ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

[magbes]

Napisane przez kooocur

Jak często je masz? Licz koniecznie ruchy i póki nie boli i nie są regularne to siedź w domu No i ważne jeszcze czy przechodzą jak zmieniasz pozycje?

No i licz koniecznie ruchy dziecka

U mnie zaczęło się skurczami w niedziele, urodziłam w środę

No i ja miałam skurcze co 10 minut cała niedziele.

Jeszcze się nie stresuj, weź sobie kąpiel, najedz się konkretnie (później już nie będziesz mogła), i koniecznie się wyśpij!!!

teraz to nie czuje jak sie krece po domu... w nocy to trwalo z 2 godz a pozniej zasnelam... dziec sie ruszal tylko na czas twardnienia cichl...samo twardnienie trwalo moze z 15 sekund? Nie bolalo, tylko czulam ze sie spina. Ciezko mi stwierdzic jak czesto to bylo bo w nocy jakos z wrazenia nie pomyslalam zeby mierzyc co ile jest... W ogole to mam nadzieje, ze dobrze to okreslam mianem twardnienia, bo odkad mala jest juz duza to nie umiem rozpoznac czy to ona sie wypycha czy brzuch twardnieje,,,,Teraz jest CHYBA spokojnie w miare...

[IsiaG]

Hejka.
Ale sobie pospałyśmy... o 6 pobudka, bo z tą klatką ciągle walczą. Niech już ją kończą remontować, bo oszaleć można - stukają , walą, łup, łup, łup a potem tną płytki
Zasnęłyśmy z małą u boku ok 8 i spałyśmy do 10.30
Ostatnio mała budzi się w nocy na jedno karmienie ok 3-4 i potem śpi. Także jest dobrze kurna, jest dobrze.

Napisane przez iza243

Złożyliśmy łóżeczko i już powoli sprzątamy małemy w pokojuW przyszłym tygodniu zamówimy dywanik,potem tylko komoda i zwierzaki na ściane i gotowe

Fajnie. Jak bardzo cieszą takie porządki, takie planowanie i wszystko takie maciupkie aż serce topnieje.

Napisane przez MarudexuS

hmm dobre, dobre
Ale pewnie i tak najpierw trzeba zbadać armię.
Muszę TŻta zagonić w końcu

To jeszcze tego nie zrobiliście??? Tylko gadasz, może faktycznie zacznij coś robić?

Napisane przez bazile

na specjalne zyczenie Isi
dzis udalo mi sie uchwycic,co wcale nie jest latwe,bo oczywiscie jezyczek sprawnie broni terytorium.


to zaczne podkrecac ciaze zbiorowa,a co tam niech sie wysypia wszystkie objawy nasze
ja 3 dni mialam mega chcice na slodkie i poraz pierwszy w zyciu tak sie objadlam ciastkami,ze az niedobrze mi bylo.Za co chyba dzis moj biedny Synek odpokutowal zatwardzeniem.Dopiero wieczorem przed spaniem udalo Mu sie pozbyc ciezaru.
Pozatym ciagnie mnie do coli,gdzie po cole siegam bardzo zadko, ups w czasie ciazy czasem pilam po 2-3 lyki zeby lepiej przetrawic jedzenie,a tak to jak jestesmy w McDonaldzie.
i taki mega dlugi objaw,ktory trwa juz prawie 18 miesiecy,chce mi sie spac jakos ciagle jestem niewyspana

Jaki śliczny, też czekam na taki pierwszy ząbek.
I czekamy na pozytywny test

Napisane przez cebulova

Ale mam jedną wątpliwość. Jeśli dziecku spodoba się bardziej karmienie butlą i nie będzie chciało cyca? Ja bym tak bardzo chciała karmić piersią. Marzę o tym


Witam się weekendowo już!
TŻ dzisiaj szedł do pracy więc obudziłam się razem z nim i już zasnąć nie mogłam. Wstałam, wypiłam inkę i zabrałam się za odkurzanie. I chyba przy schylaniu się celem podłączenia odkurzacza do kontaktu ścisnęłam sobie żołądek do tego stopnia, że od razu poleciałam do kibla i ta inka mi się zwróciła. W pierwszym trymestrze zwróciłam raz a w drugim już dwa razy. Nie powinno być przypadkiem odwrotnie???

To nie dawaj dziecku w butli mleka tylko np. herbatkę koperkową lub póżniej soki. Lidka też tak w 3 m-cu nie chciała wcale butli, wypluwała. Poczekałam i teraz z butelki ciągnie soczki i herbatki aż miło, a ma 5 miesięcy. Bawi się przy tym, cieknie jej z dwóch stron. Nic na siłe, dziecko musi też dojrzeć do zmian. Karm normalnie piersią a o resztę się nie martw. Wszystko w swoim czasie.
Ja w I trym nie miałam mdłości a w II naszły okropne. Więc różnie to jest.

Napisane przez kooocur

U mnie nuda..dziecko spi....ja zaraz będę pokarm odciągać.


Isia a jak odciągasz pokarm to gdzie podgrzewasz?

A czemu odciągasz pokarm?
Ja nie ściągam, karmię piersią. Ale gdybym musiała, to pewnie w mikrofali bym podgrzała, ewentualnie w misce z wrzątkiem. Ale w mikrofali jest szybciej po prostu, tylko trzeba się nauczyć ile obrotów musi wykonać aby była temp odpowiednia.

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Napisane przez magbes

Dziewczyny, przepraszam, ze bez nadrabiania i cytowania....
Mamy ktore rodzilu, powiedzcie czy wzystkie z Was skorcze porodowe, z ktorymi trzeba jechac do szpitala bolaly? bo czoraj w nocy dobre 2 godz non stop twardnial mi brzuch.... nie bylo to jakos bolesne...tylko takie... no czulam ze idzie twardnienie... pozniej taki dyskomfort.. i puszczalo... i tak z 2 godz. Zasnac nie moglam chyba z emocji Teraz tez cos tam twardnieje sobie ale jak sie krece po domu to tak nie czuje... to przepowiadacze?czy co:P

Ja nie pomogę, bo mi najpierw wody odeszły i dopiero po 3 godzinach zaczęły się skurcze. Bolały, te skurcze bardzo bolały.
Do szpitala jedzie się chyba jak skurcze są co 5 minut, dobrze mówię?

Iza - czujesz, że cały brzuch masz twardy, jakby ktoś Ci ścisnął brzuch. Czasami boli, czasami nie. Ja akurat miałam te bolące, albo mam niski poziom odczuwania bólu.

[Linka1984]

Napisane przez MarudexuS

Noooo

hehe mnie się ciągle wydaje, że jeszcze mam trochę czasu, z drugiej strony przyzwyczaiłam się do życia we dwoje (tzn we troje - z kotem ) no i nie mam ciśnienia. Ale może powinnam hehehe, nawet moja mama już mnie ciśnie, żebym poszła do "lekarza od dzidziusiów"

poraz kolejny to mowię i wiem ze to nie jest przyjemne ale lat nam nie ubywa , skuteczność jakichkolwiek metod w tym ivf czy ISCI jest do 30 największa potem do 35 a miedzy 35 a 40...eh no uważam ze powinnaś zacząć coś robic. Rozumiem ze nie spieszy CI się , ze lubisz byc we dwójkę z męzem ale zebyś potem nie była zgorzkniałą kobietą po 40 której czas przeleciał a nic nie walczyła...znam taką nie jedną... jesteś długo na watku , starasz się , co miesiąc czytamy jak czekasz na @ ale tak na prawde mało robisz w tym kierunku , no choćby zebyś męza wysłała na t badanie bo to chyba podstawa...oczywiście odbierz to jako motywację a nie jako coś negatywnego kochana jestem z Tobą całym sercem , macicą i wszystkim czym tylko mogę być!!!! ale weź się szybko do roboty bo już się nie moge doczekać TWOICH II grubych KRECH!!!!! zrob to dla mnie nooooo bo jak nie to wpier*!!!!! o !!!!


Celubuś a ile bierzesz tego slow-magu ???? pisze na opakowaniu 2 rano i 4 wieczorem?

[kooocur]

Isiu..mleka nie mozna w mikrofali odgrzewac...

[iza243]

Napisane przez kooocur

Isiu..mleka nie mozna w mikrofali odgrzewac...

Dlaczego?

[IsiaG]

Napisane przez kooocur

Isiu..mleka nie mozna w mikrofali odgrzewac...

Ale ja nie mówię o grzaniu do wrzenia tylko o lekkim podgrzaniu. Co za różnica czy zrobisz to w wodzie czy np. 2 obroty w mikrofali? Temperatura ta sama a o ile szybciej.
Ale mówimy o mleku mamy, tak? To dlaczego nie można? Nie słyszałam o tym.

[elunka88]

Dzień dobry! My już w drodze do Łodzi. Nadrobilam na telefonie, ale nie odpisuje, bo mi się nie chce :P
Widzę tylko że u Magbes coś powoli rusza, czekamy kochana
udanego weekendu Laski!

[Linka1984]

myślę ze kocurowej chodzi o to ze niby podgrzewanie mleka jest szkodliwe , ogolnie fale są szkodliwe? ze lepiej dziecku nic nie podawac z mikoweli ? czy ze co ? badania z tego co czytałam nie mowią nic na temat szkodliwości czy rakotwórczości , a wiemy ze wszystko teraz jest rakotwórcze? a moze chodzi o to w czym podgrzewamy ? nie wszystko się nadaje do mikroweli?hmm az pojde poczytac na necie na ten temat

hmm znalazłam coś takiego..
"Często są spotykane opinie o szkodliwości pożywienia przy korzystaniu z kuchenki mikrofalowej. Przeprowadzone badania reakcji chemicznych w substancjach ogrzewanych promieniowaniem mikrofalowym pokazały że niekiedy zachodzą one szybciej niż przy tradycyjnym ogrzewaniu do takiej samej temperatury[potrzebne źródło]. Częściowo może to być spowodowane różnicami w zdolności do absorpcji promieniowania mikrofalowego przez różne substancje, częściowo też przez fakt, iż niejednorodności ogrzewanych ciał zmieniają bieg fali, działając podobnie jak soczewka, wskutek czego miejscami tworzą się tzw "gorące punkty" (efekt ten jest niwelowany przez obrót talerza na którym umieszcza się potrawę). Różnice odpowiadają kilkudziesięciu °C, co przy przyrządzaniu "mokrych" potraw i tak nie daje temperatury wyższej niż np. przy tradycyjnym smażeniu. Z całą pewnością energia jednak mikrofal nie pozwala dokonywać zmian w budowie chemicznej substancji takich jak przy ekpozycji na promieniowanie rentgenowskie czy gamma."

a drugi artykuł mowi o niszczeniu przeciwutleniaczy :

"O szkodliwości gotowania w mikrofali
Przygotowywanie warzyw w mikrofalówce jest szkodliwe dla zdrowia: zwiększa ryzyko chorób nowotworowych i zwyrodnieniowych. Mikrofale eliminują bowiem przeciwutleniacze chroniące nasze komórki przed rakiem. Najbezpieczniej przyrządzać warzywa na parze - donosi „New Scientist”.

Zespół hiszpańskich badaczy z ośrodka naukowego CEBAS-CSIC w Murcii starał się określić, który rodzaj przyrządzania jarzyn jest najkorzystniejszy dla konsumenta. Obiektem badań były brokuły, poddawane różnym technikom kulinarnej obróbki: gotowaniu w wodzie i na parze, obróbce w mikrofali. Po ugotowaniu warzyw mierzono w nich poziom przeciwutleniaczy - substancji stanowiących dla naszego organizmu barierę ochronną. Przeciwutleniacze usuwają z żywności wolne rodniki (czyli wysoce reaktywne związki chemiczne) i zmniejszają ryzyko wystąpienia nowotworu i chorób zwyrodnieniowych.
Hiszpanie doszli do wniosku, że najbardziej niszczącą dla przeciwutleniaczy metodą gotowania warzyw jest przygotowywanie żywności w mikrofalówce, a najmniej - na parze. Mikrofalówki, generujące wysokie temperatury, niszczą prawdopodobnie więcej przeciwutleniaczy."

[cebulova]

Linka, slow magu biore 3x1 i 3x1 tez asparginu ostatnio dodatkowo. Pomaga.
Ciesze sie, ze sernik wyszedl

Nie pocytowalam i oczywiscie juz nie wiem co komu mialam.
Aha, Maru, sluchaj Linki. Czas leci, my nie mlodniejemy niestety. Wezcie sie za konkretna diagnostyke. No i na poczatek koniecznie nasionka zbadac.

Bylam u mamy, zrobilysmy golabki i sernik Zabralam do domu i zaraz bedziemy jesc.
Po drodze weszlam do Pepco i kupilam milusi kocyk z misiem dla maluszka.

[kooocur]

Mleko traci wartosci odzywcze to raz.

Dwa podgrzwanie w mikrofali jest nierwonomierne. Mozna bardzo latwo dziecku popalic przelyk ;-)

[IsiaG]

Napisane przez Linka1984

myślę ze kocurowej chodzi o to ze niby podgrzewanie mleka jest szkodliwe , ogolnie fale są szkodliwe? ze lepiej dziecku nic nie podawac z mikoweli ? czy ze co ? badania z tego co czytałam nie mowią nic na temat szkodliwości czy rakotwórczości , a wiemy ze wszystko teraz jest rakotwórcze? a moze chodzi o to w czym podgrzewamy ? nie wszystko się nadaje do mikroweli?hmm az pojde poczytac na necie na ten temat

hmm znalazłam coś takiego..
"Często są spotykane opinie o szkodliwości pożywienia przy korzystaniu z kuchenki mikrofalowej. Przeprowadzone badania reakcji chemicznych w substancjach ogrzewanych promieniowaniem mikrofalowym pokazały że niekiedy zachodzą one szybciej niż przy tradycyjnym ogrzewaniu do takiej samej temperatury[potrzebne źródło]. Częściowo może to być spowodowane różnicami w zdolności do absorpcji promieniowania mikrofalowego przez różne substancje, częściowo też przez fakt, iż niejednorodności ogrzewanych ciał zmieniają bieg fali, działając podobnie jak soczewka, wskutek czego miejscami tworzą się tzw "gorące punkty" (efekt ten jest niwelowany przez obrót talerza na którym umieszcza się potrawę). Różnice odpowiadają kilkudziesięciu °C, co przy przyrządzaniu "mokrych" potraw i tak nie daje temperatury wyższej niż np. przy tradycyjnym smażeniu. Z całą pewnością energia jednak mikrofal nie pozwala dokonywać zmian w budowie chemicznej substancji takich jak przy ekpozycji na promieniowanie rentgenowskie czy gamma."

a drugi artykuł mowi o niszczeniu przeciwutleniaczy :

"O szkodliwości gotowania w mikrofali
Przygotowywanie warzyw w mikrofalówce jest szkodliwe dla zdrowia: zwiększa ryzyko chorób nowotworowych i zwyrodnieniowych. Mikrofale eliminują bowiem przeciwutleniacze chroniące nasze komórki przed rakiem. Najbezpieczniej przyrządzać warzywa na parze - donosi „New Scientist”.

Zespół hiszpańskich badaczy z ośrodka naukowego CEBAS-CSIC w Murcii starał się określić, który rodzaj przyrządzania jarzyn jest najkorzystniejszy dla konsumenta. Obiektem badań były brokuły, poddawane różnym technikom kulinarnej obróbki: gotowaniu w wodzie i na parze, obróbce w mikrofali. Po ugotowaniu warzyw mierzono w nich poziom przeciwutleniaczy - substancji stanowiących dla naszego organizmu barierę ochronną. Przeciwutleniacze usuwają z żywności wolne rodniki (czyli wysoce reaktywne związki chemiczne) i zmniejszają ryzyko wystąpienia nowotworu i chorób zwyrodnieniowych.
Hiszpanie doszli do wniosku, że najbardziej niszczącą dla przeciwutleniaczy metodą gotowania warzyw jest przygotowywanie żywności w mikrofalówce, a najmniej - na parze. Mikrofalówki, generujące wysokie temperatury, niszczą prawdopodobnie więcej przeciwutleniaczy."

Tyle tylko, że w Polsce to chyba mało kto przygotowuje pełny posiłek . Ja używam głównie mikrofali do podgrzewania. Sobie, córkom i mężowi. Obiad, nawet kawę sobie podgrzewam a małej jedzenie ze słoiczka. I że co jej będzie? Ja tego nie rozumiem, bo starszej też podgrzewałam w mikrofali żarełko i zdrowa jest, bujna i wysoka. Jedyne co, to mądrzyć się potrafi ale to raczej nie wina mikrofali???

Napisane przez kooocur

Mleko traci wartosci odzywcze to raz.

Dwa podgrzwanie w mikrofali jest nierwonomierne. Mozna bardzo latwo dziecku popalic przelyk ;-)

Z wartościami nie będę się kłócic, może tak być, a odnośnie nierównomiernego podrzewania, to wystarczy dobrze wymieszać. I tak zanim cokolwiek podaje się dziecku, trzeba sprawdzić temperaturę. Mleko np. wylać kilka kropli na nadgarstek. I mieszać!!! Ja też zamin Lidce podam marchewkę ze słoiczka czy soczek to mieszam energicznie a potem sprawdzam czy nie jest za gorące.


To szkodliwe czy nie? Nie pytam o mleko matki, bo może faktycznie lepiej podgrzać w gorącej wodzie tak jak to dawniej bywało, ale żarełko ze słoika. Można czy nie? A jak nie w mikrofali to jak? W garnuszku mam jej podgrzewać??? Znowu więcej naczyń do mycia


I mielim my jechać do IKEI i nie pojechali my
Męża zawołali do innej roboty i tyle mam z wyjazdu a tak się napaliłam na ten wyjazd. I na jedzonko z Ikei
Czyli muszę obiad zrobić.
Co macie na obiad?

[Linka1984]

Napisane przez kooocur

Mleko traci wartosci odzywcze to raz.

Dwa podgrzwanie w mikrofali jest nierwonomierne. Mozna bardzo latwo dziecku popalic przelyk ;-)

Napisane przez IsiaG

Tyle tylko, że w Polsce to chyba mało kto przygotowuje pełny posiłek . Ja używam głównie mikrofali do podgrzewania. Sobie, córkom i mężowi. Obiad, nawet kawę sobie podgrzewam a małej jedzenie ze słoiczka. I że co jej będzie? Ja tego nie rozumiem, bo starszej też podgrzewałam w mikrofali żarełko i zdrowa jest, bujna i wysoka. Jedyne co, to mądrzyć się potrafi ale to raczej nie wina mikrofali???



Z wartościami nie będę się kłócic, może tak być, a odnośnie nierównomiernego podrzewania, to wystarczy dobrze wymieszać. I tak zanim cokolwiek podaje się dziecku, trzeba sprawdzić temperaturę. Mleko np. wylać kilka kropli na nadgarstek. I mieszać!!! Ja też zamin Lidce podam marchewkę ze słoiczka czy soczek to mieszam energicznie a potem sprawdzam czy nie jest za gorące.


To szkodliwe czy nie? Nie pytam o mleko matki, bo może faktycznie lepiej podgrzać w gorącej wodzie tak jak to dawniej bywało, ale żarełko ze słoika. Można czy nie? A jak nie w mikrofali to jak? W garnuszku mam jej podgrzewać??? Znowu więcej naczyń do mycia


I mielim my jechać do IKEI i nie pojechali my
Męża zawołali do innej roboty i tyle mam z wyjazdu a tak się napaliłam na ten wyjazd. I na jedzonko z Ikei
Czyli muszę obiad zrobić.
Co macie na obiad?

Myślę ze wszystko w miare rozsądku jest ok. Jeśli grzejesz coś płynnego i nie chcesz popalić przełyku wystraczy to potrzymac chwile aż wyrówna się temeratura tzn jony zimne przyją energię od ciepłych i się wyrówna , dodatkowo mocno wstrząsnąc i sprawdzic na nadgarstu (przedramieniu) jak się sprawa ma. Tu chodzi o te 'ciepłe punkty'..ale nie sądze aby jakakolwiek mama nie mieszała dziecku mleka przed podaniem?!??!!??

Apropo niszczenia wartosci odżywczych..cóż to jest tak ze zawsze w ciepłej temperaturze witaminy 'uciekają' z tym ze każda w innej. Witaminę D niszczy gotowanie...Witamina A np, ją trzeba gotować bardzi krótko bo dłuzej się utlenia , inne witaminy sa bardzij odporne na temperaturę , a niektóre niszczą się w przypadku mrożenia.

Uważam ze z głową można podgrzewać w mikrofalówce mimo iż sama jej nie stosuję. Mowię to jako dietetyk

oto spis witamin i jak na nie działa temp
http://www.cen.uni.wroc.pl/!!!old/teksty/witaminy.html

[kooocur]

Mi chodziło tylko to, że mleko traci przeciwciała i wartości odżywcze.

Ja bym resztę podgrzewała w mikrofali (np. obiadek)

Chociaż, już jak mam podgrzewacz w domu to pewnie będę podgrzewać w nim

Jest to łatwe i może stać tam jakiś czas, i wciąż jest cieplutkie

[IsiaG]

Napisane przez kooocur

Mi chodziło tylko to, że mleko traci przeciwciała i wartości odżywcze.

Ja bym resztę podgrzewała w mikrofali (np. obiadek)

Chociaż, już jak mam podgrzewacz w domu to pewnie będę podgrzewać w nim

Jest to łatwe i może stać tam jakiś czas, i wciąż jest cieplutkie

Co racja, to racja

Ale powiedz mi czemu ściągasz mleczko a nie podajesz w piersi? Tam też ciągle cieplutkie

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

Warto?

http://www.tcz.pl/index.php?p=2,4,0,...O#.UiH2HH9cO0Y

[iza243]

Napisane przez cebulova

Po drodze weszlam do Pepco i kupilam milusi kocyk z misiem dla maluszka.

Pokaż

[bazile]

Napisane przez magbes

Dziewczyny, przepraszam, ze bez nadrabiania i cytowania....
Mamy ktore rodzilu, powiedzcie czy wzystkie z Was skorcze porodowe, z ktorymi trzeba jechac do szpitala bolaly? bo czoraj w nocy dobre 2 godz non stop twardnial mi brzuch.... nie bylo to jakos bolesne...tylko takie... no czulam ze idzie twardnienie... pozniej taki dyskomfort.. i puszczalo... i tak z 2 godz. Zasnac nie moglam chyba z emocji Teraz tez cos tam twardnieje sobie ale jak sie krece po domu to tak nie czuje... to przepowiadacze?czy co:P

mi sie zaczelo od twardnien,nie musialam nawet dotykac reka bo poprostu juz tak mocno to czulam.Ok 13 tej mialam nieregularne,ale czeste, a juz o 17tej mialam co 3 min i trwaly po ok1,5 minuty.Mnie akuratnie nie bolaly az tak mocno.O 18tej bylismy juz w szpitalu,rozwarcie mialam juz na 4 cm,o 21.30 odeszly wody 15 min pozniej doszly skurcze,a o 23.30 mialam juz rozwarcie na 8 cm i heja takze na pewno juz cos zaczyna byc na rzeczy.Powodzenia!

Napisane przez iza243

Dziewczyny jak się czuje to twardnienie brzucha

ja mialam czasem takie twardnienie od ok 20 tygodnia,wtedy lekarz kazal mi brac zwiekszona dawke magnezu.Tj tak,ze brzuch robi sie napiety,czujesz raczej dotykajac brzuch,mnie wtedy nic nie bolalo,po chwili przechodzilo

Napisane przez kooocur

Mleko traci wartosci odzywcze to raz.

Dwa podgrzwanie w mikrofali jest nierwonomierne. Mozna bardzo latwo dziecku popalic przelyk ;-)

trzeba poprostu zamieszac pokarm czy wstrzasnac butelka i jest git.
Co do wartosci,sama nie wiem czy jest dobre korzystanie z mikrofali,ale podobnie jak Isia uwazam,ze bardzo ulatwia zycie,zwlaszcza jak dziecko juz jest bardzo niecierpliwe.Plus dodatkowe sprzety,ale wiem,ze czego sie nie zrobi dla zdrowia.Gdybym sciagala wlasne mleko to na pewno podgrzewalabym w goracej wodzie albo w podgrzewaczu,ale obiadki nadal pozostana w mikrofali,tym bardziej,ze raczej staram sie ich nie przegrzewac.

---------- Dopisano o 17:36 ---------- Poprzedni post napisano o 17:32 ----------

Napisane przez IsiaG

Warto?

http://www.tcz.pl/index.php?p=2,4,0,...O#.UiH2HH9cO0Y

chyba warto
http://allegro.pl/listing/listing.ph...5%82y&buyNew=1

ale tu pewnie juz zagladalas

[cebulova]

Napisane przez iza243

Pokaż

A prosze bardzo.
Kocyk,
króliczek którego dostalam od cioci (ręcznie szyty)
i mój brzuchol z przed chwili (przepraszam za jakosc zdjecia, ale robilam w kiepskich warunkach) :p

[IsiaG]

Napisane przez cebulova

A prosze bardzo.
Kocyk,
króliczek którego dostalam od cioci (ręcznie szyty)
i mój brzuchol z przed chwili (przepraszam za jakosc zdjecia, ale robilam w kiepskich warunkach) :p

Śliczny brzusio, jak ja marzyłam o tym, żeby chodzić w wysokiej ciąży latem...tymczasem dwie ciąże za mną i obie przykryte kurtkami
Zazdroszczę, serio.

[magbes]

dzieki dziewczynki za odpowiedzi... narazie jest spokojnie, dzidzius hasa i sie wypina jak zawsze. twardnienia chyba sie wyciszyly...juz chcialabym do poniedzilku wytrzymac i ewentualnie po tym ktg zostac najwyzej :P choc wiadomo, ja moge sobie chciec ...

[cebulova]

Napisane przez IsiaG

Śliczny brzusio, jak ja marzyłam o tym, żeby chodzić w wysokiej ciąży latem...tymczasem dwie ciąże za mną i obie przykryte kurtkami
Zazdroszczę, serio.

No w wysokiej ciąży to ja też zima będę chodzila. Jeszcze połowy u mnie nie ma. A brzuch
mam wrażenie, że w ciągu ostatnich kilku dni mi wywaliło tak mocno. Raptem miesiac wczesniej niz Ty termin mam.

Napisane przez magbes

dzieki dziewczynki za odpowiedzi... narazie jest spokojnie, dzidzius hasa i sie wypina jak zawsze. twardnienia chyba sie wyciszyly...juz chcialabym do poniedzilku wytrzymac i ewentualnie po tym ktg zostac najwyzej :P choc wiadomo, ja moge sobie chciec ...

Mała wyjdzie i tak kiedy będzie chciała. W razie rozpoczecia akcji informuj nas tu. Ciotki chca być na bieżąco. :p

[IsiaG]

Magbes -masz do kogoś numer? jak co to służę swoim.

[Kejthx]

Hej!!!
Ja tam się nie znam, czy w mikrofali zdrowo czy nie, więc wypowiadać się nie będę
Magbes mocne kciukasy trzymam za Ciebie i dzieciaczka, dobrze, ze jesteś czujna
Isiu dziękuje raz jeszcze za bardzo miłą niespodziankę dzisiaj , jesteś cudowna, bardzo wiele to dla mnie znaczy.... Bardzo miłe zaskoczenie, tak przyjemniej na serduszku Dziękuje!
Cebulowa mega zgrabniutki i uroczy brzuszek, cudnie
Ja dziś troszkę musiałam popracować w kuchni... zrobić jadło dla małżonka na tydzień, co by nie padł z głodu, jak mnie nie będzie i ewentualnie gdybym nie była w stanie w przyszłym tygodniu.

Chyba bede kończyć, jakoś nastrój kiepski, ale pozytywnie staram sie myśleć
Miłego wieczorku!!!!

[IsiaG]

Kejthx - będzie dobrze, Linka przeżyła, inne dziewczyny też, więc Ty też dasz radę. Silna kobieta z Ciebie. Będę trzymać kciuki i jutro dryndnę do Ciebie, ok?

[cebulova]

Kejthx kciuki mega mocne trzymam za Ciebie, wszystkie 4 :p
Niech moc będzie z Tobą. I nie bój żaby. Będzie dobrze.

[nuna2]

Napisane przez cebulova

Dziękujemy za rady doświadczonej już mamusi
Ale mam jedną wątpliwość. Jeśli dziecku spodoba się bardziej karmienie butlą i nie będzie chciało cyca? Ja bym tak bardzo chciała karmić piersią. Marzę o tym

Już z wielu źródeł dowiedziałam się co mam czuć, więc wyczekuję tego momentu A w 15 tygodniu jest to możliwe. Kocurek chyba tak szybko poczuła.


Mała, a kiedy masz termin @? Trzymam mocno kciuki za powodzenie. I rzeczywiście fajnie by było jakbyście z siostrą miały dzieci w jednym wieku.

No właśnie

Witam się weekendowo już!
TŻ dzisiaj szedł do pracy więc obudziłam się razem z nim i już zasnąć nie mogłam. Wstałam, wypiłam inkę i zabrałam się za odkurzanie. I chyba przy schylaniu się celem podłączenia odkurzacza do kontaktu ścisnęłam sobie żołądek do tego stopnia, że od razu poleciałam do kibla i ta inka mi się zwróciła. W pierwszym trymestrze zwróciłam raz a w drugim już dwa razy. Nie powinno być przypadkiem odwrotnie???

kochana, ale karm piersią jak najbardziej!! Cycuś, jak jest tylko możliwość, to jest najlepsze co może być, bo czasem kobiety nie mogą karmić,bo np mleczka nie ma czy coś(bratowa tak miała). Ale zobaczysz, że przyjdzie Ci gdzieś wyjść i trzeba zostawić mleczko w razie w a tu jak Ci takiego psikusa jak mi wywija
Co do mdłości: ja miałam i w drugim i w 3 i w 1 trymestrze więc nie ma reguły

Napisane przez kooocur

Ja w 14 tygodniu czułam a w 15 byłam już tego na 100% pewna!!

Nuna jak tam kolki małej??


U mnie nuda..dziecko spi....ja zaraz będę pokarm odciągać

ooo "kupon" idzie


Mi Kasaka spłynęła z Zusu i chciałam zakupy zrobić i kurczę nie mam kodów do konta

Szukam czarnej, rockowej kurteczki


p.s. Kocham moje dziecko!!!!!!!!!!!!!! Jakie mini wali, że głowa mała!



Isia a jak odciągasz pokarm to gdzie podgrzewasz?

Lunka - jak się czujesz? Jak z Tż?

Kwitka

Na resztę się nie wypowiem bo nie znam się na inseminacjach
itp.


U nas 29.09 chrzciny. Robimy obiadek w Mazacie...ech....ale będzie wyżerka!

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

Cebulowa - a tam, nic nie musi być książkowo!

kolki wydawać by się mogło, że mijają a tu dziś znów się mała darła. O to trzymam kciuki, żeby Marcelek był grzeczniutki w kościele

Też Ci tak szybko mija czas przy Nim??

Napisane przez iza243

Witam

Porobie fotki łóżeczka i zakupów jak wszystko przyjdzie

Ja taką rybke i bąbelki czułam juz ok 15-16 tygodnia.Ale nie byłam na 100% pewna czy to dziecko.Pierwszego kopniaka dostałam 19/20 tydzień.

Fajnie by byłoTrzymam kciuki


Każdy organizm jest inny.


Witam się w 24 tcNiesamowitą radość sprawia mi patrzenie na to łóżeczko i kupowanie rzeczyZ ciuszkami jestem w lesie do końca wrześnie chciałabym już mieć komplet żeby w pazdzierniku poprać,poprasować i wszystko poukładać.Bede spokojniejsza jak wszystko będzie gotowe wcześniej.


Dziś wieczorem przychodzą znajomiA jutro po południu teściowieBede musiała przeżyć.

Widzę, że lubisz być przygotowana Ale wiesz co,dawkuj sobie przyjemności, bo potem się będziesz nudzić w oczekiwaniu. I brawa za 24 tydz

Napisane przez bazile

Nuna na pewno jesli wiesz,ze czeka Cie jakies "wydarzenie' i dzidzi bedzie musiala skorzystac z butli to warto wczesniej poprobowac.
A tak to z butla bywa roznie,jedne dzieci bardzo ladnie jedza od poczatku,a inne walcza i walcza.Moja Bratowa wlasnie walczyla i sie poddawala,rada byla taka,ze to Tatus zostawal sam z Synkiem i nie bylo wyboru,musial wkoncu zjesc czy sie napic,a Tatus by wytrwaly bo poprostu nie mogl wyciagnac cyca a musieli malego przyuczac,bo Mama wracala do pracy.
Zas u mnie,moj dosc szybko zalapal i niedawno dawalam Mu na noc po troche sztucznego pokarmu i smakowalo Mu od poczatku.
Ciezko to wszystko stwierdzic,tak jak np u Luny Kamilek tez walczyl.

a co do ciazy,to jak narazie nie mam zadnych objawow-teraz moge juz przyrownywac do pierwszej ciazy,ale wiem ze ciaza ciazy nie rowna.
Zobaczymy w piatek albo w sobote bede testowac.Takze potestuje razem z Czarna Mala

o tak, wiem, że przy następnym dziecku będę stosowała butle od początku, żeby się przyzwyczajało, bo co stresu się najadłam, to moje...

Napisane przez magbes

Dziewczyny, przepraszam, ze bez nadrabiania i cytowania....
Mamy ktore rodzilu, powiedzcie czy wzystkie z Was skorcze porodowe, z ktorymi trzeba jechac do szpitala bolaly? bo czoraj w nocy dobre 2 godz non stop twardnial mi brzuch.... nie bylo to jakos bolesne...tylko takie... no czulam ze idzie twardnienie... pozniej taki dyskomfort.. i puszczalo... i tak z 2 godz. Zasnac nie moglam chyba z emocji Teraz tez cos tam twardnieje sobie ale jak sie krece po domu to tak nie czuje... to przepowiadacze?czy co:P

kochana, zapewniam Cię, że skurczy nie przegapisz... Boli jak huhu

Napisane przez cebulova

A prosze bardzo.
Kocyk,
króliczek którego dostalam od cioci (ręcznie szyty)
i mój brzuchol z przed chwili (przepraszam za jakosc zdjecia, ale robilam w kiepskich warunkach) :p

śliczne Ale najpiękniejszy brzus


Jutro jedziemy do teścciów.... Srednio mi się chce... Boję się, że mała się będzie tam drzeć jak zawsze i jeszcze w drodze...

[MarudexuS]

Napisane przez IsiaG

To jeszcze tego nie zrobiliście??? Tylko gadasz, może faktycznie zacznij coś robić?

No fakt, więcej gadam niż robię ...

Napisane przez Linka1984

poraz kolejny to mowię i wiem ze to nie jest przyjemne ale lat nam nie ubywa , skuteczność jakichkolwiek metod w tym ivf czy ISCI jest do 30 największa potem do 35 a miedzy 35 a 40...eh no uważam ze powinnaś zacząć coś robic. Rozumiem ze nie spieszy CI się , ze lubisz byc we dwójkę z męzem ale zebyś potem nie była zgorzkniałą kobietą po 40 której czas przeleciał a nic nie walczyła...znam taką nie jedną... jesteś długo na watku , starasz się , co miesiąc czytamy jak czekasz na @ ale tak na prawde mało robisz w tym kierunku , no choćby zebyś męza wysłała na t badanie bo to chyba podstawa...oczywiście odbierz to jako motywację a nie jako coś negatywnego kochana jestem z Tobą całym sercem , macicą i wszystkim czym tylko mogę być!!!! ale weź się szybko do roboty bo już się nie moge doczekać TWOICH II grubych KRECH!!!!! zrob to dla mnie nooooo bo jak nie to wpier*!!!!! o !!!!

Oj racja, racja, Ty to potrafisz zmobilizować

[mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmrau]

Napisane przez Linka1984

brak objawów to też objaw...zwłaszcza w grupowej ciązy
to sobie razem testujcie a ja trzymam kciukasy

hahaha, dobrze to ujęłaś
trzymamy trzymamy kciuki!

Napisane przez santom

Iza, skoro nie wiesz to znaczy, ze nie twardnieje juz sie nie moge doczekac zdjec pokoiku

Magbes, czyzby sie zaczynalo

Ja sie witam z pracy pozniej ide na wyzerke do moejej szefowej na pewno jakies pyszne tajskie jedzonko wyczaruje tylko problem w tym, ze dzis mam mala kulke w gardle

Oho, zaczyna się u Ciebie? no ciekawe jak zniosłaś tajskie jedzenie z kulką w gardle hihi :P mam nadzieje że było bez niespodzianek... :P

Napisane przez magbes

dzieki dziewczynki za odpowiedzi... narazie jest spokojnie, dzidzius hasa i sie wypina jak zawsze. twardnienia chyba sie wyciszyly...juz chcialabym do poniedzilku wytrzymac i ewentualnie po tym ktg zostac najwyzej :P choc wiadomo, ja moge sobie chciec ...

Magbes, Bajka tak jak sobie zażyczyła, tak urodziła więc może Twój dzidziuś też będzie na tyle grzeczny, że posłucha mamusi?
A właśnie, co u Bajki? bo albo przegapiłam jej posty (za co przepraszam jak coś:P) albo sie nie odzywała od czasu porodu?? pewnie ciężki czas ma teraz biedna... oby dzidzia nie dawała mocno czadu!

Wiecie co ja mam na stoliku... Wszystko na co mialam ochote przez chwile, przeszlo mi i staram sie miec pod ręką w razie czego słoik masła orzechowego, muffinka, bezy, słoik pikli, sloik pieczarek marynowanych, przysmak serowy i... cebulka prażona! (nie wiem jak i dlaczego i skąd i po co... poprostu musiałam...). I patrze na to i nie mam ochoty, ale wiem że jak coś odniose to akurat bede tego chciała. Wczoraj wieczorem tak było :P to jest dziwne...

A wiecie co, cycki mam jak na okres, fajne takie a jak było/jest z Waszymi? kiedy zaczęły Wam rosnąć i czy duzo? i pytanie do mam, wróciły do swojego rozmiaru? (bo o kształt nie pytam - trudy macierzyństwa musiały ślad zostawić...)
pozdrawiam, dobrej nocki zycze

[iza243]

Witam

Cebulko piękny brzuszek i zakupy

Kejthx na pewno wszystko będzie dobrze

[IsiaG]

Napisane przez mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmrau

A wiecie co, cycki mam jak na okres, fajne takie a jak było/jest z Waszymi? kiedy zaczęły Wam rosnąć i czy duzo? i pytanie do mam, wróciły do swojego rozmiaru? (bo o kształt nie pytam - trudy macierzyństwa musiały ślad zostawić...)
pozdrawiam, dobrej nocki zycze

Witam

Mi trochę urosły. Pamiętam jak na samym początku, jak jeszcze nie wiedziałam, że jestem w ciąży, przeżywałam katusze jeżdżąc na rowerze. Kurna, jak to bolało na nierównościach!!!!
Urosły też po porodzie, nie dużo ale jest różnica.
Nadal karmię więc nie wiem jak będzie gdy przestanę.


Nudzę się....córka starsza na biwaku na Westerplatte z okazji wybuchu II wojny światowej, mąż znowu pomaga, potem mamy w końcu jechać do Ikei. A tymczasem nudzę się....Lidka siedzi koło mnie oparta i obłożona poduchami. Walczy ze śliniakiem.
Idę sobie cappuccino zrobić.

A Wy co??? Laski śpita?

Dziś nasza Kejcik idzie do szpitala. Kciuki trzymać.

[cebulova]

Witam
Dzis poczulam rano cos dziwnego. Obudzilam sie i jeszcze lezac dotknelam brzucha. Po lewej stronie od pepka, troche ponizej usadowila mi sie taka kulka, cos na ksztalt i wielkosc owocu mango. Lezalam tak dluzsza chwile i po jakims czasie poczulam delikatne pukanie, jakby pekajace babelki. Pewnie to moje jelita a ja sobie cos wkrecam, ale wyjatkowo dziwne to bylo.