Moda, która Cię 'rozwala' cz. VII

[cute poison]

Napisane przez sajgona

a już myślałam, że tylko ja mam z tym problem, uff już od baaardzo długiego czasu szukam zwyczajnej bluzki z długim rękawem i niestety - bezskutecznie. obeszłam już chyba wszystkie możliwe sklepy. ehh, chyba sobie z bonprixu albo allegro zamówię^^

zwyczajnej, najzwyklejszej? ja znajduję takie w różowym sklepie o nazwie butik

[magyarparaszt]

Napisane przez ania z wzgórza marzeń

Grazyna Torbicka jest po 50; ubiera się raczej klasycznie, nie musi robic z siebie dzidzi piernik a wyglada pieknie

Jane Fonda w filmie Sposób na teściową (akurat wczoraj w TV leciało )

http://jennifer-lopez.fotsa.ru/photo...n-law_116.html

[Withers]

Napisane przez meg888

Dziewczyny ja też ostatnio się naszukalam, udało mi się znaleźć w o dziwo sklepie omijanym przeze mnie szerokiem łukiem - to świadczy jak bardzo byłam zdesperowana w poszukiwaniach - w New Yorkerze.
Jakość znośna, a na pewno 100% lepsza niż w podobnej gładkiej bluzce kupionej w PROMODZIE, która po 1 dniu noszenia wygląda jak szmatka, ponaciągana i zmechacona ta z New Yorkera daje za to radę - gładka, długi rekaw, w sklepie dużo kolorów i do wyboru dekolt w serek lub okrągły. Cena 29,90

Ja takie bluzki najczęściej znajduję w H&M. Na Wizażu ciągle się trafia na gorzkie żale odnośnie jakości ich ubrań, a moja bluzka się trzyma już 6 lat i wciąż wygląda jak nowa mimo tego, że często w niej chodzę, bo bardzo ją lubię

[kaarooo]

Mnie się wydaje, że kobieta po 50-tce powinna wyglądać kobieco, a nie dziewczęco. Nie jest to jakaś młódka, nie jest dziewczynką - jest kobietą dojrzałą.

[Drosselmeyers_Doll]

Ostatnio często widuję szawary. Niestety, widywałam panów w takowych bez bielizny... Wyobraźcie sobie, jak taki pan stanie pod światło Mało co mnie razi, ale takich widoków mogliby innym oszczędzić.

[Vilqa]

Napisane przez Tallan

Serio? 60-70- letnia KOBIETA powinna być według Ciebie DZIEWCZĘCA?
Powtórzę to co pisały Ci wczesniej dziewczyny: masz bardzo ograniczone poglądy.


A teraz, w związku z tym, że właśnie z Kołobrzegu wróciłam, kilka obserwacji z plaży. Rozwalały mnie:
- zazwyczaj starsze, otyłe kobiety w bikini ze sznureczków. Tak jak jeszcze rozumiem chęć założenia stroju dwuczęściowego, tak nie rozumiem czemu nie może mieć on normalnej góry, która będzie podtrzymywała biust. Sznureczek z tyłu gubiący się między fałdkami nie dodaje uroku. Tak samo jak fakt, że duże piersi zwisają w okolicy brzucha

Niech zgadnę. Bo są na plaży? Jak dla mnie, na plaży nawet najbardziej opasły osobnik ma prawo przebywać w bikini albo mikroszortach (nago, jeśli to plaża dla naturystów). W końcu na plażę się idzie żeby się poopalać i popływać.
Co mi przeszkadza, i to zarówno w przypadku pięknych i szczupłych, jak i grubych, to łażenie w negliżu POZA plażą. Że sobie idzie na gofry, obiad, piwo, czy coś. To niech się odzieje w praeo, sukienkę, tiszert, cokolwiek.

I klasyka (ostatnio byłam na ślubie): PMka odwalona, kieca z kilka tysi, a makijaż tylko do linii żuchwy (a PMka blada). Jedna z dziewczyn - tak samo. Fryz, kieca i ta maska na twarzy. To po to, żeby było widać? Że się ma piękny makijaż? Bo sama już nie wiem, co o tym sądzić.
Panna, nie gruba, opasła wręcz, w obcisłej mini (bardzo ładne nogi!). I wielkie czarne, odznaczające się, zrolowane, najpewniej bawełniane majciochy.

[Tallan]

Napisane przez Vilqa

Niech zgadnę. Bo są na plaży? Jak dla mnie, na plaży nawet najbardziej opasły osobnik ma prawo przebywać w bikini albo mikroszortach (nago, jeśli to plaża dla naturystów). W końcu na plażę się idzie żeby się poopalać i popływać.
Co mi przeszkadza, i to zarówno w przypadku pięknych i szczupłych, jak i grubych, to łażenie w negliżu POZA plażą. Że sobie idzie na gofry, obiad, piwo, czy coś. To niech się odzieje w praeo, sukienkę, tiszert, cokolwiek.

I klasyka (ostatnio byłam na ślubie): PMka odwalona, kieca z kilka tysi, a makijaż tylko do linii żuchwy (a PMka blada). Jedna z dziewczyn - tak samo. Fryz, kieca i ta maska na twarzy. To po to, żeby było widać? Że się ma piękny makijaż? Bo sama już nie wiem, co o tym sądzić.
Panna, nie gruba, opasła wręcz, w obcisłej mini (bardzo ładne nogi!). I wielkie czarne, odznaczające się, zrolowane, najpewniej bawełniane majciochy.

Mam wrażenie, że nie do końca mnie zrozumiałaś. Nie neguje "prawa" do wyjścia w bikini niezależnie od wieku, wagi itp., ale jeśli już ma się te dodatkowe kilogramy (lub większy biust) to można założyć takie z usztywnianym stanikiem, które sprawi, że nie będzie się mieć piersi do pasa, lub takie na szerszej taśmie z tyłu, która nie stworzy wrażenia przewiązanej sznurkiem szynki. Po to są różne modele tych samych strojów, żeby każdy dobral coś dla siebie, a nie zakładał coś tylko dlatego że jest modne.
Marzę o świecie gdzie ludzie będą się ubierać tak żeby podkreślić swoje atuty a nie niedoskonałości.

A bawełniane majciochy czy poszarzały stanik wystający z pięknej kreacji to, jak dla mnie, efekt myślenia "jakoś to będzie", "nikt nie zauważy" albo po prostu zwykłego nie przywiązywania wagi do szczegółów. Poza tym ostatnio gdzieś na wizażu (nie wiem nawet czy nie tu) było wielkie oburzenie na myśl, że można wyjść bez stanika z domu. I potem upycha się staniki pod bluzki bez pleców i nie ma zmiłuj- po kilku ruchach one muszą wyjść na światło dzienne.

[smerfetk_a]

Napisane przez kaarooo

Rozwalają mnie tylko nie wiem czy bardziej bluzki czy osoby je noszące - takie przeźroczyste, prześwitujące, gdzie pod spodem od razu jest widoczny stanik. Może w restauracji, gdzie jest lekki półmrok to pasuje, ale kurczę do sklepu? Serio, do sklepu? I połączenia kolorystyczne też są genialne

A we wszystkich sklepach takie są, ostatnio nie mogę znaleźć fajnej bluzki, która by nie prześwitywała No bo gdzie w takiej na uczelnie pójde

Napisane przez ania z wzgórza marzeń

Grazyna Torbicka jest po 50; ubiera się raczej klasycznie, nie musi robic z siebie dzidzi piernik a wyglada pieknie

i o ile sie nie mylę (nigdy nie widzialam), nie naklada szortów i super mini, a wyglada dziewczęco i z klasa

Przepięknaaa kobieta

Napisane przez Withers

Ja takie bluzki najczęściej znajduję w H&M. Na Wizażu ciągle się trafia na gorzkie żale odnośnie jakości ich ubrań, a moja bluzka się trzyma już 6 lat i wciąż wygląda jak nowa mimo tego, że często w niej chodzę, bo bardzo ją lubię

Ja też ma takie rzeczy z H&M (dział Basic bodajże) i się dobrze trzymają, a są proste i zawsze dostępne (i tanie!)

[spaghettii]

Faceci noszacy torebki.. Jak dla mnie cos strasznego


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Elusiek]

Napisane przez spaghettii

Faceci noszacy torebki.. Jak dla mnie cos strasznego


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

gdzieś trzeba trzymać przecież kosmetyki:hahaha : wszystko się może przydać

[spaghettii]

Hahaha ostatnio idzie wlasnie taki facet i to jeszcze zeby ta torba jakad duza byla nie nie taka mala oczywiscie markowa. Masakra nie wyobrazam sobie miec faceta ktory nosi torebki :p


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Elusiek]

Napisane przez spaghettii

Hahaha ostatnio idzie wlasnie taki facet i to jeszcze zeby ta torba jakad duza byla nie nie taka mala oczywiscie markowa. Masakra nie wyobrazam sobie miec faceta ktory nosi torebki :p


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

mój kolega dla niepoznaki nosi torbę od laptopa, a w niej m.in.: golarka, pianka do golenia, bielizna na zmianę, z 5 długopisów, kilka kartek i zupki chińskie- bo twierdzi że wiecznym studentem jest i nie wie gdzie spędzi noc

[kennedy]

Co zobaczylam dzis rano mijajac technikum niedaleko mojej pracy: dziewczyna w mikromini+ kopytka brazowe na platformach, nogi wysmarowane blyszaczym kremem brazujacym wyglad do szkoly nie ma co

[kaarooo]

Ja bym nigdy w życiu bez stanika nie wyszła z domu, raz, że mam za duży biust, dwa, że byłoby mi dziwnie. Aż mnie otrzepało na samą myśl. Jak ktoś ma mniejszy biust, to pewnie, ale jak ktoś ma jednak duży, to stanik jest wskazany.

[Vler]

Napisane przez kennedy

Co zobaczylam dzis rano mijajac technikum niedaleko mojej pracy: dziewczyna w mikromini+ kopytka brazowe na platformach, nogi wysmarowane blyszaczym kremem brazujacym wyglad do szkoly nie ma co

może szła do pracy

Dodam coś od siebie, otóż rozwalają mnie spodnie "na pidżamę", niedawno, w cieplejszy dzień widziałam grupę dziewcząt ubranych w takie portki w różniaste wzory. Pomyślałabym, że robią pidżama party, ale to było na chodniku. Jestem zacofana czy to z modą jest coś nie tak?

+Klapko-szpilki w szpic i kolorowe skarpety ; widziałam taką "modną" panią niedawno

I standard sezonu, nie mam nic do dziewczyn przy tuszy, ale kiedy widzę opasłą wręcz osobniczkę w obcisłych leginsach i króciutkiej bluzeczce to mózg mi się gotuje xD

[Tallan]

Napisane przez kaarooo

Ja bym nigdy w życiu bez stanika nie wyszła z domu, raz, że mam za duży biust, dwa, że byłoby mi dziwnie. Aż mnie otrzepało na samą myśl. Jak ktoś ma mniejszy biust, to pewnie, ale jak ktoś ma jednak duży, to stanik jest wskazany.

Jasne, że nie jest to możliwość dla każdego. (Chociaż zakrzyczano ją niedawno jako bezwarunkowe zło).
Z drugiej strony: czy jako posiadaczka większego biustu założyłabyś coś co wyklucza obecność stanika, a potem próbowała go "przemycić" pod spodem tak, że wystawałby z każdej strony? Zapewne nie, a właśnie takie widoki dziewczyny opisywały.

Napisane przez Vler

może szła do pracy

Dodam coś od siebie, otóż rozwalają mnie spodnie "na pidżamę", niedawno, w cieplejszy dzień widziałam grupę dziewcząt ubranych w takie portki w różniaste wzory. Pomyślałabym, że robią pidżama party, ale to było na chodniku. Jestem zacofana czy to z modą jest coś nie tak?

+Klapko-szpilki w szpic i kolorowe skarpety ; widziałam taką "modną" panią niedawno

I standard sezonu, nie mam nic do dziewczyn przy tuszy, ale kiedy widzę opasłą wręcz osobniczkę w obcisłych leginsach i króciutkiej bluzeczce to mózg mi się gotuje xD

I zaraz ktoś powinien zadać pytanie, które się zawsze w takich momentach pojawia: "to jak dziewczyna jest trochę większa to ma w worku po ziemniakach chodzić?"
Ewentualnie ostatnio usłyszałam, że obcisłe fasony wyszczuplają- może pani potraktowała to bardzo dosłownie?

[spaghettii]

Co do spodni od pizamy ti jakies 6-7 lat temu w norwegii byly bardzo modne (glownie bjørn borg) i co 2 osoba w nich chodzila wszedzie czy do szkoly czy do miasta


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[framboise_style]

Mnie rozwalają skarpetki z falbanką przy kostce wystające z butów (szpilek, koturn, sandałów, mokasyn)! Nie rozumiem tej "mody" dla mnie takie połączenie było, jest i zawsze będzie faux pas!

[spaghettii]

Napisane przez framboise_style

Mnie rozwalają skarpetki z falbanką przy kostce wystające z butów (szpilek, koturn, sandałów, mokasyn)! Nie rozumiem tej "mody" dla mnie takie połączenie było, jest i zawsze będzie faux pas!

U rocznej dziewczynki wygldaja slodko


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201604130936]

ZABIJCIE MNIE, ALE PODOBAJĄ MI SIĘ SPODNIE OD PIŻAMY

Mnie dalej (wiem, tema wałkowany 52752657825628762razy) rozwalają koczki-niedbaluchy na środku albo już naprawdę, bliżej czoła niż czubka głowy

[smerfetk_a]

Napisane przez Elusiek

mój kolega dla niepoznaki nosi torbę od laptopa, a w niej m.in.: golarka, pianka do golenia, bielizna na zmianę, z 5 długopisów, kilka kartek i zupki chińskie- bo twierdzi że wiecznym studentem jest i nie wie gdzie spędzi noc

[I am Rock]

Boziu, przyszła telemarketerka pyta, co powinna założyć do pracy. I przykładowe zdjęcia chce.
Zastanawia mnie, czy ona wie, na czym polega jej praca?

[smerfetk_a]

[siarka40]

Napisane przez I am Rock

Boziu, przyszła telemarketerka pyta, co powinna założyć do pracy. I przykładowe zdjęcia chce.
Zastanawia mnie, czy ona wie, na czym polega jej praca?

E, a ja się jej nieszczególnie dziwię. Może się zastanawiała czy mimo charakteru pracy, nie ma przeciwskazań aby się ubrała naprawdę na luzie.

[Vilqa]

Napisane przez spaghettii

Hahaha ostatnio idzie wlasnie taki facet i to jeszcze zeby ta torba jakad duza byla nie nie taka mala oczywiscie markowa. Masakra nie wyobrazam sobie miec faceta ktory nosi torebki :p


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Myśmy mieli takiego kolegę (coś się od roku nie odzywa), który nosił ze sobą na imprezy kosmetyczkę. W kosmetyczce: błyszczyk Chanel, korektor, podkład, zestaw do brwi, bezbarwny lakier do paznokci, lakier do włosów, pianka i guma (?) albo żel to był i jasna kredka do rozjaśniania łuku brwiowego. Kolega jest, zdaje się, fryzjerem.Ups... stylistą fryzur. Trochę mnie zaskoczył zawartością torby (a błyszczyka mu zazdroszczę do dziś), ja tyle nie mam

U mnie na osiedlu to co zwykle. Trochę pada, trochę zimniej zatem nadszedł czas na wysyp czarnej/blond, jak to ktoś na Wizażu taki specyficzny look określił, suczy ( przedział wiekowy 15-50) w carmelowych ekoceratach Normalnie sąsiadki mi się przez to mylą I czasem to trochę śmiesznie wygląda - dziś lecę na przestanek, a przed mną 3 różne dziewczyny, a każda taka sama - jakby w jakiś uniformach firmowych

Ale ok. Ja nie lubię, one lubią. I gitara.

Mam wrażenie, że nie do końca mnie zrozumiałaś. Nie neguje "prawa" do wyjścia w bikini niezależnie od wieku, wagi itp., ale jeśli już ma się te dodatkowe kilogramy (lub większy biust) to można założyć takie z usztywnianym stanikiem, które sprawi, że nie będzie się mieć piersi do pasa, lub takie na szerszej taśmie z tyłu, która nie stworzy wrażenia przewiązanej sznurkiem szynki. Po to są różne modele tych samych strojów, żeby każdy dobral coś dla siebie, a nie zakładał coś tylko dlatego że jest modne.
Marzę o świecie gdzie ludzie będą się ubierać tak żeby podkreślić swoje atuty a nie niedoskonałości.

Myślę, że zrozumiałam. Mnie baleronowaty look w ogóle nie przeszkadza. Czy na plaży, czy na basenie. Niech tam wiszą cycki czy dupska do kolan, cellulit wyłazi aż na policzki. Czy ktoś parchaty, czy kulawy. Mnie też będzie kiedyś wisieć, ludzie nie starzeją się ładnie i trzeba to zaakceptować. Nie mam zamiaru z tego powodu zakładać jakiś rusztowań do opalania się. Zresztą kostium kąpielowy jest na tyle skąpy, że naprawdę nie da się zatuszować niedoskonałości.
Czy wieku 70+ w ogóle można mówić o jakiś atutach sylwetki? Nie sądzę żebym takie u siebie w tym wieku znalazła, co nie znaczy, że mam się zamykać w 4 ścianach, bo ktoś kto mnie zobaczy w bikini strzeli foszka, że mu się źle patrzy.

[I am Rock]

Dzisiaj - 11 stopni, leje deszcz. I dziewczyna w ekoskórce i... sandałkach na bosych stopach.

[marz54]

Napisane przez I am Rock

Boziu, przyszła telemarketerka pyta, co powinna założyć do pracy. I przykładowe zdjęcia chce.
Zastanawia mnie, czy ona wie, na czym polega jej praca?

Pracowałam u jednego z operatorów komórkowych w dziale wspierającym obsługę klienta i mimo, że nie mielismy żadnych kontaktów ani z klientami ani z naszymi dyrektorami/prezesami (co mogłoby tłumaczyć nakaz eleganckiego stroju) to były odgórne zasady jak mamy sie ubierać ( a własciwie czego nie ubierać - mężczyźni np. nawet w upał musieli mieć długie spodnie)

[I am Rock]

Napisane przez marz54

Pracowałam u jednego z operatorów komórkowych w dziale wspierającym obsługę klienta i mimo, że nie mielismy żadnych kontaktów ani z klientami ani z naszymi dyrektorami/prezesami (co mogłoby tłumaczyć nakaz eleganckiego stroju) to były odgórne zasady jak mamy sie ubierać ( a własciwie czego nie ubierać - mężczyźni np. nawet w upał musieli mieć długie spodnie)

No właśnie - odgórne zasady.
To chyba raczej w firmie zapytać trzeba, a nie na wizażu? Albo po prostu założyć coś nadającego się do biura.

[zielona herbaciarnia]

Moje spostrzeżenia nie mają na celu nikogo obrazić bo jest to po prostu wynik obserwacji, i jak w każdym poście pisałem że nie uogólniam że wszystkie kobiety w np. rurkach z balerinach to lansiary itp.
Ja mówiłem tu, bo myślałem że wiecie o co chodzi, chodzi mi o połączenie czarnych prostych balerin na cienkiej podeszwie a może jej braku w połączeniu z jeansowymi rurkami często z takim krótkim zamkiem przy stopie, to właśnie wygląda moim zdaniem odpychająco, bo np. przykładowy zestaw: buraczkowe rurki 3/4 i bardziej kształtne balerinki na grubej podeszwie w kolorze cyjanu wyglądają bardzo ładnie. ( taki przykład)
Przepraszam wszystkich tych co obraziłem ale po prostu zauważam pewną regułowośc, po prostu ciuchy które mi się nie podobają to takie które mi się kojarzą z mało inteligentnymi konformistycznymi panienkami.
A co do starszych pan nie powiedzałem o tym żeby odmładzały się na siłe bo tego się nie da, tylko żeby nie miały ograniczeń i kupowały ciuchy którę im się najzwyczajniej w świecie podobają np. podobają jej się trampki to kupuję trampki ( taki przykład) a nie chodaki na klocowatym obcasie z kwadratowym czubem bo tak nakazują te chore obyczaję, które ze starszych kobiet robią jakieś nieatrakcyjne coś. A znam starsze kobiety które mają swój styl i są naprawdę atrakcyjnę i nie jeden mężczyzna mógłby się przysłowiowo za nimi oglądnąć, co więcej niektóre kobiety 60-letnie mają nogi bardziej smukłe i zwinne niż niejedna nastolatka.
A mam takie pytanie co sądzicie o snapbackach, bo wiele osób one rozwalają ja jestem ich fanem i bardzo często nosze.

[siarka40]

Napisane przez I am Rock

No właśnie - odgórne zasady.
To chyba raczej w firmie zapytać trzeba, a nie na wizażu?

Oj tam, oj tam, powiedz to tym pannom, które pytają czy mogą być w ciąży albo co znaczą dziwne krostki na odbycie.

Napisane przez zielona herbaciarnia

A mam takie pytanie co sądzicie o snapbackach, bo wiele osób one rozwalają ja jestem ich fanem i bardzo często nosze.

Musiałam wyguglować, bo nie byłam pewna co to za ustrojstwo. I mi się to nie widzi, ale moją opinią się nie przejmuj, bo raczej inny przedział wiekowy reprezentuję niż Ty, stąd takie czapy nie są w moim typie.