Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią. Część 11

[dacn]

Napisane przez winter76

Naczelna Pani Biolog i Pani Prawnik, cóż dodać? Nic, nie warto
Oczywiście ja jestem tylko zazdrosna dzie- wu- cha

No nic, jest mi smutno, bo sprzedaliśmy stare autko, które służyło nam ponad 8 lat

to TA z wątku o mamie to naczelna pani prawnik?
hmmmm zaczynam wsiąkać w wizaż.

ach i naczelna biolog dla której myśliwi to kłusownicy, bo mały móżdżek nie przetworzy na raz za wiele informacji

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez dacn

to TA z wątku o mamie to naczelna pani prawnik?
hmmmm zaczynam wsiąkać w wizaż.

[chwast]

Napisane przez M917

Najbardziej mnie rozwaliło, że te 2 tysiące to dla tatusia żaden wydatek, a i tak jej nie da, złośliwy taki!

Swoją drogą, mam znajomą (dziewczyna baaaardzo dobrego kumpla ), która skonczyla teraz magisterke, broni się we wrzesniu, bo oczywiscie na czerwiec sie nie wyrobila i od pazdziernika chce robic jakąś podyplomówkę. Nie przepracowala ani jednego dnia w swoim 25letnim życiu, bo po co, skoro rodzice kase dają Co więcej, jest przekonana, że gdy już skończy tą podyplomówkę, to wszyscy pracodawcy z otwartymi ramionami ja przyjmą, bo taki z niej smakowity kąsek na rynku pracy będzie!
Ciekawe czy serio nie czuje się dziwnie, prosząc matke o kasę na fajki, piwo, czy wyjazd z misiaczkiem.

co to za watek?

[beeets]

Dziwni mnie zaforyzowanie przez rodziców dzieci.
Dziś znów usłyszałam przykrą sytuację. 5 dzieci, zmarł właśnie ich ojciec (matki od dawna nie mają) i cały dom i majątek zapisał na 1 dzieci, jego ulubione.
I teraz straszne kłótnie w ich rodzinie.
A to nie nie pierwszy taki przypadek, który do mnie dotarł.

[Darkoz]

Napisane przez winter76

Naczelna Pani Biolog i Pani Prawnik, cóż dodać? Nic, nie warto
Oczywiście ja jestem tylko zazdrosna dzie- wu- cha

Ech, pły-ci-zna Winter, pły-ci-zna. Wciąż tylko wycieczki persoanalne.

[ciri15]

Napisane przez dacn

to TA z wątku o mamie to naczelna pani prawnik?
hmmmm zaczynam wsiąkać w wizaż.

Czujesz to

[ajah]

Napisane przez M917

Najbardziej mnie rozwaliło, że te 2 tysiące to dla tatusia żaden wydatek, a i tak jej nie da, złośliwy taki!

Swoją drogą, mam znajomą (dziewczyna baaaardzo dobrego kumpla ), która skonczyla teraz magisterke, broni się we wrzesniu, bo oczywiscie na czerwiec sie nie wyrobila i od pazdziernika chce robic jakąś podyplomówkę. Nie przepracowala ani jednego dnia w swoim 25letnim życiu, bo po co, skoro rodzice kase dają Co więcej, jest przekonana, że gdy już skończy tą podyplomówkę, to wszyscy pracodawcy z otwartymi ramionami ja przyjmą, bo taki z niej smakowity kąsek na rynku pracy będzie!
Ciekawe czy serio nie czuje się dziwnie, prosząc matke o kasę na fajki, piwo, czy wyjazd z misiaczkiem.

Ale co Cię dziwi?
Nie pracuje, bo nie musi. Nie sadze by jej głupio było, bo innej rzeczywistości do siebie nie dopuszcza i tyle.

Widać kumplowi z nią dobrze skoro związek trwa- nie ma co rozpaczac.

Napisane przez dacn

to TA z wątku o mamie to naczelna pani prawnik?
hmmmm zaczynam wsiąkać w wizaż.

Tak.
Mnie dziwi to, ze kiedyś ona była w opozycji prawie do wszystkiego, zero zrozumienia innych. Od jakiegoś czasu przewrotnie wspiera niektóre pogubione duszyczki, a innym dawala bez zbędnych ceregieli.
Nie przyzna sie do błędu nawet gdy taki popełni.
I choć wiedzę z pewnych dziedzin zapewne ma to czasami witki opadają, na niektóre chamskie przesmiewcze teksty.

[winter76]

Napisane przez Darkoz

Ech, pły-ci-zna Winter, pły-ci-zna. Wciąż tylko wycieczki personalne.

Nie mam og- ła- dy, sorry

[201605091007]

Napisane przez chwast

co to za watek?

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=713300
no ten!

Pierwszy raz od chyba początku lipca mam czas powizażować z domu, więc pewnie pozasypuje was dziwnymi linkami

[chwast]

jezu nic nie wiem kto gdzie, jak sie od rana nie siedzi na wizazu to koniec

[ajah]

Napisane przez beeets

Dziwni mnie zaforyzowanie przez rodziców dzieci.
Dziś znów usłyszałam przykrą sytuację. 5 dzieci, zmarł właśnie ich ojciec (matki od dawna nie mają) i cały dom i majątek zapisał na 1 dzieci, jego ulubione.
I teraz straszne kłótnie w ich rodzinie.
A to nie nie pierwszy taki przypadek, który do mnie dotarł.

A przyszło ci do głowy, ze ojciec miał powód?
Albo, ze nie zmienił testamentu na czas?
Przecież niekoniecznie musi chodzić o faworyzowanie.

[Kretka666]

Napisane przez M917

Najbardziej mnie rozwaliło, że te 2 tysiące to dla tatusia żaden wydatek, a i tak jej nie da, złośliwy taki!

Swoją drogą, mam znajomą (dziewczyna baaaardzo dobrego kumpla ), która skonczyla teraz magisterke, broni się we wrzesniu, bo oczywiscie na czerwiec sie nie wyrobila i od pazdziernika chce robic jakąś podyplomówkę. Nie przepracowala ani jednego dnia w swoim 25letnim życiu, bo po co, skoro rodzice kase dają Co więcej, jest przekonana, że gdy już skończy tą podyplomówkę, to wszyscy pracodawcy z otwartymi ramionami ja przyjmą, bo taki z niej smakowity kąsek na rynku pracy będzie!
Ciekawe czy serio nie czuje się dziwnie, prosząc matke o kasę na fajki, piwo, czy wyjazd z misiaczkiem.

Ja tam "ciągnę hajs" od rodziców, nie mam sumienia, skrupułów, nie czuje się dziwnie, jestem wyrodnym dzieckiem, człowiekiem, w sumie w dupie to mam. Cieszy mnie to, że mają, mogą i pomagają. Jakby nie mieli, nie mogli i nie chcieli to by nie dali i tyle. Ale też nie mam 25 lat i nie jestem po magisterce z chęcią dalszego utrzymywania bezrobocia To już jest naiwniactwo i totalna głupota

[Darkoz]

Napisane przez beeets

Dziwni mnie zaforyzowanie przez rodziców dzieci.
Dziś znów usłyszałam przykrą sytuację. 5 dzieci, zmarł właśnie ich ojciec (matki od dawna nie mają) i cały dom i majątek zapisał na 1 dzieci, jego ulubione.
I teraz straszne kłótnie w ich rodzinie.
A to nie nie pierwszy taki przypadek, który do mnie dotarł.

Jakby tylko jedno dziecko z pięciu w ogóle się mną interesowało, a reszta by mnie miała gdzieś, to zrobiłabym tak samo. Ale faworyzowania jednego tak bez powodu albo z błahych powodów nie pojmuję. To musi być strasznie przykre dla reszty dzieci.

[Kretka666]

Dajcie link do tego wątku z matką, bo nie wiem o co chodzi

[kawa_zmlekiem]

Kretka https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...2#post42449472

[201605091007]

Napisane przez ajah

Ale co Cię dziwi?
Nie pracuje, bo nie musi. Nie sadze by jej głupio było, bo innej rzeczywistości do siebie nie dopuszcza i tyle.

Widać kumplowi z nią dobrze skoro związek trwa- nie ma co rozpaczac.

Dziwi mnie to, że dla niej to totalnie normalne i oczywiste, że pracować nie będzie, bo rodzice mają pieniążki, a tatuś mówi, że córeczka jeszcze się w życiu napracuje, a teraz ma się uczyć

Dziwi mnie to dlatego, że ja mam identyczną sytuację. Tzn miałam, studiując. Rodzice pieniądze mają, dzieciom chętnie pomagają, też pracować nie musiałam, rodzice też wychodzili z założenia, że po co, skoro kasa jest, na nauce mam się skupić . Ale kurcze, wstyd by mi było ciągnąć kasę od rodziców w pewnym wieku. Jasne, że na I i częściowo II roku rodzice znacznie mnie wspierali, bo ciężko było mi pogodzić pracę ze studiami (początkowo w ogóle nie mialam kiedy pracować, bo i w tygodniu i w weekendy mialam zajęcia), ale jak tylko mi się grafiki rozluzniły, to dorabialam, robilam platne staze, praktyki itp. Kokosów z tego nie było, ale jakaś dodatkowa kasa owszem, a ja nie wstydzilam się w lustro spojrzeć :P Nie mówię, że przez całe studia utrzymywałam się całkiem sama, bo dopóki nie zamieszkałam z TŻtem, rodzice mnie wspierali, ale były to kwoty rzędu 200zł miesięcznie, a nie całkowite utrzymanie dorosłego człowieka. No po prostu wstyd by mi było tak żerować, mimo, że miałam ku temu doskonałe warunki. I gdybym miała słuchać rodziców, to pewnie też pracy bym nie uświadczyła jak tylko długo się da

[beeets]

Napisane przez ajah

A przyszło ci do głowy, ze ojciec miał powód?
Albo, ze nie zmienił testamentu na czas?
Przecież niekoniecznie musi chodzić o faworyzowanie.

powód taki, że najbardziej lubił to najstarsze jako pierwsze dziecko testament zrobiony jeszcze na początku 2000 roku.
chodzi wyłącznie o faworyzowanie.

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

Napisane przez Darkoz

Jakby tylko jedno dziecko z pięciu w ogóle się mną interesowało, a reszta by mnie miała gdzieś, to zrobiłabym tak samo. Ale faworyzowania jednego tak bez powodu albo z błahych powodów nie pojmuję. To musi być strasznie przykre dla reszty dzieci.

dzieci miał wspaniałe
to mnie najbardziej dziwi, że powinien wszystko sprawiedliwie podzielić, bo wszyskie go kochały i mu pomagały zawsze.

[Kretka666]

Napisane przez M917

Dziwi mnie to, że dla niej to totalnie normalne i oczywiste, że pracować nie będzie, bo rodzice mają pieniążki, a tatuś mówi, że córeczka jeszcze się w życiu napracuje, a teraz ma się uczyć

Dziwi mnie to dlatego, że ja mam identyczną sytuację. Tzn miałam, studiując. Rodzice pieniądze mają, dzieciom chętnie pomagają, też pracować nie musiałam, rodzice też wychodzili z założenia, że po co, skoro kasa jest, na nauce mam się skupić . Ale kurcze, wstyd by mi było ciągnąć kasę od rodziców w pewnym wieku. Jasne, że na I i częściowo II roku rodzice znacznie mnie wspierali, bo ciężko było mi pogodzić pracę ze studiami (początkowo w ogóle nie mialam kiedy pracować, bo i w tygodniu i w weekendy mialam zajęcia), ale jak tylko mi się grafiki rozluzniły, to dorabialam, robilam platne staze, praktyki itp. Kokosów z tego nie było, ale jakaś dodatkowa kasa owszem, a ja nie wstydzilam się w lustro spojrzeć :P Nie mówię, że przez całe studia utrzymywałam się całkiem sama, bo dopóki nie zamieszkałam z TŻtem, rodzice mnie wspierali, ale były to kwoty rzędu 200zł miesięcznie, a nie całkowite utrzymanie dorosłego człowieka. No po prostu wstyd by mi było tak żerować, mimo, że miałam ku temu doskonałe warunki. I gdybym miała słuchać rodziców, to pewnie też pracy bym nie uświadczyła jak tylko długo się da

No widzisz, to jesteś bardzo dobrym i przykładnym dzieckiem Jednak nie każdy taki jest (patrz: ja) i nie każdy widzi w tym powód do wstydu i niemożności spojrzenia w lustro
To tak samo jak z fundowaniem wesela parze młodej - grupa ludzi jest przeciwko temu, bo po co rodzice mają kase wykładać na widzi-mi-się młodych, a dla drugiej grupy to normalne. Tradycje, nawyki, przyzwyczajenia. Każdy ma inne i nie ma co tępić żadnych jeśli nie mają negatywnego wpływu na resztę otoczenia

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

Ten wątek z matką mnie przeraża.

[201607231707]

Napisane przez Duszaniola

A doszłaś do postu laski, która twierdzi, że to normalne, że kobieta która ma 5 dzieci, od najstarszej chce pomocy finansowej, bierze kredyt na ślub chrześniaka, bo nie wypada nie pójść w starych ciuchach i dać mało? Bo ja obecnie wyglądam tak: i właśnie się przyszłam tym podzielić.

...

O.o Nawet nie umiem tego skomentować.

Napisane przez ciri15

Jestem w szoku. Serio.

Wszyscy zawsze są XD

Napisane przez LusiaPlotkara

Dziwi mnie zachowanie Miley Cyrus na VMA 2013. Jak można aż tak zdziwczeć? Chciała być sexy a wyszła żałośnie.
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embe dded&v=PmlxNnyh0GA

Mam tym tumblr zalany, pojechała po bandzie Taaaaka z niej ossssstra laska, nie XD

Przyznam, że jakby praca zależała tylko od mojego chcenia i nie musialabym zdobywac żadnych kwalifikacji, a miałabym źródelko, to też bym wolała ciągnąć kaśe od kogoś Lenistwo jednak pobija dumę.

[ciri15]

Napisane przez Kretka666

No widzisz, to jesteś bardzo dobrym i przykładnym dzieckiem Jednak nie każdy taki jest (patrz: ja) i nie każdy widzi w tym powód do wstydu i niemożności spojrzenia w lustro
To tak samo jak z fundowaniem wesela parze młodej - grupa ludzi jest przeciwko temu, bo po co rodzice mają kase wykładać na widzi-mi-się młodych, a dla drugiej grupy to normalne. Tradycje, nawyki, przyzwyczajenia. Każdy ma inne i nie ma co tępić żadnych jeśli nie mają negatywnego wpływu na resztę otoczenia

Ja się dołączam do tej grupy. Choć dziwi mnie pogląd moich rodziców, że na studiach dziennych się nie da pracować.

[201604181004]

Dziwi mnie skrajna bezczelność osób które kiedyś będą moją rodziną. Skrajna bezczelność.

[ciri15]

Napisane przez drabineczka

Dziwi mnie skrajna bezczelność osób które kiedyś będą moją rodziną. Skrajna bezczelność.

Rozwiń, proszę.

[201604181004]

Nie chcę publicznie wywlekać. Po prostu nie ogarniam.

[maryanna3]

Znów z tym samym ale naprawdę nie wiem czy w ciągu ostatnich parunastu tygodni albo miesięcy jakiś wątek zdziwił mnie tak jak ten z pomocą matce. Robi się coraz ciekawiej bez kitu

Cieszę się, że jest wizaż bo gdyby nie to forum nie wiedziałabym że na świecie jest tylu ludzi o tak absurdalnych wg mnie poglądach.

[ciri15]

Napisane przez maryanna3

Znów z tym samym ale naprawdę nie wiem czy w ciągu ostatnich parunastu tygodni albo miesięcy jakiś wątek zdziwił mnie tak jak ten z pomocą matce. Robi się coraz ciekawiej bez kitu

Cieszę się, że jest wizaż bo gdyby nie to forum nie wiedziałabym że na świecie jest tylu ludzi o tak absurdalnych wg mnie poglądach.

I dobrze, że jest ten wątek, tu na ogół ktoś Cię zrozumie.

[201605091007]

Napisane przez Demi93

Przyznam, że jakby praca zależała tylko od mojego chcenia i nie musialabym zdobywac żadnych kwalifikacji, a miałabym źródelko, to też bym wolała ciągnąć kaśe od kogoś Lenistwo jednak pobija dumę.

Też tak kiedyś myslałam, ale myślę, że kiedyś brak niezależności zaczyna uwierać
Nie mówię, że to mija z wiekiem, ale u mnie minęło!

Napisane przez Kretka666

No widzisz, to jesteś bardzo dobrym i przykładnym dzieckiem Jednak nie każdy taki jest (patrz: ja) i nie każdy widzi w tym powód do wstydu i niemożności spojrzenia w lustro
To tak samo jak z fundowaniem wesela parze młodej - grupa ludzi jest przeciwko temu, bo po co rodzice mają kase wykładać na widzi-mi-się młodych, a dla drugiej grupy to normalne. Tradycje, nawyki, przyzwyczajenia. Każdy ma inne i nie ma co tępić żadnych jeśli nie mają negatywnego wpływu na resztę otoczenia

Nie! Nie jestem przykladnym i idealnym dzieckiem, nie mam TŻta, z którym się nie sprzeczam, nie jeżdżę porszakiem i zaraz po studiach nie zarabiam 5tyś na rękę to tak, żeby była jasność, że ja nie z wizażowej smietanki idealności Może coś w tym jest, że duma mi nie pozwalala siedziec rodzicom na plecach... ale juz pozwalała płacić TŻtowi za wszelkie wyjścia Rumakowanie się skończyło, jak zamieszkaliśmy razem
I żeby nie było- nie wnikam w to, jak sytuacja u Ciebie wygląda, ale wiem, jak wygląda u tej dziewczyny I to mnie jak najbardziej dziwi!

[WhiteCherry]

że też wcześniej nie trafiłam na wątek finansowania matki, jest moim dzisiejszym hitem

[201607231707]

Napisane przez M917

Może coś w tym jest, że duma mi nie pozwalala siedziec rodzicom na plecach... ale juz pozwalała płacić TŻtowi za wszelkie wyjścia

Aaa, to widzisz, ja mam na odwrót - mogę byc na utrzymaniu matki (no, częściowym), ale na utrzymaniu dziewczyny bym się źle czuła i duma by mi nie pozwoliła

Wątek o matce zniszczyl mi system.

[201605091007]

Napisane przez WhiteCherry

że też wcześniej nie trafiłam na wątek finansowania matki, jest moim dzisiejszym hitem

Napisane przez Demi93

Aaa, to widzisz, ja mam na odwrót - mogę byc na utrzymaniu matki (no, częściowym), ale na utrzymaniu dziewczyny bym się źle czuła i duma by mi nie pozwoliła

Wątek o matce zniszczyl mi system.

Nie jestem i nie bylam na utrzymaniu faceta, ale faktem jest, ze to on wkladal i wciaz wklada wiecej kasy w nasze zycie

Co do wątku z matką, dałam radę tylko przez pierwsze 3 strony. Mniemam, że poziom absurdu wzrastał z każdą kolejną

[dacn]

A ja byłam na utrzymaniu rodziców całe studia, pieniądze zarobione przeze mnie na waciki się nie liczą.
Później na utrzymaniu TŻ-a przez pół roku.
I zdecydowanie nie mam z tym problemu. Po za tym od ukończenia studiów pracuję cały czas.
Nie rozumiem tego parcia na: nie spię po nocach, nie mam czasu na naukę czy życie towarzyskie ale pracuję bo tak trzeba" tylko dla idei.