Maturzystki 2008 - część XVI

[BlackAngel]

Napisane przez e_myszka

Black co w Łodzi będziesz oglądać?

w odwiedzinach byłam

[Małgosia89]

Cześć!

weszłam sobie tutaj ot tak z ciekawości, myślę "przecież wątek i tak już dawno umarł..." a tu proszę, jesteście! czytam, że całkiem nieźle Wam się wiedzie babeczki

Moja magisterka też leży i kwiczy. Mam 8 stron i powiedzmy, że działający program - zawsze można coś podrasować...
Też się pochwalę i powiem Wam, że pracuję na pełen etat w firmie informatycznej Wysłałam w maju z nudy CV, chciałam zobaczyć czy ktokolwiek się odezwie i proszę jaka miła niespodzianka

Black ja także nie wiedziałam, że masz dzidzię. Super
Też już bym chciała, ale do tego jeszcze daleeeka droga...

Dlaczego pogoda w weekend zawsze musi się zepsuć?

[zetka89]

Ja to mgr będę bronić jakoś grudzień-luty dopiero...
Pracę mam napisaną, leży u promotora od miesiąca bez żadnego kontaktu, generalnie to w ciągu roku widziałam tę osobę 2 razy ;P

[emememsik]

Zaczęłam dziś i już mam 4 strony. Jak tak dalej pójdzie to chyba rzeczywiście się wyrobię na wrzesień.

[HulaGirl]

mi 360h zajmą same procesy badawcze

[emememsik]

Już mam 9. Z każdą stroną bliżej końca.

[Shiruvii]

Napisane przez emememsik

Już mam 9. Z każdą stroną bliżej końca.

A niech Cię.. Ja dalej mam 1

[DsC]

Ja już po obronie
A szukanie pracy mnie dobija...

[emememsik]

Wiem, że nikogo to nie obchodzi, ale skończyłam pierwszy rozdział.

DsC, gratulacje. Mnie czasem dobija szukanie mieszkania, ale staram się nie przejmować za bardzo, bo nie ma sensu. W Krakowie z pracą chyba też ciężko, znajomi szukają od miesięcy i nic

[wenedka]

Napisane przez emememsik

Wiem, że nikogo to nie obchodzi, ale skończyłam pierwszy rozdział.

DsC, gratulacje. Mnie czasem dobija szukanie mieszkania, ale staram się nie przejmować za bardzo, bo nie ma sensu. W Krakowie z pracą chyba też ciężko, znajomi szukają od miesięcy i nic

Gratuluję! Wiem, że pierwszy rozdział cieszy najbardziej
Za mną metodologia, kończę część teoretyczną i zaczynam opisywać wyniki. Po nocy zaczynają mi się śnić testy statystyczne

A w dodatku mam rozmowę o pracę w środę. Wprawdzie nie jest to praca moich marzeń, ale na umowę o pracę. Mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie, bo chcę jeszcze w wakacje zajechać do Polski w poszukiwaniach sukienki na ślub

[e_myszka]

em idziesz jak burza ja utknęłam dokładnie w połowie 2 rozdziału czyli w połowie pracy

Pochwalę się, że znalazłam pracę. Byłabym zadowolona bo całkiem jest ciekawa - pracuję przy zamówieniach publicznych. Ale jest jeden problem, firma bierze udział w tak dużej ilości przetargów, ze pracownicy codziennie zostają ok 2 h po godzinach... czasem mniej czasem więcej,za to prawie nigdy nie wychodzi się o 16. Wiec nie wiem czy w takim trybie życia długo wytrzymam.

[emememsik]

myszka, a płacą przynajmniej za te nadgodziny?

[DsC]

Napisane przez emememsik

Wiem, że nikogo to nie obchodzi, ale skończyłam pierwszy rozdział.

DsC, gratulacje. Mnie czasem dobija szukanie mieszkania, ale staram się nie przejmować za bardzo, bo nie ma sensu. W Krakowie z pracą chyba też ciężko, znajomi szukają od miesięcy i nic

Dziękuję.
Chyba w Polsce, w każdym mieście jest problem. Umowy zlecenia, o dzieło i tego typu śmieci oferują. Ja już byłam na wielu rozmowach, ale szukają zdesperowanych bezrobotnych, którzy chwycą się każdej pracy byle tylko zarobić.
Byłam ostatnio w Alior Banku na rozmowie kwalifikacyjnej i wydaje mi się, że było ok, ale... odpowiedź do 6 tygodni

Napisane przez emememsik

myszka, a płacą przynajmniej za te nadgodziny?

no właśnie? Bo jeśli tak, to chyba to nie jest jakiś większy problem?
Ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie możesz sobie nic na 100% zaplanować i ta ciągła niepewność o której wyjdziesz do domu...
Tego niecierpie

[HulaGirl]

u mnie w firmie nie ma płatnych nadgodzin, można je sobie odebrać jak się kończy przetarg i jest przestój w zleceniach

ja jestem wczoraj po maratonie 16h pracy bo akurat mamy oddanie ;]
a i jeszcze pracuję zdalnie dla firmy z rzeszowa i też mam oddanie... i mi się to nakłada obecnie ;/

a magisterka leży i kwiczy

[e_myszka]

Napisane przez emememsik

myszka, a płacą przynajmniej za te nadgodziny?

Napisane przez DsC

Dziękuję.
Chyba w Polsce, w każdym mieście jest problem. Umowy zlecenia, o dzieło i tego typu śmieci oferują. Ja już byłam na wielu rozmowach, ale szukają zdesperowanych bezrobotnych, którzy chwycą się każdej pracy byle tylko zarobić.
Byłam ostatnio w Alior Banku na rozmowie kwalifikacyjnej i wydaje mi się, że było ok, ale... odpowiedź do 6 tygodni

no właśnie? Bo jeśli tak, to chyba to nie jest jakiś większy problem?
Ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie możesz sobie nic na 100% zaplanować i ta ciągła niepewność o której wyjdziesz do domu...
Tego niecierpie

No właśnie dziewczyny... nie płacą! ważne jest to, kiedy się wyrobisz z przygotowywaniem ofert do przetargów. Jak potrafisz to zrobić w ciągu 8h to fajnie. Ale raczej się to nikomu nie zdarza. Ja się na razie uczę więc sobie uciekam punkt 16. Póki nie muszę, nie zamierzam tam siedzieć po godzinach. No ale jak już mi przydzielą mój teren to będzie inaczej.

Co do szukania pracy. Terminy czekania na odpowiedź są naprawdę bardzo długie. Nie wysyłam odpowiedzi na ogłoszenia już ok 3 tygodnie. W dalszym ciągu otrzymuję telefony z zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną. Swoją drogą jedna firma zaprosiła mnie po pół roku od momentu wysłania CV

Napisane przez HulaGirl

u mnie w firmie nie ma płatnych nadgodzin, można je sobie odebrać jak się kończy przetarg i jest przestój w zleceniach

ja jestem wczoraj po maratonie 16h pracy bo akurat mamy oddanie ;]
a i jeszcze pracuję zdalnie dla firmy z rzeszowa i też mam oddanie... i mi się to nakłada obecnie ;/

a magisterka leży i kwiczy

Też zajmujesz się przetargami, zamówieniami publicznymi? Od strony zamawiającego czy od strony wykonawcy. Ja pracuję w firmie biorącej udział w przetargach i non stop jest full pracy

[HulaGirl]

Napisane przez e_myszka

Też zajmujesz się przetargami, zamówieniami publicznymi? Od strony zamawiającego czy od strony wykonawcy. Ja pracuję w firmie biorącej udział w przetargach i non stop jest full pracy

ja jestem geodetą a dokładniej fotogrametrą ;P

[Shiruvii]

Napisane przez HulaGirl

ja jestem geodetą a dokładniej fotogrametrą ;P

Aaaaaaa no tak, to wiele wyjaśnia

[HulaGirl]

Napisane przez Shiruvii

Aaaaaaa no tak, to wiele wyjaśnia

google


a tak na serio to siedzę prze kompem i 'bawię' się zdjęciami zrobionymi z samolotu lub danymi ze skaningu (również z samolotu)

[ViLLeMkA]

Przegapiłam ożywienie na wątku
musiały mi subskrypcje zaprostestować.

Ale fajnie, że jesteście!!
Black, Wenuś, olbrzymie gratulacje!

Z aktualizacji u mnie - od roku mieszkam w Warszawie

[emememsik]

A jednak skończyłaś w stolicy. Pamiętam, jak się tam jeszcze na studia wybierałaś.

Skoro już tu jestem, bardzo proszę o wypełnienie ankiety do mgr https://docs.google.com/forms/d/1rk7...gZ6WE/viewform

[BlackAngel]

Vill, tłuku! Czemu nic nie mówisz?! Kawa musowo!

[ViLLeMkA]

Blackuś, bo mi Zetka kiedyś proponowała, źe pójdziemy na kawę w trzy jak wróci z Londynu (czyli w tamtym roku ) i myślałam, że wiesz:p (wrobilam Zetke ale właśnie, jak najbardziej musimy sie spotkać! )

Em, no ja się od dawna liczyłam z Warszawą i nie żałuję i w sumie dobrze, że nie wybrałam się na sgh (choć oczywiście nie mam pojęcia jak moje losy by się potoczyły, ale jest teraz bardzo ok

Ankietę wypelnię jak się dorwe do komputera

A u Was dziewczyny co tam?

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------

W ogóle jak te 5 lat minęło i jak się wszystko pozmieniało

[emememsik]

5 lat minęło, rzeczywiście bardzo dużo się pozmieniało. U mnie wszystko dobrze, magisterkę mam w miarę ogarniętą, z TŻ wszystko super i tylko czasem łapię jakieś dziwne fazy. Że koniec studiów (choć nie mam nic przeciwko), że życie, że odpowiedzialność i tak dalej. Niby nic się nie zmienia, a jednak... Któraś z was miewa coś podobnego?

[wenedka]

Napisane przez ViLLeMkA

Przegapiłam ożywienie na wątku
musiały mi subskrypcje zaprostestować.

Ale fajnie, że jesteście!!
Black, Wenuś, olbrzymie gratulacje!

Z aktualizacji u mnie - od roku mieszkam w Warszawie

Hej
Dzięki!

Fajnie, że do nas zajrzałaś

Napisane przez emememsik

5 lat minęło, rzeczywiście bardzo dużo się pozmieniało. U mnie wszystko dobrze, magisterkę mam w miarę ogarniętą, z TŻ wszystko super i tylko czasem łapię jakieś dziwne fazy. Że koniec studiów (choć nie mam nic przeciwko), że życie, że odpowiedzialność i tak dalej. Niby nic się nie zmienia, a jednak... Któraś z was miewa coś podobnego?

Ja w czwartek oddałam moją magisterkę do oceny i naszła mnie melancholia straszna...
Mam podobnie jak Ty. Pewien etap się kończy, nie ma już życia od października do października.
No i szukanie pracy i zapuszczenie korzeni

Ostatnio miałam rozmowę, ale się nie odzywają, więc pewnie przyjęli kogoś innego Także szukam dalej...

[ViLLeMkA]

No ja to zaobserwowalam u wielu moich znajomych, ale ja takie coś przeżyłam takie coś chyba jakiś rok temu. Ostatni rok to było regularne kursowanie do Wrocławia i tak mnie to wymeczyło, że nie mogę się doczekać obrony

Ale dobrze rozumiem. Takie myśli, że teraz to już tylko praca do emerytury i wszystkie najciekawsze rzeczy już za mną. Na szczęście okazało się to totalną nieprawdą

[HulaGirl]

u mnie niestety przetarg się kończy w połowie września więc będę musiała albo poszukać innej pracy albo czekać aż w mojej firmie ruszy kolejny;/

magisterki za to mam 1 stronę

[ViLLeMkA]

Hula, a masz umowę na stałe? Czy czekanie na nowy projekt = brak kasy ?

Ja skończyłam swoją magisterkę, na szczęście. Ale teraz muszę ją zawieźć do Wrocławia, musi przejść przez plagiat, to ma trwać kilka dni, a można to załatwić tylko pn-pt. Przeraża mnie to :|

[wenedka]

Napisane przez ViLLeMkA

Hula, a masz umowę na stałe? Czy czekanie na nowy projekt = brak kasy ?

Ja skończyłam swoją magisterkę, na szczęście. Ale teraz muszę ją zawieźć do Wrocławia, musi przejść przez plagiat, to ma trwać kilka dni, a można to załatwić tylko pn-pt. Przeraża mnie to :|

My nawet nie wiemy, czy praca przechodzi plagiat Po prostu oddajemy i raport jest robiony później.

Mam rozmowę o pracę za 2 tygodnie

[Shiruvii]

Napisane przez HulaGirl

u mnie niestety przetarg się kończy w połowie września więc będę musiała albo poszukać innej pracy albo czekać aż w mojej firmie ruszy kolejny;/

magisterki za to mam 1 stronę

To podobnie jak ja. Mam wielką załamkę z tego powodu, a tak strasznie nie chce mi się pisać

Napisane przez wenedka

My nawet nie wiemy, czy praca przechodzi plagiat Po prostu oddajemy i raport jest robiony później.

Mam rozmowę o pracę za 2 tygodnie

To powodzenia na rozmowie

Zaglądasz jeszcze czasem na PMkowy wątek? Wieki tam nie byłam, ale nie nadążam z czytaniem wszystkiego co dziewczyny naklepią. Jest po co wracać?

[ViLLeMkA]

Napisane przez wenedka

My nawet nie wiemy, czy praca przechodzi plagiat Po prostu oddajemy i raport jest robiony później.

No tak miałam na licencjacie! a tu muszę sama ten raport załatwić i to podpisany przez promotora, wydany przez specjalny organ i mogą mi go wydać nawet po 3 dniach. Na telefony i maile nie odpowiadają. Super! mam 6h w jedną stronę i pracę na 1.25 etatu.
A najlepsze jest, że ostatni rok robiłam zaocznie, więc mój dziekanat jest czynny w soboty i niedziele. Ale oczywiście nie! Od czerwca do września jest czynny tylko od poniedziałku do piątku.

Przepraszam, tak sobie tylko marudnęłam


Wen, będę trzymać kciuki! A na jakie stanowisko?