2013-09-17, 14:33 | #31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 188
|
Dot.: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;42849280]Autorko, ile masz lat? Tak z ciekawosci pytam.[/QUOTE]
22, on 24 ---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ---------- ktoś jeszcze się wypowie? |
2013-09-17, 15:50 | #32 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 495
|
Dot.: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
Zaczęło sie od łóżka i chyba na nim się również zakończy. Takie odnosze wrażenie.
|
2013-09-17, 16:17 | #33 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 188
|
Dot.: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
A co zrobić, żeby tak się nie skończyło?
|
2013-09-17, 16:35 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
Nie pchać się do łóżka na początku znajomości.
Nie kwicz, ledwo się znacie, przejdzie Ci. Wyluzuj, bo narobisz sobie wstydu w pracy, a chociaż tego warto by było uniknąć.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
|
2013-09-17, 17:04 | #35 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 495
|
Dot.: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
|
2013-09-17, 18:26 | #36 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 188
|
Dot.: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
to po co sam mnie pytał czy chcę z nim być, że mu zależy... że daje mu dużo radości i cieszy się że ma do kogo wracać po pracy, że ktoś czeka na niego
|
2013-09-17, 18:32 | #37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
Jak facet pisze w nocy, ze chce ogrzac dziewczyne, to chyba wiadomo, ze chodzi mu o seks... Jak dziewczyna idzie do niego na noc to chyba wiadomo, ze oczekuje tego ogrzania, o którym rozmawiali. Poszłas autorko na seks, a co z tego wyniknie, to juz wrozbita moze powiedziec. Wyluzuj z karmieniem go ( łapie sie za glowę), nie jestes jego mamusia, ani gosposią. W sumie nie dziwie sie, ze tak odpisał, pewnie gosposi nie potrzebuje, wiec napisał czego mu trzeba.
|
2013-09-17, 18:33 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 236
|
Dot.: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
Tylko , że faceci czasami dużo mówią, a mało robią... A mówic każdy może, troche lepiej i troche gorzej.
Mi to wygląda, że fajnie się ustawił chłop - seks ma, na kebaba o 2 w nocy dziewczyne weźmie, nikt nie zobaczy Niestety, ale jak się chce relacji nie opartej na seksie, to się tej relacji od seksu nie zaczyna... Po prostu. |
2013-09-17, 19:00 | #39 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
To daj mu jasny komunikat pt. "słuchaj, mówisz, że Tobie na mnie zależy, mnie na Tobie również, na tej relacji, chcę aby się to rozwijało. Daję nam szansę: zorganizuj nam prawdziwą randkę, chcę z Tobą zacząć wychodzić, robić różne ważne rzeczy. Masz czas do soboty na wymyślenie czegoś. Czekam na wiadomość". Oleje, to cóż - będziesz wiedziała na czym stoisz. Naprawdę mu zależy? Postara się.
|
2013-09-17, 19:15 | #40 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 188
|
Dot.: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
Cytat:
Poza tym też nie chcę go naciskać na związki i miłości odrazu, bo boję się że pomyśli że na maksa się w nim zakochałam... |
|
2013-09-17, 19:21 | #41 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 817
|
Dot.: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
Cytat:
Wstydzisz się zaproponować normalną randkę, spotkanie, rozmowę, a nie wstydziłaś się przystać na seks? Podzielam zdanie Doris- daj mu jasny komunikat. Nie wyznawaj miłości, tylko wyraź swoje oczekiwania, jak dojrzała osoba. Powodzenia
__________________
Edytowane przez werty Czas edycji: 2013-09-17 o 19:23 |
|
2013-09-17, 19:24 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
Tak, zdecydowanie lepiej, żeby pomyślał, że rozkładasz nogi po jednym smsie Weź się dziewczyno zastanów - jesteś w takim położeniu (nomen omen), że gorzej nie będzie. Porozmawiaj z nim.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
|
2013-09-17, 19:49 | #43 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 7 223
|
Dot.: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
Cytat:
Swoją drogą strasznie kochliwa jesteś, a przy tym dość nieporadna w tym temacie (przejrzałam poprzednie wątki) Edytowane przez Magdallen Czas edycji: 2013-09-17 o 19:51 |
|
2013-09-17, 19:53 | #44 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 188
|
Dot.: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
|
2013-09-17, 20:05 | #45 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
zbudowałaś ''związek'' na seksie więc co się dziwisz, że facet nie owija w bawełnę.
Spróbuj przenieść relację na bardziej neutralny grunt; zamiast się nie odzywać i strzelać fochy (i ryczeć w poduszkę) o zupełnie szczery i sensowny na tle całości sytuacji tekst o lodzie, ostudź jego zapędy lekkim flirtem i wyhamuj tempo. Nie wiem, mogła to być na przykład odpowiedź w stylu: ''jakie lody, niezdrowo jest zaczynac od deseru''. I zmiana tematu. Choć jak bum cyk cyk tra la la na miejscu faceta nie widziałabym krzty sensu, czemu dziewczyna, której było ze mną w łóżku świetnie, zaczyna pogrywać. Fochy wg mnie nic nie dadzą. O co się obrażasz na faceta; o seks? No proszę Cię. Czy raczej, kogo chcesz teraz zgrywać, nobliwą cnotkę? No nic, zaintryguj go jakoś. Albo zainteresuje się resztą Ciebie albo nie. |
2013-09-17, 20:18 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
hm... a ja nie wiem gdzie jest problem
moim zdaniem facet nie ma jakiegoś chorego podejścia do tego "związku" - chciałaś z nim sama na dzień dobry uprawiać seks więc nie rozumiem czemu miałaby udawać, że tego nie chce skoro jest wam dobrze? Poza tym, że najwyraźniej lubi i chce z tobą uprawiać seks zachowuje się wg. mnie normalnie - rozmawiacie, "randkujecie" na tyle ile to możliwe, facet jak każda zdrowa osoba która kogoś ledwo co poznała mówi że nie jest to jeszcze miłość i że chce poczekać aż się to spokojnie rozwinie, do rodziny cię zaprasza i w pracy się z tym nie afiszuje (no nie dziwię mu się, skoro ledwo co rozstał się z panną z tej samej pracy... a nawet i bez tego praca to praca a nie miejsce do wyznań miłosnych) zaczęliście od seksu i ten seks uprawiacie, on ma teraz udawać że nie chcę go uprawiać żeby nie było że tylko o to chodzi? przecież poza tym jest "normalnie" wyluzuj, nie świruj i czekaj aż się to rozwinie - dorośli jesteście a jak Ci tak ten seks wadzi (a nie sądze biorąc pod uwagę to jak oceniasz wasze kontakty intymne) to mu o tym powiedz a jak Ci dobrze to się ciesz i seksem i rozwijającym się związek (acz faktycznie może nie biegaj za nim jak piesek z wywalonym językiem i np. zaproś go dla odmiany do siebie czy coś)
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
Edytowane przez eyo Czas edycji: 2013-09-17 o 20:20 |
2013-09-18, 05:13 | #47 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 980
|
Dot.: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
Cytat:
|
|
2013-09-18, 05:45 | #48 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
Cytat:
Później przystojniaczek, zapewne świadomy Twoich maślanych oczu, puszcza Ci esika z niedwuznaczną propozycją, Ty na to przystajesz, idziecie do łóżka. On Cię nawet na randkę nie zaprosił, po której poszliście do łóżka. On Cię zaprosił wprost do łóżka, bez ceregieli. Poszłaś. I jak niby teraz możesz się zgorszyć jego żarcikiem o lodzie? Było się wykosztować na Haagen Dagz i tyle. Po co on ma za Tobą latać? Po co Ty chcesz robić mu za gosposię? Ty po prostu mylisz porządki. Bierzesz sobie przystojniaka z pięknym uśmiechem do łóżka, a później uważasz, że z tego łóżka wyjdziecie jako romantyczna para, i zostaniesz przedstawiona jako jego narzeczona w pracy. Pliz. Ty miałaś na niego ochotę, on miał na Ciebie ochotę, to poszliście do łóżka. Może po drodze zauważyliście w sobie coś więcej, niż piękny uśmiech, więc robicie z tego "związek", choć myślę, że oboje mylicie pożądanie z miłością. Być może on jest tego bardziej świadomy (i sam z siebie by Ci związku nie proponował, no ale nalegasz, a jemu nie szkodzi), skoro po prostu pozwolił Ci przyjść do swojego łóżka, nie wykazując się najmniejszą finezją - w pracy i w jego łóżku zastąpiłaś jego byłą· I być może masz ją zastąpić (w tym momencie przynajmniej) tylko w tych wymiarach - on potrzebuje lodzika, obiad sobie sam ugotuje albo na stołówce zje. Po tym całym jęku, jak to czujesz się jak szmata, że on chce tylko seksu, podsumowujesz: a tak było pięknie w te noce. W te noce, spędzone na poznawaniu się przez łóżko. Jak dla mnie, powinnaś uczciwie odpowiedzieć sobie, czego chciałaś i czego chcesz - pamiętając, że uczciwy układ oparty na seksie i pięknym uśmiechu jest lepszy, niż nazywanie go związkiem, bo tak wypada i powinno być. Nie powinno. Edytowane przez rembertowa Czas edycji: 2013-09-18 o 05:47 |
|
2013-09-18, 08:21 | #49 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 406
|
Dot.: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
Cytat:
Autorko to Ty powinnaś napisać że poczułaś się dotknięta tym tekstem i skrępowana żeby facet dowiedział się czemu się na niego gniewasz. Ja to na twoim miejscu bym się bała że nieciekawe plotki doszłyby do twojej matki która pracuje w tej samej firmie. Myśle że nie nadajesz się na układ FF, wiec albo zapominasz o nim kompletnie i ochładzasz kontakty do zawodowych albo dążysz do zacieśnienia waszych relacji na poziomie pozałóżkowym aaa ile mineło od poznania do seksu i od pierwszego seksu do teraz bo to istotne
__________________
Przeciętność daje poczucie bezpieczeństwa, ale tylko podejmując ryzyko można spełniać swoje marzenia Edytowane przez Bea_91 Czas edycji: 2013-09-18 o 08:35 |
|
2013-09-18, 08:28 | #50 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 051
|
Dot.: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
Autorko trzeba było mu od razu do łóżka nie wskakiwać, a nie teraz płakać, że on Ci takie smsy pisze.
Nie pojmuję, jak można po tak głupim smsie ,, ogrzeję Cię,, (czy jakoś tak) lecieć od razu do niego jak suczka spuszczona z łańcucha. Zbudowałaś relację opartą na seksie. Chłoptaś też cwany- pozycję w pracy ma, zarobki, dziewczynę na skinienie palca a przy okazji gosposię i jeszcze kierowcę chciał z Ciebie zrobić. Ja tam bym dała sobie z nim spokój. Szanuj się i nie daj sobą manipulować.
__________________
Cytat:
|
|
2013-09-18, 08:34 | #51 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 406
|
Dot.: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
Aż mi się przypomniało jak na praktykach miałam zabandażowany palec i w pomieszczeniu socjalnym jak byliśmy sami jeden z moich współpracowników walnął tekstem: ojej twój palec, mmm może pocałuje i przestanie boleć?
Popatrzyłam na niego jak na UFO Taka sama zagrywka.
__________________
Przeciętność daje poczucie bezpieczeństwa, ale tylko podejmując ryzyko można spełniać swoje marzenia |
2013-09-18, 09:22 | #52 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 7 223
|
Dot.: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
|
2013-09-18, 10:17 | #53 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 188
|
Dot.: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
Cytat:
wczoraj do mnie przyjechal po pracy odrazu... rozmawialismy i stwierdzil ze przesadzam z tym ze on chce tylko seksu, ze zalezy mu na mnie.... i mamy sie oboje postarac o wolny dzien zeby go razem spedzic. |
|
2013-09-18, 10:25 | #54 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 8 603
|
Dot.: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
co innego tekst "pocałuję w palec i przestanie boleć" a co innego "wole zaj....stego loda"
|
2013-09-18, 10:26 | #55 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 406
|
Dot.: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
chodziło o jak ci zimno to przytule
__________________
Przeciętność daje poczucie bezpieczeństwa, ale tylko podejmując ryzyko można spełniać swoje marzenia |
2013-09-18, 10:28 | #56 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 8 603
|
Dot.: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
ok, ale dla mnie - jak Ci zimno to przytule znaczy jak ci zimno to przytule, a nie że chodzi o seks.
tak samo jak z kimś idę na kawe to idę na kawe a nie kawe i seks po kawie. |
2013-09-18, 10:33 | #57 | ||
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
Cytat:
A to, że nie wiesz o nim nic potwierdza m.in. to, że boisz się z nim porozmawiać z własnej inicjatywy. Bo rozumiem, że to on zainicjował tę rozmowę? Radziłabym przystopować z seksem albo go na razie zaniechać, nawet jeśli nie możecie często wychodzić to zawsze możecie inaczej spędzić noce niż hasając w łóżku. To chyba jedyny sposób, żeby ta znajomość się posuwała w jakimś sensownym kierunku.
__________________
Cytat:
Edytowane przez mary_poppins Czas edycji: 2013-09-18 o 10:36 |
||
2013-09-18, 13:21 | #58 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
|
Dot.: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
Moim zdaniem raczej nic z tego nie bedzie. Facet tak na dobra sprawe palcem nie kiwnal zeby cie zdobyc a ty od razu po otrzymaniu idiotycznego smsa podstawilas mu pod nos swoj tylek i zaproponowalas uslugi gotujaco-sprzatajace. Tym gorzej ze wiedzial ze ty rowniez jestes zmeczona po pracy a pomimo to i tak chcialas sie dla niego "poswiecic". Takich rzeczy nie robi sie na poczatku znajomosci, sama ustawilas sie na straconej pozycji tej ktora daje ile moze a nie wymaga niczego w zamian. I dzieki temu niczego tez nie dostaniesz bo po co facet ma sie starac skoro rzucilas mu sie sama do stop. Pewnie juz cie zakwalifikowal jako dziewczyne do niezobowiazujacego seksu za mile slowo ewentualnie do pouzywania sobie ciebie i wszystkich twoich uslug w "niby zwiazku" i rzucenia. Ja pojechalabym na jego miejscu do tej jego siostry, zobaczyla jak bedzie sie zachowywal w stosunku do ciebie, czy przedstawi cie jako kolezanke z pracy czy chocby przyjaciolke, czy bedzie trzymal duzy dystans przed rodzina. Moze byc tak ze chlopak widzi ze zrobisz dla niego wszystko i chce cie po prostu wykorzystac jako kierowce zeby mogl sie napic. Twierdzi ze mu zalezy - to nic nie znaczy, byc moze chce cie w ten sposob trzymac jako pogotowie seksualne. Odetnij mu na razie zrodlo seksu, dopoki jakos sie nie wykaze (o ile to nastapi), nie chodz do niego do domu. Powiedz mu ze za szybko sie to wszystko potoczylo i chcialabys troche przystopowac i lepiej go poznac. Idzcie na randke w dzien, do restauracji czy innego miejsca publicznego, kebab o 2 w nocy - bardzo kiepsko to wyglada, chlopak nie postaral sie bo i po co, tanio i nikt was razem nie zobaczy a ty tez zadowolona bo on wie ze z usmiechem lapiesz kazdy ochlap jaki ci rzuci. Jezeli bedzie sie wykrecal od spotkania na bardziej neutralnym gruncie to bedziesz miala sytuacje jasna - chodzi mu tylko o seks.
|
2013-09-18, 13:27 | #59 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 38
|
Re: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
Nie to tak nie jest. Nie wierz wizazankom. Facet jesli sie zakocha i chce powaznego zwiazku to nie ma dla niego znaczenia czy mu od razu do lozka wskoczylas, jak zboczone smsy Ci wysyla oraz co robicie gdy sie widujecie w nocy bo nie mozecie w dzien.
Kwestia czy sie zakochal czy nie? Czy traktuje Cie powaznie? To musisz sama ocenic po jego zachowaniu. |
2013-09-18, 13:46 | #60 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
|
Dot.: Re: "romansik" z kolegą z pracy - po co mi to było...w
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:52.