy mieli skądś mój numer i wydzwaniali informować, z kim oni chcą siedzieć, a z kim nie... Masakra

Myślę że u nas nikt takiego czegoś nie zrobi bo będę w stanie wywalić z imprezy I ludzie wiedzą że jestem do tego zdolna
Ale kurcze no...ludzie serio czasem mózgów nie używają? Byłam ostatnio na weselu na którym w mojej opinii było no dość słabo , trochę jakby ślub na siłę organizowany ale jakoś nawet przez myśl nie przeszło żeby cokolwiek powiedzieć Młodym nawet po weselu. W rozmowach mówiłam że było super i tyle, bawiłam się normalnie i już. Także nie rozumiem takihc uwag, wiadomo że Młodym zrobi się wtedy przykro i nawet jeden taki komentarz może zepsuć całą zabawę bo zawsze się człowiek stara żeby wszystkim się podobało(choć wiadomo nie każdemu da się dogodzić)

[paula54]

Ja jeśli się nie bawię super, to się powstrzymuję od tego typu komentarzy. Jeśli pytają - mówię, że jest ok (ale już nie dodaję "ale mogłoby być lepiej")

Tamtej ciotce miałam ochotę odpowiedzieć wtedy "jak nie pasuje to do widzenia", ale mąż mnie powstrzymał, twierdząc, że po co sobie humor prukwą psuć

[Jamee]

Też nie rozumiem co ludziom dają takie komentarze, że zabawa nie fajna, że mało jedzenia itp. Ok coś mi się nie podoba to zachowuję to dla siebie. W końcu Młodzi natrudzili się (w większości przypadków) żeby zaplanować taką imprezę (a to nie urodziny na 20 osób) i na pewno starali się dogodzić wszystkim.

U nas na weselu była ciotka której nie znoszę. Posadziłam ją na koniec stołu żebym jej nie widziała ani nie słyszała. A ona w pewnym momencie podchodzi i zaczyna narzekać na miejsce. To ja jej uprzejmie: no ale ciociu przy Młodych zawsze siedzi najbliższa rodzina

[JudytaKas]

Napisane przez pejlin

Myślę że u nas nikt takiego czegoś nie zrobi bo będę w stanie wywalić z imprezy I ludzie wiedzą że jestem do tego zdolna

i dobrze, niech czują strach i respekt Prawda jest taka, że czego by się nie zrobiło to zawsze znajdzie się ktoś kto będzie niezadowolony.

Napisane przez pejlin

Czasem nie warto kupować niczego na siłę, ja za 2 tygodnie idę w mojej nieśmiertelnej Za to jak nigdy pójdę do fryzjera uczesać się jakoś i mimo że chciałam mieć tylko podpięte włosy częściowo to stwierdziłąm że potraktuje to jako próbną przed swoim weselem będzie mi łatwiej później na coś się zdecydować

Ja jutro idę do fryzjerki uczesać się na sobotnie wesele (w sumie to uczesanie próbne przed weselem brata, żebym mu wstydu nie narobiła moim buszem na głowie, ale jak już wypada przed innym weselem to skorzystam) wcześniej przed weselami nic z włosami nie robiłam i jakoś nie widzę końcowego efektu pozytywnie (mało kto potrafi zrobić coś sensownego z moimi kłakami). No nic, zobaczymy, najwyżej wrzucę fotkę i postraszę W ogóle to w tą sobotę tak mi się nie chce jechać na to wesele

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

Napisane przez Jamee

Też nie rozumiem co ludziom dają takie komentarze, że zabawa nie fajna, że mało jedzenia itp. Ok coś mi się nie podoba to zachowuję to dla siebie. W końcu Młodzi natrudzili się (w większości przypadków) żeby zaplanować taką imprezę (a to nie urodziny na 20 osób) i na pewno starali się dogodzić wszystkim.

U nas na weselu była ciotka której nie znoszę. Posadziłam ją na koniec stołu żebym jej nie widziała ani nie słyszała. A ona w pewnym momencie podchodzi i zaczyna narzekać na miejsce. To ja jej uprzejmie: no ale ciociu przy Młodych zawsze siedzi najbliższa rodzina

Dokładnie o to mi chodziło
Można stanąć na głowie, a i tak będzie ktoś mruczał. Zamiast się uśmiechnąć, pobawić się, zjeść itd. to głupie teksty, bo mało tego, bo tego nie ma a kij takim w i już jakby nie wiedzieli, ile takie wesele kosztuje kasy i nerwów.

[Agrafka86]

Chociaż nie wiem jakbyśmy się starały wszystkim nie dogodzimy. Ja jak jesten na weselu to nie komentuje, bawię się niech młodzi widzą że jest super. Komentarze zostawiam dla siebie i tyle.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pejlin]

Napisane przez JudytaKas

Ja jutro idę do fryzjerki uczesać się na sobotnie wesele (w sumie to uczesanie próbne przed weselem brata, żebym mu wstydu nie narobiła moim buszem na głowie, ale jak już wypada przed innym weselem to skorzystam) wcześniej przed weselami nic z włosami nie robiłam i jakoś nie widzę końcowego efektu pozytywnie (mało kto potrafi zrobić coś sensownego z moimi kłakami). No nic, zobaczymy, najwyżej wrzucę fotkę i postraszę W ogóle to w tą sobotę tak mi się nie chce jechać na to wesele

No ja też na wesele ale to za tydzień dopiero, zazwyczaj nie chodzę się czesać bo moje włosy są trudne no ale na wesele najlepszej przyjaciółki trzeba się wysilić A przynajmniej będę miała pogląd na mój ślubny wizerunek

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Napisane przez Agrafka86

Chociaż nie wiem jakbyśmy się starały wszystkim nie dogodzimy. Ja jak jesten na weselu to nie komentuje, bawię się niech młodzi widzą że jest super. Komentarze zostawiam dla siebie i tyle.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No dokładnie tak, biorąc pod uwagę że to najdroższa impreza w życiu nie umiałabym być na tyle bezczelna żeby jeszcze młodych dobijać

[JudytaKas]

Napisane przez pejlin

No ja też na wesele ale to za tydzień dopiero, zazwyczaj nie chodzę się czesać bo moje włosy są trudne no ale na wesele najlepszej przyjaciółki trzeba się wysilić A przynajmniej będę miała pogląd na mój ślubny wizerunek

Kiedyś musi być ten pierwszy raz choć nie wydaje mi się żeby fryzjerka ogarnęła mój busz tak żebym była zadowolona

[pejlin]

Napisane przez JudytaKas

Kiedyś musi być ten pierwszy raz choć nie wydaje mi się żeby fryzjerka ogarnęła mój busz tak żebym była zadowolona

Więcej wiary w ludzi

[JudytaKas]

Napisane przez pejlin

Więcej wiary w ludzi

Hehe no mam wiarę, ba nadzieję, że coś wyczaruje
Ślub chcemy 04.07.2015-rocznica (10)naszego bycia razem. TŻ uznał, że to fajna data będzie dla nas.