Problem z graczem ;(

[potwornica]

Z Kubą jesteśmy blisko, nie wiem czy można nazwać nas parą, szczególnie przez to, że znamy się przez internet.
On ostatnio ciągle gra, więcej czasu poświęca grą niż mi. Sytuacja wygląda tak, że gra 20 min meczyk w lola 1 min pisze ze mną. Martwię się już o niego, bo boję się że się uzależnił. Okłamał mnie, napisał że usunął gry a teraz raptem w nie gra. przedstawię wam fragment archiwum:
ja
Kuba grasz? Bo chce pogadać
17 wrz, 22:27 Kuba
no o czym
17 wrz, 22:42 ja
A grasz teraz?
17 wrz, 22:43Kuba
przez minute nie gram
17 wrz, 22:43 ja
To nie chce gadać
17 wrz, 22:43 Kuba
trudno twoj wybór
ja
Jak skończysz grać to napi
17 wrz, 22:45 Kuba
a jak nie skoncze i zagram sie na smierc?
ja
No właśnie o to chodzi...
Martwię się o ciebie Ostatnio za dużo grasz
Kuba
ta
ale pociesze cie faktem ze dzis sam zrobilem prace domowa z maty ja17 wrz, 22:47
Ja mówię serio
Opanuj to zanim się uzależnisz na poważnie
Możesz ze mną teraz pogadać?
17 wrz, 22:51Kuba
tak
ale przez 2min
no dobra przez 5bo ide spac


Ja już nie wiem jak mam mu pomóc skoro on nawet nie chce ze mną gadać ;/ myślalam żeby postawić mu ulitimatum, Gry albo ja, ale za bardzo mi na nim zależy żeby go stracić.
Doradźcie coś proszę

[maacieek]

Napisane przez potwornica

Ja już nie wiem jak mam mu pomóc skoro on nawet nie chce ze mną gadać ;/ myślalam żeby postawić mu ulitimatum, Gry albo ja, ale za bardzo mi na nim zależy żeby go stracić.
Doradźcie coś proszę
[/FONT]

Myślę że takie ultimatum to jedyne rozwiązanie aczkolwiek dla mnie to wszystko jakieś takie dziwne ty mu piszesz się płaszczysz a on jakieś teksty że matme sam zrobił. od wizażu w której on jest klasie? 5 podstawówki że taki dumny jak paw jest.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez potwornica

Z Kubą jesteśmy blisko, nie wiem czy można nazwać nas parą, szczególnie przez to, że znamy się przez internet.
On ostatnio ciągle gra, więcej czasu poświęca grą niż mi. Sytuacja wygląda tak, że gra 20 min meczyk w lola 1 min pisze ze mną. Martwię się już o niego, bo boję się że się uzależnił. Okłamał mnie, napisał że usunął gry a teraz raptem w nie gra. przedstawię wam fragment archiwum:
ja
Kuba grasz? Bo chce pogadać
17 wrz, 22:27 Kuba
no o czym
17 wrz, 22:42 ja
A grasz teraz?
17 wrz, 22:43Kuba
przez minute nie gram
17 wrz, 22:43 ja
To nie chce gadać
17 wrz, 22:43 Kuba
trudno twoj wybór
ja
Jak skończysz grać to napi
17 wrz, 22:45 Kuba
a jak nie skoncze i zagram sie na smierc?
ja
No właśnie o to chodzi...
Martwię się o ciebie Ostatnio za dużo grasz
Kuba
ta
ale pociesze cie faktem ze dzis sam zrobilem prace domowa z maty ja17 wrz, 22:47
Ja mówię serio
Opanuj to zanim się uzależnisz na poważnie
Możesz ze mną teraz pogadać?
17 wrz, 22:51Kuba
tak
ale przez 2min
no dobra przez 5bo ide spac


Ja już nie wiem jak mam mu pomóc skoro on nawet nie chce ze mną gadać ;/ myślalam żeby postawić mu ulitimatum, Gry albo ja, ale za bardzo mi na nim zależy żeby go stracić.
Doradźcie coś proszę

Ale jakie blisko? nie znasz go, on cie spławia, nie ogarniam gdzie ty tu widzisz bliskość Ultimatum? Przecież on ma cię gdzieś więc nie ośmieszaj się, błagam. No i najważniejsze, ile masz lat? 13-14? Proponuję wrócić do odrabiania lekcji.

[potwornica]

Ja mam 17 a on 18

[PaulinciaKWC]

Napisane przez potwornica

Ja mam 17 a on 18

I ty tak serio traktujesz tą znajomość? Przeciez on nawet nie chce z tobą gadać. Więc proszę cię, wytlumacz mi gdzie ta bliskość między wami bo nie widzę

[dezire]

w tym wieku nalogowo grałam w rpg - wyrosłam na ludzi

[madzia1251]

Napisane przez potwornica

Z Kubą jesteśmy blisko, nie wiem czy można nazwać nas parą, szczególnie przez to, że znamy się przez internet.
On ostatnio ciągle gra, więcej czasu poświęca grą niż mi. Sytuacja wygląda tak, że gra 20 min meczyk w lola 1 min pisze ze mną. Martwię się już o niego, bo boję się że się uzależnił. Okłamał mnie, napisał że usunął gry a teraz raptem w nie gra.

Ja już nie wiem jak mam mu pomóc skoro on nawet nie chce ze mną gadać ;/ myślalam żeby postawić mu ulitimatum, Gry albo ja, ale za bardzo mi na nim zależy żeby go stracić.
Doradźcie coś proszę

sama mam chłopaka gracza (mamy po 22 lata dodam )
na Twoim miejscu nie stawiałabym mu ultimatum albo ja albo gry.. nawet jeśli wybierze Ciebie, to z pewnością będzie miał do ciebie żal i będzie dawał Ci to odczuć. wtedy też zbyt szczęśliwa to nie będziesz.. faceci tak na prawdę nie zmieniają się aż tak bardzo.. przerabiałam to
u mnie sprawdziło się wypracowanie kompromisów. Ty musisz przełknąć to, że lubi grać i raczej będzie grał, a on musi się pogodzić z tym, że dziewczynie poświęca się więcej czasu niż grom. ustalcie sobie na początek np codziennie tyle i tyle czasu Twój chłopak poświęca Tobie, a resztę, np późne wieczory/gdy Ty się uczysz/cokolwiek to on sobie gra i robi inne swoje rzeczy. ale żeby to wyszło musi zależeć nie tylko Tobie ale i jemu. jeśli nie jest w stanie pójść na żadne kompromisy to dla mnie to wygląda tak, jakby właśnie to jednak gry były najważniejsze, a nie Ty. a z tym nie wygrasz sama..

[Lexie]

Ale jakie ultimatum, przecież to nie jest nawet związek, facet nie ma ochoty z nią porozmawiać, a miałby się przejąć jakimś ultimatum?

[PaulinciaKWC]

Napisane przez lexie

Ale jakie ultimatum, przecież to nie jest nawet związek, facet nie ma ochoty z nią porozmawiać, a miałby się przejąć jakimś ultimatum?

No właśnie

[potwornica]

Napisane przez PaulinciaKWC

I ty tak serio traktujesz tą znajomość? Przeciez on nawet nie chce z tobą gadać. Więc proszę cię, wytlumacz mi gdzie ta bliskość między wami bo nie widzę

Było wszystko ok zanim zaczął się rok szkolny

Napisane przez madzia1251

u mnie sprawdziło się wypracowanie kompromisów. Ty musisz przełknąć to, że lubi grać i raczej będzie grał, a on musi się pogodzić z tym, że dziewczynie poświęca się więcej czasu niż grom. ustalcie sobie na początek np codziennie tyle i tyle czasu Twój chłopak poświęca Tobie, a resztę, np późne wieczory/gdy Ty się uczysz/cokolwiek to on sobie gra i robi inne swoje rzeczy. ale żeby to wyszło musi zależeć nie tylko Tobie ale i jemu. jeśli nie jest w stanie pójść na żadne kompromisy to dla mnie to wygląda tak, jakby właśnie to jednak gry były najważniejsze, a nie Ty. a z tym nie wygrasz sama..

Dzięki spróbuję z nim o tym pogadać

[PaulinciaKWC]

Napisane przez potwornica

Było wszystko ok zanim zaczął się rok szkolny




Dzięki spróbuję z nim o tym pogadać

Ok więc od kiedy tak gadacie? Bo wychodzi na to, że w wakacje mu się po prostu nudziło

[potwornica]

ok pół roku

[PaulinciaKWC]

Napisane przez potwornica

ok pół roku

daleko od siebie mieszkacie?

[potwornica]

100km

[PaulinciaKWC]

Napisane przez potwornica

100km

Więc to nie jest chyba odległosc nie do pokonania? A wy dalej tkwicie w internecie. Tak więc wydaje mi się, że to tylko internetowe pogaduszki, nic więcej. Czas wrócić do prawdziwego życia

[Precious things]

A ile czasu go znasz ?
On do Ciebie w ogóle pierwszy pisze ?

[potwornica]

Zawsze do mnie pierwszy pisze, nam go pół roku jak już pisałam

[izka222]

Chłopak poszedł do szkoły i teraz wolny czas woli poświęcić na granie, niż pogaduchy z dziewczyną z internetu. Odpuść go sobie. Zamiast tkwić przed kompem i wypisywać do kolesia, który ma zupełnie inne priorytety, umów się ze znajomymi.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez potwornica

Zawsze do mnie pierwszy pisze, nam go pół roku jak już pisałam

No jakoś nie widać

[Lexie]

Podejrzewam, że w wakacje miał na tyle wolnego czasu, że nie chciało mu się cały czas grać, teraz ma szkołę, czasu mniej, więc nie ma czasu na gadanie z dziewczyną z netu

[Precious things]

Napisane przez potwornica

Zawsze do mnie pierwszy pisze, nam go pół roku jak już pisałam

Sory, nie doczytałam o tym pół roku.

Skoro sam do Ciebie pierwszy pisze, to chyba nie masz się o co martwić.

Poza tym jak te rozmowy wyglądają ?

Jeśli trwają cały dzień i są nudne jak flaki z olejem, to może warto postawić na jakość i treść , a nie na ilość. Pisać rzadziej i mieć o czym.

[Cherry Blossom Girl]

Przecież Wy nawet nie jesteście w związku. Sądzisz, że facet, który Cię na oczy nie widział odpuści sobie hobby dla jakiejś panny, której tak naprawdę nie zna?

[PaulinciaKWC]

A ja mam jeszcze pytanie. Były 2 miesiące wakacji, więc czemu się nie spotkaliście?

[potwornica]

Napisane przez Precious things

Sory, nie doczytałam o tym pół roku.

Skoro sam do Ciebie pierwszy pisze, to chyba nie masz się o co martwić.

Poza tym jak te rozmowy wyglądają ?

Jeśli trwają cały dzień i są nudne jak flaki z olejem, to może warto postawić na jakość i treść , a nie na ilość. Pisać rzadziej i mieć o czym.

Gadamy wieczorem, chwilę piszemy potem on przestaje odpisywać bo sobie gra.

I nie o to chodzi, przed wakacjami te rozmowy były na prawdę długie, potem on sobie szedł na gg w tel ale teraz mu nie działa, a przynajmniej tak pisze.

Ja mu chcę po prostu pomóc bo widzę że się uzależnił.

[201604191001]

Napisane przez potwornica

Gadamy wieczorem, chwilę piszemy potem on przestaje odpisywać bo sobie gra.

I nie o to chodzi, przed wakacjami te rozmowy były na prawdę długie, potem on sobie szedł na gg w tel ale teraz mu nie działa, a przynajmniej tak pisze.

Ja mu chcę po prostu pomóc bo widzę że się uzależnił.

A ja mysle, ze on zwyczajnie ma cie w tej... Dziurce od nosa.

[kikilu]

Napisane przez madzia1251

sama mam chłopaka gracza (mamy po 22 lata dodam )
na Twoim miejscu nie stawiałabym mu ultimatum albo ja albo gry.. nawet jeśli wybierze Ciebie, to z pewnością będzie miał do ciebie żal i będzie dawał Ci to odczuć. wtedy też zbyt szczęśliwa to nie będziesz.. faceci tak na prawdę nie zmieniają się aż tak bardzo.. przerabiałam to
u mnie sprawdziło się wypracowanie kompromisów. Ty musisz przełknąć to, że lubi grać i raczej będzie grał, a on musi się pogodzić z tym, że dziewczynie poświęca się więcej czasu niż grom. ustalcie sobie na początek np codziennie tyle i tyle czasu Twój chłopak poświęca Tobie, a resztę, np późne wieczory/gdy Ty się uczysz/cokolwiek to on sobie gra i robi inne swoje rzeczy. ale żeby to wyszło musi zależeć nie tylko Tobie ale i jemu. jeśli nie jest w stanie pójść na żadne kompromisy to dla mnie to wygląda tak, jakby właśnie to jednak gry były najważniejsze, a nie Ty. a z tym nie wygrasz sama..

Ty tak na poważnie? Jaki kompromis? Kompromisem może być: "dwie godziny sprzątamy, dwie zajmujemy się swoim hobby", a nie wyliczanie w ramach kompromisu czasu jaki ma poświęcić Tobie. To jemu ma zależeć żeby czas spędzać z Tobą. Facet, któremu wyliczasz ile czasu spędzacie razem, a ile może grać nie jest dojrzały na związek. To jakby granie było nagrodą za przemęczenie się te kilka godzin z dziewczyną.

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ----------

Napisane przez potwornica

Z Kubą jesteśmy blisko, nie wiem czy można nazwać nas parą, szczególnie przez to, że znamy się przez internet.
On ostatnio ciągle gra, więcej czasu poświęca grą niż mi. Sytuacja wygląda tak, że gra 20 min meczyk w lola 1 min pisze ze mną. Martwię się już o niego, bo boję się że się uzależnił. Okłamał mnie, napisał że usunął gry a teraz raptem w nie gra. przedstawię wam fragment archiwum:
ja
Kuba grasz? Bo chce pogadać
17 wrz, 22:27 Kuba
no o czym
17 wrz, 22:42 ja
A grasz teraz?
17 wrz, 22:43Kuba
przez minute nie gram
17 wrz, 22:43 ja
To nie chce gadać
17 wrz, 22:43 Kuba
trudno twoj wybór
ja
Jak skończysz grać to napi
17 wrz, 22:45 Kuba
a jak nie skoncze i zagram sie na smierc?
ja
No właśnie o to chodzi...
Martwię się o ciebie Ostatnio za dużo grasz
Kuba
ta
ale pociesze cie faktem ze dzis sam zrobilem prace domowa z maty ja17 wrz, 22:47
Ja mówię serio
Opanuj to zanim się uzależnisz na poważnie
Możesz ze mną teraz pogadać?
17 wrz, 22:51Kuba
tak
ale przez 2min
no dobra przez 5bo ide spac


Ja już nie wiem jak mam mu pomóc skoro on nawet nie chce ze mną gadać ;/ myślalam żeby postawić mu ulitimatum, Gry albo ja, ale za bardzo mi na nim zależy żeby go stracić.
Doradźcie coś proszę

Powiem Ci szczerze, choć to nie będzie przyjemne, po pierwsze chłopak Cię nie szanuje (za takie odzywki powinien dostać kopa w tyłek), po drugie nie jest gotowy na związek i najprawdopodobniej nie traktuje Cię tak poważnie jak Ty jego. Widzieliście się w ogóle, czy przez te pół roku rozmawiacie tylko przez gg? Bo jeśli się nie spotykacie to nie ma tu mowy o jakimkolwiek związku. Miło, że chcesz mu pomóc, że dostrzegasz problem, ale na swoich dobrych chęciach związku nie zbudujesz ani szacunku nie zyskasz.

[201607110949]

Napisane przez potwornica

ja
Kuba grasz? Bo chce pogadać
17 wrz, 22:27 Kuba
no o czym
17 wrz, 22:42 ja
A grasz teraz?
17 wrz, 22:43Kuba
przez minute nie gram
17 wrz, 22:43 ja
To nie chce gadać
17 wrz, 22:43 Kuba
trudno twoj wybór

nie wiem jak wyraźniej można dać do zrozumienia, że facet ma Cię kompletnie gdzieś. Może następnym razem go poproś o rysunek skoro słowa nie docierają? Twoje urojenia, że jesteście blisko i może w związku oraz próby ratowania uzależnionego świadczą o tym, że coś niedobrego się z Tobą dzieje. Wyłącz internet, wyjdź do rówieśników i przestań marzyć o księciu po drugiej stronie kabla.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez SALIX

nie wiem jak wyraźniej można dać do zrozumienia, że facet ma Cię kompletnie gdzieś. Może następnym razem go poproś o rysunek skoro słowa nie docierają? Twoje urojenia, że jesteście blisko i może w związku oraz próby ratowania uzależnionego świadczą o tym, że coś niedobrego się z Tobą dzieje. Wyłącz internet, wyjdź do rówieśników i przestań marzyć o księciu po drugiej stronie kabla.

powstrzymywałam się od napisania o urojeniach, więc dzięki że mnie wyręczyłaś nie ogarniam czemu niektóre z was piszą o jakichś próbach ratowania, rozmowach na temat ograniczania gier, stawiania warunków, przeciez ich nic nie łączy

[madzia1251]

Napisane przez kikilu

Ty tak na poważnie? Jaki kompromis? Kompromisem może być: "dwie godziny sprzątamy, dwie zajmujemy się swoim hobby", a nie wyliczanie w ramach kompromisu czasu jaki ma poświęcić Tobie. To jemu ma zależeć żeby czas spędzać z Tobą. Facet, któremu wyliczasz ile czasu spędzacie razem, a ile może grać nie jest dojrzały na związek. To jakby granie było nagrodą za przemęczenie się te kilka godzin z dziewczyną.

tak, jak tak na poważnie. każdy ma inne zdanie na to co znaczy "poświęcać czas". jemu może się wydawać, że poświęca wystarczająco dużo czasu dziewczynie, dziewczyna natomiast uważa, że dla niej to za mało. więc kompromisem jest co niby? owszem wygląda to sztucznie. ale po pewnym czasie przestaje tak być.
co do pogrubionego.
tak jak napisałam wcześniej. nie wystarczy, że zależy dziewczynie. musi też zależeć chłopakowi. i nie mówiłam o zakazach. odradzałam je w tej części, której nie zacytowałaś. to ma być plan wypracowany przez obydwoje na podstawie rozmowy i określeniu swoich oczekiwań. a gdyby te kilka godzin z dziewczyną było męczarnią to na pewno by się z nią sam z siebie nie kontaktował. proste

myślę, że ze zbytnią łatwością oceniasz kto jest, a kto nie jest dojrzały na związek. niektórych rzeczy trzeba się po prostu nauczyć. jeśli nie był nigdy wcześniej w żadnym związku, a obecna dziewczyna mu tego nie powiedziała wprost, to chłopak może nie wiedzieć, że ilość czasu jaki jej poświęca nie jest wystarczający.
zauważyłam ostatnio (jestem stosunkowo nowa), że większość rad na tym forum wygląda w dużym uproszczeniu tak: "lepiej od razu zerwać z chłopakiem gdy pojawią się jakieś problemy". no bo i po co próbować przezwyciężać je. zastanawiam się czy osoby z takim podejściem były kiedyś zakochane...

[PaulinciaKWC]

Napisane przez madzia1251

tak, jak tak na poważnie. każdy ma inne zdanie na to co znaczy "poświęcać czas". jemu może się wydawać, że poświęca wystarczająco dużo czasu dziewczynie, dziewczyna natomiast uważa, że dla niej to za mało. więc kompromisem jest co niby? owszem wygląda to sztucznie. ale po pewnym czasie przestaje tak być.
co do pogrubionego.
tak jak napisałam wcześniej. nie wystarczy, że zależy dziewczynie. musi też zależeć chłopakowi. i nie mówiłam o zakazach. odradzałam je w tej części, której nie zacytowałaś. to ma być plan wypracowany przez obydwoje na podstawie rozmowy i określeniu swoich oczekiwań. a gdyby te kilka godzin z dziewczyną było męczarnią to na pewno by się z nią sam z siebie nie kontaktował. proste

myślę, że ze zbytnią łatwością oceniasz kto jest, a kto nie jest dojrzały na związek. niektórych rzeczy trzeba się po prostu nauczyć. jeśli nie był nigdy wcześniej w żadnym związku, a obecna dziewczyna mu tego nie powiedziała wprost, to chłopak może nie wiedzieć, że ilość czasu jaki jej poświęca nie jest wystarczający.
zauważyłam ostatnio (jestem stosunkowo nowa), że większość rad na tym forum wygląda w dużym uproszczeniu tak: "lepiej od razu zerwać z chłopakiem gdy pojawią się jakieś problemy". no bo i po co próbować przezwyciężać je. zastanawiam się czy osoby z takim podejściem były kiedyś zakochane...

Z pewnością były, ja na pewno. Tylko zauważ o czym ty piszesz. Dajesz jej rady tak jakby to był związek z jakimś stażem i pojawiły się chwilowe problemy, bo chłopak za dużo czasu poświęca grom komputerowym. Nie odróżniasz związków od internetowych pogaduszek?