Znalazłam skuteczny sposób na wypadanie włosów cz.II

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez MM-1968

we wrześniu wyjeżdżam na tydzień i i tak nie mogę zabrać tych wszystkich specyfików, więc zapewne od października będę testować

W ogóle na wyjazd raczej wszystko odstawię, no może oprócz wierzbownicy, bo nie będę jechała z walizką leków .....zajęłyby cały bagaż podręczny a tylko taki zabieram.

a w bagażu podręcznym można przewozić arsenał supli? nie wywalą tego do kosza przy odprawie?
Też lecę naładować bateryjki jeszcze dwa tygodnie i będę smażyć cycki na plaży

Napisane przez janiaw

Nie masz podróbki, jak wstawisz do ciepłej wody płyn będzie bardziej rzadki, łatwiejszy do aplikacji, dla osób które boja się ze im włosy wyjdą przy nakładaniu itp. to się sprawdza. Moja sesa zimą miewała takie grudki zgestniałego oleju kokosowego, teraz latem jak ciepło to wszystko płynne jest.

Tak myślę, że lekkie podgrzanie tych składników może wspomóc ich działanie, no i jest bardzo przyjemne w nakładaniu.

Jania, takie małe spostrzeżenie, im więcej cebuli w szamponie, tym lepiej

[MM-1968]

Napisane przez Sailor Star Fighter

a w bagażu podręcznym można przewozić arsenał supli? nie wywalą tego do kosza przy odprawie?
Też lecę naładować bateryjki jeszcze dwa tygodnie i będę smażyć cycki na plaży

Nie no z ta pełną walizką to był żart, ale podstawowe leki można, choć ja ostatnim razem wzięłam na wszelki wypadek zaświadczenie od lekarza, ale i tak nikt tego nie sprawdzał a miałam oprócz tych pierwszej potrzeby leków na nadciśnienie, oenobiol, wierzbownicę i inne

[smerfetka10]

Witajcie czy któraś z was używała placenty zwierzęcej albo ludzkiej ? Ja jestem już tak załamana przez te włosy że chce kupić ale nie wiem czy warto przy androgenowym wcierać to cudo ducray zahamował trochę u mnie wypadanie ale włosy już nie chcą odrastać nie wiem co się dzieje

[Gaya_oo]

Napisane przez smerfetka10

Witajcie czy któraś z was używała placenty zwierzęcej albo ludzkiej ? Ja jestem już tak załamana przez te włosy że chce kupić ale nie wiem czy warto przy androgenowym wcierać to cudo ducray zahamował trochę u mnie wypadanie ale włosy już nie chcą odrastać nie wiem co się dzieje

Placentę stosowałam kilka lat temu. Nic mi nie pomogła.

[Ewikk96]

Ja też zastanawiałam się nad kupnem placenty, takie cuda o niej piszą, chciałam ja dodać do jakiegoś hydrolatu, ale teraz nie wiem czy warto, a tania nie jest i jak to wszystko zbiorę i razy dwa pomnożę to wychodzi ładny haracz miesięczny

[Gosiakol]

Hej dziewczyny, u mnie powtorka z rozrywki po 2 tygodniach normalnego zycia. Czulam, ze tak bedzie i nienawidze miec racji. Jestem chyba na skraju zalamania nerwowego, wnoszac po swoich reakcjach ( ciagle chce mi sie beczec i becze, nawet w srodkach transportu w tlumie nie jestem w stanie sie powstrzymac) kazdy dzien to walka, jak perspektywa dozywocia Wystarczylo, ze obnizylam dawke andro o 1/4 i nagle mam tez syfy, co chwila swedzi mnie twarz. Jakby mi sie cos gotowalo pod skora i bulgotalo powodujac babelki co rusz to w innym miejscu. Szybko znikaja, ale szybko pojawiaja sie nowe,
Nie ma jak zaczac dzien od wyciaganych wiazek wlosow a pozniej musiec isc do pracy i sie usmiechac do ludzi, ktorzy nawet sobie nie zdaja sprawy w jakim komforcie zyja nie majac problemow z wlosami, tradzikiem czy hirsutyzmem.

Co u Was, Quleczka, mastiff, nombre?

[Antuanetta]

Gosiu i te osoby z burza włosów guzik wiedzą o wlosomaniactwie, myją szamponem za 2 zł, a o nas myślą jak o osobach z zaniedbanymi włosami, no o mnie to jak po chemioterapii.
Tak czytam to wy macie chociaż okresy remisji, a ja cóż jest źle, a może być gorzej, tylko włosów na głowie już tak malutko, że ledwo daję radę cokolwiek zaczesać.

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez MM-1968

Nie no z ta pełną walizką to był żart, ale podstawowe leki można, choć ja ostatnim razem wzięłam na wszelki wypadek zaświadczenie od lekarza, ale i tak nikt tego nie sprawdzał a miałam oprócz tych pierwszej potrzeby leków na nadciśnienie, oenobiol, wierzbownicę i inne

MM, ja prawie serio pytałam
zastanawiałam się czy przenieść kosmetyczkę z suplami do podręcznego, byłoby mi wygodniej przy okazji i mogłabym przyjmować wszystko o stałych godzinach, jak do tej pory.

Antuanetta, Gosiakol laski ściskam Was mocno
a odrost nadąża, żeby pokryć chociaż trochę straty?

[MM-1968]

Napisane przez Sailor Star Fighter

MM, ja prawie serio pytałam
zastanawiałam się czy przenieść kosmetyczkę z suplami do podręcznego, byłoby mi wygodniej przy okazji i mogłabym przyjmować wszystko o stałych godzinach, jak do tej pory.

Podobno to zależy gdzie lecisz, ale moja szwagierka tez przewoziła różne anty-gripeksy, rutinoscorbiny i inne i nic się nie czepiali.
Ale jak masz tego baardzo dużo to do podręcznego weź tylko zestaw dzienny a resztę w dużym bagażu, jak wyrzucą to strata nie będzie wielka

[Gosiakol]

O bosh...dzisiaj to juz mi tak lecialy, ze myslalam, ze oszaleje..tym bardziej mnie to wkur...a, bo jeszcze dwa tyg temu jakos potrafily WCALE nie wypadac i tak w kolko. W necie w sumie spotkalam ze trzy osoby , ktore mialy podobne ''cykle'' jak ja, a lekrze proponuja na to brac antyki non stop..a to to chyba po moim trupie. No ale pewnie sie jeszcze doigralam zmniejszajac dawke androcuru. Widac do usranej smierci bede musiala to brac, bo nie zniose objawow calkowitego odstawienia. Chyba, ze bede musiala wyjechac na dwa lata gdzies do lasu albo na zawsze, jesli nic sie nie ustabilizuje...

Sailor, jeszcze sie chyba tak nie zdarzylo, zeby odrost zdazyl nadrobic straty.
Oblecialam z 10 aptek, nigdzie nie ma solgaru 75. :/

[Ewikk96]

U mnie też lecą niemiłosiernie, takiego linienia to ja nie miałam przez ostatnie 25 lat, ale to pewnie wypada ten odrost wiosenny, z lutego i marca, mają takie 6-7 cm, czyli odrastają i wypadają u córki też ciągła migracja.....no tak to wniosłam trochę radości na forum

[women00]

Oj mam dokłądnie takie same prześwity,nic mi nie pomaga jak na razie.Stosowałam już chyba zaopatrzenie z każdej apteki i sklepu zielarskiego i nic.Włosów coraz mniej.

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Napisane przez Sailor Star Fighter

MM, ja prawie serio pytałam
zastanawiałam się czy przenieść kosmetyczkę z suplami do podręcznego, byłoby mi wygodniej przy okazji i mogłabym przyjmować wszystko o stałych godzinach, jak do tej pory.

Antuanetta, Gosiakol laski ściskam Was mocno
a odrost nadąża, żeby pokryć chociaż trochę straty?

Co to jest ta palma ,gdzie to się kupuje,jak stosuje i ile to kosztuje??????

[Anna07_07]

Napisane przez Ewikk96

U mnie też lecą niemiłosiernie, takiego linienia to ja nie miałam przez ostatnie 25 lat, ale to pewnie wypada ten odrost wiosenny, z lutego i marca, mają takie 6-7 cm, czyli odrastają i wypadają u córki też ciągła migracja.....no tak to wniosłam trochę radości na forum

Ewikk, u mnie też lecą takie maluszki. I zachodzę w głowę co może być tego przyczyną. I jak słyszę "przesilenie jesienne" to chcę gryźć.

Sailor, też jakiś czas temu pisała, że lecą Jej beibiki i to mnie uczuliło. Ja nie liczę i nie zbieram włosów, ale po tym poście przyjrzałam się włosom ze szczotki i były same "młode".
Mimo, że nie wypada mi dużo to zaopatrzyłam się w Alpicort E i wcieram. W małej dawce na razie, zawsze mi pomagał, więc zobaczymy.
Jedyne co zmieniłam - loxon stosowałam codziennie wieczorem a żel Biovaxu rano, potem zaczęłam stosować tylko wieczorem, co drugi dzień loxon i żel. Czyżby to to?!

[mastiff]

Hej dziewczynki.
Gosiaku jestem tutaj ale bardzo rzadko. Chyba tak jak Ty mam lekkie załamanie. Nie wyrabiam ze swoim życiem prywatnym i tak myślę, że własnie to mi teraz daje po czerepie. Właściwie to odpuściłam wszystko, nawet jem byle jak.
Na chwilę obecną stosuję Loxon na przemian z wcierką i biorę 5ty miesiąc Yaz, ale nie zauważyłam żeby w przeciągu tych 5ciu miesięcy cokolwiek zmieniło się w kwestii włosów. Jak zaczęły lecieć w kwietniu na nowo tak lecą nadal. Czasami są dni, że jest lepiej, ale na ogół standard, do 100ki dobijam. Nie odrastają. I chyba teraz lecą z całej głowy, bo na czubku przestały mi się włosy układać, czyli znaczy że tam ich coraz mniej. No i wypadają w większej mierze długie, czyli jak dla mnie to telogen.
Skóra też mi świruje ostatnio. Nie mam łupieżu, ale robi jakiś dziwne akcje w style: umyję głowę wieczorem, do godziny 15stej jest wszystko ok, nagle dostaję jakiejś niesamowitej swędziawy ...i włosy aż kapią od łoju O co chodzi?

Też chciałam kupić Solgar. Koleżanka szukała mi w aptekach w których jest rozprowadzany i nie było. to było około miesiąca temu. W aptece też nie wiedzą, dlaczego nie ma.

[Anna07_07]

Napisane przez mastiff

Hej dziewczynki.
Gosiaku jestem tutaj ale bardzo rzadko. Chyba tak jak Ty mam lekkie załamanie. Nie wyrabiam ze swoim życiem prywatnym i tak myślę, że własnie to mi teraz daje po czerepie. Właściwie to odpuściłam wszystko, nawet jem byle jak.
Na chwilę obecną stosuję Loxon na przemian z wcierką i biorę 5ty miesiąc Yaz, ale nie zauważyłam żeby w przeciągu tych 5ciu miesięcy cokolwiek zmieniło się w kwestii włosów. Jak zaczęły lecieć w kwietniu na nowo tak lecą nadal. Czasami są dni, że jest lepiej, ale na ogół standard, do 100ki dobijam. Nie odrastają. I chyba teraz lecą z całej głowy, bo na czubku przestały mi się włosy układać, czyli znaczy że tam ich coraz mniej. No i wypadają w większej mierze długie, czyli jak dla mnie to telogen.
Skóra też mi świruje ostatnio. Nie mam łupieżu, ale robi jakiś dziwne akcje w style: umyję głowę wieczorem, do godziny 15stej jest wszystko ok, nagle dostaję jakiejś niesamowitej swędziawy ...i włosy aż kapią od łoju O co chodzi?

Też chciałam kupić Solgar. Koleżanka szukała mi w aptekach w których jest rozprowadzany i nie było. to było około miesiąca temu. W aptece też nie wiedzą, dlaczego nie ma.

Mastiff, ja mam podobnie. Tyle, że zamiast "swędziawy" mam wrażenie, że płonie mi czubek głowy. Nic tam nie mam, skóra normalna, nie zaczerwieniona, brak łupieżu. I to niesamowite przejście z super puszystych, czystych włosów do łoju. Nie muszę chyba dodawać, że głowę myję codziennie (rano)

[kolamara]

No to i ja napiszę, że nadal jest źle i nie widać żeby miało się zmienić. Co prawda łeb mnie już tak nie swędz, troszeczkę i tylko chwilami, udało mi się zejśc do 2 myć w tygodniu. Łupież odrywa się od czachy i mam skórę głowy mniej oblepiona i mniej "piasku" w niej.

Tylko, że: włosy mam sianowate po długotrwałym myciu tym dziegciem, są matowe i jakby trochę poczochrane i posklejane po wyschnięciu. No i niestety leci tyle samo - 70/80 na mycie a bez to 20-30. Odrost mam bardzo słabiutki, zdarzają sie maluchy i dużo włosów ma na końcówce taką kulkę z łoju .

A, i byłam u gina. Pytałam o wierzbona i on stwierdził, że jednak nie sądzi by te ziółka miały wpływ na znoszenie działania antykoncepcyjnego antyków. Powiedział, że można pić przy antykach i obserowować reakcje.

Zaczęłam pić jedną szklankę dziennie ale tym razem miałam wysyp bolesnych gól na twarzy i zrezygnowałam. No i tym razem zauważyłam tez niesamowity przesusz twarzy.

Vitapil nie działa u mnie na wypadanie w żadnym stopniu, może troszkę odrost pobudził, ale to w niewielkim stopniu.

[MM-1968]

Napisane przez mastiff

Też chciałam kupić Solgar. Koleżanka szukała mi w aptekach w których jest rozprowadzany i nie było. to było około miesiąca temu. W aptece też nie wiedzą, dlaczego nie ma.

Można kupić w necie z darmową wysyłką.

PS. Moje też lecą bezustannie, jest ich wszędzie pełno, urosły mi jednak co nieco, ale co z tego jak wiszą nędzne, smętne pióra. Nęci mnie powrót do starej fryzury, ale boję się, że jest ich tak mało to też będzie smętnie tylko krócej :-(

[Ewikk96]

Dzisiaj chyba moje włosy postanowiły mnie opuścić rano po umyciu przy czesaniu wyciągnęłam ponad setkę, teraz wieczorem ciągle mnie coś po szyi łaskotało i przy każdym przeczesaniu włosów ręką zostają na niej włosy...nawet teraz gdy siedzę i piszę to na ramionach i rękach znajduję włosy...naliczyłam ich dziś około 200, a to tylko te które zauważyłam..nie wiem co się dzieje, normalnie wypadało mi do 20 włosów, a teraz masakra kilka dni i na głowie zrobiła się łysinka, przy moim zagęszczeniu 200 dziennie to po prostu masakra...nie wiem zupełnie co jest przyczyną, zaczęło się tak gdy wróciłam do palmy, macie jakieś wnioski, dlaczego tak może być

Sorry z się Wam wyżalam, ale nie chcę zatruwać życia mężowi i córce, bo ona i tak ma swoje włosowe problemy

[kolamara]

Ewikk współczuję. Może to być palma a może być też całkiem inny czynnik, którego nawet nie jesteś świadoma.

Ja wiem jedno - nie rozumiem w ogóle swoich włosów. Biorę 2 opakowanie Harmonetu i już powinno być lepiej ale nadal nie jest, nadal on na mnie włosowo nie działa jak kiedyś. Od jakichś 3 tyg. wypadanie spore, ale na tym samym poziomie. Niby poprawił mi sie trochę stan skóry głowy a włosy dalej lecą tak samo.
Skoro moje androgeny są unormowane antykami, mam dobre wyniki pozostałych badań, to k...a od czego one lecą?

Ja sobie dałam trochę na luz. To że mogę myć tylko 2 razy w tygodniu już daje mi jakiś tam komfort, bo zawsze tych włosów wypadnie trochę mniej. Jem te suple, które jadłam i nie mam już pomysłu kompletnie.
Jedynie co mi do głowy przychodzi, to zrezygnowanie z Vitapliu, bo już kończę i po 2 miesiącach, to coś powinnam zauważyć i przejście na inneov.

Kiedyś w połączeniu z antykami miałam fajny odrost i dużo grubsze włosy po nim, ale nie wiem jak będzie teraz i czy to faktycznie była ich zasługa czy wyłącznie tabletek anty.

[Anna07_07]

Napisane przez kolamara

Ewikk współczuję. Może to być palma a może być też całkiem inny czynnik, którego nawet nie jesteś świadoma.

Ja wiem jedno - nie rozumiem w ogóle swoich włosów. Biorę 2 opakowanie Harmonetu i już powinno być lepiej ale nadal nie jest, nadal on na mnie włosowo nie działa jak kiedyś. Od jakichś 3 tyg. wypadanie spore, ale na tym samym poziomie. Niby poprawił mi sie trochę stan skóry głowy a włosy dalej lecą tak samo.
Skoro moje androgeny są unormowane antykami, mam dobre wyniki pozostałych badań, to k...a od czego one lecą?

Ja sobie dałam trochę na luz. To że mogę myć tylko 2 razy w tygodniu już daje mi jakiś tam komfort, bo zawsze tych włosów wypadnie trochę mniej. Jem te suple, które jadłam i nie mam już pomysłu kompletnie.
Jedynie co mi do głowy przychodzi, to zrezygnowanie z Vitapliu, bo już kończę i po 2 miesiącach, to coś powinnam zauważyć i przejście na inneov.

Kiedyś w połączeniu z antykami miałam fajny odrost i dużo grubsze włosy po nim, ale nie wiem jak będzie teraz i czy to faktycznie była ich zasługa czy wyłącznie tabletek anty.

Kolamara, brałam Inneov, kilka opakowań (czego ja nie próbowałam na włosy) i wg mnie jest przereklamowany i zdecydowanie za drogi (biorąc pod uwagę skład, ilość tabletek i działanie). Ja zmieniam teraz suplementy co dwa, trzy miesiące - może na jakiś cud natrafię (Vitapil, Vitotal, Olimp dla sportowców, Maxivit dla Niej, Silica),trzymam się na razie palmy i Antycholu.

Zazdroszczę Ci tego mycia dwa razy w tygodniu, jak do tego doszłaś?

Ewikk, trzymaj się Może jakieś wcierki? Coś stosujesz?

[kolamara]

Anna zaczęłam myć szamponem Paraderm z dziegciem i po nim włosy mi sie dużo mniej przetłuszczają i dam radę "wytrzymać" z 2 myciami. Włosy nie sa jakieś super na 3 dzień, ale nie są zbyt tłuste. Tylko, że włosy same w sobie zrobiły się strasznie szorstkie przy myciu tylko nim i wczoraj już zmieniłam na DX 2 i nie wiem czy jak jutro rano wstanę, będę mogła jeszcze wyjść do ludzi.

Wiem, że inneov są przereklamowane, ale chyba spróbuję choćby dla grubości włosów, bo ta większa grubość była na pewno po inneov.

[Tycikata]

Cześć i czołem, nie było mnie tu całe wakacje

i przez ten czas (od czerwca) olałam całkiem swoją "podpisową receptę" (powoli zacznę do niej wracać).
Ale włosy trzymają się nawet nieźle. Nawet jest ich tak jakby trochę więcej, co zauważyło kilka osób
Jedyne co przez ten czas stosowałam, to szampon Neutrogena T-gel - namiętnie myłam nim włosy codziennie, a tylko od czasu do czasu używałam Baby dreama.
Zawsze miałam problemy z łupieżem i tłustymi włosami, ale od kąd używam neutrogeny codziennie to po łupieżu nie ma śladu.
Skóra głowy wreszcie ma czy oddychać i pewnie dlatego też aż tak mi te włosy nie wypadają.


Ale ostatnio przechodzę kryzys i rozstanie z narzeczonym (ex-em?) i teraz ino czekać aż znowu zaczną wychodzić

Napisane przez kolamara

Anna zaczęłam myć szamponem Paraderm z dziegciem i po nim włosy mi sie dużo mniej przetłuszczają i dam radę "wytrzymać" z 2 myciami. Włosy nie sa jakieś super na 3 dzień, ale nie są zbyt tłuste. Tylko, że włosy same w sobie zrobiły się strasznie szorstkie przy myciu tylko nim i wczoraj już zmieniłam na DX 2 i nie wiem czy jak jutro rano wstanę, będę mogła jeszcze wyjść do ludzi.

Wiem, że inneov są przereklamowane, ale chyba spróbuję choćby dla grubości włosów, bo ta większa grubość była na pewno po inneov.

No właśnie, ta wspomniana wyżej Neutrogena też zawiera dziegciec co u mnie najwyraźniej działa cuda.
Wcześniej stosowałam Polytar który też ma dziegciec i też było super, no ale wycofali.


pozdrowienia!

[_wieloryb]

Napisane przez Gosiakol

Oblecialam z 10 aptek, nigdzie nie ma solgaru 75. :/

Gosiu,

Ja Solgar VM kupuje w necie np.:
na stronie domzdrowia.pl (poszukaj,jest)
lub zagra. = shopping.com
( http://www.shopping.com/ solgar-formula-vm75/ 84ENM73lGZ9iF226diiJrQ==/info) = bez odstępów

Dziewczyny!

Czy którejś z Was SPIRONOL pomógł?
Czy zauważyłyście po nim poprawę?
Czy androstendion faktycznie po nim spada?

Zastanawiam się czy na na podwyższony androstendion - Spironol mógłby pomóc?

Czy "lepszy" taki np. adrocur? (lepszy-haha)

Będę wdzięczna za odp.
Pozdrawiam

[MM-1968]

Napisane przez _wieloryb

Dziewczyny!

Czy którejś z Was SPIRONOL pomógł?
Czy zauważyłyście po nim poprawę?
Czy androstendion faktycznie po nim spada?



Będę wdzięczna za odp.
Pozdrawiam

Ja zauważyłam wzrost włosów, na wypadanie nie pomógł, jeśli chodzi o androstendion, to nie wiem, bo brałam go na nadciśnienie.

[Maria221]

MM-1968 --> to może nie masz AGA z nadwrażliwości, tylko z powodu nadwyzki androgenów, skoro pomógł Ci spironol? Badałaś kiedyś DHEAS i androstendion oraz testosteron? Jakie były? Możesz wrócić do spironolu?

[MM-1968]

Napisane przez Maria221

MM-1968 --> to może nie masz AGA z nadwrażliwości, tylko z powodu nadwyzki androgenów, skoro pomógł Ci spironol? Badałaś kiedyś DHEAS i androstendion oraz testosteron? Jakie były? Możesz wrócić do spironolu?

Testosteron badałam kilka razy zawsze w normie. Mogę wrócić, tylko chwilowo nie chcę, po powrocie z urlopu.

Myślę, że pomógł mi na odrost jako skutek uboczny jego stosowania, bo wypadania nie zahamował.

Ale równocześnie biorę tyle innych supli, że to może nie jego skutek uboczny?

[illegale]

bierze któraś jeszcze androcur?

[MjakMarzena]

Napisane przez smerfetka10

Witajcie czy któraś z was używała placenty zwierzęcej albo ludzkiej ? Ja jestem już tak załamana przez te włosy że chce kupić ale nie wiem czy warto przy androgenowym wcierać to cudo ducray zahamował trochę u mnie wypadanie ale włosy już nie chcą odrastać nie wiem co się dzieje

Moja Pani fryzjer na ostatnim malowaniu mi zastosowała i nie widziałam tego efektu łał, jedną dawkę wcierki zastosowałam w domu i szału nie było, poza tym, że na twarzy dostałam dziwnych wykwitów :-(( To takie moje odczucia po placencie zwierzecej.

[Maria221]

MM-1968 --> ale czy badałaś kiedyś DHEAS i androstendion, bo one są głównie odpowiedzialne za AGA u kobiet. Jak niegdy nie badałaś, to zbadaj, obojętnie jaki dzień cyklu, ich wydalanie jest dobowe. Oczywiście badaj przed włączeniem spironolu, bo on je obniża.

[MM-1968]

Napisane przez Maria221

MM-1968 --> ale czy badałaś kiedyś DHEAS i androstendion, bo one są głównie odpowiedzialne za AGA u kobiet. Jak niegdy nie badałaś, to zbadaj, obojętnie jaki dzień cyklu, ich wydalanie jest dobowe. Oczywiście badaj przed włączeniem spironolu, bo on je obniża.

Zbadam po urlopie, tylko znajdę laboratorium bo u mnie nie badają
Może polecisz gdzieś u Ciebie?