On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-08-26, 14:02   #1
marsjanka21
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 40

On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?


Hej
Chciałabym rozpocząć dyskusję na temat znany, czyli : Jest facet, zabawny, inteligentny, piękne ciało i dusza ale jednak nie jest "tym odpowiednim " z wyglądu czyli może nie, że jest brzydki ale np nie łapie się w naszych kanonach personalnych. Albo brzydki facet i ładna dziewczyna. ( Oczywiście nie mi oceniać, ponieważ wygląd to pojęcie względne, ale przecież każdy z nas wie o czym mówię, każdemu zdarzało się pomyśleć oo jaki przystojniak a dziewczyna nie za bardzo... , ale tutaj chciałam pogadać o odwrotnej sytuacji).

Dyskusja ogólnie, co o tym myślicie, czy zdarzyło się wam tak i jak dalej się to toczyło, jaki wpływ miało otoczenie? No cokolwiek co chcecie na ten temat powiedzieć. Może jakaś nauka, ostrzeżenie?

Może zacznę od siebie

Poznałam kiedyś faceta przez portal społecznościowy, rozmawiało się nam świetnie więc chyba na 3 dzień postanowiliśmy się spotkać na żywo. Na żywo... gadało nam się jeszcze lepiej! Z wyglądu : wysoki, wysportowany, wyprostowany, fajny styl ubioru - Super! , twarz - ciemne włosy, ciemne oczy, garbaty nos!! , usta ładne, w ustach zęby nie za ciekawe!! ;/ ogólnie no nic specjalnego, ( mój ideał odwieczny, to były niebieskie oczy i prościuteńkie( no w miarę, nie muszą być jak implanty) , w miarę zadbane i w miarę białe zęby- na co zawsze zwracałam uwagę ).

i co dalej?? Facet mnie zaczarował osobowością i całym sobą, nie mogłam oderwać od niego wzroku i z uwagą analizowałam każde jego słowo jakie do mnie wymówił. Nie patrzyłam na jego wygląd. PO prostu nie miało to dla mnie żadnego znaczenia. Na serio! Oczywiście nie jest brzydki, tylko po prostu był inny niż mój kanon piękna ( chodzi mi o twarz).

No i aktualnie jesteśmy na etapie związku, on traktuje mnie tak jak ja chcę! ( nie mówię mu co ma robić, ale on sam to wie, sam z siebie) Czuję jakby faktycznie był moją drugą połówką, nie musimy nic mówić a każde z nas wie co oczekuję drugie, co lubi, co mu potrzeba... z czego się będzie cieszyło. PO prostu bajka... Nie wierzyłam, że takie porozumienie jest w ogóle faktycznie możliwe. Myślałam, że to puste frazesy o miłości.

Mimo, że na początku podchodziłam sceptycznie do jego wyglądu, to teraz jest dla mnie przystojny, jedyny taki.
Ale dla najbliższego otoczenia jest brzydki. ;/ i ja to słyszę i mi przykro, bo ja go na prawdę szanuję i zależy mi na nim... Okropnie się z tym czuję jak słyszę, " taka ładna dziewczyna a taki paskudny facet" , no ale nic nie zrobię. On jest wspaniały i boję sie tylko tego, że się coś popsuje.

Moje koleżanki mówią " nie jest taki zły, są gorsi" . Niby nie słucham tego, bo jest dla mnie najważniejszy i to nic nie zmieni.. Tylko czy z czasem takie gadanie nie zacznie mi coraz bardziej przeszkadzać...


Zapraszam do waszych doświadczeń
marsjanka21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-26, 14:14   #2
red high heels
Rozeznanie
 
Avatar red high heels
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 612
Dot.: On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?

Jest różnica pomiędzy tym, że ktoś jest odrażający, a tym, że ma nie takie oczy czy nos. Takie rzeczy przestają mieć jakiekolwiek znaczenie, jeśli ludzie się lubią, rozumieją, a z czasem zaczynają czuć coś więcej. Jeśli otoczenie to komentuje, to widocznie jakieś braki w dobrym wychowaniu posiada.
__________________
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.
red high heels jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-26, 14:14   #3
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 974
Dot.: On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?

Cytat:
Napisane przez marsjanka21 Pokaż wiadomość
Hej
Chciałabym rozpocząć dyskusję na temat znany, czyli : Jest facet, zabawny, inteligentny, piękne ciało i dusza ale jednak nie jest "tym odpowiednim " z wyglądu czyli może nie, że jest brzydki ale np nie łapie się w naszych kanonach personalnych. Albo brzydki facet i ładna dziewczyna. ( Oczywiście nie mi oceniać, ponieważ wygląd to pojęcie względne, ale przecież każdy z nas wie o czym mówię, każdemu zdarzało się pomyśleć oo jaki przystojniak a dziewczyna nie za bardzo... , ale tutaj chciałam pogadać o odwrotnej sytuacji).

Dyskusja ogólnie, co o tym myślicie, czy zdarzyło się wam tak i jak dalej się to toczyło, jaki wpływ miało otoczenie? No cokolwiek co chcecie na ten temat powiedzieć. Może jakaś nauka, ostrzeżenie?

Może zacznę od siebie

Poznałam kiedyś faceta przez portal społecznościowy, rozmawiało się nam świetnie więc chyba na 3 dzień postanowiliśmy się spotkać na żywo. Na żywo... gadało nam się jeszcze lepiej! Z wyglądu : wysoki, wysportowany, wyprostowany, fajny styl ubioru - Super! , twarz - ciemne włosy, ciemne oczy, garbaty nos!! , usta ładne, w ustach zęby nie za ciekawe!! ;/ ogólnie no nic specjalnego, ( mój ideał odwieczny, to były niebieskie oczy i prościuteńkie( no w miarę, nie muszą być jak implanty) , w miarę zadbane i w miarę białe zęby- na co zawsze zwracałam uwagę ).

i co dalej?? Facet mnie zaczarował osobowością i całym sobą, nie mogłam oderwać od niego wzroku i z uwagą analizowałam każde jego słowo jakie do mnie wymówił. Nie patrzyłam na jego wygląd. PO prostu nie miało to dla mnie żadnego znaczenia. Na serio! Oczywiście nie jest brzydki, tylko po prostu był inny niż mój kanon piękna ( chodzi mi o twarz).

No i aktualnie jesteśmy na etapie związku, on traktuje mnie tak jak ja chcę! ( nie mówię mu co ma robić, ale on sam to wie, sam z siebie) Czuję jakby faktycznie był moją drugą połówką, nie musimy nic mówić a każde z nas wie co oczekuję drugie, co lubi, co mu potrzeba... z czego się będzie cieszyło. PO prostu bajka... Nie wierzyłam, że takie porozumienie jest w ogóle faktycznie możliwe. Myślałam, że to puste frazesy o miłości.

Mimo, że na początku podchodziłam sceptycznie do jego wyglądu, to teraz jest dla mnie przystojny, jedyny taki.
Ale dla najbliższego otoczenia jest brzydki. ;/ i ja to słyszę i mi przykro, bo ja go na prawdę szanuję i zależy mi na nim... Okropnie się z tym czuję jak słyszę, " taka ładna dziewczyna a taki paskudny facet" , no ale nic nie zrobię. On jest wspaniały i boję sie tylko tego, że się coś popsuje.

Moje koleżanki mówią " nie jest taki zły, są gorsi" . Niby nie słucham tego, bo jest dla mnie najważniejszy i to nic nie zmieni.. Tylko czy z czasem takie gadanie nie zacznie mi coraz bardziej przeszkadzać...


Zapraszam do waszych doświadczeń
Nie wierzę, i nie uwierzę w szczęśliwe związki, gdzie jedno o drugim mówi 'nie przeszkadza mi jego/jej wygląd'. Już samo to sformułowanie, sama świadomość tego, że ten wygląd jednak jest nie taki jak trzeba ale wspaniałomyślnie ktoś go akceptuje, stawia drugą osobę nie na piedestale, a w roli pokrzywdzonego wymagającego współczucia i akceptacji. I prędzej czy później da to w kość - albo stronie 'akceptowanej', gdy zda sobie sprawę jak bardzo brakuje mu zachwytu w oczach ukochanej, albo stronie 'akceptującej' gdy na widok przechodzącego mężczyzny przemknie przez głowę myśl 'ah, co by było gdyby...'.
Co do moich doświadczeń, owszem, byłam właśnie z kimś kompletnie mi nie odpowiadającym z wyglądu, niższym o 10 cm, który w trakcie związku roztył się a na wszelkie aluzje odnośnie zmiany wyglądu miał jedną odpowiedź 'jak ktoś kocha to akceptuje takim jakim się jest'. No to akceptowałam, wmawiając sobie, że ważne jest wnętrze itd. Pod koniec nie mogłam już na niego patrzeć, a i on wyraźnie był sfrustrowany tym związkiem.
Teraz oboje jesteśmy szczęśliwi, ja mam chłopaka, który jest dla mnie ideałem mężczyzny i nigdy nie umiałabym sobie odmówić przyjemności patrzenia na człowieka przy którym miękną kolana z myslą, że jest mój. Ex znalazł dziewczyne, bardzo ładną zresztą, są ze sobą już jakiś czas i wydają się szczęśliwi. Nie warto było kisić się we własnym sosie na siłę. I każdemu kto mnie zapyta będę odradzać postawę 'trudno, wygląd nie jest najważniejszy'. Owszem, nie jest. Ale najważniejsze jest aby osoba partnera wywoływała skrajnie pozytywne emocje a nie takie 'no nic, trudno, w końcu ma też wiele zalet'. Nie ma ludzi obiektywnie brzydkich (no chyba, że oszpeceni, ale nie o tym mowa), więc nalezy dać takiemu człowiekowi na szansę znalezienia kogoś, w kogo typ trafi.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!

Edytowane przez _ema_
Czas edycji: 2013-08-26 o 14:16
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-26, 14:15   #4
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?

Cytat:
Napisane przez marsjanka21 Pokaż wiadomość
Hej
Chciałabym rozpocząć dyskusję na temat znany, czyli : Jest facet, zabawny, inteligentny, piękne ciało i dusza ale jednak nie jest "tym odpowiednim " z wyglądu czyli może nie, że jest brzydki ale np nie łapie się w naszych kanonach personalnych. Albo brzydki facet i ładna dziewczyna. ( Oczywiście nie mi oceniać, ponieważ wygląd to pojęcie względne, ale przecież każdy z nas wie o czym mówię, każdemu zdarzało się pomyśleć oo jaki przystojniak a dziewczyna nie za bardzo... , ale tutaj chciałam pogadać o odwrotnej sytuacji).

Dyskusja ogólnie, co o tym myślicie, czy zdarzyło się wam tak i jak dalej się to toczyło, jaki wpływ miało otoczenie? No cokolwiek co chcecie na ten temat powiedzieć. Może jakaś nauka, ostrzeżenie?

Może zacznę od siebie

Poznałam kiedyś faceta przez portal społecznościowy, rozmawiało się nam świetnie więc chyba na 3 dzień postanowiliśmy się spotkać na żywo. Na żywo... gadało nam się jeszcze lepiej! Z wyglądu : wysoki, wysportowany, wyprostowany, fajny styl ubioru - Super! , twarz - ciemne włosy, ciemne oczy, garbaty nos!! , usta ładne, w ustach zęby nie za ciekawe!! ;/ ogólnie no nic specjalnego, (mój ideał odwieczny, to były niebieskie oczy i prościuteńkie( no w miarę, nie muszą być jak implanty) , w miarę zadbane i w miarę białe zęby- na co zawsze zwracałam uwagę ).

i co dalej?? Facet mnie zaczarował osobowością i całym sobą, nie mogłam oderwać od niego wzroku i z uwagą analizowałam każde jego słowo jakie do mnie wymówił. Nie patrzyłam na jego wygląd. PO prostu nie miało to dla mnie żadnego znaczenia. Na serio! Oczywiście nie jest brzydki, tylko po prostu był inny niż mój kanon piękna ( chodzi mi o twarz).

No i aktualnie jesteśmy na etapie związku, on traktuje mnie tak jak ja chcę! ( nie mówię mu co ma robić, ale on sam to wie, sam z siebie) Czuję jakby faktycznie był moją drugą połówką, nie musimy nic mówić a każde z nas wie co oczekuję drugie, co lubi, co mu potrzeba... z czego się będzie cieszyło. PO prostu bajka... Nie wierzyłam, że takie porozumienie jest w ogóle faktycznie możliwe. Myślałam, że to puste frazesy o miłości.

Mimo, że na początku podchodziłam sceptycznie do jego wyglądu, to teraz jest dla mnie przystojny, jedyny taki.
Ale dla najbliższego otoczenia jest brzydki. ;/ i ja to słyszę i mi przykro, bo ja go na prawdę szanuję i zależy mi na nim... Okropnie się z tym czuję jak słyszę, " taka ładna dziewczyna a taki paskudny facet" , no ale nic nie zrobię. On jest wspaniały i boję sie tylko tego, że się coś popsuje.

Moje koleżanki mówią " nie jest taki zły, są gorsi" . Niby nie słucham tego, bo jest dla mnie najważniejszy i to nic nie zmieni.. Tylko czy z czasem takie gadanie nie zacznie mi coraz bardziej przeszkadzać...


Zapraszam do waszych doświadczeń
- wybacz, ze spytam: ty z oczami i zębami związek tworzysz? czy z żywym człowiekiem, gdzie obok wyglądu, jest charakter, osobowość, to jaki jest?
Co z tego, jak znajdziesz faceta z takimi zębami czy oczami, jak oczekujesz, a okaże się złamasem?
Bo to, że druga osoba ma nas pociągać, podobać się- to oczywiste, ale podciągać wszystko pod "ideał"? Mnie zawsze podobali się nordyccy blondyni lub rudzi (typ Szkota), a moim mężem jest zielonooki brunet. Bo to nie z włosami, zębami związek tworzysz.
A już kierowanie się uwagami durnych koleżanek? Śmieszne.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-26, 14:24   #5
emma8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
Dot.: On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?

Cytat:
Napisane przez marsjanka21 Pokaż wiadomość
Hej
Chciałabym rozpocząć dyskusję na temat znany, czyli : Jest facet, zabawny, inteligentny, piękne ciało i dusza ale jednak nie jest "tym odpowiednim " z wyglądu czyli może nie, że jest brzydki ale np nie łapie się w naszych kanonach personalnych. Albo brzydki facet i ładna dziewczyna. ( Oczywiście nie mi oceniać, ponieważ wygląd to pojęcie względne, ale przecież każdy z nas wie o czym mówię, każdemu zdarzało się pomyśleć oo jaki przystojniak a dziewczyna nie za bardzo... , ale tutaj chciałam pogadać o odwrotnej sytuacji).

Dyskusja ogólnie, co o tym myślicie, czy zdarzyło się wam tak i jak dalej się to toczyło, jaki wpływ miało otoczenie? No cokolwiek co chcecie na ten temat powiedzieć. Może jakaś nauka, ostrzeżenie?

Może zacznę od siebie

Poznałam kiedyś faceta przez portal społecznościowy, rozmawiało się nam świetnie więc chyba na 3 dzień postanowiliśmy się spotkać na żywo. Na żywo... gadało nam się jeszcze lepiej! Z wyglądu : wysoki, wysportowany, wyprostowany, fajny styl ubioru - Super! , twarz - ciemne włosy, ciemne oczy, garbaty nos!! , usta ładne, w ustach zęby nie za ciekawe!! ;/ ogólnie no nic specjalnego, ( mój ideał odwieczny, to były niebieskie oczy i prościuteńkie( no w miarę, nie muszą być jak implanty) , w miarę zadbane i w miarę białe zęby- na co zawsze zwracałam uwagę ).

i co dalej?? Facet mnie zaczarował osobowością i całym sobą, nie mogłam oderwać od niego wzroku i z uwagą analizowałam każde jego słowo jakie do mnie wymówił. Nie patrzyłam na jego wygląd. PO prostu nie miało to dla mnie żadnego znaczenia. Na serio! Oczywiście nie jest brzydki, tylko po prostu był inny niż mój kanon piękna ( chodzi mi o twarz).

No i aktualnie jesteśmy na etapie związku, on traktuje mnie tak jak ja chcę! ( nie mówię mu co ma robić, ale on sam to wie, sam z siebie) Czuję jakby faktycznie był moją drugą połówką, nie musimy nic mówić a każde z nas wie co oczekuję drugie, co lubi, co mu potrzeba... z czego się będzie cieszyło. PO prostu bajka... Nie wierzyłam, że takie porozumienie jest w ogóle faktycznie możliwe. Myślałam, że to puste frazesy o miłości.

Mimo, że na początku podchodziłam sceptycznie do jego wyglądu, to teraz jest dla mnie przystojny, jedyny taki.
Ale dla najbliższego otoczenia jest brzydki. ;/ i ja to słyszę i mi przykro, bo ja go na prawdę szanuję i zależy mi na nim... Okropnie się z tym czuję jak słyszę, " taka ładna dziewczyna a taki paskudny facet" , no ale nic nie zrobię. On jest wspaniały i boję sie tylko tego, że się coś popsuje.

Moje koleżanki mówią " nie jest taki zły, są gorsi" . Niby nie słucham tego, bo jest dla mnie najważniejszy i to nic nie zmieni.. Tylko czy z czasem takie gadanie nie zacznie mi coraz bardziej przeszkadzać...


Zapraszam do waszych doświadczeń


Wygląd Twojego partnera może przeszkadzać tylko w jednej rzeczy, a mianowicie że nie pociąga Cię fizycznie. A jeżeli pociąga, to gdzie Ty widzisz problem? Co Cię obchodzi, co myślą Twoje koleżanki czy inni ludzie? To Ty z nim żyjesz, nie oni. Mam taką "koleżankę" która bez przerwy komentowała negatywnie wygląd każdego faceta z którym się spotykałam. "Co Ty w nim widzisz", "Boże, jaki brzydki" i wtedy faktycznie robiło mi się przykro. Dopóki nie zobaczyłam zdjęć facetów z którymi ona się spotykała( co zresztą przede mną ukrywała). Łysa głowa, blizny po trądziku, przytępawy wyraz twarzy. Dopiero wtedy do mnie doszło że dziewczyna jest po prostu zakompleksiona, nie mogła znieść myśli że z kimś mi się układa i próbowała mi to zohydzić na różne sposoby. Wtedy klapki zupełnie mi spadły z oczu i nie mogłam się nadziwić jak mogłam być tak durna, żeby przejmować się tym że komuś nie podoba się wygląd mojego faceta. Do tego stopnia miałam to gdzieś, że związałam się z facetem który ma 164 cm wzrostu- ja mam 168cm. A niech się ludzie gapią, nic mnie to nie obchodzi, jestem z nim przeszczęśliwa, w moich oczach jest przystojny, a przede wszystkim jest wspaniałym człowiekiem. Jestem dumna z tego, że znalazłam i rozkochałam w sobie takiego mężczyznę jak on. Wydaje mi się że ludzie to czują i darują sobie zbędne komentarze, bo gdybym usłyszała chociaż jedno słówko krytykujące tego wspaniałego człowieka tylko dlatego że jest niski, to chyba wydrapałabym komuś oczy.
emma8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-26, 14:26   #6
marsjanka21
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 40
Dot.: On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- wybacz, ze spytam: ty z oczami i zębami związek tworzysz? czy z żywym człowiekiem, gdzie obok wyglądu, jest charakter, osobowość, to jaki jest?
Co z tego, jak znajdziesz faceta z takimi zębami czy oczami, jak oczekujesz, a okaże się złamasem?
Bo to, że druga osoba ma nas pociągać, podobać się- to oczywiste, ale podciągać wszystko pod "ideał"? Mnie zawsze podobali się nordyccy blondyni lub rudzi (typ Szkota), a moim mężem jest zielonooki brunet. Bo to nie z włosami, zębami związek tworzysz.
A już kierowanie się uwagami durnych koleżanek? Śmieszne.
Ale ja nie pytam czy mam z nim być czy nie. Bo tego nikt mi nie powie, bo ja decyduje i ja z nim będę ewentualnie żyć. I nie chciałam żeby ktoś mi tutaj dyktował co ja mam robić i wytykał czy myślę tak czy tak.

Tylko zapytałam o takie sytuację w życiu i co o nich sądzą inni. Równie dobrze mogłam nie opisywać mojego związku, w którym mimo wszystkiego jestem mega szczęśliwa. Tylko zostawić sam pierwszy akapit.

Ale widać jak skrajne są zdania na ten temat.

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Cytat:
Napisane przez emma8 Pokaż wiadomość
Wygląd Twojego partnera może przeszkadzać tylko w jednej rzeczy, a mianowicie że nie pociąga Cię fizycznie. A jeżeli pociąga, to gdzie Ty widzisz problem? Co Cię obchodzi, co myślą Twoje koleżanki czy inni ludzie? To Ty z nim żyjesz, nie oni. Mam taką "koleżankę" która bez przerwy komentowała negatywnie wygląd każdego faceta z którym się spotykałam. "Co Ty w nim widzisz", "Boże, jaki brzydki" i wtedy faktycznie robiło mi się przykro. Dopóki nie zobaczyłam zdjęć facetów z którymi ona się spotykała( co zresztą przede mną ukrywała). Łysa głowa, blizny po trądziku, przytępawy wyraz twarzy. Dopiero wtedy do mnie doszło że dziewczyna jest po prostu zakompleksiona, nie mogła znieść myśli że z kimś mi się układa i próbowała mi to zohydzić na różne sposoby. Wtedy klapki zupełnie mi spadły z oczu i nie mogłam się nadziwić jak mogłam być tak durna, żeby przejmować się tym że komuś nie podoba się wygląd mojego faceta. Do tego stopnia miałam to gdzieś, że związałam się z facetem który ma 164 cm wzrostu- ja mam 168cm. A niech się ludzie gapią, nic mnie to nie obchodzi, jestem z nim przeszczęśliwa, w moich oczach jest przystojny, a przede wszystkim jest wspaniałym człowiekiem. Jestem dumna z tego, że znalazłam i rozkochałam w sobie takiego mężczyznę jak on. Wydaje mi się że ludzie to czują i darują sobie zbędne komentarze, bo gdybym usłyszała chociaż jedno słówko krytykujące tego wspaniałego człowieka tylko dlatego że jest niski, to chyba wydrapałabym komuś oczy.
Pociąga mnie i to jak... żaden facet tak na mnie nie działał w sumie sama nie wiem co się ze mną przy nim dzieje

Ja tutaj nie mam problemu ze sobą, z nami. Pytanie było bardziej ogólne, po prostu chciałam poznać historię innych.
marsjanka21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-26, 14:32   #7
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 974
Dot.: On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?

Cytat:
Napisane przez marsjanka21 Pokaż wiadomość
Pociąga mnie i to jak... żaden facet tak na mnie nie działał w sumie sama nie wiem co się ze mną przy nim dzieje

Ja tutaj nie mam problemu ze sobą, z nami. Pytanie było bardziej ogólne, po prostu chciałam poznać historię innych.
Więc trochę słabo sprecyzowałaś w pierwszym pości - Twój mężczyzna jak najbardziej jest 'tym' z wyglądu, Twobie odpowiada, pociąga Cię, a po prostu przez otoczenia jest uważany za nieatrakcyjnego - w takim wypadku, radzę kulturalne stopowanie koleżanek w ich wypowiedziach i wszystko będzie dobrze
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-26, 14:35   #8
cukraktywna
Zadomowienie
 
Avatar cukraktywna
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 565
Dot.: On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?

Ja jestem zdania, że nie istnieje piękno obiektywne. Żeby ktoś nam się "podobał" nie musi wyglądać jak klasyczny model z katalogu. Musi pojawić się po prostu chemia, pociąganie. W innym przypadku ludzkość by wyglądała trochę inaczej (wszyscy by pożądali identycznych osób).
Ponadto istnieje teoria, że dobieramy partnerów na własne podobieństwo; gdy spojrzycie na wieloletnie pary dokoła, zauważycie, że coś w tym jest. No i istnieje freudowska teoria, że dobieramy sobie mężów na podobieństwo ojców
__________________
Razem od 6 sierpnia 2007
Zaręczeni od 5 grudnia 2012
Wychodzę za mąż 20 czerwca 2014

cukraktywna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-26, 14:40   #9
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?

Cytat:
Napisane przez marsjanka21 Pokaż wiadomość
(...)

Mimo, że na początku podchodziłam sceptycznie do jego wyglądu, to teraz jest dla mnie przystojny, jedyny taki.
Ale dla najbliższego otoczenia jest brzydki.
Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Więc trochę słabo sprecyzowałaś w pierwszym pości - Twój mężczyzna jak najbardziej jest 'tym' z wyglądu, Twobie odpowiada, pociąga Cię, a po prostu przez otoczenia jest uważany za nieatrakcyjnego - w takim wypadku, radzę kulturalne stopowanie koleżanek w ich wypowiedziach i wszystko będzie dobrze
Nie no, w pierwszym poście wyraźnie napisała, że facet jej się podoba i doprecyzowała, że chodzi jej o gadanie innych. Miał jakieś tam elementy, które nie były dla niej wymarzone ale pod wpływem rozmowy, jego charakteru, rozwoju znajomości, czy też zauroczenia, kompletnie przestało jej to przeszkadzać-to bardzo częste zjawisko.


Autorko, nie z tymi wszystkimi ludźmi jesteś tylko z facetem. Skoro on traktuje Cię super i dobrze się z nim czujesz to pomyśl sobie jak byś się czuła gdybyś go zostawiła ze względu na głupie gadanie i wciskanie się innych tam gdzie nie powinni?
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-26, 14:45   #10
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 974
Dot.: On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?

Cytat:
Napisane przez maryanna3 Pokaż wiadomość
Nie no, w pierwszym poście wyraźnie napisała, że facet jej się podoba i doprecyzowała, że chodzi jej o gadanie innych. Miał jakieś tam elementy, które nie były dla niej wymarzone ale pod wpływem rozmowy, jego charakteru, rozwoju znajomości, czy też zauroczenia, kompletnie przestało jej to przeszkadzać-to bardzo częste zjawisko.
No dobra, może to ja źle zinterpretowałam, ale słowa o sceptycznym podchodzeniu do jego wyglądu i nagłym spodobaniu się, są jakoś dwuznaczne dla mnie
W kazdym razie autorko, jak ktoś coś będzie gadał Ci o facecie, to uważam za bardzo lojalne dobitne stawanie w obronie ukochanej osoby. Bez bawienia się w 'jakby tu nie urazić koleżanki'.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-26, 14:51   #11
EddardStark
Raczkowanie
 
Avatar EddardStark
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 189
Dot.: On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?

Nie pozostaje ci nic innego jak czekać na księcia z bajki który idealnie będzie odpowiadał twoim wymogom

Poznałem parę związków osób ładnych z mniej ładnymi. Ale nigdy nie było z tym problemu gdy dziewczyna/chłopak wydawali się fajni z charakteru. Nikt się wtedy nie czepiał.

Ja bynajmniej mam tak, że jak widuję jakąś ładną dziewczynę w szkole czy na ulicy to mogę nawet nie zwrócić uwagi, ot tak ładna i tyle, jakby znalazła się u mnie w łóżku to nie pogardziłbym.
Ale np. wśród moich koleżanek są dwie takie co wcale nie są ładne a pociągają mnie dużo dużo bardziej niż inna ładna którą znam ale po prostu nie ma tego czegoś i taka obca super laska by nie miała u mnie szans . Życzę ci byś ty kiedyś potrafiła w ten sposób bo naprawdę wiele ułatwia i myślę, że bolałaby mnie myśl, że kogoś bardzo lubię ale to nie to z wyglądu bo nie nawet, że ktoś jest ładny czy przeciętny tylko w kwestii, że ma miseczkę D zamiast C.

Nie czytałem wszystkich postów ale jeżeli nie przeszkadza ci jego wygląd to nie powinnaś powinnaś patrzeć na to co mówią twoi znajomi. To nie jest normalne. Co innego gdyby był dupkiem wtedy faktycznie może denerwować twoich przyjaciół. Ale to nie świadczy zbyt dobrze o twoich znajomych jeżeli czepiają się o wygląd chłopaka który z twojego opisu nie jest karłem z połową nosa i oczami innego koloru.

Edytowane przez EddardStark
Czas edycji: 2013-08-26 o 15:09
EddardStark jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-26, 15:07   #12
Muaddib_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 112
Dot.: On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Nie wierzę, i nie uwierzę w szczęśliwe związki, gdzie jedno o drugim mówi 'nie przeszkadza mi jego/jej wygląd'. Już samo to sformułowanie, sama świadomość tego, że ten wygląd jednak jest nie taki jak trzeba ale wspaniałomyślnie ktoś go akceptuje, stawia drugą osobę nie na piedestale, a w roli pokrzywdzonego wymagającego współczucia i akceptacji. I prędzej czy później da to w kość - albo stronie 'akceptowanej', gdy zda sobie sprawę jak bardzo brakuje mu zachwytu w oczach ukochanej, albo stronie 'akceptującej' gdy na widok przechodzącego mężczyzny przemknie przez głowę myśl 'ah, co by było gdyby...'.
Co do moich doświadczeń, owszem, byłam właśnie z kimś kompletnie mi nie odpowiadającym z wyglądu, niższym o 10 cm, który w trakcie związku roztył się a na wszelkie aluzje odnośnie zmiany wyglądu miał jedną odpowiedź 'jak ktoś kocha to akceptuje takim jakim się jest'. No to akceptowałam, wmawiając sobie, że ważne jest wnętrze itd. Pod koniec nie mogłam już na niego patrzeć, a i on wyraźnie był sfrustrowany tym związkiem.
Teraz oboje jesteśmy szczęśliwi, ja mam chłopaka, który jest dla mnie ideałem mężczyzny i nigdy nie umiałabym sobie odmówić przyjemności patrzenia na człowieka przy którym miękną kolana z myslą, że jest mój. Ex znalazł dziewczyne, bardzo ładną zresztą, są ze sobą już jakiś czas i wydają się szczęśliwi. Nie warto było kisić się we własnym sosie na siłę. I każdemu kto mnie zapyta będę odradzać postawę 'trudno, wygląd nie jest najważniejszy'. Owszem, nie jest. Ale najważniejsze jest aby osoba partnera wywoływała skrajnie pozytywne emocje a nie takie 'no nic, trudno, w końcu ma też wiele zalet'. Nie ma ludzi obiektywnie brzydkich (no chyba, że oszpeceni, ale nie o tym mowa), więc nalezy dać takiemu człowiekowi na szansę znalezienia kogoś, w kogo typ trafi.
Nic dodać nic ując.
Muaddib_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-26, 16:41   #13
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 469
Dot.: On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?

Cytat:
Napisane przez emma8 Pokaż wiadomość
Wygląd Twojego partnera może przeszkadzać tylko w jednej rzeczy, a mianowicie że nie pociąga Cię fizycznie. A jeżeli pociąga, to gdzie Ty widzisz problem? Co Cię obchodzi, co myślą Twoje koleżanki czy inni ludzie? To Ty z nim żyjesz, nie oni. Mam taką "koleżankę" która bez przerwy komentowała negatywnie wygląd każdego faceta z którym się spotykałam. "Co Ty w nim widzisz", "Boże, jaki brzydki" i wtedy faktycznie robiło mi się przykro. Dopóki nie zobaczyłam zdjęć facetów z którymi ona się spotykała( co zresztą przede mną ukrywała). Łysa głowa, blizny po trądziku, przytępawy wyraz twarzy. Dopiero wtedy do mnie doszło że dziewczyna jest po prostu zakompleksiona, nie mogła znieść myśli że z kimś mi się układa i próbowała mi to zohydzić na różne sposoby. Wtedy klapki zupełnie mi spadły z oczu i nie mogłam się nadziwić jak mogłam być tak durna, żeby przejmować się tym że komuś nie podoba się wygląd mojego faceta. Do tego stopnia miałam to gdzieś, że związałam się z facetem który ma 164 cm wzrostu- ja mam 168cm. A niech się ludzie gapią, nic mnie to nie obchodzi, jestem z nim przeszczęśliwa, w moich oczach jest przystojny, a przede wszystkim jest wspaniałym człowiekiem. Jestem dumna z tego, że znalazłam i rozkochałam w sobie takiego mężczyznę jak on. Wydaje mi się że ludzie to czują i darują sobie zbędne komentarze, bo gdybym usłyszała chociaż jedno słówko krytykujące tego wspaniałego człowieka tylko dlatego że jest niski, to chyba wydrapałabym komuś oczy.
Zgadzam się.
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-26, 16:41   #14
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Nie wierzę, i nie uwierzę w szczęśliwe związki, gdzie jedno o drugim mówi 'nie przeszkadza mi jego/jej wygląd'. Już samo to sformułowanie, sama świadomość tego, że ten wygląd jednak jest nie taki jak trzeba ale wspaniałomyślnie ktoś go akceptuje, stawia drugą osobę nie na piedestale, a w roli pokrzywdzonego wymagającego współczucia i akceptacji. I prędzej czy później da to w kość - albo stronie 'akceptowanej', gdy zda sobie sprawę jak bardzo brakuje mu zachwytu w oczach ukochanej, albo stronie 'akceptującej' gdy na widok przechodzącego mężczyzny przemknie przez głowę myśl 'ah, co by było gdyby...'.
Co do moich doświadczeń, owszem, byłam właśnie z kimś kompletnie mi nie odpowiadającym z wyglądu, niższym o 10 cm, który w trakcie związku roztył się a na wszelkie aluzje odnośnie zmiany wyglądu miał jedną odpowiedź 'jak ktoś kocha to akceptuje takim jakim się jest'. No to akceptowałam, wmawiając sobie, że ważne jest wnętrze itd. Pod koniec nie mogłam już na niego patrzeć, a i on wyraźnie był sfrustrowany tym związkiem.
Teraz oboje jesteśmy szczęśliwi, ja mam chłopaka, który jest dla mnie ideałem mężczyzny i nigdy nie umiałabym sobie odmówić przyjemności patrzenia na człowieka przy którym miękną kolana z myslą, że jest mój. Ex znalazł dziewczyne, bardzo ładną zresztą, są ze sobą już jakiś czas i wydają się szczęśliwi. Nie warto było kisić się we własnym sosie na siłę. I każdemu kto mnie zapyta będę odradzać postawę 'trudno, wygląd nie jest najważniejszy'. Owszem, nie jest. Ale najważniejsze jest aby osoba partnera wywoływała skrajnie pozytywne emocje a nie takie 'no nic, trudno, w końcu ma też wiele zalet'. Nie ma ludzi obiektywnie brzydkich (no chyba, że oszpeceni, ale nie o tym mowa), więc nalezy dać takiemu człowiekowi na szansę znalezienia kogoś, w kogo typ trafi.
I ja również się zgadzam. Mam identyczne zdanie.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-26, 17:01   #15
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?

Facet albo Ci się podoba, albo nie. Zastanów się jak to w końcu z Tobą jest, bo na razie to strasznie "wymyślasz" i szukasz dziury w całym. A omawianie, czy komentowanie wyglądu faceta przez koleżanki to dla mnie Matrix, serio. Po ile Wy macie lat? 14? 15? Moim zdaniem powinnaś zamknąć uszy na głupoty gadane przez osoby trzecie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-26, 17:14   #16
blue_dress
Rozeznanie
 
Avatar blue_dress
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 580
Dot.: On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?

Boże, Boże, Boże. Cały czas tłumaczę ludziom, że nie z wyglądem się wiążemy, a najbardziej boli mnie to, że ludzie starsi, z większym bagażem doświadczeń wciąż oceniają ludzi po wyglądzie. Dla mnie ubiór, prezentacja jest bardzo ważna, ale nie sądzę, że ładny powinien wiązać się z ładnym, a inna kombinacja nie może mieć miejsca - ważne jaki ma się charakter, podejście do życia, bo co Ci po przystojnym facecie, który po dwudziestu latach małżeństwa przytyje, dostanie garba i będzie nierobem?!
__________________
będzie się działo,
i znowu nocy będzie mało,
będzie głośno, będzie radośnie,
znów przetańczymy razem całą noc!

odchudzam się! z 63 kg do 55 kg! TRZYMAĆ KCIUKI BO CHOLERA ZNÓW SKOŃCZY SIĘ FIASKIEM!

blue_dress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-26, 17:31   #17
fleur05
Zadomowienie
 
Avatar fleur05
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 243
Dot.: On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?

Cytat:
Napisane przez blue_dress Pokaż wiadomość
Boże, Boże, Boże. Cały czas tłumaczę ludziom, że nie z wyglądem się wiążemy, a najbardziej boli mnie to, że ludzie starsi, z większym bagażem doświadczeń wciąż oceniają ludzi po wyglądzie. Dla mnie ubiór, prezentacja jest bardzo ważna, ale nie sądzę, że ładny powinien wiązać się z ładnym, a inna kombinacja nie może mieć miejsca - ważne jaki ma się charakter, podejście do życia, bo co Ci po przystojnym facecie, który po dwudziestu latach małżeństwa przytyje, dostanie garba i będzie nierobem?!
Fajnie się mówi, ale w życiu jest inaczej.
Wygląd przyjaciela nie ma znaczenia, ale partnera przecież musi mieć! Tu nie chodzi o to, żeby facet był ideałem, może nawet w obiegowej opinii uchodzić za mało urodziwego, byleby pociągał swoją dziewczynę (albo odwrotnie).
Nie wierzę w związki pt. "ma super charakter, może jakoś zacznie mi się podobać z wyglądu, przestanie mnie denerwować w nim to i tamto". Zbyt wiele rozleciało się na moich oczach.
Nie ma mocnych na to, że ktoś ma opory z całowaniem, przytulaniem, o dalszych poczynaniach nie wspominając.
__________________
Twoja...

Leczę się z egoizmu.

fleur05 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-26, 17:41   #18
_Mia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 119
Dot.: On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?

Cytat:
Napisane przez emma8 Pokaż wiadomość
Do tego stopnia miałam to gdzieś, że związałam się z facetem który ma 164 cm wzrostu- ja mam 168cm. A niech się ludzie gapią, nic mnie to nie obchodzi, jestem z nim przeszczęśliwa, w moich oczach jest przystojny, a przede wszystkim jest wspaniałym człowiekiem. Jestem dumna z tego, że znalazłam i rozkochałam w sobie takiego mężczyznę jak on. Wydaje mi się że ludzie to czują i darują sobie zbędne komentarze, bo gdybym usłyszała chociaż jedno słówko krytykujące tego wspaniałego człowieka tylko dlatego że jest niski, to chyba wydrapałabym komuś oczy.
Aż miło czytać Autorko, patrz i bierz przykład.
Ja nigdy bym nie pozwoliła na obrażanie w mojej obecności rodziny, przyjaciół czy mojego faceta. To są podstawowe świętości
_Mia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-26, 17:41   #19
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 23 776
Dot.: On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?

A mnie cały czas szokuje jak inni ludzie (koleżanki itd) łatwo komentują negatywnie wygląd czyjegoś partnera. Osobiście nigdy się z tym nie spotkałam i nigdy czegoś takiego nie powiedziałam, znam to tylko z wizażu.
Ludzie, skąd wy się bierzecie

Facet nie ma być piękny czy obrzydliwy dla otoczenia. Ma podobać się jednej jedynej osobie - nam. I z wyglądu i z osobowości.

Opinie osób, które komentują czyiś wygląd (jakby ich zdanie kogokolwiek interesowało albo coś zmieniało? może większe poczucie własnej wartości ?) mnie nie interesują bo są po prostu głupie. Pierwszy przykład z brzegu: moja matka. Dla niej jak facet nie ma 180+ to jest nie facet. I obojętnie czy facet ma cudowne ciało, charakter, twarz, ale nie ma 180+ to mówi, że oblesny
Tak jest z moim tż, jest niesamowicie przystojny i podoba się bardzo wielu kobietom więc to nie tylko moja wina - ale ma tylko 178. Poważnie jednak nigdy nie wyraziła się źle o jego wyglądzie. Serio, nie wiem czy robią to osoby tylko w wieku 15 lat czy np 20+ 3o + też?

tam gdzieś jest "moja wina" miało byc "opinia"

Edytowane przez chwast
Czas edycji: 2013-08-26 o 17:45
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-26, 17:43   #20
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?

Cytat:
Napisane przez fleur05 Pokaż wiadomość
Fajnie się mówi, ale w życiu jest inaczej.
Wygląd przyjaciela nie ma znaczenia, ale partnera przecież musi mieć! Tu nie chodzi o to, żeby facet był ideałem, może nawet w obiegowej opinii uchodzić za mało urodziwego, byleby pociągał swoją dziewczynę (albo odwrotnie).
Nie wierzę w związki pt. "ma super charakter, może jakoś zacznie mi się podobać z wyglądu, przestanie mnie denerwować w nim to i tamto". Zbyt wiele rozleciało się na moich oczach.
Nie ma mocnych na to, że ktoś ma opory z całowaniem, przytulaniem, o dalszych poczynaniach nie wspominając.
Do-kła-dnie.

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
A mnie cały czas szokuje jak inni ludzie (koleżanki itd) łatwo komentują negatywnie wygląd czyjegoś partnera. Osobiście nigdy się z tym nie spotkałam i nigdy czegoś takiego nie powiedziałam, znam to tylko z wizażu.
Ludzie, skąd wy się bierzecie

Facet nie ma być piękny czy obrzydliwy dla otoczenia. Ma podobać się jednej jedynej osobie - nam. I z wyglądu i z osobowości.
Ja również nie, dlatego to dla mnie istny Matrix.

Dokładnie: facet ma NAM się podobać. Resztę możemy mieć w tyłku.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-26, 17:50   #21
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 974
Dot.: On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
A mnie cały czas szokuje jak inni ludzie (koleżanki itd) łatwo komentują negatywnie wygląd czyjegoś partnera. Osobiście nigdy się z tym nie spotkałam i nigdy czegoś takiego nie powiedziałam, znam to tylko z wizażu.
Ludzie, skąd wy się bierzecie

Facet nie ma być piękny czy obrzydliwy dla otoczenia. Ma podobać się jednej jedynej osobie - nam. I z wyglądu i z osobowości.

Opinie osób, które komentują czyiś wygląd (jakby ich zdanie kogokolwiek interesowało albo coś zmieniało? może większe poczucie własnej wartości ?) mnie nie interesują bo są po prostu głupie.
Mnie też to fascynuje.
Nawet nie wyobrażam sobie jak to przebiega - gadacie z koleżankami i nagle jedna zmienia temat i mówi 'ej, a wiesz, że ten Twój facet jest brzydki?'. Czy nie wiem, pyta się je co sądzą o nim i wtedy one mówią, że brzydki? Jakoś nie umiem sobie wyobrazić scenariusza, który by taką sytuacje przedstawiał.
Że TŻ przystojny, słyszałam i to uważam za naturalne - tak jak bez jakiegoś zbędnego wstępu mówi się komplementy, tak i chwali się czyjś wybór czy czyjegoś partnera. Ale komentarz, że brzydki? To chyba szczyt chamstwa musi być.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-26, 18:32   #22
marsjanka21
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 40
Dot.: On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?

No to tak Jeśli znowu wracamy do mnie to powiem wam jak to jest. Moje koleżanki nie zdążyły go poznać , no bo sesja, a potem po rozjeżdżałyśmy się po prostu na wakacje do domów i mamy kontakt internetowy.

Ale za to moja rodzina go poznała Po tym pierwszym spotkaniu przez jakiś okres bylo komentowanie. I nie powiem kto ale nie tylko kobiety ale tez mężczyźni i to nawet młodzi komentowali , że fatalny, no po prostu brzydki, nie za ładny, śmieszny, tragiczny ( były to słowa bardzo bliskiej rodziny- najbliższej , takiej, że nie krępowali się po prostu wyrazić opinii, - dla mojego dobra......żeby nie było, że mnie nie uprzedzali, i że lepiej wcześniej to zakończyć niż jak się rozkręcimy za dużo.. ale przed czym ja się pytam? ), oceniali wyłącznie jego wygląd.
Ja oczywiście twardo za nim stałam i mówiłam , że jest świetnym facetem, że mnie dobrze traktuję, że się dogadujemy, że przecież są różne gusta , że nie każdy się każdemu podoba ( na to też były komentarze, że niby ja nie mam racji... ) - w końcu przestałam reagować na takie gadanie, które z czasem zmniejszyło intensywność , a aktualnie pojawia się sporadycznie.

Ale podczas jednej scysjii , kiedy już nie mogłam psychicznie i brakowało mi siły tłumaczyć im, że nie każdy każdemu się podoba , itp itp itp... i było mi tak przykro, że w przypływie emocji po prostu chciałam wygadać się koleżance a akurat była na necie. Chciałam pow że jak ktoś tak może ingerować, ja rozumiem - wyrazić raz opinie, że no ok nie podoba nam się Twój wybranek, ale jeśli jest miły itp to Twój wybór, twoje życie, bylebyś była z nim szczęsliwa... Ale nie żeby ciągle dolewać oliwy do ognia.

I po prostu podczas wygadywania się przez neta mojej kolezance, ona poprosiła o jego zdj, więc jej wysłałam... i tutaj dostałam komentarz ze " nie no, nie jest taki najgorszy, że są przecież gorsi ale, że liczy się to jak się dogadujemy" - ja nie mam jej tego za złe, powiedziała co myśli, szczerze i to jest dla mnie ważne. Nikt nie dogaduję mi ze znaojmych na temat jego wyglądu. Z reszta on ma wielu znajomych, ludzie go lubią, Jest na serio świetnym człowiekiem.

I tyle by było historii o dokuczliwej i wtrącającej się rodzince

Edytowane przez marsjanka21
Czas edycji: 2013-08-26 o 18:35
marsjanka21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-26, 19:22   #23
poldzik
Zadomowienie
 
Avatar poldzik
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Sycylia
Wiadomości: 1 746
Dot.: On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?

toz to w ogole jakis kosmos jest.

w zeszlym roku przedstawilam mojego faceta calej mojej rodzinie, lacznie z ciotkami i kuzynkami i babcia. nikt nie skomentowal jego wygladu. komentowali jego zachowanie - bardzo sie spodobal, dobrze wychowany, inteligentny, zabawny, widac, ze sie kochamy.. ale zeby komentowac wyglad?

mnie w zyciu nikt tak nie pociagal, w lozku jest nam nieziemsko, ma przepiekne oczy i usmiech i ramiona i owlosiona klate (mraauu) i piekne dlonie i dlugo moglabym wyliczac.. do tego jest 4 cm nizszy ode mnie, lysieje i ma brzuszek. i co z tego?

Edytowane przez poldzik
Czas edycji: 2013-08-26 o 19:24
poldzik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-26, 19:24   #24
EddardStark
Raczkowanie
 
Avatar EddardStark
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 189
Dot.: On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
A mnie cały czas szokuje jak inni ludzie (koleżanki itd) łatwo komentują negatywnie wygląd czyjegoś partnera. Osobiście nigdy się z tym nie spotkałam i nigdy czegoś takiego nie powiedziałam, znam to tylko z wizażu.
Ludzie, skąd wy się bierzecie

Facet nie ma być piękny czy obrzydliwy dla otoczenia. Ma podobać się jednej jedynej osobie - nam. I z wyglądu i z osobowości.

Opinie osób, które komentują czyiś wygląd (jakby ich zdanie kogokolwiek interesowało albo coś zmieniało? może większe poczucie własnej wartości ?) mnie nie interesują bo są po prostu głupie. Pierwszy przykład z brzegu: moja matka. Dla niej jak facet nie ma 180+ to jest nie facet. I obojętnie czy facet ma cudowne ciało, charakter, twarz, ale nie ma 180+ to mówi, że oblesny
Tak jest z moim tż, jest niesamowicie przystojny i podoba się bardzo wielu kobietom więc to nie tylko moja wina - ale ma tylko 178. Poważnie jednak nigdy nie wyraziła się źle o jego wyglądzie. Serio, nie wiem czy robią to osoby tylko w wieku 15 lat czy np 20+ 3o + też?

tam gdzieś jest "moja wina" miało byc "opinia"

Bo wiesz, twoja mama miarki w oczach nie ma.
EddardStark jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-26, 19:31   #25
LaCamilla
Raczkowanie
 
Avatar LaCamilla
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 265
Dot.: On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?

Z mojego doświadczenia: facet nie podoba się z wyglądu = nic z tego nie będzie. Przekonywanie siebie samej na siłę, że nie warto na to zwracać uwagi tylko patrzeć na charakter, osobowość itd. - szkoda na to czasu. Całokształt musi nas urzec, żeby to miało sens.

Miałam kiedyś taką sytuację, że poznałam faceta przez internet; pisaliśmy, gadaliśmy na skype i wszystko było super. Człowiek wartościowy, zaradny, kulturalny itd itp. Spotkaliśmy się "na żywo" i się bardzo rozczarowałam. Nie dlatego, że był brzydki, bo wcale nie był. Po prostu z mojej strony nie zaiskrzyło kompletnie, nie podobał mi się fizycznie. Starałam się "dać sobie czas" bo było mi szkoda go przekreślać z góry, naprawdę dobrze się rozumieliśmy no i widziałam, że mu na mnie zależy. Ale im dłużej trwała znajomość, tym bardziej mnie odrzucało. W rezultacie musiałam mocno ograniczyć relację, bo facet był coraz bardziej wkręcony a ja wręcz przeciwnie, miałam coraz większe wątpliwości. Potem żałowałam, że w ogóle do takiej sytuacji doszło.
LaCamilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-26, 19:36   #26
platekrozy
Zakorzenienie
 
Avatar platekrozy
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 476
Dot.: On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?

Musi się mnie podobać,nie koleżankom,nie rodzinie tylko mnie.
W liceum latał za mną koleś,starszy o rok,same ochy i achy,koleżanki dosłownie sikały jak go widziały,ale mnie się nie podobał z wyglądu.Co z tego że koleżanki za nim szalały?To ja się miałam z nim spotykać,nie one.
Nie potrafię spotykać się z facetem,który ma super charakter,a z wyglądu mi się nie podoba.
Wolę być sama niż z typem,który w moim uznaniu nie jest atrakcyjny.
__________________



platekrozy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-26, 19:53   #27
Paratrophy
TrustMe, I'mApsychologist
 
Avatar Paratrophy
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Ciałem morze, sercem góry
Wiadomości: 3 943
On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?

Mężczyzna musi nas zwalać z nóg, pociągać, wtedy jest tym naszym ideałem, ze wszystkimi wadami, które przecież często uwielbiamy.

Ludzie zawsze gadali, zawsze będą gadać, ja wychodzę z założenia, że nie należy się przejmować gadaniem ludzi i uszczypliwymi komentarzami.






Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________

Jeśli oszukasz mnie raz, to twoja wina. Jeśli oszukasz mnie dwa razy, to moja wina. Jeśli oszukasz mnie trzy razy, to wina nas obu.



Paratrophy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-26, 20:00   #28
spieszymisie18
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1
Dot.: On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?

mój chłopak nie jest taki z wyglądu jakbym chciała i moim koleżanką też sie nie podoba bo ma niewielki brzuch a nie kaloryfer ale co z kochamy sie i to jest najważniejsze w tym wszystkim wygląd da się zawsze zmienić a z uczuciem nie jest tak łatwo także spokojnie
spieszymisie18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-26, 20:10   #29
ptasie__mleczko
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 526
Dot.: On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Nie wierzę, i nie uwierzę w szczęśliwe związki, gdzie jedno o drugim mówi 'nie przeszkadza mi jego/jej wygląd'. Już samo to sformułowanie, sama świadomość tego, że ten wygląd jednak jest nie taki jak trzeba ale wspaniałomyślnie ktoś go akceptuje, stawia drugą osobę nie na piedestale, a w roli pokrzywdzonego wymagającego współczucia i akceptacji. I prędzej czy później da to w kość - albo stronie 'akceptowanej', gdy zda sobie sprawę jak bardzo brakuje mu zachwytu w oczach ukochanej, albo stronie 'akceptującej' gdy na widok przechodzącego mężczyzny przemknie przez głowę myśl 'ah, co by było gdyby...'.
ja się z tym nie zgadzam. Bo jednak wygląd się zmienia przez całe życie, starzejemy się, tyjemy/chudniemy itd. A jednak najważniejsze jest, żeby facet z charakteru nam pasował. Co z tego, że będzie super przystojny jak o niczym z nim nie można porozmawiac? Dla mnie jest niepojęte wybierać faceta ze względu na jego wygląd. Mało tego uważam, ze jesli kobieta patrzy priorytetowo na wygląd - nie swiadczy to o jej inteligencji.

Tak naprawdę najważniejszy jest charakter. A kanony piękna no cóż są różne. Jedni kochają brunetów a mają blondyna, inni wolą rude, ale kochają się w brunetce na przyklad. Ważne, zeby Tobie partner odpowiadał z wyglądu, żebyś nie wstydziła się z nim wyjść. Ja uważam, ze w związku wygląd nie jest ważny o ile którejś z osób to nie przeszkadza. No bo wiadomo, ze nikt by nie potrafił być na siłę z brzydkim facetem, ale za to fajnym. Jeśli Tobie się chłopak podoba, dla Ciebie jest wystarczająco atrakcyjny, na tyle że potrafisz z nim być - to uważam, ze masz szansę na szczęśliwy związek.

Edytowane przez ptasie__mleczko
Czas edycji: 2013-08-26 o 20:11
ptasie__mleczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-26, 20:22   #30
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 974
Dot.: On nie jest "tym" z wyglądu , co Wy na to?

Cytat:
Napisane przez ptasie__mleczko Pokaż wiadomość
ja się z tym nie zgadzam. Bo jednak wygląd się zmienia przez całe życie, starzejemy się, tyjemy/chudniemy itd. A jednak najważniejsze jest, żeby facet z charakteru nam pasował. Co z tego, że będzie super przystojny jak o niczym z nim nie można porozmawiac? Dla mnie jest niepojęte wybierać faceta ze względu na jego wygląd. Mało tego uważam, ze jesli kobieta patrzy priorytetowo na wygląd - nie swiadczy to o jej inteligencji.

Tak naprawdę najważniejszy jest charakter. A kanony piękna no cóż są różne. Jedni kochają brunetów a mają blondyna, inni wolą rude, ale kochają się w brunetce na przyklad. Ważne, zeby Tobie partner odpowiadał z wyglądu, żebyś nie wstydziła się z nim wyjść. Ja uważam, ze w związku wygląd nie jest ważny o ile którejś z osób to nie przeszkadza. No bo wiadomo, ze nikt by nie potrafił być na siłę z brzydkim facetem, ale za to fajnym. Jeśli Tobie się chłopak podoba, dla Ciebie jest wystarczająco atrakcyjny, na tyle że potrafisz z nim być - to uważam, ze masz szansę na szczęśliwy związek.
Kolejna co dzieli ludzi na 'pieknych idiotów' i 'brzydkich geniuszy'?
Zdziwię Cię, ale są też piękni i inteligentni i ja docelowo w takich przebieram

Haha, dobre, w związku wygląd nie jest ważny o ile mój facet jest ładny. Jak jest brzydki to jednak nie chcę takiego związku. Szlachetne.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:25.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.