Mamusie Marzec - Kwiecień 2013 cz.3.

[Moderna]

Napisane przez Mokka_83

Myślicie że można zrobić tak, że dopóki dziecko stabilnie nie siedzi to dostaje słoiczki a za jakiś miesiąc czy dwa przejść na BLW?

Na razie jestem po lekturze jednej ksiazki, dopiero pod koniec miesiaca dostane druga lekture Gilla Rapleya.

Idea blw jest taka, ze to dziecko decyduje co je i w jakiej ilosci, ale wedlug mnie to i dziecko i mama maja byc zadowolone, dlatego jestem przeciwniczka sztywnych regul.

Mysle, ze mozesz bez problemu przejsc ze sloiczkow na posilki w kawalkach - mozna tez dawac mieszanie, choc to troche sie gubi z idea, ale to malo wazne. Mamy, ktore opisuja swoje doswiadzcenia z blw czesto pisza, ze przez pierwszy miesiac czy dwa dziecko naprawde niewiele zjada wedlug tej metody, raczej probuje, eksperymentuje, dopiero po jakims czasie zaczyna jesc wieksze ilosci. Podobno troche zajmuje dziecku nauka polykania - ono memla kawalek, i czesto dopiero po wielu probach cos tam polyka.

Ja postaram sie byc elastczna w tej kwestii, i kto wie, moze bede musiala tez mieszac metody
ahh w jednej ksiazce autorka pisze, ze z ta metoda mozna ruszyc troche wczesniej (nie musi siedziec calkiem samodzielnie) i dziecko siedzi na kolanach w pozycji prostej! - weldug niej wazne tez jest, ze dziecko przekreca sie samo z plecow na brzuch, niby ma to zwiazek z rownoczesnym dojrzeniem bocznych ruchow jezyka, ktore sa wazne przy transportowaniu pokarmu do gardla.

Gdzies jeszcze tez kiedys czytalam, ze dzieci, ktore dostaja produkty zmiksowane czesciej sie tez pozniej zakrztuszaja, ale moze to tez zalezne jest od danego dziecka?

[oldzinx]

Napisane przez myaja

My do karmienia mamy Chicco Polly Magic 3w1, ja kupilam uzywane za 320zl w tym przesylka. Ale bylo jak nowe nawet z folia na stoliku i 2 siedliskach
Jest baaardzo porzyteczne i rewelacyjnie podreczne... ma az 3wkladki i Mala juz od 2msc w nim 'siedzi'... bardzo to lubi bo jest na naszej wysokosci
Ma kilka stopni oparcia i kilka wysokosci... poza tym mozna je poloxyc na zwyklym krzesle jak podkladka dla starszakow...

http://img12.tablica.pl/images_tabli...ca-wroclaw.jpg
Cos takiego tylko plus wkladka dla niemowlat i pałąk z muczaca krową

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Super jest to krzeselko. Bardzo mi się podoba a i cenę znalazlas niezłą.

Napisane przez pani22ka

Mój Królewicz w nowej bryce (Alliw - Maclaren techno xt) śpi od 2 godzin na balkonie... raju, czyli noc dziś znów będzie wesoła...
Ja zasmarkana, zakichana - na tantum verde, czosnku i malinach on w nocy też dawał czadu (katarek podłączyłam o 1ej, sąsiedzi pewnie mnie kochają). Koszmarne jest chorowanie z małym dzieckiem...

Oj to szybkiego powrotu do zdrowia życzymy

Napisane przez BYou

Rosołek pyrka, koel mogel bez reklam na tvp 2, Roszpunk męczy sowę i piszczy

Kogel mogel też patrzę ile razy bym nie oglądała zawsze się usmieje po pachy

Napisane przez Maluda2112

My na chrzest dostaliśmy takie krzesełko do karmienia i powiem wam że jestem bardzo z niego zadowolona

http://allegro.pl/longlife-tapicerka...350002525.html

Mam bardzo podobne

Napisane przez maria28

A my mamy na obiad pomidorówkę oraz zawijańce z kurczaka w szynce parmeńskiej.

O jakie pysznosci

Napisane przez monnagiovanna

Mi teściowa upiekła Ale gdyby nie ona, to na pewno bym sama nie piekła. Robiłam chrzciny w domu i przy innych daniach było tyle roboty (obiad, deser, sałatki, itp.), że po pierwsze na pewno bym się nie wyrobiła, po drugie straszny ze mnie antytalent do ciast (tylko jogurtowe robię), więc bałabym się efektu końcowego

Moja lekarka na wszystko każe stosować bepanthen. Już w zasadzie nie chodzę do niej pokazywać jakichś krostek małego, jak mu czasem wyskoczą, bo i tak wiem, co powie W ogóle jak się jej coś pytam (normalne pytania np. o rozszerzanie diety czy szczepienia dodatkowe), to ona robi wielkie oczy, że tego czy tamtego nie wiem, jakbym była jakimś półgłowkiem, aż się jej boję o cokolwiek pytać, chyba zmienimy

Co do tortu to jednak jest komfort jak się zamówi. Mniej stresu na pewno. Mi w sobotę o 8 rano przywiozła babka (w sobotę też chrzcilismy). na 16 osób była impreza. Dużo przygotowań ale zatrudniła trochę rodziny do pomocy na pewno się opłaci a jeszcze dużo wszystkiego zostało to zamrozilam. Ale gdyby nie pomoc to sama nie dała bym rady.

Posmarowalam bepanthenem
Co do lekarki to jej za takie teksty. Ona powinna na każda ☠☠☠☠☠☠☠e i każde nawet najbardziej banalne pytanie odpowiedzieć.

Napisane przez Mokka_83

my byliśmy pytać o torta i też tak cenowo trzeba liczyć. dlatego wiem, że gdybym robiła sama to nawet gdybym super drogiego na alkoholu robiła to i tak połowę tej kasy by nas wyniósł... Ale nawet nie o to chodzi. po prostu ja lubię piec i chętnie bym go sama upiekła i udekorowała:roTyle, że znam siebie (i TZ też mnie zna na wylot) i wiem że dzien przed chrzcinami to ja sie będę stresować żeby wszędzie było czysto, żeby rosół dobry na obiad wyszedł, itp... A gdzie tu jeszcze za torta sie brać: No i co najważniejsze - torta z cukierni mogę odebrać tuż przed imprezą - w niedzielę. Tak więc nie muszę mieć dla niego miejsca w lodówce. a to baaardzo

no to ja akurat bardzo lubię piec Ale też bardzo mi zalezy żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik (pięknie nakryty stół, kwiaty, itp) i obawiam się że jak się jeszcze za torta wezmę to zbraknie czasu
My też robimy chrzciny w domu. Mam nadzieję, że nie będziemy żalować

Nie będziecie zalowac zobaczysz. Tylko żeby miał ci ktoś pomoc przygotowywać i później podawać do stołu. A jest roboty dużo z tym wszystkim. Tyle dobrze że jak już obiad ludzie zjedzą i deser to później nie trzeba latać z daniami i za stołem posiedzicie już razem. A co do tortu to z tego co piszesz wydaje mi się że lepiej zamówić. Będziesz miała mniej stresu że coś pójdzie nie tak.

[jolanT]

Mokka, Pani

proszę bardzo

Należy do garnka wlać szklankę wody i wsypać 2 łyżki siemienia lnianego, całość zagotować i gotować przez piętnaście minut. Efektem będzie dość gęsty płyn, który po przegotowaniu należy natychmiast odcedzić, by pozbyć się nasion lnu. Ważne, by robić to, gdy len jest jeszcze gorący, jeśli wystygnie, trudno będzie to zrobić.
Maseczkę należy nakładać na całe włosy – począwszy od ich nasady do samego ich końca. Z uwagi na to, że maseczka ma konsystencje żelu, idealnie sprawdza się w tej sytuacji grzebień z szerokimi zębami. Po dokładnym nałożeniu maseczki, należy pozostawić ją na głowie na około 20 minut i spłukać. Warto to robić bardzo dokładnie – maseczka po zastygnięciu nie jest bardzo prosta do usunięcia, ale oczywiście da się to bez problemu zrobić.

- ja osobiście trzymałam na głowie ok. godzinki, owinęłam głowę w foliową reklamówkę i na to ręcznik w turbanie-
zdejmujemy, płuczemy (ja umyłam odrobiną szamponu bo maska zostawiła włosy dość "sztywne") noo i włala


my już po odwiedzinkach, byliśmy w pięknym parku- pogoda pozwoliła bo całą noc i do południa lało..
moja mycha padła właśnie, cały dzień nie spała..
dostałyśmy w prezencie super gadżet
https://www.google.pl/search?q=g%C4%...2F%3B450%3B640

mała już przetestowała fajnie bo miała dwie ręce wolne i bawiła się gąbkami
natrzaskałam zdjęć małemu szkrabowi więc byłam w swoim żywiole

[Maluda2112]

Nudzę się

[pani22ka]

Napisane przez oldzinx

ile razy bym nie oglądała zawsze się usmieje po pachy

ja tez. nawet kupilam na dvd - na smuteczki

Napisane przez jolanT

proszę bardzo

Napisane przez Maluda2112

Nudzę się

hehe zazdroszcze. u mnie albo pranie, albo prasowanie zawsze cus

[Maluda2112]

No ja dziś wsztystko zrobiłam więc nic mi nie zostało wpadnę i ci pomogę

[Malpka]

Napisane przez alliw

a mój zaczął pełzać

Napisane przez pani22ka

:

Ja zasmarkana, zakichana - na tantum verde, czosnku i malinach on w nocy też dawał czadu (katarek podłączyłam o 1ej, sąsiedzi pewnie mnie kochają). Koszmarne jest chorowanie z małym dzieckiem...

zdrówka ja tez chora od dziś rana

------------
chwalę się Karolem tylko nagrałam odwrotnie wiec obrócić sobie laptopy
https://plus.google.com/u/0/photos/1...02209599357954

[Maluda2112]

Napisane przez Malpka

------------
chwalę się Karolem tylko nagrałam odwrotnie wiec obrócić sobie laptopy
https://plus.google.com/u/0/photos/1...02209599357954

klask i:Brawa dla Karola

[BYou]

Kogla wielbię, znam na pamęć, a i tak oglądamjakby jestem uzależniona

Mokka ja jestem antytalent ciastowy, tort to już dla mnie wyzsza matematyka:/zamawialiśmy w cukierni, 38zł/kgjeśli umiesz-lubisz to trzymam kciukimy robiliśmy w restaurcji ale nie płaciliśmy od osoby tylko powiedziałam co chcę, włąściciel jakoś to przeliczył i załaciłam 1200zł za 25 osób-tylko u nas to była taka kolacja z ciastem i tortem

Maluda, moja babcia mówiła:nudzisz się?to się rozbierz się popilnuj ubrańa tak serio to maluszka masz na koloniach też?

Pani ja nie pamiętam kiedy się nudziłamzawsze coś...

Joluś pochwal się zdjeciami
A na gąbkę uważaj bo źle wysuszona może być siedliskiem bakterii

[Malpka]

Napisane przez pani22ka

j

hehe zazdroszcze. u mnie albo pranie, albo prasowanie zawsze cus

hehe ja też gdzie nie pójde czy pokój czy łazienka czy gdzie kolwiek zawsze robote widzę

[Maluda2112]

BYou od godzi 13 nic a nic nie spał i wykapałam go i padł jak kawka tylko ciekawe kiedy sie obudzi na jedzienie ponownie

[Malpka]

Napisane przez Maluda2112

klask i:Brawa dla Karola

[BYou]

Malpka, łał

[Dragusia88]

Napisane przez Maluda2112

My na chrzest dostaliśmy takie krzesełko do karmienia i powiem wam że jestem bardzo z niego zadowolona

http://allegro.pl/longlife-tapicerka...350002525.html

no wyglada fajnie wezme pod uwage choc ja jeszcze nie szukam

Napisane przez Mokka_83

Ad.4 Oj to nam daleko od tego schematu.. Powiem Wam, że od pewnego czasu zapisuję godziny karmień bo juz mi sie myliło... i wychodzi na to, że Leo je 11-13 razy na dobę! Co 1,5h średnio I tak jest w sumie od początku... Był taki krótki czas, że 3h przerwy się zdarzyły, ale to baardzo krótko. ale co sie dziwić... jak on ssie 3-4 min i albo zaczyna się wiercic, że boli brzuch albo po prostu wypuszcza cyca, patrzy na mnie i zaczyna swój monolog, w którym mi opowiada jak bardzo mnie kocha
No ale mniejsza z tym... juz przywykłam do tej częstotliwości. Nie wiem jednak jak w takiej sytuacji traktowac u niego pełny stały posiłek. Wciskac mu cały słoiczek jednorazowo? Nie chcę aby był przekarmiony. A on jest taki kochany, że będzie jadł póki będzie sie mu dawac... ale nie o to przecież chodzi

no chyba chodzi o to żeby zaczął jeść słoiczek cały jako jeden posiłek i miał wieksza przerwe ja bym dała caly chyba ze nie chce to na sile nie wpakuje

Napisane przez Malpka

chwalę się Karolem tylko nagrałam odwrotnie wiec obrócić sobie laptopy
https://plus.google.com/u/0/photos/1...02209599357954

geniusz

[Villga]

Napisane przez Demeter

Witam w nowej części!!

Na początek za wszystkie postępy naszych maluszków.

My już po przeprowadzce, mieszkamy na wsi
W następną sobotę ślub, więc przygotowania pełną parą - nigdy nie byłam tak rozpieszczana - w najbliższym tygodniu fryzjer, tipsy, solarium, wizażystka Oczywiście stresuję się, bo chcę, żeby wesele się udało i większość (bo nie da się wszystkim dogodzić) dobrze wspominała


Mały już pięknie podnosi główkę jak lezy, obyło się bez rehabilitacji Także myślę, że będzie ok! Poza tym piszczy strasznie, śpiewa też często hehe. To takie moje słoneczko jest, uśmiecha się od rana i daje mi sił na wszystko
Kubuś w rodzinnej miejscowości jest obskakiwany przez babcie, dziadków, wujków, ciocie - uśmiecha się do wszystkich naokoło Wszyscy chwalą, że grzeczny. Ale ja wiem, że potrfi czasami urządzić scenę Chętnie się nim zajmują, wiec możemy go zostawiać u rodzinki jak będziemy potrzebowali. Daję mu już słoiczki, kaszkę - brokuły są feeee, zresztą nie dziwię się

Widziałam, że rozmawiałyście o słoiczkach Babydream - rzeczywiscie moje dziecię nie posmakowało w tej marce, sama konsystencja tego słoiczka była jak galareta, nie wyglądało to za dobrze, także może kiedyś spróbuję jeszcze ale na razie kupuję innych firm.


Dziś jestem sama w domku, bo TŻ wybył na kawalerski. Oby był grzeczny, bo A ja popijam piwko, bo mały śpi to se walnę

Aaa no i widze, że się rozpisałyście w końcu hehe. No i dobrze, bo nie ma co się złościć. Wrócę do Was jak tylko będę po ślubie i będę miała troszkę czasu dla siebie, bo narazie to dużo się dzieje

Pozdrawiam!!!

Powodzenia na ślubie, na pewno będzie pięknie
I ekstra, że nie trzeba rehabilitować maluszka

Napisane przez monnagiovanna

Ja nie żałuję, chociaż było sporo roboty i przed (mega wielkie zakupy, gruntowne sprzątanie, gotowanie) i w trakcie imprezy, ale na pewno zaoszczędziliśmy sporo pieniędzy (w porównaniu do tego, gdybyśmy mieli chrzciny w lokalu), no i zmotywowało nas to w końcu do skompletowania porządnej zastawy stołowej, która na pewno się przyda, np. na wigilię czy jakieś inne okazje
A stół też przyozdobiłam, były ładnie złożone serwetki, żywe kwiaty, byłam z siebie dumna

I słusznie byłaś dumna Też lubię jak na stole jest ładnie

Napisane przez Malpka

------------
chwalę się Karolem tylko nagrałam odwrotnie wiec obrócić sobie laptopy
https://plus.google.com/u/0/photos/1...02209599357954

Karol jest moim idolem, opowiadałam o nim ostatnio siostrze Ale jak na moje oko to on ze 2 mies. starszy jest niż Ty utrzymujesz Pewnie coś ściemniasz hehhe ;D

A ja jak pisałam chora jestem, choć juz mi dużo lepiej. Ogromny ból głowy połaczony z takim katarem, że pod pacha wszędzie taszczę rolke papieru toaletowego bo na chusteczki nie wyrabiam. Ech.


Co do tortów, to ja zamawiałam. Nawet nie chodziło o kase czy czas (choć to tez ważne) tylko po prostu bałam się, że mi nie wyjdzie i co wtedy... Więc zamawiany tort= mniej stresu jak dla mnie.

[klementyna1]

Napisane przez Demeter

Witam w nowej części!!

Na początek za wszystkie postępy naszych maluszków.

My już po przeprowadzce, mieszkamy na wsi
W następną sobotę ślub, więc przygotowania pełną parą - nigdy nie byłam tak rozpieszczana - w najbliższym tygodniu fryzjer, tipsy, solarium, wizażystka Oczywiście stresuję się, bo chcę, żeby wesele się udało i większość (bo nie da się wszystkim dogodzić) dobrze wspominała


Mały już pięknie podnosi główkę jak lezy, obyło się bez rehabilitacji Także myślę, że będzie ok! Poza tym piszczy strasznie, śpiewa też często hehe. To takie moje słoneczko jest, uśmiecha się od rana i daje mi sił na wszystko
Kubuś w rodzinnej miejscowości jest obskakiwany przez babcie, dziadków, wujków, ciocie - uśmiecha się do wszystkich naokoło Wszyscy chwalą, że grzeczny. Ale ja wiem, że potrfi czasami urządzić scenę Chętnie się nim zajmują, wiec możemy go zostawiać u rodzinki jak będziemy potrzebowali. Daję mu już słoiczki, kaszkę - brokuły są feeee, zresztą nie dziwię się

Widziałam, że rozmawiałyście o słoiczkach Babydream - rzeczywiscie moje dziecię nie posmakowało w tej marce, sama konsystencja tego słoiczka była jak galareta, nie wyglądało to za dobrze, także może kiedyś spróbuję jeszcze ale na razie kupuję innych firm.


Dziś jestem sama w domku, bo TŻ wybył na kawalerski. Oby był grzeczny, bo A ja popijam piwko, bo mały śpi to se walnę

Aaa no i widze, że się rozpisałyście w końcu hehe. No i dobrze, bo nie ma co się złościć. Wrócę do Was jak tylko będę po ślubie i będę miała troszkę czasu dla siebie, bo narazie to dużo się dzieje

Pozdrawiam!!!

3mamy kciuki i czekamy na zdjecia

Napisane przez pani22ka

wyściskaj buldożka od e-ciotki

, też tak myślę, ale znów boję się odezwać (Strippi postrach we mnie siejesz )

hehe i dobrze, że tu

mam ten sam problem... T. ma na teraz masę ciuchów z Mikołajem (ale nie wkładam)


mój to samiusieńko... taki etap?! o co kurczak może im chodzić?!
Dziś co prawda miał przerwę od 1 do 5ej, ale to dlatego, że gorączkę miał i dostał paracetamol



u mnie ten sam patent...


Mój Królewicz w nowej bryce (Alliw - Maclaren techno xt) śpi od 2 godzin na balkonie... raju, czyli noc dziś znów będzie wesoła...
Ja zasmarkana, zakichana - na tantum verde, czosnku i malinach on w nocy też dawał czadu (katarek podłączyłam o 1ej, sąsiedzi pewnie mnie kochają). Koszmarne jest chorowanie z małym dzieckiem...

ee u nas co noc idkurzacz odpalamy ok 3-4 nad ranem i to na max ibrotach;p Na szczęscie jakby mniej w koncu tego kataru nieszczęsnego...

A JA jutro juz do pracy pęłna gębą...dobrze, ze nie pupą, albo łydką... 3majcie kciui za mnie i za KAcpra!! dobrej nocy

[maria28]

Karol - debeściak!

Napisane przez Mokka_83

Ad.1 u nas od jakiegoś czasu też przynajmniej godzinę trzeba było rezerwowac na usypianie... a czasem nawet i dwie Więc stwierdziłam, że mam gdzieś zalecenia, że przed snem się dziecko powinno wyciszać... My od tygodnia własnie przed kapielą pozwalamy na najbrdziej absorbujące zabawy - świrowanie na macie i razem z nami - potem prosto dą kąpieli i dziecko jest już tak styrane, że jak złapie cyca to od razu odlatuje i przez sen już chyba ciągnie
Ale powiem Wam, że wcześniej niezaleznie od tego ile Leo spal w dzień - wieczorami próbowałam go usypiac o tej samej porze. Ale to własnie nie zdało egzaminu Teraz juz wiem, że na noc zaśnie nie wcześniej niż 3,5-4h po ostatniej drzemce. Tak więc jesli misie w ciagu dnia obudzi o 15stej to wiem, że przed 19stą trzeba szykować kapiel. A jesli zdarzy sie tak, że popołudniowa drzemka sie przesunie i budzi się dopiero o 17stej to wiem, że wczesniej niż o 21szej nie padnie

Najważniejsze to poznać swoje dziecko i się dostosować.

Napisane przez klementyna1

A JA jutro juz do pracy pęłna gębą...dobrze, ze nie pupą, albo łydką... 3majcie kciui za mnie i za KAcpra!! dobrej nocy

Trzymam, trzymam. Będzie dobrze


Byliśmy na basenie. Było 8 dzieciaczków, 3 wciąż płakały.
Róża natomiast obserowała sytuację, zakochała sie w panu instruktorze oraz w pomarańczowej gumowej foczce. Co tam tata, który z nią pływał. Co tam mama, która z brzegu ją wołała - foczka była najfajniejsza (jako gryzak). Śmieszne było polewanie dzieci z malutkich konewek. Jedyny minus: bardzo mało miejsca w szatni pływalni.

[Dragusia88]

Napisane przez klementyna1

A JA jutro juz do pracy pęłna gębą...dobrze, ze nie pupą, albo łydką... 3majcie kciui za mnie i za KAcpra!! dobrej nocy

JUTRO???????????????????? ?? o kurcze

[monnagiovanna]

Napisane przez Malpka

------------
chwalę się Karolem tylko nagrałam odwrotnie wiec obrócić sobie laptopy
https://plus.google.com/u/0/photos/1...02209599357954

No co, on sobie chciał poćwiczyć pompki opierając się o kanapę
a tak na serio, to koparka mi opadła...

Napisane przez klementyna1

A JA jutro juz do pracy pęłna gębą...dobrze, ze nie pupą, albo łydką... 3majcie kciui za mnie i za KAcpra!! dobrej nocy

nie wiem, za kogo bardziej

[oliwka__]

Witam się i ja w nowej części

monicca1989 ja noszę cały czas (od jakiś 2 lat) lakier hybrydowy z opi z przerwami na manicure japoński który pomaga zregenerować płytkę paznokcia bo ogólnie paznokcie "psują się" od noszenia lakierów itp.

Ja miałam cały weekend gości koleżankę z jej partnerem z którą nie widziałam się od mojej obrony czyli prawie 4 lata bez miesiąca było cudownie normalnie odżyłam mimo iż większość czasu w domu siedziałyśmy.
Idę ogarniać mieszkanie i rozwiesić pranie bo o dziwo moje dziecko już usnęło.

I muszę was nadrobić jeszcze 5 stron

[Agnjeska]

Malpka muszę to napisać - Karol jest cudny!
Też mówię że pewnie starszy tylko się nie przyznajesz ; p

Klementyna powodzenia jutro... pamiętam jak ja wracałam do pracy. .. chyba gorzej od Jaśki to zniosłam (;

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kasia86bgo]

Napisane przez pani22ka

wyściskaj buldożka od e-ciotki
.

juz wycałowany

Napisane przez Maluda2112

My na chrzest dostaliśmy takie krzesełko do karmienia i powiem wam że jestem bardzo z niego zadowolona

http://allegro.pl/longlife-tapicerka...350002525.html

fajowe - podoa mi sie - ja bd kupowala w styczniu juz u siebie w Bergen, tutaj jakos sie jeszcze przemecze na kolanach ew fotelik wita :P


- co do drzemek jesli mogem soebie napisac, Milus zalicza srednio 3-4 dziennie max po 1h no chyba ze mi tez sie chce spac, to potrawie go zaczarowac i spimy 2h miedzy 14 a 16




nadrabiam dalje.

[klementyna1]

Ano już.. dokładnie w półrocznice Kacpusia wracam do pracy, ale Mu mama prezent zgotowała, nie ma co....;p

[kasia86bgo]

Napisane przez jolanT

my już po odwiedzinkach, byliśmy w pięknym parku- pogoda pozwoliła bo całą noc i do południa lało..
moja mycha padła właśnie, cały dzień nie spała..
dostałyśmy w prezencie super gadżet
https://www.google.pl/search?q=g%C4%...2F%3B450%3B640

mała już przetestowała fajnie bo miała dwie ręce wolne i bawiła się gąbkami
natrzaskałam zdjęć małemu szkrabowi więc byłam w swoim żywiole

hihi - mam identyko w Norwegii - sprawdza sie w miliardzie %.

Napisane przez Malpka

chwalę się Karolem tylko nagrałam odwrotnie wiec obrócić sobie laptopy
https://plus.google.com/u/0/photos/1...02209599357954

- powtowrze sie za koelzanka - GENIUSZ!!!

Napisane przez klementyna1

A JA jutro juz do pracy pęłna gębą...dobrze, ze nie pupą, albo łydką... 3majcie kciui za mnie i za KAcpra!! dobrej nocy

ew mozesz isc Z PEŁYM CYCKIEM

Napisane przez maria28

Byliśmy na basenie. Było 8 dzieciaczków, 3 wciąż płakały.
Róża natomiast obserowała sytuację, zakochała sie w panu instruktorze oraz w pomarańczowej gumowej foczce. Co tam tata, który z nią pływał. Co tam mama, która z brzegu ją wołała - foczka była najfajniejsza (jako gryzak). Śmieszne było polewanie dzieci z malutkich konewek. Jedyny minus: bardzo mało miejsca w szatni pływalni.

za basen. a ten pan I to chociaz, bylo-jest na czym oko zarzucic hihi.





Lecem spac - zemczona dzis jeste, nie wiem czym chyba sie przejadlam - jak dobrze ze od jutra znowu jest poniedzialek i dieta

[jolanT]

dla wszystkich chorowitek przesyłam dużo zdrówka

aa i zapomniałam się pochwalić, że dziś nowy level zaliczony- stopa w buzi

BYou- mojej dziś nie męczyłam zdjęciami tylko brzdąca od kuzynki
a z ta gąbką to faktycznie masz rację; napisane jest też żeby ją przed każdą kąpielą wyparzyć.. ciężko ją wykręcić, to jest minus.. ale zobaczymy jak długo nam posłuży..

aa i chyba jestem patologikos też bo dałam dziecku chrupkę kukurydzianą

[Mokka_83]

Napisane przez Malpka

hej

ja robiłam sama tort jak i wszystko inne

no Ty to jesteś spec od pieczenia, więc zdziwiłabym sie gdybys napisała, że zamawiałaś

Napisane przez monnagiovanna

Ja nie żałuję, chociaż było sporo roboty i przed (mega wielkie zakupy, gruntowne sprzątanie, gotowanie) i w trakcie imprezy, ale na pewno zaoszczędziliśmy sporo pieniędzy (w porównaniu do tego, gdybyśmy mieli chrzciny w lokalu), no i zmotywowało nas to w końcu do skompletowania porządnej zastawy stołowej, która na pewno się przyda, np. na wigilię czy jakieś inne okazje
A stół też przyozdobiłam, były ładnie złożone serwetki, żywe kwiaty, byłam z siebie dumna

hehe... no to powiem Ci, że u nas to też póki co największy plus - nabyliśmy zastawę na 12 osób, bo pewnie tak bez powodu nigdy byśmy tego nie zrobili
Serwetki tez już zamówiłam na alle, takie tematyczne -błękitne z dziecięcymi bucikami

Napisane przez oldzinx

Co do tortu to jednak jest komfort jak się zamówi. Mniej stresu na pewno. Mi w sobotę o 8 rano przywiozła babka (w sobotę też chrzcilismy). na 16 osób była impreza. Dużo przygotowań ale zatrudniła trochę rodziny do pomocy na pewno się opłaci a jeszcze dużo wszystkiego zostało to zamrozilam. Ale gdyby nie pomoc to sama nie dała bym rady.


Nie będziecie zalowac zobaczysz. Tylko żeby miał ci ktoś pomoc przygotowywać i później podawać do stołu. A jest roboty dużo z tym wszystkim. Tyle dobrze że jak już obiad ludzie zjedzą i deser to później nie trzeba latać z daniami i za stołem posiedzicie już razem. A co do tortu to z tego co piszesz wydaje mi się że lepiej zamówić. Będziesz miała mniej stresu że coś pójdzie nie tak.

u nas my z Tżtem oboje gotujący, więc damy radę. A poza tym mama już dostała zlecenie na zrobienie bigosu i sama zaproponowała ciasto i jakies nadziewne kurczaczki. Nawet babcia (która nie da rady przyjechac) powiedziała, że upiecze mi pyszny sernik i da rodzicom żeby przywieźli Tak więc wsumie nam zostaje do przygotowanai obiad, jakieś jedno ciasto i może sałatki Nie wiem jeszcze dokładnie co bdziemy robić

Napisane przez jolanT

Mokka, Pani

proszę bardzo

Należy do garnka wlać szklankę wody i wsypać 2 łyżki siemienia lnianego, całość zagotować i gotować przez piętnaście minut. Efektem będzie dość gęsty płyn, który po przegotowaniu należy natychmiast odcedzić, by pozbyć się nasion lnu. Ważne, by robić to, gdy len jest jeszcze gorący, jeśli wystygnie, trudno będzie to zrobić.
Maseczkę należy nakładać na całe włosy – począwszy od ich nasady do samego ich końca. Z uwagi na to, że maseczka ma konsystencje żelu, idealnie sprawdza się w tej sytuacji grzebień z szerokimi zębami. Po dokładnym nałożeniu maseczki, należy pozostawić ją na głowie na około 20 minut i spłukać. Warto to robić bardzo dokładnie – maseczka po zastygnięciu nie jest bardzo prosta do usunięcia, ale oczywiście da się to bez problemu zrobić.

- ja osobiście trzymałam na głowie ok. godzinki, owinęłam głowę w foliową reklamówkę i na to ręcznik w turbanie-
zdejmujemy, płuczemy (ja umyłam odrobiną szamponu bo maska zostawiła włosy dość "sztywne") noo i włala


my już po odwiedzinkach, byliśmy w pięknym parku- pogoda pozwoliła bo całą noc i do południa lało..
moja mycha padła właśnie, cały dzień nie spała..
dostałyśmy w prezencie super gadżet
https://www.google.pl/search?q=g%C4%...2F%3B450%3B640

mała już przetestowała fajnie bo miała dwie ręce wolne i bawiła się gąbkami
natrzaskałam zdjęć małemu szkrabowi więc byłam w swoim żywiole

bardzo dziękuję
A co do tej gąbki to ja akurat średnio z niej zadowolona. Młody jakoś niedługo chciał na niej leżeć No i tak jak napisala któraś z dziewczyn - ja się bałam zarazków. Niby zawsze po kapieli wystawialismy ja na balkon żeby całkiem wyschła ale w mniej słoneczne dni czasem byla wilgotna na drugi dzień.

Napisane przez BYou

Kogla wielbię, znam na pamęć, a i tak oglądamjakby jestem uzależniona

Mokka ja jestem antytalent ciastowy, tort to już dla mnie wyzsza matematyka:/zamawialiśmy w cukierni, 38zł/kgjeśli umiesz-lubisz to trzymam kciukimy robiliśmy w restaurcji ale nie płaciliśmy od osoby tylko powiedziałam co chcę, włąściciel jakoś to przeliczył i załaciłam 1200zł za 25 osób-tylko u nas to była taka kolacja z ciastem i tortem

Maluda, moja babcia mówiła:nudzisz się?to się rozbierz się popilnuj ubrańa tak serio to maluszka masz na koloniach też?

no to taka w miarę cena za osobę
Moja babcia też tak mówiła Tzn... babcia ma sie dobrze, tyle ża ja już baaardzo rzadko u niej bywam z racji przeprowadzki "za mężem"

Napisane przez Dragusia88

no chyba chodzi o to żeby zaczął jeść słoiczek cały jako jeden posiłek i miał wieksza przerwe ja bym dała caly chyba ze nie chce to na sile nie wpakuje

no właśnie sama nie wiem A jeśli on jest z tych co wolą mniej a często? Nie chciałabym go na siłe przestawiac. Poza tym już nieraz zauważyłam, że jak w czasie karmienia próbuje go przystawić drugi raz po odbiciu 9bo jadł np. tylko 3 min), to potem prawdopodobnie to co dojadł i tak ulewa... Tak więc sobie myślę, że jakis strasznie mały żołądek musi mieć Rozpychać go chyba bez sensu, bo to najkrótsza droga do otyłości... a przybiera bardzo dobrze póki co

Napisane przez klementyna1

ee u nas co noc idkurzacz odpalamy ok 3-4 nad ranem i to na max ibrotach;p Na szczęscie jakby mniej w koncu tego kataru nieszczęsnego...

A JA jutro juz do pracy pęłna gębą...dobrze, ze nie pupą, albo łydką... 3majcie kciui za mnie i za KAcpra!! dobrej nocy

Kciuki za pierwszy dzień w pracy

Napisane przez maria28

Najważniejsze to poznać swoje dziecko i się dostosować.

Byliśmy na basenie. Było 8 dzieciaczków, 3 wciąż płakały.
Róża natomiast obserowała sytuację, zakochała sie w panu instruktorze oraz w pomarańczowej gumowej foczce. Co tam tata, który z nią pływał. Co tam mama, która z brzegu ją wołała - foczka była najfajniejsza (jako gryzak). Śmieszne było polewanie dzieci z malutkich konewek. Jedyny minus: bardzo mało miejsca w szatni pływalni.

uhmmm... Staram się, tylko to nie takie proste

Nie jestem w temacie... Ten basen to tak sami z siebie? Czy jakieś zalecenie? Pytam, bo akurat ostatnio rehabilitantka sama do nas wyskoczyła z tekstem, że Leo ma bardzo dobre napiecie - nawet w górnej granicy normy, więc jakbyśmy chcieli się z nim wybrać na basen to jeszcze trochę poczekać - niby pływanie i świrowanie w wodzie jeszcze bardziej wzmaga napięcie. Dlatego najlepsze dla maluszków o słabym napięciu mięśniowym

[Tasia34]

Napisane przez Maluda2112

mi dady odpowiadają jak najbardziej miałam pampersa i baby dream ale nie byłam zadowolona
ponieważ pampersa mi przeskakiwał a babydream są strasznie szorstkie jak dla mnie

Babydreamy miałam 1, a potem 3 (po 1 opak.) i były jak dla mnie ok. Więc teraz kupiłam opakowanie 4 i w ogóle jakby inne pieluchy - 2 razy siuśki i już takie napompowane, że ugniata. I właśnie sztywne jakieś :/ Zaczęłam opakowanie i nie wiem, co zrobić z resztą... Mam Pampersy i Dady, te są najlepsze dla nas.

Napisane przez maria28

Oj! Byle konstruktywnie się kłócić, żeby jakieś wnioski wyciągnął.

Myślę, że wyciągnął. Przejął się. Drugiego takiego błędu być po prostu nie może...

Napisane przez oldzinx

U nas dady w dzień a na noc pampers. A i muszę spróbować 4, Tomek jakiś długi taki i 3 zjeżdżają mu z tylka w nocy no i przesika . Masakra myślałam że rozmiar 4 to jak pól roku skonczy najmniej

Mam identico Krzysia Dady nie odparzają. No i my też już 4

Napisane przez pani22ka

Ja zasmarkana, zakichana - na tantum verde, czosnku i malinach on w nocy też dawał czadu (katarek podłączyłam o 1ej, sąsiedzi pewnie mnie kochają). Koszmarne jest chorowanie z małym dzieckiem...

Łączę się w bólu... Masakejros


Jestem skonana, dziewczyny... Synuś dziś nam cały dzień koncert urządzał, nie mam pojęcia, co jest grane... Pomagało tylko zainteresowanie Krzysia CZYMŚ, ale i tak na to nie było na długo... czytaliśmy książeczki, nosiliśmy (to chyba najbardziejpomagało, ale ile można nosić 7,5 kg..? ), był na macie, na bujaczku, w łóżeczku, bawił się różnymi zabawkami - i co chwila RYK. Ale taki serio RYK, ze łzami i czerwoną buzią, że bębenki pękały. Na spacerze + zakupach było ok, nawet zasnął w wózku... Po przyjściu do domu znów to samo... Ale po kąpieli i jedzonku zasnął od razu,bez najmniejszego piśnięcia. Nie wiem, co to było, ale umieram ze zmęczenia...

Krzyś ma nadal katarek, ale już dziś mniejszy na szczęście, tylko 2 czy 3 razy używałam fridy (na szczęście, bo tego nienawidzi, ciągnie za tę rurkę, drze się, wyrywa, raz urwał )
Ale ja zaczynam być chora I nie mam siły dziś doczytać forum, cytuję tylko wcześniejsze czytanie.


Mimo wszystko zrobiłam chlebek
A nawet pochwalę się nim i ciastem wczorajszym Pyyyychaaaa...

[Mokka_83]

Napisane przez kasia86bgo

ew mozesz isc Z PEŁYM CYCKIEM

z pełnym to napewno wróci

[Dragusia88]

Napisane przez Mokka_83

no właśnie sama nie wiem A jeśli on jest z tych co wolą mniej a często? Nie chciałabym go na siłe przestawiac. Poza tym już nieraz zauważyłam, że jak w czasie karmienia próbuje go przystawić drugi raz po odbiciu 9bo jadł np. tylko 3 min), to potem prawdopodobnie to co dojadł i tak ulewa... Tak więc sobie myślę, że jakis strasznie mały żołądek musi mieć Rozpychać go chyba bez sensu, bo to najkrótsza droga do otyłości... a przybiera bardzo dobrze póki co

to moze rozdziel na poczatek sloiczek na 3 potem na 2 i moze kiedys zje na raz?

[Mokka_83]

Napisane przez Tasia34

Jestem skonana, dziewczyny... Synuś dziś nam cały dzień koncert urządzał, nie mam pojęcia, co jest grane... Pomagało tylko zainteresowanie Krzysia CZYMŚ, ale i tak na to nie było na długo... czytaliśmy książeczki, nosiliśmy (to chyba najbardziejpomagało, ale ile można nosić 7,5 kg..? ), był na macie, na bujaczku, w łóżeczku, bawił się różnymi zabawkami - i co chwila RYK. Ale taki serio RYK, ze łzami i czerwoną buzią, że bębenki pękały. Na spacerze + zakupach było ok, nawet zasnął w wózku... Po przyjściu do domu znów to samo... Ale po kąpieli i jedzonku zasnął od razu,bez najmniejszego piśnięcia. Nie wiem, co to było, ale umieram ze zmęczenia...

Krzyś ma nadal katarek, ale już dziś mniejszy na szczęście, tylko 2 czy 3 razy używałam fridy (na szczęście, bo tego nienawidzi, ciągnie za tę rurkę, drze się, wyrywa, raz urwał )
Ale ja zaczynam być chora I nie mam siły dziś doczytać forum, cytuję tylko wcześniejsze czytanie.


Mimo wszystko zrobiłam chlebek
A nawet pochwalę się nim i ciastem wczorajszym Pyyyychaaaa...

wiesz, no ja myślę że nasze chłopaki chca juz coraz więcej wrażeń... No bo ile mozna leżeć w kołysce czy na macie U nas też obserwuję że coraz szybciej się wszędzie nudzi. A wystarczy że zaczynamy się z nim bawic, do niego mówić i już uśmiech od ucha do ucha No i też od pewnego czasu bardzo znów lubi spacerki - bo widoki się zmianiają... A nie te nudne ściany w domu

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

Napisane przez Dragusia88

to moze rozdziel na poczatek sloiczek na 3 potem na 2 i moze kiedys zje na raz?

no tak robimy... Choć w sumie róznie... bo wczoraj prawie cały zjadł... dziś daliśmy tylko połowę... Własnie takie dylematy A on jakos tak nie daje wyraźnie sygnału czy już starczy
A, i dodam jeszcze, że wczoraj prawie cały słoiczek zjadł gdy mu dalismy. A dziś dostał tylko pół i pomyślałam, że w związku z tym przystawie go jeszcze do piersi bo pewnie będzie chciał dojeśc... Ale gdzie tam! I jeszcze potem 1,5h nie chciał nic jeść. Czyli wystarczyło mu to pół słoiczka. Czyli wczoaj ten cały to było za dużo??