ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

[santom]

aaa mam pierwszy wynik

5762!!!

[pszczoua]

Witam się piątkowo

Koocurku śliczny Twój synek... i te włoski...

Santom trzymamy kciuki i daj znać jaki wynik

Podczytuję Was regularnie, ale jakoś mocy mi brak na odpisywanie.... Jestem ostatnio całkowicie pozbawiona energii, do tego brzuszek mimo że niewielki już bardzo przeszkadza, picza boli przez co chodzę jak kaczka... Mam wrażenie że ten mój synek jest coraz niżej... Muszę się w końcu zabrać za dopakowanie torby...

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Gratki Santom

[cebulova]

Napisane przez santom

aaa mam pierwszy wynik

5762!!!

Brawooo!!! Wynik nadzwyczaj piękny!

Napisane przez pszczoua

Podczytuję Was regularnie, ale jakoś mocy mi brak na odpisywanie.... Jestem ostatnio całkowicie pozbawiona energii, do tego brzuszek mimo że niewielki już bardzo przeszkadza, picza boli przez co chodzę jak kaczka... Mam wrażenie że ten mój synek jest coraz niżej... Muszę się w końcu zabrać za dopakowanie torby...

Hej Pszczoua, Ty dopakuj tą torbę bo to może być tuż tuż. Skoro mały nisko, Ty bez energii. Musisz być przygotowana. No i odpoczywaj jeszcze póki możesz, bo potem będzie wstawanie po nocach itp.

[Kejthx]

Hej!
Santom

Miłego piątku

[07_Pati_07]

Hej dziewczyny, przepraszam, że nie cytuję, ale nadrobię później mam pytanie ile u Was kosztuje badanie nasienia? prywatnie?

[cebulova]

Napisane przez 07_Pati_07

Hej dziewczyny, przepraszam, że nie cytuję, ale nadrobię później mam pytanie ile u Was kosztuje badanie nasienia? prywatnie?

150zł

[iza243]

Napisane przez cebulova

Jakoś nie mam melodii dziś na pisanie. Źle dziś spałam, rano obudziłam się z bólem głowy. Dobrze, że dziś już piątek.
Wczoraj zrobiłam morfologię. Jakieś tam odchyły są, ale to raczej takie typowo ciążowe. Zaniosę wyniki lekarzowi i opowiem mu o moim samopoczuciu. Może jakieś witaminy mi każe jednak jeść. Póki co czekam cały czas na wtorek jak na szpilkach. Tak bardzo bym już chciała zobaczyć moje dziecko.

To już niedługo

Napisane przez santom

aaa mam pierwszy wynik

5762!!!

Wow jaka wysoka

[Linka1984]

Witam się w piatkowy poranek , dalej niestety czuje zbliżającą się wielkimi krokami @ . Boli wszystko książkowo tylko ze lekko za wcześnie no ale coż..modle się tylko o mało bolesną pierwszą małpę po zabiegu.


Maru ja znam troszke inne zasady refundowanego ivf niż monini wiec może w kazym szpitalu inaczej do tego podchodzą więc moze trzeba by sprawdzić u Ciebie jakie są zasady jeśli Cie to interesuje?

[bazile]

Napisane przez cebulova

Ruchów jeszcze nie czuję, choć kładę się codziennie wieczorem i nasłuchuję czy coś się nie dzieje. Ale nie, póki co nic. Przy pierwszej ciąży podobno do 22tc można poczuć. Także czekam spokojnie.

Tak bardzo bym już chciała zobaczyć moje dziecko.

ja naleze wlasnie do tych ostatnich,ruchy poczulam dopiero w 21 tygodniu.
Ta niecierpliwosc,hm to takie fajne czekac od wizyty do wizyty,a raczej fajne jak zostaje juz jeden dzien

Napisane przez pszczoua

Witam się piątkowo


Podczytuję Was regularnie, ale jakoś mocy mi brak na odpisywanie.... Jestem ostatnio całkowicie pozbawiona energii, do tego brzuszek mimo że niewielki już bardzo przeszkadza, picza boli przez co chodzę jak kaczka... Mam wrażenie że ten mój synek jest coraz niżej... Muszę się w końcu zabrać za dopakowanie torby...[COLOR="Silver"]

oj to sie szykuj,to juz objaw przed porodowy,ja przy ostatnich kilkunastu dniach mialam straszego lenia,tak jak Tobie nic mi sie nie chcialo
trzymam kciuki za Syncia i szybki jak najmniej bolesny porod!

Napisane przez santom

aaa mam pierwszy wynik

5762!!!

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Isia ja wlasnie wiem,ze to nie hop siup i dlatego tez podchodze teraz do tego bardziej z rezerwa,nastawiam sie,ze potrwa to pare miesiecy.
Bardzo chcialabym dzidzie urodzona w czerwcu,teraz jakbym zaszla to byloby to ok 10 maja.Wiem,ze jak teraz sie nie uda,to we wrzesniu bedziemy intensywniej dzialac,a potem jak bedzie to bedzie
teoretycznie to nigdzie sie nam nie spieszy,ale chcialabym,zeby drugie dzieciatko pojawilo sie zanim Tatus skonczy 39 lat,czylo zostalo nam 2 lata.

Dzis Szonus wstal(kolejny raz tej nocy),doslownie wstal sobie o godzinie 3 i baraszkowal sobie z 15 min w lozeczku,potem placz na jedzenie i po jedzeniu krecil sie kolo mamy z checia do zabawy i tak ostatni raz popatrzylam na zegarek o 4

[Luna0]

Dzieć znów śpi więc ja znów na chwile, szarlotka się piecze, a ciasto na rogaliki rośnie
kiedy siebie ogarnę

Napisane przez Kejthx

Łooj mój to by już miał pozamiatane.... ale ja wieźdzma jestem [COLOR="Silver"]

Mój musiałby znaleźć nowe mieszkanie, ale ja to gorzej niż wiedźma

Napisane przez mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmrau

TŻta :P ucieszył się oczywiście ale oboje podchodzimy do tego z dystansem ze względu na wcześniejsze 'przejścia'
Spanie jest cudowne teraz, ale ja do pracy musze wstawać! :P mam problem żeby sie obudzić o 11 jak mam popoludnie, a jak na rano wstanę to ja nie mam pojęcia... :/ będzie problem...



cześć!
słuchaj, wcale łatwo nie było! Dziewczyny powitały, owszem (teraz na Was ponarzekam haha! ) ale ile postów pisałam, na które mi wcale nie odpisały diablice :P ale szłam w zaparte, walczyłam i jestem i wcale sie nie dam wykurzyć tak szybko! fajna atmosfera w wątku, można mówić o wszystkim i pytać o wszystko... skarbnica wiedzy!


ja sie nie moge doczekać pierwszych śpioszków...

to nie było wcale tak pyk i w ciąży tzn udało się w pierwszym cyklu 'starań', aczkolwiek to nie moja pierwsza ciąża. Pierwszą straciłam w grudniu, nie było starań tylko taka 'wpadka' z której sie cieszylismy w dniu urodzin, dzień po planowanym @ 2 testy pozytywne (tak sie dziwnie czułam i przeczuwałam że coś sie dzieje ). Niestety zakończyło się wypadkiem samochodowym w ten sam dzień... Uderzyłyśmy z koleżanką moją stroną w drzewo, zima, na ulicy tafla lodu :/ dobrze że jechałyśmy bardzo wolno... Troche oberwałam, mocno w brzuch i nie pamiętam dużo bo co chwilę mdlałam z bólu, ale w karetce wykrztusiłam tylko 'jestem w ciąży'' do sanitariusza. I płakałam bo bolał mnie najbardziej właśnie brzuch i przeczuwalam co sie święci... Zaczęłam krwawić w szpitalu. Ale to było tak szybko, nawet się nie nacieszyłam, wiedziałam tylko ja i TŻ (no i lekarz w szpitalu) bo nikomu nie zdążyliśmy powiedzieć nawet. W maju test pozytywny - wpadka, ale jaka radość. Uważałam na siebie jakbym była jajkiem :P lekarz stwierdził pusty pęcherzyk. To przeżyłam bardziej miałam takiego doła... Dwie ciąże stracone... Więc to nie tak hop-siup łatwo jakby sie mogło wydawać bo żyję w ciągłym strachu 'co powie lekarz'... Teraz pracuje, fakt że uważam na siebie, ale żyję normalnie co ma byc to bedzie. Ale czuje że teraz będzie dobrze!



Oj żelki... mniam! kwaśne! mmm wczoraj się objadałam i dziś rano pycha ale nie mam ochoty na nic słodkiego tylko chipsy, jakieś słone coś no i te kwaśne żelki :P

Straszne to wszystko... połowa z nas to Aniołkowe Mamy
gdzieś pewnie przeoczyłam, ile masz lat?

Napisane przez kandulska

jak to ?? poród jest cudownym przezyciem przecież
oczywiscie mowię o takim beż komplikacji,ten moment kiedy dziecko juz wyjdzie..nie zapomne tej ulgi do konca zycia
i ten cudowny płacz,to cieplo na klatce piersiowej kiedy mi polozyli synusia...piekne chwile..kiedy mozna wkoncu przytulic

Ja akurat miałam z komplikacjami i dla mnie to najgorsze przeżycie w moim życiu. Ale też mi się marzyŁ (bo już nie marzy) ten poród własnie z ciałkiem na sobie itd niestety nie dane mi było tego doświadczyć ale myślę że to naprawdę piękne...

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Co do pór roku to ja uwielbiam mroźną i białą zimę a teraz jak sobie przypominam, to zima 2012/2013 była najpiękniejsza... ja z tym brzuchem (i schizami że urodzę wcześniaka ) i jak odśnieżałam tone śniegu z samochodu żeby do lekarza pojechać jeju ale wspomnienia... chciałabym do nich wrócić, ale tylko na momencik

Napisane przez ...Skierka...

wczoraj byłam na wizycie u gina. Z usg termin porodu wychodzi na 27 październik -coraz to wcześniej Maluszek waży 1600g i zastanawiam sie czy to dużo czy mało. Jest to 30 tc, choć według tego pierwszego obliczania z kalendarza, co termin porodu wyliczył na 10 listopada.
Ogolnie jest ok. Badał szyjke,że rozwarcia brak, przejrzał wyniki badań no i to zwolnienie... miałam troche wyrzuty sumienia powiedziec w pracy, ale z drugiej strony naprawde juz mi troche ciezko i czuje że potrzebuje juz wiecej odpoczynku. Poza tym chciałabym mieć troche czasu żeby przygotować dom na przyjście Synka. W końcu jak bede szla na to zwolnienie prawie za 3 tyg, no 2 i pół, to bede juz w polowie 8mc. bo tez nie chciałam odejść takz dnia na dzień, tylko mieć troche czasu żeby zakończyć tam różne sprawy, poprzekazywać itd...

teraz już za późno żeby się sugerować TP, do 2 trym jeszcze można, ale później każde dziecko rośnie indywidualnie i ja urodziłam tydzień przed terminem a po wadze dziecka pewnie miałabym termin w 8 miesiącu także nie zwracaj na to uwagi
a na zwolnienie idź, pracować do 30tc to naprawdę długo, najwyższa pora naładować baterie


no i dzieć wstał, lece!

[kwitka13]

Santom WOW aleee betka! Ogromne gratulacje!!!

Maru myślę, że te podstawowe wskazania wszędzie będą podobne ale co klinika to inne praktyki. U mnie np nie siedzi się tydz w szpitalu (bo to nie szpital) tylko normalnie jak przy każdej stymulacji jeździsz co kilka dni.
Wklejam co znalazłam na str kliniki:
Z Programu będą mogły skorzystać pary, u których stwierdzono (i potwierdzono dokumentacją medyczną) bezwzględną przyczynę niepłodności lub nieskuteczne, a zgodne z rekomendacjami i standardami praktyki lekarskiej leczenie niepłodności w okresie 12 miesięcy poprzedzających zgłoszenie do Programu. W dniu zgłoszenia do Programu kobieta nie może mieć ukończonego 40 roku życia.
Wskazania:
- u pacjentek z trwałym uszkodzeniem jajowodów,
- u pacjentek zdyskwalifikowanych z powodu braku szansy na powodzenie leczenia operacyjnego niepłodności,
- u pacjentek z upośledzoną funkcją jajowodów przy zachowanej drożności lub po nieskutecznej operacji mikrochirurgicznej;
b) czynnik jajnikowy niepłodności: brak ciąży po co najmniej sześciu cyklach farmakologicznej indukcji jajeczkowania;
c) endometrioza:
- I, II stopień, tak jak w lit. d,
- III, IV stopień, tak jak w lit. a;
d) niepłodność niewyjaśnionego pochodzenia (idiopatyczna):
- u kobiet do ukończenia 35 roku życia, jeżeli trwa dłużej niż 24 miesiące,
- u kobiet powyżej 35 roku życia, jeżeli trwa dłużej niż 12 miesięcy;
e) czynnik męski:
- w przypadku stwierdzenia gęstości plemników poniżej 3 mln/ml nasienia, w przypadku niepłodności trwającej dłużej niż 12 miesięcy,
- w przypadku stwierdzenia gęstości plemników 3 - 15 mln/ml nasienia, w przypadku niepłodności trwającej dłużej niż 24 miesiące.

W ramach Programu będą mogli leczyć się także pacjenci, u których, w wyniku leczenia lub z innych powodów, może dojść do utraty płodności w przyszłości (tzw. pacjenci z odroczoną płodnością z powodów onkologicznych oraz zakaźnych).
w ramach programu finansują wszystko prócz leków - koszt zależny od tego jak długo trwa stymulacja (u jednych kobiet 5 dni u innych 14...)
miłego piątku

[_Kluska_]

Santom czyżby bliźniaki?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MarudexuS]

Napisane przez kwitka13

Maru myślę, że te podstawowe wskazania wszędzie będą podobne ale co klinika to inne praktyki...

Dziękuję pięknie Kwiciu
A możesz zdradzić ile kosztują te leki?
Muszę pogrzebać w necie, gdzie w Łodzi robią to invitro na nfz ..
Ale to w domku ...

[IsiaG]

Napisane przez santom

aaa mam pierwszy wynik

5762!!!

Brawo klask i:, niech sobie maluszek rośnie, zdrowy, okrąglutki.

Napisane przez pszczoua

Witam się piątkowo

Podczytuję Was regularnie, ale jakoś mocy mi brak na odpisywanie.... Jestem ostatnio całkowicie pozbawiona energii, do tego brzuszek mimo że niewielki już bardzo przeszkadza, picza boli przez co chodzę jak kaczka... Mam wrażenie że ten mój synek jest coraz niżej... Muszę się w końcu zabrać za dopakowanie torby...

Oj, czyżby już na dniach? Szykuj się kobieto!

Jestem głupia.

[Linka1984]

Napisane przez elunka88

Pamiętajmy, że zbiorówka przyniosła plony (ja) a zakładanie wątku dokończyło (Santi)

Ale podsumowałaś

oby ta zbiorówka coś przyniosła,chociaż jedną ciąże dla dziewczyn czekających

Napisane przez MarudexuS

Dziękuję pięknie Kwiciu
A możesz zdradzić ile kosztują te leki?
Muszę pogrzebać w necie, gdzie w Łodzi robią to invitro na nfz ..
Ale to w domku ...

Leki to koszt około 3 tyś zł. Na innym forum ( o endo) pisze ze wiekszośc klinik wymaga 3-6 inseminacji zanim skierują na ivf refundowane

[iza243]

Przyszło łóżeczkoW weekend będziemy składać.Kupiłam na allegro kilka drobiazgów dla maluszka

[ruda_not_grazyna]

Napisane przez santom

aaa mam pierwszy wynik

5762!!!

[santom]

Napisane przez _Kluska_

Santom czyżby bliźniaki?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

nie no, mieszcze sie w normach

[Lilith890502]

Napisane przez santom

aaa mam pierwszy wynik

5762!!!

gratuluję wyniku

Napisane przez iza243

Przyszło łóżeczkoW weekend będziemy składać.Kupiłam na allegro kilka drobiazgów dla maluszka

ja swoje właśnie zamówiłam

[colorblue]

Napisane przez santom

aaa mam pierwszy wynik

5762!!!

Santi!!!!! Jaka wielka beta!!!! Gratuluje! Teraz musi być tylko dobrze!!
Może podwójne szczęście będzie??:-*

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Linka1984]

Santi a drugi wynik ? bedzie ?

[santom]

bede dzwonic w poniedzialek, albo wtorek po drugi wynik, mam nadzieje, ze bedzie jeszcze wyzszy

[MarudexuS]

Napisane przez Linka1984

Leki to koszt około 3 tyś zł. Na innym forum ( o endo) pisze ze wiekszośc klinik wymaga 3-6 inseminacji zanim skierują na ivf refundowane

Ło mamo, a inseminację na nfz można zrobić jakoś łatwo? (bo chyba można, nie? )
Nie wiem w sumie jak się za to zabrać, bo ginowie na nfz gówno robią
Monini, Ty robisz prywatnie inseminację czy na nfz?

[Kejthx]

Hello, padam na pysk.........
Santom musi być wyższa nie ma innej opcji!!!!!!
Maru z tego co wiem Monini robi wszytko na NFZ.

[Linka1984]

Napisane przez MarudexuS

Ło mamo, a inseminację na nfz można zrobić jakoś łatwo? (bo chyba można, nie? )
Nie wiem w sumie jak się za to zabrać, bo ginowie na nfz gówno robią
Monini, Ty robisz prywatnie inseminację czy na nfz?

ja sie bede szykować na 3 inseminacje na nfz robią szybko i sprawnie , w szpitalu na oddziale leczenia ginekologii i niepdłodnosci , tak samo jak na laparo czy hsg wpisują na pierwszy cykl który się zacznie , wszystkie cykle z rzędu wiem tylko ze niektóre szpitale trzymają całą stymulację a niektóre tylko od jakiegoś rozmiaru i podania 'pękacza' , IUI i za godzine wio do domu. Laska która ze mną lezała miała iui i była w szpitalu az 6 dni bo nie chciało pęknąc po ovitrellu

[iza243]

Złożyliśmy łóżeczko i już powoli sprzątamy małemy w pokojuW przyszłym tygodniu zamówimy dywanik,potem tylko komoda i zwierzaki na ściane i gotowe

[Linka1984]

a ja z męzem zrobiłam sernik na zimno według cebuli czekam aż stężeje galareta i zalewam..ciekawe co z tego wyjdzie.

Która je slow-mag ???

[MarudexuS]

Ok, dzięki laski.
Ale kto Was na to iui kierował? Zwykły gin, czy trzeba gdzieś kombinować prywatnie?

[Linka1984]

Napisane przez MarudexuS

Ok, dzięki laski.
Ale kto Was na to iui kierował? Zwykły gin, czy trzeba gdzieś kombinować prywatnie?

maru idziesz do zwyklego gina nfz ( ale poszperaj na necie jakiego polecają ) i mowisz ze starasz się od 2 lat a jego polecali na forach jako dobrego lekarza który na pewno Ci pomoże , mialaś już wszystkie badania i zmieniasz lekarza ale tamten poprzedni cos mowił o iui

[MarudexuS]

Napisane przez Linka1984

maru idziesz do zwyklego gina nfz ( ale poszperaj na necie jakiego polecają ) i mowisz ze starasz się od 2 lat a jego polecali na forach jako dobrego lekarza który na pewno Ci pomoże , mialaś już wszystkie badania i zmieniasz lekarza ale tamten poprzedni cos mowił o iui

hmm dobre, dobre
Ale pewnie i tak najpierw trzeba zbadać armię.
Muszę TŻta zagonić w końcu