Palenie na schodach w budynku - proszę o pomoc

dziecko_internetu · 2013-09-07, 18:24

Nie wiedziałam jak zatytułować ten wątek.
Mieszkam na wsi, w budynku mieszkalnym, w którym mieści się także przedszkole. Mieszkanie mojej rodziny jest na samej górze (tylko jedno mieszkanie), na doł prowadzą schody. Obok wejścia na schody jest osobne wejście - do kuchni przedszkolnej - małe schodki, na których można usiąść. Problem polega na tym, że kobiety z przedszkola (kucharki/sprzątaczki) wychodzą z tej kuchni, wchodzą do nas na schody i palą tam papierosy. Co prawda siedzą przy samych drzwiach na dole, ale cały dym papierosowy unosi się do góry i jak tylko otworzę drzwi od mieszkania, czuć po prostu smród.
Kiedyś nie miały osobnego wejścia do kuchni, tylko kuchenne drzwi wychodziły na tę "klatkę schodową" (nie wiem jak to nazwać), więc też tam siedziały i paliły. Wielokrotnie zwracano im uwagę, czy mogą tam nie palić. Nic. Sądzę, że siedzą w tym miejscu, żeby nie było widać, że tak często wychodzą na papierosa (podwórko i ich schody - od kuchni wychodzą na główną ulicę we wsi), tak czy siak strasznie śmierdzi. Ostatnio zwróciłam im uwagę, czy mogą wyjść palić na zewnątrz, to bezczelnie stwierdziły, że "nie, nie mogłyby". Co z tym mogę zrobić? Są kary za palenie w miejscu publicznym, ale tego za miejsce publiczne raczej uznać nie można. Czy podchodzi to pod coś innego? Jestem już naprawdę wkurzona, bo te baby myslą, że mogą tam sobie robić co chcą. Czy rzeczywiście tak jest? Nie wiem gdzie to mogę zgłosić. Nie chcę też robić zbytniego kwasu, bo jedno z moich rodziców jest osobą dość "znaną" na wsi i nie chcę mu robić problemów. A te z Was, które na wsiach mieszkają, wiedzą pewnie jak wszystko się roznosi i jacy ludzie potrafią być okropni.
Z góry dziekuję.

Mijanou · 2013-09-07, 19:14

Obawiam się, że niewiele możesz zrobić w tej sprawie, jeśli chcesz uniknąć konfliktu i nie chcesz podjąć radykalnych działań. Pozostaje nadal prosić lub nadać sprawie urzędowy bieg- skarga za zaśmiecanie i dewastację przestrzeni wspólnej. Bo klatka schodowa jest taką przestrzenią.

Ja bym pociągneła raz szlauch podłączony do kranu, oblała kobitki wodą a potem przeprosiła słowami: " Ojej, myślałam, ze coś się pali". Kilka razy powinno załatwić sprawę.

**201607111040** · 2013-09-07, 19:15

Gdy jakiś rodzic przychodzi odebrać dziecko podchodzisz do jednej z ich i mówisz "czy mogłaby pani nie palić tam i tam". Powtarzać kilka razy. Jeśli to nie pomaga to zgłaszać do władz przedszkola (jeżeli tam nie pali jedna z ich), samorządu czy kuratorium. Narobisz smrodu, ale one wreszcie przestaną aby im ie szkodzić.

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Cytat:

Napisane przez Mijanou

Obawiam się, że niewiele możesz zrobić w tej sprawie, jeśli chcesz uniknąć konfliktu i nie chcesz podjąć radykalnych działań. Pozostaje nadal prosić lub nadać sprawie urzędowy bieg- skarga za zaśmiecanie i dewastację przestrzeni wspólnej. Bo klatka schodowa jest taką przestrzenią.

Ja bym pociągneła raz szlauch podłączony do kranu, oblała kobitki wodą a potem przeprosiła słowami: " Ojej, myślałam, ze coś się pali". Kilka razy powinno załatwić sprawę.

Dokładnie. Po dobroci nic nie zdziałasz. Pomysł z wodą świetny

Denira · 2013-09-07, 19:27

Cytat:

Napisane przez Mijanou

Obawiam się, że niewiele możesz zrobić w tej sprawie, jeśli chcesz uniknąć konfliktu i nie chcesz podjąć radykalnych działań. Pozostaje nadal prosić lub nadać sprawie urzędowy bieg- skarga za zaśmiecanie i dewastację przestrzeni wspólnej. Bo klatka schodowa jest taką przestrzenią.

Ja bym pociągneła raz szlauch podłączony do kranu, oblała kobitki wodą a potem przeprosiła słowami: " Ojej, myślałam, ze coś się pali". Kilka razy powinno załatwić sprawę.

Zgadzam się - jeżeli grzeczne prośby i zwracanie uwagi do tej pory nie pomogło to już nie pomoże.
Ja radziłabym porozmawiać najpierw z przełożonym tych kobiet - dyrektorem przedszkola. Ew. poinformować je, że jeżeli nie przestaną to właśnie zwrócisz się ze skargą do dyrektora.

Dopiero po tym iść dalej/wyżej - jeżeli będzie taka konieczność.

dziecko_internetu · 2013-09-07, 20:17

Dyrektorka przedszkola jest dla naszej rodziny dość złośliwa, poza tym sama pali i jestem przekonana, że stanie w obronie tych kobiet, a jeśli napiszę jakąś skargę do niej, to jeszcze rozpowie innym ludziom, że moi rodzice wychowali sobie taką bezczelną córkę (naprawdę, u nas na wsi to tak działa...).
Zwrócić uwagi przy rodzicach odbierających dzieci nie mogę, bo wejście do przedszkola jest zupełnie z drugiej strony, tam gdzie one siedzą jest wejście do mojego mieszkania, gdzie rodzice nie bywają.
A czy palenie w takim miejscu może być karalne? Można do zgłosić np. na policję jako zakłócanie "spokoju", jakoś tak?

**201607111040** · 2013-09-07, 20:34

Może zrób im zdjęcie (jeśli się oczywiście da) z takiego miejsca że nie będzie pewne że to ty. Potem wyślij foty do kuratorium albo lokalnych mediów. A poza tym co ci zależy co powiedzą o tobie ludzie?

dziecko_internetu · 2013-09-07, 20:57

Cytat:

Napisane przez LusiaPlotkara

Może zrób im zdjęcie (jeśli się oczywiście da) z takiego miejsca że nie będzie pewne że to ty. Potem wyślij foty do kuratorium albo lokalnych mediów. A poza tym co ci zależy co powiedzą o tobie ludzie?

Bo mieszkam w niedużej wsi i nie chciałabym robić problemu rodzicom...

**201607111040** · 2013-09-07, 23:02

Są dwa wyjścia. Albo coś z tym robisz nie zważając a to co mówią ludzie albo wąchasz dym papierosowy. Tacy ludzie nagle nie przestaną zachowywać się chamsko, a ładne proszenie nic nie pomoże. Innych opcji nie ma.

**rousse** · 2013-09-08, 08:12

Cytat:

Napisane przez dziecko_internetu

Nie wiedziałam jak zatytułować ten wątek.
Mieszkam na wsi, w budynku mieszkalnym, w którym mieści się także przedszkole. Mieszkanie mojej rodziny jest na samej górze (tylko jedno mieszkanie), na doł prowadzą schody. Obok wejścia na schody jest osobne wejście - do kuchni przedszkolnej - małe schodki, na których można usiąść. Problem polega na tym, że kobiety z przedszkola (kucharki/sprzątaczki) wychodzą z tej kuchni, wchodzą do nas na schody i palą tam papierosy. Co prawda siedzą przy samych drzwiach na dole, ale cały dym papierosowy unosi się do góry i jak tylko otworzę drzwi od mieszkania, czuć po prostu smród.
Kiedyś nie miały osobnego wejścia do kuchni, tylko kuchenne drzwi wychodziły na tę "klatkę schodową" (nie wiem jak to nazwać), więc też tam siedziały i paliły. Wielokrotnie zwracano im uwagę, czy mogą tam nie palić. Nic. Sądzę, że siedzą w tym miejscu, żeby nie było widać, że tak często wychodzą na papierosa (podwórko i ich schody - od kuchni wychodzą na główną ulicę we wsi), tak czy siak strasznie śmierdzi. Ostatnio zwróciłam im uwagę, czy mogą wyjść palić na zewnątrz, to bezczelnie stwierdziły, że "nie, nie mogłyby". Co z tym mogę zrobić? Są kary za palenie w miejscu publicznym, ale tego za miejsce publiczne raczej uznać nie można. Czy podchodzi to pod coś innego? Jestem już naprawdę wkurzona, bo te baby myslą, że mogą tam sobie robić co chcą. Czy rzeczywiście tak jest? Nie wiem gdzie to mogę zgłosić. Nie chcę też robić zbytniego kwasu, bo jedno z moich rodziców jest osobą dość "znaną" na wsi i nie chcę mu robić problemów. A te z Was, które na wsiach mieszkają, wiedzą pewnie jak wszystko się roznosi i jacy ludzie potrafią być okropni.
Z góry dziekuję.

Nie maja prawa tam palić

możesz wezwać policję/straż pożarną, zgłosić zagrożenie pożarowe. Jeśli twój rodzic jest znany, to może niech on/ona pogada z dyrekcją przedszkola?

Co innego gdyby one w tym budynku mieszkały , wtedy byłoby gorzej (bo teoretycznie jako współwłaścicielki mogą u siebie robić co chcą, ale z drugiej strony jak nawet jeden z mieszkańców nie pali to inni nie maja prawa według ustawy

, ale policję tak "złożony" problem chyba przerośnie

więc jak zwykle nie zrobią nic.

---------- Dopisano o 09:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

Cytat:

Napisane przez dziecko_internetu

Dyrektorka przedszkola jest dla naszej rodziny dość złośliwa, poza tym sama pali i jestem przekonana, że stanie w obronie tych kobiet, a jeśli napiszę jakąś skargę do niej, to jeszcze rozpowie innym ludziom, że moi rodzice wychowali sobie taką bezczelną córkę (naprawdę, u nas na wsi to tak działa...).
Zwrócić uwagi przy rodzicach odbierających dzieci nie mogę, bo wejście do przedszkola jest zupełnie z drugiej strony, tam gdzie one siedzą jest wejście do mojego mieszkania, gdzie rodzice nie bywają.
A czy palenie w takim miejscu może być karalne? Można do zgłosić np. na policję jako zakłócanie "spokoju", jakoś tak?

Tak , teoretycznie, ale nie wiem jak działa policja na wsi.
A kto jest właścicielem/zarządcą budynku? Może można te drzwi po prostu jakoś zamknąć, skoro wejście jest z drugiej strony.

---------- Dopisano o 09:12 ---------- Poprzedni post napisano o 09:11 ----------

Cytat:

Napisane przez Mijanou

Ja bym pociągneła raz szlauch podłączony do kranu, oblała kobitki wodą a potem przeprosiła słowami: " Ojej, myślałam, ze coś się pali". Kilka razy powinno załatwić sprawę.

dobre

**201604181004** · 2013-09-08, 12:55

Ja mysle ze poluzuj gume.

Denira · 2013-09-08, 14:18

Cytat:

Napisane przez drabineczka

Ja mysle ze poluzuj gume.

powiedziała do niedawna paląca - jak widzę w podpisie

nie każdy ma ochotę żyć w smrodzie papierosowego dymu - szkodliwego zresztą ponad wszelką wątpliwość
i nikt tu nie przesadza - zwłaszcza autorka wątku - aby luzować gumę

**201604181004** · 2013-09-08, 14:19

No to co że niepaląca?

bez jaj, ktoś pali kilka pięter niżej w drzwiach czyli w połowie na zewnątrz, w przewiewie a brzmi jakby jej robili komorę gazową w pomieszczeniu 2 na 2 bez okien

o jakim życiu w smrodzie papierosów my tu mówimy, naprawdę.

**rousse** · 2013-09-08, 14:39

Cytat:

Napisane przez drabineczka

No to co że niepaląca?

bez jaj, ktoś pali kilka pięter niżej w drzwiach czyli w połowie na zewnątrz, w przewiewie a brzmi jakby jej robili komorę gazową w pomieszczeniu 2 na 2 bez okien

o jakim życiu w smrodzie papierosów my tu mówimy, naprawdę.

Tylko ktoś kto pali(ł) mógłby taką bzdurę powiedzieć

Ja wyczuwam w mieszkaniu że ktoś pali kilka pięter dalej, czuję nawet rano jak ktoś palił w nocy. Podobnie czuję od osób ( i nie, nie w pomieszczeniu 2 na 2 ale nawet na ulicy), czy ktoś palił np. jednego papierosa na dworze. Ten smród jest tak rzucający się w oczy(nos), tylko palacze , czy jak widać nawet byli palacze są na niego odporni bo już sobie receptory węchu spalili

I to nie my jesteśmy 'przewrażliwieni', tylko po prostu jesteśmy zdrowi i mamy zdrowy węch.

**201604181004** · 2013-09-08, 14:44

No nie wiem co walisz głową w mur, paliłam a teraz nie palę i dalej twierdzę że to sianie paniki bo ktoś kilka pięter niżej w drzwiach pali sobie papierosa.

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

Cytat:

I to nie my jesteśmy 'przewrażliwieni', tylko po prostu jesteśmy zdrowi i mamy zdrowy węch.

A ja myślę że dla wszystkich na tej planecie jest miejsce - dla palących i nie, tylko gdyby niektórzy się tak nie spinali to byłoby łatwiej jakoś wspólnie egzystować. Smród, nie wiem, dla mnie to śmierdzą rozkładające się zwłoki, a nie papierosy. Papierosy pachną nieprzyjemnie tak jak nieprzyjemnie pachną spaliny od samochodów - mam unikać centrum miasta bo tam dziwnie pachnie xD?

**rousse** · 2013-09-08, 14:45

Cytat:

Napisane przez drabineczka

No nie wiem co walisz głową w mur, paliłam a teraz nie palę i dalej twierdzę że to sianie paniki bo ktoś kilka pięter niżej w drzwiach pali sobie papierosa.

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

A ja myślę że dla wszystkich na tej planecie jest miejsce - dla palących i nie, tylko gdyby niektórzy się tak nie spinali to byłoby łatwiej jakoś wspólnie egzystować. Smród, nie wiem, dla mnie to śmierdzą rozkładające się zwłoki, a nie papierosy. Papierosy pachną nieprzyjemnie tak jak nieprzyjemnie pachną spaliny od samochodów - mam unikać centrum miasta bo tam dziwnie pachnie xD?

Nie wróżę powodzenia w nałogu z takim podejściem, nie palisz, ale chetnie sobie powąchasz...

Spaliny pachną lepiej. I mają mniej rakotwórczych substancji niż dym papierosowy. Po prostu nadal jesteś uzależniona, smród papierosów kojarzy Ci się z przyjemną dawką nikotyny, odruch uzaleznionego, ot co.

Może i jest miejsce dla palących, ale nie w mieszkaniach, domach, budynkach niepalących, nie u mnie np.

O to właśnie chodzi, niech sobie idą do "komory gazowej 2m na 2" , i tam sobie palą, przecież właśnie o zagazowanie się chodzi.

**201604181004** · 2013-09-08, 14:49

Ty mi dziewczynko nic nie musisz wróżyć bo w czary przestałam wierzyć w podstawówce

A z chętnym wąchaniem, wtf

nie wiem gdzie to wyczytałaś, ale proponuję przeczytać ponownie ze zrozumieniem.
No dobra, w każdym razie ja życzę powodzenia - walczyć z kimś kto pali w oknie, albo przy drzwiach, to trochę jak walczyć z psem bo o 12,54 cm za blisko okna robi siku. Jedni sąsiedzi palą w oknie a inni słuchają disco polo. Jakoś musimy ze sobą egzystować.

**rousse** · 2013-09-08, 14:55

Cytat:

Napisane przez drabineczka

Ty mi dziewczynko nic nie musisz wróżyć bo w czary przestałam wierzyć w podstawówce

A z chętnym wąchaniem, wtf

nie wiem gdzie to wyczytałaś, ale proponuję przeczytać ponownie ze zrozumieniem.
No dobra, w każdym razie ja życzę powodzenia - walczyć z kimś kto pali w oknie, albo przy drzwiach, to trochę jak walczyć z psem bo o 12,54 cm za blisko okna robi siku. Jedni sąsiedzi palą w oknie a inni słuchają disco polo. Jakoś musimy ze sobą egzystować.

Łączy ich brak kultury.

Ojtam, pies ma potrzebę fizjologiczną, a papierosy fizjologiczne nie są, człowiek ma potrzebę fizjologiczną oddychać bez rakotwórczego dymu.

**201604181004** · 2013-09-08, 14:57

Palenie przez okno to brak kultury?

Już niedługo w mieszkaniach trzeba będzie wybudować sobie osobne pomieszczenia bez okien, najlepiej z podwójnymi pancernymi drzwiami i kwiatowym zapachem żeby sobie ludzie mogli spokojnie jarać bo nie daj boże otwierając drzwi mieszkania wleci zapach na klatkę a to by mogło spowodować śmierć sąsiadów

**rousse** · 2013-09-08, 15:04

Cytat:

Napisane przez drabineczka

Palenie przez okno to brak kultury?

Już niedługo w mieszkaniach trzeba będzie wybudować sobie osobne pomieszczenia bez okien, najlepiej z podwójnymi pancernymi drzwiami i kwiatowym zapachem żeby sobie ludzie mogli spokojnie jarać bo nie daj boże otwierając drzwi mieszkania wleci zapach na klatkę a to by mogło spowodować śmierć sąsiadów

tak

(co niewątpliwie jako osoba rzucająca nałóg i czująca głód doceniasz

) Co powiesz jakiejś matce co chce wywietrzyc pokój małemu dziecku przed snem a tu smród papierosów sąsiada ? ma poluzować gumę?
Nie potrzebujemy pancernych drzwi , mamy USTAWĘ antynikotynową

, to palący powinni się szczelnie zamykać.

**201604181004** · 2013-09-08, 15:08

Smród, przestań szafować tak tym słowem bo to lekka przesada. Jak dla ciebie papierosy to smród, to naprawdę powąchaj inne rzeczy i zacznij stopniować słowa adekwatnie do właściwości danych rzeczy.

Żadna ustawa nie mówi że nie można palić przy otwartym oknie. Co powiem takiej matce? Że trzeba było wybudować dom na mazurach a nie stękać że jeden sąsiad jest fe bo pali a drugi jest be bo od miesiąca ma remont w domu. No takie jest życie.

**rousse** · 2013-09-08, 15:38

Cytat:

Napisane przez drabineczka

Smród, przestań szafować tak tym słowem bo to lekka przesada. Jak dla ciebie papierosy to smród, to naprawdę powąchaj inne rzeczy i zacznij stopniować słowa adekwatnie do właściwości danych rzeczy.

Żadna ustawa nie mówi że nie można palić przy otwartym oknie. Co powiem takiej matce? Że trzeba było wybudować dom na mazurach a nie stękać że jeden sąsiad jest fe bo pali a drugi jest be bo od miesiąca ma remont w domu. No takie jest życie.

Jest to SMRÓD, tylko niektórzy (czytaj: palący) go nie czują.

Przy otwartym oknie moż ei można, ale w otwartym oknie jak cały smród idzie do sąsiada nie. I to jest inna ustawa, a nawet kilka w różnych kodeksach (karnym, wykroczeń i cywilnym) a dym jest "imisją bezpośrednią". Tłumacząc na nasze: tak samo nie możesz dymić komuś do mieszkania (obojętne czy przez okno, drzwi, czy dziurę w czasoprzestrzeni), tak jak nie możesz komuś nalać np. wody do mieszkania.

Jedyne co palaczy chroni, to nieegzekwowanie prawa u nas w Polsce.

Kathareo · 2013-09-08, 15:41

Jako osoba, niepaląca, która lubi zapach dobrego tytoniu, mogę bezstronnie stwierdzić, że istnieją papierosy, które śmierdzą

.
Jedne palił znajomy budowlaniec, miały zapach zgniłego siana, podobne paliła sąsiadka z pod szóstki. Wszystko to jednak przerósł zapach papierosów mojej koleżanki z pracy, która potrafiła palić jednego papierosa przez 2 dni, gasząc go, przeważnie o ziemię, a następnie zapalając ponownie.

**rousse** · 2013-09-08, 15:42

Cytat:

Napisane przez Kathareo

miały zapach zgniłego siana, .

śmiem przupuszczć, że palił co innego nie tytoń

mad86 · 2013-09-08, 15:45

a nie macie jakiegos regulaminu w tym budynku?

Jak widać rozmowa z paniami nie daje żadnego efektu. Powinnas isc do ich przełożonego i tyle. Przecież palą na tej klatce tylko dlatego, że ich tam nie widać.

dziecko_internetu · 2013-09-08, 16:23

Cytat:

Napisane przez rousse

Nie maja prawa tam palić

możesz wezwać policję/straż pożarną, zgłosić zagrożenie pożarowe. Jeśli twój rodzic jest znany, to może niech on/ona pogada z dyrekcją przedszkola?

Co innego gdyby one w tym budynku mieszkały , wtedy byłoby gorzej (bo teoretycznie jako współwłaścicielki mogą u siebie robić co chcą, ale z drugiej strony jak nawet jeden z mieszkańców nie pali to inni nie maja prawa według ustawy

, ale policję tak "złożony" problem chyba przerośnie

więc jak zwykle nie zrobią nic.

Tak , teoretycznie, ale nie wiem jak działa policja na wsi.
A kto jest właścicielem/zarządcą budynku? Może można te drzwi po prostu jakoś zamknąć, skoro wejście jest z drugiej strony.[COLOR="Silver"]

Niestety tych drzwi nie można zamknąć, bo to drzwi główne do schodów, które prowadzą do mojego mieszkania, a z zupełnie drugiej strony budynku jest wejście do przedszkola (dla rodziców).

Właśnie obawiam się, że policja mogłaby zignorować takie zgłoszenie. Najgorsze jest to, że nie wiem czy z racji tego, że to budynek przedszkolny (ale z kolei to droga prowadząca do naszego mieszkania), one tam mają jakieś prawa, czy nie.

Cytat:

Napisane przez drabineczka

No to co że niepaląca?

bez jaj, ktoś pali kilka pięter niżej w drzwiach czyli w połowie na zewnątrz, w przewiewie a brzmi jakby jej robili komorę gazową w pomieszczeniu 2 na 2 bez okien

o jakim życiu w smrodzie papierosów my tu mówimy, naprawdę.

Czytaj wyraźnie, proszę cię, w moim poście nie ma żadnej informacji o "kilku piętrach", a jeśli nie masz sensownej rady, to po prostu się nie wypowiadaj, bo głupim tekstem "poluzuj gumę" raczej mi nie pomożesz.

**rousse** · 2013-09-08, 16:42

Cytat:

Napisane przez dziecko_internetu

Właśnie obawiam się, że policja mogłaby zignorować takie zgłoszenie. Najgorsze jest to, że nie wiem czy z racji tego, że to budynek przedszkolny (ale z kolei to droga prowadząca do naszego mieszkania), one tam mają jakieś prawa, czy nie.

Jak budynek przedszkolny to one nie mogą palić "w zakładzie pracy" i "placówce oświatowej"

Cytat:

w ogólnodostępnych miejscach przeznaczonych do wypoczynku i zabawy dzieci, na przystankach komunikacji miejskiej i w środkach publicznego transportu oraz na dworcach. Zakazem palenia zostały objęte także szkoły, zakłady opieki zdrowotnej, placówki oświaty, wypoczynku i kultury oraz obiekty sportowe.

I jeszcze znalazłam, gdzie możesz z tym iść:
http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-...nia,index.html

2013-09-07, 18:24	#1
dziecko_internetu Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-08 Wiadomości: 8	Palenie na schodach w budynku - proszę o pomoc Nie wiedziałam jak zatytułować ten wątek. Mieszkam na wsi, w budynku mieszkalnym, w którym mieści się także przedszkole. Mieszkanie mojej rodziny jest na samej górze (tylko jedno mieszkanie), na doł prowadzą schody. Obok wejścia na schody jest osobne wejście - do kuchni przedszkolnej - małe schodki, na których można usiąść. Problem polega na tym, że kobiety z przedszkola (kucharki/sprzątaczki) wychodzą z tej kuchni, wchodzą do nas na schody i palą tam papierosy. Co prawda siedzą przy samych drzwiach na dole, ale cały dym papierosowy unosi się do góry i jak tylko otworzę drzwi od mieszkania, czuć po prostu smród. Kiedyś nie miały osobnego wejścia do kuchni, tylko kuchenne drzwi wychodziły na tę "klatkę schodową" (nie wiem jak to nazwać), więc też tam siedziały i paliły. Wielokrotnie zwracano im uwagę, czy mogą tam nie palić. Nic. Sądzę, że siedzą w tym miejscu, żeby nie było widać, że tak często wychodzą na papierosa (podwórko i ich schody - od kuchni wychodzą na główną ulicę we wsi), tak czy siak strasznie śmierdzi. Ostatnio zwróciłam im uwagę, czy mogą wyjść palić na zewnątrz, to bezczelnie stwierdziły, że "nie, nie mogłyby". Co z tym mogę zrobić? Są kary za palenie w miejscu publicznym, ale tego za miejsce publiczne raczej uznać nie można. Czy podchodzi to pod coś innego? Jestem już naprawdę wkurzona, bo te baby myslą, że mogą tam sobie robić co chcą. Czy rzeczywiście tak jest? Nie wiem gdzie to mogę zgłosić. Nie chcę też robić zbytniego kwasu, bo jedno z moich rodziców jest osobą dość "znaną" na wsi i nie chcę mu robić problemów. A te z Was, które na wsiach mieszkają, wiedzą pewnie jak wszystko się roznosi i jacy ludzie potrafią być okropni. Z góry dziekuję.

2013-09-07, 19:14	#2
Mijanou Wizażowy Kot Igor Zarejestrowany: 2012-08 Lokalizacja: po drugiej stronie lustra Wiadomości: 17 524	Dot.: Palenie na schodach w budynku - proszę o pomoc Obawiam się, że niewiele możesz zrobić w tej sprawie, jeśli chcesz uniknąć konfliktu i nie chcesz podjąć radykalnych działań. Pozostaje nadal prosić lub nadać sprawie urzędowy bieg- skarga za zaśmiecanie i dewastację przestrzeni wspólnej. Bo klatka schodowa jest taką przestrzenią. Ja bym pociągneła raz szlauch podłączony do kranu, oblała kobitki wodą a potem przeprosiła słowami: " Ojej, myślałam, ze coś się pali". Kilka razy powinno załatwić sprawę. __________________ I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!

2013-09-07, 20:17	#5
dziecko_internetu Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-08 Wiadomości: 8	Dot.: Palenie na schodach w budynku - proszę o pomoc Dyrektorka przedszkola jest dla naszej rodziny dość złośliwa, poza tym sama pali i jestem przekonana, że stanie w obronie tych kobiet, a jeśli napiszę jakąś skargę do niej, to jeszcze rozpowie innym ludziom, że moi rodzice wychowali sobie taką bezczelną córkę (naprawdę, u nas na wsi to tak działa...). Zwrócić uwagi przy rodzicach odbierających dzieci nie mogę, bo wejście do przedszkola jest zupełnie z drugiej strony, tam gdzie one siedzą jest wejście do mojego mieszkania, gdzie rodzice nie bywają. A czy palenie w takim miejscu może być karalne? Można do zgłosić np. na policję jako zakłócanie "spokoju", jakoś tak?

2013-09-07, 20:34	#6
201607111040 Konto usunięte Zarejestrowany: 2013-05 Wiadomości: 10 541	Dot.: Palenie na schodach w budynku - proszę o pomoc Może zrób im zdjęcie (jeśli się oczywiście da) z takiego miejsca że nie będzie pewne że to ty. Potem wyślij foty do kuratorium albo lokalnych mediów. A poza tym co ci zależy co powiedzą o tobie ludzie?

2013-09-07, 23:02	#8
201607111040 Konto usunięte Zarejestrowany: 2013-05 Wiadomości: 10 541	Dot.: Palenie na schodach w budynku - proszę o pomoc Są dwa wyjścia. Albo coś z tym robisz nie zważając a to co mówią ludzie albo wąchasz dym papierosowy. Tacy ludzie nagle nie przestaną zachowywać się chamsko, a ładne proszenie nic nie pomoże. Innych opcji nie ma.

2013-09-08, 12:55	#10
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: Palenie na schodach w budynku - proszę o pomoc Ja mysle ze poluzuj gume.

2013-09-08, 14:19	#12
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: Palenie na schodach w budynku - proszę o pomoc No to co że niepaląca? bez jaj, ktoś pali kilka pięter niżej w drzwiach czyli w połowie na zewnątrz, w przewiewie a brzmi jakby jej robili komorę gazową w pomieszczeniu 2 na 2 bez okien o jakim życiu w smrodzie papierosów my tu mówimy, naprawdę.

2013-09-08, 14:49	#16
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: Palenie na schodach w budynku - proszę o pomoc Ty mi dziewczynko nic nie musisz wróżyć bo w czary przestałam wierzyć w podstawówce A z chętnym wąchaniem, wtf nie wiem gdzie to wyczytałaś, ale proponuję przeczytać ponownie ze zrozumieniem. No dobra, w każdym razie ja życzę powodzenia - walczyć z kimś kto pali w oknie, albo przy drzwiach, to trochę jak walczyć z psem bo o 12,54 cm za blisko okna robi siku. Jedni sąsiedzi palą w oknie a inni słuchają disco polo. Jakoś musimy ze sobą egzystować. Edytowane przez 201604181004 Czas edycji: 2013-09-08 o 14:50

2013-09-08, 14:57	#18
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: Palenie na schodach w budynku - proszę o pomoc Palenie przez okno to brak kultury? Już niedługo w mieszkaniach trzeba będzie wybudować sobie osobne pomieszczenia bez okien, najlepiej z podwójnymi pancernymi drzwiami i kwiatowym zapachem żeby sobie ludzie mogli spokojnie jarać bo nie daj boże otwierając drzwi mieszkania wleci zapach na klatkę a to by mogło spowodować śmierć sąsiadów

2013-09-08, 15:08	#20
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: Palenie na schodach w budynku - proszę o pomoc Smród, przestań szafować tak tym słowem bo to lekka przesada. Jak dla ciebie papierosy to smród, to naprawdę powąchaj inne rzeczy i zacznij stopniować słowa adekwatnie do właściwości danych rzeczy. Żadna ustawa nie mówi że nie można palić przy otwartym oknie. Co powiem takiej matce? Że trzeba było wybudować dom na mazurach a nie stękać że jeden sąsiad jest fe bo pali a drugi jest be bo od miesiąca ma remont w domu. No takie jest życie.

2013-09-08, 15:41	#22
Kathareo Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-02 Lokalizacja: Svea Wiadomości: 315	Dot.: Palenie na schodach w budynku - proszę o pomoc Jako osoba, niepaląca, która lubi zapach dobrego tytoniu, mogę bezstronnie stwierdzić, że istnieją papierosy, które śmierdzą. Jedne palił znajomy budowlaniec, miały zapach zgniłego siana, podobne paliła sąsiadka z pod szóstki. Wszystko to jednak przerósł zapach papierosów mojej koleżanki z pracy, która potrafiła palić jednego papierosa przez 2 dni, gasząc go, przeważnie o ziemię, a następnie zapalając ponownie. __________________ Only the dead fish follow the stream.

2013-09-08, 15:45	#24
mad86 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-02 Wiadomości: 3 954	Dot.: Palenie na schodach w budynku - proszę o pomoc a nie macie jakiegos regulaminu w tym budynku? Jak widać rozmowa z paniami nie daje żadnego efektu. Powinnas isc do ich przełożonego i tyle. Przecież palą na tej klatce tylko dlatego, że ich tam nie widać. __________________ 24.02- Jantar+pokrzywa

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)