Mamusie majowo- czerwcowe 2014 :-)

[lolitka888]

hejo

troche Was zaniedbuje,ale nadrabiam później czytając,tylko,że nie chce mi się cytować bo tyle by tegoo było

Co do tego seksu to dzięki za rady heh,skorzystałam i wiecie co?troche się rozczarowałam,bo niby kobieta w ciąży to podwójnie to wszystko czuje itp.a u mnie było hmm..normalnie..znaczy się dobrze jak zawsze,ale liczyłam na to mega coś
Tż cały szczęśliwy,że zabezpieczać się nie musimy(głupek)
Najważniejsze,że nie miałam plamienia ani nic mnie nie bolało,bo tego się troszkę obawiałam.

Któraś z Was(przepraszam,że nie pamiętam nicku,ale tyle Nas już jest) pisała,że uwielbia kanapki z pomidorem i białym serkiem-nie powinno się tego łączyć bo to wzmaga powstanie osteoporozy.

Widzę,że u większości zaczął się etap mdłości Oby Wam szybciutko minęło!
Ja miałam od 5 do 7 i trochę tyg, mam nadzieje,że już nie wrócą i ten etap mam już za sobą i tylko 1 rozmowę z posejdonem,żeby nie było. Mi rumianek w ogóle nie pomagał,woda z imbirem tak se..
Wzdęcia,pierdy i ogólnie poczucie,że jestem jak badziewiak kiepski mam dalej..a kysz..niech i to już przejdzie

Wróciła mi chęć na słodkie i teraz tylko to bym jadła;/
U mnie to ogólnie dziwnie z tym jedzeniem. Co chwile mam ochotę na coś innego,a nie zdążę np tego sobie zrobić i za godzinę jak już o tym pomyśle to aż mi się źle robi..Wieczorami zawsze wzdęcie i wtedy nie mogę nawet myśleć o jedzeniu i patrzeć czy słyszeć jak Tż je

się rozpisałam bez składu..

[ilkas]

Napisane przez Magdi555

Dziękuję za odp. Ja mam nosidło Tuli Byłam z niego bardzo zadowolona Muszę poczytać o tych chustach.

Oo, my też mamy tulę i też nam bardzo dobrze służy. Trochę kasy na to poszło...dłuugo się wahałam, ale w efekcie końcowym uważam, że to była dobra decyzja

Witam się po weekendzie
W sobotę robiliśmy imprezę u nas. Mnóstwo znajomych wpadło. Ja oczywiście przy herbatce...no i Tż ogłosił nowinę Wszyscy byli w szoku, że tak szybko..i pytali jak my to robimy hahaha

Ale później było już mniej różowo, bo pokłóciłam się z mężem i jestem na niego zła do teraz. Wczoraj przepraszał, ale szczerze mówiąc to w to mam, taka jestem zła.

Wczoraj na wieczór popiłam kwas foliowy i rutinoscorbin mlekiem..i mnie zemdliło A póki co objawów dalej brak

[dwakolory1]

Ja dziś zaczynam 7 tydzien. I po raz pierwszy mi niedobrze. Nie wiem czy to ciąża daje się we znaki czy tak o sobie jest mi nie dobrze...

[ilkas]

Napisane przez dwakolory1

Ja dziś zaczynam 7 tydzien. I po raz pierwszy mi niedobrze. Nie wiem czy to ciąża daje się we znaki czy tak o sobie jest mi nie dobrze...

Obstawiam jednak, że ciąża No i gratuluję już 7 tyg

[dwakolory1]

Napisane przez ilkas

Obstawiam jednak, że ciąża No i gratuluję już 7 tyg

Trochę zaczynam się bać bo w poprzdniej ciązy właśnie na koniec 7 tygodnia zaczęły się problemy, krwawienia i w 10 poroniłam. Ale teraz jestem tak o dziwo bardzo spokojna. Myślałam że w tej ciąży będę panikować. Jedyne na czym się łapię to jak idę do toalety to zawsze sprawdzam gaciuszki czy nie ma plamienia. A poza tym jestem spokojna. Jakoś tak czuiję że musi być dobrze.

[8mouse3]

Dopiero po weekendzie miałam czas, by nadrobić wszystkie wpisy

Byłam w piątek 13ego na kolejnej wizycie i fasola rośnie jak szalona, beta też szybko wzrasta więc jak narazie jest dobrze Za 1,5 tygodnia kolejna wizyta i mam nadzieję, że bedzie słychac bicie serduszka

Co do chwalenia się o ciaży: ja od razu musiałam zadzownić do mamy, bo TŻ nie było w domu. Staraliśmy się o dzidzi od 1,5 roku i musiałam komuś od razu o tym powiedzieć.
Niektóre przyjaciółki wiedzą, ale tylko dlatego, że jak się dowiedziałam o ciąży to miałam w ten dzień iść na panieński i musiałam sie jakoś wykręcić ( reszta myślała, że biorę antybiotyki i dlatego nie drinkuję ). W sobotę byliśmy na weselu, i kolejnym psiapsiułkom musiałam powiedzieć, bo wszyscy się pytają, czemu ja ciaglę autem na imprezki jeżdzę Wszystkim jednak mówię, że jeszcze wszystko może się zdarzyć....
A wczoraj byliśmy u moich rodziców: dowiedział się mój tato o ciąży: miał łzy w oczach , no i mój brat z bratową, także do brata mojego TŻ dzwoniliśmy z wiadomością

Wszyscy się śmieją, że nieźle to sobie wykombinowaliśmy, bo u mojego brata jest ponad 2letnia dziewczynka, u brata TŻ jest 7m-czny chłopiec, więc ciuszki mamy zapewnione

No i ja też pokłociłam się z TŻ i też się do niego nie odzywam...wkurzył mnie i dopóki nie wydorośleje to nie mamy o czym gadać....

[Czarnula204]

Fajnie sie was czyta, przypomina mi sie moja ciaza kiedy ja Was dogonie... ale dzialamy! przeprowadzka idzie ciezko i zaparcie, wczoraj wywiozlam 80 doniczek kwiatkow, a to jeszcze nie koniec, pora na cwiczenia i kawusie, poki syn padl, dzis tylko 3h spalismy w nocy przez tego malego niedobitka...oh moze jeszcze cos spakuje,wygrzewajacie sie dziewczyny!

Na przeziebienie jest dla ciezarnych syrop prenalenczy pranalen,jakos tak, i czosnek jest dobry bakterio bojczy, ale janielubie to robilamsobie sos czosnkowyz glowki czosnku

[Miminek]

Piszę tak na szybko, wieczorem będę miała chwilę na coś więcej, ale mam pytanie - Ilkas a skąd ta teza o wzmaganiu osteoporozy? Pytam bo mnie to zaintrygowało a mam trochę wspólnego z żywieniem. Chodzi o fosfor???

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[lolitka888]

Napisane przez Miminek

Piszę tak na szybko, wieczorem będę miała chwilę na coś więcej, ale mam pytanie - Ilkas a skąd ta teza o wzmaganiu osteoporozy? Pytam bo mnie to zaintrygowało a mam trochę wspólnego z żywieniem. Chodzi o fosfor???

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie Ilkas tylko ja

"Biały ser z pomidorem
Częste spożywanie pomidorów z produktami nabiałowymi (np. z twarogiem), może doprowadzić do bolesnej choroby stawów. Zawarte w pomidorach kwasy (cytrynowy, jabłkowy, chlorogenowy i kumarynowy), łączą się z wapniem tworząc nierozpuszczalne kryształki, które odkładają się w stawach i doprowadzają do powstania stanów zapalnych wywołujących silne bóle. " i o osteoporozie gdzies tez wlasnie czytałam

[JagnaK]

Witam z ranca,

U mnie nadal bez zmian, objawow ciazowych brak

umowilam sie na wizyte u poloznej 30 wrzesnia.

A wczoraj poinformowalismy najblizszych o ciazy

[ilkas]

Napisane przez dwakolory1

Trochę zaczynam się bać bo w poprzdniej ciązy właśnie na koniec 7 tygodnia zaczęły się problemy, krwawienia i w 10 poroniłam. Ale teraz jestem tak o dziwo bardzo spokojna. Myślałam że w tej ciąży będę panikować. Jedyne na czym się łapię to jak idę do toalety to zawsze sprawdzam gaciuszki czy nie ma plamienia. A poza tym jestem spokojna. Jakoś tak czuiję że musi być dobrze.

I bardzo dobrze, że jesteś spokojna, bo pozytywne podejście jest bardzo ważne. Im mniej stresu tym lepiej Tym razem musi się udać

Napisane przez 8mouse3

Dopiero po weekendzie miałam czas, by nadrobić wszystkie wpisy

Byłam w piątek 13ego na kolejnej wizycie i fasola rośnie jak szalona, beta też szybko wzrasta więc jak narazie jest dobrze Za 1,5 tygodnia kolejna wizyta i mam nadzieję, że bedzie słychac bicie serduszka

Co do chwalenia się o ciaży: ja od razu musiałam zadzownić do mamy, bo TŻ nie było w domu. Staraliśmy się o dzidzi od 1,5 roku i musiałam komuś od razu o tym powiedzieć.
Niektóre przyjaciółki wiedzą, ale tylko dlatego, że jak się dowiedziałam o ciąży to miałam w ten dzień iść na panieński i musiałam sie jakoś wykręcić ( reszta myślała, że biorę antybiotyki i dlatego nie drinkuję ). W sobotę byliśmy na weselu, i kolejnym psiapsiułkom musiałam powiedzieć, bo wszyscy się pytają, czemu ja ciaglę autem na imprezki jeżdzę Wszystkim jednak mówię, że jeszcze wszystko może się zdarzyć....
A wczoraj byliśmy u moich rodziców: dowiedział się mój tato o ciąży: miał łzy w oczach , no i mój brat z bratową, także do brata mojego TŻ dzwoniliśmy z wiadomością

Wszyscy się śmieją, że nieźle to sobie wykombinowaliśmy, bo u mojego brata jest ponad 2letnia dziewczynka, u brata TŻ jest 7m-czny chłopiec, więc ciuszki mamy zapewnione

No i ja też pokłociłam się z TŻ i też się do niego nie odzywam...wkurzył mnie i dopóki nie wydorośleje to nie mamy o czym gadać....

Hehe, widzę, że Twój też Ci zalazł za skórę U mnie podobnie..dopóki nie nabierze do mnie szacunku to nie mamy o czym gadać

Napisane przez Miminek

Piszę tak na szybko, wieczorem będę miała chwilę na coś więcej, ale mam pytanie - Ilkas a skąd ta teza o wzmaganiu osteoporozy? Pytam bo mnie to zaintrygowało a mam trochę wspólnego z żywieniem. Chodzi o fosfor???

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie, nie, mi nic o tym nie wiadomo

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------

Napisane przez JagnaK

Witam z ranca,

U mnie nadal bez zmian, objawow ciazowych brak

umowilam sie na wizyte u poloznej 30 wrzesnia.

A wczoraj poinformowalismy najblizszych o ciazy

Ja też mam wizytę 30 I jak najbliżsi zareagowali ?

[JagnaK]

Napisane przez ilkas

I bardzo dobrze, że jesteś spokojna, bo pozytywne podejście jest bardzo ważne. Im mniej stresu tym lepiej Tym razem musi się udać


Hehe, widzę, że Twój też Ci zalazł za skórę U mnie podobnie..dopóki nie nabierze do mnie szacunku to nie mamy o czym gadać


Nie, nie, mi nic o tym nie wiadomo

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------


Ja też mam wizytę 30 I jak najbliżsi zareagowali ?

Nie mogli uwiezyc pierwsze ale oczywiscie sie ucieszyli

[Seleniti]

Witam Was ciepło

Tak Was czytam i czytam i mam nadzieje, że te mdłości mnie ominą z tego co wiem, moja mama nie miała jako takich ciążowych objawów, może mnie również tak się upiecze , ale to dopiero 5 tydzień więc wszystko przede mną Jedyne czego teraz nie mogę wytrzymać to tego bólu piersi, bez stanika ani rusz

[ilkas]

Napisane przez Seleniti

Witam Was ciepło

Tak Was czytam i czytam i mam nadzieje, że te mdłości mnie ominą z tego co wiem, moja mama nie miała jako takich ciążowych objawów, może mnie również tak się upiecze , ale to dopiero 5 tydzień więc wszystko przede mną Jedyne czego teraz nie mogę wytrzymać to tego bólu piersi, bez stanika ani rusz

ałłaaa. pamiętam ten ból z pierwszej ciąży.
U mnie też póki co bez objawów, no ale to początki..może jeszcze wszystko przed nami

Ja się zbieram na basen z Emilką, zajrzę do Was wieczorem

[kandulska]

Witajcie,nie wiem czy mnie pamietacie niestety na razie sie nie udzielam bo tak tragicznie sie czuje ze po prostu nie daje rady...mdlosci,mdlosci i jeszcze raz mdlosci!!! oczywiscie bliskie spotkania z posejdonem również zaliczam.. jak tyylko poprawi sie moje samopoczucie -wrócę
nie zycze tego nikomu!!!!!!!!!!!

[VwVampirka]

kandulaska, współczuję u mnie wczoraj było tak tragicznie, ale dziś jest do wytrzymania... gdybym jeszcze dzisiaj miała przechodzić to samo, to nie wiem...
a próbujesz coś na te mdłości? Mi wczoraj mleko pomogło...
daj znać jak też znajdziesz coś skutecznego... oby szybko

Też mam nawyk sprawdzania bielizny, czy nie plamię (chociaż to moja pierwsza ciąża). Martwię się znowu o dzidziusia, czemu w tamtym tygodniu nie było nic widać Mam nadzieję, że za tydzień będę miała się czym tu pochwalić

No i cyce... u mnie tragedia Wczoraj, jak już prawie zasnęłam, to się obracałam z boku na bok i zahaczyłam o cyca i aż się obudziłam
Wogle, to mi tak głupio rosną. Zamiast do środka i robić sexi przedziałek, to rozrastają się pod pachami i bez stanika to ani rusz...

[Seleniti]

Napisane przez VwVampirka

kandulaska, współczuję u mnie wczoraj było tak tragicznie, ale dziś jest do wytrzymania... gdybym jeszcze dzisiaj miała przechodzić to samo, to nie wiem...
a próbujesz coś na te mdłości? Mi wczoraj mleko pomogło...
daj znać jak też znajdziesz coś skutecznego... oby szybko

Też mam nawyk sprawdzania bielizny, czy nie plamię (chociaż to moja pierwsza ciąża). Martwię się znowu o dzidziusia, czemu w tamtym tygodniu nie było nic widać Mam nadzieję, że za tydzień będę miała się czym tu pochwalić

No i cyce... u mnie tragedia Wczoraj, jak już prawie zasnęłam, to się obracałam z boku na bok i zahaczyłam o cyca i aż się obudziłam
Wogle, to mi tak głupio rosną. Zamiast do środka i robić sexi przedziałek, to rozrastają się pod pachami i bez stanika to ani rusz...

Również często sprawdzam bieliznę, o bólu piersi już nawet nie wspomnę, wiem co czujesz , a który to u Ciebie tydzień?

Mam takie pytanie, na wizytę do ginekolog wybieram się za tydzień, wtedy też planuję powiedzieć o ciąży mamie. Jednakże w moim przypadku ciąża nie była planowana, bo mam dopiero 20 lat co nie znaczy, że się nie cieszę, bo umieram ze szczęścia na samą myśl , że będę mieć taką małą kruszynkę. Zupełnie nie wiem jak zacząć rozmowę na ten temat , a mniej więcej wiem jak chcę, żeby to wyglądało.. Mogłybyście mi coś poradzić, czy któraś z Was była w takiej sytuacji jak ja teraz?

[VwVampirka]

Seleniti, moja przyjaciółka była w trochę podobnej sytuacji, ale duuużo gorszej. Jak dowiedziała się o ciąży miała 18 lat i była miesiąc przed wyjazdem na studia... o studiowaniu w ciąży nie było mowy, bo nie miała dobrego dojazdu do domu, a na studiach nikogo, kto mógłby jej pomóc przy np. opiece nad dzieciątkiem... ciążą była załamana i strasznie się bała powiedzieć o niej rodzinie... ale ku jej zaskoczeniu, wszyscy ją pocieszali, mówili, że pomogą i żeby niczym się nie martwiła. Nikt na nią nie krzyczał itp.
Powiedziała to mnie więcej tak: "nie jadę na studia, bo jestem w ciąży" i prawie się przy tym rozpłakała.

Myślę, że znajdziesz lepszy sposób o poinformowaniu o tym rodziny, ale na pewno nie ma czego się bać

---------- Dopisano o 15:14 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

Myślę, że dobrym sposobem na podzielenie się tą nowiną będzie po prostu przekazanie dobrych wieści "Mam dla Was dobrą nowinę, zostaniecie dziadkami", można by przy okazji dać coś w prezencie, np. kubek z napisem "kubek babci", fajkę z napisem "fajka dziadka", poradnik la dziadków itp. i powiedzieć, że niedługo im to się przyda

[Seleniti]

Napisane przez VwVampirka

Seleniti, moja przyjaciółka była w trochę podobnej sytuacji, ale duuużo gorszej. Jak dowiedziała się o ciąży miała 18 lat i była miesiąc przed wyjazdem na studia... o studiowaniu w ciąży nie było mowy, bo nie miała dobrego dojazdu do domu, a na studiach nikogo, kto mógłby jej pomóc przy np. opiece nad dzieciątkiem... ciążą była załamana i strasznie się bała powiedzieć o niej rodzinie... ale ku jej zaskoczeniu, wszyscy ją pocieszali, mówili, że pomogą i żeby niczym się nie martwiła. Nikt na nią nie krzyczał itp.
Powiedziała to mnie więcej tak: "nie jadę na studia, bo jestem w ciąży" i prawie się przy tym rozpłakała.

Myślę, że znajdziesz lepszy sposób o poinformowaniu o tym rodziny, ale na pewno nie ma czego się bać

---------- Dopisano o 15:14 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

Myślę, że dobrym sposobem na podzielenie się tą nowiną będzie po prostu przekazanie dobrych wieści "Mam dla Was dobrą nowinę, zostaniecie dziadkami", można by przy okazji dać coś w prezencie, np. kubek z napisem "kubek babci", fajkę z napisem "fajka dziadka", poradnik la dziadków itp. i powiedzieć, że niedługo im to się przyda

Jakoś jak zobaczyłam kreseczki na teście nie było we mnie żadnych obaw co do tego, żeby mamę poinformować o tym, a teraz im bliżej jestem tego dnia tym więcej obaw, ona sama niedawno bo 8 miesięcy temu po raz 3 została mamą, a teraz jak myślę, że mam jej powiedzieć, że będzie babcią to martwię się troszkę. Teraz jeszcze tak jak liczę to możliwe, że poród przypadnie w jej urodziny
Nie raz, nie dwa rozmawiałam z nią o tym jakby zareagowała na takie nowiny, zobaczymy czy jej reakcja będzie tak pozytywna jak mówiła, ona sama w moim wieku była już po ślubie, a w rok później urodziłam się ja, więc liczę na to, że mnie zrozumie

[Emilia 25]

O rety. Pierwszy ciążowy rzyg zaliczony. Masakra. i te zawroty głowy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[VwVampirka]

jej, Seleniti, to twoja dzidzia będzie miała takiego młodego wujka/młodą ciocię ale fajnie się ułożyło
Myślę, że zrobisz mamie świetną niespodziankę, a mama ma świeżo w pamięci okres ciąży i porodu, jest na bieżąco, sprawy te są jej bardzo bliskie... Nie masz co się przejmować,
ps 20 lat to idealny wiek na ciążę

Emila, szybko Ci się zaczęło

[Seleniti]

Napisane przez VwVampirka

jej, Seleniti, to twoja dzidzia będzie miała takiego młodego wujka/młodą ciocię ale fajnie się ułożyło
Myślę, że zrobisz mamie świetną niespodziankę, a mama ma świeżo w pamięci okres ciąży i porodu, jest na bieżąco, sprawy te są jej bardzo bliskie... Nie masz co się przejmować,
ps 20 lat to idealny wiek na ciążę

Haha no będzie miał 16 miesięcy jak zostanie wujkiem fajnie bo ciuszki, wózek, nosidełko będę miała po nim, także troszkę się przyoszczędzi na tym , ale do tego wszystkiego dochodzi mi stres o studia nie wiem jak w tej kwestii sobie poradzę, ponoć mamy są jakoś specjalnie traktowane, ale na ten temat muszę poczytać bardzo bym chciała pogodzić te dwie role, ale pewnie znając życie plany się pokrzyżują

[Emilia 25]

Napisane przez VwVampirka

jej, Seleniti, to twoja dzidzia będzie miała takiego młodego wujka/młodą ciocię ale fajnie się ułożyło
Myślę, że zrobisz mamie świetną niespodziankę, a mama ma świeżo w pamięci okres ciąży i porodu, jest na bieżąco, sprawy te są jej bardzo bliskie... Nie masz co się przejmować,
ps 20 lat to idealny wiek na ciążę

Emila, szybko Ci się zaczęło

Jakby nie było to już chyba szósty tydzień zaczynamy.
W piątek lecę do gina. Mdłości to jeszcze jakoś ale te zawroty głowy jak po litrze wódki to tragedia.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[anna_588]

ja zaczęłam 8 tydzień
mąż się ze mnie śmieje, że mam co chciałam, bo narzekałam, że nie mam żadnych objawów ciąży, a od połowy zeszłego tygodnia mnie ciągle mdli. masakra, czuję się jakbym kaca miała.
wczoraj w samochodzie nie mogłam usiedzieć tak mnie mdliło, aż się bałam, że w czasie jazdy będę otwierała drzwi i rzygała. Na szczęście jak na razie z Posejdonem jeszcze nie gadałam
zaczełam od dziś pić rumianek i chyba ciut pomaga, ale nie chcę zapeszać

ja powiedziałam na razie swojej mamie, kumpeli, która właściwie sama się domyśliła bo zaczęłam ją dopytywać kiedy kobieta może powiedzieć w pracy, że jest w ciąży i sprytna bestia od razu wiedziała, że to nie gdybanie teoretyczne mimo, że starałam się kręcić jak tylko mogłam . powiedziałam też 3 koleżankom z pracy, bo wiedziały, że od miesięcy staramy się o dziecko, zresztą one mają małe dzieci i musiałam się poradzić w kilku sprawach.

---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ----------

W weekend się ze swojego męża uśmiałam, bo się go zapytałam kiedy chce swoim rodzicom i siostrze powiedzieć, a on na to zrobił się czerwony i powiedział, że nie wie jak to zrobić

śmiać mi się z niego chciało, bo to zabrzmiało niemal jak taki nastolatek, który zaliczył wpadkę i nie wie jak powiedzieć rodzicom, żeby nie dostać wpier....

zabierałam się, żeby wojemu tacie powiedzieć, ale też jakoś tak nie było kiedy :P

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

ja też mam taki nawyk, że za każdym razem jak siusiam to patrzę "w majtki"

a powiedźcie mi dziewczyny jak robicie, że po takie kreseczce macie dane o sobie np. kiedy brałyście ślub itd?

[kaorlak]

Hej Dziewczyny!
Widzę, że nie tylko u mnie masakra Jak mnie dzisiaj mdli Aż nie mam siły pisać
Macie też problemy z cerą? U mnie jest porażka! Nigdy nie miałam idealnej buzi, ale teraz to jakaś tragedia!!!

Anna 588 musisz wejść w ustawienie konta, potem po lewej stronie poszukać zakładkę Edytuj podpis i piszesz w okienku edytora co chcesz

[JagnaK]

Napisane przez anna_588

ja zaczęłam 8 tydzień
mąż się ze mnie śmieje, że mam co chciałam, bo narzekałam, że nie mam żadnych objawów ciąży, a od połowy zeszłego tygodnia mnie ciągle mdli. masakra, czuję się jakbym kaca miała.
wczoraj w samochodzie nie mogłam usiedzieć tak mnie mdliło, aż się bałam, że w czasie jazdy będę otwierała drzwi i rzygała. Na szczęście jak na razie z Posejdonem jeszcze nie gadałam
zaczełam od dziś pić rumianek i chyba ciut pomaga, ale nie chcę zapeszać

ja powiedziałam na razie swojej mamie, kumpeli, która właściwie sama się domyśliła bo zaczęłam ją dopytywać kiedy kobieta może powiedzieć w pracy, że jest w ciąży i sprytna bestia od razu wiedziała, że to nie gdybanie teoretyczne mimo, że starałam się kręcić jak tylko mogłam . powiedziałam też 3 koleżankom z pracy, bo wiedziały, że od miesięcy staramy się o dziecko, zresztą one mają małe dzieci i musiałam się poradzić w kilku sprawach.

---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ----------

W weekend się ze swojego męża uśmiałam, bo się go zapytałam kiedy chce swoim rodzicom i siostrze powiedzieć, a on na to zrobił się czerwony i powiedział, że nie wie jak to zrobić

śmiać mi się z niego chciało, bo to zabrzmiało niemal jak taki nastolatek, który zaliczył wpadkę i nie wie jak powiedzieć rodzicom, żeby nie dostać wpier....

zabierałam się, żeby wojemu tacie powiedzieć, ale też jakoś tak nie było kiedy :P

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

ja też mam taki nawyk, że za każdym razem jak siusiam to patrzę "w majtki"

a powiedźcie mi dziewczyny jak robicie, że po takie kreseczce macie dane o sobie np. kiedy brałyście ślub itd?

Musisz wejsc w swoje ustawienia/podpis, i tam wklejasz link do podpisu

[8mouse3]

Napisane przez kaorlak

Hej Dziewczyny!
Widzę, że nie tylko u mnie masakra Jak mnie dzisiaj mdli Aż nie mam siły pisać
Macie też problemy z cerą? U mnie jest porażka! Nigdy nie miałam idealnej buzi, ale teraz to jakaś tragedia!!!

Anna 588 musisz wejść w ustawienie konta, potem po lewej stronie poszukać zakładkę Edytuj podpis i piszesz w okienku edytora co chcesz

Oj u mnie też się cera pogorszyła, teraz wyglądam jak przed okresem, ale nie wiem czy będzie lepiej...Nie tylko na buzi mam wypryski, ale i na pleckach mi się pojawiły.

A co do mdłości: ja ich nie mam, ale podobno sprawdzają się ciasteczka imbirowe czy jakieś inne. W rodzinie dziewczyna wcinała je cały czas i mówiła, że pomagają, także przekopcie fora- oby mi nie były potrzebne, ale wszystko się może jeszcze zdarzyć

[Emilia 25]

Dziewczyny macie jakieś patenty na zawory głowy? Jak siedzę to jest w miarę ok, ale jak się położę to mam helikopter w głowie i mdłości. Pomóżcie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Seleniti]

Ja jak na razie nie mam problemów z cerą i oby tak zostało , nawet nie zauważyłam żadnych zmian skórnych
Chociaż to też może zasługa oleju kokosowego

[wiola883]

witam sie po wekendzie bylismy z mezem na weselu i dochodze pomalu do siebie bo okropnie zmeczona jestem , 7 tydz u mnie i zaczeło sie mdłosci, ból glowy , bekanie i czeste sikanie masakra