Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 4

[kefii]

Ale lecicie.
Na szybko Mama w domu przez co mam troszke zajęć bo trzeba mamą zajmować sie prawie 24h na dobe. Nie jest to proste ale jakoś to poukłądaliśmy.
Wesele fajne ja za wiele sie nie bawiłam raz przez stan, dwa przez sytuacje w domu i trzy maż ma żałobe po bracie. Coś tam potańczyliśmy, posiedzieliśmy. W pierwszy dzień do 1 w poprawiny do 9.

[senira666]

Dzień dobry: )
Czeka mnie dzisiaj zabiegane przed południe więc odezwę się jak TŻ pójdzie do pracy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[gosia261282]

Napisane przez perfuzja

Ja tak wlasnie się zorientowałam, ze zastanawiam się tylko czy urodzę przed świętami, czy po świętach, w tym roku, czy w przyszłym, ale jednak cały czas myśle, ze bedzie to miedzy połową grudnia a trzech króli. A tutaj mały moze mi zrobic psikus i urodzic się na przykład w listopadzie, albo nie daj boze pazdzierniku

Lepiej niech grzecznie siedzi w brzuchu do grudnia.

Napisane przez Shizu48

Wow!!! Jestem pod wrażeniem, nawet nie wyobrażam sobie na co musiałaś się napatrzeć! Moja koleżanka jest pielęgniarką i czasami jak mi opowiada z jakimi historiami ludzie przychodzą (deska przebita przez brzuch i jakieś takie) to ja już blada się robię, a co dopiero na oiomie! I do tego masz pewnie dobre przygotowanie ogólnie, tfu tfu i odpukać, na wypadek gdybyś była świadkiem że komuś z Twoich bliskich by się coś działo. Ja byłam dwa razy w takich sytuacjach, ale szczerze mówiąc trochę mnie martwi to, że gdy Gucio się już urodzi i np. zakrztusi - takich rzeczy najbardziej się boję. Strach, że spanikuję, coś źle zrobię itd, więc zazdroszczę Ci Twojej wiedzy, a pewnie też wewnętrznego spokoju w takich sytuacjach!

No właśnie muszę sprostować,że napatrzeć to się napatrzyłam,ale byłam od tej brudnej roboty,nie mam wykształcenia medycznego.Jakiś kurs pierwszej pomocy jedynie i to co zaobserwowałam podczas trzech lat pracy. Gdy byłam małolatą to bardzo się buntowałam,miałam nieciekawe towarzystwo,rzuciłam szkołę. I dostałam ultimatum albo szkoła albo praca,a uparłam się że do szkoły nie wracam. Więc mając lat 17 poszłam pracować jako sanitariuszka na oiom. Po czasie doszłam do tego,że szkołę jednak warto skończyć i skończyłam LO,później studia (administracja- do dziś nie wiem dlaczego,chyba wmówili mi,że po tym będzie praca,a ja marzyłam o archeologii). Pracując w szpitalu jednak odkryłam,że byłaby to dobra praca dla mnie,żałowałam że nie poszłam na medycynę. Później jednak było już to nie realne,pojawiła się Wiki gdy miałam 20 lat. Musiałam godzić pracę,studia zaoczne i wychowywanie dziecka.

[magnusia]

witam

od 8:05 mam już ekipe robotników- co oni cholera spać nie mogą?
Miałam dziś jechać zrobić krew i szczocha ale nie miałam siły zwlec się z wyra bo wczorja po 24 wróciliśmy do domu od mamy....
U mnie pogoda paskudna- zimno, mokro i w ogóle pościelowo- barowo.

miłego dnia

[perfuzja]

Napisane przez gosia261282

Lepiej niech grzecznie siedzi w brzuchu do grudnia.

I co mi się dzisiaj śniło? Ze pojechałam do babci na wszystkich świętych i tam zaczelam rodzic
I w popłochu wysłałam męża do sklepu po jakieś ubranka i fotelik samochodowy. No i zrobili mi cesarkę

Ale Mlody urodził się przesliczny i wcale nie wyglądał na wczesniaka

[sadlaczyca]

Hej, haj, heloł

A ja od 5.30 nie śpię i od 6 na nogach Ten katar mnie wykończy, boję się,że jednak będę musiała się przejść do lekarza.. A jak do lekarza to po skierowanie do laryngologa, bo te przygłupki u mnie w przychodni najprawdopodobniej wypiszą mi duomox na 10 dni, już ja ich znam

Co do porodu: w ogóle mnie nie wzruszają cudze, swojego boję się okropnie. Ze względu na kręgosłup bardzo liczę na sn, bo jakbym musiała mieć cc to w znieczuleniu ogólnym. A sn na żywca, bo znieczulenia mi nie zrobią.

Wczoraj miałam super dzień, wieczorem poleciałam z kotem do weta - kot od 3 dni nic nie jadł a moja rodzina to olała ciepłym moczem. Więc biedna, chora ciężarówka wzięła kota pod pachę i jak tylko miała dostęp do samochodu to pojechała do weta. Mówię do niego, że kot nie je i nie pije od 3 dni i że nie chciałam czekać do rana bo się bałam, że się odwodni a on na to, że jakoś przez te 3 dni mi to nie przeszkadzało Powiedziałam mu co myślę o nim i jego komentarzach. My mieszkamy z rodzicami i kot najczęściej jest u nich, czasem go nie widzę przez kilka dni. A że ja chora i z łóżka mało co wstawałam, u rodziców nie byłam, to i nie wiedziałam do wczoraj, że z kotem coś nie tak.
Kot dostał parę zastrzyków i dziś już mu trochę lepiej, coś tam pojadł. Wet podejrzewa, że to może przez to, że zmienia zęby (ma dwie pary kłów) i temu nic nie je, bo tak ogólnie to wydaje się zdrowy, temperatury nie miał, oczy i uszy w porządku, na mocno odwodnionego też nie wyglądał. Jakby mu się nie poprawiło, to mam przyjść z nim na pobranie krwi. Zobaczymy, póki co wydaje się być żwawszy niż wczoraj..

[magnusia]

Napisane przez sadlaczyca

Hej, haj, heloł

A ja od 5.30 nie śpię i od 6 na nogach Ten katar mnie wykończy, boję się,że jednak będę musiała się przejść do lekarza..

kup sobie tą sól morską QUIXX- mi wszystko z nosa wyszło. Co prawda wysmarkałam tego chyba całe wiadro ale wylazło wszystko.

Co do kota- być może to przez zęby, najważniejsze aby pił bo się odwodni i na kroplówki będziesz latać. Moja Felcia jak zgubiła zęby to jest się przestraszyłam, że jest chora- myślałam, że kotom zęby nie wypadają. Potem chodziła szczerbata ale szybko odrosły

[Hosenka*]

No i jestem po USG.

Niby ok, ale ... Podobnie jak u którejś z Was w serduszku jest małe zwapnienie, w spojeniu naczyniowym w mózgu po 1 torbieli (czyli 2 w sumie). Lekarka powiedziała, ze mieści się to w "normie", bo nie jest to niebezpieczne dla dziecka, torbiele mogą się jeszcze wchłonąć, ale z drugiej strony są to jedne z wskaźników m.in. downa. Powiedziałam jej, ze w 12 tyg przezierność karkowa wyszła bardzo mała, nawet nie na granicy normy. Uspokoiła, że skoro tak, to wzrastają szanse że to są zmiany nie związane z chorobą. Trzeba to obserwować.

I dowiedziałam się jednak jaka płeć - tak mnie szybko wzięła do badania i zaczęła że nawet nie zdążyłam powiedzieć. Prawdopodobnie chłopczyk.

[em ma]

Napisane przez Hosenka*

No i jestem po USG.

Niby ok, ale ... Podobnie jak u którejś z Was w serduszku jest małe zwapnienie, w spojeniu naczyniowym w mózgu po 1 torbieli (czyli 2 w sumie). Lekarka powiedziała, ze mieści się to w "normie", bo nie jest to niebezpieczne dla dziecka, torbiele mogą się jeszcze wchłonąć, ale z drugiej strony są to jedne z wskaźników m.in. downa. Powiedziałam jej, ze w 12 tyg przezierność karkowa wyszła bardzo mała, nawet nie na granicy normy. Uspokoiła, że skoro tak, to wzrastają szanse że to są zmiany nie związane z chorobą. Trzeba to obserwować.

I dowiedziałam się jednak jaka płeć - tak mnie szybko wzięła do badania i zaczęła że nawet nie zdążyłam powiedzieć. Prawdopodobnie chłopczyk.

Hosenko wierzę, że wszystko będzie dobrze że te torbiele się wchłoną, a to zwapnienie to nic groźnego i nie jest to związane z chorobą. Trzymam mocno kciuki za Twojego synka

[gosia261282]

Napisane przez Hosenka*

No i jestem po USG.

Niby ok, ale ... Podobnie jak u którejś z Was w serduszku jest małe zwapnienie, w spojeniu naczyniowym w mózgu po 1 torbieli (czyli 2 w sumie). Lekarka powiedziała, ze mieści się to w "normie", bo nie jest to niebezpieczne dla dziecka, torbiele mogą się jeszcze wchłonąć, ale z drugiej strony są to jedne z wskaźników m.in. downa. Powiedziałam jej, ze w 12 tyg przezierność karkowa wyszła bardzo mała, nawet nie na granicy normy. Uspokoiła, że skoro tak, to wzrastają szanse że to są zmiany nie związane z chorobą. Trzeba to obserwować.

I dowiedziałam się jednak jaka płeć - tak mnie szybko wzięła do badania i zaczęła że nawet nie zdążyłam powiedzieć. Prawdopodobnie chłopczyk.

Na peno bedzie wszystko dobrze!
No i gratuluje synka!

[magnusia]

Napisane przez Hosenka*

No i jestem po USG.

Niby ok, ale ... Podobnie jak u którejś z Was w serduszku jest małe zwapnienie, w spojeniu naczyniowym w mózgu po 1 torbieli (czyli 2 w sumie). Lekarka powiedziała, ze mieści się to w "normie", bo nie jest to niebezpieczne dla dziecka, torbiele mogą się jeszcze wchłonąć, ale z drugiej strony są to jedne z wskaźników m.in. downa. Powiedziałam jej, ze w 12 tyg przezierność karkowa wyszła bardzo mała, nawet nie na granicy normy. Uspokoiła, że skoro tak, to wzrastają szanse że to są zmiany nie związane z chorobą. Trzeba to obserwować.

I dowiedziałam się jednak jaka płeć - tak mnie szybko wzięła do badania i zaczęła że nawet nie zdążyłam powiedzieć. Prawdopodobnie chłopczyk.

jestem pewna, że wszystko będzie OK i wszystkie torbiele i inne paskudztwa znikną a wszystkie dzieciaczki urodzą się zdrowe, śliczne i różowe

[katarzyniak]

Hosenka, trzymam kciuki, na pewno musi być wszystko dobrze

Eh zjadłam luteinę, tzn wyciućkałam podjęzykową luteinę i zawsze mam po niej taki niesmak że szok...szukam w domu coś słodkiego ale oczywiście wszystkie krówki poszły wczoraj:/ No i se myślę - mam gumy do żucia - i żuję z taką przyjemnością zielone orbitki...i nagle TRACH ząb....na samym końcu na górze po lewej stronie ukrychnęło mi się kawałek zęba , a dopiero co byłam u dentysty i wszystko było okej! (

Właśnie podczytałam sobie wasze dyskusje na temat obaw dot. porodu, pielęgnacji itp. To ja wtrące swoje 3 grosze. Tak się składa, że w sumie przechodziłam przez poród naturalny i rzeczywiście ból trudny, taki, że człowiek pod koniec nie ma siły nawet krzyczeć z wycieńczenia ... ja bynajmniej co 5 minut błagałam albo o znieczulenie albo o cc.
W tej ciąży decyduje się na cc, ale nie ze względu na ból - poprostu przeszłam już tyle (2poronienia+1poród przedwczesny), że boję się rodzić naturalnie ze względu na zdrowie mojego dziecka. Oczywiście mój przypadek też kwalifikuje się do cc ze względu na zespół antyfosfolipidowy. I powiem tak: gdybym miała 100% pewności że dziecko urodzę bezpiecznie, naturalnie bez problemu w terminie to zdecydowałam się na naturalny poród - i na prawdę ból by nie miał znaczenia, mogłabym rodzić w największych męczarniach byle dziecko było zdrowe. Bo ból porodowy jest do przejścia, dla dziecka zrobi się wszystko.
Osobiście boję się najbardziej pielęgnacji noworodka, tego czy dam radę w 100%, tego żeby nie zrobić dziecku krzywdy, jak postąpić jak np. się zachłyśnie, albo będzie miał kolki itp.

[kukurydzianaa]

Dzięki dziewczyny, widzę że za szybko chciałam się za te masaże brać (choć jak moja znajoma rodziła z nacinaniem, to po porodzie dowiedziała się od położnej, że są jakieś specyfiki, którymi można się masować już od początku ciąży....)


Chyba zrobiłam głupotę, bo do masażu i seksu użyliśmy w poniedziałek oliwki Johnson's baby
Jestem teraz cała podrażniona i z zewnątrz zaczerwieniona i lekko opuchnięta (w środku podejrzewam podobnie). No ale dziś już wygląda to ciut lepiej niż wczoraj. Zastanawiam się tylko, czy to reakcja alergiczna, czy zaczyna mi się jakaś infekcja
Jutro do gina, jak ja kocham badania na samolocie, gdy mnie wszystko boli

[lolita25]

Napisane przez Hosenka*

No i jestem po USG.

Niby ok, ale ... Podobnie jak u którejś z Was w serduszku jest małe zwapnienie, w spojeniu naczyniowym w mózgu po 1 torbieli (czyli 2 w sumie). Lekarka powiedziała, ze mieści się to w "normie", bo nie jest to niebezpieczne dla dziecka, torbiele mogą się jeszcze wchłonąć, ale z drugiej strony są to jedne z wskaźników m.in. downa. Powiedziałam jej, ze w 12 tyg przezierność karkowa wyszła bardzo mała, nawet nie na granicy normy. Uspokoiła, że skoro tak, to wzrastają szanse że to są zmiany nie związane z chorobą. Trzeba to obserwować.

I dowiedziałam się jednak jaka płeć - tak mnie szybko wzięła do badania i zaczęła że nawet nie zdążyłam powiedzieć. Prawdopodobnie chłopczyk.

Wszystko będzie dobrze Gratuluję synka

[forester]

Akkmato ładna niespodzianka. Życzę udanej terenówki!

Napisane przez Hosenka*

No i jestem po USG.

Niby ok, ale ... Podobnie jak u którejś z Was w serduszku jest małe zwapnienie, w spojeniu naczyniowym w mózgu po 1 torbieli (czyli 2 w sumie). Lekarka powiedziała, ze mieści się to w "normie", bo nie jest to niebezpieczne dla dziecka, torbiele mogą się jeszcze wchłonąć, ale z drugiej strony są to jedne z wskaźników m.in. downa. Powiedziałam jej, ze w 12 tyg przezierność karkowa wyszła bardzo mała, nawet nie na granicy normy. Uspokoiła, że skoro tak, to wzrastają szanse że to są zmiany nie związane z chorobą. Trzeba to obserwować.

I dowiedziałam się jednak jaka płeć - tak mnie szybko wzięła do badania i zaczęła że nawet nie zdążyłam powiedzieć. Prawdopodobnie chłopczyk.

Będzie dobrze skoro lekarka mówi, że mieści się to w granicach normy, to tak pewnie jest. Wszystko elegancko się wchłonie i urodzi się zdrowy, silny Maluch

[lolita25]

Witam z rana
Wczoraj dostałam wiadomośc od kuzynki że skoro okazało się że na 80% będzie dziewczynka to ona już pierze kompleciki od 56 do 68 po swojej córeczce
Tak strasznie mnie korci żeby zacząć coś dla dziewczynki kupować,wiem że 27 na 4d drugi lekarz określi płeć ale ja już tak bardzo bym chciała cos kupić .... myślicie że 80 % to dużo? Kupowały byście czy czekały na 90 % ?
Ale mam problemy co?

[lidkaa82]

Cześć Dziewczyny
Masakra jak mnie rozłożyło, najgorszy chyba ten katar, ja jak mam zawalony nos to juz koniec, czuje się fatalnie. No i kichnąć potrafie 10 razy z rzędu, juz mnie cały brzuch boli od tego "psikania".
Może ktos madry się wypowie czy ma sens branie paracetamolu przy przeziębieniu czy on tylko jest przeciwbólowy??

[magnusia]

Napisane przez kukurydzianaa

Chyba zrobiłam głupotę, bo do masażu i seksu użyliśmy w poniedziałek oliwki Johnson's baby
Jestem teraz cała podrażniona i z zewnątrz zaczerwieniona i lekko opuchnięta (w środku podejrzewam podobnie). No ale dziś już wygląda to ciut lepiej niż wczoraj. Zastanawiam się tylko, czy to reakcja alergiczna, czy zaczyna mi się jakaś infekcja
Jutro do gina, jak ja kocham badania na samolocie, gdy mnie wszystko boli

uuuu to nie dobrze- może spróbuj kompresu i płukanki z rumianku- powinno złagodzić podrażnienia

[Le La]

Hosenkotrzymam mocno kciuki, zeby wszystko bylo dobrze. Na pewno bedzie dobrze!!!!

A teraz mala prosba ode mnie dziewczyny, trzymajce mocno kciuki, dzisiaj mam wizyte i tak sie tym stresuje od rana, ze az mnie zoladek z nerwow rozbolal...

[magnusia]

Napisane przez lidkaa82

Cześć Dziewczyny
Masakra jak mnie rozłożyło, najgorszy chyba ten katar, ja jak mam zawalony nos to juz koniec, czuje się fatalnie. No i kichnąć potrafie 10 razy z rzędu, juz mnie cały brzuch boli od tego "psikania".
Może ktos madry się wypowie czy ma sens branie paracetamolu przy przeziębieniu czy on tylko jest przeciwbólowy??

niby jest napisane, że przeciwgorączkowy itp więc można wziąć ale może najpierw spróbuj domowych metod- czosnek, czosnek, czosnek

[malaMigotkAaa]

Napisane przez lidkaa82

Cześć Dziewczyny
Masakra jak mnie rozłożyło, najgorszy chyba ten katar, ja jak mam zawalony nos to juz koniec, czuje się fatalnie. No i kichnąć potrafie 10 razy z rzędu, juz mnie cały brzuch boli od tego "psikania".
Może ktos madry się wypowie czy ma sens branie paracetamolu przy przeziębieniu czy on tylko jest przeciwbólowy??

Na katar może to co magnusia?
paracetamol działa przeciwzapalnie i przeciwgorączkowo - więc raczej jedna tabletka na noc, sprawdzaj sobie gorączke, ale ja nie miałam jeszcze mimo stanu zapalnego gardła i lekarz kazał na noc apap 1 tabletkę brać.

[lolita25]

Napisane przez Le La

Hosenkotrzymam mocno kciuki, zeby wszystko bylo dobrze. Na pewno bedzie dobrze!!!!

A teraz mala prosba ode mnie dziewczyny, trzymajce mocno kciuki, dzisiaj mam wizyte i tak sie tym stresuje od rana, ze az mnie zoladek z nerwow rozbolal...

[magnusia]

Napisane przez Le La

Hosenkotrzymam mocno kciuki, zeby wszystko bylo dobrze. Na pewno bedzie dobrze!!!!

A teraz mala prosba ode mnie dziewczyny, trzymajce mocno kciuki, dzisiaj mam wizyte i tak sie tym stresuje od rana, ze az mnie zoladek z nerwow rozbolal...

[lidkaa82]

Napisane przez Le La

Hosenkotrzymam mocno kciuki, zeby wszystko bylo dobrze. Na pewno bedzie dobrze!!!!

A teraz mala prosba ode mnie dziewczyny, trzymajce mocno kciuki, dzisiaj mam wizyte i tak sie tym stresuje od rana, ze az mnie zoladek z nerwow rozbolal...

Od wczoraj katuje się syropem z cebuli z dodatkiem czosnku, dziś dokupiłam prenalen i chyba paracetamol zaaplikuje sobie tylko na noc. Pożyczyłam aromaciv od synka na katar ale na noc psikam po jednej dawce Vicks Sinex bo bym nie dała rady zmrużyć oka

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Napisane przez Le La

Hosenkotrzymam mocno kciuki, zeby wszystko bylo dobrze. Na pewno bedzie dobrze!!!!

A teraz mala prosba ode mnie dziewczyny, trzymajce mocno kciuki, dzisiaj mam wizyte i tak sie tym stresuje od rana, ze az mnie zoladek z nerwow rozbolal...

Spokojnie kochana, to najpiekniejszy dzień w miesiacu kiedy można podejżeć że z maluszkiem wszystko ok, bo innej opcji nie ma niż żeby było w porządku

[malaMigotkAaa]

Spodnie oddałam do krawcowej wyobraźcie sobie 15 zł weźmie za zwężanie + skracanie. Sama się boję zwężać takich spodni :/ Chociaż maszyny mam dwie :P

ale tyle to ja bym zapłaciła za wymianę na spodnie w innym rozmiarze, gdzie dalej nie wiem czy byłyby dobre.

[zonka Tomaszka]

hejka dziewczyny ale Wy doginacie wczoraj pisałam do Was pierwszy raz, a dziś ciężko było mi się dokopać do tych wiadomości

powiedzcie mi czy Wam zdarza się zjeść coś niezdrowego? ja wczoraj miałam takie parcie na kebaba że pojechaliśmy a jak tylko zjadłam to żałowałam... całą noc się kręciłam bo niedobrze mi było, a z rana musiałam iść na krew i mocz... jak tylko się obudziłam to wiedziałam, że będzie dziś grane rzyganko no i się nie myliłam... nie wiem czy to kwestia tego kebaba czy jak ale normalnie masakra... a tak już było fajnie... mój synek mam nadzieje, że się nie wkurza na mało mądrą mamusię za to, że nakarmiła go jakimś świństwem...

a kiedy robiłyście glukozę? ja jestem w 23 tygodniu i jeszcze nie dostałam skierowania od swojego gina na glukozę właśnie....

[magnusia]

Napisane przez zonka Tomaszka

powiedzcie mi czy Wam zdarza się zjeść coś niezdrowego? ja wczoraj miałam takie parcie na kebaba że pojechaliśmy a jak tylko zjadłam to żałowałam... całą noc się kręciłam bo niedobrze mi było, a z rana musiałam iść na krew i mocz... jak tylko się obudziłam to wiedziałam, że będzie dziś grane rzyganko no i się nie myliłam... nie wiem czy to kwestia tego kebaba czy jak ale normalnie masakra... a tak już było fajnie... mój synek mam nadzieje, że się nie wkurza na mało mądrą mamusię za to, że nakarmiła go jakimś świństwem...
.

oczywiście że jem niezdrowe 2 dni temu wciągałam KFC, w zeszłym tyg pizzę- wszystko jest dla ludzi

[tajeczka]

Napisane przez Hosenka*

No i jestem po USG.

Niby ok, ale ... Podobnie jak u którejś z Was w serduszku jest małe zwapnienie, w spojeniu naczyniowym w mózgu po 1 torbieli (czyli 2 w sumie). Lekarka powiedziała, ze mieści się to w "normie", bo nie jest to niebezpieczne dla dziecka, torbiele mogą się jeszcze wchłonąć, ale z drugiej strony są to jedne z wskaźników m.in. downa. Powiedziałam jej, ze w 12 tyg przezierność karkowa wyszła bardzo mała, nawet nie na granicy normy. Uspokoiła, że skoro tak, to wzrastają szanse że to są zmiany nie związane z chorobą. Trzeba to obserwować.

I dowiedziałam się jednak jaka płeć - tak mnie szybko wzięła do badania i zaczęła że nawet nie zdążyłam powiedzieć. Prawdopodobnie chłopczyk.

na bank będzie dobrze, mieści się w granicach normy więc stres może tylko zaszkodzić

Napisane przez Le La

Hosenkotrzymam mocno kciuki, zeby wszystko bylo dobrze. Na pewno bedzie dobrze!!!!

A teraz mala prosba ode mnie dziewczyny, trzymajce mocno kciuki, dzisiaj mam wizyte i tak sie tym stresuje od rana, ze az mnie zoladek z nerwow rozbolal...

Witam się w tą paskudną środę, dzisiaj zdecydowanie dzień piżamowy, miałam robić ciasto ale teść śpi, więc miksera nie włączę póki co.
cały dzień zapowiada się w łóżku pod kołdrą z czymś ciepłym do picia i lapkiem na kolanach...
o dorzucam Wam zdjęcia mojego tłuściocha, wczoraj rano, 20tydz

[Le La]

Napisane przez zonka Tomaszka

hejka dziewczyny ale Wy doginacie wczoraj pisałam do Was pierwszy raz, a dziś ciężko było mi się dokopać do tych wiadomości

powiedzcie mi czy Wam zdarza się zjeść coś niezdrowego? ja wczoraj miałam takie parcie na kebaba że pojechaliśmy a jak tylko zjadłam to żałowałam... całą noc się kręciłam bo niedobrze mi było, a z rana musiałam iść na krew i mocz... jak tylko się obudziłam to wiedziałam, że będzie dziś grane rzyganko no i się nie myliłam... nie wiem czy to kwestia tego kebaba czy jak ale normalnie masakra... a tak już było fajnie... mój synek mam nadzieje, że się nie wkurza na mało mądrą mamusię za to, że nakarmiła go jakimś świństwem...

a kiedy robiłyście glukozę? ja jestem w 23 tygodniu i jeszcze nie dostałam skierowania od swojego gina na glukozę właśnie....

Eeee bez przesady, dobry kebab nie jest zly Ja to tak raz na 2 tyg.wciagne pizze, teraz jadlam grzyby, wszystko z umiarem, wiec spokojnie.
Glukoze robilam wczoraj - 25 tydzien.

[lidkaa82]

Napisane przez zonka Tomaszka

hejka dziewczyny ale Wy doginacie wczoraj pisałam do Was pierwszy raz, a dziś ciężko było mi się dokopać do tych wiadomości

powiedzcie mi czy Wam zdarza się zjeść coś niezdrowego? ja wczoraj miałam takie parcie na kebaba że pojechaliśmy a jak tylko zjadłam to żałowałam... całą noc się kręciłam bo niedobrze mi było, a z rana musiałam iść na krew i mocz... jak tylko się obudziłam to wiedziałam, że będzie dziś grane rzyganko no i się nie myliłam... nie wiem czy to kwestia tego kebaba czy jak ale normalnie masakra... a tak już było fajnie... mój synek mam nadzieje, że się nie wkurza na mało mądrą mamusię za to, że nakarmiła go jakimś świństwem...

a kiedy robiłyście glukozę? ja jestem w 23 tygodniu i jeszcze nie dostałam skierowania od swojego gina na glukozę właśnie....

Jesli cie to pocieszy to kebab podobno jest najzdrowszym fast foodem
Pewnie ze trzeba się zdrowo odżywiac, ale jesli synus ma ochote na cos niezdrowego to trzeba czasem ustąpić, na diete bedzie czas przy cycowaniu