Jaka smycz, obroża, pasy, szelki, adresówka, klatka, wózek dla psa itp WĄTEK ZBIORCZY

[anusiak85]

Napisane przez hope01

ja dla labka kupiłam szelki i smycz nitowe

Mój też ma szelki i plecioną grubą smycz, jest dużym psem.

[201604191001]

Też polecam szelki, chociaż mój wcale nie taki duży bo tylko 30kg.

[Lexie]

Napisane przez Megwal8

Hey, chciaałabym kupić smycz dla mojego DUŻEGO pieska. Tylko na takiej zwykłej to on sie wyrywa, jest bardzo silny. Są jakieś 'specjalne'?

Pies się wyrywa i ciągnie nie od smyczy, tylko dlatego, że nikt go nie nauczył chodzić na smyczy... Są smycze dla większych psów, ale to chyba takie oczywiste różnice - dla dużego psa nie kupujesz cienkiej smyczki jak dla yorka, tylko szeroka taśmę albo grubą linkę.

Ale niezależnie od rodzaju smyczy jaki wybierzesz, pies nie przestanie ciągnąć. Musisz z nim poćwiczyć

I ja bym się zastanowiła nad tymi szelkami, bo wydaje mi się, ze w szelkach psu łatwiej jest ciągnąć, więc to może być zły pomysł dla dużego, silnego ciągnącego psa.

[Heroldin]

Każdy z moich psów waży około pięćdziesięciu kilo. Chodzą w obrożach . Mają też i szelki, specjalnie przez rymarza szyte, bo inne rwały. W szelkach chodzą tylko na specjalne spacery. W szelkach są trudniejsze do okiełznania niż w obroży. Parę razy jechałam za nimi na brzuchu, bo nie utrzymałam. Szelek dla dużych psów, na zwykły spacer nie polecam.
I nie jest ważny rodzaj smyczy : wyciągana czy stała. Tak jak to napisała lexie : dla dużego psa nie kupujesz cienkiej smyczki jak dla yorka, tylko szeroka taśmę albo grubą linkę.Ważne jest ułożenie psa. Jeden z moich psów (ale tylko jeden) może chodzić luzem, bo wiem, że z nim mogę sobie na to pozwolić. Nie pomoże i klikier jeśli właściciel nie będzie wiedział jak się nim posługiwać.
Megwal8, duży pies i masz z nim problemy, to tylko i wyłącznie szkoła. No chyba, żeś sama jak Cesar Millan.
A tu masz dobre obroże : http://pitman.pl/obroze#

[KarolinaK]

Napisane przez Megwal8

Hey, chciaałabym kupić smycz dla mojego DUŻEGO pieska. Tylko na takiej zwykłej to on sie wyrywa, jest bardzo silny. Są jakieś 'specjalne'?

Codzi Ci o specjalna smycz czy obroze? Bo jak sie wyrywa to chyba powinnas mieć specjalna obroze zeby go nauczyć chodzic przy nodze. Ale o tym jak tych obrozy używać musisz porozmawiac ze specjalista.
No i zależy w jakim jest wieku. Jeśli młody to zwykła obroza i smycz i podstawowe zasady pokazane na wielu filmikach youtube czy poradnikach wystarcza. Natomiast jeśli jest starszy "po przejściach" i na smyczy wcale nie umie chodzic to potrzebujesz sporo cierpliwości i odpowiednich narzędzi dlatego wtedy lepiej podpytaj ludzi którzy sie znają.

[201604191001]

Specjalna to znaczy jaka?

[delfix10]

ja nie polecałabym szelek dla dużego silnego psa,w szelkach nie masz kontroli nad psem ,jest o wiele ciężej go utrzymać

aa i jak piesek jest młody to nie powinien chodzić w szelkach.

[KarolinaK]

Napisane przez _Judith_

Specjalna to znaczy jaka?

Sa jakieś uzdowe, polzaciskowe... Nigdy nie musiałam ich używać (na szczęście) ale widzę ze ludzie używają .
Dlatego poradziłam zapytać specjalisty.

[201604191001]

Napisane przez KarolinaK

Sa jakieś uzdowe, polzaciskowe... Nigdy nie musiałam ich używać (na szczęście) ale widzę ze ludzie używają .
Dlatego poradziłam zapytać specjalisty.

Ludzie też biją psy, to, że ludzie coś robią nie znaczy, że to jest dobre.


A ja uważam, że mam większą kontrolę nad psem w dobrze dobranych i porządnych szelkach. Mogę go skuteczniej przytrzymać nie robiąc mu krzywdy, mogę go złapać za uchwyt przy szelkach. Tak jak pisałam, mój to tylko 30kg ale same mięśnie, żaden cherlak i czasem zdarza mu się spotkać psa, do którego się wyrywa i nie wyobrażam sobie trzymać go wtedy na smyczy w obroży i kontrolować tylko gardło.

[Lexie]

Półzaciskowa obroża psu chyba krzywdy nie robi, uzdowa poprawnie używana też nie, więc nie wiem skąd porównanie do bicia? Chociaż autorce polecam normalną obrożę i normalną smycz i po prostu poćwiczyć z psem chodzenie na luźnej smyczy, jest wiele na ten temat w necie więc każdy może znaleźć informacje jak to robić.

[201604191001]

Równie dobrze mogłam dać porównanie, że ludzie pierdzą w towarzystwie co nie znaczy, że to jest właściwe.

[KarolinaK]

Napisane przez _Judith_

Ludzie też biją psy, to, że ludzie coś robią nie znaczy, że to jest dobre.
.

Każde narzędzie w rękach nieodpowiednich ludzi przyniesie wiecej krzywdy niz korzyści dlatego napisałam wyraźnie zeby skontaktować sie ze specjalista...

[malgosia86]

Zamiast smyczy poszukaj dobrej obroży i poświęć czas na naukę chodzenia psa na smyczy. Jeśli psa nie nauczysz, to skąd on ma wiedzieć, że ma się nie wyrywać?

Dla silnego psa (tak samo jak dla każdego innego) poleciałabym obrażę taką:
http://www.youtube.com/watch?v=i6XMb2XRVVs

Mam, korzystam od wielu lat. Poczytaj tylko, jak się zachowywać prowadząc psa na tej obroży (nie można psa szarpać; metoda jaką ja stosuję: pies powinien iść tak, aby krabinczyk zwisał pionowo, jeśli jest inaczej zawracam szybko w przeciwną stronę, idę 4 kroki i z powrotem wracam; czyli smycz zaczyna być nacięgnięta, zwrot w tył, 4 korki i znowu zwrot w tył = idę w tym samym kierunku co wcześniej)

Inne obrożę nie zdały egzaminu. Teraz się dziwię że cokolwiek innego (np. obroże uciskowe stosowałam) i żałuję tego.
A szelki są dobre np. do samochodu albo jak pies biega na długiej lince.

Tylko pamiętaj, żeby pies ładnie chodził (nie przy nodze, ale po prostu się nie wyrywał) trzeba włożyć dużo pracy, czasu i cierpliwości.


edit: co do smyczy, przy tej obroży (a mam psa ok. 40 kg) smycz trzymam w 3 palcach... po prostu pies nie ma możliwości szarpać się, a trening odbywa się bez użycia siły, szarpania i bez mojej frustracji
moja smycz ma chyba 2,5 cm, zwykła taśmowa

[Lexie]

Nie podoba mi się ta "obroża" jakoś, to chyba jakaś hybryda uzdowej i zwykłej? Pies się tam intensywnie oblizuje i nie wygląda jakby czuł się komfortowo w tym czymś.

[malgosia86]

mój się czuje ok, to jest obroża uzdowa

Wybrałam ją bo producent dawał gwarancję, że pies się z niej nie uwolni, obroża się nie rozepnie w przypadku nagłego szarpnięcia itd.
I tak też jest.

Pies w tej obroży jest w stanie napić się wody, szczekać, więc tak bardzo ciasno nie jest.

tutaj jest lepszy film (lepiej widac o co chodzi)
http://www.youtube.com/watch?v=TWFPWj08Bhs

[KarolinaK]

Napisane przez malgosia86

Zamiast smyczy poszukaj dobrej obroży i poświęć czas na naukę chodzenia psa na smyczy. Jeśli psa nie nauczysz, to skąd on ma wiedzieć, że ma się nie wyrywać?

Dla silnego psa (tak samo jak dla każdego innego) poleciałabym obrażę taką:
http://www.youtube.com/watch?v=i6XMb2XRVVs

Mam, korzystam od wielu lat. Poczytaj tylko, jak się zachowywać prowadząc psa na tej obroży (nie można psa szarpać; metoda jaką ja stosuję: pies powinien iść tak, aby krabinczyk zwisał pionowo, jeśli jest inaczej zawracam szybko w przeciwną stronę, idę 4 kroki i z powrotem wracam; czyli smycz zaczyna być nacięgnięta, zwrot w tył, 4 korki i znowu zwrot w tył = idę w tym samym kierunku co wcześniej)

Inne obrożę nie zdały egzaminu. Teraz się dziwię że cokolwiek innego (np. obroże uciskowe stosowałam) i żałuję tego.
A szelki są dobre np. do samochodu albo jak pies biega na długiej lince.

Tylko pamiętaj, żeby pies ładnie chodził (nie przy nodze, ale po prostu się nie wyrywał) trzeba włożyć dużo pracy, czasu i cierpliwości.


edit: co do smyczy, przy tej obroży (a mam psa ok. 40 kg) smycz trzymam w 3 palcach... po prostu pies nie ma możliwości szarpać się, a trening odbywa się bez użycia siły, szarpania i bez mojej frustracji
moja smycz ma chyba 2,5 cm, zwykła taśmowa

A czy to jest tymczasowe rozwiazanie? Czy jeśli wrócisz do normalnej smyczy po powiedzmy 4 miesiącach czy pies będzie chodził juz w miarę spokojnie?

[malgosia86]

Ale po co miałabym wracać?
to jest jest normalna obroża do noszenia na codzień

[Lexie]

No nie wiem, kiedy mój pies ciągnął i chciałam używać obroży uzdowej ostrzeżono mnie, że nie należy jej stosować samej, tylko mieć dwie obroże (zwykłą i uzdę) i dwie smycze i uzdy używać tylko do korygowania. Bo inaczej to niebezpieczne.

[malgosia86]

w jakim sensie niebezpieczne?

[zakonna]

szelki? przecież szelki są stworzone do tego żeby ciągnąć bez odczuwania duszenia na karku. Ja bym polecała kantar, używany w towarzystwie zwykłej obroży. Plus oczywiście dwie smycze. Na samym kantarku bardzo wyrywny i silny pies podobno może sobie uszkodzić kark. Ja wolę dmuchać na zimne i moje cudo chodzi na dwóch smyczach.

[Lexie]

Napisane przez malgosia86

w jakim sensie niebezpieczne?

Właśnie w takim jak zakonna napisała W sumie pies może też np. czegoś się przestraszyć i mocno szarpnąć i uszkodzić sobie kręgosłup...
Czytałam trochę o uzdowych i one są raczej opisywane jako narzędzie szkoleniowe, używane tylko tymczasowo, albo jako narzędzie awaryjne, używane w pojedynczych sytuacjach, gdy np. psa musi wyprowadzić ktoś, kto nie poradzi sobie fizycznie jak będzie ciągnął. Nie spotkałam się z informacjami, że to jest obroża do noszenia na stałe.
Sama też u starszego psa zmieniłam (zaraz jak do mnie trafił) półzacisk i kantar na normalna obrożę i o dziwo pies jakoś nauczył się nie szarpać na smyczy

[201604191001]

Napisane przez zakonna

szelki? przecież szelki są stworzone do tego żeby ciągnąć bez odczuwania duszenia na karku. Ja bym polecała kantar, używany w towarzystwie zwykłej obroży. Plus oczywiście dwie smycze. Na samym kantarku bardzo wyrywny i silny pies podobno może sobie uszkodzić kark. Ja wolę dmuchać na zimne i moje cudo chodzi na dwóch smyczach.

Szelki są stworzone do tego żeby nie odczuwać duszenia na szyi. Przecież nie chodzi o to, żeby nauczyć psa "nie ciągnij to unikniesz bólu lub niewygodnej pozycji" tylko "nie ciągnij bo ja tego nie chcę, ciągniesz - nie idziesz, nie robisz tego co fajne".

[malgosia86]

Na początku - chciałam zaznaczyć, że ja pisze o tej konkretnej obroży, nie o kantarkach w ogóle. O innych też czytałam różne opinie. Poza tym ich nie testowałam.

Napisane przez lexie

Właśnie w takim jak zakonna napisała W sumie pies może też np. czegoś się przestraszyć i mocno szarpnąć i uszkodzić sobie kręgosłup...

Żadnych badań na ten temat ani konkretnych przypadków nie znam. Więc moge powiedzieć z własnego doświadczenia, że nie bardzo umiem sobie taką sytuację wyobrazić.
U siebie nigdy nie zauważyłam sytuacji w ten sposób niebezpiecznej.

Czytałam trochę o uzdowych i one są raczej opisywane jako narzędzie szkoleniowe, używane tylko tymczasowo, albo jako narzędzie awaryjne, używane w pojedynczych sytuacjach, gdy np. psa musi wyprowadzić ktoś, kto nie poradzi sobie fizycznie jak będzie ciągnął. Nie spotkałam się z informacjami, że to jest obroża do noszenia na stałe.

hmmm ale dlaczego nie miałaby być na stałe? jeżeli jest bezpieczna dla psa? (chyba że ktos zakłada że nie jest - to ok)

[zakonna]

ja pomijam oczywistą kwestię nauki chodzenia na luźnej smyczy. A co do kantarka, to nie wiem czy realnie jest możliwy uraz u psa, ale wolę zapobiegać niż leczyć

[malgosia86]

Zakonna, warunkiem niezbędny prowadzenia psa w tej obroży jest nie szarpanie smyczą. Inaczej, rzeczywiście mogę być urazy.

Przyznam że ten temat spowodował, że zaczęłam szukac innych rozwiązań, bo ta obroża jest dosyć stara (myślę, że co najmniej 10 lat będzie mieć) i jestem ciekawa jakie nowości się pojawiły.

Trafiłam np. na to:
http://dogwalkinsync.com/

[zakonna]

na tej stronie napisali, że kantar może powodować urazy karku. Jeżeli ten wynalazek to szelki zaciskowe, to ja bym nie chciała.

[201604191001]

Gorzej jak pies gwałtownie szarpnie smyczą bo rzuci się za czymś. Może się to zdarzyć nawet anielskiemu psu.

[Lexie]

Napisane przez malgosia86

hmmm ale dlaczego nie miałaby być na stałe? jeżeli jest bezpieczna dla psa? (chyba że ktos zakłada że nie jest - to ok)

Wydaje mi się, że (przynajmniej po części) jest to spowodowane tym, że na kantarze pies się nie uczy nie ciągnąć. Owszem, jest ZMUSZONY do nieciągnięcia, fizycznie zmuszony, ale to go raczej nie uczy niczego poza tym, że jak ma kantar to lepiej nie ciągnąć, a jak dostanie obrożę, to może znów szarpać. A lepiej jednak jest z psem to przećwiczyć, szczególnie że w ogromnej większości przypadków jest to do nauczenia i nawet nie jest to bardzo trudne, wymaga tylko cierpliwości i konsekwencji Tak mi się zdaje, że o to tu chodzi (odrzucając argument, że niebezpieczne).

[201604191001]

Oczywiście potem można stosować metodę Szpiega z krainy deszczowców i zakładać psu uzdę ale jej nie przypinać O czym pies nie wiem ale ma uzdę, źle mu się kojarzy więc nie ciągnie.

Osobiście nie polecam i nadal uważam, że najlepiej nauczyć psa chodzić na smyczy w normalny sposób. I w szelkach

[malgosia86]

Napisane przez lexie

Wydaje mi się, że (przynajmniej po części) jest to spowodowane tym, że na kantarze pies się nie uczy nie ciągnąć. Owszem, jest ZMUSZONY do nieciągnięcia, fizycznie zmuszony, ale to go raczej nie uczy niczego poza tym, że jak ma kantar to lepiej nie ciągnąć, a jak dostanie obrożę, to może znów szarpać.

Nie zgodzę się, bo pies może fizycznie ciągnąć. Przecież nie jest tak, że zakładam psu kantarek i on nie ciągnie. Bez nauki chodzi nic się tutaj nie zdziała. Tylko tyle, że faktycznie pies bardzo mocno ciągnąć nie może.

Dzisiaj z ciekawości przyczepiłam smycz do normalnej obroży, kantarek miał ale poluzowany. Szedł ładnie.


Jeśli inne metody nauki działają to dla mnie nie ma problemu. Na mojego psa nie działały.
Ja w tym nie widzę niczego złego, jeśli ktoś chce używać cały czas to ok, jesli chce tylko do nauki chodzenia - też ok.
Zauważcie, że pies autrki wątku prawdopobnie już ma złe nawyki ciągnięcia na smyczy, więc trudniej jest go oduczyć niż nauczyć od podstaw chodzenia na smyczy kilkutygodniowego szczeniaka.


Z ciekawości - ile trwała Wasza nauka chodzenia na smyczy w kantarku i obroży jednocześnie?