Wiem, że fajnie Ci w mym brzuszku,ale czas na świat maluszku, mamy IX-X 2013, cz. XIX

[logoasia]

czytam was i czytam
myslalam ze mój małż tylko taki przy kości

[inwersja]

Napisane przez gorgulek

niemożliwe

no ja już się poprawiłam, że wyższy jest 20 cm ode mnie, ale chudszy 10kg

[logoasia]

padam
dobrej nocy

[ja :)]

Napisane przez butterfly20

Co ten chłopak taki oporny jest?!
Bierzcie się za wyganianie go



Nie życz mi tego,żebym musiała wracać do starej pracy Chciałabym coś nowego

No tak,pracuj... wszak u Ciebie dopiero południe?



Uwielbiam ten sklep

W rzeczy samej - poludnie. W takim razie nie zycze powrotu tam. Ale moze go na ulicy spotkasz czy cos

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[gorgulek]

Napisane przez inwersja

no ja już się poprawiłam, że wyższy jest 20 cm ode mnie, ale chudszy 10kg

Urodzisz i już tak nie będzie

[Lolaaaaaaa88]

Hejka

zaraz was nadrobie ale chciałam zmeczyć bułę o skurcze

cały dzień męczy mnie ból brzucha jaki miałam podobny przy nerwicy
jak wyszłam na miasto zaczął mnie boleć też dół brzucha i jak popatrzyłam na zegarek bolał co ok 7-8 min jak siadłam w domu to się uspokoił ale cały czas spina mi się brzuch w okolicy pępka i wyżej....
czy to moga byc te BH? eszcze takiego czegos nie czulam, az ciezko siedziec jesc itd

[inwersja]

Napisane przez gorgulek

Urodzisz i już tak nie będzie

ale ja przytyłam tylko 8-9kg także będzie, będzie...

[Madziuchna27]

Napisane przez inwersja

ale w sensie w organizmie czy w podwoziu?

i w jelitkach i piczy

[inwersja]

Napisane przez Lolaaaaaaa88

Hejka

zaraz was nadrobie ale chciałam zmeczyć bułę o skurcze

cały dzień męczy mnie ból brzucha jaki miałam podobny przy nerwicy
jak wyszłam na miasto zaczął mnie boleć też dół brzucha i jak popatrzyłam na zegarek bolał co ok 7-8 min jak siadłam w domu to się uspokoił ale cały czas spina mi się brzuch w okolicy pępka i wyżej....
czy to moga byc te BH? eszcze takiego czegos nie czulam, az ciezko siedziec jesc itd

móc to mogą. ale generalnie jak się spina brzuch, to cały. od góry, do dołu.
ja zauważyłam, że młodzież czasem mnie oszukuje. tzn. napręża się bardzo i to jest b. podobne do skurczy. ale wtedy macam brzucha, czy jest twardy cały czy tylko w jakichś fragmentach. siadam wtedy i gniotę to jego gniazdko na dole. jak dół miękki, znaczy, że mnie w konia robi. no oczywiście nie za często, bo potem skóra i mięśnie bolą

też czasem podoblewa mnie brzuch w dole, tak jakby skurczowo, ale ja sądzę, że to maluch właśnie. że jakby to były skurcze, to raczej jak na @ by bolał.

ps. siedziec to mi oddawna ciężko, siedzę okrakiem
ale ja zawsze miałam nisko brzuch

[gorgulek]

Napisane przez inwersja

ale ja przytyłam tylko 8-9kg także będzie, będzie...

Ja po wyjściu ze szpitala miałam 10kg mniej, moja siostra 13kg mniej. Matall też miała chyba z 11 kg mniej. A jeszcze parę zejdzie przy karmieniu Będzie dobrze.



Ja muszę się pożalić Znalazłam rozstępy na brzuchu w okolicach pępka Nie widziałam ich wcześniej dopiero jak sobie ściągnęłam skórę na brzuchu i nie była taka napięta to widać kreski, takie wgłębienia a myślałam, że mnie ominą bo z Zuzią nie miałam Wiem, że to nie tragedia ale z bikini mogę się pożegnać

[inwersja]

Napisane przez Madziuchna27

i w jelitkach i piczy

to trzeba to pić czy tym się myć?

[pszczoua]

No i po wizycie. Maly wazy 2740 w 38tc wiec koncu przykoksil Matal - dopiszesz?
Poza tym szyjka tak krotka ze juz jej prawie nie ma, rozwarcie na 2 palce, glowka bardzo nisko, przyparta do wchodu. Doktorek powiedzial zebym w sobote przyszla zrobic wymaz na paciora bo byl na urlopie i nie zrobil a w srode mam przyjsc na ktg ale zaznaczyl ze zdziwi sie bardzo jak przyjde bo do srody raczej nie dotrwam Takze chyba mycie okien i pastowanie podlog na kolanach dalo jakies efekty Teraz boje sie czy mi tego paciora zdaza wybadac... No i po badaniu brzuch boli @owo i plamie ale lekarz mowil ze moge.plamic

[inwersja]

Napisane przez gorgulek

Ja po wyjściu ze szpitala miałam 10kg mniej, moja siostra 13kg mniej. Matall też miała chyba z 11 kg mniej. A jeszcze parę zejdzie przy karmieniu Będzie dobrze.



Ja muszę się pożalić Znalazłam rozstępy na brzuchu w okolicach pępka Nie widziałam ich wcześniej dopiero jak sobie ściągnęłam skórę na brzuchu i nie była taka napięta to widać kreski, takie wgłębienia a myślałam, że mnie ominą bo z Zuzią nie miałam Wiem, że to nie tragedia ale z bikini mogę się pożegnać

mnie też dopadło, całą ciążę nic i pod koniec. mam wrażenie, że w oczach mi rosną. smaruję teraz tym bio-oilem od jakiegoś czasu, ale choroba wie czy to coś da.

nie gadaj głupot a propos bikini... jakbyś nie widziała jakie lampucery maszerują po plaży w skąpych strojach
poza tym myślisz, że jak się te śledzie wyłożą na piasku to zwrócą uwagę na Twoje rozstępy, które za jakiś czas i tak zbledną i nie będą tak widoczne. uwierz mi, tam jest milion dwieście innych, prawdziwych zjawisk natury

ja akurat nigdy w bikini nie chodziłam, bo i tak się siebie wstydziłam

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

Napisane przez pszczoua

No i po wizycie. Maly wazy 2740 w 38tc wiec koncu przykoksil Matal - dopiszesz?
Poza tym szyjka tak krotka ze juz jej prawie nie ma, rozwarcie na 2 palce, glowka bardzo nisko, przyparta do wchodu. Doktorek powiedzial zebym w sobote przyszla zrobic wymaz na paciora bo byl na urlopie i nie zrobil a w srode mam przyjsc na ktg ale zaznaczyl ze zdziwi sie bardzo jak przyjde bo do srody raczej nie dotrwam Takze chyba mycie okien i pastowanie podlog na kolanach dalo jakies efekty Teraz boje sie czy mi tego paciora zdaza wybadac... No i po badaniu brzuch boli @owo i plamie ale lekarz mowil ze moge.plamic

się szykuje na świat...

a Matal to chyba z tż'tem nad rozwarciem pracują

[Madziuchna27]

Napisane przez gorgulek

Ja muszę się pożalić Znalazłam rozstępy na brzuchu w okolicach pępka Nie widziałam ich wcześniej dopiero jak sobie ściągnęłam skórę na brzuchu i nie była taka napięta to widać kreski, takie wgłębienia a myślałam, że mnie ominą bo z Zuzią nie miałam Wiem, że to nie tragedia ale z bikini mogę się pożegnać

Też płakałam jak zobaczyłam pierwszego na brzuchu, na dole. Potem pojawiły się kolejne. Teraz smaruję się Mustelą na rozstępy. Bikini jeszcze nie żegnam Liczę, że zbledną. Poza tym większe mam nad doopą.

Napisane przez inwersja

to trzeba to pić czy tym się myć?

pić

Napisane przez pszczoua

No i po wizycie. Maly wazy 2740 w 38tc wiec koncu przykoksil Matal - dopiszesz?
Poza tym szyjka tak krotka ze juz jej prawie nie ma, rozwarcie na 2 palce, glowka bardzo nisko, przyparta do wchodu. Doktorek powiedzial zebym w sobote przyszla zrobic wymaz na paciora bo byl na urlopie i nie zrobil a w srode mam przyjsc na ktg ale zaznaczyl ze zdziwi sie bardzo jak przyjde bo do srody raczej nie dotrwam Takze chyba mycie okien i pastowanie podlog na kolanach dalo jakies efekty Teraz boje sie czy mi tego paciora zdaza wybadac... No i po badaniu brzuch boli @owo i plamie ale lekarz mowil ze moge.plamic

Hi hi... To mój Julek w tym samym wieku, a kilogram cięższy

[pszczoua]

Napisane przez Madziuchna27

Hi hi... To mój Julek w tym samym wieku, a kilogram cięższy

Faktycznie Najważniejsze że mojemu już nie grozi niska masa urodzeniowa bo była taka możliwość No i mój też chyba będzie Julek (Juliusz)

[gorgulek]

Napisane przez inwersja

to trzeba to pić czy tym się myć?

Padłam

Napisane przez pszczoua

No i po wizycie. Maly wazy 2740 w 38tc wiec koncu przykoksil Matal - dopiszesz?
Poza tym szyjka tak krotka ze juz jej prawie nie ma, rozwarcie na 2 palce, glowka bardzo nisko, przyparta do wchodu. Doktorek powiedzial zebym w sobote przyszla zrobic wymaz na paciora bo byl na urlopie i nie zrobil a w srode mam przyjsc na ktg ale zaznaczyl ze zdziwi sie bardzo jak przyjde bo do srody raczej nie dotrwam Takze chyba mycie okien i pastowanie podlog na kolanach dalo jakies efekty Teraz boje sie czy mi tego paciora zdaza wybadac... No i po badaniu brzuch boli @owo i plamie ale lekarz mowil ze moge.plamic

Napisane przez inwersja

mnie też dopadło, całą ciążę nic i pod koniec. mam wrażenie, że w oczach mi rosną. smaruję teraz tym bio-oilem od jakiegoś czasu, ale choroba wie czy to coś da.

nie gadaj głupot a propos bikini... jakbyś nie widziała jakie lampucery maszerują po plaży w skąpych strojach
poza tym myślisz, że jak się te śledzie wyłożą na piasku to zwrócą uwagę na Twoje rozstępy, które za jakiś czas i tak zbledną i nie będą tak widoczne. uwierz mi, tam jest milion dwieście innych, prawdziwych zjawisk natury

ja akurat nigdy w bikini nie chodziłam, bo i tak się siebie wstydziłam

Ale ja będę je widziała
Ja smaruję olejkiem arganowym teraz i oliwką a hipp.

Napisane przez Madziuchna27

Też płakałam jak zobaczyłam pierwszego na brzuchu, na dole. Potem pojawiły się kolejne. Teraz smaruję się Mustelą na rozstępy. Bikini jeszcze nie żegnam Liczę, że zbledną. Poza tym większe mam nad doopą.

Niektóre są blade i widać jak skórę ściągnę, takie kreseczki są.
Bledną Ci?

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Idę już spać.
Mam nadzieję, że rano znów będą dobre wieści Może Snow?

Dobrej nocy

[rusałka_1]

Napisane przez Madziuchna27

A mój mąż kupił dziś w Lidlu jakieś chipsowe zwijki meksykańskie. Jemu nie smakują, mi na odwrót

Dzisiaj je widziałam, ale nie kupiłam (pomyślałam że nie będę się tuczyć) a teraz przez Ciebie mam na nie ochotę

Napisane przez angelikada

no więc malutka waży 1900gram więc rośnie nam bąbelek nasz od poprzedniej wizyty 400 gram zaraz dobije do 2 kg wiec jestem szcześliwa no pozamykana jestem wiec raczej poród się szybko nie zbliza co jedynie mnie troszkę zmartwiło to to że będę mieć raczej cesarkę... malutka jest ułożona pupką do dołu więc no ciężko jej będzie się raczej obrócić jednak może się uda

Napisane przez butterfly20

Ja w recytatorskich w podstawówce, w historycznych w gimnazjum A ten o Unii to właściwie był i z historii, i z geografii, i z literatury, i z mnóstwa innych dziedzin 5 razy jechałam do Wawy na nagrania
I też wygraną w tym konkursie była m.in wycieczka do Hiszpanii, byliśmy w Blanes

Ja najbardziej zbuntowałam się w 3 klasie LO, przez moją ówczesną miłość...

Ja też w podstawówce liczne konkursy recytatorskie i pisarskie
Natomiast z przedmiotów ścisłych - straszna noga ze mnie.

Napisane przez papalinka83

Pochwalę się, że ja też nie mam GBSa, ani grzyba ani w ogóle niczego Tylko flora fizjologiczna. Ale teraz żeby nie kusić losu zamierzam brać lacibios femina do porodu i pić kefiry

Napisane przez butterfly20

Raz w Zakopcu udało mi się wbić do loży vipów i gadałam z taką babeczką, która jeździła z kadrą niemców i im matkowała...na serio taką mieli-dbała o ich ubiór, o ich dietę itp Bardzo Martina chwaliła, w ogóle fajny z niego facet. Ale nie udało mi się go poznać, oprócz tego,że przechodził blisko mnie i dał mi autograf. Swoją drogą, już mi się nie podoba


Za to imprezowałam z norwegami i szwajcarami

No to miałaś ciekawe życie
Ja za to, kiedy oglądałam skoki, "podkochiwałam" się w Jussim i Mattim Hautamakim

Napisane przez butterfly20

Jutro w tv leci "Marley i ja". Ojeju, cośmy się spłakali na tym filmie z moim wtedy jeszcze narzeczonym TŻem!

Żadne z Was mięczaki ja też się mocno spłakałam na tym filmie

Napisane przez ja :)

Na wizycie było wszystko ok
Jesteśmy w 33 tyg i 4 dniach z wagą 4 funty i 12 uncji, co po przeliczeniu na ludzką jednostkę daje 2155 g.
Na amerykańskie normy daje nam to 37% czyli jesteśmy wagowo poniżej średniej, więc wielguskiem nie będziemy Do porodu powinna przybrać do około maks 3kg z niedużym hakiem g pani doktor.
Bałam się, że będzie wielguskiem, bo ja byłam spora, TZ był spory no i jeszcze ta cukrzyca..
Teraz chyba musze kupić więcej ubranek na newborna bo prawie wszystko mam na większe dziecie takie 3 miesiące.. Czy nie warto malizn kupować? Jak myślicie?

Serduszko ładnie bije, wszystko gra i buczy, Poli nic nie wyrosło i dalej jest dziewczynką. No i leży główką w dół, a plecki ma po prawej stronie brzucha, co wyraźnie czuje na brzuchu jak się pręży. I taka powyginana w tym brzuszku siedzi jak gimnatyczka jakaś
Dostałam też fotke buzinki. USG było 2D ale z półprofilu dokładnie było widać oczka, nosek i usteczka ładne takie duże. Śliczna jest TZ był pierwszy raz ze mną na USG i też już zakochany

Matal, dopiszesz mi wagę ? 2155g w 34 tyg ciąży. Dzięki

super że wizyta udana!

po twojej dzisiejszej relacji jeszcze bardziej nie mogę się doczekać swojej jutro Jesteśmy na podobnym etapie ciąży i jestem tak ciekawa ile mój mały waży

Napisane przez pszczoua

No i po wizycie. Maly wazy 2740 w 38tc wiec koncu przykoksil Matal - dopiszesz?
Poza tym szyjka tak krotka ze juz jej prawie nie ma, rozwarcie na 2 palce, glowka bardzo nisko, przyparta do wchodu. Doktorek powiedzial zebym w sobote przyszla zrobic wymaz na paciora bo byl na urlopie i nie zrobil a w srode mam przyjsc na ktg ale zaznaczyl ze zdziwi sie bardzo jak przyjde bo do srody raczej nie dotrwam Takze chyba mycie okien i pastowanie podlog na kolanach dalo jakies efekty Teraz boje sie czy mi tego paciora zdaza wybadac... No i po badaniu brzuch boli @owo i plamie ale lekarz mowil ze moge.plamic

Dzisiaj na SR mieliśmy ćwiczenia z oddychania przeponą
Zmęczyłam się tym teraz mam ćwiczyć codziennie przez tydzień

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

aa i zapomniałam się pochwalić, dziś mamy 5o dni do tp
(tak tak wiem że jestem daleko za Wami, ale jeszcze niedawno pamiętam jak policzanka podawała takie cyfry, a teraz ma córcię przy sobie więc u mnie też szybko zleci).

[ja :)]

Napisane przez rusałka_1

Dzisiaj na SR mieliśmy ćwiczenia z oddychania przeponą
Zmęczyłam się tym teraz mam ćwiczyć codziennie przez tydzień

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

aa i zapomniałam się pochwalić, dziś mamy 5o dni do tp
(tak tak wiem że jestem daleko za Wami, ale jeszcze niedawno pamiętam jak policzanka podawała takie cyfry, a teraz ma córcię przy sobie więc u mnie też szybko zleci).

No to już się zbliża 50 dni szybko zleci Ja mam prawie tyle samo. Ani się obejrzymy i maluszki będą z nami

Jak się oddycha przeponą? Albo inaczej - jak można to ćwiczyć?

[teacherka]

Ja przy oddychaniu "rośnie" Ci brzuszek a nie klatka piersiowa. kładziesz jedną rękę na klatce, drugą na brzuchu i kontrolujesz

my na SR ćwiczyliśmy tez bezdech - bierzesz wdech i liczysz od 21 do 42 - przyda się przy parciu wtedy kończy sie wydech

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

[/COLOR]Ejjjjjjjjjjj Rusałko, a ja mam 40 dni a tp tydzień przed Tobą. Masakra, jak te wszystkie suwaczki oszukują każdy mówi co innego

[rusałka_1]

Napisane przez ja :)

No to już się zbliża 50 dni szybko zleci Ja mam prawie tyle samo. Ani się obejrzymy i maluszki będą z nami

Jak się oddycha przeponą? Albo inaczej - jak można to ćwiczyć?

Napisane przez teacherka

Ja przy oddychaniu "rośnie" Ci brzuszek a nie klatka piersiowa. kładziesz jedną rękę na klatce, drugą na brzuchu i kontrolujesz

my na SR ćwiczyliśmy tez bezdech - bierzesz wdech i liczysz od 21 do 42 - przyda się przy parciu

Tak jak teacherka napisała
ćwiczyliśmy w trzech tempach: relaksacyjnym (wdech i około 2 razy dłuższy wydech), średnim (wdech i wydech w takim samych czasie) i szybkim (w tempie raz, raz bardzo szybko).
Kolejną kombinacją był wdech- chwila wstrzymania (bezdech) i wydech.
Było też ziajanie, czyli wdech i wydychanie z mówieniem "ha", ha", ha". To ma pomóc przy rozluźnieniu krocza (kiedy czujesz już skurcze parte a nie ma jeszcze odpowiedniego rozwarcia, żeby ochronić krocze).
I napinanie całego ciała, oraz jego poszczególnych części.
Ponoć wszystko przyda się przy skurczach
Ponoć to wszytko jak się wyćwiczy

[ja :)]

Napisane przez teacherka

Ja przy oddychaniu "rośnie" Ci brzuszek a nie klatka piersiowa. kładziesz jedną rękę na klatce, drugą na brzuchu i kontrolujesz

my na SR ćwiczyliśmy tez bezdech - bierzesz wdech i liczysz od 21 do 42 - przyda się przy parciu wtedy kończy sie wydech

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

[/COLOR]Ejjjjjjjjjjj Rusałko, a ja mam 40 dni a tp tydzień przed Tobą. Masakra, jak te wszystkie suwaczki oszukują każdy mówi co innego

Dzięki za info. Ja mam 'praktykowanie do porodu' dopiero 14stego wrzesnia pierwsze zajecia, wiec moze wtedy mnie cos nauczą

Mój mówi 46 dni to go, a jestem dzień przed rusałką więc też już nie wiem. Tak czy siak - już niedługo

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Napisane przez rusałka_1

Tak jak teacherka napisała
ćwiczyliśmy w trzech tempach: relaksacyjnym (wdech i około 2 razy dłuższy wydech), średnim (wdech i wydech w takim samych czasie) i szybkim (w tempie raz, raz bardzo szybko).
Kolejną kombinacją był wdech- chwila wstrzymania (bezdech) i wydech.
Było też ziajanie, czyli wdech i wydychanie z mówieniem "ha", ha", ha". To ma pomóc przy rozluźnieniu krocza (kiedy czujesz już skurcze parte a nie ma jeszcze odpowiedniego rozwarcia, żeby ochronić krocze).
I napinanie całego ciała, oraz jego poszczególnych części.
Ponoć wszystko przyda się przy skurczach
Ponoć to wszytko jak się wyćwiczy

Wow, nie wiem czy będę to wszystko pamietac jak bedzie mnie wszystko bolało Ale zapisuje sobie i wyprobuje.

[matallewar]

Napisane przez kaska87

w tym wątku rodzę

Tak zobaczyłam na pierwszej stronie i MUSIAŁAM zacytować i polubić

Napisane przez Brydzia_

pisze że ta herbata reguluje pracę jelit nie chciałabym żeby mnie przeczyściło po 4 kubkach
ale za każdym razem parzycie z 2 nowych łyżeczek liści ? czy np 1 liście parzycie 2 razy ?
a olej mam w 1 kapsułce 510 mg

Spokojnie, ja piłam 4 dziennie z 2 łyżeczek za każdym razem nowych i nic nie czyściło

Napisane przez Lolaaaaaaa88

Hejka

zaraz was nadrobie ale chciałam zmeczyć bułę o skurcze

cały dzień męczy mnie ból brzucha jaki miałam podobny przy nerwicy
jak wyszłam na miasto zaczął mnie boleć też dół brzucha i jak popatrzyłam na zegarek bolał co ok 7-8 min jak siadłam w domu to się uspokoił ale cały czas spina mi się brzuch w okolicy pępka i wyżej....
czy to moga byc te BH? eszcze takiego czegos nie czulam, az ciezko siedziec jesc itd

No to brzmi całkiem jak BH, ale nie cały brzuch się spina?

Napisane przez inwersja

a Matal to chyba z tż'tem nad rozwarciem pracują

Matal by stanowczo to wolała, ale powód mojego zniknięcia jest całkiem inny


Otóż poszłam robić obiad i nagle słyszę głośne łubudu i płacz. Poleciałam do pokoju, Eda cały zapłakany, przytuliłam, patrzę - a wszędzie krew. Spanikowana szukam źródła, czuję już, że łzy mi do oczu napływają... 30 sekund paniki i znalazłam dziurę w głowie Edzika wielkości paznokcia Na szczęście lata szkolenia z pierwszej pomocy na coś się wreszcie przydało i na autopilocie w totalnej panice poleciałam po gaziki i zatamowałam krwotok, znalazłam szaliczek i obwiązałam mu dookoła głowy i od razu za telefon do tż, że jadę z młodym do szpitala, bo ma krwotok z głowy, że się musiał mocno o coś uderzyć, że nie wiem, co, bo byłam w kuchni
Potem mnie oświeciło, że nie wiem, gdzie jechać, bo w naszym najbliższym szpitalu nie ma pediatrii i odsyłają gdzie indziej, więc dzwonię do mamy, gdzie ja mam jechać, to okazało się na szczęście, że może pojechać ze mną.
W samochodzie ryczałam jak głupia, Edi mi przysypiał, ja w panice, że nie wolno mu usnąć, dopóki lekarz go nie zobaczy, na szczęście moja mama z nim rozmawiała całą drogę i nie zasnął...
Szczęście w nieszczęściu, że czaszka cała i nie było konieczności zszywania, założyli mu jakąś maziaję (chyba taki sztuczny strup na tą dziurę) i opatrunek i kazali obserwować najbliższe 3 dni i nas wypuścili.
Ale strachu się najadłam... Teraz śpi, a ja włączyłam nianię i na niego patrzę, czy wszystko ok... Zaraz idę spać i zamierzam go tulić aż do rana

Przepraszam za elaborat, ale po prostu, po prostu... To było STRASZNE.

Ja oczywiście cała w nerwach i złapały mnie takie skurcze, że tż już pytał, czy od razu na porodówkę jedziemy, ale w domu mi przeszło i już jest ok. Jeszcze nie rodzę.

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez inwersja

móc to mogą. ale generalnie jak się spina brzuch, to cały. od góry, do dołu.
ja zauważyłam, że młodzież czasem mnie oszukuje. tzn. napręża się bardzo i to jest b. podobne do skurczy. ale wtedy macam brzucha, czy jest twardy cały czy tylko w jakichś fragmentach. siadam wtedy i gniotę to jego gniazdko na dole. jak dół miękki, znaczy, że mnie w konia robi. no oczywiście nie za często, bo potem skóra i mięśnie bolą

też czasem podoblewa mnie brzuch w dole, tak jakby skurczowo, ale ja sądzę, że to maluch właśnie. że jakby to były skurcze, to raczej jak na @ by bolał.

ps. siedziec to mi oddawna ciężko, siedzę okrakiem
ale ja zawsze miałam nisko brzuch

to niemożliwe chyba by młody naprężalł się cały dzień? a jeszcze podczas spaceru bolał mnie dół jak na @... nie wiem sama, kłade sie z bólem.... mam nadzieje ze uda mi sie zasnac

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

Napisane przez pszczoua

No i po wizycie. Maly wazy 2740 w 38tc wiec koncu przykoksil Matal - dopiszesz?
Poza tym szyjka tak krotka ze juz jej prawie nie ma, rozwarcie na 2 palce, glowka bardzo nisko, przyparta do wchodu. Doktorek powiedzial zebym w sobote przyszla zrobic wymaz na paciora bo byl na urlopie i nie zrobil a w srode mam przyjsc na ktg ale zaznaczyl ze zdziwi sie bardzo jak przyjde bo do srody raczej nie dotrwam Takze chyba mycie okien i pastowanie podlog na kolanach dalo jakies efekty Teraz boje sie czy mi tego paciora zdaza wybadac... No i po badaniu brzuch boli @owo i plamie ale lekarz mowil ze moge.plamic

[inwersja]

Napisane przez Lolaaaaaaa88

to niemożliwe chyba by młody naprężalł się cały dzień? a jeszcze podczas spaceru bolał mnie dół jak na @... nie wiem sama, kłade sie z bólem.... mam nadzieje ze uda mi sie zasnac

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

cały dzień na pewno nie. może trochę on, a trochę skurcze. a jak przy okazji boli jak na @ to na pewno skurcze

[rusałka_1]

teacherko rzeczywiście każdy suwaczek inaczej liczy Ja liczę wg takiego najbardziej "opóźnionego" i tak patrzę na to orientacyjnie. Mam nadzieję że Młody bliżej połowy października się "wykluje"

[inwersja]

mnie czasem krzyż pobolewa, ale nie mam doświadczenia w takich bólach, bo nigdy przy ani przed @ ni po nie bolał mnie krzyż.

[teacherka]

Matal, straszne, ale dobrze, że się dobrze skończyło. ucałuj Edzika


Rusałko, ja też juz tylko czasem na to zerknę. I chciałabym Małą zobaczyć na początku października Jeszcze z miesiąc...

---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:55 ----------

Inwersja, zazdroszczę braku bóli krzyżowych... moja zmora. Ot, choćby teraz mnie trzyma, a dodatkowo kłucie w dole. Bleeeeeeeeeeee.

[rusałka_1]

Napisane przez matallewar

Otóż poszłam robić obiad i nagle słyszę głośne łubudu i płacz. Poleciałam do pokoju, Eda cały zapłakany, przytuliłam, patrzę - a wszędzie krew. Spanikowana szukam źródła, czuję już, że łzy mi do oczu napływają... 30 sekund paniki i znalazłam dziurę w głowie Edzika wielkości paznokcia Na szczęście lata szkolenia z pierwszej pomocy na coś się wreszcie przydało i na autopilocie w totalnej panice poleciałam po gaziki i zatamowałam krwotok, znalazłam szaliczek i obwiązałam mu dookoła głowy i od razu za telefon do tż, że jadę z młodym do szpitala, bo ma krwotok z głowy, że się musiał mocno o coś uderzyć, że nie wiem, co, bo byłam w kuchni
Potem mnie oświeciło, że nie wiem, gdzie jechać, bo w naszym najbliższym szpitalu nie ma pediatrii i odsyłają gdzie indziej, więc dzwonię do mamy, gdzie ja mam jechać, to okazało się na szczęście, że może pojechać ze mną.
W samochodzie ryczałam jak głupia, Edi mi przysypiał, ja w panice, że nie wolno mu usnąć, dopóki lekarz go nie zobaczy, na szczęście moja mama z nim rozmawiała całą drogę i nie zasnął...
Szczęście w nieszczęściu, że czaszka cała i nie było konieczności zszywania, założyli mu jakąś maziaję (chyba taki sztuczny strup na tą dziurę) i opatrunek i kazali obserwować najbliższe 3 dni i nas wypuścili.
Ale strachu się najadłam... Teraz śpi, a ja włączyłam nianię i na niego patrzę, czy wszystko ok... Zaraz idę spać i zamierzam go tulić aż do rana

Przepraszam za elaborat, ale po prostu, po prostu... To było STRASZNE.

Ja oczywiście cała w nerwach i złapały mnie takie skurcze, że tż już pytał, czy od razu na porodówkę jedziemy, ale w domu mi przeszło i już jest ok. Jeszcze nie rodzę.

ojej podziwiam Cię, że zachowałaś zimną krew
mam nadzieję że u Edzika będzie wszystko w porządku

[matallewar]

Napisane przez teacherka

Matal, straszne, ale dobrze, że się dobrze skończyło. ucałuj Edzika

Stanowczo mogę powiedzieć jedno... zobaczyć krew własnego dziecka to chyba najgorsze, co mnie do tej pory spotkało...

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Napisane przez rusałka_1

ojej podziwiam Cię, że zachowałaś zimną krew
mam nadzieję że u Edzika będzie wszystko w porządku

Mówię, działałam na zupełnym autopilocie, ledwo pamiętam, co robiłam... 3 lata "zabawy" w pierwszą pomoc dały o sobie znać i naprawdę dziękuję nie wiem czemu/komu nawet, że to robiłam.

[inwersja]

Napisane przez matallewar

Tak zobaczyłam na pierwszej stronie i MUSIAŁAM zacytować i polubić


Spokojnie, ja piłam 4 dziennie z 2 łyżeczek za każdym razem nowych i nic nie czyściło


No to brzmi całkiem jak BH, ale nie cały brzuch się spina?


Matal by stanowczo to wolała, ale powód mojego zniknięcia jest całkiem inny


Otóż poszłam robić obiad i nagle słyszę głośne łubudu i płacz. Poleciałam do pokoju, Eda cały zapłakany, przytuliłam, patrzę - a wszędzie krew. Spanikowana szukam źródła, czuję już, że łzy mi do oczu napływają... 30 sekund paniki i znalazłam dziurę w głowie Edzika wielkości paznokcia Na szczęście lata szkolenia z pierwszej pomocy na coś się wreszcie przydało i na autopilocie w totalnej panice poleciałam po gaziki i zatamowałam krwotok, znalazłam szaliczek i obwiązałam mu dookoła głowy i od razu za telefon do tż, że jadę z młodym do szpitala, bo ma krwotok z głowy, że się musiał mocno o coś uderzyć, że nie wiem, co, bo byłam w kuchni
Potem mnie oświeciło, że nie wiem, gdzie jechać, bo w naszym najbliższym szpitalu nie ma pediatrii i odsyłają gdzie indziej, więc dzwonię do mamy, gdzie ja mam jechać, to okazało się na szczęście, że może pojechać ze mną.
W samochodzie ryczałam jak głupia, Edi mi przysypiał, ja w panice, że nie wolno mu usnąć, dopóki lekarz go nie zobaczy, na szczęście moja mama z nim rozmawiała całą drogę i nie zasnął...
Szczęście w nieszczęściu, że czaszka cała i nie było konieczności zszywania, założyli mu jakąś maziaję (chyba taki sztuczny strup na tą dziurę) i opatrunek i kazali obserwować najbliższe 3 dni i nas wypuścili.
Ale strachu się najadłam... Teraz śpi, a ja włączyłam nianię i na niego patrzę, czy wszystko ok... Zaraz idę spać i zamierzam go tulić aż do rana

Przepraszam za elaborat, ale po prostu, po prostu... To było STRASZNE.

Ja oczywiście cała w nerwach i złapały mnie takie skurcze, że tż już pytał, czy od razu na porodówkę jedziemy, ale w domu mi przeszło i już jest ok. Jeszcze nie rodzę.

i tak sobie świetnie poradziłaś. ja bym sie cała obsrała po pachy...
na pewno będzie dobrze


ps.
też dziś mi się przypomniało, że Kaśka sama sobie ten poród wywróżyła