Czy mandat posiada "okres ważności"

[201607131106]

Napisane przez dystopia

rany, co wy za bzdury piszecie???

primo - opłaty naliczane przez przewoźników przedawniają się po roku, czyli "mandat" i wynikająca z niego wierzytelność są dawno przedawnione
secundo - postępowanie nie zostało wszczęte, bo pismo, które dostała autorka to wezwanie do zapłaty od spółki przewozowej, a nie z sądu. straszyć to oni teraz mogą -.-
tertio - zarzut przedawnienia podnoszony jest na wniosek, więc mogą skierować sprawę do sądu, a ty, autorko, musisz dbać o to, żeby ten zarzut podnieść w odpowiedzi na pozew albo sprzeciwie od wyroku. najlepiej już teraz napisać do nich pismo, w którym uchylasz się od zobowiązania powołując się na przedawnienie.

podsumowując- nie płać!

No ciekawe. Czyli nikt nie musi płacić żadnych mandatów, bo i tak się przedawnią? To po co w ogóle ktokolwiek je wystawia?

[WhiteCherry]

Napisane przez jajajamajka

No ciekawe. Czyli nikt nie musi płacić żadnych mandatów, bo i tak się przedawnią? To po co w ogóle ktokolwiek je wystawia?

no nie? cały rok akademicki jeździłam na biletach miesięcznych, a tu się okazuje, że wcale nie trzeba, można za darmoszkę.

[kasztanka3]

Napisane przez chwast

Z tego co wiem bo mandat za brak biletu przedawnia się po roku. Ale nie wiem tak na serio jak to wygląda w praktyce.
Mój tż też ma odsetki itd, ale poprosił o spłatę na raty i po problemie.

Też mi się właśnie tak kojarzy, że przedawnienie następuje po roku, a nie po trzech latach.

[dystopia]

Napisane przez jajajamajka

No ciekawe. Czyli nikt nie musi płacić żadnych mandatów, bo i tak się przedawnią? To po co w ogóle ktokolwiek je wystawia?

Nikt nie musi płacić PRZEDAWNIONYCH mandatów. Jeśli wszystkie jesteście takie hiper-uczciwe to proszę bardzo, nikt nie broni. Ale po coś ustawodawca jednak wprowadził instytucję przedawnienia. Nie dziwię się zresztą, że tylu ludzi dało się nabrać na pobieraczka itp, jeśli w społeczeństwie jest taka niska świadomość prawna i wiedza na temat tego jaka ochrona im przysługuje.

[201607131106]

Napisane przez dystopia

Nikt nie musi płacić PRZEDAWNIONYCH mandatów. Jeśli wszystkie jesteście takie hiper-uczciwe to proszę bardzo, nikt nie broni. Ale po coś ustawodawca jednak wprowadził instytucję przedawnienia. Nie dziwię się zresztą, że tylu ludzi dało się nabrać na pobieraczka itp, jeśli w społeczeństwie jest taka niska świadomość prawna i wiedza na temat tego jaka ochrona im przysługuje.

Okej, rozumiem. Ale z tego wynika, że żadnego mandatu nie trzeba płacić. Dostaję go dziś, nie płacę, po prostu czekam rok aż ulegnie przedawnieniu i wszyscy zapominają o sprawie, zero konsekwencji? A rejestr dłużników?
Pobieraczek to faktycznie była masakra... Jeszcze było głośno o aferze z niby-blokadą komputera przez policję, jakiś bełkot pisany chyba przy pomocy translatora i nakaz zapłaty chyba 500 zł na podany numer konta. I ludzie się nabierali...

[dystopia]

Napisane przez jajajamajka

Okej, rozumiem. Ale z tego wynika, że żadnego mandatu nie trzeba płacić. Dostaję go dziś, nie płacę, po prostu czekam rok aż ulegnie przedawnieniu i wszyscy zapominają o sprawie, zero konsekwencji? A rejestr dłużników?

Ryzyko jest takie, że wierzyciel może w ciągu tego roku złożyć pozew, wtedy do płacenia dochodzą odsetki, koszty sądowe i wierzytelność przedawni się dopiero po 10 latach. No ale w tym przypadku to inna sprawa, jest mnóstwo firm windykacyjnych, które skupują dawno przedawnione wierzytelności i liczą na to, że ludzie je spłacą po kilku latach, bo się przestraszą. Moim zdaniem takie działania są nie fair i dlatego zawsze na to uczulam. A do rejestru dłużników wpis jest bodajże od 200 zł, ale nie jestem pewna, bo nikogo nie wpisywałam

[mpt]

Napisane przez jajajamajka

Okej, rozumiem. Ale z tego wynika, że żadnego mandatu nie trzeba płacić. Dostaję go dziś, nie płacę, po prostu czekam rok aż ulegnie przedawnieniu i wszyscy zapominają o sprawie, zero konsekwencji? A rejestr dłużników?[...]

Wierzyciel musi skierować sprawę do sądu, a w dobie e sądu jest to chwila. Koszty postępowania płaci dłużnik. Prawomocny wyrok kierowany jest przez wierzyciela do komornika. Przy założeniu, że autorka dostała pismo od wierzyciela może rzeczywiście wnieść przedawnienie - w innym wypadku musi odwołać się od prawomocnego wyroku. Więc pytanie podstawowe - czy wierzyciel skierował sprawę do sądu. Jeśli tak, to bieg przedawnienia uległ wstrzymaniu. A jeśli mandat przedawnił się po roku, ale zapadł wyrok, to i tak autorka musi złożyć wniosek przywrócenie terminu odwołania, a potem samo odwołanie od prawomocnego wyroku.

Poza tym "postępowanie komornicze" a firma windykacyjna to różne kwestie. Komornik działa przy sądzie, więc jest już sygnaturka.

[2016050952]

Napisane przez mpt

Wierzyciel musi skierować sprawę do sądu, a w dobie e sądu jest to chwila. Koszty postępowania płaci dłużnik. Prawomocny wyrok kierowany jest przez wierzyciela do komornika. Przy założeniu, że autorka dostała pismo od wierzyciela może rzeczywiście wnieść przedawnienie - w innym wypadku musi odwołać się od prawomocnego wyroku. Więc pytanie podstawowe - czy wierzyciel skierował sprawę do sądu. Jeśli tak, to bieg przedawnienia uległ wstrzymaniu. A jeśli mandat przedawnił się po roku, ale zapadł wyrok, to i tak autorka musi złożyć wniosek przywrócenie terminu odwołania, a potem samo odwołanie od prawomocnego wyroku.

Poza tym "postępowanie komornicze" a firma windykacyjna to różne kwestie. Komornik działa przy sądzie, więc jest już sygnaturka.

Matko, co Ty wygadujesz? Odwołać się od PRAWOMOCNEGO wyroku?? Ludzie, skąd wy te pomysły bierzecie? Jeśli jesteś studentką, albo nie daj Boże absolwentką prawa, to jazda do kc i kpc, a nie wymądrzanie się na forum.
Jest dokładnie tak, jak pisała tu już jedyna rozsądna osoba - w tej sytuacji nie płacić.
A tak przy okazji - jeśli sąd wydałby orzeczenie, to do dziewczyny zostałoby ono przesłane, wraz z sygnaturą sprawy itd. A nie jakieś pisemko od przewoźnika z wezwaniem do zapłaty. Poczytaj o doręczeniach. Pozdro

[dystopia]

Napisane przez GoyaLi

Matko, co Ty wygadujesz? Odwołać się od PRAWOMOCNEGO wyroku?? Ludzie, skąd wy te pomysły bierzecie? Jeśli jesteś studentką, albo nie daj Boże absolwentką prawa, to jazda do kc i kpc, a nie wymądrzanie się na forum.
Jest dokładnie tak, jak pisała tu już jedyna rozsądna osoba - w tej sytuacji nie płacić.
A tak przy okazji - jeśli sąd wydałby orzeczenie, to do dziewczyny zostałoby ono przesłane, wraz z sygnaturą sprawy itd. A nie jakieś pisemko od przewoźnika z wezwaniem do zapłaty. Poczytaj o doręczeniach. Pozdro

[mpt]

Napisane przez GoyaLi

Matko, co Ty wygadujesz? Odwołać się od PRAWOMOCNEGO wyroku?? Ludzie, skąd wy te pomysły bierzecie? Jeśli jesteś studentką, albo nie daj Boże absolwentką prawa, to jazda do kc i kpc, a nie wymądrzanie się na forum.
Jest dokładnie tak, jak pisała tu już jedyna rozsądna osoba - w tej sytuacji nie płacić.
A tak przy okazji - jeśli sąd wydałby orzeczenie, to do dziewczyny zostałoby ono przesłane, wraz z sygnaturą sprawy itd. A nie jakieś pisemko od przewoźnika z wezwaniem do zapłaty. Poczytaj o doręczeniach. Pozdro

Byłoby, o ile przebywa w miejscu zameldowania i odebrałaby awizo. Nie jestem studentką ani absolwentką prawa, ale wiem, że jeśli dostaje się wezwanie do zapłaty z możliwością ściągalności komorniczej, to należy się tym zainteresować. Autorka podała mało danych - moim zdaniem za mało, żeby wyrokować "nie płać". Dostała radę, żeby skontaktować się z przewoźnikiem i to jest jedyna słuszna rada.
"Nie płać" mogłabyś wykrzykiwać, gdybyś widziała wszystkie jej papiery.

[lza_slonca]

Napisane przez dystopia

rany, co wy za bzdury piszecie???

primo - opłaty naliczane przez przewoźników przedawniają się po roku, czyli "mandat" i wynikająca z niego wierzytelność są dawno przedawnione
secundo - postępowanie nie zostało wszczęte, bo pismo, które dostała autorka to wezwanie do zapłaty od spółki przewozowej, a nie z sądu. straszyć to oni teraz mogą -.-
tertio - zarzut przedawnienia podnoszony jest na wniosek, więc mogą skierować sprawę do sądu, a ty, autorko, musisz dbać o to, żeby ten zarzut podnieść w odpowiedzi na pozew albo sprzeciwie od wyroku. najlepiej już teraz napisać do nich pismo, w którym uchylasz się od zobowiązania powołując się na przedawnienie.

podsumowując- nie płać!

Opłata dodatkowa za jazdę bez ważnego biletu przedawnia się po roku, ale wyrok nakazujący jego spłatę po 10 latach.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez lza_slonca

Opłata dodatkowa za jazdę bez ważnego biletu przedawnia się po roku, ale wyrok nakazujący jego spłatę po 10 latach.

A co z esadami? Tam przypadkiem nie idzie to blyskawicznie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[2016050952]

Napisane przez mpt

Byłoby, o ile przebywa w miejscu zameldowania i odebrałaby awizo. Nie jestem studentką ani absolwentką prawa, ale wiem, że jeśli dostaje się wezwanie do zapłaty z możliwością ściągalności komorniczej, to należy się tym zainteresować. Autorka podała mało danych - moim zdaniem za mało, żeby wyrokować "nie płać". Dostała radę, żeby skontaktować się z przewoźnikiem i to jest jedyna słuszna rada.
"Nie płać" mogłabyś wykrzykiwać, gdybyś widziała wszystkie jej papiery.

Widzisz, coś usłyszałaś, coś przeczytałaś i na tym poprzestańmy.
Aby wezwanie do zapłaty miało możliwość "ściągalności" komorniczej, musi być opatrzone klauzulą wykonalności - jednym słowem musi być tytułem egzekucyjnym, czyli wcześniej musi przejść przez sąd, w przypadku nakazów zapłaty w którymś z trybów uproszczonych. Autorka dostała wezwanie do zapłaty od przewoźnika, a samo wezwanie do zapłaty nie może być opatrzone klauzulą wykonalności. Zresztą mniejsza o szczegóły, to nie kącik prawniczy, za takie informacje się albo płaci, albo jeśli nie chce się płacić to idzie się do kliniki prawa na pierwszym lepszym wydziale prawa.

A tak na marginesie, wyrażam najgłębszy podziw i uznanie dla uczciwości wypowiadających się tu wizażanek, wszyscy tak chętnie płacą mandaty, nawet gotowi wykładać towar w hipermarkecie! Co za piękne czasy nastały!

[mpt]

Napisane przez GoyaLi

[...]Aby wezwanie do zapłaty miało możliwość "ściągalności" komorniczej, musi być opatrzone klauzulą wykonalności - jednym słowem musi być tytułem egzekucyjnym, czyli wcześniej musi przejść przez sąd, w przypadku nakazów zapłaty w którymś z trybów uproszczonych. Autorka dostała wezwanie do zapłaty od przewoźnika, a samo wezwanie do zapłaty nie może być opatrzone klauzulą wykonalności. [...]

I Ty widziałaś pismo od przewoźnika i wiesz, że to była tylko prywatna i uprzejma prośba, widziałaś jej skrzynkę na listy i wiesz, że wszystkie awiza były skrupulatnie odbierane. Wiesz, że nie dostała informacji o wyroku zaocznym, że wyrok nie przeleżał w szufladzie i po jakimś czasie przewoźnik nie upomniał się o odsetki.
Masz rację, na 100% to jest tylko info od przewoźnika dotyczące przedawnionej wierzytelności i autorka nie musi nic robić.

[WhiteCherry]

Napisane przez GoyaLi

A tak na marginesie, wyrażam najgłębszy podziw i uznanie dla uczciwości wypowiadających się tu wizażanek, wszyscy tak chętnie płacą mandaty, nawet gotowi wykładać towar w hipermarkecie! Co za piękne czasy nastały!

niektórzy po prostu kupują bilety, więc żadnych mandatów nie muszą spłacać

[Lexie]

Niektórzy to nawet są tacy dziwni, że karę opłacają u kontrolera od razu po tym jak zostaną przez niego złapani. To dopiero dziwacy

[mpt]

Pytanie do forumowych prawników: zasugerowałam się "egzekucją komorniczą", o której pisała autorka. Z tego, co się orientuję komornik =/= firma windykacyjna. Komornik działa w mocy klauzuli wykonalności i jeśli ktoś straszy komornikiem (a nie windykacją należności), to owy tytuł posiada. Wyrok sądu idzie zarówno do dłużnika, jak i wierzyciela - jeśli dłużnik nie odbierze, to jego brocha, ale wyrok zapadł, doręczono i tyle. Nie jestem prawnikiem, ale chętnie dowiem się, czy firma przewozowa ma prawo straszyć komornikiem, kiedy nie ma wyroku sądu.

[lza_slonca]

Napisane przez skazana_na_bluesa

A co z esadami? Tam przypadkiem nie idzie to blyskawicznie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Idzie

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Napisane przez mpt

Pytanie do forumowych prawników: zasugerowałam się "egzekucją komorniczą", o której pisała autorka. Z tego, co się orientuję komornik =/= firma windykacyjna. Komornik działa w mocy klauzuli wykonalności i jeśli ktoś straszy komornikiem (a nie windykacją należności), to owy tytuł posiada. Wyrok sądu idzie zarówno do dłużnika, jak i wierzyciela - jeśli dłużnik nie odbierze, to jego brocha, ale wyrok zapadł, doręczono i tyle. Nie jestem prawnikiem, ale chętnie dowiem się, czy firma przewozowa ma prawo straszyć komornikiem, kiedy nie ma wyroku sądu.

Wyrok może zapaść zaocznie, a Ty dostajesz jedynie decyzję.

[BlackCherryLBN]

Napisane przez lexie

Niektórzy to nawet są tacy dziwni, że karę opłacają u kontrolera od razu po tym jak zostaną przez niego złapani. To dopiero dziwacy

Zawsze można załapać się na jakiś rabacik, płacąc od ręki kontrolerowi

[Lexie]

Napisane przez BlackCherryLBN

Zawsze można załapać się na jakiś rabacik, płacąc od ręki kontrolerowi

Wiesz, w Warszawie tak jest, że jak się płaci na miejscu to serio naliczają niższą karę

[BlackCherryLBN]

Napisane przez lexie

Wiesz, w Warszawie tak jest, że jak się płaci na miejscu to serio naliczają niższą karę

O to fajnie, w Lublinie nie ma takich zniżek. Z kolei w Krakowie mojemu bratu udało się zapłacić tylko 40 zł, więc czasem zależy od kontrolera

[chwast]

Ja już tak nie płacę tzn nie zapłaciłabym bo raz mówi, że 8 dych i zapłacone. No to dałam moje ostatnie. A on do kieszonki, mandat wypisywany i policja wzywana.

Ale zwrócili mi po 2 miesiącach bo udowodniłam to

[201607131106]

Napisane przez GoyaLi

A tak na marginesie, wyrażam najgłębszy podziw i uznanie dla uczciwości wypowiadających się tu wizażanek, wszyscy tak chętnie płacą mandaty, nawet gotowi wykładać towar w hipermarkecie! Co za piękne czasy nastały!

Wszystkim chyba chodziło o to, że jak Autorka potrzebuje pieniędzy to zamiast liczyć, że jej unieważnią mandat, aż ktoś jej je da, narzekać jak to ma zajęcia od 7 do 21 codziennie itd, może je po prostu zarobić. Na te 100-200 zł wystarczyłby JEDEN weekend. I nie uważam pracy w hipermarkecie za jakąś wielką hańbę, szczególnie w tak ciężkiej sytuacji materialnej jak opisana w postach powyżej.

[Lexie]

Napisane przez chwast

Ja już tak nie płacę tzn nie zapłaciłabym bo raz mówi, że 8 dych i zapłacone. No to dałam moje ostatnie. A on do kieszonki, mandat wypisywany i policja wzywana.

Ale zwrócili mi po 2 miesiącach bo udowodniłam to

A to dziwna sytuacja, ja raz tak płaciłam, to pan najpierw wypisał mandat na niższą kwotę, ja podpisałam, zapłaciłam i dostałam swoją kopię.

A po co jeszcze Ci policję wzywał?

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

Napisane przez jajajamajka

Wszystkim chyba chodziło o to, że jak Autorka potrzebuje pieniędzy to zamiast liczyć, że jej unieważnią mandat, aż ktoś jej je da, narzekać jak to ma zajęcia od 7 do 21 codziennie itd, może je po prostu zarobić. Na te 100-200 zł wystarczyłby JEDEN weekend. I nie uważam pracy w hipermarkecie za jakąś wielką hańbę, szczególnie w tak ciężkiej sytuacji materialnej jak opisana w postach powyżej.

Dokładnie, poza tym gdybym miała taką ciężką sytuację, że ledwo by mi starczało na jedzenie, to tym bardziej bym chciała mieć tej kasy więcej (z mandatem czy bez).