Chód już kaczy, wdzięk pingwina-brzuch do przodu nam wypina!Mamy XI-XII '13r. cz.VIII

[Anoula]

Napisane przez domii29

Ginekologów zmienia jak rękawiczki bo żaden nie potrafi jej pomóc i doprowadzić do tego żeby zaszła w ciąże i żeby ją donosiła... Nie chce nawet słuchać o tym że ma przystopować ze staraniami... Poroni i za chwilę już stara się o kolejne dziecko, kupuje testy tonami i robi dzień po dniu bo może akurat zobaczy 2 kreski. Jeszcze dobrze jej ciało nie zregeneruje się po jednym poronieniu ona już zachodzi w kolejną ciąże i znów są komplikacje. Ja sama widząc że coś takiego się dzieje dałabym sobie na wstrzymanie bo to przecież nie ma sensu, po co się kolejny raz rozczarować skoro można trochę dłużej odczekać i zacząć starania. Teraz też powiedziała że sobie nie odpuści i będzie się starać od nowa . Jest naprawdę zdesperowana i nic do niej nie dociera...

to juz jest jakas paranoja... ja wspolczuje jej mezowi, musi ja bardzo kochac jak to wszystko dzielnie znosi

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------

Napisane przez lineczka1989

no oni teoretycznie starali się od jakichś 3 lat, ale chyba nie zdawała sobie sprawy z tego co właśniwie oznacza ta ciąża i co będzie musiała robić jak już się urodzi ale ona jest taka tępawa więc mnei już nic nie zdziwi :P

no to ciekawie... myslalam ze swiadome macierzynstwo jest poparte przemysleniami co do tego jak to bedzie w ciazy i po porosdzie a nie tylko na zasadzie: zrobmy sobie dziecko...

[De28]

lineczka- brat jakby sie nie interesowal ,to pol biedy.Facet. Ale ani siostra, ani rodzice? Zreszta co ja sie dziwie, przy pierwszej ciazy bylo to samo, na slub nie przyjechali, nawet kartki nie wyslali.

A szwagierka niezla-ciekawa jestem co zrobi jak jej dziecko strzeli kupa na sciane

[babku]

Napisane przez De28

A matka powiedziala, ze ona to czeka na wnuka od mojej siostry, bedzie na miejscu i bedzie go rozpieszczac bo z mojego i tak nic nie ma.

Wybacz brutalność, ale to jakaś zołza jest. Jak tak można powiedzieć do córki. Niektóre rzeczy nie mieszczą mi się w głowie.

Napisane przez Anoula

za wszystko w sumie 970 (820 za zestaw wozkowy + 150 za reszte)

No to nieźle się obłowiłaś. Ja to cieszę się jak głupia, jak mi się uda wyrwać takie cudka, po okazyjnych cenach. Chyba bardziej mnie to cieszy, niż jak kupuję nowe

Napisane przez Olenka_24

Mam nadzieję że jutro dostaniesz w takim razie łóżeczko. Oni tam mają napisane 11 dni na realizację także wypadało by żebyś jutro dostała.
Daj znać koniecznie jak już je dostaniesz i wogóle jak sytuacja.
Ja im nie przelewałam pieniążków , wzieliśmy za pobraniem

Ja to chociaż mam nadzieję, że jutro wyślą, a dostanę może we wtorek. Wy jak wzieliście za pobraniem, to może będzie im się bardziej spieszyć
Dam znać jak tylko się coś ruszy, w tym temacie.

[domii29]

Napisane przez Anoula

to juz jest jakas paranoja... ja wspolczuje jej mezowi, musi ja bardzo kochac jak to wszystko dzielnie znosi

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------


no to ciekawie... myslalam ze swiadome macierzynstwo jest poparte przemysleniami co do tego jak to bedzie w ciazy i po porosdzie a nie tylko na zasadzie: zrobmy sobie dziecko...

Tak bardzo ją kocha że chodzi i się chwali wszystkim że poroniła kolejny raz i że nie będzie jednak ojcem... On otwarcie mówi że dziecka nie chce ale fajnie mu kiedy może się z nią "pobawić" kiedy chce bo ona mogłaby z niego w ogóle nie schodzić żeby jej tylko dziecko zrobił. Poza tym super okazuje jej miłość, swego czasu lał ją za to że miał zły dzień w pracy... Pieniędzy jej nie daje na to dziecko które mają bo stwierdził że jak "sobie dziecko zrobiła" to niech je teraz utrzymuje

[ryba91]

Napisane przez domii29

Tak bardzo ją kocha że chodzi i się chwali wszystkim że poroniła kolejny raz i że nie będzie jednak ojcem... On otwarcie mówi że dziecka nie chce ale fajnie mu kiedy może się z nią "pobawić" kiedy chce bo ona mogłaby z niego w ogóle nie schodzić żeby jej tylko dziecko zrobił. Poza tym super okazuje jej miłość, swego czasu lał ją za to że miał zły dzień w pracy... Pieniędzy jej nie daje na to dziecko które mają bo stwierdził że jak "sobie dziecko zrobiła" to niech je teraz utrzymuje

miałąm sie odnieść do posta odpowiednimi słowami, ale stwierdzam że mi ich BRAK.


To samo tyczy sie lineczki szwagierki- brak mi słów

[Anoula]

Napisane przez babku

No to nieźle się obłowiłaś. Ja to cieszę się jak głupia, jak mi się uda wyrwać takie cudka, po okazyjnych cenach. Chyba bardziej mnie to cieszy, niż jak kupuję nowe

za taka cene to nam sie nawetdo Bytomia oplacalo podjechac

Napisane przez domii29

Tak bardzo ją kocha że chodzi i się chwali wszystkim że poroniła kolejny raz i że nie będzie jednak ojcem... On otwarcie mówi że dziecka nie chce ale fajnie mu kiedy może się z nią "pobawić" kiedy chce bo ona mogłaby z niego w ogóle nie schodzić żeby jej tylko dziecko zrobił. Poza tym super okazuje jej miłość, swego czasu lał ją za to że miał zły dzień w pracy... Pieniędzy jej nie daje na to dziecko które mają bo stwierdził że jak "sobie dziecko zrobiła" to niech je teraz utrzymuje

[COLOR="White"]Oj to sie nacierpi dziewczyna w zyciu... moze ona mysli ze jak bedzie dziecko to i relacje w zwiazku sie poprawia? Przykre to bardzo jak on ja traktuje

[babku]

Lineczka, Domi te wasze szwagierki, też jakieś kosmiczne. Aż strach czytać normalnie. Rodziny się nie wybiera, ale ja na szczęście trafiłam na taką bez kosmitów. Owszem jakieś tam ale zawsze się ma do bratowych, szwagierek czy teściowej, w sumie do każdego, ale jak czytam o Waszych, to mam ochotę wycałować je wszystkie i powiedzieć "super, że jesteście".

[niunia32]

o matko dziewczyny współczuję szwagierek...

[lineczka1989]

Napisane przez domii29

Znam to skądś też mi teściowa "dobrych" rad udziela bo przecież ja nie mam doświadczenia, teraz już zaczęłam to olewać bo szkoda moich nerwów...
Co do szwagierki i jej siostry... - naprawdę nie mam nic więcej do napisania, ręce, nogi i cycki mi opadają jak czytam co wydziwiają...

no taka rodzina, co jedna to lepsza
ale wiesz, ile tego można słuchać, to już zaczyna być nudne a co dopiero będzie później

Napisane przez De28

lineczka- brat jakby sie nie interesowal ,to pol biedy.Facet. Ale ani siostra, ani rodzice? Zreszta co ja sie dziwie, przy pierwszej ciazy bylo to samo, na slub nie przyjechali, nawet kartki nie wyslali.

A szwagierka niezla-ciekawa jestem co zrobi jak jej dziecko strzeli kupa na sciane

stawiam, że będzie po kogoś dzwonić żeby ktoś sprzątnął nie zdziwiłabym się

no przykre bo niby matka i siostra to najbliższe osoby więc tym bardziej...

Napisane przez domii29

Tak bardzo ją kocha że chodzi i się chwali wszystkim że poroniła kolejny raz i że nie będzie jednak ojcem... On otwarcie mówi że dziecka nie chce ale fajnie mu kiedy może się z nią "pobawić" kiedy chce bo ona mogłaby z niego w ogóle nie schodzić żeby jej tylko dziecko zrobił. Poza tym super okazuje jej miłość, swego czasu lał ją za to że miał zły dzień w pracy... Pieniędzy jej nie daje na to dziecko które mają bo stwierdził że jak "sobie dziecko zrobiła" to niech je teraz utrzymuje

o jeżu no faktycznie, jest się czym chwalić

[ryba91]

Napisane przez Anoula

za taka cene to nam sie nawetdo Bytomia oplacalo podjechac
[COLOR="White"]Oj to sie nacierpi dziewczyna w zyciu... moze ona mysli ze jak bedzie dziecko to i relacje w zwiazku sie poprawia? Przykre to bardzo jak on ja traktuje

włąsnie, jak tam podróż ?
co prawda u nas to brud i smród nie ma co podziwiac :P

[domii29]

Wyobraźcie sobie że mój TŻ namawiał mnie do tego żeby właśnie ta szwagierka była chrzestną mojego dziecka... Aż boję się myśleć o tym że mogłoby tak być I choć nikt nie mówił jej że było brane coś takiego pod uwagę po poronieniu stwierdziła że nie będzie chrzestną Jaśka bo ona nienawidzi "bachorów". Dziś rano jak opowiedziałam TŻtowi o rozmowie z tą "fajną" szwagierką i o tym co wydziwia jego druga siostra stwierdził że zdecydowanie na chrzestną matkę się nie nadaje. Postawiłam na swoim i chrzestną będzie ta fajna szwagierka

[Anoula]

Napisane przez ryba91

włąsnie, jak tam podróż ?
co prawda u nas to brud i smród nie ma co podziwiac :P

dluzsza niz planowalismy, bo najpierw nas cysterna przyblokowala przed Olkuszem, a za Olkuszem, pieka dwupasmowka jest remontowana, wiec zwiazenie do jednego pasa. A w Bytomiu bylismy tylko w malej czesci chyba, bo szybko gps nas wyprowadzil na A1 i przy M1 wjechalismy z powrotem, bylismy na ulicy strzelcow bytomskich i tyle w sumie widzielismy jakis targ chyba byl obok, mnostwo wozkow i ludzie Mezowi prawie pod kola wchodzili hehe

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

Napisane przez domii29

Wyobraźcie sobie że mój TŻ namawiał mnie do tego żeby właśnie ta szwagierka była chrzestną mojego dziecka... Aż boję się myśleć o tym że mogłoby tak być I choć nikt nie mówił jej że było brane coś takiego pod uwagę po poronieniu stwierdziła że nie będzie chrzestną Jaśka bo ona nienawidzi "bachorów". Dziś rano jak opowiedziałam TŻtowi o rozmowie z tą "fajną" szwagierką i o tym co wydziwia jego druga siostra stwierdził że zdecydowanie na chrzestną matkę się nie nadaje. Postawiłam na swoim i chrzestną będzie ta fajna szwagierka

po taim tescie nie chcialabym zey byla chrzestna. U mojej cioci w Mexico rodzicami chrzestnymi syna sa siostra jej meza ze swoim mezem, ktorzy nie moga miec dzieci, ale chrzesniaka kochaja jak wlasnego. A nie... pozniej Jasiek bedzie mial dylemat czy ja w ogole np na slub zaprosic skoro ona go nie lubi... chyab ze oan zmeini podejscie jak Jasiek sie urodzi

[babku]

Uciekam szykować się do mamy na obiad, a później prosto stamtąd na urodziny dwóch przyjaciółek. Jedną widziałam jak byłam w 3 miesiącu ciąży, bo mieszka na stale w UK. Ciekawe jak zareaguje teraz na mój brzuchol? Reszta widzi mnie co jakiś czas, więc nie ma tego efektu

Dziękuję za miłe słowa odnośnie mojego zdjęcia z przytulakiem

Miłego dnia

Dzidzia trzymaj się dzielnie
Paulina, Angie za Was też kciuki zaciśnięte cały czas
Newtrend Ty już chyba zwalniasz mnie z kciuków, więc ich moc, przechodzi na dziewczyny

[Lilith890502]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Melduje ze nasz czas we dwoje coraz krotszy. Zaczęłam krwawić śluzem. Wody już zupełnie nie odchodzą. Brzuch praktycznie płaski.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

trzymam bardzo moco

Napisane przez ktosiula

Biorę się za zakupy u r_p77 sasasasa Skoro tak polecacie

jak przyjdą to się pochwal

Napisane przez Trele_Morele

Musze Wam tez powiedziec ze I u mnie cos ruszylo spokojnie - do porodu daleka droga ale wczoraj wieczorem mnie zgieło pod prysznicem na dwie minuty I mam wrazenie ze mala wbila sie teraz dopiero w kanal .
Czuje jej ruchy jakos inaczej, jak takie systematyczne falowamie , a moze to sa w koncu takie skurcze BH ? No I brzuch Od czasu do czasu pobolewa okresowo - tak bardzo nisko

liczę że coś się powoli zaczyna

Napisane przez Trele_Morele

Aaa .. Rozmawialam jeszcze z nia na temat warunkow I podejscia w szpitalach porownujac Szpital PL I szpital w ktorym jest Paula ( bo w UK jeszcze nie wiem jak jest ) I przyokazji dowiedzialam sie ze moja mama przenosila mnie 24 dni dlatego tez urodzilam sie z zatruciem I dostalam tylko 7pkt.

Mama miala termin na 4.12.
20.12 polozyli ja do szpitala ale ze byl okres swiateczny nie mial kto zrobic CC I dopiero przyjechal moj dziadek I postraszyl ich Izba Lekarska to przewiezli ja do Chorzowa bo tam jakims cudem mial dyzur jakis lekarz


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

takie rzeczy tylko w Polsce

Napisane przez Anoula

Nasze zakupy:

1. wozek
- najwazniejsze stelaz elea z spacerowka
-stelaz streety (z tego co mowili wlasciciele to poprzednik elei, tez sie podobnie sklada) z gondola
-fotelik z basa isofix
- spiwor do gondoli
-spiwor do fotelika
-folia przeciwdeszczowa i moskitiera
-parasolka do spacerowki (maja nam doslac tez do gondoli)
- torba maxi cisi (nie widac na zdjeciu)
no i mata edukacyjna z tego drugiego zestawu
2. ten rogal/ banan. chusta do noszenia dziecka, sprzedajaca mowila ze bylo super przy kolkach
3. nosidelko z usztwnianymiplecami dla rodzicow i dzidzi
4. a to wczesniej pisalam, drugi kombinezon naszej corki od znajomych
5. dodatkowy preznet od sprzedajacych z allegro
reszta sukienki po corce znajomych, mniejsze i wieksze rozmiary jedna jest zlota mala ja miala po chrzcinach przebrana, a ja zobacze od rozmiaru w jakim nasza sie urodzi ale moze wykorzystam na swieta.

z zakupow nie zrobilam zdjecia zestawu poscielowego z torba

za zakupy

Napisane przez NEWTREND

cześć dziewczyny mam dobre nowiny - nie mam małowodzia, jutro idę do domu.
Wczoraj na wieczornej wizycie nastraszyli mnie że płakałam cały wieczór i pół nocy. Przyszyło dwóch lekarzy i zaczęli gadać że mam mało wód i za małe dziecko żeby je ratować. Ja im że to się przecież jakoś leczy a oni ze nie ma szans. No i poszli ja w ryk, położna mnie pół godziny uspokoić nie mogła. Dopiero jak się jej wygadałam jak mnie potraktowali że każdy gada coś innego i w ogóle same chamy tu są. Powiedziała że mam się na zapas nie martwic bo rano będzie ordynator to mnie jeszcze raz zbada. Przyszedł dziś rano i pytam się go żeby mi pokazał badania jakie mi robili i gdzie pisze że mam małowodzie. A on na to że przecież mi jeszcze nic nie badali / wcześniej od piątku go nie było dopiero dziś rano przyszedł/ i ze zaraz mam przyjść do niego na badanie. W końcu miły konkretny odpowiadający na pytania lekarz. Robił mi długo usg, przepływy, łożysko, wody płodowe pomierzył i małą. Oznajmił mi że wszystko jest super nie ma powodu do niepokoju, fakt malutka jest mniejsza ale mieści się w normie.
Wszystko mu opowiedziałam jak mnie nastraszyli i w ogóle że chamy nie odpowiadają na pytania tylko się mądrzą że by mi dziecka nie ratowali jakby co bo za małe. A on na to że jakbym miała małowodzie to od razu bym do kliniki była przewieziona gdzie by małą ratowali i ze nie mieli prawa mi takich rzeczy mówić.

Powiedział że mam zapomnieć o tym co gadali i mam jemu uwierzyć i nie schizowac bo się wykończę do końca ciąży.

pomijając beznadziejnych lekarzy, to bardzo się cieszę że wszystko ok

Napisane przez domii29

Tak bardzo ją kocha że chodzi i się chwali wszystkim że poroniła kolejny raz i że nie będzie jednak ojcem... On otwarcie mówi że dziecka nie chce ale fajnie mu kiedy może się z nią "pobawić" kiedy chce bo ona mogłaby z niego w ogóle nie schodzić żeby jej tylko dziecko zrobił. Poza tym super okazuje jej miłość, swego czasu lał ją za to że miał zły dzień w pracy... Pieniędzy jej nie daje na to dziecko które mają bo stwierdził że jak "sobie dziecko zrobiła" to niech je teraz utrzymuje

bez komentarza

[domii29]

Napisane przez Anoula

dluzsza niz planowalismy, bo najpierw nas cysterna przyblokowala przed Olkuszem, a za Olkuszem, pieka dwupasmowka jest remontowana, wiec zwiazenie do jednego pasa. A w Bytomiu bylismy tylko w malej czesci chyba, bo szybko gps nas wyprowadzil na A1 i przy M1 wjechalismy z powrotem, bylismy na ulicy strzelcow bytomskich i tyle w sumie widzielismy jakis targ chyba byl obok, mnostwo wozkow i ludzie Mezowi prawie pod kola wchodzili hehe

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------


po taim tescie nie chcialabym zey byla chrzestna. U mojej cioci w Mexico rodzicami chrzestnymi syna sa siostra jej meza ze swoim mezem, ktorzy nie moga miec dzieci, ale chrzesniaka kochaja jak wlasnego. A nie... pozniej Jasiek bedzie mial dylemat czy ja w ogole np na slub zaprosic skoro ona go nie lubi... chyab ze oan zmeini podejscie jak Jasiek sie urodzi

Ja od początku nie chciałam żeby była chrzestną ale TŻ się upierał że skoro nie może mieć własnego to może ucieszy się że może być matką chrzestną naszego, bo jak wybierzemy kogoś innego to będzie jej przykro itd. Teraz sam uważa że to był zły pomysł że w ogóle brał ją pod uwagę

[Anoula]

Napisane przez domii29

Ja od początku nie chciałam żeby była chrzestną ale TŻ się upierał że skoro nie może mieć własnego to może ucieszy się że może być matką chrzestną naszego, bo jak wybierzemy kogoś innego to będzie jej przykro itd. Teraz sam uważa że to był zły pomysł że w ogóle brał ją pod uwagę

Damiana rozumiem, to jest jego siostra, myslal e w ten sposob moze jej ulzyc w cierpieniu ale rozumiem tez czemu Ty nie chcesz jej za chrzestna, tez bym wolala zebys chrzestnymi naszego dziecka byli ludzie z ktorymi mam dobry kontakt.

[domii29]

Napisane przez Anoula

Damiana rozumiem, to jest jego siostra, myslal e w ten sposob moze jej ulzyc w cierpieniu ale rozumiem tez czemu Ty nie chcesz jej za chrzestna, tez bym wolala zebys chrzestnymi naszego dziecka byli ludzie z ktorymi mam dobry kontakt.

Dlatego tym bardziej cieszę się że jednak wyszło na to że chrzestną będzie ta fajna szwagierka Ona sama jak wczoraj z nią rozmawiałam stwierdziła że na moim miejscu na Baśkę za chrzestną by się nie zgodziła bo kontakt mamy zerowy. W dalszym ciągu mówię jej przez "pani" i raczej nic się nie zmieni -teraz w szczególności, kiedy nienawidzi ciężarnych...

[ryba91]

Napisane przez Anoula

dluzsza niz planowalismy, bo najpierw nas cysterna przyblokowala przed Olkuszem, a za Olkuszem, pieka dwupasmowka jest remontowana, wiec zwiazenie do jednego pasa. A w Bytomiu bylismy tylko w malej czesci chyba, bo szybko gps nas wyprowadzil na A1 i przy M1 wjechalismy z powrotem, bylismy na ulicy strzelcow bytomskich i tyle w sumie widzielismy jakis targ chyba byl obok, mnostwo wozkow i ludzie Mezowi prawie pod kola wchodzili hehe

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------


po taim tescie nie chcialabym zey byla chrzestna. U mojej cioci w Mexico rodzicami chrzestnymi syna sa siostra jej meza ze swoim mezem, ktorzy nie moga miec dzieci, ale chrzesniaka kochaja jak wlasnego. A nie... pozniej Jasiek bedzie mial dylemat czy ja w ogole np na slub zaprosic skoro ona go nie lubi... chyab ze oan zmeini podejscie jak Jasiek sie urodzi

aaa to wiem, a ja wczoraj w tym m1 byłam w pepco

Napisane przez domii29

Wyobraźcie sobie że mój TŻ namawiał mnie do tego żeby właśnie ta szwagierka była chrzestną mojego dziecka... Aż boję się myśleć o tym że mogłoby tak być I choć nikt nie mówił jej że było brane coś takiego pod uwagę po poronieniu stwierdziła że nie będzie chrzestną Jaśka bo ona nienawidzi "bachorów". Dziś rano jak opowiedziałam TŻtowi o rozmowie z tą "fajną" szwagierką i o tym co wydziwia jego druga siostra stwierdził że zdecydowanie na chrzestną matkę się nie nadaje. Postawiłam na swoim i chrzestną będzie ta fajna szwagierka

ooo tez bym nie chciała jej jako matki chrzestnej dla mojego dziecka. NIGDY

[Anoula]

Napisane przez domii29

Dlatego tym bardziej cieszę się że jednak wyszło na to że chrzestną będzie ta fajna szwagierka Ona sama jak wczoraj z nią rozmawiałam stwierdziła że na moim miejscu na Baśkę za chrzestną by się nie zgodziła bo kontakt mamy zerowy. W dalszym ciągu mówię jej przez "pani" i raczej nic się nie zmieni -teraz w szczególności, kiedy nienawidzi ciężarnych...

Dorze ze macie jakas alternatywe co do chrzestnej

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Napisane przez ryba91

aaa to wiem, a ja wczoraj w tym m1 byłam w pepco


ooo tez bym nie chciała jej jako matki chrzestnej dla mojego dziecka. NIGDY

tak sie wlasnie zastanawialam jak przejezdzalismy: czy to jest to pepco do ktorego chodzi Ryba

[paulinaizabela]

Cześć
Ale tu ruch od rana.
U mnie bez zmian, ciśnienie bardzo dobre 120/80 ktg też super. Pozwolili mi wyjść na godzinę...ciekawe gdzie ja dojdę i wrócę w tak krótkim czasie...mąż podjedzie i skoczymy do sklepu, dokupię sobie piżamę i jakis owocki

Anoula super zakupy

Ryba współczuję ciężkiej nocki coś się powoli rusza i u Ciebie

Domi przykra sytuacja ze szwagierką...najlepiej jej unikać, póki nie dojdzie do siebie po stracie.

Napisane przez Trele_Morele

Dziekuje. Jutro bede szukac ..
A mam szukac go w jakiej postaci?
Kapsulki czy ziolka?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja miałam w kapsułkach.

Napisane przez De28

Oj to daj znac.Ciekawa jestem, bo ja tez na tym etapie.

Mnie ta ciaza wykonczy.Ja co chwile rycze Strasznie mnie wszystko denerwuje i przytlacza. Moja rodzina, a raczej jej brak, moj synek, ktory wogole ostatnio nie daje sie opanowac. Wczoraj jak zasnal poplakalam sie nad jego lozkiem, juz z bezsilnosci.

Była nas rano odwiedzić i wygląda promiennie ale co się dziwić jak tai szybki poród miała Mały się urodził o 19.55 i waży 2,2kg. Pokazała fotkę i jest śliczny Wszystko z nim ok, leży teraz na neonatologii ale chyba szybko go wypuszczą.

jeszcze trochę Kochana

Napisane przez dzidziadziumdzia

Trzymajcie za Malego, żeby wyszedł jak najwiekszy i silny. Ja dam sobie rade.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

cały czas trzymam! Będzie silny i zdrowy!

Napisane przez Trele_Morele

Musze Wam tez powiedziec ze I u mnie cos ruszylo spokojnie - do porodu daleka droga ale wczoraj wieczorem mnie zgieło pod prysznicem na dwie minuty I mam wrazenie ze mala wbila sie teraz dopiero w kanal .
Czuje jej ruchy jakos inaczej, jak takie systematyczne falowamie , a moze to sa w koncu takie skurcze BH ? No I brzuch Od czasu do czasu pobolewa okresowo - tak bardzo nisko

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ooo to super, że coś się rusza

Napisane przez babku

Ja miałam dzisiaj niezbyt ciekawą nockę. Chciało mi się pić, jakbym miała kaca
giganta. Wstawałam co chwila się napić, a potem wysikać. I tak w kółko Nad ranem śniło mi się, że psa przystawiam do piersi A obudziłam się, gdy mój ubawiony mąż robił mi poranną sesję zdjęciową.
No w takiej pozycji z psem, to ja się pierwszy raz obudziłam. Ciekawe czy go do tej piersi przypadkiem nie dostawiałam W każdym bądź razie psina był podobno bardzo uradowany faktem, że nie zganiam go z łóżka i jeszcze tak go tulę
Przy okazji mój bebzonik

co za sen, sweet foto

Napisane przez NEWTREND

cześć dziewczyny mam dobre nowiny - nie mam małowodzia, jutro idę do domu.
Wczoraj na wieczornej wizycie nastraszyli mnie że płakałam cały wieczór i pół nocy. Przyszyło dwóch lekarzy i zaczęli gadać że mam mało wód i za małe dziecko żeby je ratować. Ja im że to się przecież jakoś leczy a oni ze nie ma szans. No i poszli ja w ryk, położna mnie pół godziny uspokoić nie mogła. Dopiero jak się jej wygadałam jak mnie potraktowali że każdy gada coś innego i w ogóle same chamy tu są. Powiedziała że mam się na zapas nie martwic bo rano będzie ordynator to mnie jeszcze raz zbada. Przyszedł dziś rano i pytam się go żeby mi pokazał badania jakie mi robili i gdzie pisze że mam małowodzie. A on na to że przecież mi jeszcze nic nie badali / wcześniej od piątku go nie było dopiero dziś rano przyszedł/ i ze zaraz mam przyjść do niego na badanie. W końcu miły konkretny odpowiadający na pytania lekarz. Robił mi długo usg, przepływy, łożysko, wody płodowe pomierzył i małą. Oznajmił mi że wszystko jest super nie ma powodu do niepokoju, fakt malutka jest mniejsza ale mieści się w normie.
Wszystko mu opowiedziałam jak mnie nastraszyli i w ogóle że chamy nie odpowiadają na pytania tylko się mądrzą że by mi dziecka nie ratowali jakby co bo za małe. A on na to że jakbym miała małowodzie to od razu bym do kliniki była przewieziona gdzie by małą ratowali i ze nie mieli prawa mi takich rzeczy mówić.

Powiedział że mam zapomnieć o tym co gadali i mam jemu uwierzyć i nie schizowac bo się wykończę do końca ciąży.

Boziu co za lekarze niepotrzebnie się tylko denerwowałaś i płakałaś...jak oni mogą tak pacjentki traktować, w głowie mi się nie mieści
Najważniejsze, że ordynator okazał się w porządku i Cię uspokoił. Super, że możesz wyjść do domku

[domii29]

Jeszcze że tak zapytam, jak objawiają się te skurcze przepowiadające ? Bo złapał mnie w środku nocy straszny ból brzucha, taki jak przed okresem i nie wiedziałam co się dzieje... Rano miałam podobnie

[Anoula]

Napisane przez paulinaizabela

Cześć
Ale tu ruch od rana.
U mnie bez zmian, ciśnienie bardzo dobre 120/80 ktg też super. Pozwolili mi wyjść na godzinę...ciekawe gdzie ja dojdę i wrócę w tak krótkim czasie...mąż podjedzie i skoczymy do sklepu, dokupię sobie piżamę i jakis owocki

No to u Was tez dobre wiesci, ciesze sie bardzo wczoraj mnie rodzice strofowali, ze co chwile na forum wchodze, ze uzaleznienie itd ale jak chcialam wiedziec co u Was w szpitalach

Hurtowo dziekuje za wszystkie za zakupy

[xxxMikixxx]

Napisane przez kyte

Piękne łóżeczko, a w kocyku to się zakochałam.Wkleisz linka gdzie go kupiłaś?

Kupiłam go stacjonarnie w Lublinie http://sklep.rampers.pl/index.php?os...7729068f431437 Zapłaciłam 33 zł, więc wyszło taniej niż na all, bo tam jeszcze przesyłka dochodzi. Widziałam je też w komisie w moim mieście, gdzie są nowe i używane rzeczy. Nie było różowego i dobrze, bo przepłaciłabym. Tam kosztował 36 zł.

Napisane przez ryba91

ale Śliczny kocyk i łóżeczko też

Ja też wanienki nie kupiłam, nie mogłam się zdecydować.

Jaki rozmiar wanienki macie? Bo z tego co widziałam są mniejsze i większe.

Napisane przez paulinaizabela

świetne zakupy

Napisane przez anulka2205

Miki fajne zakupki A dostaliście foteczki?



o żesz Ty gdzie jao tej porze gruszki znajdę

Nie dostaliśmy Dzwonili do nas kilka dni temu, że jest film i zdjęcia ze ślubu i wesela, ale plener jeszcze nie jest gotowy. W przyszłym tygodniu odbieramy całość

Napisane przez babku

Fajne łóżeczko, a kocyk identyczny dostałam od przyjaciółki.

Genialny w dotyku, prawda? Sama mogłabym taki mieć

Napisane przez dzidziadziumdzia

Melduje ze nasz czas we dwoje coraz krotszy. Zaczęłam krwawić śluzem. Wody już zupełnie nie odchodzą. Brzuch praktycznie płaski.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Trzymaj się Kochana!

Napisane przez ktosiula

Świetne zakupy!

Napisane przez Anoula

Nasze zakupy:

1. wozek
- najwazniejsze stelaz elea z spacerowka
-stelaz streety (z tego co mowili wlasciciele to poprzednik elei, tez sie podobnie sklada) z gondola
-fotelik z basa isofix
- spiwor do gondoli
-spiwor do fotelika
-folia przeciwdeszczowa i moskitiera
-parasolka do spacerowki (maja nam doslac tez do gondoli)
- torba maxi cisi (nie widac na zdjeciu)
no i mata edukacyjna z tego drugiego zestawu
2. ten rogal/ banan. chusta do noszenia dziecka, sprzedajaca mowila ze bylo super przy kolkach
3. nosidelko z usztwnianymiplecami dla rodzicow i dzidzi
4. a to wczesniej pisalam, drugi kombinezon naszej corki od znajomych
5. dodatkowy preznet od sprzedajacych z allegro
reszta sukienki po corce znajomych, mniejsze i wieksze rozmiary jedna jest zlota mala ja miala po chrzcinach przebrana, a ja zobacze od rozmiaru w jakim nasza sie urodzi ale moze wykorzystam na swieta.

z zakupow nie zrobilam zdjecia zestawu poscielowego z torba

Ale się obkupiliście, super!

Napisane przez babku

Ja miałam dzisiaj niezbyt ciekawą nockę. Chciało mi się pić, jakbym miała kaca
giganta. Wstawałam co chwila się napić, a potem wysikać. I tak w kółko Nad ranem śniło mi się, że psa przystawiam do piersi A obudziłam się, gdy mój ubawiony mąż robił mi poranną sesję zdjęciową.
No w takiej pozycji z psem, to ja się pierwszy raz obudziłam. Ciekawe czy go do tej piersi przypadkiem nie dostawiałam W każdym bądź razie psina był podobno bardzo uradowany faktem, że nie zganiam go z łóżka i jeszcze tak go tulę
Przy okazji mój bebzonik

Uroczy widok

Napisane przez domii29

Ja jeszcze w balerinkach chodzę bo najwygodniej założyć

Ja zakładam baleriny na dłuższe trasy, na krótsze wyjścia jeszcze w obcasach chodzę.

[iskra75]

Witajcie Mamuśki troszkę Was podgoniłam. Tak czytam o tych Waszych szwagierkach.. i powiem Wam, że u mnie też jakoś dziwnie było.. bo ja wiem jakby zazdrosne były tyle, że moje szwagierki są spoooro starsze <mój Mąż sie przytrafił po 10 latach Teściom > więc tym bardziej nie mogłam tego zrozumieć, ale jak sie widziałyśmy to żadna nie pytała co i jak.. a jak już weszło na temat to jakby z łaską... więc olałam je i stwierdziłam że narzucać się nie będę o! w ogóle odkąd jestem w ciąży to wkurzaja mnie te wszystkie "ciotki i wujki dobre rady".. "A Ty kawę pijesz w ciąży?!" jakbym normalnie kogoś zabiła itp. mądrości.. tak kurna pije kawę, jem truskawki <które ponoć uczulają> ciągle coś
więc kiedyś grzecznie koleżance powiedziałam że jak chce się porozumieć z moim ginem w sprawie mojej ciąży i tego co mi wolno a co nie to ja jej dam nr tel. i przestała gadać
teraz ostatnio drażnili mnie rodzice moi a w zasadzie Ojczym.. "a po co już chcecie kupić łóżeczko, a po co wózek, a po co się spieszyć, a po co to czy tamto.." a po gó.wno
ale jak mówiłam że Tatiana -Dzidzia w szpitalu 2 m-ce wcześniej i właśnie w razie "W" chcę być gotowa to się przestał czepiać...
więc moja rada... NIE SŁUCHAĆ !!! nie stresować siebie i Dzieciątka a jak co to Cięta Riposta ja to uwielbiam ot taki charakterek i.. zodiak
Ktosiula ja uwielbiam w kuchni siedzieć i mieszac w garach i ciągle szukam inspiracji co widać po Mężu niestety ciąża mnie trochę kulinarnie upośledziła ale mam nadzieję że później wrócą chęci i smaki choć czasu będzie mniej

[xxxMikixxx]

Spaliśmy z mężem do 10.30 Ratuję się teraz kawą, bo cały dzień chodziłabym zamulona.


Oglądałam wczoraj wózek Tako Mohican z imitacji lnu. Jak mi się ten materiał podoba http://tako-poland.eu/uk/wp-content/...2FDSC03892.jpg Tamten był w kolorze szary łączony z koralem. Genialnie wyglądał! Nie mogę znaleźć tego koloru w necie.

[Anoula]

Napisane przez xxxMikixxx

Ja zakładam baleriny na dłuższe trasy, na krótsze wyjdzie jeszcze w obcasach chodzę.

podziwiam, ja w swoje obcasy nogi nie wloze :x

[Trele_Morele]

Napisane przez Anoula

Nasze zakupy:

1. wozek
- najwazniejsze stelaz elea z spacerowka
-stelaz streety (z tego co mowili wlasciciele to poprzednik elei, tez sie podobnie sklada) z gondola
-fotelik z basa isofix
- spiwor do gondoli
-spiwor do fotelika
-folia przeciwdeszczowa i moskitiera
-parasolka do spacerowki (maja nam doslac tez do gondoli)
- torba maxi cisi (nie widac na zdjeciu)
no i mata edukacyjna z tego drugiego zestawu
2. ten rogal/ banan. chusta do noszenia dziecka, sprzedajaca mowila ze bylo super przy kolkach
3. nosidelko z usztwnianymiplecami dla rodzicow i dzidzi
4. a to wczesniej pisalam, drugi kombinezon naszej corki od znajomych
5. dodatkowy preznet od sprzedajacych z allegro
reszta sukienki po corce znajomych, mniejsze i wieksze rozmiary jedna jest zlota mala ja miala po chrzcinach przebrana, a ja zobacze od rozmiaru w jakim nasza sie urodzi ale moze wykorzystam na swieta.

z zakupow nie zrobilam zdjecia zestawu poscielowego z torba

Ale sie obłowilas

Ja sie witam po raz drugi , wlasnie sie obudzilam ) jaki tu ruch )


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[xxxMikixxx]

Aaa i dorwaliśmy pampersy w Biedrze

[domii29]

Napisane przez paulinaizabela

Cześć
Ale tu ruch od rana.
U mnie bez zmian, ciśnienie bardzo dobre 120/80 ktg też super. Pozwolili mi wyjść na godzinę...ciekawe gdzie ja dojdę i wrócę w tak krótkim czasie...mąż podjedzie i skoczymy do sklepu, dokupię sobie piżamę i jakis owocki

Dobrze że u Ciebie również wszystko w porządku

[Anoula]

Napisane przez iskra75

Witajcie Mamuśki troszkę Was podgoniłam. Tak czytam o tych Waszych szwagierkach.. i powiem Wam, że u mnie też jakoś dziwnie było.. bo ja wiem jakby zazdrosne były tyle, że moje szwagierki są spoooro starsze <mój Mąż sie przytrafił po 10 latach Teściom > więc tym bardziej nie mogłam tego zrozumieć, ale jak sie widziałyśmy to żadna nie pytała co i jak.. a jak już weszło na temat to jakby z łaską... więc olałam je i stwierdziłam że narzucać się nie będę o! w ogóle odkąd jestem w ciąży to wkurzaja mnie te wszystkie "ciotki i wujki dobre rady".. "A Ty kawę pijesz w ciąży?!" jakbym normalnie kogoś zabiła itp. mądrości.. tak kurna pije kawę, jem truskawki <które ponoć uczulają> ciągle coś
więc kiedyś grzecznie koleżance powiedziałam że jak chce się porozumieć z moim ginem w sprawie mojej ciąży i tego co mi wolno a co nie to ja jej dam nr tel. i przestała gadać
teraz ostatnio drażnili mnie rodzice moi a w zasadzie Ojczym.. "a po co już chcecie kupić łóżeczko, a po co wózek, a po co się spieszyć, a po co to czy tamto.." a po gó.wno
ale jak mówiłam że Tatiana -Dzidzia w szpitalu 2 m-ce wcześniej i właśnie w razie "W" chcę być gotowa to się przestał czepiać...
więc moja rada... NIE SŁUCHAĆ !!! nie stresować siebie i Dzieciątka a jak co to Cięta Riposta ja to uwielbiam ot taki charakterek i.. zodiak
Ktosiula ja uwielbiam w kuchni siedzieć i mieszac w garach i ciągle szukam inspiracji co widać po Mężu niestety ciąża mnie trochę kulinarnie upośledziła ale mam nadzieję że później wrócą chęci i smaki choć czasu będzie mniej

dobry tekst o telefonie do ginekologa chyba kiedys wykorzystam ;D

ja jem jak smok (jak na mnie) juz ponad 10 kg pewnie do przodu a od tesciowej ciagle slysze: ty malo jesz ona chyba nie widziala ile jadlam wczesniej