Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

[teQiba]

Napisane przez Brzuchatka

Pierwsze usg w 6 tc robiłam prywatnie i przy tym systemie zostaję, że na usg chodzę gdzie indziej, gdzie mam lekarza prowadzącego. Ten zleca mi wszystkie badania krwi, moczu, robi badania wewnętrzne, cytologię itp. Niech NFZ na coś się przyda.

To Twój prowadzący jest z NFZ czy prywatny?
Bo ja właśnie zastanawiam się nad takim systemem - żeby na USG chodzić prywatnie, a prowadzącego dalej mieć w szpitalu. Tylko czy ten prywatny zgodzi się na taki układ że nic nie będzie mi w kartę ciąży wpisywał? Bo nie chcę mówić temu z NFZ że chodzę na dodatkowe USG.

[Brzuchatka]

Napisane przez kate1623

Hej Mamuśki
Bardzo dziękujemy za gratulacje. W końcu mówię do brzucha po imieniu normalnie zakochana jestem...

Zapomniałam powiedziećo teraz już mi nie mierzą dzieciaczka tylko wagę się podaje, a więc Maja waży aktualnie 190g



No to masz tak samo jak Ja takie bulgotki na kopniaki jeszcze musimy troszeczkę poczekać

Co do szpitala tu w Warszawie mam za duży wybór i przez to zawsze jakieś negatywne opinie mnie zniechęcają. Moj gin przyjmuje porody w Wołominie, a to dla nas za daleko .Co już jakiś szpital podpatrze ze strony http://www.gdzierodzic.info/ (polecam stronę dużo opinii dziewczyn, opisy szpitali i ich oceny) to ktoś z bliskich mi go odradza bo coś tam i na obecną chwilę zglupiałam

Co do lekarzy ja chodzę i na NFZ i prywatnie . No i wszystko ten sam lekarz . Prywatnie robię wszystkie USG, a na NFZ chodzę do niego co miesiąc robię badania mam spotkania z położną itd.

Muszę się pożalić na dzisiejszy dzień
Wstałam rano pojechałam na pobranie krwi (różyczka, mocz, morfologia ). Nastałam się w kolejce (mimo pierwszeństwa bo w końcu ciężarówka ze mnie ale jakoś glupio mi było się wpychać; następnym razem jednak mam to gdzieś i wchodzę bez kolejki ) głodna i zmęczona. Godzinę tam spędziłam. Później wracając zmokłam i zmarzłam
No jakaś masakra jednym slowem

Mona jak możesz dopisz mi wizytę 23.09 8:40

To razem możemy sobie wybierać bo ja też z Wawy! Możemy swoje doświadczenia porównywać. A gdzie do przychodni chodzisz?


A co do wyboru szpitala - nigdy nie ma tak, żeby same plusy były. Zawsze komuś trafi się jakiś koszmar i jest negatywna opinia. Poza tym wybierając różne opcje często okazuje się, że gdzieś czegoś nie ma, coś jest płatne itp.

[fasola81]

fasola81: a czemu lekarka miałaby być? Przecież jeśli nie ma dyżuru to specjalnie nie będzie przyjeżdżać do każdej rodzącej z przychodni. Lepiej chyba zamówić sobie zaufaną położną. Ja tak chcę zrobić.

Ja chodzę do przychodni przyszpitalnej w szpitalu, gdzie chcę rodzić. Lekarz z przychodni często tylko tam praktykuje a z oddziałem nie ma nic wspólnego.


No właśnie sama byłam zaskoczona, ale koniec końców okazało się, że źle zrozumiałam.
Czytałam o tej prywatnej położnej, ale to ogromny koszt. W szpitalu w którym chciałam rodzić to 1000zł. W ogóle powiem szczerze, że jestem w kropce...zupełnie nie wiem jak się za to wszystko zabrać. Jak sprawdzić szpital i jak znaleźć położną. Totalnie to dla mnie czarna magia. Miałam tylko dwie rodzące koleżanki w tym obie miały cesarskie cięcie i obie były zadowolone z tym, że jedna w prywatnym szpitalu druga w miejskim. Ja jak wszystko będzie prawidłowo przebiegało to zdecydowanie chce rodzić naturalnie. Może są na wątku dziewczyny z Sosnowca lub okolic i mają już jakieś typy?

[kate1623]

Napisane przez Brzuchatka

To razem możemy sobie wybierać bo ja też z Wawy! Możemy swoje doświadczenia porównywać. A gdzie do przychodni chodzisz?


A co do wyboru szpitala - nigdy nie ma tak, żeby same plusy były. Zawsze komuś trafi się jakiś koszmar i jest negatywna opinia. Poza tym wybierając różne opcje często okazuje się, że gdzieś czegoś nie ma, coś jest płatne itp.

Chodzę do doktora Laskowskiego na Remiszewską na Targówku.

Na początku wybrałam Karową bo tam mam położną po znajomości, ale jak poczytałam opinie to zwątpiłam . Na obecną chwilę zastanawiałam się nad Inflancką bo tam jest ta akcja rodzić po ludzku ( 8 pokoi porodowych darmowe zniczulenie szpital po remoncie) ale znowu nasłuchałam się negatywnych opinii i tu właśnie zgłupiałam . Jak nie będe wiedziała to pewnie tam pojadę. Jest jeszcze szpital św, Zofii podobno bardzo polecany ale musze jeszcze o nim poczytać. Z kolej odradzam szpital Bródnowski (mimo że mieszkam obok) dla mnie to jedna wielka umieralnia i tyle .
Ty masz jakieś typy?

[Ela87]

Napisane przez fasola81

Ja też wybrałam szpital, ale do lekarza z tego szpitala nie chodzę i nie wiedziałam, że trzeba chodzić. Z tego co czytałam to mamy prawo wybrać szpital. Moja koleżanka chodzi do lekarki z tego szpitala i jak zapytała czy będzie przy porodzie to jej odpowiedziała, że jak będzie aktualnie w szpitalu to tak, ale jeżeli nie to ma życie prywatne i rodzinę i nie ma możliwości żeby specjalnie przyjechała. Czy któraś z was pytała o to lekarza? Czy faktycznie jak się chodzi do lekarza ze szpitala w którym chcemy rodzić to mamy gwarancję, że on będzie? Czy może możemy liczyć tylko na obecność położnej i ewentualnie lekarza dyżurującego? Jakby lekarz którego znam był przy porodzie to na pewno czułabym się zdecydowanie pewniej Czyli może czeka mnie jeszcze zmiana lekarza.

Gratulacje dla wszystkich, które już przeszły badania prenatalne i znają płeć To cudowne wiedzieć, że dzieciątko urodzi się zdrowe Ja mam nadzieję to usłyszeć 24.09

Ja chodzę do lekarza, który przyjmuje w szpitalu, gdzie pojadę rodzić, ale jak go wybierałam, to nawet nie wiedziałam, że tam przyjmuje, ale on tam ma dyżur raz w tygodniu, wiec pewnie na niego nie trafię.
Ja jestem z osób, które nie lubią jak się ktoś z nimi cacka. Nikt nie musi być dla mnie miły. Jak mnie coś boli, to nie lubię jak ktoś do mnie coś mówi, więc mi to obojętne jak będą mnie traktować

Napisane przez 111kicia111

Czy Wy dziewczyny zamierzacie korzystac ze znieczulenia zewnątrzoponowego? Czytałam że na niektóre kobiety działa to znieczulenie a innym opóznia poród. Boje się tez że będa mi się wkłuwac do kręgosłupa. Pierwszy poród wspominam dosc dobrze, szybko poszło więc nie wiem czy sie zdecyduje na to znieczulenie.
Jesli za szybko poruszam ten watek to przepraszam ale chciałabym znac Wasze opnie. A moze któras korzystała już z tego znieczulenia?

Ja jeszcze nie rodziłam, a nawet nie wiem, że jest takie znieczulenie
W każdym bądź razie nie zamierzam za nic płacić

Napisane przez bebe97

Ale z samego badania usg genetycznego masz ok. 95% na wykrycie wad rozwojowych u dziecka, jest to m.in. badanie czaszki, mózgowia, móżdżku, może taki procent pewności nam wystarczy?
Nie wiem, porozmawiam z lekarzem. Zresztą ciągle jeszcze tli się we mnie nadzieja, że przy kolejnym badaniu awidność igg wyjdzie u mnie wysoka

Mi lekarz tłumaczył to tak.
Pierwsze badanie (które ja miałam) daje 80%
Można zwiększyć pewność do 90% przez badanie krwi za 180zł.
Żeby zwiększyć do 100% robi się badanie nifty (jakoś tak :P ), które kosztuje 2500zł
Wystarczy mi to pierwsze

Napisane przez teQiba

Chociaż tak przy okazji tego tematu, powiem Wam że strasznie mi przykro się zrobiło, bo wczoraj dowiedziałam się, że kolega TŻ, którego żona jest też w ciąży, zapytał się go "ile Wy płacicie za wizytę, bo my 220zł", a TŻ odpowiedział "a my stówę" - to był dla mnie cios, bo wychodzi na to że prowadzenie ciąży na NFZ to wstyd Od tamtej pory nie jestem w stanie z nim normalnie rozmawiać, bo czuję się taka... no nie wiem... zdradzona.

Ja jakoś inaczej to dobieram. Jak ktoś mi mówi, że chodzi za darmo to zazdroszczę , że ma takiego lekarza, a ja muszę płacić. Dziwnie się zachował

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Tak dużo piszecie, że zanim odpiszę na jedne posty, to już jest mnóstwo następnych.

Napisane przez fasola81

fasola81: a czemu lekarka miałaby być? Przecież jeśli nie ma dyżuru to specjalnie nie będzie przyjeżdżać do każdej rodzącej z przychodni. Lepiej chyba zamówić sobie zaufaną położną. Ja tak chcę zrobić.

Ja chodzę do przychodni przyszpitalnej w szpitalu, gdzie chcę rodzić. Lekarz z przychodni często tylko tam praktykuje a z oddziałem nie ma nic wspólnego.


No właśnie sama byłam zaskoczona, ale koniec końców okazało się, że źle zrozumiałam.
Czytałam o tej prywatnej położnej, ale to ogromny koszt. W szpitalu w którym chciałam rodzić to 1000zł. W ogóle powiem szczerze, że jestem w kropce...zupełnie nie wiem jak się za to wszystko zabrać. Jak sprawdzić szpital i jak znaleźć położną. Totalnie to dla mnie czarna magia. Miałam tylko dwie rodzące koleżanki w tym obie miały cesarskie cięcie i obie były zadowolone z tym, że jedna w prywatnym szpitalu druga w miejskim. Ja jak wszystko będzie prawidłowo przebiegało to zdecydowanie chce rodzić naturalnie. Może są na wątku dziewczyny z Sosnowca lub okolic i mają już jakieś typy?

Ja jadę do Tychów rodzić. Ale ja się nie zastanawiałam. Mam blisko to i jadę. Nie chcę płacić za położne i inne dogodności. Jak już pisałam nie chcę by ktoś się ze mną pieścił

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Dodam tylko, że Tychy mają dobrą opinię odkąd zmienił się właściciel szpitala. Nie znalazłam złej opinii o tym szpitalu od zmiany.

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Tu są opinie o Tychach
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3982321&start=210

Nie ma co się sugerować wcześniejszymi opiniami, bo jak już wspomniałam, wcześniej istnienie szpitala było pod znakiem zapytania.
Moja kuzynka rodziła tam w maju i była BARDZO zadowolona. Dostała gaz rozweselający

[maggie123]

ile jeszcze?!od rana zaliczyłam już nie wiem ile razy. dziecko moje kochane, odpuść już matce

Napisane przez margo80

Mój gin, do którego chodzę prywatnie, przyjmuje też w przyszpitalnej przychodni. Za przyjazd do porodu życzył sobie 3 lata temu 500zl. Nie wiem, czy teraz stawka nie wzrosła. My nie skorzystaliśmy. Tak naprawdę w czasie porodu gin dyżurujący pojawił się tylko po to, by mnie pozszywac, cały czas była przy mnie położna, wiec płacić ginowi nie warto. Za to mocno się zastanawiam, czy nie opłacić właśnie konkretnej położnej, tej, przy której rodzilam, bo to świetna kobieta, ale są szanse, ze trafie na kogoś innego, kto juz mi tak nie podpasuje. Muszę się dowiedzieć o koszty.

Kate- gratulacje

Tytuł o rzyganiu mnie rozwalił, ale ten drugi też jest dobry.

zgadza sie, jeśli poród przebiega prawidłowo, to lekarz pojawia się na sam koniec. wydaje mi się, że w takiej sytuacji lepiej opłacić położną.

Napisane przez fasola81

Ja właśnie weszłam na stronę, pobrałam cennik i nie wiem czy się śmiać czy płakać. Znieczulenie jak nie ma wskazań ponad 600zł, opieka położnej indywidualnie 1000zł a poród o podwyższonym standardzie czyli to co powinno nam się należeć normalnie znieczulenie położna no i szał jednoosobowa sala bagatela 5000zł WOW nie spodziewałam się ;] trzeba było zacząć zbierać 5 lat temu ;]

zastanawiam się jak to możliwe, że w niektórych szpitalach zzo jest darmowe a np. w Lublinie w ogóle go nie ma. nawet jak chcesz zapłacić to i tak nie dostaniesz. tylko dolargan, który i tak można podać do pewnego momentu i g*** daje.
ostatnio były krzyżowe, więc próbuje się przygotować na ten ból...

Napisane przez 111kicia111

Ja się zastanawiam nad wyborem szpitala spośród dwóch oba sa w podobnej odległosci od mojego miejsca zamieszkania. W jednym szpitalu pracuje moja ginka, szpital jest nowy dobrze wyposazony a w drugim maja darmowe znieczulenie trzeba tylko klika tygodni przed porodem przyjechaz na wizytę do anestezjologa. Ten szpital jest typowo ginekologiczno-połozniczy i w razie czego ma oddział Intensywnej Terapii i Patologii Noworodka. Opinie wśród zmajomych sa rózne jedne chwala jeden szpital inne drugi.
Pierwszy raz rodziłam w szpitalu który juz nie istnieje.
Czy Wy dziewczyny zamierzacie korzystac ze znieczulenia zewnątrzoponowego? Czytałam że na niektóre kobiety działa to znieczulenie a innym opóznia poród. Boje się tez że będa mi się wkłuwac do kręgosłupa. Pierwszy poród wspominam dosc dobrze, szybko poszło więc nie wiem czy sie zdecyduje na to znieczulenie.
Jesli za szybko poruszam ten watek to przepraszam ale chciałabym znac Wasze opnie. A moze któras korzystała już z tego znieczulenia?

właśnie jak to u Was z wyborem szpitala? macie możliwość wybrać i rodzic, gdzie chcecie?
znów paradoks mojego miasta. w pierwszej ciaży miałam skierowanie do spzitala (37tc) z powodu małej ilości płynu owodniowego i wysokiego tętna córi. W szpitalu, w którym chciałam rodzić, mnie nie przyjęli (mimo, iż teoretycznie ze skeirowaniem nie mają prawa odesłać). kazali przyjechać następnego dnia rano po obchodzie, bo wtedy "moze zwolni się miejsce". pojechałam, miejsca oczywiście nie było. A że drugi raz nie mogli mnie odesłąć, to z innego miasta pod LBN wysłali po mnie karetkę. nie chciałam rodzić w jakiejś dziurze, wiec zaczęło się kombinowanie. ostatecznie trafiłam do drugiego szpitala klinicznego (i to tylko po znajomości) gdzie co prawda mają najlepszy oddział dla noworotków (w przypadku jakichś komplikacji) ale za to kobietą już nikt się nie interesuje nie mówiąc o tym, że nie masz prawa wybrać pozycji
przy mnie odesłąli kilka kobiet (jedna w w 29tc w zagrożonej ciąży bliźniaczej),które miały lekarzy prowadzących ze szpitala.

Napisane przez margo80

Ostatnio obok mnie rodziła dziewczyna, która miala zzo, bylo słychać, ze kompletnie nie wie, nie czuje, kiedy przec, wydzierali się tam na nią, jakoś nieciekawie to wyglądało.

tak się zastanawiam czy faktycznie nie czuje się skurczy partych. przy zzo.

Napisane przez teQiba

Chociaż tak przy okazji tego tematu, powiem Wam że strasznie mi przykro się zrobiło, bo wczoraj dowiedziałam się, że kolega TŻ, którego żona jest też w ciąży, zapytał się go "ile Wy płacicie za wizytę, bo my 220zł", a TŻ odpowiedział "a my stówę" - to był dla mnie cios, bo wychodzi na to że prowadzenie ciąży na NFZ to wstyd Od tamtej pory nie jestem w stanie z nim normalnie rozmawiać, bo czuję się taka... no nie wiem... zdradzona.

jaki wstyd?!
drugą ciążę prowadzi mi lekarz na nfz (genialny, miły dokładny) i jak dla mnie to powód do zadowolenia, że na badaniach i wizytach zaoszczędzam ok 3 tys.
wydaje mi sie, (wybaczcie jeśli kogoś urażę), że teraz poniekąd zrobiła sie "maniera" chodzenia prywatnie do lekarza. i tak jak z łapówkami - sami przyzwyczajamy lekarzy, że mogą nas na nfz źle traktować, bo przecież zapłacimy i pójdziemy prywatnie.

[111kicia111]

kate1623 dzięki za stronkę. Widze że sa rózne opinie o szpitalach w których chcę rodzić. Nigdy nie wiadomo na jaka połozną czy lekarza sie trafi. Jakos trzeba przeżyć poród. Pewnie wybiore szpital w ostatniej chwili bo teraz cięzo mi się zdecydować.

Ela87 u mnie w jednym szpitalu jest darmowe znieczulenie a w drugim nie ma w ogóle. Ja tez nie lubie jak sie ktos ze mna cacka. Poprzedni poród miałam lekki (jesli tak to mozna nazwać, bo bóle były straszne ale od lekkich skurczy az do urodzenia trwał niecałe 4 godziny) i na taki też liczę.

[Brzuchatka]

Napisane przez teQiba

To Twój prowadzący jest z NFZ czy prywatny?
Bo ja właśnie zastanawiam się nad takim systemem - żeby na USG chodzić prywatnie, a prowadzącego dalej mieć w szpitalu. Tylko czy ten prywatny zgodzi się na taki układ że nic nie będzie mi w kartę ciąży wpisywał? Bo nie chcę mówić temu z NFZ że chodzę na dodatkowe USG.

Lekarza mam państwowo (bo i badania tak robię) a usg prywatnie. Lekarz z przychodni nawet mi tak doradził, żebym sobie u dobrego lekarza prywatnie usg robiła i on właśnie potem na wizytach sobie patrzy co tam wyszło.

Lekarz prywatny -jak idę to konkretnie na usg (nawet bez wizyty bo wtedy koszt inny, poza tym jeszcze nie potrzebuję, bo na nfz chodzę). Teraz na genetycznym byłam to nawet mi do karty ciąży nic nie wpisywał tylko dał wydruk z ryzykiem i opisami +zdjęcia. Powiedział, że z tą kartą ciąży to jest bez sensu (żeby było śmiesznie lekarz prywatny też jest z tego szpitala, gdzie chodzę do przychodni więc obaj się znają). Z resztą do porodu zabierasz wszystkie badania, nie tylko kartę ciąży.

Poza tym wydaje mi się, że prywatnie to masz to, co chcesz. Jak poszliśmy tylko na usg to tylko to miałam robione, bez żadnych badań wewnętrznych czy coś (już mi wystarczy pokazywania tyłka co miesiąc państwowo). Płacisz to wymagasz.


Dziewczyny, orientujecie się, czy połówkowe też robi lekarz, który ma jakiś certyfikat czy każdy ginekolog? Tzn wiem, że genetyczne też zrobi każdy ale wiadomo o co chodzi.

[teQiba]

Napisane przez Ela87

Ja jakoś inaczej to dobieram. Jak ktoś mi mówi, że chodzi za darmo to zazdroszczę , że ma takiego lekarza, a ja muszę płacić. Dziwnie się zachował

Ja też odbierałam to do tej pory tak, że chyba dobrze że nie płacimy - ale wychodzi na to że TŻ koniecznie chce płacić

Napisane przez maggie123

jaki wstyd?!
drugą ciążę prowadzi mi lekarz na nfz (genialny, miły dokładny) i jak dla mnie to powód do zadowolenia, że na badaniach i wizytach zaoszczędzam ok 3 tys.
wydaje mi sie, (wybaczcie jeśli kogoś urażę), że teraz poniekąd zrobiła sie "maniera" chodzenia prywatnie do lekarza. i tak jak z łapówkami - sami przyzwyczajamy lekarzy, że mogą nas na nfz źle traktować, bo przecież zapłacimy i pójdziemy prywatnie.

Też właśnie zauważyłam, że teraz system łapówek został zalegalizowany właśnie jako wizyty prywatne - mój dziadek jak ostatnio był u swojego kardiologa w szpitalu i prosił o przyspieszenie badań, to zaprosił go do prywatnego gabinetu na herbatę (dosłownie na herbatę!) i za wizytę wziął 200 zł i faktycznie szybciej go przyjął w szpitalu...

[111kicia111]

Napisane przez maggie123

właśnie jak to u Was z wyborem szpitala? macie możliwość wybrać i rodzic, gdzie chcecie?
znów paradoks mojego miasta. w pierwszej ciaży miałam skierowanie do spzitala (37tc) z powodu małej ilości płynu owodniowego i wysokiego tętna córi. W szpitalu, w którym chciałam rodzić, mnie nie przyjęli (mimo, iż teoretycznie ze skeirowaniem nie mają prawa odesłać). kazali przyjechać następnego dnia rano po obchodzie, bo wtedy "moze zwolni się miejsce". pojechałam, miejsca oczywiście nie było. A że drugi raz nie mogli mnie odesłąć, to z innego miasta pod LBN wysłali po mnie karetkę. nie chciałam rodzić w jakiejś dziurze, wiec zaczęło się kombinowanie. ostatecznie trafiłam do drugiego szpitala klinicznego (i to tylko po znajomości) gdzie co prawda mają najlepszy oddział dla noworotków (w przypadku jakichś komplikacji) ale za to kobietą już nikt się nie interesuje nie mówiąc o tym, że nie masz prawa wybrać pozycji
przy mnie odesłąli kilka kobiet (jedna w w 29tc w zagrożonej ciąży bliźniaczej),które miały lekarzy prowadzących ze szpitala.

U mnie można wybrac szpital w którym chce się rodzić tak mówiła mi położna. Tylko sie zastanawiam jak wybiore jeden pojade a sie okaze ze nie ma miejsc. I co wtedy musze sama jechac do innego? Wtedy nie wiem czy zdążę bo szpitale sa oddalone od siebie o 60 km.

[teQiba]

Co do znieczuleń to w tym moim szpitalu z tego co wiem jest taka możliwość, ale jest też coś czego w innych szpitalach raczej nie oferują - gaz rozweselający Pacjentki sobie ponoć chwalą

[Brzuchatka]

Napisane przez kate1623

Chodzę do doktora Laskowskiego na Remiszewską na Targówku.

Na początku wybrałam Karową bo tam mam położną po znajomości, ale jak poczytałam opinie to zwątpiłam . Na obecną chwilę zastanawiałam się nad Inflancką bo tam jest ta akcja rodzić po ludzku ( 8 pokoi porodowych darmowe zniczulenie szpital po remoncie) ale znowu nasłuchałam się negatywnych opinii i tu właśnie zgłupiałam . Jak nie będe wiedziała to pewnie tam pojadę. Jest jeszcze szpital św, Zofii podobno bardzo polecany ale musze jeszcze o nim poczytać. Z kolej odradzam szpital Bródnowski (mimo że mieszkam obok) dla mnie to jedna wielka umieralnia i tyle .
Ty masz jakieś typy?

Ja jestem zawodowo związana z CSK MSW na Wołoskiej więc do niego się przymierzam, ale to się jeszcze zobaczy. Opinie są różne, często negatywne, ale znam tu trochę osób, lekarza mam stąd, chcę też wybrać położną i zwiedzić sobie oddział, do szkoły rodzenia też tu chcę się zapisać. Nie wiem czy to wszystko mi coś da, ale po prostu będę się tu czułą bezpieczniej.

Ja w przeciwieństwie do dziewczyn lubię czuć się "zaopiekowana", lubię mieć wybór więc obsada oprócz tego, że powinna być kompetentna to jeszcze uprzejma i respektująca moje prawa. Dlatego np chcę zrobić plan porodu. Wiem, że niewiele czasem sobie z niego robią w szpitalach, ale chcę swoje preferencje wyrazić jasno i położnej też będę szukać takiej, która będzie się zgadzać ze mną w moich wyborach.

Wy Dziewczyny będziecie robić ten plan?

[mmhym]

Napisane przez nivka

A możesz mi napisać co lekarz robi z Tobą przez 1 godz.? Dziwne to strasznie, bo ja swoją ciążę prowadzę także w luxmedzie i moja wizyta trwa ok. 20 min z tym wszystkim co piszesz...

Własnie, ja też mam 20 min - 10 USG, 10 ważenie, wpisywanie, ewentualnie badanie na samolocie Mi w zupełności wystarcza.

kate1623
Wow, Kate, super gratulacje dla Ciebie i Majki No i prawie 20 dag to jest coś

Napisane przez 111kicia111

Czy Wy dziewczyny zamierzacie korzystac ze znieczulenia zewnątrzoponowego? Czytałam że na niektóre kobiety działa to znieczulenie a innym opóznia poród. Boje się tez że będa mi się wkłuwac do kręgosłupa. Pierwszy poród wspominam dosc dobrze, szybko poszło więc nie wiem czy sie zdecyduje na to znieczulenie.
Jesli za szybko poruszam ten watek to przepraszam ale chciałabym znac Wasze opnie. A moze któras korzystała już z tego znieczulenia?

Ja zamierzam wziąć znieczulenie, jeśli będzie na to czas itd. W szpitalu, gdzie zamierzam rodzić, ZZO jest bezpłatne.

Napisane przez kate1623

Muszę się pożalić na dzisiejszy dzień
Wstałam rano pojechałam na pobranie krwi (różyczka, mocz, morfologia ). Nastałam się w kolejce (mimo pierwszeństwa bo w końcu ciężarówka ze mnie ale jakoś glupio mi było się wpychać; następnym razem jednak mam to gdzieś i wchodzę bez kolejki ) głodna i zmęczona. Godzinę tam spędziłam. Później wracając zmokłam i zmarzłam
No jakaś masakra jednym slowem

Wpsółczuję, teraz pogoda jest depresyjna bardzo, choć u mnie wreszcie właśnie w tym momencie słoneczko wyjrzało zza chmur Mam nadzieję, że dzisiaj nie będzie tylko padać
I następnym razem proś bez krępacji, należy Ci się zwłaszcza, jeśli kolejka była tak długa

Napisane przez maggie123

ile jeszcze?!od rana zaliczyłam już nie wiem ile razy. dziecko moje kochane, odpuść już matce

U mnie w okolicach są 3 szpitale, jeden ma fatalne opinie, jeden przeciętne i ten najdalej, gdzie ja zamierzam rodzić, jest szpitalem położniczym i opinie ma zdecydowanie najlepsze. Więc na niego chyba się zdecyduję.
I też dzisiaj ni z tego ni z owego, po prawie 3 tygodniach przerwy wymiotowałam z rana. Dziwy




Wczoraj byłam u dentystki, bałam się niepotrzebnie, bo ząbki w b. dobrym stanie, nic do roboty---->
Hiuuu...

A jeszcze kupiłam sobie tę herbatę, którą kiedyś wiele z Was polecało - Rooibos czy coś. I pierwsze 3 kubki... myślę sobie, co Wy za wstręciulę pijecie... Ale potem jakoś zaczęła mi smakować i teraz pijam ze 2 kubki dziennie minimum

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

Napisane przez 111kicia111

U mnie można wybrac szpital w którym chce się rodzić tak mówiła mi położna. Tylko sie zastanawiam jak wybiore jeden pojade a sie okaze ze nie ma miejsc. I co wtedy musze sama jechac do innego? Wtedy nie wiem czy zdążę bo szpitale sa oddalone od siebie o 60 km.

Nie wiem jak to działa, na stronie mojego szpitala napisane jest, że nie odsyłają nigdy. Jak to jest w rzeczywistości?

Napisane przez teQiba

Co do znieczuleń to w tym moim szpitalu z tego co wiem jest taka możliwość, ale jest też coś czego w innych szpitalach raczej nie oferują - gaz rozweselający Pacjentki sobie ponoć chwalą

Ja słyszałam, że może wywołac wymioty i zawroty głowy, a dla mnie by to chyba było najgorsze

Napisane przez Brzuchatka

JDlatego np chcę zrobić plan porodu. Wiem, że niewiele czasem sobie z niego robią w szpitalach, ale chcę swoje preferencje wyrazić jasno i położnej też będę szukać takiej, która będzie się zgadzać ze mną w moich wyborach.

Wy Dziewczyny będziecie robić ten plan?

Ja rozważam, chociaż wymogów jeszcze na razie nie mam określonych. Wiem teraz, że chciałabym aby poczekano z przecinaniem pępowiny. Reszta pewnie mi się z czasem wykrystalizuje.

[nadzwyczajna]

Mama wlasnie do mnie zadzwonila z pytaniem czy jestem pewna ze lekarz zmierzy mi przeziernosc i kosc nosowa bo jej kokezanka powiedziała ze nie kazdy robi.
Spytalam skad ta kolezanka wie, czy byla ostatnio w ciazy?
Nie ale jej córka byla i tak sobie rozmawiamy.
To nie rozmawiajcie bo ja w koncu zawalu dostane.


Ale czy to mozliwe ze lekarz na usg mi nie zmierzy? Czy musi to byc jakies inne usg?

Juz mam dosc tej ciazy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[maggie123]

Napisane przez teQiba

Też właśnie zauważyłam, że teraz system łapówek został zalegalizowany właśnie jako wizyty prywatne - mój dziadek jak ostatnio był u swojego kardiologa w szpitalu i prosił o przyspieszenie badań, to zaprosił go do prywatnego gabinetu na herbatę (dosłownie na herbatę!) i za wizytę wziął 200 zł i faktycznie szybciej go przyjął w szpitalu...

no właśnie...
choć z drugeij strony powiem Wam, że jeśli chodzi o życie i zdrowie dziecka, to już moje "zasady" pewnie przestałyby obowiazywać. do tej pory całe szczęście nie miałam ekstremalnych sytuacji ale jakby coś groziło mojej Zuzance albo maluszkowi w brzuszku nie wahałabym się robić wszystkiego. a ja, jak to ja - zawsze sobie poradzę. w końcu podobno mam dyktatorko-dominujący charakter

Napisane przez 111kicia111

U mnie można wybrac szpital w którym chce się rodzić tak mówiła mi położna. Tylko sie zastanawiam jak wybiore jeden pojade a sie okaze ze nie ma miejsc. I co wtedy musze sama jechac do innego? Wtedy nie wiem czy zdążę bo szpitale sa oddalone od siebie o 60 km.

u nas niestety tak jest. nie ma miejsc - odsyłają do innego szpitala. jedynie, gdy poród jest bardzo bardzo zaawansowany muszą zostawić.
dlatego tak naprawdę z wyjazdem do szpitala lepiej poczekać do rtegularnych skurczy co najmniej co 5 min.
choć wiem to tylko z teorii

Napisane przez Brzuchatka

Wy Dziewczyny będziecie robić ten plan?

robiłam ostatnio, pewnie zrobię i tym razem.

Napisane przez mmhym

I też dzisiaj ni z tego ni z owego, po prawie 3 tygodniach przerwy wymiotowałam z rana. Dziwy

[mona1]

Dzień dobry
Ela87 ,(t)asia trzymam kciuki za Wasze dzisiejsze wizyty

Napisane przez 111kicia111

Ja się zastanawiam nad wyborem szpitala spośród dwóch oba sa w podobnej odległosci od mojego miejsca zamieszkania. W jednym szpitalu pracuje moja ginka, szpital jest nowy dobrze wyposazony a w drugim maja darmowe znieczulenie trzeba tylko klika tygodni przed porodem przyjechaz na wizytę do anestezjologa. Ten szpital jest typowo ginekologiczno-połozniczy i w razie czego ma oddział Intensywnej Terapii i Patologii Noworodka. Opinie wśród zmajomych sa rózne jedne chwala jeden szpital inne drugi.
Pierwszy raz rodziłam w szpitalu który juz nie istnieje.
Czy Wy dziewczyny zamierzacie korzystac ze znieczulenia zewnątrzoponowego? Czytałam że na niektóre kobiety działa to znieczulenie a innym opóznia poród. Boje się tez że będa mi się wkłuwac do kręgosłupa. Pierwszy poród wspominam dosc dobrze, szybko poszło więc nie wiem czy sie zdecyduje na to znieczulenie.
Jesli za szybko poruszam ten watek to przepraszam ale chciałabym znac Wasze opnie. A moze któras korzystała już z tego znieczulenia?

W szpitalu w którym chciałabym rodzić znieczulenie jest za darmo i jeżeli nie będzie żadnych przeciwwskazań zamierzam się zdecydować a co, skoro jest to dostępne to dlaczego nie skorzystać

Napisane przez Brzuchatka

się rozpisałam...ale dzień pod psem mam i doła

co się stało?

Napisane przez kate1623

Hej Mamuśki
Bardzo dziękujemy za gratulacje. W końcu mówię do brzucha po imieniu normalnie zakochana jestem...


Mona jak możesz dopisz mi wizytę 23.09 8:40

Ehh fajnie się czyta takie posty, szczęście aż bije z Twoich wypowiedzi, to pewnie dzięki wymarzonej córeczce
Wizytę oczywiście dopisałam, ale czy mogę być wścibska i zapytać czemu masz tak szybko kolejną wizytę?

[teQiba]

Napisane przez nadzwyczajna

Mama wlasnie do mnie zadzwonila z pytaniem czy jestem pewna ze lekarz zmierzy mi przeziernosc i kosc nosowa bo jej kokezanka powiedziała ze nie kazdy robi.
Spytalam skad ta kolezanka wie, czy byla ostatnio w ciazy?
Nie ale jej córka byla i tak sobie rozmawiamy.
To nie rozmawiajcie bo ja w koncu zawalu dostane.


Ale czy to mozliwe ze lekarz na usg mi nie zmierzy? Czy musi to byc jakies inne usg?

Juz mam dosc tej ciazy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No niestety jest taka możliwość, ale przecież możesz przed badaniem powiedzieć, że chciałabyś USG z pomiarem przezierności i już.

Chyba masz to co ja - przez ten internet jesteśmy zwyczajnie "za mądre" i denerwujemy się że trafi się nam głupi lekarz, który czegoś nie dopilnuje.
A wydaje mi się że trzeba wrzucić na luz, co ma być to będzie - taka prawda. Ja trochę żałuję, że za dużo wiem, bo gdybym nie posiadała tej wiedzy ze spokojem zaufałabym lekarzowi i przestała panikować, że czegoś nie zrobił, a innym to robią...

[Brzuchatka]

Napisane przez mmhym

Wczoraj byłam u dentystki, bałam się niepotrzebnie, bo ząbki w b. dobrym stanie, nic do roboty---->


Nie wiem jak to działa, na stronie mojego szpitala napisane jest, że nie odsyłają nigdy. Jak to jest w rzeczywistości?


Ja słyszałam, że może wywołac wymioty i zawroty głowy, a dla mnie by to chyba było najgorsze



Ja rozważam, chociaż wymogów jeszcze na razie nie mam określonych. Wiem teraz, że chciałabym aby poczekano z przecinaniem pępowiny. Reszta pewnie mi się z czasem wykrystalizuje.

Gratuluję uzębienia! Ja na razie boję się pójść. Mam mdłości przy rozdziawianiu paszczy i nie wyobrażam sobie, żeby dentysta mi tam coś gmerał.

Dopytywałam się jak to jest z tym odsyłaniem (u mnie w szpitalu jest mało łóżek porodowych) i lekarz wyjaśnił mi, że po prostu żonglują pacjentkami tak, żeby je jakoś poprzenosić (dot. tych, którym dłużej schodzi) i kładą je normalnie na oddziale a nie położnictwie.

Ten gaz to musi być fajna sprawa, trochę ulży w cierpieniu.

[maggie123]

Napisane przez nadzwyczajna

Mama wlasnie do mnie zadzwonila z pytaniem czy jestem pewna ze lekarz zmierzy mi przeziernosc i kosc nosowa bo jej kokezanka powiedziała ze nie kazdy robi.
Spytalam skad ta kolezanka wie, czy byla ostatnio w ciazy?
Nie ale jej córka byla i tak sobie rozmawiamy.
To nie rozmawiajcie bo ja w koncu zawalu dostane.


Ale czy to mozliwe ze lekarz na usg mi nie zmierzy? Czy musi to byc jakies inne usg?

każdy lekarz bez gadania między 11 a 14tc powinien zmierzyć przezierność karnową. na wydruku będziesz to miała pod skrótem NT
jak bedziesz na wizycie to wprost go pytaj i tyle.

[kate1623]

Napisane przez mona1

Ehh fajnie się czyta takie posty, szczęście aż bije z Twoich wypowiedzi, to pewnie dzięki wymarzonej córeczce
Wizytę oczywiście dopisałam, ale czy mogę być wścibska i zapytać czemu masz tak szybko kolejną wizytę?

Oczywiście że możesz już wyjaśniam
Wczorajsza wizyta była prywatnie i miała na celu podglądanie płci
Wizyta 23.09 jest na NFZ (i takie wizyty mam co miesiąc).Wtedy właśnie patrzymy na wyniki badań mam wywiad z położną, no i wywiad z lekarzem Na tych wizytach nie mam USG tylko z położną pogadam i lekarz sprawdza wyniki badań i bada na samolocie

[fasola81]

Napisane przez teQiba

No niestety jest taka możliwość, ale przecież możesz przed badaniem powiedzieć, że chciałabyś USG z pomiarem przezierności i już.

Chyba masz to co ja - przez ten internet jesteśmy zwyczajnie "za mądre" i denerwujemy się że trafi się nam głupi lekarz, który czegoś nie dopilnuje.
A wydaje mi się że trzeba wrzucić na luz, co ma być to będzie - taka prawda. Ja trochę żałuję, że za dużo wiem, bo gdybym nie posiadała tej wiedzy ze spokojem zaufałabym lekarzowi i przestała panikować, że czegoś nie zrobił, a innym to robią...

Ja z kolei pomyślałam, że biorąc pod uwagę informacje jakie tu podajecie to ja z kolei nie wiem praktycznie nic. Zamierzam zacząć czytać Plan porodu czy ta opieka laktacyjna (jeżeli dobrze pisze bo pamiętam tylko laktację) to dla mnie czarna magia
Poszłam za ciosem i zrobiłam pierwszy krok Zapisałam się do szkoły rodzenia (przy szpitalu na który się zdecydowałam) i dobrze, że zadzwoniłam bo były już miejsca tylko na styczeń. Ja duża byłam bez ciąży więc mam nadzieję, że w styczniu dam radę jeszcze wstać z maty no i ubrać buty

[Brzuchatka]

Napisane przez teQiba

No niestety jest taka możliwość, ale przecież możesz przed badaniem powiedzieć, że chciałabyś USG z pomiarem przezierności i już.

Chyba masz to co ja - przez ten internet jesteśmy zwyczajnie "za mądre" i denerwujemy się że trafi się nam głupi lekarz, który czegoś nie dopilnuje.
A wydaje mi się że trzeba wrzucić na luz, co ma być to będzie - taka prawda. Ja trochę żałuję, że za dużo wiem, bo gdybym nie posiadała tej wiedzy ze spokojem zaufałabym lekarzowi i przestała panikować, że czegoś nie zrobił, a innym to robią...

Trochę się nie zgadzam. Jak to mówią "przezornego Pn Bóg strzeże" czy jakoś tak. Swojego trzeba pilnować i w temacie się orientować. Nie koniecznie trzeba u lekarza się wymądrzać i wyrzucać mu błędy ale lepiej wiedzieć co i jak. Ja np. ostatnio upomniałam się o igg i igm na różyczkę bo do tej pory lekarz przeoczył. Ale nie zarzuciłam, że do tej pory mi nie zrobił tylko ładnie zapytałam czy różyczki to się już nie robi i myk, mam skierowanie.

Ale prawda - za dużo też nie ma co sobie wkręcać.

[mona1]

Napisane przez kate1623

Oczywiście że możesz już wyjaśniam
Wczorajsza wizyta była prywatnie i miała na celu podglądanie płci
Wizyta 23.09 jest na NFZ (i takie wizyty mam co miesiąc).Wtedy właśnie patrzymy na wyniki badań mam wywiad z położną, no i wywiad z lekarzem Na tych wizytach nie mam USG tylko z położną pogadam i lekarz sprawdza wyniki badań i bada na samolocie

aaa ok, wszystko jasne a do tego prywatnego będziesz jeszcze chodzić, czy już tylko na fundusz? Dopytuję bo ja nadal chodzę do 2 lekarzy do jednego właśnie prywatnie do drugiego na fundusz, teraz mam już zamiar zrezygnować z jednego (tego na nfz bo i tak skierowań na bezpłatne badania nie dostaję więc w nosie mam) Poza tym męczy mnie ta sytuacja już jeden mówi jedno drugi co innegozwariować można...nie polecam

Napisane przez fasola81

Poszłam za ciosem i zrobiłam pierwszy krok Zapisałam się do szkoły rodzenia (przy szpitalu na który się zdecydowałam) i dobrze, że zadzwoniłam bo były już miejsca tylko na styczeń. Ja duża byłam bez ciąży więc mam nadzieję, że w styczniu dam radę jeszcze wstać z maty no i ubrać buty

co na styczeń??? to ja chyba też już muszę się rozeznać w tym temacie, bo bardzo chciałabym chodzić do SR, tylko w szpitalu który wybrałam nie wiem czy jest, w moim mieście chyba tylko prywatna ale tu i tak rodzić nie będę więc mnie to nie urządza. No nic muszę dzwonić i pytać....

[Niutka25]

Napisane przez elunka88

Szczerze? wolałabym co miesiąc mieć więcej niż 1922 zł/osobę (dla mnie to dużo) niż raz 1.200 zł

Oczywiście się z Tobą zgadzam. Mam nadzieję, że żadna z was nie poczuła się urażona moim zbulwersowaniem o nieprzysługującym becikowym. Chciałam tylko podzielić się nowo nabytą wiedzą. Wcześniej nie było progu finansowego a od tego roku się pojawił. Stąd moje zdziwienie. Nie narzekamy na naszą sytuacje finansową a mój post był tylko reakcją na tą informację

[teQiba]

Napisane przez kate1623

Oczywiście że możesz już wyjaśniam
Wczorajsza wizyta była prywatnie i miała na celu podglądanie płci
Wizyta 23.09 jest na NFZ (i takie wizyty mam co miesiąc).Wtedy właśnie patrzymy na wyniki badań mam wywiad z położną, no i wywiad z lekarzem Na tych wizytach nie mam USG tylko z położną pogadam i lekarz sprawdza wyniki badań i bada na samolocie

A dzisiejsze wyniki USG pokazujesz na NFZ?

[nadzwyczajna]

Napisane przez Niutka25

Oczywiście się z Tobą zgadzam. Mam nadzieję, że żadna z was nie poczuła się urażona moim zbulwersowaniem o nieprzysługującym becikowym. Chciałam tylko podzielić się nowo nabytą wiedzą. Wcześniej nie było progu finansowego a od tego roku się pojawił. Stąd moje zdziwienie. Nie narzekamy na naszą sytuacje finansową a mój post był tylko reakcją na tą informację

Powiem ci szczerze ze odkad pracuje i wprowadzono prog w becikowym to chyba tylko jednej osobie odmowilismy z powodu dochodu. Ten prog to duzo. Prawie 2000 na osobe to naprawde sporo zarabiacie. I wolalabym to niz jednorazowo 1000 zl.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[fasola81]

co na styczeń??? to ja chyba też już muszę się rozeznać w tym temacie, bo bardzo chciałabym chodzić do SR, tylko w szpitalu który wybrałam nie wiem czy jest, w moim mieście chyba tylko prywatna ale tu i tak rodzić nie będę więc mnie to nie urządza. No nic muszę dzwonić i pytać....[/QUOTE]

Może to tylko w moim szpitalu.

[Niutka25]

Napisane przez nadzwyczajna

Powiem ci szczerze ze odkad pracuje i wprowadzono prog w becikowym to chyba tylko jednej osobie odmowilismy z powodu dochodu. Ten prog to duzo. Prawie 2000 na osobe to naprawde sporo zarabiacie. I wolalabym to niz jednorazowo 1000 zl.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Też jeśli miałabym wybierać to właśnie to. Myślę, że odmówiliście tej osobie bo ona nie miała świadomości i progu finansowym. Wszyscy inni wiedząc, że przekraczają próg po prostu nie składają wniosku...

[nadzwyczajna]

Napisane przez Niutka25

Też jeśli miałabym wybierać to właśnie to. Myślę, że odmówiliście tej osobie bo ona nie miała świadomości i progu finansowym. Wszyscy inni wiedząc, że przekraczają próg po prostu nie składają wniosku...

Tak, dokładnie. Ale są tacy ludzie, co potrafią składać nawet na zasiłek rodzinny, gdzie próg wynosi 539 zł. No, każdy rozsądny wiedząc ile zarabia nie złoży takiego wniosku.
To dla nas dodatkowa robota.

A jeszcze dodam, że ci najbiedniejsi najmniej sie upominają. Ileż razy dzwoniłam do nich: proszę zajrzeć, złożyć wniosek, bo należy sie pani to czy tamto.
A oni nawet sobie nie zdają sprawy. Są w szoku, że w ogóle dzwonię.
A ci, co prowadzą własne działalności są najczęściej najbardziej niegrzeczni. Chcą więcej i więcej. Robią awantury. Raz jedna taka to mi sie poryczała bo 68 zł nie dostanie. A chata wywalowa że oczy z orbit wychodzą, zakład krawiecki na babcię, dziadka czy kogo tam jeszcze, ciuchy samych najlepszych marek, sztuczne rzęsty, tatuaż zamiast brwi.
Serce pęka.

Jedna pani, żeby dostać dodatek mieszkaniowy, wyniosła plazmę do sąsiada i przyniosła stary telewizor, żeby pracownik, który przychodzi na wywiad zobaczył że jest biednie.
Ja nie mam tak w domu, jak niektórzy podopieczni mają. Cyfry nie cyfry, Nki, najlepszy sprzęt audio. Kochani, ja sie napatrzyłam na biedę...

Nie mogę generalizować, ale uwierzcie mi, że po 10 latach pracy w tym to mam już pewien obraz.

[Niutka25]

Kate1623-gratuluję dziewczyneczki! Będzie mała Mysia Pysia

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Napisane przez nadzwyczajna

Tak, dokładnie. Ale są tacy ludzie, co potrafią składać nawet na zasiłek rodzinny, gdzie próg wynosi 539 zł. No, każdy rozsądny wiedząc ile zarabia nie złoży takiego wniosku.
To dla nas dodatkowa robota.

A jeszcze dodam, że ci najbiedniejsi najmniej sie upominają. Ileż razy dzwoniłam do nich: proszę zajrzeć, złożyć wniosek, bo należy sie pani to czy tamto.
A oni nawet sobie nie zdają sprawy. Są w szoku, że w ogóle dzwonię.
A ci, co prowadzą własne działalności są najczęściej najbardziej niegrzeczni. Chcą więcej i więcej. Robią awantury. Raz jedna taka to mi sie poryczała bo 68 zł nie dostanie. A chata wywalowa że oczy z orbit wychodzą, zakład krawiecki na babcię, dziadka czy kogo tam jeszcze, ciuchy samych najlepszych marek, sztuczne rzęsty, tatuaż zamiast brwi.
Serce pęka.

Jedna pani, żeby dostać dodatek mieszkaniowy, wyniosła plazmę do sąsiada i przyniosła stary telewizor, żeby pracownik, który przychodzi na wywiad zobaczył że jest biednie.
Ja nie mam tak w domu, jak niektórzy podopieczni mają. Cyfry nie cyfry, Nki, najlepszy sprzęt audio. Kochani, ja sie napatrzyłam na biedę...

Nie mogę generalizować, ale uwierzcie mi, że po 10 latach pracy w tym to mam już pewien obraz.

Jak najbardziej Tobie wierzę. Z reguły jest tak, że Ci najbogatsi żądają najwięcej. My pomimo, że nie zarabiamy mało potrafimy cenić pieniądze i rozsądnie je wydawać-bez przepychu. Obydwoje z mężem dorobiliśmy się tego ciężką pracą-wcześniej też nie mieliśmy lekko. Doskonale wiemy jak to jest, kiedy w lodówce pusto i nie za co do sklepu iść. Dlatego teraz doceniamy to co mamy. Swoją drogą, jeśli państwo stworzyło próg finansowy powinni znacznie powiększyć wysokość becikowego. Bo swoją drogą, co to jest 1200 zł (czy 1000-bo dokładnie się nie orientuję) przy pierwszym dzieciątku. Sam wózek kosztuje minimum 600 zł:/)