W wątku mamy już mamusie, teraz czas na nasze brzusie! Staraczki 2013, część 6

[anyaG25]

Napisane przez Lea_ny

Przybij piątkę U mnie też 8. cykl, a 9. miesiąc starań

U mnie też 8 cs

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez God Of War 20

No trzeba trzeba koniecznie, to jest ważne badanie

ważne ale mało przyjemne

[Lea_ny]

Napisane przez kindziulindzia

To ja bardzo proszę żebyś jutro złożyła relację co i jak i pamiętaj o mnie

Napiszę co i jak - oby coś urosło
A o Tobie cały czas pamiętam i trzymam kciuki!

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

o proszę . Razem zawsze raźniej

Może teraz razem zaciążymy?

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez Lea_ny

Może teraz razem zaciążymy?

jestem "za"

A wiesz już może w czym tkwi u Was problem?

[God Of War 20]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

ważne ale mało przyjemne

hmm tego niestety nie wiem ale dasz radę jak miałam krioterapię to też nie było przyjemne... wytrzymałam

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Napisane przez Lea_ny

Napiszę co i jak - oby coś urosło
A o Tobie cały czas pamiętam i trzymam kciuki!


Może teraz razem zaciążymy?

urośnie urośnie! musi! mocno trzymam kciuki za Ciebie!

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez God Of War 20

hmm tego niestety nie wiem ale dasz radę jak miałam krioterapię to też nie było przyjemne... wytrzymałam

nie miałam krioterapi, ale miałam potraktowanie nadżerki solcygenem - też było to średnio przyjemne (ten chłód brrr i ból ). A własnie a jak tam Twoja nadżerka? Wszystko ok? Zniknęła całkowicie?


kurde, nie mogę połączyć tel z laptopem i nie mogę zdjęć wrzucić

[Lea_ny]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

jestem "za"

A wiesz już może w czym tkwi u Was problem?

W tym, że nie mam owulacji (i oby tylko w tym, bo w sumie nie wiadomo czy dalej coś nowego nie wyjdzie )
Od początku roku owulkę miałam 2 razy - w marcu i w kwietniu

[kindziulindzia]

God czekam na Twój jutrzejszy teścior

[God Of War 20]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

nie miałam krioterapi, ale miałam potraktowanie nadżerki solcygenem - też było to średnio przyjemne (ten chłód brrr i ból ). A własnie a jak tam Twoja nadżerka? Wszystko ok? Zniknęła całkowicie?


kurde, nie mogę połączyć tel z laptopem i nie mogę zdjęć wrzucić

Ja chłodu nie czułam ale ból taki typowo miesiączkowy... nie był jakoś strasznie intensywny ale dziwne uczucie...
Na szczęście jak tylko zaczęło boleć lekarz robił przerwy... tak partiami mi zamrażał.

Wygoiła się... trochę zeszło ale na szczęście jest już dobrze. Najgorsze były te upławy, masakra...
Nie chciałabym tego znowu przechodzić.

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Napisane przez kindziulindzia

God czekam na Twój jutrzejszy teścior

ja też

[agnieszkaK]

ja teoretycznie też mam 8cs, tylko,że jeszcze nigdy nie były tak na prawdę. żeby wtedy kiedy trzeba i nie ma że boli. teraz będzie pierwszy taki. Jak będzie trzeba, to zgwałcę mojego męża, bo tak to nawet nie wiem, czy faktycznie się nie udaje,jak zawsze jesteśmy dwa dni przed owulacją, raz chyba było w dzień.ale to przypadkiem i wieczorem i to nie mierzyłam temp, więc nie wiem tego. wkurza mnie, bo nie wiem czy męczyć męża badaniami, może nie będzie trzeba. Tylko trzeba się spiąć, ale komu ja to tłumaczę!! wy o tym wiecie

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez Lea_ny

W tym, że nie mam owulacji (i oby tylko w tym, bo w sumie nie wiadomo czy dalej coś nowego nie wyjdzie )
Od początku roku owulkę miałam 2 razy - w marcu i w kwietniu

uuu to brzmi poważnie. A dostajesz jakieś leki na to? Ja wpierw borykałam się z tarczycą. Ale już od jakiegoś czasu jest z nią wszystko w porządku, ciągle jestem na lekach tarczycowych + Duphastonie i ciagle , więc pewnie problem tkwi w czymś innym...

[anyaG25]

Napisane przez agnieszkaK

ja teoretycznie też mam 8cs, tylko,że jeszcze nigdy nie były tak na prawdę. żeby wtedy kiedy trzeba i nie ma że boli. teraz będzie pierwszy taki. Jak będzie trzeba, to zgwałcę mojego męża, bo tak to nawet nie wiem, czy faktycznie się nie udaje,jak zawsze jesteśmy dwa dni przed owulacją, raz chyba było w dzień.ale to przypadkiem i wieczorem i to nie mierzyłam temp, więc nie wiem tego. wkurza mnie, bo nie wiem czy męczyć męża badaniami, może nie będzie trzeba. Tylko trzeba się spiąć, ale komu ja to tłumaczę!! wy o tym wiecie

Proponowałabym spiąć się teraz 2 miesiące z rzędu tak żeby trafić w owulkę. Mierz dokładnie temperaturę to na pewno Ci pomoże. Po tych 2 miesiącach jeśli nadal się nie uda , to bym po prostu wysłała męża na nasienie i badania hormonów

[Zalamana_girl]

ehhh dziewczyny ja dzisiaj zlapalam dola

zaczelam sobie myslec, ze co z tego, ze mam cos na objawy ciazowe ( pobolewanie jajnika, mdlosci, zawroty glowy , bola mnie sutki, itp. ) skoro na pewno to wina tego, ze odstawilam tabsy, a nie ze jestem w ciazy

A wszystko przez to, ze juz w tym 1cs chcialabym zajsc w ciaze, tak strasznie marze o dziecku ;(
do tego te slodkie slowa Tż przed np snem kiedy kladzie reke na moim brzuchu i mowi: " czesc kochanie, mam nadzieje, ze tam jestes i zobaczymy sie za 9 miesiecy ".
Niby to mile i slodkie , ale jak pomysle, ze jednak moze nic tam nie byc, to chce mi sie plakac

Pewnie juz wariuje, bo przeciez dopiero co zaczelismy sie starac, a ja juz lapie dola

zle mi :

[God Of War 20]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

uuu to brzmi poważnie. A dostajesz jakieś leki na to? Ja wpierw borykałam się z tarczycą. Ale już od jakiegoś czasu jest z nią wszystko w porządku, ciągle jestem na lekach tarczycowych + Duphastonie i ciagle , więc pewnie problem tkwi w czymś innym...

Ja też ciągle na lekach tarczycowych... i do tej pory nie zrobiłam wyniku... wstyd.
Myślę iść w czwartek/piątek i zrobić wynik no i do lekarza bo mi się tabletki kończą...

[kindziulindzia]

Napisane przez Zalamana_girl

ehhh dziewczyny ja dzisiaj zlapalam dola

zaczelam sobie myslec, ze co z tego, ze mam cos na objawy ciazowe ( pobolewanie jajnika, mdlosci, zawroty glowy , bola mnie sutki, itp. ) skoro na pewno to wina tego, ze odstawilam tabsy, a nie ze jestem w ciazy

A wszystko przez to, ze juz w tym 1cs chcialabym zajsc w ciaze, tak strasznie marze o dziecku ;(
do tego te slodkie slowa Tż przed np snem kiedy kladzie reke na moim brzuchu i mowi: " czesc kochanie, mam nadzieje, ze tam jestes i zobaczymy sie za 9 miesiecy ".
Niby to mile i slodkie , ale jak pomysle, ze jednak moze nic tam nie byc, to chce mi sie plakac

Pewnie juz wariuje, bo przeciez dopiero co zaczelismy sie starac, a ja juz lapie dola

zle mi :

Głowa do góry jeśli się nie uda teraz to uda się w następnym i nie załamuj się dziewczyno bo to dopiero 1cs a tutaj mamy dziewczyny , które starają się już od paru ładnych miesięcy a po za tym jeśli nie ma jeszcze @ to zawsze jest szansa na bobasa

[Zalamana_girl]

Napisane przez kindziulindzia

Głowa do góry jeśli się nie uda teraz to uda się w następnym i nie załamuj się dziewczyno bo to dopiero 1cs a tutaj mamy dziewczyny , które starają się już od paru ładnych miesięcy a po za tym jeśli nie ma jeszcze @ to zawsze jest szansa na bobasa

Dziekuje kochana, za slowa otuchy
wiem, ze nie mam sie czym przejmowac, bo zawsze mozna w razie czego probowac dalej, ale mnie juz wzial taki stres, ze jesli teraz nam sie nie udalo to nie uda sie wcale
wiem to sa glupie i smieszne mysli, ale nie umiem sobie z nimi poradzic, do tego Tz w pracy, wiec nawet jemu nie moge sie pozalic

no niby @ ma byc teoretycznie gdzies ok 18 wrzesnia i powinnam miec jakos tam nadzieje, a mnie tylko smutno

[agnieszkaK]

Napisane przez Zalamana_girl

ehhh dziewczyny ja dzisiaj zlapalam dola

zaczelam sobie myslec, ze co z tego, ze mam cos na objawy ciazowe ( pobolewanie jajnika, mdlosci, zawroty glowy , bola mnie sutki, itp. ) skoro na pewno to wina tego, ze odstawilam tabsy, a nie ze jestem w ciazy

A wszystko przez to, ze juz w tym 1cs chcialabym zajsc w ciaze, tak strasznie marze o dziecku ;(
do tego te slodkie slowa Tż przed np snem kiedy kladzie reke na moim brzuchu i mowi: " czesc kochanie, mam nadzieje, ze tam jestes i zobaczymy sie za 9 miesiecy ".
Niby to mile i slodkie , ale jak pomysle, ze jednak moze nic tam nie byc, to chce mi sie plakac

Pewnie juz wariuje, bo przeciez dopiero co zaczelismy sie starac, a ja juz lapie dola

zle mi :

każda z nas wie o czym mówisz i przeżywamy to co cykl. Każdy chciał od razu, a jak widzisz, wiele z nas już dość długo się stara. życzę,aby Wam się udało od razu.

[kindziulindzia]

Napisane przez Zalamana_girl

Dziekuje kochana, za slowa otuchy
wiem, ze nie mam sie czym przejmowac, bo zawsze mozna w razie czego probowac dalej, ale mnie juz wzial taki stres, ze jesli teraz nam sie nie udalo to nie uda sie wcale
wiem to sa glupie i smieszne mysli, ale nie umiem sobie z nimi poradzic, do tego Tz w pracy, wiec nawet jemu nie moge sie pozalic

no niby @ ma byc teoretycznie gdzies ok 18 wrzesnia i powinnam miec jakos tam nadzieje, a mnie tylko smutno

Wiem co czujesz bo ja mam to samo jak przychodzi @ ale nie wolno się załamywać tylko trzeba się ogarnąć i walczyć dalej wiadomo, że przychodzą i dni zwątpienia (sama takie mam) ale takie życie nic łatwo nie przychodzi i trzeba walczyć o swoje

[agnieszkaK]

Napisane przez anyaG25

Proponowałabym spiąć się teraz 2 miesiące z rzędu tak żeby trafić w owulkę. Mierz dokładnie temperaturę to na pewno Ci pomoże. Po tych 2 miesiącach jeśli nadal się nie uda , to bym po prostu wysłała męża na nasienie i badania hormonów

tak anya zamierzamy zrobić, bo ile można się zastanawiać.
Temp będę mierzyć godzinę prędzej, tak jak mam te kilka razy wcześniej zmierzone.
A jak wygląda sprawa tych badań, gdzie? trzeba mieć skierowanie? ile kosztują? możesz takie najważniejsze info mi napisać?

[Zalamana_girl]

Napisane przez agnieszkaK

każda z nas wie o czym mówisz i przeżywamy to co cykl. Każdy chciał od razu, a jak widzisz, wiele z nas już dość długo się stara. życzę,aby Wam się udało od razu.

Napisane przez kindziulindzia

Wiem co czujesz bo ja mam to samo jak przychodzi @ ale nie wolno się załamywać tylko trzeba się ogarnąć i walczyć dalej wiadomo, że przychodzą i dni zwątpienia (sama takie mam) ale takie życie nic łatwo nie przychodzi i trzeba walczyć o swoje

Wiem, ze macie racje, bo sama mocno trzymam kciuki za dziewczyny, ktore staraja sie juz kilka ladnych miesiecy i mowie im, "glowa do gory". Sama dla siebie tez powinnam tak myslec, ale wlasnie dopadla mnie ta chwila zwatpienia, ehhh moze ta deszczowa pogoda robi swoje

[kindziulindzia]

Napisane przez Zalamana_girl

Wiem, ze macie racje, bo sama mocno trzymam kciuki za dziewczyny, ktore staraja sie juz kilka ladnych miesiecy i mowie im, "glowa do gory". Sama dla siebie tez powinnam tak myslec, ale wlasnie dopadla mnie ta chwila zwatpienia, ehhh moze ta deszczowa pogoda robi swoje

Ja tam się cieszę, że przyszedł wrzesień a jak pada deszcze to nie muszę Wam mówić co robimy z mężem - nie nudzi się nam

[agnieszkaK]

Napisane przez Zalamana_girl

Dziekuje kochana, za slowa otuchy
wiem, ze nie mam sie czym przejmowac, bo zawsze mozna w razie czego probowac dalej, ale mnie juz wzial taki stres, ze jesli teraz nam sie nie udalo to nie uda sie wcale
wiem to sa glupie i smieszne mysli, ale nie umiem sobie z nimi poradzic, do tego Tz w pracy, wiec nawet jemu nie moge sie pozalic

no niby @ ma byc teoretycznie gdzies ok 18 wrzesnia i powinnam miec jakos tam nadzieje, a mnie tylko smutno

a Ty jesteś pewna,że @ koło 18 FlightlessBird to Twój nick z owu? jeśli tak, to mi się wydaje,że wcześniej, przecież od owulacji powinno być 14 dni, tak mniej więcej. to na moje @ powinnaś mieć na dniach. No chyba,że coś pokręciłam.

[Zalamana_girl]

Napisane przez kindziulindzia

Ja tam się cieszę, że przyszedł wrzesień a jak pada deszcze to nie muszę Wam mówić co robimy z mężem - nie nudzi się nam

w tej kwestii z drugiej strony masz racje hehe

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Napisane przez agnieszkaK

a Ty jesteś pewna,że @ koło 18 FlightlessBird to Twój nick z owu? jeśli tak, to mi się wydaje,że wcześniej, przecież od owulacji powinno być 14 dni, tak mniej więcej. to na moje @ powinnaś mieć na dniach. No chyba,że coś pokręciłam.

nie mam taki sam nick tam jak tutaj czyli Zalamana_girl

[Karoloo]

Napisane przez Zalamana_girl

w tej kwestii z drugiej strony masz racje hehe

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------



nie mam taki sam nick tam jak tutaj czyli Zalamana_girl

FlightlessBird ma taki sam avatar co Ty na wizażu
aaa i nie masz udostępnionego wykresu

[anyaG25]

Napisane przez Zalamana_girl

ehhh dziewczyny ja dzisiaj zlapalam dola

zaczelam sobie myslec, ze co z tego, ze mam cos na objawy ciazowe ( pobolewanie jajnika, mdlosci, zawroty glowy , bola mnie sutki, itp. ) skoro na pewno to wina tego, ze odstawilam tabsy, a nie ze jestem w ciazy

A wszystko przez to, ze juz w tym 1cs chcialabym zajsc w ciaze, tak strasznie marze o dziecku ;(
do tego te slodkie slowa Tż przed np snem kiedy kladzie reke na moim brzuchu i mowi: " czesc kochanie, mam nadzieje, ze tam jestes i zobaczymy sie za 9 miesiecy ".
Niby to mile i slodkie , ale jak pomysle, ze jednak moze nic tam nie byc, to chce mi sie plakac

Pewnie juz wariuje, bo przeciez dopiero co zaczelismy sie starac, a ja juz lapie dola

zle mi :

Kochana mój też czasem się pyta , czy jest tam już coś w brzuszku... To dobrze, ze się interesują Wiem, że byś chciała JUŻ. Każda z nas by chciała Ale trzeba być cierpliwym! Głowa do góry !

[Zalamana_girl]

Napisane przez Karoloo

FlightlessBird ma taki sam avatar co Ty na wizażu
aaa i nie masz udostępnionego wykresu

o nawet nie wiedzialam hehe
a wykres udostepnilam w podpisie, pod postami (tylko nie robie pomiaru temp )

[vioris]

Napisane przez Zalamana_girl

ehhh dziewczyny ja dzisiaj zlapalam dola

zaczelam sobie myslec, ze co z tego, ze mam cos na objawy ciazowe ( pobolewanie jajnika, mdlosci, zawroty glowy , bola mnie sutki, itp. ) skoro na pewno to wina tego, ze odstawilam tabsy, a nie ze jestem w ciazy

A wszystko przez to, ze juz w tym 1cs chcialabym zajsc w ciaze, tak strasznie marze o dziecku ;(
do tego te slodkie slowa Tż przed np snem kiedy kladzie reke na moim brzuchu i mowi: " czesc kochanie, mam nadzieje, ze tam jestes i zobaczymy sie za 9 miesiecy ".
Niby to mile i slodkie , ale jak pomysle, ze jednak moze nic tam nie byc, to chce mi sie plakac

Pewnie juz wariuje, bo przeciez dopiero co zaczelismy sie starac, a ja juz lapie dola

zle mi :

Kochana wiem co czujesz Ja teraz miałam tyle objawów których sobie na pewno nie wmówiłam a jednak ciąży nie ma
Trzeba ciążę traktować jako cud a nie coś co się od razu należy. Czasem to trwa nawet rok i lepiej się nastawić na to że będzie dłużej niż krócej
Wiem, że ciężko ale inaczej oszaleć można

[Zalamana_girl]

Napisane przez anyaG25

Kochana mój też czasem się pyta , czy jest tam już coś w brzuszku... To dobrze, ze się interesują Wiem, że byś chciała JUŻ. Każda z nas by chciała Ale trzeba być cierpliwym! Głowa do góry !

Dziekuje na prawde
musze zaczac myslec pozytywnie, wiem ze jesli nie dzisiaj to jutro czy za kilka dni przejda mi te mysli i wroca pozytywne,na razie musze jakos przetrwac te zle

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Napisane przez vioris

Kochana wiem co czujesz Ja teraz miałam tyle objawów których sobie na pewno nie wmówiłam a jednak ciąży nie ma
Trzeba ciążę traktować jako cud a nie coś co się od razu należy. Czasem to trwa nawet rok i lepiej się nastawić na to że będzie dłużej niż krócej
Wiem, że ciężko ale inaczej oszaleć można

Dziekuje na prawde, ze tak mnie wspieracie, jestescie kochane, kazda z osobna i wszystkie razem

a wlasnie dopiero teraz patrze, a ja mam na ovu zaproszenie od Ciebie hehe juz zaakceptowalam ja to slepa jestem

[anyaG25]

Napisane przez agnieszkaK

tak anya zamierzamy zrobić, bo ile można się zastanawiać.
Temp będę mierzyć godzinę prędzej, tak jak mam te kilka razy wcześniej zmierzone.
A jak wygląda sprawa tych badań, gdzie? trzeba mieć skierowanie? ile kosztują? możesz takie najważniejsze info mi napisać?

Bardzo dobrze!
Ja proponuję, żebyś poszukała w Twoim mieście jakiegoś ogarniętego lekarza ginekologa-androloga. Najlepiej , żeby był facetem, tak żeby się Mąż nie spinał
Pójdzie do niego na wizytę. Da mu skierowanie na badania krwi pod kątem hormonów , raka prostaty i inne takie różne , oraz nakaże zrobić badanie nasienia.
Potem trzeba znaleźć laboratorium, w którym będzie mógł takie badanie zrobić (chyba ,że lekarz sam mu podpowie gdzie w danym mieście wykonują)
Później pozostaje już tylko czekać na wyniki
Mój Mąż robił wszystko prywatnie, żeby było szybciej więc nawet się nie orientuję, czy można to zrobić na NFZ ? Ale podejrzewam,że nie Choć możesz sprawdzić

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez God Of War 20

Ja też ciągle na lekach tarczycowych... i do tej pory nie zrobiłam wyniku... wstyd.
Myślę iść w czwartek/piątek i zrobić wynik no i do lekarza bo mi się tabletki kończą...

ja też długo nie robiłam i przed wizytą u gina muszę koniecznie zrobić bo mnie zruga