Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))

[sioodemka]

kurde.... ale podobieństwo niesamowite

[Terenia18]

Anulko korzystaj z pobytu w górach i rehabilitacji.
Pogody życzę, i uważaj na laptopa .Zadnych wstąsów gdy jest otwarty
u mnie z tego powodu nagromadziło się ponad tysiąc błędów. Twardy
dysk był do wymiany. A naprawa no byłby nowy.

[lexor]

Aleście dzisiaj naplotkowały

Dziś w pracy było zdecydowanie lepiej. Jeszcze troszkę i zaskoczę

M7 marz, bo marzenia się spełniają

Anula, miłego wypoczynku i skutecznej rehabilitacji, no i mam nadzieję, że nie tylko będziesz nas podczytywać, ale będziesz pisać regularnie

Tereniu, wspólne przygotowane dania lepiej smakują, wiem to z własnego doświadczenia, więc cieszę się bardzo Twój luby pomaga Ci w kuchennych sprawach

[cycol11]

Melduje się i ja po radzie - cóż nie jest źle jest tyle co w tamtym roku czyli 14 godzin. Więc jakoś to będzie ale już zapowiedź nastąpiła że w przyszłym będzie gorzej. Na szczęście do przyszłego jeszcze rok więc póki co ciesze się z tego co jest.
Madziu Z super cię widzieć na zdjątkach urlopowych pełna jak zawsze pozytywnej energii

[anula3333]

Napisane przez Terenia18

Anulko korzystaj z pobytu w górach i rehabilitacji.
Pogody życzę, i uważaj na laptopa .Zadnych wstąsów gdy jest otwarty
u mnie z tego powodu nagromadziło się ponad tysiąc błędów. Twardy
dysk był do wymiany. A naprawa no byłby nowy.

Dzięki Tereniu za rady Nie omieszkam skorzystać.

Napisane przez lexor

Anula, miłego wypoczynku i skutecznej rehabilitacji, no i mam nadzieję, że nie tylko będziesz nas podczytywać, ale będziesz pisać regularnie

Dziękuję Kochana Postaram się też pisać Już byłam u lekarza (który zaleca zabiegi) i mam takie, które lubię Zobaczę jak będę mieć grafik, jakie są osoby, które je wykonują - Tzn. przystępne , czy typu "bez kija nie podchodź"

[biernacka4]

Anulko
Odpoczywaj, relaksuj się, wracaj do zdrowia.
Sama jesteś w pokoju czy z kimś? Zabrałaś haft do wyszywania?
Oby pogoda Ci dopisała to pobyt będzie przyjemniejszy.

Zieloniutka
Kto to sunię rozpija no kto?
Zdjęcia świetne, szczególnie to "Tytanikowe", ogród cioci przepięknie się prezentuje.
Jeżeli chodzi o moją pracę to ją lubię i ludzi pracujacych też. Ja tylko nie lubię chodzić do pracy.

Madziu7
Oby się Twoje marzenia spełniły.
Z tą agroturystyką nie zawsze jest tak fajnie jakby się chciało.
Mojej koleżanki córka ma mały pensjonat w górach, niedaleko Szklarskiej Poręby.Do wynajęcia 4 pokoje dwuosobowe. Za nocleg bierze 30 zł i nawet na utrzymanie domu nie wystarcza. Brak chętnych. Okolica piękna. Sarny podchodzą rano pod sam dom, widok na Śnieżne kotły, które nawet latem są pokryte śniegiem.

[anula3333]

Napisane przez biernacka4

Anulko
Odpoczywaj, relaksuj się, wracaj do zdrowia.
Sama jesteś w pokoju czy z kimś? Zabrałaś haft do wyszywania?
Oby pogoda Ci dopisała to pobyt będzie przyjemniejszy.

Dzięki Biernasiu W zasadzie jestem sama w pokoju, bo to nie sanatorium-ale jest ze mną moja mama do towarzystwa. Haftu niestety nie zabrałam, bo jest rozpięty na takiej dużej ramce, za to wzięłam szydełko i mam zamiar zrobić trochę obrusa dla mamy. Musiałam zabrać ze sobą jakąś robótkę, co by w wolnym czasie robić coś kreatywnego. Dziś już zdążyłam dziergać trochę szydełkiem na balkonie i delektować się górskim powietrzem i widokiem A widok był cudny : na pasące się stadko owieczek w oddali

[farbowana26]

Gdy już biedroneczki wstały
i mi szeptem przypomniały,
bym buziaki Wam posłała
i się Wami przywitała.
Ja więc głośno krzyczę cześć
i buziaków Wam sle sześć.

[cycol11]

Napisane przez farbowana26

Gdy już biedroneczki wstały
i mi szeptem przypomniały,
bym buziaki Wam posłała
i się Wami przywitała.
Ja więc głośno krzyczę cześć
i buziaków Wam sle sześć.

No proszę co za fajne powitanie z rana tu na nas czeka miłego dnia kobietki

[zielona butelka]

No i kolejna poetka dołączyła do naszego grona Jak miło
Dziś mam w pracy ostatni dzień miesiąca, trzymajcie kciuki. Zawsze jest jakoś tak nerwowo.

Wczoraj obejrzałam bardzo fajny wykład amerykański na temat weganizmu, i co prawda przymierzałam się do podjęcia tego kroku już dawno, eliminowałam mięso ze swojej diety ale nie zawsze się udawało, tak teraz już wiem, że nadchodzi nowe. Nie wiem na ile uda mi się to wdrożyć, ale wspierajcie mnie - będę się starała bardzo.
I będzie to b. trudne, bo z diety chcę wyeliminować cały sklep spożywczy- w szczególności mleko i jego przetwory.
Z mięsem nie będzie kłopotu i tak prawie nie jem.
No i jajka- won! Wiedziałyście że jajka, to kurza menstruacja? Jajka, w takiej postaci w jakiej je zjadamy, w jakieś są sprzedawane to kurza menstruacja. Brzmi obleśnie, i w rezultacie takie jest...

Nie będę Was tu oczywiście zanudzać, to jest osobisty wybór każdego z nas. Polecam filmik... jest doskonały. Trzeba mu poświęcić godzinkę, napisy włącza się pierwszą z lewej aplikacją obok aplikacji powiększ ekran.

http://www.youtube.com/watch?feature...&v=6hikZAaJGXY

Nie zmuszam, zachęcam. Nawet choćby po to, żeby uświadomić sobie, że cały ten przemysł mleczarski to horrendum.
Niby wiadomo, niby jasne a jednak mnie dopiero jak gość kawa na ławę to wyłożył i pokazał, ruszyło nie na żarty.

Moje życie, mój wybór. Postaram się, bardzo chcę, więc dam radę!

Buziam Was mocno w moim nowym świecie bez mleka, mięsa i jajek

[Terenia18]

Talentów tu moc.
Następna zdolna damulka co pisze śliczne wierszyki. Farbowana bis,bis, bis.

Alulce zazdrościmy tego pieknego sielskiego widoku z balkonu. Owieczki
na łączce

Tak dawno nie byliśmy w lesie i już przyjaciele nas nawołują do obowiązków.
A tu słyszę iż firma będzie jutro pracować. Już myślę jak to poukładać by prysnąć.

[anula3333]

Zielona trzymam za Ciebie kciuki! ale mąż to się chyba nie ucieszy, że mu mięsa nie będziesz serwować, chyba, że decyzja tylko Ciebie dotyczy.
Ja zauważyłam, że wędliny nie jem. Mięso na obiad może być, ale generalnie robię dania jarskie

Napisane przez farbowana26

Gdy już biedroneczki wstały
i mi szeptem przypomniały,
bym buziaki Wam posłała
i się Wami przywitała.
Ja więc głośno krzyczę cześć
i buziaków Wam sle sześć.

To i ja dorzucę wierszyk, co prawda nie mój, ale fajny:
"Mrówka, krówka i baranek
tygrys i hipopotamek,
myszki, liszki oraz bobry,
wszyscy mówią Wam
DZIEŃ DOBRY!

Dobrego dnia!

[zielona butelka]

Mąż wspiera! Gramy w jednej drużynie. On też słabo mięsożerny, nie tak jak inni , że koniecznie kotlet na obiad.

[jambolaja]

Ja chyba bez mięska tak całkiem bym nie mogła...no i rybki..mmm....
Świetne zdjęcia.Widać,że dobrze się bawiliście. Zresztą jak mogło być inaczej w Twoim towarzystwie? Od razu zrobiło mi się jakoś tak weselej jak zobaczyłam Twojego pycholka.
Ogród przepiękny.Tylko zazdrościć!
Anulko no wiadomo bez robótki ani rusz.Zwłaszcza z takim widokiem! Nabieraj sił i nie zaniedbuj Nas.No i mam nadzieję,że kiedyś w końcu się poznamy.Zostałaś jedną z niewielu niewyściskanych w realu chociaż oczywiście całkowicie Tyś Nasza!!
Nauczycielki widać już się wdrażają pełną parą. Oby bezboleśnie!

M7 zaczyna się od marzeń. Ty jak czegoś chcesz to osiągniesz.Wierzę w Ciebie. I będziemy mieli gdzie jeździć z pyszną, uśmiechniętą obsługą Choć rzeczywiście a tą agroturystyką to tak różnie...

Kasiu piękne przywitanie.Ale buziaków mało bo Nas tu więcej!

Ja już czekam na urlop,ten prawdziwy,ze zwiedzaniem, leżeniem na plaży, tuleniem, niespieszeniem się....

Miłego dzionka!
Słodkiego buziolka przesyła każdej Jolka!

[zielona butelka]

A ja akuratnie też o tobie myślałam
http://wzielonkowie.blogspot.com/201...ie-od-nas.html

Tereniu, byłaś ciekawa jak wyglądał album, który przygotowałam dla Joli. Otwórz lin a zobaczysz

[sioodemka]

Padam na ryjek... w pracy sajgon jak talala.
Dlatego tylko witam się i zmykam....

Mleko, jogurty, jaja, sery uwielbiam, wędliny jeszcze bardziej, mięsko mniam mniam, ryki mmmmm... nie, nie ma szans. Nie odstawię

[Pupil]

Rybki (oprócz sandacza, karpia i pstrąga) i owoce morza mogą dla mnie nie istnieć
Ale sery zdecydowanie uwielbiam, a i mięsko czasem również I jajka, bardzooooo się lubimy. Zielsko też baaaardzo lubię w postaci wszelakiej. Pomidory, cebule, kalafiory i pochodne, warzywa strączkowe, zielone i czerwone warzywa surowe, ugotowane, zrobione na pasty wszelakie, kawiory wegetariańskie jak najbardziej. Makarony, pierogi, kopytka, naleśniki mmmmm uwielbiam. No i sery - białe, śmierdziuchy, a żółte w tostach i zapiekankach. Jeśli się zastanowić głębiej to nie byłoby dla mnie problemu być wegatarianką )

Fakt, homo sapiens z racji budowy szczęki i układu trawiennego przypomina bardziej roślinożercę niż mięsożercę. Ale w czasie ewolucji jednak sięgnęliśmy po mięso. Lapończycy na diecie wegańskiej nie przeżyliby tygodnia, to samo Eskimosi i Czukcze. Oni muszą dostać bardzo wysoko kaloryczny posiłek aby przeżyć w temperaturze -40 stopni Celcjusza. I tu porównanie do słonia nic nie da, że największy a hodowany na trawie - posiłek Czukczy czy Eskimosa musi być bardzo wysoko kaloryczny, inaczej wewnętrzne ogrzewanie przestanie działać )W druga stronę ciężko mieszkańcowi krajów równikowych jeść mięso, zadowoli się zieleniną i rosnącymi na palmie owocami a mięskiem tylko od wielkiego święta ) My mieszkańcy strefy umiarkowanej żywimy się jednym i drugim, wedle upodobania i chęci i w zależności od pór roku i temperatury otoczenia. Fakt, że w naszym klimacie weganie spokojnie przeżyją w dobrym zdrowiu, boć zimy u nas łagodne

Znamienite dla mnie w weganiźmie jest doszukiwanie się smaków w potrawach wegańskich znanych z jedzenia mięsa - weganie odrzucają jajka, ale używają czarnej soli, bo zawiera siarkę i daje smak jajka. Kochają soję bo przypomina w smaku mięso i można z niej zrobić namiastkę sera - a soja to przecież jeden z bardziej znanych karcynogenów. Ani lansowany napój mleczny sojowy, ani soja w czystej postaci czy serek tofu nie są produktami zdrowymi i obojętnymi dla zdrowia. Lansowane mleko ryżowe jako zastępca krowiego nie zawiera w ogóle wapnia, mało białka a dużo węglowodanów. Białka w produktach roślinnych jest faktycznie dużo i to dobrze przyswajalnego, ale już wapń z produktów roślinnych jest znacznie gorzej przyswajalny. To samo z żelazem - żelazo w produktach roślinnych jest niehemowe i jest bardzo słabo przyswajalne przez człowieka. Żelazo z produktów zwierzęcych jest hemowe i jest nawet pięciokrotnie łatwiej przyswajalne. Stosując dietę wegańską trzeba pamiętać o suplementacji niezbędnych micro i makroelementów, inaczej można sobie wyrządzić szkodę. I być może właśnie te zależności mikro i makro oraz niesprzyjające warunki klimatyczne były przyczyną sięgnięcia przez homo sapiens po produkty zwierzęce.

Nie neguje absolutnie weganizmu, uważam jednak że jest daleki od naszej kultury i uwarunkowań geograficznych. Weganizm dla mnie w wydaniu europejsko-amerykańskim to ideologia dorobiona do diety a przecież to dieta wegańska jest wynikiem warunków ekonomicznych (biedy) i religii Indii i Dalekiego Wschodu. Nie moja kultura więc się z nią nie będę asymilować, ale absolutnie szanuję wybory wegan i ich chęć "powrotu do korzeni" czyli roślinożerności człowieka Natomiast film zdecydowanie tendencyjny, odpowiedni dla niezbyt inteligentnego widza amerykańskiego, zrobiony oczywiście w postaci show. Brak w nim profesjonalizmu i dużo błędów merytorycznych. Bazujący bardziej na emocjach człowieka niż na rzetelnej wiedzy. Bo to najprościej wejść do "patologicznej" obory i pokazać warunki życia zwierząt. Równie dobrze można zagłębić się w dzielnice Kalkuty czy Delhi i pokazać znacznie bardziej drastyczne warunki życia...ale już ludzi, milionów ludzi. Powszechnie wiadome jest, że przemysłowe kurniki, karmienie gęsi czy hodowla krów na hamburgery to w Stanach ogromny przemysł, nie zawsze humanitarny. Trochę inaczej wygląda to jednak w naszej europejskiej kulturze, bardziej cywilizowanie i humanitarniej....chociaż gęsi karmi się wszędzie jednakowo a to jest już dla mnie bestialstwo. Z tej też przyczyny, chociaż bardzo lubię to nigdy nie jadam foie gras. Stanęło by mi wątróbka w gardle
Zdecydowanie lepsze i na prawdę profesjonalne są strony wegańskie, nawet nasze polskie, tam faktycznie za i przeciw jest uczciwie pokazane, bez przejaskrawień i chorej gry na emocjach.

BTW znam 4 wegan, żadne nie jest normalne...mam wrażenie, jakbym zadawała się z fanatykiem religijnym. Wszyscy obowiązkowo też palą odpowiednie ziółka, gdyż przebywają od lat w Indiach z racji wykonywanego zawodu i wykształcenia i jest to ich obowiązkowe uzupełnienie diety wegańskiej. A wyglądają jak mumie egipskie

Ups, mam nadzieję, że zostanie mi wybaczona przydługa epistoła
Idę teraz na danie wegetariańskie -pierożki z serem na słodko

[Figamaga]

Zielona - trzymam kciuki w wytrwaniu w weganiźmie!
Ja, podobnie jak Siódemka, za bardzo lubię jogurty czy serki, żeby przerzucić się na weganizm. Mięcha i wędlin prawie nie jem (chyba, że gdzieś, przy okazji). Jajka kupuję z "0" lub "1".
Zielonka - a jak Ty zrezygnujesz z masła??? Przecież Ty jesz kromy masełka
Poza tym pamiętaj - musisz czymś zastąpić mięcho i produkty mleczne. Moja koleżanka jest wegetarianką od kilkunastu lat i dopiero ostatnio od dietetyka dowiedziała się, ze "produkty zastępcze", które można znaleźć w necie to bzdury. Konsultowała się dopiero, aby dowiedzieć się co będzie najlepsze dla jej organizmu...i wcale nie było to mleko sojowe

Idę pisać pierdoły do szkoły :pal: Po co komu tona papierzysk???

Edit: Widzę, że Ewa już napisała co i jak z mlekiem sojowym

[cycol11]

też nie umiem z tego zrezygnować za bardzo w mojej kulturze smakowej osadzone są te potrawy. Ale każdy ma wybór i dokonuje takiego jak mu pasuje.

Figa papiery są po to żebyś przypadkiem się nie nudziła za bardzo

[lexor]

Problem diety to bardzo ważna rzecz, do każdej można ułożyć odpowiednia teorię i przekonywać innych o jej wartościach, zgadzam się tu z Ewą i najważniejsze to zadbać o swoje zdrowie, czyli uzupełniać braki suplementami i nie wprowadzać kultu jedzenia, co niestety przy takiej diecie jest bardzo trudne, ponieważ zazwyczaj stale myśli się o jedzeniu w aspekcie co mogę, co chcę, co powinna i czego mi brakuje, a wiec Madziu życzę Ci powiedzenia. Ja pozostanę przy moim ulubionym mleku, nie ważne czy zdrowym, bo nie mama zamiaru się umartwiać, kurzej menstruacji, bo lubię jajka pod każdą postacią, a i mięsko i szyneczkę też, a sery wszelakie i jogurty uwielbiam. Czy umrę chorsza niż wegetarianie nie wiem, ale nie myślę o tym teraz

Zmęczona po pracy robię domowe rejony, bo jutro zakładają u mnie balustrady na tarasiku, więc będzie tez dużo pracy

Miłego wieczoru życzę i zmykam

[dzianga]

WITAM
O matko ależ tu dietetycznie... straszny był ten film Zielona , ale nie chcę o tym myśleć, jem co lubię
Wróciłam z pięknych okolic Szczawnicy..ech jak cudnie...Baranki z dzwoneczkami budziły rano, piękne góry, kosodrzewina i w ogóle same wiecie...
Niestety dopadła mnie choroba jelitowa..miazga normalnie...lepiej nie mówić...przez całe moje życie nie miałam tej choroby..teraz już wiem jak to jest...
Oglądałam zdjęcia ze spotkania na Jakubach, dziewczynki jak malowane a prace jakie piękne)

[anula3333]

Napisane przez zielona butelka

Mąż wspiera! Gramy w jednej drużynie. On też słabo mięsożerny, nie tak jak inni , że koniecznie kotlet na obiad.

Rzadko się zdarza taki facet

Napisane przez jambolaja

Anulko no wiadomo bez robótki ani rusz.Zwłaszcza z takim widokiem! Nabieraj sił i nie zaniedbuj Nas.No i mam nadzieję,że kiedyś w końcu się poznamy.Zostałaś jedną z niewielu niewyściskanych w realu chociaż oczywiście całkowicie Tyś Nasza!!

Jolu ja wiem , że wcześniej byłoby ze mną ciężko a teraz jeszcze jeszcze gorzej wcześniej, choć też bym chętnie Was wyściskała i ucałowała!

Napisane przez Figamaga

Ja, podobnie jak Siódemka, za bardzo lubię jogurty czy serki, żeby przerzucić się na weganizm. Mięcha i wędlin prawie nie jem (chyba, że gdzieś, przy okazji). Jajka kupuję z "0" lub "1".

O to to właśnie, mam tak samo Jogurty i serki każdej maści bardzo lubię, a wędliny przy okazji i generalnie u kogoś zjem. Mięsko jak jest na obiad , to też zjem, ale sama preferuję obiady bezmięsne.

Wiecie jak mi się miło dziś zrobiło... przyszła do nas pani, żeby sobie strój rozświecić na balkonie, bo ona nie ma, a była ze mną na kąpielach. Akurat robiłam na szydełku,pani wyoglądała robótkę i stwierdziła, że taka ręczna robota to dzieło sztuki i każda rzecz niepowtarzalna. Miło usłyszeć takie słowa, choć pewnie jakbym to wyceniła to pani by zrezygnowała, ale kto wie... Pani tak po 60.

[biernacka4]

Cześć babeczki

MadziuZ
Wytrwałości Ci życzę. Nie jestem zwolenniczka takich diet ale bardzo podziwiam osoby które je stosują za wytrwałość w swoich przekonaniach.
Znałam kiedyś zatwardziałego wegana, który też bardzo "obrazowo"chciał mi obrzydzić jajka twierdząc, że są to wody płodowe kury. Nie było to miłe wyobrażenie ale na mnie nie podziałało.
Lubię mięsne potrawy. W tej chwili piekę żeberka w brytfance. Zapach wspaniały.

Dzisiejszy dzionek był dla mnie nie zbyt ciekawy.
Mój mąż jakiś czas temu zaczął się skarżyć, że jedno oko zachodzi mu mgłą. Zapisałam go do okulisty. Był dzisiaj o 10,00 a teraz jest już w szpitalu. Rozpoznanie ostry atak jaskry. Nie wiem kiedy będą mu robić badania bo to przed nami weekend.
Zakrapiają mu oczy i pewnie będzie miał leki w kroplówkach.
Zaraz będę do niego dzwonić bo może już coś wie.

[anula3333]

Napisane przez biernacka4

Dzisiejszy dzionek był dla mnie nie zbyt ciekawy.
Mój mąż jakiś czas temu zaczął się skarżyć, że jedno oko zachodzi mu mgłą. Zapisałam go do okulisty. Był dzisiaj o 10,00 a teraz jest już w szpitalu. Rozpoznanie ostry atak jaskry. Nie wiem kiedy będą mu robić badania bo to przed nami weekend.
Zakrapiają mu oczy i pewnie będzie miał leki w kroplówkach.
Zaraz będę do niego dzwonić bo może już coś wie.

Biernasiu - zdrówka dla męża moc!

[Pupil]

Napisane przez biernacka4

Znałam kiedyś zatwardziałego wegana, który też bardzo "obrazowo"chciał mi obrzydzić jajka twierdząc, że są to wody płodowe kury. Nie było to miłe wyobrażenie ale na mnie nie podziałało.

Właśnie o taką chorą formę przekonywania do własnego zdania mi chodzi

Bożenko trzymaj się dzielnie i pozdrów mężusia...to właściwie On musi być dzielny Miejmy nadzieję, że ędzie wszystko w porządku

A dla kobietek ciekawych nowości i odważnych propozycja z wielkiego świata - grillz

[Pupil]

Oj zapomniałam dopisać, że zdjęcie z neta pochodzi

[biernacka4]

Do męża zadzwoniłam ale właśnie wołali go do gabinetu zabiegowego. Zadzwoni wieczorem przed spaniem.

Ewuniu
Widziałam już takie zdjęcia Madonny wcześniej. Dla mnie jest to oszpecanie za wielkie pieniądze ale to nie moje zęby i nie moje pieniądze.
Przecież one wyglądają tragicznie.No ale trzeba coś wymyślać żeby ludzie uwagę zwracali.

[cycol11]

Biernasiu zdrowia dla męża życzę

A to coś na zębach tych pań bleeee

[lexor]

Bieranasiu, życzę dużo zdrówka mężowi

Ząbki zeszpecic pewnie za duze pieniądze tak to na pewno aby coś sie działo, a świat o nich mówił

Aldona wróciła - zaliczone? Strój był odpowiedni?

[kaj07]

Bożenko,zdrowia dużo,duzo ,dużo dla mężusia.
Zielona Madziu,rewelacyjne fotki,ale za to : żeś nad morzem była,z nami się nie umówiła

Moje dziewczyny-my już poradowane,plan na nowy rok całkiem ,całkiem-idzie żyć.

http://www.siepomaga.pl/f/fundacja-siepomaga/c/949
Wklejam link do strony Michała.
popatrzcie jaki sympatyczny ,pełen dobroci chłopak.
Ten rok szkolny będzie naszym wyzwaniem dla niego,musimy doprowadzić by miał szanse na nowe życie.
Proszę już dzisiaj Pamiętajcie o nim tworząc swoje wspaniałości.
Powstaje jego strona,tam będziemy zamieszczać wszystko na bieżąco.
Ma być bieg,koncert,kiermasz i cały dzień-18 maja 2014 Dla Michała.