Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-09-12, 19:57   #1
lolo1508
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 49
Unhappy

Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?


Witam Więc do rzeczy.. Mamy prawie po 18 lat, jesteśmy ze sobą 7 miesięcy.

Chłopak idealny od samego początku, gdyby nie to, że bardzo ciągnęło go do używek. Pół roku przed rozpoczęciem związku, zaczął palic papierosy, trawę. Nie toleruję ani jednego, ani drugiego. Nie byłabym w stanie związac się z kimś takim, bardzo dobrze o tym wiedział. Zaczął się o mnie starac i tym samym obiecał, że z tym skończy (sam z siebie).
Na samym początku popalał, czasami zapalił blanta, o czym dowiadywałam się od osób trzecich. Oczywiście wyrzuty, kłótnia, przepraszanie, utwierdzanie : "ja naprawdę się staram, kocham Cię, przecież wiesz.. ale to nie jest takie proste".
Przyszły wakacje... Mieszkamy w innych miastach, więc spędzaliśmy je osobno, ale widywaliśmy się maksymalnie co tydzień i byliśmy wtedy razem przez kilka dni. Jego koledzy powiedzieli mi, że kiedy wychodzi z nimi na piwo i SAM mówi mi : "wypiłem jedno", wcale to nie jest prawdą, a na jednej z ostatnich imprez upił się z kolegami, palił i papierosy, i trawę. Wmurowało mnie, nie wiedziałam, co zrobic.

Mam żal o to, że nie był ze mną szczery. Od początku dużo od siebie wymagaliśmy, oboje potraktowaliśmy nasz związek poważnie (może zbyt poważnie?). Wydawało mi się, że z tym skończył, jednak nagle uświadomiłam sobie, że mnie okłamuje. Trawa, papierosy, kłamstwa na temat alkoholu. Ważne jest, że nigdy nie miałam nic do alkoholu, jeśli mój chłopak pił z umiarem i wiedział, kiedy skończyc. Nie rozumiem, dlaczego się bał powiedziec : "wypiłem 3 piwa", skoro nigdy nie miałam o to pretensji..
Po tygodniu "przerwy" w związku, zachowaniu dystansu, wielu rozmowach i wyraźnym uświadomieniu chłopaka, w końcu wróciło wszystko do normy. Wiadomo - nie do końca...

Nie potrafię mu zaufac. Kiedy wyjdzie z łazienki szkolnej, jego koszula jest przesiąknięta zapachem papierosów, robi mi się niedobrze i automatycznie jestem zła. Codziennie śni mi się, że pali trawę, że mnie okłamuje, że nasz związek się rozpada..
Starałam się zmienic nastawienie, bo w końcu ZDECYDOWAŁAM SIĘ mu zaufac, dając kolejną szansę. Udało się i już bez żadnych starań nasz związek przez kilka dni był niemal idealny. Jednak on ma huśtawki nastroju, bo jakby nie było - przez tydzień był rozliczany, ciągle drążyliśmy ten sam temat, a ja ciągle się denerwuję, bo sama sobie nie radzę. Nic nie pomaga. Niby się stara, ale dla mnie jest to niewystarczające... Zranił mnie już któryś raz i bez jego prawdziwych starań nie jestem w stanie zmienic swojego zachowania. Raz czuję, że jestem najszczęśliwszą dziewczyną na świecie, raz po prostu mam go dosc i chciałabym go zostawic. Wystarczy, że coś zrobi nie tak (nawet najmniejszą bzdurę), od razu przychodzą mi takie myśli do głowy. Ciężko jest mi się pozbierac, chociaż bardzo chcę..

Czy jest sens to ciągnąc, skoro nie potrafię zaufac? Kochamy się, jednocześnie się męcząc. Czy to kwestia czasu? Czy ma sens zrobienie przerwy (albo zatęsknimy i do siebie wrócimy, albo to będzie koniec)?

P.S.: Nie działają mi niektóre polskie znaki, przepraszam
lolo1508 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 20:18   #2
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez lolo1508 Pokaż wiadomość
Witam Więc do rzeczy.. Mamy prawie po 18 lat, jesteśmy ze sobą 7 miesięcy.

Chłopak idealny od samego początku, gdyby nie to, że bardzo ciągnęło go do używek. Pół roku przed rozpoczęciem związku, zaczął palic papierosy, trawę. Nie toleruję ani jednego, ani drugiego. Nie byłabym w stanie związac się z kimś takim, bardzo dobrze o tym wiedział. Zaczął się o mnie starac i tym samym obiecał, że z tym skończy (sam z siebie).
Na samym początku popalał, czasami zapalił blanta, o czym dowiadywałam się od osób trzecich. Oczywiście wyrzuty, kłótnia, przepraszanie, utwierdzanie : "ja naprawdę się staram, kocham Cię, przecież wiesz.. ale to nie jest takie proste".
Przyszły wakacje... Mieszkamy w innych miastach, więc spędzaliśmy je osobno, ale widywaliśmy się maksymalnie co tydzień i byliśmy wtedy razem przez kilka dni. Jego koledzy powiedzieli mi, że kiedy wychodzi z nimi na piwo i SAM mówi mi : "wypiłem jedno", wcale to nie jest prawdą, a na jednej z ostatnich imprez upił się z kolegami, palił i papierosy, i trawę. Wmurowało mnie, nie wiedziałam, co zrobic.

Mam żal o to, że nie był ze mną szczery. Od początku dużo od siebie wymagaliśmy, oboje potraktowaliśmy nasz związek poważnie (może zbyt poważnie?). Wydawało mi się, że z tym skończył, jednak nagle uświadomiłam sobie, że mnie okłamuje. Trawa, papierosy, kłamstwa na temat alkoholu. Ważne jest, że nigdy nie miałam nic do alkoholu, jeśli mój chłopak pił z umiarem i wiedział, kiedy skończyc. Nie rozumiem, dlaczego się bał powiedziec : "wypiłem 3 piwa", skoro nigdy nie miałam o to pretensji..
Po tygodniu "przerwy" w związku, zachowaniu dystansu, wielu rozmowach i wyraźnym uświadomieniu chłopaka, w końcu wróciło wszystko do normy. Wiadomo - nie do końca...

Nie potrafię mu zaufac. Kiedy wyjdzie z łazienki szkolnej, jego koszula jest przesiąknięta zapachem papierosów, robi mi się niedobrze i automatycznie jestem zła. Codziennie śni mi się, że pali trawę, że mnie okłamuje, że nasz związek się rozpada..
Starałam się zmienic nastawienie, bo w końcu ZDECYDOWAŁAM SIĘ mu zaufac, dając kolejną szansę. Udało się i już bez żadnych starań nasz związek przez kilka dni był niemal idealny. Jednak on ma huśtawki nastroju, bo jakby nie było - przez tydzień był rozliczany, ciągle drążyliśmy ten sam temat, a ja ciągle się denerwuję, bo sama sobie nie radzę. Nic nie pomaga. Niby się stara, ale dla mnie jest to niewystarczające... Zranił mnie już któryś raz i bez jego prawdziwych starań nie jestem w stanie zmienic swojego zachowania. Raz czuję, że jestem najszczęśliwszą dziewczyną na świecie, raz po prostu mam go dosc i chciałabym go zostawic. Wystarczy, że coś zrobi nie tak (nawet najmniejszą bzdurę), od razu przychodzą mi takie myśli do głowy. Ciężko jest mi się pozbierac, chociaż bardzo chcę..

Czy jest sens to ciągnąc, skoro nie potrafię zaufac? Kochamy się, jednocześnie się męcząc. Czy to kwestia czasu? Czy ma sens zrobienie przerwy (albo zatęsknimy i do siebie wrócimy, albo to będzie koniec)?

P.S.: Nie działają mi niektóre polskie znaki, przepraszam
- nie pisz, ze "nie toleruję używek", a potem wiążesz się z chłopaczkiem, którego do tego ciągnie. Albo ma się jakieś wymagania minimum, albo nie. I tyle w temacie.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 20:44   #3
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- nie pisz, ze "nie toleruję używek", a potem wiążesz się z chłopaczkiem, którego do tego ciągnie. Albo ma się jakieś wymagania minimum, albo nie. I tyle w temacie.
ja tu wręcz widzę misyjność: nie toleruję, naprawię go moją miłością aby również nie tolerował!
Reasumując: gdybyś tego nie tolerowała, to byś z nim nie była.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 21:11   #4
lolo1508
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 49
Dot.: Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
ja tu wręcz widzę misyjność: nie toleruję, naprawię go moją miłością aby również nie tolerował!
Reasumując: gdybyś tego nie tolerowała, to byś z nim nie była.
Napisałabym to inaczej.
Nie toleruję, ale go kocham, więc staram się wierzyc... Na ile to możliwe, nie ślepo. Twierdzi (?), że nie chce już miec z tym nic do czynienia.

W ciągu 7 miesięcy dużo wprowadził zmian. M.in. : na początku odrzucił to palenie (prawie całkowicie), później zaczął się otwierac, zrozumiał, że jego problemy mnie też interesują, w chwili totalnej słabości po prostu przytulał się, załamywał mu się głos. Wcześniej krył wszystko w sobie i udawał, że jest ok.. Więc nie było dla niego to od początku oczywiste. Właśnie dlatego dałam mu szansę. Stara się, ale to mnie ciężko jest mu zaufac.
lolo1508 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 22:25   #5
Smefetka18
Raczkowanie
 
Avatar Smefetka18
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 179
Dot.: Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?

Dziewczyno, uciekaj od niego czym prędzej.
Znam ten typ faceta z własnego doświadczenia. Wielce zakochany, ale za plecami robi swoje. Ludzie, którym zależy na naszej osobie nie robią takich rzeczy. Wie, że nie popierasz jego uzależnień, więc będzie to robił tak, żebyś się o tym nie dowiedziała. A wiadomo, że kłamstwo prędzej czy później wyjdzie, a wtedy Ty będziesz wychodzić na idiotkę, że tu taki wzorowy chłopak, chce się dla Ciebie zmienić, ale jak tylko się odwrócisz to zapomina o złożonych obietnicach.
Zresztą, jesteście młodzi. To jest jeszcze czas, kiedy chce się wyszaleć, a nie podporządkowywać zasadom narzuconym przez dziewczynę. Jeśli będziesz go chciała zmienić i krótko trzymać, to w końcu się zbuntuje i znajdzie dziewczynę swojego pokroju.
Smefetka18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 23:02   #6
Blond_Witch
Raczkowanie
 
Avatar Blond_Witch
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 233
GG do Blond_Witch
Dot.: Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?

Co złego jest w papierosie czy trawce raz na jakiś czas? Samej mi się zdarza czasem zapalić, ale nałogowcem nie jestem...

Ale zgadzam się, że chłopak ma złą cechę. Mówi jedno, a robi drugie. Oszukuje Cię, za Twoimi plecami. skoro robi to w tak błahej sprawie jak puszczenie dymka, to czemu nie miałby oszukać w jakiejś poważniejszej?
Blond_Witch jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-13, 00:08   #7
kisielova
ReklaMO(D)żerca.
 
Avatar kisielova
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9 889
Dot.: Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?

Albo tolerujesz, albo nie. Na siłę nikogo nie zmieniaj.
Przecież od początku wiedziałaś, że popala to, czy owo.
kisielova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-13, 10:26   #8
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?

Strasznie dużo problemów jak na 18-tkę. Nie szkoda Ci czasu na kogoś, kto i tak ma gdzieś Twoje wymagania i zdanie na temat używek?
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-13, 10:32   #9
coffee_candy
Raczkowanie
 
Avatar coffee_candy
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 458
Dot.: Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?

Związek bez zaufania naprawdę nie ma sensu. Sama widzisz jak bardzo się męczysz. To niestety nie jest tak, że powiesz sobie: "Aaa, spróbuję mu zaufać" i nagle zaufanie samo przyjdzie. Nie, na nie trzeba sobie zasłużyć. Jesteś jeszcze baaardzo młoda i niepotrzebnie się zadręczasz. To zapewne będzie trudne, ale na Twoim miejscu odeszłabym. Ty nie tolerujesz używek, a on ma na nie ochotę i żadne z Was nie chce zrezygnować. Nie widzę tego.

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

+ on kłamie nawet w kwestii pierdół. Bezsensu.
__________________
"So hit me with music!"

coffee_candy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-13, 12:23   #10
lolo1508
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 49
Dot.: Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?

Cytat:
Strasznie dużo problemów jak na 18-tkę. Nie szkoda Ci czasu na kogoś, kto i tak ma gdzieś Twoje wymagania i zdanie na temat używek?
&
Cytat:
Sama widzisz jak bardzo się męczysz. [...] To zapewne będzie trudne, ale na Twoim miejscu odeszłabym. [...]

Nie sądzicie, że prawie całkowite odrzucenie tego w wieku 18 lat to spore wyrzeczenie?
Zresztą... Nie chciałam go nigdy ograniczać. Wiedziałam, że nie będę w stanie być z kimś, kto pali papierosy/trawę, więc gdyby nie to, że długo przed rozpoczęciem związku zaczął to ograniczać, później odrzucił i obiecał skończyć z tym sam z siebie, nic by się nie zaczęło.

Ostatnio sam często powtarza, że nie chce tego robić i kiedy jestem blisko, udaje mu się... Kiedy byłam daleko (na tej ostatniej jego imprezie), pomyślał "raz nie zaszkodzi", a później żałował, ale ukrył to, żebym nie była zła. Wiele razy już mówił mi, że skończył z tym dla własnego dobra, dla mnie i dla naszego związku, że ma świadomość tego, ile może stracić, dlatego walczy i się nie poddaje. Uparcie stoi przy tym, że chce odbudować moje zaufanie i powtarza, że to był ostatni raz. Kiedy tylko wspomnę podczas rozmowy na temat rozstania/tamtej kłótni, od razu zachowuje się, jakby jego świat miał się przewrócić do góry nogami. I to nie jest gra czy kwestia "smutnej minki".

Wiem, że mu zależy, tylko wciąż się zastanawiam, czy NAPRAWDĘ CHCE z tym skończyc... I czy mam wierzyć, że więcej się to nie powtórzy i po prostu cieszyć się tym, co jest, a ewentualnie jeśli znowu coś zrobi, będzie koniec, czy od razu go skreślić... I kolejny raz pytam : czy ma sens zrobienie przerwy (albo zatęsknimy i do siebie wrócimy, on wszystko przemyśli, ZMIENI, albo to będzie koniec)?
lolo1508 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-13, 12:31   #11
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez lolo1508 Pokaż wiadomość
Wiem, że mu zależy, tylko wciąż się zastanawiam, czy NAPRAWDĘ CHCE z tym skończyc... I czy mam wierzyć, że więcej się to nie powtórzy i po prostu cieszyć się tym, co jest, a ewentualnie jeśli znowu coś zrobi, będzie koniec, czy od razu go skreślić...
Pewnie chce, pytanie czy to chcenie Ci wystarczy - póki co, widać, że tak. Nie wydaje mi się aby skończył z nałogiem - po co, skoro wbrew temu co piszesz o braku tolerancji dla takich osób, wciąż przy nim jesteś? Jeśli myślisz, że nie wyczuł w Tobie Matki Teresy wrażliwej na jego ckliwe zapewnienia, to jesteś w błędzie (tak sądzę).

Cytat:
Napisane przez lolo1508 Pokaż wiadomość
I kolejny raz pytam : czy ma sens zrobienie przerwy (albo zatęsknimy i do siebie wrócimy, on wszystko przemyśli, ZMIENI, albo to będzie koniec)?
nie ma najmniejszego sensu.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-13, 12:50   #12
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez lolo1508 Pokaż wiadomość
&


Nie sądzicie, że prawie całkowite odrzucenie tego w wieku 18 lat to spore wyrzeczenie?
Zresztą... Nie chciałam go nigdy ograniczać. Wiedziałam, że nie będę w stanie być z kimś, kto pali papierosy/trawę, więc gdyby nie to, że długo przed rozpoczęciem związku zaczął to ograniczać, później odrzucił i obiecał skończyć z tym sam z siebie, nic by się nie zaczęło.

Ostatnio sam często powtarza, że nie chce tego robić i kiedy jestem blisko, udaje mu się... Kiedy byłam daleko (na tej ostatniej jego imprezie), pomyślał "raz nie zaszkodzi", a później żałował, ale ukrył to, żebym nie była zła. Wiele razy już mówił mi, że skończył z tym dla własnego dobra, dla mnie i dla naszego związku, że ma świadomość tego, ile może stracić, dlatego walczy i się nie poddaje. Uparcie stoi przy tym, że chce odbudować moje zaufanie i powtarza, że to był ostatni raz. Kiedy tylko wspomnę podczas rozmowy na temat rozstania/tamtej kłótni, od razu zachowuje się, jakby jego świat miał się przewrócić do góry nogami. I to nie jest gra czy kwestia "smutnej minki".

Wiem, że mu zależy, tylko wciąż się zastanawiam, czy NAPRAWDĘ CHCE z tym skończyc... I czy mam wierzyć, że więcej się to nie powtórzy i po prostu cieszyć się tym, co jest, a ewentualnie jeśli znowu coś zrobi, będzie koniec, czy od razu go skreślić... I kolejny raz pytam : czy ma sens zrobienie przerwy (albo zatęsknimy i do siebie wrócimy, on wszystko przemyśli, ZMIENI, albo to będzie koniec)?
No i świetnie, zamierzasz go pilnować, obwąchiwać po powrocie, sprawdzać jak własne dziecko?
Niech walczy skuteczniej, jeśli oprócz Ciebie zależy mu na własnym zdrowiu. Wydaje mi się, że chce skończyć (albo tak tylko mówi) głównie ze względu na to, że chce, żebyś przy nim została. Stąd nawet mała manipulacja jaką Ci funduje, w postaci histerycznych reakcji na wieść o tym, że chcesz odejść.

Swoją drogą, rozbawiło mnie to, że porozmawialiście i przez wow -kilka dni - wow było idealnie. Zmiany to dłuższy proces niż kilka dni. Jeśli Ty nie jesteś w stanie na nie poczekać i mu zaufać (to nie zarzut), a on faktycznie czegoś zrobić z problemem - nie widzę przyszłości.
Poza tym 18 lat to nie czas na takie rozkminy i problemy. Na przyszłość wypisz sobie jakieś priorytety i wymagania, których nie naginasz i cechy, które możesz tolerować, jakiś margines tolerancji i wolności dla drugiej osoby i z tym wchodź w ewentualne związki.

Mówi Ci to laska, która nie była w stanie przeboleć faktu, że chłopak, z którym się spotyka, palił i zażywał w karierze prawie wszystko co się rusza, a teraz (tak się usprawiedliwiał) "sięga tylko po to, co sam wyhoduje" - no świetne wytłumaczenie, z pewnością jest teraz mniejszym i lepszym narkomanem niż kiedyś. Z jakiegoś powodu nadal, po 4 latach, mam do niego jakiś sentyment (ale już nieważne).

Dziś nie potrafię sobie wyobrazić, że mam taki problem, bo zanim związałabym się z facetem, zorientowałabym się, jak spędza swój wolny czas, co robi dla rozrywki i czy przypadkiem nie są to używki (to dla mnie dość ważna kwestia).
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-13, 12:52   #13
lolo1508
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 49
Dot.: Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
Pewnie chce, pytanie czy to chcenie Ci wystarczy - póki co, widać, że tak. Nie wydaje mi się aby skończył z nałogiem - po co, skoro wbrew temu co piszesz o braku tolerancji dla takich osób, wciąż przy nim jesteś?
Prawda boli .
Jestem, bo mi zależy, a on stara się nie popełniać tych samych błędów. Z reguły mu wychodzi, poza właśnie tymi używkami... . Wybaczając, byłam niekonsekwentna, dlatego chcę następnym razem do tego nie dopuścić. Albo skończę to teraz, albo będę wierzyć i liczyć na to, że zrozumiał, że OSTATNIA SZANSA naprawdę będzie ostatnią. Dobrze wie, że moje zaufanie do niego wisi na włosku i każde najmniejsze nieporozumienie zmniejsza szansę na to, że wszystko wróci do normy. Nie ukrywam tego. Pomimo ogromnej ilości nauki, próbuje jakoś zorganizować nasze spotkania, dzwoni, pisze, każdą wolną od nauki chwilę, kiedy jest w moim mieście, chce spędzić razem. Nawet podczas głupich przerw w szkole chce, żebyśmy byli sami.

Jutro jeden z jego najlepszych kolegów robi imprezę urodzinową w jego mieście. Inny kolega, od którego właśnie dowiedziałam się o tym, że palił trawę, papierosy i tym samym mnie okłamał, w razie czego i tak mi wszystko powie... Więc wszystko okaże się jutro.

EDIT :
1. No właśnie. Nie ufam mu na tyle, by mieć pewność tego, co zrobi, a to już poważny powód do rozstania.
2. Histerycznych reakcji nie ma, ale pojawia się poważna mina i od razu podirytowanie, burzliwa rozmowa z argumentami, że mu zależy, że kocha, że chce wszystko naprawić i zmienić.
3. Wiedziałam, że używki mają jakieśtam miejsce w jego tygodniowym rozkładzie, ale skończył z tym i zmiana była już dużo wcześniej - zanim cokolwiek zaczęło się dziać.

Edytowane przez lolo1508
Czas edycji: 2013-09-13 o 13:01
lolo1508 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-13, 16:44   #14
azia27
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 2
Dot.: Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?

mam problem-chlopak jest alkoholikiem.poszedl miesiac temu na terapie ale dalej pije- malo tego bierze leki na uspokojenie [hydroksyzyne 2,5 i relaniu 5,0 ] i zapija to alkoholem.prosze, krzycze, placze, groze rozstaniem a to i tak nic nie daje.kocham go ale juz nie mam sily walczyc o ten zwiazek.nie wiem co robic i jak z nim rozmawiac.mowi, ze mnie bardzo kocha a zarazem szantazuje, ze odbierze sobie zycie jak odejde od niego.prosze doradzcie mi,co powinnam zrobic, bo chcem mu pomoc.
azia27 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-13, 16:47   #15
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez azia27 Pokaż wiadomość
mam problem-chlopak jest alkoholikiem.poszedl miesiac temu na terapie ale dalej pije- malo tego bierze leki na uspokojenie [hydroksyzyne 2,5 i relaniu 5,0 ] i zapija to alkoholem.prosze, krzycze, placze, groze rozstaniem a to i tak nic nie daje.kocham go ale juz nie mam sily walczyc o ten zwiazek.nie wiem co robic i jak z nim rozmawiac.mowi, ze mnie bardzo kocha a zarazem szantazuje, ze odbierze sobie zycie jak odejde od niego.prosze doradzcie mi,co powinnam zrobic, bo chcem mu pomoc.
to się wyklucza.
Nie daj się zastraszyć i odejdź od niego bo przegrasz własne życie. Nie strasz rozstaniem bo jak widzisz, nie tędy droga, po prostu to zakończ - bo najpierw trzeba kochać siebie, Ty siebie niszczysz.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-13, 18:16   #16
czarny_kot_czarownicy
Raczkowanie
 
Avatar czarny_kot_czarownicy
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 54
Dot.: Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
ja tu wręcz widzę misyjność: nie toleruję, naprawię go moją miłością aby również nie tolerował!
Reasumując: gdybyś tego nie tolerowała, to byś z nim nie była.
taa.., kolejna współuzależniona rośnie. On się NIE zmieni.
__________________
1+1 to czasem więcej niż 2

czarny_kot_czarownicy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-13, 22:13   #17
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
Dot.: Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez lolo1508 Pokaż wiadomość
Ostatnio sam często powtarza, że nie chce tego robić i kiedy jestem blisko, udaje mu się... Kiedy byłam daleko (na tej ostatniej jego imprezie), pomyślał "raz nie zaszkodzi", a później żałował, ale ukrył to, żebym nie była zła. Wiele razy już mówił mi, że skończył z tym dla własnego dobra, dla mnie i dla naszego związku, że ma świadomość tego, ile może stracić, dlatego walczy i się nie poddaje. Uparcie stoi przy tym, że chce odbudować moje zaufanie i powtarza, że to był ostatni raz. Kiedy tylko wspomnę podczas rozmowy na temat rozstania/tamtej kłótni, od razu zachowuje się, jakby jego świat miał się przewrócić do góry nogami. I to nie jest gra czy kwestia "smutnej minki".
Tak mi się skojarzyło:

Facet mnie zdradził. Prosił o wybaczenie, obiecywał, że to się nie powtórzy etc. Zdrady nie toleruję, ale dałam mu szansę.
Kiedy jestem blisko niego, nie zdradza mnie. Kiedy jestem daleko, zdarza mu się przelizać z koleżanką. Twierdzi, że pocałunek to nie seks, to nie zdrada. Mówi, że mnie kocha i zależy mu na mnie. Uparcie twierdzi, że chce odbudować moje zaufanie, no, ale czasem nie może wytrzymać.


Może trochę nietrafione porównanie, ale może dostrzeżesz, jak absurdalne są jego wymówki i twoje usprawiedliwianie go.
Niby nie tolerujesz, a jednak dalej z nim jesteś.
Niby cię kocha, chce odbudować twoje zaufanie, ale dalej robi to, czego nie akceptujesz i cię okłamuje.

Jedno z drugim się trochę wyklucza, nie sądzisz?
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-13, 22:29   #18
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?

leniwca - dokładnie to samo chciałam napisać!

Mój maż rzucił dla mnie palenie. Dał słowo, że nigdy nie zapali i jako męzczyzna go dotrzymuje.

Twój facet nie jest męzczyzną - nie ma jaj by żyć w zgodzie ze swoim honorem, ze swoimi zasadami.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-13, 22:44   #19
lolo1508
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 49
Dot.: Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez leniwca Pokaż wiadomość
Jedno z drugim się trochę wyklucza, nie sądzisz?
Masz 100% racji. Niestety.

____
Rozchorowałam się, siedziałam w domu cały dzień, mój chłopak przyjechał, siedzieliśmy kilka godzin razem, w międzyczasie oglądaliśmy film, trochę siedzieliśmy w ciszy, trochę rozmawialiśmy, cały czas mnie przytulał, całował w czoło itd. - był bardzo czuły, kilka razy wspomniał coś o opiekowaniu się mną.
Pojechał do swojego miasta, napisał, rozmawialiśmy o jutrzejszej imprezie u jego kolegi. Stwierdził, że nie zamierza pić z nimi całą noc, kupi 2 szampany i koniec. Kiedy zapytałam dlaczego, odpowiedział, że w niedzielę "musi żyć" (miał do mnie przyjechać), a później, kiedy zapytałam, czy to prawdziwy powód napisał, że obiecał, więc musi.. i chce, bo mnie kocha.

Znam część osób, które jutro tam będą. Zdadzą mi relacje z całej imprezy, jak i z tego, czy mój chłopak wywiązał się z obietnicy. Nie chcę go szpiegować, kontrolować itd., ale prawda jest taka, że to właśnie TAM sobie za każdym razem pozwalał.. Jubilat w ogóle nie rozumie, jak można mieć coś do trawy... Próbował mnie przekonać już wiele razy, ale za każdym razem mówi : "Nie da się Ciebie przekonać. Głupi jest, że Ci obiecał". Zamknięte koło. Reszta znajomych jest "za mną" i piszą/dzwonią i śmieją się : "Nono, nie martw się. Nic nie odwali. Będziemy go pilnować. A nie... Zapomniałem. Ty nie chcesz, żebyśmy go pilnowali. Nie będziemy, ale jak coś zrobi, to się dowiesz ". Innego wyjścia póki co nie mam.

Czuję, że tym razem nie będzie nic z papierosami i trawą, a przegnie z alkoholem. Tylko ciekawe, czy w niedzielę sam mi o tym powie.. Chyba, że pozytywnie mnie zaskoczy..

Cytat:
Twój facet nie jest męzczyzną - nie ma jaj by żyć w zgodzie ze swoim honorem, ze swoimi zasadami.
Liczę na to, że więcej nie będę musiała tak pomyśleć.
lolo1508 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-09-13, 23:13   #20
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
Dot.: Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez lolo1508 Pokaż wiadomość
Czuję, że tym razem nie będzie nic z papierosami i trawą, a przegnie z alkoholem. Tylko ciekawe, czy w niedzielę sam mi o tym powie.. Chyba, że pozytywnie mnie zaskoczy..
Nie rób sobie nadziei. Nie zakładaj z góry, że się nie zawiedziesz na nim, bo możesz gorzko się rozczarować.

Ciągnie go do używek, ma problem z samokontrolą- po alkoholu będzie mu trudniej się opanować.
Wiesz, ja nigdy nie paliłam nałogowo, ale próbowałam tego i tamtego. I powiem ci, że jedynie po alkoholu, nie zawsze, ale miewam ochotę na fajkę. Jak ktoś z towarzystwa ma- to się poczęstuję.
Twój facet na trzeźwo nie umie się powstrzymać. Myślisz, że jak popije, atmosfera się rozluźni, trawka i fajki będą na wyciągnięcie ręki, on nie ulegnie pokusie?

Jak chce się zerwać z nałogiem, czy czymkolwiek, co nam szkodzi, to staramy trzymać się od tego z daleka, nie prowokować sytuacji, gdzie łatwiej będzie nam sięgnąć po zakazane.
A co twój facet robi poza obietnicami, że to ostatni raz? Na jakiej podstawie myślisz, że ostatni raz z papierosem czy maryśką był tym naprawdę ostatnim?

Dopiero po kilku imprezach i sytuacjach, gdzie może zapalić, a nie zapali możesz myśleć i mieć nadzieję, że chłopak jest na 'dobrej drodze'. Ale ty dziewczyno nie masz teraz ŻADNYCH podstaw, żeby tak myśleć. Jesteś naiwna i zaślepiona.
Nawet jak teraz, ten jeden raz nie zapali, nie świadczy o zwycięstwie. Tutaj potrzeba czasu. I dystansu. Bo naiwnie mu ufając sama zadajesz sobie (kolejne) cierpienie.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!

Edytowane przez leniwca
Czas edycji: 2013-09-13 o 23:14
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 08:10   #21
lolo1508
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 49
Dot.: Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez leniwca Pokaż wiadomość
Nie rób sobie nadziei. Nie zakładaj z góry, że się nie zawiedziesz na nim, bo możesz gorzko się rozczarować.

Ciągnie go do używek, ma problem z samokontrolą- po alkoholu będzie mu trudniej się opanować.
Wiesz, ja nigdy nie paliłam nałogowo, ale próbowałam tego i tamtego. I powiem ci, że jedynie po alkoholu, nie zawsze, ale miewam ochotę na fajkę. Jak ktoś z towarzystwa ma- to się poczęstuję.
Twój facet na trzeźwo nie umie się powstrzymać. Myślisz, że jak popije, atmosfera się rozluźni, trawka i fajki będą na wyciągnięcie ręki, on nie ulegnie pokusie?

Jak chce się zerwać z nałogiem, czy czymkolwiek, co nam szkodzi, to staramy trzymać się od tego z daleka, nie prowokować sytuacji, gdzie łatwiej będzie nam sięgnąć po zakazane.
A co twój facet robi poza obietnicami, że to ostatni raz? Na jakiej podstawie myślisz, że ostatni raz z papierosem czy maryśką był tym naprawdę ostatnim?

Dopiero po kilku imprezach i sytuacjach, gdzie może zapalić, a nie zapali możesz myśleć i mieć nadzieję, że chłopak jest na 'dobrej drodze'. Ale ty dziewczyno nie masz teraz ŻADNYCH podstaw, żeby tak myśleć. Jesteś naiwna i zaślepiona.
Nawet jak teraz, ten jeden raz nie zapali, nie świadczy o zwycięstwie. Tutaj potrzeba czasu. I dystansu. Bo naiwnie mu ufając sama zadajesz sobie (kolejne) cierpienie.


Póki co mam pełną świadomość, że może coś zrobić. Mam nadzieję, że się jednak powstrzyma. Bardzo pasuje mi to, że i tak o wszystkim się dowiem .
Problem z samokontrolą ma. Zaczyna się od alko, kończy na papierosach i trawie. Może właśnie dlatego powiedział mi, że kupi te 2 szampany i tyle, bo więcej "nie chce" albo się po prostu boi przyznać, że będzie miał problem z powiedzeniem "nie". Będzie 15-30 osób, znam tych ludzi, więc zapowiada się "gruba" impreza z wieloma okazjami do złamania obietnicy, a później okłamywania mnie, dlatego tak bardzo chcę, żeby tam poszedł.
lolo1508 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 09:02   #22
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez lolo1508 Pokaż wiadomość
Póki co mam pełną świadomość, że może coś zrobić. Mam nadzieję, że się jednak powstrzyma. Bardzo pasuje mi to, że i tak o wszystkim się dowiem .
Problem z samokontrolą ma. Zaczyna się od alko, kończy na papierosach i trawie. Może właśnie dlatego powiedział mi, że kupi te 2 szampany i tyle, bo więcej "nie chce" albo się po prostu boi przyznać, że będzie miał problem z powiedzeniem "nie". Będzie 15-30 osób, znam tych ludzi, więc zapowiada się "gruba" impreza z wieloma okazjami do złamania obietnicy, a później okłamywania mnie, dlatego tak bardzo chcę, żeby tam poszedł.
Chyba lubisz bawić się w policjanta. Jak się okaże, że znowu złamał obietnicę, to co zrobisz? Zakujesz go w kajdanki i wyprowadzisz?
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 09:12   #23
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
Chyba lubisz bawić się w policjanta. Jak się okaże, że znowu złamał obietnicę, to co zrobisz? Zakujesz go w kajdanki i wyprowadzisz?
najpierw W11 a potem Anna Maria Wesołowska wymierzająca karę. Widać niektórzy tak lubią.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 09:32   #24
lolo1508
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 49
Dot.: Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?

O wszystkim mu powiem i się rozstaniemy. Nie mogę być z kimś, kto pomimo wielu szans niczego nie zmienia, rzuca słowa na wiatr i okłamuje mnie, licząc na to, że się nie dowiem.
lolo1508 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 10:48   #25
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez lolo1508 Pokaż wiadomość
Póki co mam pełną świadomość, że może coś zrobić. Mam nadzieję, że się jednak powstrzyma. Bardzo pasuje mi to, że i tak o wszystkim się dowiem .
Problem z samokontrolą ma. Zaczyna się od alko, kończy na papierosach i trawie. Może właśnie dlatego powiedział mi, że kupi te 2 szampany i tyle, bo więcej "nie chce" albo się po prostu boi przyznać, że będzie miał problem z powiedzeniem "nie". Będzie 15-30 osób, znam tych ludzi, więc zapowiada się "gruba" impreza z wieloma okazjami do złamania obietnicy, a później okłamywania mnie, dlatego tak bardzo chcę, żeby tam poszedł.
-cóż, nigdy nie przepadałam za ludźmi słabego charakteru- a ten opisany chłopczyk taki jest: słaby, bezwolny- Ty ustawiasz się w roli strażniczki, mnie tam wstyd byłoby dowiadywać się do znajomych: pił, nie pił, przesadził czy nie przesadził. Pomijam, że traktujesz tę imprezę jako nie wiadomo jaki sprawdzian. A to, że nie nawali się jak perszing ten raz, nie znaczy nagle , ze jego problemy minęły.

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Cytat:
Napisane przez lolo1508 Pokaż wiadomość
O wszystkim mu powiem i się rozstaniemy. Nie mogę być z kimś, kto pomimo wielu szans niczego nie zmienia, rzuca słowa na wiatr i okłamuje mnie, licząc na to, że się nie dowiem.
- cóż, nie bardzo wierzę, bo włączył Ci się syndrom matkoteresowy: "przypilnuję i zmienię misia".
Tyle ze dalej nie rozumiem, PO CO deklaracja "nie wiążę się z pijącymi czy palącymi"- też miałam zawsze taką zasadę: nigdy - a dorosła już bardzo jestem- jej nie złamałam, taki typ faceta mnie zawsze odrzucał - nie jestem od wychowywania innych ludzi poza własnymi dziećmi, a i dzieci wychowuję do czasu.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 11:04   #26
lolo1508
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 49
Dot.: Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
-cóż, nigdy nie przepadałam za ludźmi słabego charakteru- a ten opisany chłopczyk taki jest: słaby, bezwolny- Ty ustawiasz się w roli strażniczki, mnie tam wstyd byłoby dowiadywać się do znajomych: pił, nie pił, przesadził czy nie przesadził. Pomijam, że traktujesz tę imprezę jako nie wiadomo jaki sprawdzian. A to, że nie nawali się jak perszing ten raz, nie znaczy nagle , ze jego problemy minęły.
Jest mi trochę głupio, że się dowiaduję, że w ogóle go sprawdzam.. Traktuję tę imprezę jako "sprawdzian", bo to pierwsza okazja, żeby mógł coś zmienić. Jeśli tego nie zrobi, nie mamy w ogóle o czym gadać. Jeśli jednak będzie inaczej, to będę starała się mu zaufać, jednocześnie trzymając rękę na pulsie.

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- cóż, nie bardzo wierzę, bo włączył Ci się syndrom matkoteresowy: "przypilnuję i zmienię misia".
Tyle ze dalej nie rozumiem, PO CO deklaracja "nie wiążę się z pijącymi czy palącymi"- też miałam zawsze taką zasadę: nigdy - a dorosła już bardzo jestem- jej nie złamałam, taki typ faceta mnie zawsze odrzucał - nie jestem od wychowywania innych ludzi poza własnymi dziećmi, a i dzieci wychowuję do czasu.
Zacznijmy od tego, że nie mam nic do alkoholu, do palenia już tak. Jakieś 2 lata temu byłam z chłopakiem, który palił, zanim zaczęliśmy ze sobą być. Nie pamiętam już, czy odpuścił na te 2 miesiące czy palił rzadziej, kiedy się nie widywaliśmy. Jeden raz pocałował mnie po zapaleniu i to było w dzień rozstania... To był moment, w którym uznałam, że totalnie mnie nie szanuje i dzięki temu łatwiej było mi odejść.
Ja też nie jestem od wychowywania, ale jeśli chłopak mi obiecał, złamał obietnicę, jesteśmy ze sobą 7 miesięcy i bardzo mi zależy, a on chce to zmienić, to daję mu szansę. Niestety.
lolo1508 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 11:09   #27
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez lolo1508 Pokaż wiadomość
Jest mi trochę głupio, że się dowiaduję, że w ogóle go sprawdzam.. Traktuję tę imprezę jako "sprawdzian", bo to pierwsza okazja, żeby mógł coś zmienić. Jeśli tego nie zrobi, nie mamy w ogóle o czym gadać. Jeśli jednak będzie inaczej, to będę starała się mu zaufać, jednocześnie trzymając rękę na pulsie.



Zacznijmy od tego, że nie mam nic do alkoholu, do palenia już tak. Jakieś 2 lata temu byłam z chłopakiem, który palił, zanim zaczęliśmy ze sobą być. Nie pamiętam już, czy odpuścił na te 2 miesiące czy palił rzadziej, kiedy się nie widywaliśmy. Jeden raz pocałował mnie po zapaleniu i to było w dzień rozstania... To był moment, w którym uznałam, że totalnie mnie nie szanuje i dzięki temu łatwiej było mi odejść.
Ja też nie jestem od wychowywania, ale jeśli chłopak mi obiecał, złamał obietnicę, jesteśmy ze sobą 7 miesięcy i bardzo mi zależy, a on chce to zmienić, to daję mu szansę. Niestety.
- cóż, nie rozumiemy się, bo za cholerę nie pojmę , na czym ma polegać związek, w którym trzeba "trzymać rękę na pulsie"- czyli co? Kontrola podstawą zaufania? Każda impreza: Twoja nauczka + patrzenie? Chyba że Ty ten {puls" jakoś inaczej rozumiesz. Dla mnie to po prostu kontrolowania ciąg dalszy.
- a masz w ogóle pojęcie, że zmiana to PROCES, to nie jest coś co działa na pstryk, mówię- jest. W sumie Twoje życie, ale mnie tak w wieku 18 lat w życiu nie chciałoby się "trzymać ręki na pulsie".
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 11:27   #28
lolo1508
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 49
Dot.: Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- cóż, nie rozumiemy się, bo za cholerę nie pojmę , na czym ma polegać związek, w którym trzeba "trzymać rękę na pulsie"- czyli co? Kontrola podstawą zaufania? Każda impreza: Twoja nauczka + patrzenie? Chyba że Ty ten {puls" jakoś inaczej rozumiesz. Dla mnie to po prostu kontrolowania ciąg dalszy.
- a masz w ogóle pojęcie, że zmiana to PROCES, to nie jest coś co działa na pstryk, mówię- jest. W sumie Twoje życie, ale mnie tak w wieku 18 lat w życiu nie chciałoby się "trzymać ręki na pulsie".
Przestałam mu ufać prawie całkowicie. Kiedy się kłóciliśmy, po tym, jak się o wszystkim dowiedziałam, byłam pewna tylko tego, że mu zależało (nie wiedziałam, czy nadal zależy) i że gdybyśmy zostali sami, nic by mi nie zrobił. To mało.
Jednak zależy mi, jemu podobno (?) też i jestem w stanie poczekać. Nie widzę innych facetów, więc chcę sprawdzić, czy jest sens mu zaufać (za jakiś czas), czy nie. Będzie się starał, zmieni to, zaufam mu, będziemy razem. Jeśli w najbliższym czasie nie będę w stanie mu zaufać (nawet, gdyby przestał robić to, co robił/"zdarzało mu się"), też będę musiała to skończyć, bo przecież bez zaufania nie ma związku.
1."Trzymanie ręki na pulsie" nie oznacza czytania prywatnych wiadomości, śledzenia go itd. Po prostu będę ostrożna i uważna. Nie muszę prosić jego znajomych, żeby mówili mi, co robi... Oni po prostu w rozmowie ze mną, wpadają. Mówią coś, co wskazuje na konkretną rzecz, ja zadaję pytanie wprost, a im ciężko jest mnie okłamać. Zresztą z jego zachowania też można sporo wywnioskować.
2. Oczywiście, że zmiana to proces, ale od czegoś trzeba zacząć, jeśli się NAPRAWDĘ CHCE. Jeśli jest tak, jak mówię, to zacznie wprowadzać zmiany już teraz. Dla mnie to jest proste. Zaufanie jest coraz mniejsze, używki, kłamstwo, przestało być jak kiedyś (przez tę ostatnią kłótnię i ciągłe rozmowy na ten temat), więc w razie czego będę ryczeć i nie będę mogła się z tym pogodzić, ale nie będę miała wyjścia, bo argumenty są poważne... Zresztą, nie jestem robotem i nie zniosę wszystkiego. Zawiedzie mnie jeszcze raz i tyle..
lolo1508 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 11:49   #29
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez lolo1508 Pokaż wiadomość
Jeśli w najbliższym czasie nie będę w stanie mu zaufać (nawet, gdyby przestał robić to, co robił/"zdarzało mu się"), też będę musiała to skończyć
wybacz, ale Ci nie wierzę. I uważam, że on również patrzy na te Twoje ostre deklaracje z przymrużeniem oka - dlatego między innymi masz to co masz.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 12:13   #30
lolo1508
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 49
Dot.: Używki, kłamstwa, wybaczenie.. Jak wrócic do normalności? Czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
wybacz, ale Ci nie wierzę. I uważam, że on również patrzy na te Twoje ostre deklaracje z przymrużeniem oka - dlatego między innymi masz to co masz.
Trzyma mnie przy nim uczucie i nadzieja, nic więcej. To, czego brakuje, jest bardzo ważne. Nie będę w stanie normalnie z nim być bez zaufania, z kłamstwami, jego używkami itd. Tym razem dobitnie mu to uświadomiłam i jeśli po prostu się nie ogarnie, to jego wybór.. Nie będzie łatwo, ale będę musiała dać radę.
lolo1508 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:26.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.