|
|
#91 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Mam z chłopakiem podobną relacje - on wynajmuje mieszkanie w centrum i sam się utrzymuje, ja mieszkam z rodzicami na obrzeżach miasta, studiuje dziennie i dorabiam sobie na pół etatu. Pomieszkuję u niego, z czego wychodzą 2-3, czy czasami nawet 4 noce w tygodniu, kiedy zostaję na noc. Do mnie wpada sporadycznie, kiedy moja rodzicielka zaprosi na ciastko i kawę, wiadomo, że u niego wygodniej. Żadnych pieniędzy ode mnie brać nie chcę, ale sama czuję się zobowiązana dokładać do życia - ciułam swoje oszczędności i raz na jakiś czas płacę za wspólne zakupy, czy po prostu sama je zrobię; oprócz tego staram się jak najczęściej przynieść coś z domu - czy to ciasto, czy niedzielny obiad, albo nawet trochę owoców. Kiedy on wychodzi wcześniej do pracy, to ja posprzątam, bo wiem, że też nabrudziłam, jeżeli on zrobi obiad, to ja pozmywam naczynia; jest to dla mnie coś naturalnego.
Z początku myślałam, że chłopak zarabia 700-800 zł, ale jeżeli mówimy tutaj o kwocie 1800, to przepraszam bardzo, ale NA CO idą te pieniądze? Moim zdaniem to jest już kwota, z której człowiek potrafi się utrzymać, wynajmując skromny pokój za 600 zł (dokładnie tyle, ile on oddaje matce). I tak jak ktoś tutaj napisał - albo to twoje pi razy oko bardzo się mija z prawdą (po 100 zł na internet i telefon? Z kim on się tak kontaktuje? Bo, niestety, chyba nie z tobą...), albo facet TOTALNIE nie potrafi zarządzać swoimi finansami, albo znowu wróciły do łask (może nigdy nie zniknęły?) używki. Jeżeli kiedyś mógł sobie pozwolić na trawkę (a to hobby trochę droższe niż piwkowanie ), to nie zastanawia cię, co się nagle stało z tymi pieniędzmi, skro rzekomo rzucił? Autorko, nie daj się robić w bambuko. Ja dorabiam bardzo skromnie (+/- 500 zł), rodzice mnie trochę wspomagają, ale bez szaleństw, nie mam żadnych stałych kwot wpływających na konto, ale oszczędzam i kiedy mogę staram się dać coś od siebie; a twój facet chyba się trochę rozbestwił. Po pierwsze skończyłabym ze sponsorowaniem piwa (1 raz na jakiś czas - nie mam nic przeciwko, ale 4?!), musisz to stanowczo zakończyć, bo on chyba twoich aluzji nie łapie. Po drugie ja bym spytała od czasu do czasu (możesz np. po wypłacie), czy nie zrobi zakupów na dzisiejszą kolacje. Zobaczysz jak zareaguje, jak okaże się, że musi przycisnąć trochę pasa. I nie myśl, że zachowujesz się nie fair, bo facet w takiej sytuacji powinien stawać na głowie, żeby cię jakoś wspomóc i ci udowodnić, że kiedy ma, to pomoże. A on ewidentnie żeruje i coś czuje, że nieźle cię ściemnia.. Po prostu dobrze się ustawił i póki nie powiesz stop, wątpię, aby sytuacja się zmieniła, bo ty niby coś mrukniesz, że masz mało, ale zawsze kupisz.
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy." Edytowane przez harvvey Czas edycji: 2013-08-26 o 23:03 |
|
|
|
|
#92 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
cudnie się rozwija ta historia z koneserem tabletek na kaszel. Naprawdę, droga przeciwniczko narkotyków, nic a nic Cię nie martwi, że chłopiec ładny tankuje piwiszcza za Twoje w ilościach zbliżonych do hurtowych oraz zapada się w czarne dziury, jak tylko zniknie Ci z oczu? Taaak. On na pewno, na pewno, na pewno ogląda jakiś zbożny serial, gra w familijną grę albo śpi zmęczony po podróży. Na pewno. No na pewno, jak nic.
W historii tego pożal się Bożenko związku pojawiło się tyle lampek ostrzegawczych, że i ślepy by dostrzegł. Z jakichś przyczyn postanowiłaś jednak z nim siedzieć w tej żenadzie, z aspirującej partnerki ćpuna przechodząc na pozycje wyrozumiałej towarzyszki już tylko pijusa. To ten sam kolega, co nadziczył po pijaku? I pije dalej, teraz w Twoich czterech ścianach? Brawo. I jeszcze wzięłaś nieboraczka na utrzymanie Twoich rodziców. Może powinnaś im opowiedzieć ze szczegółami, na co idą ich pieniądze? Ty serio chcesz się wiązać z gościem, który słysząc, że po serek będziesz grzać do innego sklepu - co dla każdego, kto ma jakiś styk z rzeczywistością oznacza, że robisz groszowe oszczędności - wkłada Ci piweczka do koszyczka? A może on po prostu nie za bardzo zna ceny artykułów spożywczych, bo samodzielnie nabywa wyłącznie te legalne inaczej? Serio nie zgrzyta Ci, że mu gotujesz, latasz do sklepu, sprzątasz po nim, pierzesz mu i prasujesz, a także zapewniasz środki na opłacenie tego całego cyrku plus jego browcunia? I to nieszczęsne wyjaśnienie, jak to chłopiec ma wykonać obsługę informatyczną jakiegoś przedsięwzięcia - co jedynie, póki co, obiecał. Już nawet nie pytam, co to ma być, bo jakoś nie posądzam tej wschodzącej gwiazdy ajti o umiejętności wychodzące poza dostosowanie gotowego rozwiązania. Ja bym Ci radziła zaprzestać dotowania eksperymentatora-obiboka z funduszy Twoich rodziców, a zaoszczędzone środki przeznaczyć na wizyty u terapeuty. Z jakichś przyczyn pakujesz się głową do przodu w relację co najmniej wątpliwą z gościem, od którego każda przytomna laska uciekałaby jak najdalej. I nie jest to pierwsza tego rodzaju relacja w Twoim wykonaniu. Dlatego lepiej zaprzestać dalszego rozpoznania bojem i skupić się na zrobieniu porządku we własnej głowie - na szukanie miłości życia jeszcze będziesz miała czas, a przynajmniej nie zrobisz sobie krzywdy, wiążąc się z jakimś lowelasem pokroju tego tu wesołego jaracza. |
|
|
|
|
#93 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 352
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Autorko, gdybys miala corke, ktora chlopak traktuje tak jak Twoj Ciebie, co bys jej poradzila?
|
|
|
|
|
#94 |
|
nyan nyan ^^
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 955
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Przeczytałam Twoje poprzednie wątki z tego i drugiego konta. Ty po prostu lubisz taplać się w bagnie. Nieważne jak bardzo Wizażanki się naprodukują i zmarnują swój czas, Ty pozostaniesz bierna i bezrefleksyjna, a za jakiś czas założysz kolejny ociekający patologią wątek. Nie wiem, co Cię trzyma przy tym degeneracie, chyba po prostu wystarcza Ci, że złapałaś jakiekolwiek, choćby najbardziej podarte spodnie. I to wystarczy.
|
|
|
|
|
#95 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
Bo z jej wyliczeń zresztą wynika, że on chyba jedzenia nie kupuje żadnego , więc coś z domu brać musi, czyli tak właściwie jego dawanie matce 600 zł tyłka nie urywa tym bardziej, 10 zł dziennie już jest 300.
|
|
|
|
|
|
#96 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 317
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
Ja zrozumiała, że jedzenia nie kupuje, bo kupuje je Autorka...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
|
|
|
|
#97 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 2 790
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
I jak autorko? Zdecydowałaś się na poważną rozmowę albo na powolne wprowadzanie jakichś zmian?
|
|
|
|
|
#98 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 381
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Wybaczcie milczenie, sporo się ostatnio działo. Nie jesteśmy już razem. Zaraz wam powiem, chociaż przez łzy bo sprawa jest sprzed kilku godzin.
Rozmowa była. Faktycznie ogarniczył picie, dokładał się, praktycznie przez ostatni tydzień cud miód i orzeszki. Dalej byłam czujna.... Ale jakoś tak....było pozytywnie. Ja oczywiście jestem taka, że kazdemu chcę zrobić jak najlepiej bo dla mnie największą nagrodą jest uśmiech drugiego człowieka (szczególnie bliskiego). W czwartek mój (już ex) TŻ mial urodziny. Zabralam go do knajpki a potem zrobiłam impreze niespodziankę, na którą przyjechali wszyscy jego znajomi. Był w niebowzięty. Aż popłakał sie z radości. Teraz cofnę się lekko w czasie. Na początku "związku" powiedział mi, że podoba mu się taka KAŚKA (imię zmienione) była dziewczyna jego przyjaciela. Powiedział mi to, jak sam mówi, nie dla zazdrości, tylko żebym wiedziała jakie cechy charakteru ceni, bo ona takie właśnie ma. Dodal że nigdy nie mógłby z nia być bo to jego przyjaciółka, do tego była jego najlepszego przyjaciela. Kilka dni temu się spotkał z nią, poszli sobie pogadać na ławeczkę. Miał się widziec z godzinkę, dwie. Widział się sześć. Ale że dawno się nie widzieli, to nie widziałam problemu. Wrócę teraz do urodzin. Na urodziny zaprosiłam też ja, bo stwierdziłam że "będzie mu miło". Ale jakoś tknęło mnie to, że w ogóle niewiele ze mną gadał. Tłumaczyłam sobie ,że ma gości , a mnie na codzień więc to jest powód. W końcu ona pijana coś zaczęła opowiadać, jak to spotkali się na tej laweczce, a potem poszli do pobliskiego lasu i walczyli i jak to się tarzali razem po trawie i krzakach i że do dzis ma siniaki, ale było tak cudownie. (UWAGA BYŁA Z CHLOPAKIEM!) I nie wiem co mnie tknęło w piątek... ale przyszło mi do glowy , że taki był wyoutowany, bo była ta KAŚKA. I jakoś (wiem że źle), ale było to silniejsze ode mnie - przeczytałam ich smsy. Napisał jej tuż po spotkaniu że rzuciła nowe światło na jego życie, że teraz nie może, ale w przyszłości ona się przekona jak wiele dla niego znaczy. Tylko nie teraz. Nie odpisała. Za godzinę był jego sms "chyba za bardzo sie otworzyłem, wybacz mi 'Załamalam się. Ale dalej nic nie mówiłam. Wieczorem dostał od niej smsa, czy pójdziemy razem na piwko. Powiedziałam że nie chce, on się wahał ale w końcu powiedział że też nie pójdzie. Widział że jestem smutna i powiedział, że "ok Kasia mi się podoba, ale jestem uczciwy". W sobotę (wczoraj ) poszliśmy na ognisko ze znajomymi. Przyszliśmy spóźnieni, a tam ... ona. Bez chłopaka. Fakt mój (już)ex zachowywał się co do mnie ok w czasie tego ogniska. Ale ja byłam cała napięta. Nagle ta dziewczyna zaczęła mu opwoiadać (myślała że nie slyszałam bo gadałam z kim innym obok) jak to wtedy co się spotkali dostała ochrzan od chłopaka bo wyjrzał przez okno ,a ona z moim tż stała pod drzwiami i się obściskiwała. (!!!!!!!!!!!). Trafiło mnie. Ale najpierw nic nie powiedziałam, mój tż zauwazył ze jestem smutna i zapytał czemu. Więc zapytałam, czy nie wie. A on że cokolwiek powie to i tak bedę miała swoją teorię a to tylko bliska mu osoba. Powiedziałam, ze jak dla mnie przekroczył granice. Powiedział, że zwijamy się z ogniska bo on nie będzie siedział w takiej atmosferze. Idąc do domu (u niego, bo to bylo w jego miejscowości) ja kilka razy mu pwoiedziałam co myślę. On się nie odzywal ani slowa. Ale był mega wkurzony. Doszliśmy do domu, położyliśmy się spać. I w końcu ja powiedziałam, że "słyszałam że pisał smsy dziwne do Kasi po spotkaniu". I zapytałam czy by mi je pokazał. Zaczął się zapierać że nie, zaczął się wydzierać na mnie. Więc powiedziałam, ze się ich wstydzi. Dopadł telefonu, cisnął go we mnie i mówi "sprawdzaj". Więc weszłam na skrzynkę i...tych smsów które były jeszcze w piątek już nie było! Powiedziałam, że skasowal. Ze owszem je widziałam i przepraszam, ale że mnie oszukuje. Dostał szalu. Zaczął drzeć się na caly blok (o 3 w nocy) że nic nie kasował. I po kilku zdaniach takiej przepychanki wydarł się że mi zamawia taxi i mam jechać do domu. Powiedziałam mu, ze jak to zrobi to jest koniec. Powiedział ze tak.Że to koniec Że nie bedzie z kimś kto mu zarzuca kłamstwo. Zamówił taxi (ja nie miałam grosza ze sobą bo wszystko wydalam na te glupie urodziny) poczym powiedział, że odwoła bo "nie będzie wydawał ostatnich groszy na taxi dla mnie". Na co skwitowałam, że mi nigdy przez myśl by nawet nie przeszło żeby jemu takie zdanie powiedzieć. Poszliśmy spać (pojechałabym ale nocnych nie było, a na taxi serio nie miałam bo to taryfa niedzielna, poza miastem i jeszcze noc! Wyszłoby z 200-300 zł). Przespałam do rana, ubrąłam sie i powiedziałam tylko, że zyczę mu powodzenia. A on cisza. Zapytałam czy nic nie powie. Odpowiedział "A co mam powiedzieć". Odwrocił się i poszedł spac. I tak zakończyła się moja kolejna historia ze zje***** człowiekiem.... |
|
|
|
|
#99 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 525
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Obyś na przyszlosc byla mniej naiwna. Jesli masz powody, to sprawdzaj, jesli nie - nie rob tego. Ty je ewidentnie miałas.
|
|
|
|
|
#100 | |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
|
#101 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 317
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
A o ile mniej nerwów mogłabyś sobie oszczędzić, gdybyś miała szacunek do samej siebie i zerwała, gdy facet, z którym zaczynałaś być, powiedział Ci, że podoba mu się laska jego przyjaciela. Sama sobie to kuku zrobiłaś moja droga.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
|
|
|
|
#102 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 381
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Możliwe. Po prostu odebrałam to w inny sposób. On zawsze mówił mi że facetom podoba się wiele kobiet (jak kobietom mężczyzn) a to nie znaczy że mieliby zdradzić czy coś i mam mu zaufać. A ja glupia łyknęłam haczyk. Co więcej, to ja jestem TA ZŁA. Bo smiałam grzebac w telefonie i nadal mu nie wierzę. Ok nie powinnam była grzebać. Ale co, intuicja jak widać mnie nie myliła
![]() ---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ---------- Cytat:
P.S. Najbardziej boję się jutra.... Bo teraz chyba do końca do mnie nic nie dociera. |
|
|
|
|
|
#103 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 550
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Aga będzie Ci teraz ciężko ale dasz rade
Teraz wiesz,że facet potrafi kłamać Ci w oczy nawet jak znasz prawde bo widziałaś... tak na prawde nie wiesz czy w to było jego jedyne kłamstwo... Jest dupkiem i skończonym kretynem. Dobrze że sprawdziłaś - lepiej sprawdzić jeśli uważasz że coś jest nie tak,niż wierzyć misiaczkowi że wszystko jest w porządku... nie czuj się winna ze sprawdziłaś
__________________
|
|
|
|
|
#104 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 381
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
(((
|
|
|
|
|
|
#105 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 550
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Facet będzie się zapierał że nic nie zrobił bo według niego zdrady nie było - dla nich zdrada jest dopiero jak włożą sprzet w inną kobietę
a i wtedy potrafią się zapierać ![]() Nie daj sobie wmówić że nic nie było,że nic nie zrobił itd. a Ty bezczelnie mu sprawdziłaś komórke i to dlatego się rozstaliście... Jak będziesz mieć kryzys czytaj te sytuacje które tutaj opisałaś no i zapraszam do wątku rozstaniowego - tam dziewczyny wzajemnie się wspierają,motywują itd
__________________
|
|
|
|
|
#106 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 381
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#107 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 518
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
. Ty się ciesz, Dziewczyno, że ju nie jesteś z tym chłopcem!!! Powinnaś się cieszyć!!!---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ---------- Cytat:
Głowa do góry, ten facet to IDIOTA!!!
|
||
|
|
|
|
#108 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 381
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;42698320]Ja tu widzę trzy zasadnicze powody do rozstania
. Ty się ciesz, Dziewczyno, że ju nie jesteś z tym chłopcem!!! Powinnaś się cieszyć!!!---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ---------- Chyba żartujesz!!! Głowa do góry, ten facet to IDIOTA!!![/QUOTE]Wiem. Pewnie za jakiś dłuższy czas się okaże, że wygrałam tym los na loterii. Ale teraz mi mega źle. |
|
|
|
|
#109 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Tak reaguje facet, który ma coś na su mieniu, ale nie chce się przyznać i ma do ciebie pretensje, że sama na to wpadłaś. Bo jak to tak? Ty będziesz go sprawdzać i podsumowywać? Ty???
Kobieto, przejdziesz przez to. |
|
|
|
|
#110 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 381
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Wiem że przejdę. Muszę. Poza tym to nie pierwsze rozstanie w moim życiu. Choć nadal boli Ale właśnie staram sobie zrobić listę plusów...
|
|
|
|
|
#111 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 107
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
Powiedz sama sobie czy tak się powinien zachowywać dorosły od dawna , bo już 28 - letni facet? , zachowywać się jak furiat , człowiek niedorozwinięty , bo jak inaczej ocenić kogoś kto się wydziera o 3 nad ranem , gdyby sąsiedzi wezwali Policję to dopiero byś się spaliła ze wstydu za niego , nie po raz pierwszy zresztą . Do tego jest zwykłym chamem , nie stać go było nawet o to żeby się zatroszczyć o twój bezpieczny powrót do domu , nawet nie zdobył się na gram przyzwoitości i nie przeprosił rano , odwrócił się dupą do ściany , mam nadzieję że dobrze się jej przyjrzałaś bo dokładnie tam Cię ma . Masz 26 lat i zupełnie innymi kategoriami myślisz niż ten Piotruś Pan , szkoda czasu , może i fajne z niego ciacho ale jak widzisz w kolejce po rozum już mu się nie chciało stać . O tym że też nieodpowiednio się zachowywał w stosunku do twoich rodziców już nie wspomnę , swoje zdanie szerzej wyraziłem na ten temat. Aga musisz być twarda , facet jak chce wrócić to musi się mooocno postarać , ale On nie Ty , dotrze coś do jego durnego łba i się spotkacie jeszcze po drodze to super , nie ? , to też dobrze . Tak czy inaczej wyhamuj z jakąkolwiek próbą walki o niego , jesteś kobietą więc miej do siebie chociaż gram szacunku , niech on teraz staje na rzęsach. albo niech spada do tamtej have fun good luck |
|
|
|
|
|
#112 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 381
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#113 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 518
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Ludzie, o jakim powrocie mowa? Facet - w jakimś sensie - ją zdradzał. Wiem, że do niczego nie doszło, ale dla mnie takie smsy do innej kobiety znaczyłyby jednoznaczny koniec związku. I ZERO SZANS powrotu.
Przerabiałam coś podobnego na własnej skórze, tylko mnie moja własna przyjaciółka wysłała wiadomości, jakie wypisywał do niej mój były chłopak. Po naszym rozstaniu naprawdę były momenty, kiedy się łamałam, widziałam, że on chce rozmawiać i wrócić... ...ale no naprawdę. ZAWSZE wtedy pojawia się w głowie myśl, że on już taki jest. Jesli nie pisałby do tej, to pisałby do innej. BO PO PROSTU NIE KOCHA. Czyli: prędzej czy później będzie zdradzał. Prędzej czy później znowu zawiedzie. A ten chłopak jeszcze Ci na sam koniec powiedział, że nie chce mu się płacić za Twoją taksówkę Szkoda nawet pisać na temat takiego chłopaka.
|
|
|
|
|
#114 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 107
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
![]() To znaczy że jednak coś do Ciebie dotarło . Spodziewaj się że jak mu nie wyjdzie z tamtą fruzią to zacznie się do Ciebie dobijać i szarpać każdą czułą strunę jaką tylko zna . Więc twarda zbroja Ci się jeszcze przyda i mam nadzieję że nie ulegniesz czułym słówkom . Poczytaj co pisałaś na początku , potrzebny Ci jest chłop co się ciężkiej pracy nie będzie bać w gospodarstwie i dziecko wychowa jak ojciec a nie dawca spermy . Oszczędziłaś sobie niezłej gehenny na przyszłość , sobie i dzieciom Twoi rodzice też pewnie odetchną z ulgą i będą Cię wspierać , nie jesteś z tym sama
|
|
|
|
|
|
#115 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 381
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;42702535]Ludzie, o jakim powrocie mowa? Facet - w jakimś sensie - ją zdradzał. Wiem, że do niczego nie doszło, ale dla mnie takie smsy do innej kobiety znaczyłyby jednoznaczny koniec związku. I ZERO SZANS powrotu.
Przerabiałam coś podobnego na własnej skórze, tylko mnie moja własna przyjaciółka wysłała wiadomości, jakie wypisywał do niej mój były chłopak. Po naszym rozstaniu naprawdę były momenty, kiedy się łamałam, widziałam, że on chce rozmawiać i wrócić... ...ale no naprawdę. ZAWSZE wtedy pojawia się w głowie myśl, że on już taki jest. Jesli nie pisałby do tej, to pisałby do innej. BO PO PROSTU NIE KOCHA. Czyli: prędzej czy później będzie zdradzał. Prędzej czy później znowu zawiedzie. A ten chłopak jeszcze Ci na sam koniec powiedział, że nie chce mu się płacić za Twoją taksówkę Szkoda nawet pisać na temat takiego chłopaka. [/QUOTE]A na poczatku się darł że wyda ostatnie grosze na taksówkę dla mnie, przez tydzień jeść nie będzie a nie dopuści żebym choć minutę była pod jego dachem... (((---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:52 ---------- Cytat:
![]() On do niej nie pójdzie. Znaczy by poszedł, ale 1) ona ma chłopa 2) powiedziała podobno kiedyś jego przyjacielowi (dziś z nim gadalam) że jej się podoba dlatego tak się zachowuje ale w życiu takiego faceta by nie chciała.... A on głupi myśli że nie wiem co zwojuje. |
|
|
|
|
|
#116 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 107
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
![]() Cytat:
To że ma faceta to żadna przeszkoda , tym bardziej że na chwilę obecną pewnie jakoś super im się nie układa po tym jak ją widział z twoim EX (<- czy to nie pięknie brzmi ? ) Do tego sprytu pewnie jej nie brakuje i wiedziała co robi mówiąc przyjacielowi takie a nie inne słowa , jak jej się twój EX podoba to pewnie będzie dalszy ciąg tej historii , ale generalnie to już nie twój problem . Chłop będzie miał z tobą dobrze , ugotujesz , przytulisz , dasz mu się wykazać w gospodarstwie , rodzinę z tego co opowiadałaś masz też fajną , perspektywy i plany na przyszłość całkiem ok . Jednym słowem dobrze że wracasz na rynek
|
|
|
|
|
|
#117 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 381
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
P.S. Ona bardziej jest przebiegła. Bo przy mnie o mizianiu opowiadała a jak zaczęła się kłótnia to siedziała i patrzyła jakby film oglądala. |
|
|
|
|
|
#118 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 107
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
Jak przekierujesz chociaż połowę tego wysiłku jaki przekazywałaś swojemu EX na troskę o siebie to już będzie dobrze ![]() PS: przeczytałem o tym co pisałaś o jego urodzinach , to słodkie ale z swojego doświadczenia powiem Ci że to nie jest dobre okazywać aż tyle serca , wdzięczność za to jest krótka zazwyczaj , lepiej dozować takie rzeczy dobrze Ci radzę . Zbyt duży entuzjazm męczy . Teraz się dobrze zabaw , wypełnij czas dodatkowymi zajęciami po pracy , żyj , oddychaj ![]() PS 2 : mam rodzinę w Krakowie której nie odwiedzałem już jakiś czas , gdybyś chciała pokazać EX-owi że nie jest jedynym facetem na ziemi to kolega z Wizaż jest do twoich usług ![]()
|
|
|
|
|
|
#119 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 381
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
![]() Dziś rano obudziłam się w dziwnym stanie. Zapłakana, zapuchnięta, z bólem głowy, ale jakby jakąś dziwną nieopisaną ulgą... |
|
|
|
|
|
#120 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 107
|
Dot.: Zaczynam czuć się dziwnie w związku
Cytat:
![]() Ale zdajesz się przechodzić to na chwilę obecną całkiem dobrze , widać serce dogania rozum Do stolycy też mogę wpaść a co , słyszałem że jest parę klimatycznych miejsc , ale i tak pewnie do Kraka nie ma startu ![]() Jak Ci się żyje w Wawie by the way ? , musisz bardzo tęsknić za Krakowem
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:31.



), to nie zastanawia cię, co się nagle stało z tymi pieniędzmi, skro rzekomo rzucił? Autorko, nie daj się robić w bambuko. Ja dorabiam bardzo skromnie (+/- 500 zł), rodzice mnie trochę wspomagają, ale bez szaleństw, nie mam żadnych stałych kwot wpływających na konto, ale oszczędzam i kiedy mogę staram się dać coś od siebie; a twój facet chyba się trochę rozbestwił. Po pierwsze skończyłabym ze sponsorowaniem piwa (1 raz na jakiś czas - nie mam nic przeciwko, ale 4?!), musisz to stanowczo zakończyć, bo on chyba twoich aluzji nie łapie. Po drugie ja bym spytała od czasu do czasu (możesz np. po wypłacie), czy nie zrobi zakupów na dzisiejszą kolacje. Zobaczysz jak zareaguje, jak okaże się, że musi przycisnąć trochę pasa. I nie myśl, że zachowujesz się nie fair, bo facet w takiej sytuacji powinien stawać na głowie, żeby cię jakoś wspomóc i ci udowodnić, że kiedy ma, to pomoże. A on ewidentnie żeruje i coś czuje, że nieźle cię ściemnia.. Po prostu dobrze się ustawił i póki nie powiesz stop, wątpię, aby sytuacja się zmieniła, bo ty niby coś mrukniesz, że masz mało, ale zawsze kupisz.


, więc coś z domu brać musi, czyli tak właściwie jego dawanie matce 600 zł tyłka nie urywa tym bardziej, 10 zł dziennie już jest 300. 




'

Dodal że nigdy nie mógłby z nia być bo to jego przyjaciółka, do tego była jego najlepszego przyjaciela.
Głowa do góry, ten facet to IDIOTA!!!


