Spirala - wątek zbiorczy!

[magsch]

Hej.zamierzam w poniedzalek zalozyc wkladke Mirena,ale mam pewne obawy,kupilam juz i teraz zastanawiam sie nad wycofaniem sie z tej decyzji.a mianowicie :naczytlam sie ze mozna po niej sporo przytyc i tego najbardziej sie obawiam.Uzywalam zawsze tabletek i plastrow i przybieralo mi sie na wadze od 2-4kg...Czy moze mi ktoras z posiadaczek Mireny opowiedziec o tej wkladce i czy zeczywiscie jest spory przyrost masy ciala? z gory bardzo dziekuje

[truskawk_a]

Napisane przez madzia0007

Niestety mam ten sam problem i po 4 miesiacach z mirena pojutrze ide na jej wyciaganie. Po 1,5 miesiaca od zalozenia pojawilo mi sie na twarzy kilka nietypowych dla mnie pryszczy - gul, i to na dzien przed weselem znajomej. Myslalam ze to nic takiego i ze szybko znikna ale to byl dopiero poczatek. Pewnego ranka obudzilam sie z milionem pryszczy na brodzie ktore na przestrzeni kilku tygodni rozprzestrzenily sie na policzki i szyje. Moja skora na policzkach przypominala papier scierny. Poszlam do lekarza ktory stwierdzil ze skoro jestem pewna ze jest to spowodowane mirena to moge ja wyjac. Nigdy nie mialam tak strasznego tradziku jak teraz i jestem po prostu zalamana, nie wychodze nigdzie bez kilograma tapety a znajomi i tak pytaja co mi sie stalo z twarza. Najgorzej ze pryszcze sa z tych "odstajacych" i nawet zakryte makijazem sa dobrze widoczne, do tego dochodza podskorne krostki. Lekarz zapisal mi tabletki anty ktore maja dzialac pozytywnie na stan skory, wczoraj wzielam jedna i powiem wam ze juz widze poprawe - skora w dotyku jest o wiele gladsza, pryszcze jakby troche sie wchlonely. Nie moge sie doczekac wyjecia spirali i zaluje ze tak wyszlo bo nie jest to zla rzecz - polepszylo mi sie libido i nie musialam pamietac o tabletkach chociaz z drugiej strony TZ wyczuwal u mnie druciki. Tyle dobrego ze spirale mam refundowana i nie bede na niej stratna. Od siebie dodam ze raczej nie polecam osobom ze sklonnosciami do krostek bo moze byc gorzej. Mam nadzieje ze po wyjeciu mireny tradzik ustapi.

Ja właśnie nigdy nie miałam problemów z cerą. Odkąd mam mirenę, to masakra. Gin mi przepisał androcur i jest widoczna poprawa. Ale nie taka 100 procentowa. Cały czas zastanawiam się nad wyciągnieciem mireny z powodu pryszczy właśnie.

Napisane przez magsch

Hej.zamierzam w poniedzalek zalozyc wkladke Mirena,ale mam pewne obawy,kupilam juz i teraz zastanawiam sie nad wycofaniem sie z tej decyzji.a mianowicie :naczytlam sie ze mozna po niej sporo przytyc i tego najbardziej sie obawiam.Uzywalam zawsze tabletek i plastrow i przybieralo mi sie na wadze od 2-4kg...Czy moze mi ktoras z posiadaczek Mireny opowiedziec o tej wkladce i czy zeczywiscie jest spory przyrost masy ciala? z gory bardzo dziekuje

Ja przybrałam na wadze 6 kg. Ale nie wiem, czy to przez spiralkę, bo w między czasie rzuciłam papierosy. Także może ktoś jeszcze się wypowie.

[klempaa]

Napisane przez magsch

Hej.zamierzam w poniedzalek zalozyc wkladke Mirena,ale mam pewne obawy,kupilam juz i teraz zastanawiam sie nad wycofaniem sie z tej decyzji.a mianowicie :naczytlam sie ze mozna po niej sporo przytyc i tego najbardziej sie obawiam.Uzywalam zawsze tabletek i plastrow i przybieralo mi sie na wadze od 2-4kg...Czy moze mi ktoras z posiadaczek Mireny opowiedziec o tej wkladce i czy zeczywiscie jest spory przyrost masy ciala? z gory bardzo dziekuje

Nie przytyłam wcale.

[magsch]

Podczytalam was dzieczyny dosc sporo i chyba sie zdecyduje w ten poniedzialek na zalozenie najwyzej zawsze mozna przeciez spirale wyciagnac sama musze sie przekonac,wczoraj bylam juz taka przerazona ,ale czytajac ten watek troche sie uspokoilam

[Annuar]

Napisane przez madzia0007

Niestety mam ten sam problem i po 4 miesiacach z mirena pojutrze ide na jej wyciaganie. Nigdy nie mialam tak strasznego tradziku jak teraz i jestem po prostu zalamana, . Lekarz zapisal mi tabletki anty ktore maja dzialac pozytywnie na stan skory, wczoraj wzielam jedna i powiem wam ze juz widze poprawe Od siebie dodam ze raczej nie polecam osobom ze sklonnosciami do krostek bo moze byc gorzej. Mam nadzieje ze po wyjeciu mireny tradzik ustapi.

Od kilku lat śledzę wątki odnośnie antykoncepcji hormonalnej i zauważyłam pogorszenie się cery u osób nie mających problemów ze skórą, a u osób mających z natury słabą cerę albo polepszenie albo brak zmian. W każdym razie naprawdę spora grupa dziewczyn z ładną cerę przy antykoncepcji hormonalnej dostaje paskudnych, podskórnych krost jakich nigdy nie miały. Moja obserwacja dotyczy tabsów Yasmin, Qlaira i krazka NR, przy jakiś innych specjalnych tabsach - np. takich jakie dał Tobie teraz lekarz może być inaczej.

[Agatron]

Mam pytanie do Was drogie forumowiczki. Czy któraś z Was miała po pigułkach/plastrach/krążkach problem z jajnikami (brak wytwarzania pęcherzyków) i założono Wam spiralę? Mój gin się zastanawia nad spiralą u mnie (nie rodziłam dlatego myśli), zwłaszcza, że wtedy można leczyć i zachować antykoncepcje. Hormonów brać nie mogę przez najbliższe lata a w celibacie z narzeczonym żyć nie chcę. :P

[spaghettii]

Witam

chcialam sie zapytac czy ktores z Was maja moze spirale bez hormonow? Jakie moga byc jej skutki uboczne? przepraszam, jesli juz o tym pisalyscie ale w wyszukiwarce nic konkretnego nie znalazlam, a musialabym chyba caly watek przejzec, zeby znalezc odpowiedzi.

[madzia0007]

Napisane przez Annuar

Od kilku lat śledzę wątki odnośnie antykoncepcji hormonalnej i zauważyłam pogorszenie się cery u osób nie mających problemów ze skórą, a u osób mających z natury słabą cerę albo polepszenie albo brak zmian. W każdym razie naprawdę spora grupa dziewczyn z ładną cerę przy antykoncepcji hormonalnej dostaje paskudnych, podskórnych krost jakich nigdy nie miały. Moja obserwacja dotyczy tabsów Yasmin, Qlaira i krazka NR, przy jakiś innych specjalnych tabsach - np. takich jakie dał Tobie teraz lekarz może być inaczej.

Ale ja wcale nie mialam idealnej cery przed zalozeniem mireny, jak i w trakcie brania tabletek. Pryszcze byly u mnie na porzadku dziennym ale byly w normie, zakryc korektorem jednego z drugim i bylo po sprawie, nie spedzalo mi to snu z powiek. A teraz jest masakra Pisalam wczesniej ze chce wyjac mirene. Bylam u lekarza ktory probowal mi wyjac to cholerstwo ale stwierdzil ze nie da rady bo druciki poszly do gory i musze isc z tym do ginekologa. Zalamalam sie jak zadzwonilam i dowiedzialam sie ze najblizszy wolny termin maja na 24 wrzesnia A nie ma tutaj mozliwosci zeby inaczej to tutaj zalatwic np pojsc prywatnie Mecze sie z tym strasznie, mysle o pryszczach i zadreczam sie przez wiekszosc mojego dnia. Czesto zdarza mi sie plakac po zmyciu makijazu... Jak patrze co stalo sie z moja skora i jak dlugo potrwa zeby przywrocic to do normalnosci. A co najgorsze tradzik nie ustaje i robi sie z dnia na dzien gorszy. Co z tego ze zagoja sie dwa skoro nastepnego dnia rano widze w tym samym miejscu piec nowych Upodobaly sobie szczegolnie moj lewy policzek - prawy jest pokryty takimi mini krostkami ktore latwiej ukryc pod warstwa makijazu ale lewy to wylegarnia wulkanow. Co dziwne plecy i dekold na ktorych zdarzalo mi sie miec jakies krostki pozostaly nietkniete. Dziewczyny, ja nie polecam, chyba ze wrogom. Przeszukalam interet i w jezyku polskim ciezko cos znalezc na temat spirali i pryszczy. Ale w holandii mirena jest bardzo popularna (i lekarze tez zakladaja bez zastrzezen mlodym kobietom) i holenderskie fora o mirenie sa pelne negatywnych opini a najczestsze to
1.pryszcze, przetluszczajaca sie na maksa skora i zwiekszone wypadanie wlosow (to wszystko wystapilo u mnie)
2. gwaltowne przybieranie na wadze (tu raczej bez problemu)
Czytalam nawet wypowiedzi babki ktora po 19 latach uzywania mireny nagle zaczela miec pryszcze jak nastolatka. Jesli zakladacie w Polsce to ja bym nie ryzykowala bo w razie problemow wyrzucicie pieniadze w bloto. Nie moge sie wrecz doczekac az wyjme to z siebie, gdybym tylko mogla to zrobilabym to sama

[eliza_1986]

Dziewczyny czy któraś z Was ma założoną spiralę, a konkretnie Mirene? Ze względów zdrowotnych to jedyna optymalna forma antykoncepcji dla mnie. Lekarz poleca właśnie Mirenę, twierdzi, że jest najlepsza...Tyle, że przy tym droga dośc...
Warta swojej ceny?

[basia_bebe]

Skąd ja znam te wątpliwości) Ja zrezygnowałam z tabsów ze względu na wątrobę. Długo biłam się z myślami, trochę też z portfelem Ale zdecydowałam sie na Mirenę. Żyję z nia już rok i przyznam szczerze, że czasami zapominam na całe tygodnie, że w ogóle mam takiego obcego)

[eliza_1986]

Przyznam, że większość opinii w tym temacie jest właśnie takich jak ta twoja. Trochę mnie to uspokaja przyznam Jak zakładanie, słyszałam, że nie jest to przyjemna sprawa...

---------- Dopisano o 18:43 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

No i jak pierwsze wrażenia? pierwsze dni i poczucie, że ma w sobie "obce ciało"?

[basia_bebe]

No zakładanie nie jest przyjemnee...To niezaprzeczalny fakt. Ja byłam bliska łez, ale pocieszające, że potem spokój na najbliższe 5 lat:p
Przez kilka pierwszych dni czułam się nieswojo, miałam też skłonność do infekcji bakteryjnych, coś piekło, coś szczypało. No i upławy,... były też. Ale wszystko skończyło się po ok. 2 tygodniach. Od tego czasu spokój.
No i brak okresu zupełny

[eliza_1986]

Brak zupełny??!! Dobrze rozumiem, że nie masz okresu od roku?

[klempaa]

Wiesz, nie można też generalizować, że to zło itd.
Ja jestem bardzo, bardzo zadowolona z Mireny, nie mam żadnych skutków ubocznych.

[madzia0007]

Ale jakie generalizowanie?? Ja pisze na podstawie wlasnych doswiadczen, boli mnie cala twarz od wulkanow i wypadaja wlosy jak szalone, to co mam pisac ze w sumie to i tak polecam ? Jezeli tobie pasuje to super, ale jak w tym momencie ma mnie to interesowac skoro u mnie wystapily skutki uboczne z ktorymi nie moge sobie poradzic a ktore rowniez sa prawdopodobne u innych? Trzeba byc tego swiadomym, kazdy ma swoj rozum i jak bedzie chcial zalozyc to na wlasne ryzyko. Ja zalozylam spirale pod wplywej znajomej (kobieta po 30) ktora tez zachwalala jakie to cudo i jak sie u niej super sprawdzilo, lekarz rowniez mi to doradzal i ani slowa nie zajaknal sie o skutkach ubocznych z ktorymi tez na pewno mial juz wczesniej do czynienia.

[klempaa]

Napisane przez madzia0007

Ale jakie generalizowanie?? Ja pisze na podstawie wlasnych doswiadczen, boli mnie cala twarz od wulkanow i wypadaja wlosy jak szalone, to co mam pisac ze w sumie to i tak polecam ? Jezeli tobie pasuje to super, ale jak w tym momencie ma mnie to interesowac skoro u mnie wystapily skutki uboczne z ktorymi nie moge sobie poradzic a ktore rowniez sa prawdopodobne u innych? Trzeba byc tego swiadomym, kazdy ma swoj rozum i jak bedzie chcial zalozyc to na wlasne ryzyko. Ja zalozylam spirale pod wplywej znajomej (kobieta po 30) ktora tez zachwalala jakie to cudo i jak sie u niej super sprawdzilo, lekarz rowniez mi to doradzal i ani slowa nie zajaknal sie o skutkach ubocznych z ktorymi tez na pewno mial juz wczesniej do czynienia.

No i to jest moim zdaniem totalnie nie fair. Nie wyobrażam sobie, że można o takich rzeczach nie powiedzieć. Inna rzecz - nie szukałaś przed założeniem spirali? Nie próbowałaś się dowiedzieć?

[s_pinka]

Od samego początku mam z mireną problemy i przez półtora roku nic się na lepsze nie zmieniło. jednak ciężko mi powiedzieć, ze nie poleciłabym jej nikomu bo każdy może zareagować inaczej. Dla mnie to była porażka, która przysporzyła mi więcej kłopotów niż pożytku
- libido na poziomie 0-1 w skali do 5
- włosy wypadają mi na skroniach (łysienie plackowate)
- bóle jajników i podbrzusza szczególnie po współżyciu.
- ból krzyża który towarzyszy bólom jajników
- brak miesiączki w zamian za nieregularne plamienia przeciągające się w tygodnie
- kilka kilogramów, które przybyły pomimo stosowania diety
- pogorszenie się stanu twarzy (nie jest beznadziejnie ale zdecydowanie gorzej niż przed)

Do tego wkładka mi się przesunęła, sznureczki znacznie się wydłużyły. Czekam na czwartkową wizytę u lekarza i wyciągam "migrenę" .

Wydaje mi się, że do tego wszystkiego muszę dopisać brak akceptacji dla mireny ze strony mojej psychiki.

Czasem trzeba przekonać się na własnej skórze czy coś jest dla nas dobre. Trochę mi zal straconych pieniędzy ale liczyłam się z tym, że zrezygnuję przed czasem jak będzie mi z nią źle. Teraz już wiem, że nie jest to forma antykoncepcji odpowiednia dla mnie i źle się z nią czuję. Podobnie reagowałam na tabletki antykoncepcyjne.
Dam sobie chwilę oddechu i pomyślę nad wkładką bez hormonów. Wiem, że wcale nie musi być lepiej ale dopóki nie spróbuję, nie będę wiedziała.

[mafelcia]

Mnie problemy zaczęły się z cerą po odstawieniu tabletek i założeniu spirali, ale lekarz twierdzi, że to efekt odstawienia, a nie spirali. Obiecałam poprawę po upływie czasu... I powoli ją widzę. Dbam o cerę najlepiej jak mogę, miewam kiepskie, bardziej problematyczne dni, ale zmierza chyba ku lepszemu
Ja z czystym sercem polecam, ale to oczywiście kwestia indywidualnych rekacji organizmu.

[eliza_1986]

Jestem pod opieką lekarza, do którego mam zaufanie. Na pytania czy był kiedyś zmuszony spiralę usuwać pacjentce, której z różnych powodów nie odpowiadała, odpowiedział wprost, że oczywiście. Nie krył, że niektóre kobiety nie tolerują tej formy antykoncepcji. To ryzyko.
I ja chyba je podejmę. Jestem postawiona pod ścianą. Inna forma ochrony to dla mnie tylko prezerwatywy, a to dla mnie żadna opcja.

[iphonewhite]

odpowiedź lekarza - spirala nie gwarantuje niezajścia w ciażę -warto poczytac:
http://kobiecyporadnik.pl/advid,8967...le,porada.html

[klempaa]

Napisane przez iphonewhite

odpowiedź lekarza - spirala nie gwarantuje niezajścia w ciażę -warto poczytac:
http://kobiecyporadnik.pl/advid,8967...le,porada.html

Nic - oprócz abstynencji seksualnej - tego nie gwarantuje.

[basikagniezno]

też się zastanawiałam nad wkładką- ale nie wiem.. chyba chwilowo finansowo mnie nie stać

[Annuar]

Napisane przez basikagniezno

też się zastanawiałam nad wkładką- ale nie wiem.. chyba chwilowo finansowo mnie nie stać

To faktycznie jest jednorazowo większy wydatek i musiałam na niego odłożyć. Policzyłam, że moja dotychczasowa antykoncepcja (krążek NR) kosztuje ok. 48 zł, więc już po 10 miesiącach osiągam koszt spirali (która jest na 4 lata).
Gdybym chciała Mirenę (2x droższa od miedzianki), to pewnie nie byłoby mnie stać.

---------- Dopisano o 08:33 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

Mam swój 3 okres ze spiralą (zwykłą). Muszę się do niego przyzwyczaić. Najbardziej wkurzające jest to, że przed właściwym okresem (trwającym 4-5 dni) mam przez 3 dni plamienia. To wkurzające, bo w sumie nigdy nie mogę być pewna, czy potrwają godzinę czy 3 dni, choć póki co wyłania się właśnie taka prawidłowość że występują przez pełne 3 dni i są naprawdę minimalne (kropelkowe ). Sam okres nie jest - ku memu zaskoczeniu - bardziej bolesny ani obfity.

[spaghettii]

Ile w Polsce kosztuje spirala bez hormonow?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Agatron]

Napisane przez spaghettii

Ile w Polsce kosztuje spirala bez hormonow?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Odnośnie ceny samej wkładki to na stronie aptek doz. pl można popatrzeć jak ceny mniej-więcej wyglądają: Copper TCu 380A ~40zł, Multiload Cu 375 ~80zł, Nova T Cu 380 Ag ~120zł . Natomiast cena założenia to już sprawa zależna od tego ile jaki lekarz bierze.

[spaghettii]

Napisane przez Agatron

Odnośnie ceny samej wkładki to na stronie aptek doz. pl można popatrzeć jak ceny mniej-więcej wyglądają: Copper TCu 380A ~40zł, Multiload Cu 375 ~80zł, Nova T Cu 380 Ag ~120zł . Natomiast cena założenia to już sprawa zależna od tego ile jaki lekarz bierze.

Dziekuje za odpowiedz


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[s_pinka]

Od 3 tygodni jestem odmirenowana. Dziwne rzeczy się teraz ze mną dzieją. Widać, ze organizm powraca do równowagi hormonalnej.
Po dwóch dniach od wyjęcia wkładki dostałam miesiączkę pomimo tego, ze endometrium było cienkie. Okres trwał 5 dni. Po kolejnych dwóch tygodniach dostałam kolejny okres i tak od 2 dni leci ze mnie jak z kurka. Poza tym cera bardzo mi się pogorszyła. Mam wyprysk na wyprysku jak nastolatka szczególnie w okolicy ust, brody i szyi. Czekam aż mi się to wszystko unormuje i będę zakładać wkładkę bez hormonów. Niestety gumki nie dają mi pewności tym bardziej, że już 2 wpadki z ich udziałem zaliczyliśmy w ciągu tych 3 tygodni .

[Athii]

AKTUALIZACJA


SPRAWDZAJCIE NITKI ....Ja nie sprawdzalam i widze teraz ,ze trzeba to robic , nawet jak sie nie lubi

Po dwoch miesiacach od zalozenia historia ma sie tak:

Tuz po zalozeniu mialam krwawienie przez pare dni.

Pierwszy miesiac - brak miesiaczki. Tylko lekkie plamienie jednego dnia. (troche mnie to martwilo)

Drugi miesiac - bardzo obfita (ale bezbolesna) miesiaczka , trwala ok 9 dni. Zaczela sie od lekkiego plamienia , takiego 'nie wiadomo co' az w koncu sie rozkrecila na full......Oczywiscie spodziewalam sie tego, bo mowia ,ze miesiaczki moga byc obfitsze po zalozeniu.
Okres niby skonczyl sie tydzien temu. Dokladnie w zeszly wtorek. Jednak, od tego czasu mialam plamienie, delikatne ale jednak...od czerwonawej 'wodnej' wydzieliny, do troszke gestrzej, sluzowatej w bardzo niewielkich ilosciach.
Podczas ostatnich 7 dni 3 razy doszlo do zblizenia z TZ.
Dzisiaj po wczorajszym stosunku znowu byla krew...Mysle sobie..cos nie tak moze jest ? Poszlam dzisiaj po pracy do gina....Doktor byla przekonana ,ze wszystko jest ok i ze to normalne krwawienie.

Doktor zaglada do srodka...i oznajmia mi ,ze spirala SIE WYSUNELA. Akurat o tym czytalam dzisiaj wiec nie bylam jakos strasznie zaskoczona........
Ale jednak.......ZONK po prostu. Doktor sie pyta czy chce zalozyc nowa...Wypytala sie mnie kiedy mialam okres, stosunek itp.
Nie usmiechalo mi sie to...ale tez nie widzialam sensu w odkladaniu tego na pozniej. Do tego zalozenie teraz zadzialaloby tez jako antykoncepcja po, gdyby zaplodnione jajeczko chcialo sie zagniezdzic, spirala to by uniemozliwila. 'Stara' spirale trzeba bylo wyjac (byla wysunieta ale wciaz jako tako uczepiona) .

Zalozenie nowej bylo troche bardziej nieprzyjemne niz za pierwszym razem...Ale za pierwszym bylam przygotowana i wzielam proszki przeciwbolowe przed wizyta. :| Nie bylo to fajne...Mimo wszystko do przezycia....

Podsumowanie:

Podejrzewam ,ze podczas tego obfitego okresu spirala sie wysunela.
Ewentualnie podczas stosunku...
Ale moral jest taki: Po kazdej miesiaczce trzeba sprawdzac czy sa nitki........
Gdybym pozniej sie wybrala do gina to pewnie bylabym w ciazy teraz.

Ja nie czulam kiedy spirala sie wysunela wiec zylabym w nieswiadomosci, gdybym nie wizyta u gina....

Sprawdzajcie nitki ;-)

Napisane przez Athii

Czas na podzielenie sie moim doswiadczeniem Dla tych co nigdy nie rodzily ;-) Jestem jedna z Was

Wczoraj mialam zalozona spirale niehormonalna, T-Safe CU 380A , jest to spirala rekomendowana w Anglii, starcza na 10 lat (!)

Zalozenie spirali definitywnie bylo o wiele mniej 'dramatyczne' niz sobie wyobrazalam. Spodziewalam sie ,ze nagle szarpnie i mocno zaboli przy wkladaniu ,a skonczylo sie tylko na uczuciu jakbym dostala miesiaczki (zadne wielkie skurcze, tylko staly 'przygaszony' bol) , i na tym byl koniec , spirala byla zalozona ;-) ...

JEDNAKZE. PRosze o UWAGE ;-) .......Po zabiegu, ok 10 min po zaczelo mi sie robic slabo, dobrze ,ze z chlopakiem bylam bo nie wiem...do domu bym nie doszla. Zrobily mi sie mroczki przed oczami i musialam przykucnac w drodze do domu....I troche to trwalo, tata chlopaka podjechal samochodem i zabral nas do domu.

A w domu..Caly dzien musialam lezec. Przez ok pierwsze 4h bylo mi slabo, nie mialam sily wstawac , do tego ten bol miesiaczkowy sie nasilil i jedyne co moglam robic to lezec...Od 9 rano do 21 w nocy przelezalam w lozku ;-] ...Z czasem sie poprawialo, slabosc minela po paru godzinach ale ten bol miesiaczkowy byl oslabiajacy i uniemozliwial normalne funkcjonowanie. Dopiero ok 22 minal bol podbrzusza i..juz nie wrocil

Cala noc byla ok i dzisiaj tez juz czuje sie normalnie

Takze kobitki......Same raczej do lekarza sie nie wybierajcie na to zakladanie spirali , no i wezcie sobie dzien wolny od pracy, bo moze was rozlozyc tak jak to sie stalo ze mna ;-)

Reasumujac. Bardzo ciesze sie ,ze zdecydowalam sie na spirale Mysle ,ze to najlepsze rozwiazanie i ten jeden wyjety z kalendarza dzien sie oplaci ;-)

Dam znac jak bedzie z okresem. Podejrzewam ,ze moze byc bolesnie ale coz...przezyje....Na pewno organizm musi sie przyzwyczaic.

Pozdrawiam

[Annuar]

Napisane przez Athii

Podsumowanie:

Podejrzewam ,ze podczas tego obfitego okresu spirala sie wysunela.
Ewentualnie podczas stosunku...
Ale moral jest taki: Po kazdej miesiaczce trzeba sprawdzac czy sa nitki........
Gdybym pozniej sie wybrala do gina to pewnie bylabym w ciazy teraz.

Ja nie czulam kiedy spirala sie wysunela wiec zylabym w nieswiadomosci, gdybym nie wizyta u gina....

Sprawdzajcie nitki ;-)

Twoja wypowiedź zrobiła na mnie wrażenie - zaraz pobiegłam sprawdzić nitki (jestem właśnie po swoim 4 okresie przy spirali), no i tak się zastanawiam:
- czy Twoja spirala się wysunęła, ale nadal była w Tobie nie działając tak jak powinna czy całkiem się wysunęła a tego nie zauważyłaś?
- czy Wasze nitki czujecie zawsze tak samo, w tym samym miejscu ? Pytam, bo na początku jak sprawdzałam, to czułam je ledwo, ledwo, samą końcóweczkę. Dzisiaj jak sprawdziłam to czuję je trochę w innym miejscu i bardziej, tzn. czuję już nie koniec nitki ale dłuższy kawałek, mogę po nim przesunąć lekko palcem. I przestraszyłam się - czy to znaczy że spirala się wysunęła i nie działa?

[klempaa]

Napisane przez Annuar

Twoja wypowiedź zrobiła na mnie wrażenie - zaraz pobiegłam sprawdzić nitki (jestem właśnie po swoim 4 okresie przy spirali), no i tak się zastanawiam:
- czy Twoja spirala się wysunęła, ale nadal była w Tobie nie działając tak jak powinna czy całkiem się wysunęła a tego nie zauważyłaś?
- czy Wasze nitki czujecie zawsze tak samo, w tym samym miejscu ? Pytam, bo na początku jak sprawdzałam, to czułam je ledwo, ledwo, samą końcóweczkę. Dzisiaj jak sprawdziłam to czuję je trochę w innym miejscu i bardziej, tzn. czuję już nie koniec nitki ale dłuższy kawałek, mogę po nim przesunąć lekko palcem. I przestraszyłam się - czy to znaczy że spirala się wysunęła i nie działa?

Ja nitki czuję różnie, aktualnie nie czuję ich wcale od jakiegoś czasu, ale wiem, że to spirala podsunęła się w górę, a to działania nie zaburza.