|
|||||||
| Notka |
|
| Pielęgnacja włosów W tym miejscu rozmawiamy o pielęgnacji włosów. Jeśli twoje włosy są suche, pozbawione blasku lub zniszczone i szukasz sposobu na poprawę sytuacji. Dołącz do nas. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#2761 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3 687
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
Cytat:
Dlaczego tak to działa? Widać taka jest długość, którą Twoje włosy wytrzymują, albo po prostu brak im porządnego zabezpieczenia i to, co ociera się o ciuchy najbardziej, najbardziej też cierpi.
|
|
|
|
|
#2762 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 757
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
[1=1c04c0ef348ca38f90d52b5 9e9c2f570f7211256_63ab873 f96396;42622509]Mam wrażenie, że to o wiele więcej niż 5cm. Można zawsze fryzjerce fotkę pokazać
Dlaczego tak to działa? Widać taka jest długość, którą Twoje włosy wytrzymują, albo po prostu brak im porządnego zabezpieczenia i to, co ociera się o ciuchy najbardziej, najbardziej też cierpi.[/QUOTE]Zgadzam się, moim zdaniem to więcej niż 5cm. Dużo chodzisz w rozpuszczonych? A może koczek tak je niszczy?
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
|
|
|
|
#2763 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3 687
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
Dobra Dzióbki, ciocia Viekki wietrzy swój magazyn, a co za tym idzie wystawia na wymiankę kilka rzeczy
![]() 1) Jedwab Naturasilk - zużycie niewielkie bo ledwie 1/5 2) Jedwab CHI - zużycie 1/3 3) 2 x 100ml Bingo z drożdżami 4) Odlewki odżywki aloesowej na parafinie Daily Care (100ml lub 50ml, ile kto sobie zażyczy) 5) Srebrzyk 6) Oliwkowy lakier Delii (w buteleczce po Miss Selene, więc pojemność to 5ml) 7) Ciemnozielony lakier Maxi style (lakier użyty dwa razy, buteleczka ma pojemność 12ml) 8) Lakier Blue Addicted Essence (zużycie 1/4) Najbardziej interesują mnie oleje (jak np. kokosowy, musztardowy, palmowy, migdałowy, makadamia itd.) jednak inne propozycje również są mile widziane Po szczegóły czy zdjęcia rzeczy zgłaszajcie się na PW, nie chcę robić bałaganu i oftp na wątku
|
|
|
|
#2764 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 949
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
Cytat:
Ostatnimi czasy bardzo mało chodzę w rozpuszczonych bo w ogóle nie chcą mi się układać, a jeśli już się w miarę ułożą to po dojściu do szkoły są wywinięte we wszystkie możliwe strony, a do tego tak oklapnięte, że z ręką na sercu wstydzę się przemieszczać po szkole. Myślę, że koczek nie możesz ich niszczyć bo przecież związuję go zwykłą gumką bez żadnych metalowych wstawek, a to chyba jedyna rzecz w koczku, która może niszczyć włosy, prawda? |
|
|
|
|
#2765 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3 687
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
Cytat:
W takim razie wyobraź sobie, że z włosami jest jak z inwestycją na giełdzie - chcesz dużo ugrać, ale żeby móc grać w ogóle musisz coś zainwestować, prawda? To teraz przełóżmy to na włosy - żeby rosły ładne i długie, trzeba inwestować. Nie tylko w kosmetyki, ale przede wszystkim w regularne podcinanie! Może jeśli spojrzysz na podcięcie włosów jako na inwestycję, która wkrótce zaprocentuje ładniejszymi, mniej przerzedzonymi włosami, będzie Ci łatwiej przez to przebrnąć Powiem Ci też, że nieukładające się włosy to często takze wlosy, proszące się o podcięcie. Tak tak, ile to już przypadków było na wizażu, gdzie włosy zostały opisane jako "nie do ogarnięcia" a po podcięciu czy to 5 czy 10cm nagle zaczynały dobrze reagowac na stylizację, kosmetyki itd.Och, nie mogę nie rzec "co za bzdura" odnośnie tego co włosy niszczy Serio. Wszyscy trąbią o tych metalowych elementach - jasne, fajne to one nie są, ale wyeliminowanie ich w gumkach nie daje gwarancji "nieponiszczenia" włosów. Wszelkie upięcia opisuje się jako "zdrowe i bezpieczne" dla włosów. A gdzie poprawka na obciążanie cebulek włosowych? Ile już było przypadków, gdzie włosy wypadały od codziennych kucyków i koczków? Sama jestem przypadkiem, któremu włosy w upięciach potrafiły się zwyczajnie połamać. No, ale moje włosy były po przejściach, poza tym z natury są cieniuteńkie i delikatne. Byle co potrafi im zrobić kuku miesiąca. Po upięciach nie chcą się układać w ogóle. To tak dla przykładu, żebyś wiedziała, że upinanie ich wcale nie gwarantuje utrzymania ich w stanie "bez zniszczeń". Wszystko zależy od ich ogólnej kondycji, ale takze stanu organizmu (np. niedoczynność tarczycy potrafi sprawić, że włosy będą matowe i koszmarnie przesuszone - widzę po swojej mamie), indywidualnych preferencji włosów itd. Podetnij ich więcej niż 5cm (jeśli nie zetniesz wszystkich zniszczeń "bo Ci żal długości" to włosom się nie poprawi, bo te zniszczenia co zostaną, po prostu pójdą w górę i za chwilę możesz je mieć poniszczone nawet od ucha czy wyżej), spróbuj warkocza i nie płacz, że włosy będą się ocierać o plecy - włosy są dla nas, nie my dla nich. Podcięcie + solidne zabezpieczenie końcówek + dbanie o ich nawilżenie/natłuszczenie = większa wytrzymałość końców i lepsza ich kondycja, pod warunkiem, ze nie będzie na nich zniszczeń. Koniec wykładu
|
|
|
|
|
#2766 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 854
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
[1=1c04c0ef348ca38f90d52b5 9e9c2f570f7211256_63ab873 f96396;42633283]Chcesz mieć długie włosy, czy ładne? Obstawiam, że chcesz mieć i ładne i długie, prawda?
W takim razie wyobraź sobie, że z włosami jest jak z inwestycją na giełdzie - chcesz dużo ugrać, ale żeby móc grać w ogóle musisz coś zainwestować, prawda? To teraz przełóżmy to na włosy - żeby rosły ładne i długie, trzeba inwestować. Nie tylko w kosmetyki, ale przede wszystkim w regularne podcinanie! Może jeśli spojrzysz na podcięcie włosów jako na inwestycję, która wkrótce zaprocentuje ładniejszymi, mniej przerzedzonymi włosami, będzie Ci łatwiej przez to przebrnąć Powiem Ci też, że nieukładające się włosy to często takze wlosy, proszące się o podcięcie. Tak tak, ile to już przypadków było na wizażu, gdzie włosy zostały opisane jako "nie do ogarnięcia" a po podcięciu czy to 5 czy 10cm nagle zaczynały dobrze reagowac na stylizację, kosmetyki itd.Och, nie mogę nie rzec "co za bzdura" odnośnie tego co włosy niszczy Serio. Wszyscy trąbią o tych metalowych elementach - jasne, fajne to one nie są, ale wyeliminowanie ich w gumkach nie daje gwarancji "nieponiszczenia" włosów. Wszelkie upięcia opisuje się jako "zdrowe i bezpieczne" dla włosów. A gdzie poprawka na obciążanie cebulek włosowych? Ile już było przypadków, gdzie włosy wypadały od codziennych kucyków i koczków? Sama jestem przypadkiem, któremu włosy w upięciach potrafiły się zwyczajnie połamać. No, ale moje włosy były po przejściach, poza tym z natury są cieniuteńkie i delikatne. Byle co potrafi im zrobić kuku miesiąca. Po upięciach nie chcą się układać w ogóle. To tak dla przykładu, żebyś wiedziała, że upinanie ich wcale nie gwarantuje utrzymania ich w stanie "bez zniszczeń". Wszystko zależy od ich ogólnej kondycji, ale takze stanu organizmu (np. niedoczynność tarczycy potrafi sprawić, że włosy będą matowe i koszmarnie przesuszone - widzę po swojej mamie), indywidualnych preferencji włosów itd. Podetnij ich więcej niż 5cm (jeśli nie zetniesz wszystkich zniszczeń "bo Ci żal długości" to włosom się nie poprawi, bo te zniszczenia co zostaną, po prostu pójdą w górę i za chwilę możesz je mieć poniszczone nawet od ucha czy wyżej), spróbuj warkocza i nie płacz, że włosy będą się ocierać o plecy - włosy są dla nas, nie my dla nich. Podcięcie + solidne zabezpieczenie końcówek + dbanie o ich nawilżenie/natłuszczenie = większa wytrzymałość końców i lepsza ich kondycja, pod warunkiem, ze nie będzie na nich zniszczeń. Koniec wykładu [/QUOTE]Podpisuję się pod tym |
|
|
|
#2767 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 757
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
[1=1c04c0ef348ca38f90d52b5 9e9c2f570f7211256_63ab873 f96396;42633283]Chcesz mieć długie włosy, czy ładne? Obstawiam, że chcesz mieć i ładne i długie, prawda?
W takim razie wyobraź sobie, że z włosami jest jak z inwestycją na giełdzie - chcesz dużo ugrać, ale żeby móc grać w ogóle musisz coś zainwestować, prawda? To teraz przełóżmy to na włosy - żeby rosły ładne i długie, trzeba inwestować. Nie tylko w kosmetyki, ale przede wszystkim w regularne podcinanie! Może jeśli spojrzysz na podcięcie włosów jako na inwestycję, która wkrótce zaprocentuje ładniejszymi, mniej przerzedzonymi włosami, będzie Ci łatwiej przez to przebrnąć Powiem Ci też, że nieukładające się włosy to często takze wlosy, proszące się o podcięcie. Tak tak, ile to już przypadków było na wizażu, gdzie włosy zostały opisane jako "nie do ogarnięcia" a po podcięciu czy to 5 czy 10cm nagle zaczynały dobrze reagowac na stylizację, kosmetyki itd.Och, nie mogę nie rzec "co za bzdura" odnośnie tego co włosy niszczy Serio. Wszyscy trąbią o tych metalowych elementach - jasne, fajne to one nie są, ale wyeliminowanie ich w gumkach nie daje gwarancji "nieponiszczenia" włosów. Wszelkie upięcia opisuje się jako "zdrowe i bezpieczne" dla włosów. A gdzie poprawka na obciążanie cebulek włosowych? Ile już było przypadków, gdzie włosy wypadały od codziennych kucyków i koczków? Sama jestem przypadkiem, któremu włosy w upięciach potrafiły się zwyczajnie połamać. No, ale moje włosy były po przejściach, poza tym z natury są cieniuteńkie i delikatne. Byle co potrafi im zrobić kuku miesiąca. Po upięciach nie chcą się układać w ogóle. To tak dla przykładu, żebyś wiedziała, że upinanie ich wcale nie gwarantuje utrzymania ich w stanie "bez zniszczeń". Wszystko zależy od ich ogólnej kondycji, ale takze stanu organizmu (np. niedoczynność tarczycy potrafi sprawić, że włosy będą matowe i koszmarnie przesuszone - widzę po swojej mamie), indywidualnych preferencji włosów itd. Podetnij ich więcej niż 5cm (jeśli nie zetniesz wszystkich zniszczeń "bo Ci żal długości" to włosom się nie poprawi, bo te zniszczenia co zostaną, po prostu pójdą w górę i za chwilę możesz je mieć poniszczone nawet od ucha czy wyżej), spróbuj warkocza i nie płacz, że włosy będą się ocierać o plecy - włosy są dla nas, nie my dla nich. Podcięcie + solidne zabezpieczenie końcówek + dbanie o ich nawilżenie/natłuszczenie = większa wytrzymałość końców i lepsza ich kondycja, pod warunkiem, ze nie będzie na nich zniszczeń. Koniec wykładu [/QUOTE]Zgadzam się. I popieram warkocza! Sama nie chodzę, bo mam coś jakby płaskogłowie ( ) a włosów dużo i dość ciężkie, więc od razu jest uliz, bo warkocz je ciągnie, ale chyba zmienię podejście, bo to w sumie najbezpieczniejsza fryzura. Zwykle noszę rozpuszczone (wtedy włosy z przodu zahaczają się o torebki i łamią ) albo wiążę gumką na czubku, i nawijam na pączka, ale za tym chyba też nie przepadają, zwłaszcza w okolicach gumki... ![]() Też idę podciąć, pewnie znów będą nad cycki. Dlaczego idę? Ponieważ popieram co rzecze Viekki!
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
|
|
|
|
#2768 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 225
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
[1=1c04c0ef348ca38f90d52b5 9e9c2f570f7211256_63ab873 f96396;42633283]Wszelkie upięcia opisuje się jako "zdrowe i bezpieczne" dla włosów. A gdzie poprawka na obciążanie cebulek włosowych? Ile już było przypadków, gdzie włosy wypadały od codziennych kucyków i koczków? Sama jestem przypadkiem, któremu włosy w upięciach potrafiły się zwyczajnie połamać.[/QUOTE]
Bardzo dobry wykład! Szczególnie zaznaczony fragment - to właśnie dotyczy mnie.Jestem jednym z przypadków, gdzie właśnie włosy po upięciu w koka czy jaki kolwiek kucyk wypadają garściami... Mam dość grube i ciężkie włosy i na prawdę jeden dzień w spiętych włosach powoduje straszne wypadanie... Chodzę więc głownie w rozpuszczonych, bo wolę mieć podniszczone końce, które mogę bezproblemowo skrócić, niż wyciągać całe pasma włosów i walczyć ciężko o babyhair...
__________________
Lepiej spróbować i żałować, niż żałować, że się nie spróbowało. dbam o włosy. ![]() 57-58-59-60-61-62-...-za biust -...-do talii Moje włosy |
|
|
|
#2769 | |||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3 687
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
Cytat:
![]() Ktoś tu pytał ostatnio o płukanki zakwaszające, a ja zapomniałam dodać, że u niektórych regularnie stosowana mocna płukanka z hibiskusa może nadać włosom czerwonych podtonów (ale nie musi - szczególnie hennowanych włosów nie powinna ruszyć, aczkolwiek lepiej obserwować). Dlatego ręcznik też może upaćkać. Uzupełniając ostatnio braki w swoich zbiorach ziół trafiłam na informację, że doskonałą płukanką zakwaszającą jest płukanka z liści malin. Dodatkowo liście bzu czarnego bogate są w witaminę C, więc chyba jako płukanka zakwaszająca też by się nadawały? Tego na razie nie sprawdzę, bo kupiłam akurat kwiaty czarnego bzu polecane do wykonania płukanki dla włosów naturalnie czarnych ![]() Trafiłam jeszcze na ciekawą informację o rozmarynie: Cytat:
Na dozie jest przydatna encyklopedia ziół no i same zioła do kupienia.---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ---------- Cytat:
|
|||
|
|
|
#2770 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 118
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
Dziewczyny poradźcie mi co mam stosować jak mam bardzo mało włosów na zakolach. Dzisiaj jak związałam włosy w kucyk aż się przestraszyłam , jakaś totalna masakra
Co mogę zrobić żeby przyspieszyć wzrost nowych włosów?? Ostatnio zużyłam butelkę Jantaru ale nie widzę znacznej poprawy... |
|
|
|
#2771 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3 687
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
Cytat:
Skorzystaj z wyszukiwarki, albo chociaż przewertuj wątki na forum pielęgnacji włosów, ew. przeczytaj choćby ten jeden wątek tutaj. Podpowiem hasła: wcierki, suplementy. Pamiętam też, że jakiś sposób na zakola miała blogerka BlondHairCare
|
|
|
|
|
#2772 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 854
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
Cytat:
![]() Wybacz, ale denerwują mnie powtarzające się wpisy dokładnie o tym samym problemie. Nie znajdziemy ci terapii indywidualnej. Od tego jest lekarz dermatolog bądź spróbuj i blogi Anwen (która maproblem z zakolami), BHC itp.
|
|
|
|
|
#2773 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 949
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
[1=1c04c0ef348ca38f90d52b5 9e9c2f570f7211256_63ab873 f96396;42633283]Chcesz mieć długie włosy, czy ładne? Obstawiam, że chcesz mieć i ładne i długie, prawda?
W takim razie wyobraź sobie, że z włosami jest jak z inwestycją na giełdzie - chcesz dużo ugrać, ale żeby móc grać w ogóle musisz coś zainwestować, prawda? To teraz przełóżmy to na włosy - żeby rosły ładne i długie, trzeba inwestować. Nie tylko w kosmetyki, ale przede wszystkim w regularne podcinanie! Może jeśli spojrzysz na podcięcie włosów jako na inwestycję, która wkrótce zaprocentuje ładniejszymi, mniej przerzedzonymi włosami, będzie Ci łatwiej przez to przebrnąć Powiem Ci też, że nieukładające się włosy to często takze wlosy, proszące się o podcięcie. Tak tak, ile to już przypadków było na wizażu, gdzie włosy zostały opisane jako "nie do ogarnięcia" a po podcięciu czy to 5 czy 10cm nagle zaczynały dobrze reagowac na stylizację, kosmetyki itd.Och, nie mogę nie rzec "co za bzdura" odnośnie tego co włosy niszczy Serio. Wszyscy trąbią o tych metalowych elementach - jasne, fajne to one nie są, ale wyeliminowanie ich w gumkach nie daje gwarancji "nieponiszczenia" włosów. Wszelkie upięcia opisuje się jako "zdrowe i bezpieczne" dla włosów. A gdzie poprawka na obciążanie cebulek włosowych? Ile już było przypadków, gdzie włosy wypadały od codziennych kucyków i koczków? Sama jestem przypadkiem, któremu włosy w upięciach potrafiły się zwyczajnie połamać. No, ale moje włosy były po przejściach, poza tym z natury są cieniuteńkie i delikatne. Byle co potrafi im zrobić kuku miesiąca. Po upięciach nie chcą się układać w ogóle. To tak dla przykładu, żebyś wiedziała, że upinanie ich wcale nie gwarantuje utrzymania ich w stanie "bez zniszczeń". Wszystko zależy od ich ogólnej kondycji, ale takze stanu organizmu (np. niedoczynność tarczycy potrafi sprawić, że włosy będą matowe i koszmarnie przesuszone - widzę po swojej mamie), indywidualnych preferencji włosów itd. Podetnij ich więcej niż 5cm (jeśli nie zetniesz wszystkich zniszczeń "bo Ci żal długości" to włosom się nie poprawi, bo te zniszczenia co zostaną, po prostu pójdą w górę i za chwilę możesz je mieć poniszczone nawet od ucha czy wyżej), spróbuj warkocza i nie płacz, że włosy będą się ocierać o plecy - włosy są dla nas, nie my dla nich. Podcięcie + solidne zabezpieczenie końcówek + dbanie o ich nawilżenie/natłuszczenie = większa wytrzymałość końców i lepsza ich kondycja, pod warunkiem, ze nie będzie na nich zniszczeń. Koniec wykładu [/QUOTE]Dziękuję Ci bardzo za to co napisałaś bo naprawdę wiele wniosło to do mojego rozumu. Jak tylko to przeczytałam, zadzwoniłam do fryzjerki i umówiłam się z nią na któryś dzień za 2 tygodnie bo jak na razie jest na urlopie. Zetnę 5-10 cm i myślę, że włosy będą wyglądać o wiele lepiej, a może i zaczną się jakoś w miarę przystępnie układać Co do koczków to zawsze miałam wrażenie, że noszenie ich na czubku głowy właśnie osłabia cebulki bo włosy są przeciążone, a jeśli widzę dziewczynę, która ma takiego koczka, że on tak jej strasznie "odstaje" od głowy i "wisi" praktycznie na biednych włosach, które są niesamowicie obciążone to po prostu nie dość, że zaczyna boleć mnie głowa i włosy ( ) to jeszcze nie mogę na to patrzeć ze względu na krzywdę, jaką dziewczyna wyrządza swoim włosom. Chodzenie w warkoczu do szkoły kompletne odpada bo wyglądam strasznie, uwierzcie mi. Najczęściej mam związane w właśnie takiego koczka z tym, że staram się jak najmniej obciążać cebulki, chodzę również sporadycznie w rozpuszczonych bądź w zwykłym kitku chociaż gdy po godzinie włosy robią się strasznie cienkie ( bo po ułożeniu w domu wyglądają całkiem nieźle ) to od razu zamienia fryzurę na koczka, w którym nie widać stanu w jakim znajdują się moje włosy |
|
|
|
#2774 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3 687
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
Cytat:
Idź idź na podcięcie i naprawdę, nie żałuj tak tej długości bo przecież włosy nie ręka - odrosną ![]() Powiem Ci jeszcze, że Ty się tymi wlosami za bardzo przejmujesz. Rozumiem to, jak najbardziej, też zdarzają mi się takie momenty, ale uwierz mi, że wszystkie niedociągnięcia w ich stanie jakie widzisz Ty, widzisz... głównie a czasem i tylko Ty. Dzieje się tak, bo to my siebie znamy najlepiej (kolejne odkrycie Ameryki, co? ), jednak gdyby zapytać o zdanie otoczenia... zdziwiłabyś się! Co do upięć - nie upieraj się przy nich, jeśli coś w nich Tobie lub włosom nie pasuje. Ew. możesz do szkoły pojechać w warkoczu / koczku / co tam tylko wyczarujesz, którego w szkole rozpuścisz (o ile Twoje włosy ładnie się układają po upięciach). I nie bój się wyjść w rozpuszczonych, jeśli tylko masz na to ochotę - nie tylko Tobie wiatr targa włosy czy rozwala fryzurę Moje włosy jakoś wyglądają tylko na zdjęciu przed wyjściem. Aczkolwiek kiedy cały dzień pogoda masakruje moją miotełkę na łbie, ja mam wciąż obraz siebie z rana i o dziwo ma to spory wpływ na to, jak mój wygląd jest odbierany. Miałam kilka takich przypadków, że usłyszałam komplement na temat włosów, a potem zerkając w lustro roześmiałam się głośno bo to co miałam na głowie naprawdę mocno odbiegało od tego, z czym wychodziłam z domu Także więcej wiary w siebie i nie bądź taka surowa dla włosisk - one też potrzebują czasu i pomocy by się ogarnąć. Na pocieszenie Ci powiem, że zanim wyczaiłam "czego moje włosy do licha ciężkiego chcą" minęly prawie dwa lata Innym idzie to szybciej, a innym jeszcze wolniej. Grunt to wziąć poprawkę na to, że ciągle szukamy i eksperymentujemy.
|
|
|
|
|
#2775 |
|
✌
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Zielone Wzgórze (:
Wiadomości: 6 205
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
Ja Was regularnie podczytuję i dziękuję Viekki za niesamowitą pomoc! Od kilku dobrych miesięcy zastanawiam się nad przerzedzeniem moich włosów i pogorszeniem stanu końcówek i teraz wiem czym to jest spowodowane.
![]() Od dziś zmiana!
__________________
|
|
|
|
#2776 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 854
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
Cytat:
![]() Wbrew pozorom nie robi się ich aż tak trudno
|
|
|
|
|
#2777 |
|
✌
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Zielone Wzgórze (:
Wiadomości: 6 205
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;42648009]Koczka można podpinać delikatnymi wsuwkami do koków, delikatnie tak, by ich nie uszkadzać. Wówczas siła inaczej się rozkłada, ale nie polecam koków na co dzień, szczególnie mocno związanych cienkimi gumkami. Warkocz też nie musi być nudny
![]() Wbrew pozorom nie robi się ich aż tak trudno [/QUOTE]Wiem, wiem. Ale ja zawsze noszę tego koczka bez niczego. Żadnych wsuwek, spinek, gumek. Po prostu zawijam i się trzyma. I raczej na pewno jego ciasność i sposób w jaki go zawijałam pogorszył mi stan włosów. Od dziś rozpuszczone, bo takich nie miałam od liceum a wtedy miałam najlepsze włosy.
__________________
|
|
|
|
#2778 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 16
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
blackmarta masz piękne włosy
Najgorzej jak po kucyku boli skóra głowy... Ja raczej preferuję warkocze, mam wrażenie, że są delikatniejsze dla moich włosów. Jak często noszę kucyka to potem moje włosy wydają się być połamane w miejscu gdzie jest gumka, odstają mi takie kłaki przy uszach. Nie dość, że głupio wygląda, to jeszcze nie jest całkiem zdrowe, a gumki używam normalnej, takiej miękkiej. Koka już wgl nie noszę bo moje włosy są po nim straszne.
|
|
|
|
#2779 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 404
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
Dziewczyny, potrzebuję wsparcia ;(
Parę godzin temu wróciłam od fryzjera. Do teraz płaczę. Miałam rude (farbowane) włosy do pasa. Poprosiłam o koloryzację (na rudo) oraz przycięcie końcówek z cieniowaniem. Od fryzjera wyszłam z czarnymi włosami do ramion ;( Jestem załamana, płaczę, ba, wyję jak syrena okrętowa i jest gorzej za każdym razem, gdy spojrzę w lustro. Koleżanka poleciła mi maseczkę: żółtko jajka, nafta kosmetyczna i olejek rycynowy. Czy stosowałyście coś takiego? Działa? ;(( |
|
|
|
#2780 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 8
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
Ja rozpoczynam zapuszczanie włosów z olejkiem KHADI stymulującym wzrost włosa. Podobno działa cuda <3
|
|
|
|
#2781 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 16
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
W głowie mi się nie mieści jak fryzjerka może zrobić całkiem coś innego od tego o co prosi ją klientka! Jeśli chcesz przyspieszyć porost włosów to olejek rycynowy to dobry pomysł. Przynajmniej z własnego doświadczenia zauważyłam, że włosy mniej wypadają i rosną szybciej. Możesz też pić drożdże. Mają okropny smak, ale naprawdę działają na przyrost. No i nie martwić się. Włosy to włosy - odrosną, a jak się będziesz nimi stresować to tylko zaczną wypadać
. Moja siostra kiedyś tak ropaczała po wizycie u fryzjera, że mama wysłała ją do psychologa . Teraz się z tego śmieje.
|
|
|
|
#2782 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 949
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
[1=1c04c0ef348ca38f90d52b5 9e9c2f570f7211256_63ab873 f96396;42647669]Nie ma za co, cieszę się, że mogłam pomóc
Idź idź na podcięcie i naprawdę, nie żałuj tak tej długości bo przecież włosy nie ręka - odrosną ![]() Powiem Ci jeszcze, że Ty się tymi wlosami za bardzo przejmujesz. Rozumiem to, jak najbardziej, też zdarzają mi się takie momenty, ale uwierz mi, że wszystkie niedociągnięcia w ich stanie jakie widzisz Ty, widzisz... głównie a czasem i tylko Ty. Dzieje się tak, bo to my siebie znamy najlepiej (kolejne odkrycie Ameryki, co? ), jednak gdyby zapytać o zdanie otoczenia... zdziwiłabyś się! Co do upięć - nie upieraj się przy nich, jeśli coś w nich Tobie lub włosom nie pasuje. Ew. możesz do szkoły pojechać w warkoczu / koczku / co tam tylko wyczarujesz, którego w szkole rozpuścisz (o ile Twoje włosy ładnie się układają po upięciach). I nie bój się wyjść w rozpuszczonych, jeśli tylko masz na to ochotę - nie tylko Tobie wiatr targa włosy czy rozwala fryzurę Moje włosy jakoś wyglądają tylko na zdjęciu przed wyjściem. Aczkolwiek kiedy cały dzień pogoda masakruje moją miotełkę na łbie, ja mam wciąż obraz siebie z rana i o dziwo ma to spory wpływ na to, jak mój wygląd jest odbierany. Miałam kilka takich przypadków, że usłyszałam komplement na temat włosów, a potem zerkając w lustro roześmiałam się głośno bo to co miałam na głowie naprawdę mocno odbiegało od tego, z czym wychodziłam z domu Także więcej wiary w siebie i nie bądź taka surowa dla włosisk - one też potrzebują czasu i pomocy by się ogarnąć. Na pocieszenie Ci powiem, że zanim wyczaiłam "czego moje włosy do licha ciężkiego chcą" minęly prawie dwa lata Innym idzie to szybciej, a innym jeszcze wolniej. Grunt to wziąć poprawkę na to, że ciągle szukamy i eksperymentujemy.[/QUOTE]Tak, przyznam Ci rację. Strasznie się przejmuję włosami bo "dbam" już o nie prawie pół roku ( może to i krótki czas, ale dla mnie wystarczający aby dowiedzieć się co lubią, a czego nie ), a one wciąż są w takim samym, okropnym stanie. Ręce opadają chociaż wiem, że cierpliwość to bardzo ważna i potrzebna cecha przy zapuszczaniu włosów. A co do wyglądu włosów i odbierania ich stanu przez otaczające mnie środowisko to myślę, że oni podobnie patrzą na moje włosy. Nigdy nie usłyszałam komplementu na ich temat dlatego tak uważam Prawdopodobnie właśnie tak będę robić, że rano, gdy umyję włosy do czasu wyjścia z domu i dojścia do szkoły będę miała je związane w koczka ( ślimaka ), a po wejściu do szkoły po prostu je rozpuszczę tylko nie wiem czy wtedy je ogarnę bez lustra ( tak, w mojej szkole nie ma luster ) to jeszcze je dodatkowo niszczy. Popadam ze skrajności w skrajność Ja tylko jestem ciekawa kiedy w końcu odnajdę idealną pielęgnację dla swoich włosów. Chciałabym już umieć dobierać kosmetyki odpowiednio do ich potrzeb. Czekam wciąż cierpliwie i możliwe, że używam kosmetyków, które kompletnie nie służą moim włosom? Nie znam się na tym więc wszystko jest w tej kwestii możliwe
|
|
|
|
#2783 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 854
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
Cytat:
To prawda, poprawianie ich co chwilę przyczynia się do mechanicznego uszkodzenia, ale nie aż takiego. Poza tym włosy masz dość długie i o pół roku zdążyły urosnąć 6 cm? Cała reszta pamięta dawną pielęgnację i zabiegi na nich wykonywane. Tutaj potrzeba czasu, systematyczności. |
|
|
|
|
#2784 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: centralna Polska
Wiadomości: 3 287
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
Ahh Viekki powinnaś zawodowo nawracać zbłąkane owieczki, które tak usilnie bronią się przed podcinaniem włosów
__________________
"...zło nie jest nieludzkie, lecz przeciwnie, jest skrajną ekspresją ludzkiej wolności." |
|
|
|
#2785 | |||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3 687
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
Cytat:
Cieszę się, że mogłam pomóc Dodam tylko, że dla niektórych włosów może się fajnie sprawdzić upięcie ich w koczka przy pomocy tzw. tukana, najlepiej bez ząbków. Chociaż całe włosomaniactwo używam tukanów z ząbkami i nic sie moim włosom nie stało, ale pamiętajmy, że co włosy to obyczaj ![]() Cytat:
![]() Oj kobieto, znów się za bardzo przejmujesz - nie ma luster? To nie będziesz się tak włosami przejmować! Ew. noś ze sobą małe lusterko w plecaku i tyle. Co do zdania otoczenia - pamiętaj, że każdemu człowiekowi wydaje się, że wszyscy myślą tak jak on. A prawda jest taka, że ile ludzi tyle sposobów myślenia, choć na pierwszy "rzut mózgu" wydaje nam się to niemożliwe. Najprostszy przykład? Całe życie narzekam na naturalny kolor swoich włosów. Są czarne. Nie tak mocno jak u hindusek, ale jest to ciepła czerń, pozbawiona refleksów, a mnie się marzą rudości. Nie mogłam zrozumieć czemu ktoś chciałby farbować włosy na taki nudny kolor bez wymiarów jak czerń. Tymczasem już kilka razy usłyszałam, ze ktoś chciałby mieć mój naturalny kolor włosów. Niespodzianka! Także nie skupiaj się na tych wlosach aż tak mocno i nie stresuj tym jak się układają, bo inni zaczną Cię postrzegać jak wiecznie z siebie niezadowoloną pin))dzię, która spędza cały dzień nad włosami Włosy to nie jedyny atut kobiety, pamiętaj!Tak, ciągłe macanie włosów skraca ich świeżość, ale bez przesady, żeby powodowała jakieś wielkie spustoszenie na łbie Jak mi klapnie fryzura to wsuwam "grabki" z łapki we włosy i je mierzwię. Uwierzysz, że nic im nie jest? Serio.Ostatnia poruszona przez Ciebie kwestia... tu można książkę napisać, bo wszystko jest możliwe. Dlatego proponuję Ci małe zadanko Usiądź sobie z karteluszką i długopisem, podziel karteluszkę na pół. Z lewej strony napisz, czego od włosów oczekujesz, jakie chcesz by były. Z prawej strony napisz jakie Twoje włosy są z natury, a potem skonfrontuj rzeczy napisane po obu stronach tabeli. To pozwoli Ci określić czy nie popełniasz błędu, jaki np. popełniałam ja: otóż stawiałam swoim włosom za wysokie oczekiwania. Są z natury falowano-kręcone a ja uważałam, że włosomaniactwo nic mi nie daje, bo nie mogę uzyskać prostej tafli. Uwaga, Viekki znów odkrywa Amerykę - moje włosy z racji swojej natury nigdy nie będą sypką, gładką taflą, NAWET po prostownicy! To tak jakby ktoś wymagał od Ciebie Inkus, żebyś... stała się mężczyzną. Jasne, możesz sobie machnąć operację zmiany płci. Ale zawsze otoczenie będzie wyczuwać, ze coś tu jest nie tak. Przerobiłabyś się na siłę i trudno to ukryć. Z włosami jest to samo. Jasne, noszę teraz proste bo mam na takie ochotę, ale nie są one ani gładkie, ani nie przypominają lśniącej tafli, jaką tworzą u naturalnie prostowłosych. Od razu widać, że wymusiłam na nich wyprost. Kiedy już określisz realne wymagania wobec włosów, łatwiej będzie dobrać odpowiednie kosmetyki. W kolejnej części zadanka pod tabelką napisz sobie kosmetyki, których używałaś i pomyśl, czy to na pewno były kosmetyki dobrane do realnych wymagań jakie możesz stawiać swoim włosom? Już mówię o co chodzi - znów przykład na mnie, przepraszam, że tak ciągle o sobie, ale łatwiej mi tłumaczyć na przykładach, które sama znam z własnego życia - całe życie chciałam być ruda i blada, więc podświadomie kupowałam kolorówkę idealną dla bladych rudzielców. Czy muszę dodawać jak paskudnie wyglądała wymalowana takimi kosmykami niezbyt blada czarnowłosa? No właśnie!---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ---------- Cytat:
Hmmm jakby dobrze płacili to czemu nie
|
|||
|
|
|
#2786 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 367
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
Wiecie co, chyba podetnę włosy
Mam wrażenie, że gdzieś tak od czerwca stanęły na 80 cm Nie są rozdwojone, a jednak wydają się nie rosnąć... Jak to możliwe? A do grudnia miały mi urosnąć za tyłek, grr. Te nożyczki do włosów z Rossmanna mogą być? |
|
|
|
#2787 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3 687
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
Cytat:
Nożyczki z Rossa pozostawiają niestety wiele do życzenia. Wybierz Ty się kobieto do fryzjerki, tylko wcześniej jej powiedz ile ma ściąć a potem poproś, żeby przed cięciem, na pasmie pokazała Ci ile planuje ściąć. Nie wiem czemu większośc dziewczyn upiera się by samodzielnie podcinać włosy, ale jeśli komuś się wydaje, że to im pomaga, to Was rozczaruję - nie bardzo. Na jakość cięcia składają się nie tylko ostre nożyczki, ale także kąt cięcia, a nawet sposób pracowania nożyczkami w trakcie cięcia pasma.
|
|
|
|
|
#2788 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 404
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
Cytat:
![]() Ja miałam ochotę dzwonić do współlokatora-farmaceuty- żeby przyniósł mi z apteki jakieś antydepresanty... Myślałam, że się nie uspokoję, nie pamiętam kiedy ostatnio tak płakałam... |
|
|
|
|
#2789 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3 687
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
Cytat:
1) z olejowaniem skalpu ostrożnie. U jednych daje znakomite rezultaty u innych wzmaga wypadanie włosów 2) z olejem rycynowym też ostrożnie. U jednych daje znakomite rezultaty, u innych potrafi przesuszyć włosy / sklap. Nie wszystkie włosy lubią ten olej 3) z drożdżami szczególnie ostrożnie. Po pierwsze trzeba je zalać gorącą wodą / mlekiem i odczekać jakiś czas by je zabić (inaczej można się nabawić niezłych problemów żołądkowych), po drugie jeśli poleca się komuś drożdże to wypada napisać, że mogą one nie pomóc / spowodować wysyp / rzadko, ale bywa, ze u niektórych organizm się na różne sposoby buntuje na takie kuracje, więc trzeba się obserwować i przy pierwszych niepokojących objawach je odstawić. Nie powinno się też brać drożdży z innymi suplementami zawierającymi wit. B. Jeśli ktoś nie może przełknąć napoju drożdżowego, to można się zaopatrzyć w drożdże w tabletkach. Nie pamiętam już czy drożdże tak samo jak pokrzywa potrafią namieszać z cyklem, dlatego dla świętego spokoju radzę sprawdzić tę informację, bo nie mam pewności. Wiem, że napisałam tu oczywistości, które każda włosomaniaczka doskonale zna, ale czasem w akcie desperacji zapominamy o szczegółach na wagę złota. Cytat:
Nie płakać i pamiętać Azime - włosy nie ręka, odrosną. Wiem, ze łatwo mi gadać, ale też miałam kilka razy katastrofę na łbie (tyle, ze własnej roboty) i powiem Ci, że wtedy ombre to modne nie było... PS Azime, przepraszam za nieprzyjemne dla Ciebie pytanie, ale nie mogę pojać - jakim cudem wyszłaś z czymś na głowie, co nawet w 1/1000 nie przypomina tego o co prosiłaś? Skąd ta czerń i aż tak skrócona długość? Edytowane przez 1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396 Czas edycji: 2013-09-06 o 00:29 |
||
|
|
|
#2790 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 404
|
Dot.: Zapuszczanie włosów część III
Długa historia :P
Sytuacja wyglądała tak: Znalazłam na internecie ogłoszenie, że fryzjer z danego salonu poszukuje "modelki" do filmu szkoleniowego strzyżenie+koloryzacja. Zadzwoniłam pod podany numer, żeby zapytać o szczegóły. Już podczas rozmowy telefonicznej wspomniałam, że mam długie włosy i nie chcę ich ścinać, a jeżeli fryzjer nie dopuszcza możliwości negocjacji, tylko chce realizować swoją wizję, to ja podziękuję. Ale Pan Fryzjer zapewnił mnie, że wszystko jest do dogadania, zapytał co chcę zrobić na głowie. Poprosił o przesłanie zdjęć włosów, umówiliśmy się na rozmowę w salonie 3-go a 5-go na robienie filmu. Oczywiście wszystko za free! Gdy przyszłam do salonu 3-go września, stanęłam jak wryta- nigdy nie widziałam tak dużego salonu, z taką ilością stanowisk, pomieszczeń i tyyyloma pracownikami. Na ścianach powywieszane zdjęcia znanych polskich aktorów z TV i ich autografy z podziękowaniami dla fryzjerów. Podczas rozmowy z Panem Fryzjerem ustaliliśmy następujące kwestie: włosy będą rude, podcięte końcówki i ścieniowane. W obawie, że Pan Fryzjer może źle zrozumiał, o jaki odcień rudego mi chodzi (nie pokazał mi mierników kolorów, chociaż prosiłam), wysłałam mu na meila zdjęcia kobiet w takim rudym kolorze, jaki mi się podoba. 5-go Pan Fryzjer powiedział, że ma na mnie nowy pomysł. Wysłuchałam. Zaproponował zrobienie Ombre w kolorach od czerni do czerwieni. Powiedziałam, że Ombre jak najbardziej, ale czy jest możliwość Ombre w rudościach? Tym razem pokazał mi mierniki, więc wskazałam kolory, które podobałyby mi się. Później Pan Fryzjer zapytał mnie, czy może obciąć mi włosy do ramion- nie zgodziłam się. Ombre wyszło następująco: na szczycie głowy czerń, niżej czerwień, końcówki rude. Brzmi strasznie, ale podobało mi się. Fryzjerzy, którzy przypatrywali się farbowaniu również wykazywali aprobatę dla takiego Ombre. Następnie przeszliśmy do studia nagrań. Usiadłam przed kamerą, nie miałam przed sobą żadnego lustra, nie widziałam, co robi Pan Fryzjer. Gdy kamera była włączona, miałam nic nie mówić. Gdy Pan Fryzjer obciął pierwsze pasmo, już czułam, że coś jest nie tak. Gdy była krótka przerwa między ujęciami zapytałam, czy nie ścina mi włosów za mocno? Powiedział, że nie, że wydaje mi się, że dużo ścina, bo cieniuje włosy, ale tak na prawdę wcale nie będzie tego tak widać. Nie kłóciłam się, w końcu to on jest fryzjerem z 8-letnim doświadczeniem. Podczas kręcenia filmu Pan Fryzjer oraz operator kamery zapewniali mnie, że z włosami wszystko jest w porządku i że są długie (chyba ich troszkę bawiło to, że obawiałam się inwazyjnego cięcia). Gdy skończyliśmy nagrywać, nadszedł czas na zrobienie kilku zdjęć portretowych. W tym celu miałam przebrać się w przygotowaną wcześniej stylizację. Poszłam do łazienki, popatrzyłam w lustro i dopiero wtedy zobaczyłam efekt... Zamiast moich długich, zadbanych (bardzo dbałam o włosy!) rudych pukli, miałam czarną szopę do ramion. Nic nie zostało z Ombre, Pan Fryzjer wyciął praktycznie wszystkie rude kosmyki! Łzy napłynęły mi do oczu, ale stwierdziłam, że nie mogę się rozpłakać, jeszcze zdjęcia. Na zdjęciach ładnie dałam radę, ale gdy było już po wszystkim, rozpłakałam się. Pan Fryzjer dopiero wtedy popatrzył na mnie i zrobił taką minę, jakby dopiero teraz zauważył, co mi zrobił z włosami. Powiedziałam mu, że muszę być jak najszybciej na mieszkaniu i wyszłam. Po drodze wstąpiłam do szatni po kurtkę, mijając recepcję widziałam wzrok pozostałych fryzjerów... Oni też najwyraźniej pomyśleli, że coś Panu Fryzjerowi nie wyszło. Całą drogę do Sosnowca przepłakałam. Na mieszkaniu tak wyłam pod prysznicem myjąc włosy, że chyba słyszeli mnie sąsiedzi 3 piętra wyżej. Myślałam, że jak umyję włosy, będzie lepiej. Niestety nie. Mam rzadkie włosy, cienkie, w ogóle brzydko, krzywo obcięte. Nie mam pojęcia, jak je będę układać. Chyba kucyk/kok i tyle. W rozpuszczonych nie da się wyjść do ludzi. Ehhh
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Pielęgnacja włosów
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:06.




Dlaczego tak to działa? Widać taka jest długość, którą Twoje włosy wytrzymują, albo po prostu brak im porządnego zabezpieczenia i to, co ociera się o ciuchy najbardziej, najbardziej też cierpi.






Szczególnie zaznaczony fragment - to właśnie dotyczy mnie.

Co mogę zrobić żeby przyspieszyć wzrost nowych włosów?? Ostatnio zużyłam butelkę Jantaru ale nie widzę znacznej poprawy...


i blogi Anwen (która maproblem z zakolami), BHC itp.



) to jeszcze je dodatkowo niszczy. Popadam ze skrajności w skrajność


