Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

[ankaaa206]

Justi jak to tak nie słuchać sie babci

ostatnio teściu opowiadał, że jak był w wieku Nikiego, ok 4 miesiące, to go starsza siostra chciała nakramić, wepchneła mu do buzi łyżeczkę cukru, dobrze że jego mama szybko zareagowała bo by się udusił, on to w ogóle miał przeboje, siostry go spuszczały po jakiejś lince z 3 piętra cudem przeżył

[komiksowa]

Po łebkach, ale się udało. Kurcze jak to jest, że ostatnio nie mam już czasu na forum :/

Cloche strasznie przykro to czytać Jutro musi się udać, nie ma innej opcji! 3maj się tam kobieto, dzielna jesteś niesamowicie!

Diabli ale z tym SPA to przesadziłaś cudnych przytulasków z Nelcią i oby rzeka mleka płynęła ze zdwojoną mocą.

Puchatkowa dzięki za zarzucenie linkiem, skorzystam

Marchewka, nawet nie komentuję tych lekarzy...ale wybacz, uśmiałam się

Justi brawa dla babci, czym skorupka za młodu nasiąknie...

Anoxee piękna waga

Color ja i tak bym nie pomogła, bo Mieszka nie chrzcimy

Co do zmiany smoczka, polecam. Zmieniłam na 3m+ i Młody zachwycony

Barwineczek żartujesz z tym mlekiem? Przecież mm śmierdzi, ja nie wiem, jak nasze maluchy mogą to jeść I nie przesadzaj z tymi treningami, co Ty taka perfekcyjna chcesz być? Zupełnie jak mamuśka z amerykańskich filmów A mężowi bęcki się należą za podejście do tacierzyństwa

Aaaa i chyba mamy skazę białkową. Kiedyś pisałam o wysypce na buzi. Nie przeszła. Ja myślałam, że to od słońca i wiatru i smarowałam cierpliwie Bepanthenem, ale jest coraz gorzej

Od ponad godziny siedzę w dresie i Was nadrabiam. Bieganie w deszczu to super sprawa Ale chyba już śmierdzę, więc się trochę umyć trzeba i pójść grzecznie spać.

Jutro wyprawa na grzyby

[barwineczek]

Napisane przez komiksowa

Po łebkach, ale się udało. Kurcze jak to jest, że ostatnio nie mam już czasu na forum :/

Cloche strasznie przykro to czytać Jutro musi się udać, nie ma innej opcji! 3maj się tam kobieto, dzielna jesteś niesamowicie!

Diabli ale z tym SPA to przesadziłaś cudnych przytulasków z Nelcią i oby rzeka mleka płynęła ze zdwojoną mocą.

Puchatkowa dzięki za zarzucenie linkiem, skorzystam

Marchewka, nawet nie komentuję tych lekarzy...ale wybacz, uśmiałam się

Justi brawa dla babci, czym skorupka za młodu nasiąknie...

Anoxee piękna waga

Color ja i tak bym nie pomogła, bo Mieszka nie chrzcimy

Co do zmiany smoczka, polecam. Zmieniłam na 3m+ i Młody zachwycony

Barwineczek żartujesz z tym mlekiem? Przecież mm śmierdzi, ja nie wiem, jak nasze maluchy mogą to jeść I nie przesadzaj z tymi treningami, co Ty taka perfekcyjna chcesz być? Zupełnie jak mamuśka z amerykańskich filmów A mężowi bęcki się należą za podejście do tacierzyństwa

Aaaa i chyba mamy skazę białkową. Kiedyś pisałam o wysypce na buzi. Nie przeszła. Ja myślałam, że to od słońca i wiatru i smarowałam cierpliwie Bepanthenem, ale jest coraz gorzej

Od ponad godziny siedzę w dresie i Was nadrabiam. Bieganie w deszczu to super sprawa Ale chyba już śmierdzę, więc się trochę umyć trzeba i pójść grzecznie spać.

Jutro wyprawa na grzyby

Jak sie rozpusci to jedt okropne ale proszek jest pyszny, a jestem uzależniona od wagi

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez salviae

Moj tez na brzuchu musi miec glowe w gorze, ale po jakims czasie pada, wogole on usypia w dzien lezac na brzuchu, a ja go klepie w tylek, jak przestaje w nieodpowiednim momencie to odrazu oczy jak 5 zł i głowa do góry

Napisane przez salviae

ja juz nie umie podniec wózka z mlodym, nie wiem, czy kojarzyz, ale u mnie z tarasu schodzi się po 2 schodach i nie ma szans zebym tam wózek z Kuba w srodku zniosła bo boje sie, ze go wysypie ale za to w lesie i na polach wymiata

no to nieźle ale on to już klocuszek a i tako cięższy od Jedo

Napisane przez anoxee

Justii

Babcia jest wyczesana. Dej mu danonka.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

i paróóówkaaa akurat dziś hot dogi robiliśmy to mam! jutro na śniadanie

Napisane przez nuna2

to w takim razie ja swojej też dam a co
.

ale Twoja może tylko soczek z marchwi póki co nie bądź taka do przodu

Napisane przez ankaaa206

Justi jak to tak nie słuchać sie babci

ostatnio teściu opowiadał, że jak był w wieku Nikiego, ok 4 miesiące, to go starsza siostra chciała nakramić, wepchneła mu do buzi łyżeczkę cukru, dobrze że jego mama szybko zareagowała bo by się udusił, on to w ogóle miał przeboje, siostry go spuszczały po jakiejś lince z 3 piętra cudem przeżył

hehe, mój małż takie rzeczy z siostrą przeżywał do wiadra z węglem go wrzuciła jak był niemowlakiem, usiadła mu na głowie jak leżał w łóżeczku

[barwineczek]

Ale probowalam nan i juz mi nie wchodzi tylko bebilon

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ada32]

Napisane przez barwineczek

Jestem po wizycie u pediatry. Okazalo sie ze w przychodni zle zmierzyli glowke i jest nie w 3 a w 50 centylum
Potwornie chxe mi się spac a tu dzien treningowy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------



Nie dokarmiam, walcze z pokusa przejscia na mm ale poki co dzielnie walcze. W sumie mlodemu nie brakuje pokarmu ale nie mam możliwości odciagnac. Z tygo co widzę to chyba niewiele kobiet decyduje na kp. Lekarze i pielęgniarki bija mi brawo jak slysza ze kp. Widze w parku kobiety dające butelki malucha.
Udalo mi sie kupic sok z porzeczki robiony z owoców nie koncentratów. Takie male cholerstwo kosztuje ponad 6 zl, zobaczymy czy warto

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

w takim razie za wytrwałą walkę
tak..to niestety prawda..coraz mniej mam karmi piersią..albo po prostu krótko...

mam nadzieje że porzeczki i u Ciebie coś dadzą...mi po paru godzinach po wypiciu zaczynały pęcznieć z nawału..

Napisane przez barwineczek

Mam aventu, leci i zaraz przestaje. Max 40 ml, ale jak przez 9 godzin nie karmilam to sciagnelam po 100ml z kazdej piersi, wiec to nie wina laktatora

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a próbowałaś ściągac mleczko podczas karmienia..to dobra metoda..i w ten sposób też rozbujasz bardziej laktacje..tzn.karm z jednej piersi a z drugiej w tym samym czasie ściągaj..i na przemian..potem przy porze karmienia podaj pierś z której ściągałas a sciągaj z drugiej.. powinnas duzo wiecej odciągnąć i szybciej bo ssanie małego mobilizuje kanaliki do pracy

Napisane przez ankaaa206

Justi jak to tak nie słuchać sie babci

ostatnio teściu opowiadał, że jak był w wieku Nikiego, ok 4 miesiące, to go starsza siostra chciała nakramić, wepchneła mu do buzi łyżeczkę cukru, dobrze że jego mama szybko zareagowała bo by się udusił, on to w ogóle miał przeboje, siostry go spuszczały po jakiejś lince z 3 piętra cudem przeżył

[vil84]

zaliczyłam pierwszą godzinę auqa aerobiku w końcu mam z kim jeździć, bo autobusami bym nie wyrobiła, no i towarzystwo jest aczkolwiek nie wiem jakie to da efekty bo dziś byłam tak przeszczęśliwa że w końcu się pluskam że przez całe 45 min radośnie się taplałam

Napisane przez maarchewka

Wy jakąs deklaracje wypełniałyście???

tak, do konkretnego lekarza

Napisane przez XxXJuSstiii

:
ale muszę... MUSZĘ się z Wami podzielić nową informacją!!
otóż... babcia mi powiedziała, że mogę już dać Bartkowi czekoladę do polizania, także mamusie... nie ma na co czekać!!!

hmmm ... Przemek już lizał czekoladę, mąż jak je loda zawsze mu daje "liza" na szczęście zdarza się to z raz w miesiącu

Napisane przez Hawwa87

Co do wózka - ja też mam Jedo i najpierw znoszę stelaż, potem gondolę i dopiero małą. I jak zwykle potrafi poleżeć pod karuzelą nawet godzinę, tak jak mam iść z wózkiem, to zaczyna płakać, jak tylko wyjdę z pokoju.

omg my na drugim mieszkamy, ale wózek stoi w garażu rozłożony, i tak psioczę że tu Przemek, tu torba, tu zakupy

Napisane przez salviae

Vil chce sie zwolnic bo pracuje po 10-12 godzin dziennie i szef zwala na niego coraz wiecej obowiazkow, ogolnie zmienia firme raz na rok/dwa lata dobrze, ze ma stanowisko i doswiadczenie z ktorym bez problemu znajduje robote

no to faktycznie jak znajduje szybko to super ...
my myśleliśmy że mąż szybko znajdzie a 3 miesiące szukał

[xal]

Napisane przez salviae

mieszkanie w duzym miescie jest takie fajne, ale moj TZ musial byc blisko mamusi
Moj tez na brzuchu musi miec glowe w gorze, ale po jakims czasie pada, wogole on usypia w dzien lezac na brzuchu, a ja go klepie w tylek, jak przestaje w nieodpowiednim momencie to odrazu oczy jak 5 zł i głowa do góry

To mój ustalił sobie minimalną odległość od mamusi i bliżej mieszkania nie szukalismy

To moja nie lubiła ćwiczyć głowki, darła się niemiłosiernie, aż pewnego dnia ja ją na brzuszek, naszykowana na wrzaski a ona zasnęła. Raz, drugi, trzeci ... teraz w dzien nie bardzo potrafi zasnąć na pleckach. Ale nie klepię po pupci

[StefkaMati]

hej dziewczyny nosicie moze swoje maluszki w chustach? zastanawiam sie wlasnie nad kupnem? polecacie cos konkretnego? z gory dziekujemy


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[vil84]

zapożyczone od kwietniówek:
http://www.tatawpracy.pl/dlaczego-w-...l-nieporzadek/


popłakałam się

[Hawwa87]

Napisane przez XxXJuSstiii

ja myślę, że dla mnie byłaby nie tyle za ciężka co po prostu nieporęczna ciekawe ile jeszcze dam radę podnosić wózek razem z Młodym



brrrrr, zimnooooo

A jaką masz gondolę? My mamy Memo i ona ma taki uchwyt nad budką, który ułatwia noszenie, ale trochę szoruję po schodach, więc wolę nosić pustą

Napisane przez salviae

Moj tez na brzuchu musi miec glowe w gorze, ale po jakims czasie pada, wogole on usypia w dzien lezac na brzuchu, a ja go klepie w tylek, jak przestaje w nieodpowiednim momencie to odrazu oczy jak 5 zł i głowa do góry

Dobre

Napisane przez vil84

omg my na drugim mieszkamy, ale wózek stoi w garażu rozłożony, i tak psioczę że tu Przemek, tu torba, tu zakupy

Ja też na drugim, ale nie mam garażu pod blokiem - uroki mieszkania w bloku z wielkiej płyty Garaż mamy jakieś 5-10 minut od domu i nawet samochodu nie chce nam się tam odstawiać

[anoxee]

Napisane przez StefkaMati

hej dziewczyny nosicie moze swoje maluszki w chustach? zastanawiam sie wlasnie nad kupnem? polecacie cos konkretnego? z gory dziekujemy


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dużo dziewczyn nosi. polecamy nati, lenny lamb i hoppediz.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

No i używana nie dość, że będzie tańsza (ja swoją za 100zł kupiłam - nowa około 170), to już złamana, mieciusia.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[barwineczek]

Napisane przez ada32

w takim razie za wytrwałą walkę
tak..to niestety prawda..coraz mniej mam karmi piersią..albo po prostu krótko...

mam nadzieje że porzeczki i u Ciebie coś dadzą...mi po paru godzinach po wypiciu zaczynały pęcznieć z nawału..



a próbowałaś ściągac mleczko podczas karmienia..to dobra metoda..i w ten sposób też rozbujasz bardziej laktacje..tzn.karm z jednej piersi a z drugiej w tym samym czasie ściągaj..i na przemian..potem przy porze karmienia podaj pierś z której ściągałas a sciągaj z drugiej.. powinnas duzo wiecej odciągnąć i szybciej bo ssanie małego mobilizuje kanaliki do pracy

Sprobuje jutro sok
Probowalam z drugiej piersi odciagac i nawet z obu, nie chce leciec i juz. Teraz mlody je czesto a malo może to dlatego. Wczesniej jadl rzadziej ale jak sciagalam to sie nie najadal. Najwyzej jak bede musiala gdzies jechac to dostanie mm jednorazowo.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez vil84

hmmm ... Przemek już lizał czekoladę, mąż jak je loda zawsze mu daje "liza" na szczęście zdarza się to z raz w miesiącu

wiesz, każdy robi jak chce ale mnie tak bardzo denerwuje to, że ona mi tak pociska to jedzenie... a z czekoladą chcę się bardzo wstrzymać...

Napisane przez StefkaMati

hej dziewczyny nosicie moze swoje maluszki w chustach? zastanawiam sie wlasnie nad kupnem? polecacie cos konkretnego? z gory dziekujemy


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

nosimy, polecamy noszenie, nati, lenny lamb

Napisane przez Hawwa87

A jaką masz gondolę? My mamy Memo i ona ma taki uchwyt nad budką, który ułatwia noszenie, ale trochę szoruję po schodach, więc wolę nosić pustą

a to ja mam classic

Napisane przez anoxee

Dużo dziewczyn nosi. polecamy nati, lenny lamb i hoppediz.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

No i używana nie dość, że będzie tańsza (ja swoją za 100zł kupiłam - nowa około 170), to już złamana, mieciusia.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

o właśnie

[Ashyshqa]

eh, caly dzien nie pisalam z Wami ale nadrobilam po.lebkach...

Cloche... Ty wiesz, ze my placzemy razem z Toba... Tak bardzo chcialabym, zeby skonczyly sie juz Wasze cierpienia... Mam nadzieje, ze przetrwacie jakos jutro i juz bedzie minimalnie mniej stresu

Anoxee Twoj Leon jest prawie 2 mce mlodszy od Sofii, a juz ja przegonil z waga u nas dzis 6.480 kg niecale 200g w dwa tygodnie ale byla chora, wiec jej wybaczam (a co do szatanskiej wagi - pod koniec ciazy przez dluzszy czas co nie weszlam na wage to pokazywala 66,6kg )
Marchewka celuj w ta fajna lekarke (choc pewnie nie Ty jedna wolisz ja id tych wstretnych bab na jakie trafilas, stad ciezko sie do niej dostac)
Justi co Bartusiowi?
Happy jak bylo u fryzjera gwiazd? mam nadzieje, ze dalas sobie szanse poczucsie jak jedna z nich a nie myslalas wciaz czy Calineczka zechce butle i towarzystwo taty bez mamy
Diabli cudnie ze wszystko poszlo wedlug planu! i jeszcze Nelkowa niespodzianka : love:

Jak sobie przyponne co jeszcze chcialam to dopisze

u nas dzien jak codzien. W maminych objeciach ale spacerki dwa w deszczu zaliczylysmy. Drugi oslodzilam sobie czekolada - poszla cala tabliczka spac me dziecie.poszlo.juz o 19. bez kapieli bo niedotrwala

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[justyna_g4]

Napisane przez nuna2

Diabli trzymam kciuki za jutrzejszy wypis...

anoxxe dobrze, że Leo już tak nie płacze

Ja po wizycie u dentysty... Masakra... Jak wbijała mi znieczulenie, to tak dawało po nerwach Zrobiłam dwa na raz i koniec roboty.

Mała mi pięknie wypiła 2 razy z butli. Więc jednak jak chce, to potrafi. Happy dzięki za poradę butelki z Nuka, bo tą chwyciła

Oprócz tego osiągnęłam wagę z przed ciąży Ale niech jeszcze zleci dwa kg.

Nie wiem, co dzisiaj małej się działo... Nie dała się w ogóle położyć i pobawić sama... Ciągle płacz, marudzenie... Nawet wieczór usnęła na rękach.... Ona jutro kończy 13 tyg... Skok??

Też Ci kiedyś o Nuku mówiłam bo moja wode pije z TT ale mleka nie chciała ciągnąć z tego tylko właśnie z Nuka.

Napisane przez colorblue

Oj kuruj się:-*

Dzięki
Niestety chyba mała się zaraziła bo charczy na nosku. Sól fizjologiczna i frtida poszła w ruch ale niewiele poszło. Nie leje jej się jeszcze z noska ale słychać że coś tam jest i jej przeszkadza. Już 2 raz się obidziła a położliśmy ją ok 19.30.

Co robicie z Katarem?? Na razie odpukać gorączki nie ma wiec chyba do lekarza nie ma sensu?

Napisane przez happy blue

ZWARIUJĘ. Specjalnie wstałam o 6:30,żeby odciągnąć mleko na wieczór i nie leci :beksiam: :beksiam: popijam wodę i sok porzeczkowy i co?

Ja dzisiaj od 10 do 15 ukapałam 110. Też nie chce lecieć i nie wiem czemu. Z jednego po wstaniu poszło z 50ml od razu a później po kropelce i po kropelce. Też mam wrażenie że cyce puste ale mała ciągnie i nie płacze wiec raczej głodna nie jest i zdarza jej się ulać wiec coś tam leci. Ale boję się co z jej wagą.


Diabli Super że jesteś już w domu

[vil84]

Napisane przez XxXJuSstiii

wiesz, każdy robi jak chce ale mnie tak bardzo denerwuje to, że ona mi tak pociska to jedzenie... a z czekoladą chcę się bardzo wstrzymać...

Wiem, cos wiem na temat babcinych porad ;p
Qrcze maz jakis dziwny, polozyl sie spac po 21, mowi ze chyba go cos bierze... no ale jak wariat spi po 5 godzin to sie nie dziwie ze ledwie zyje...

[MoTyleKsw]

;( Łeeeeeee

Młoda dziś cały dzień uśmiechnięta, chichrała się tak, że aż się zanosiła, jadła normalnie, dziś dalej planowo była marchewka tyle, ze już więcej i po kąpieli był taki płacz, nieee to nie był płacz to bylo obdzieranie ze skóry przez godzinę, aż się spociłam. Pierwszy raz nie mogłam ukoić jej płaczu. Nic nie pomagało. Uśmiechała się przez łzy jak ise wygłupiałam do niej. Jedynie pomogła pozycja przez ramię. PrzerZuciłam ją i tak chodziłyśmy. Dzięki, którejś za ten sposób noszenia gdy boli brzuch. Wydała z siebie ze 3 bąki, takie jakieś ciężkie i tak usnęła i leżałyśmy dopóki R. nie wrócił. Co jej chciałam butle podać to ryk taki, że maskara i takim o to sposobem nie zjadła kolacji. Jestem cała w stresie jak będzie przy następnym karmieniu i czy w ogóle cos zje. Na samą myśl mi słabo
Ale znów marchewka nie spowodowała u niej zatwardzenia bo załatwiała się dziś dwa razy

[barwineczek]

Napisane przez justyna_g4

Też Ci kiedyś o Nuku mówiłam bo moja wode pije z TT ale mleka nie chciała ciągnąć z tego tylko właśnie z Nuka.



Dzięki
Niestety chyba mała się zaraziła bo charczy na nosku. Sól fizjologiczna i frtida poszła w ruch ale niewiele poszło. Nie leje jej się jeszcze z noska ale słychać że coś tam jest i jej przeszkadza. Już 2 raz się obidziła a położliśmy ją ok 19.30.

Co robicie z Katarem?? Na razie odpukać gorączki nie ma wiec chyba do lekarza nie ma sensu?




Ja dzisiaj od 10 do 15 ukapałam 110. Też nie chce lecieć i nie wiem czemu. Z jednego po wstaniu poszło z 50ml od razu a później po kropelce i po kropelce. Też mam wrażenie że cyce puste ale mała ciągnie i nie płacze wiec raczej głodna nie jest i zdarza jej się ulać wiec coś tam leci. Ale boję się co z jej wagą.


Diabli Super że jesteś już w domu

Ja mam taka teorie, nie wiem czy słuszna. Laktator odciaga pikarm zgromadzony w piersiach a dziecko ssac pobudza do wytwarzania pokarmu w trakcie jedzenia, wiec je to co zgromadzone plus wytworzone na bierzaco

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez vil84

Wiem, cos wiem na temat babcinych porad ;p
Qrcze maz jakis dziwny, polozyl sie spac po 21, mowi ze chyba go cos bierze... no ale jak wariat spi po 5 godzin to sie nie dziwie ze ledwie zyje...

mojego też coś bierze

Napisane przez MoTyleKsw

;( Łeeeeeee

Młoda dziś cały dzień uśmiechnięta, chichrała się tak, że aż się zanosiła, jadła normalnie, dziś dalej planowo była marchewka tyle, ze już więcej i po kąpieli był taki płacz, nieee to nie był płacz to bylo obdzieranie ze skóry przez godzinę, aż się spociłam. Pierwszy raz nie mogłam ukoić jej płaczu. Nic nie pomagało. Uśmiechała się przez łzy jak ise wygłupiałam do niej. Jedynie pomogła pozycja przez ramię. PrzerZuciłam ją i tak chodziłyśmy. Dzięki, którejś za ten sposób noszenia gdy boli brzuch. Wydała z siebie ze 3 bąki, takie jakieś ciężkie i tak usnęła i leżałyśmy dopóki R. nie wrócił. Co jej chciałam butle podać to ryk taki, że maskara i takim o to sposobem nie zjadła kolacji. Jestem cała w stresie jak będzie przy następnym karmieniu i czy w ogóle cos zje. Na samą myśl mi słabo
Ale znów marchewka nie spowodowała u niej zatwardzenia bo załatwiała się dziś dwa razy

no ciekawe co jej było, bidulka mała

Napisane przez barwineczek

Ja mam taka teorie, nie wiem czy słuszna. Laktator odciaga pikarm zgromadzony w piersiach a dziecko ssac pobudza do wytwarzania pokarmu w trakcie jedzenia, wiec je to co zgromadzone plus wytworzone na bierzaco

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

chyba coś w tym jest chyba, że ma się naprawdę dobry laktator

Ash a nie wiem co Bartkowi, dzień marudy miał i najlepiej na rączkach nawet nie żeby z nim chodzić ale po prostu go trzymać ale niech ma

===
ja dzisiaj rano odciągnęłam dla Młodego 70ml, teraz 60ml (ciężko mi idzie tym ręcznym laktatorem ) jutro chcę tyle samo to może nie będę musiała odmrażać mleka na sobotę w sb dociągnę i tylko jedną porcję odmrożę z tego co mam eeeh

[colorblue]

Napisane przez vil84

zapożyczone od kwietniówek:
http://www.tatawpracy.pl/dlaczego-w-...l-nieporzadek/


popłakałam się

Ha ha ha dobre:-D

Napisane przez MoTyleKsw

;( Łeeeeeee

Młoda dziś cały dzień uśmiechnięta, chichrała się tak, że aż się zanosiła, jadła normalnie, dziś dalej planowo była marchewka tyle, ze już więcej i po kąpieli był taki płacz, nieee to nie był płacz to bylo obdzieranie ze skóry przez godzinę, aż się spociłam. Pierwszy raz nie mogłam ukoić jej płaczu. Nic nie pomagało. Uśmiechała się przez łzy jak ise wygłupiałam do niej. Jedynie pomogła pozycja przez ramię. PrzerZuciłam ją i tak chodziłyśmy. Dzięki, którejś za ten sposób noszenia gdy boli brzuch. Wydała z siebie ze 3 bąki, takie jakieś ciężkie i tak usnęła i leżałyśmy dopóki R. nie wrócił. Co jej chciałam butle podać to ryk taki, że maskara i takim o to sposobem nie zjadła kolacji. Jestem cała w stresie jak będzie przy następnym karmieniu i czy w ogóle cos zje. Na samą myśl mi słabo
Ale znów marchewka nie spowodowała u niej zatwardzenia bo załatwiała się dziś dwa razy

bidula:-* ciekawe co Ją tak przyatakowało:-(
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Magiusa]

Napisane przez Ashyshqa

Anoxee Twoj Leon jest prawie 2 mce mlodszy od Sofii, a juz ja przegonil z waga u nas dzis 6.480 kg niecale 200g w dwa tygodnie ale byla chora, wiec jej wybaczam (a co do szatanskiej wagi - pod koniec ciazy przez dluzszy czas co nie weszlam na wage to pokazywala 66,6kg )
Marchewka celuj w ta fajna lekarke (choc pewnie nie Ty jedna wolisz ja id tych wstretnych bab na jakie trafilas, stad ciezko sie do niej dostac)
Justi co Bartusiowi?
Happy jak bylo u fryzjera gwiazd? mam nadzieje, ze dalas sobie szanse poczucsie jak jedna z nich a nie myslalas wciaz czy Calineczka zechce butle i towarzystwo taty bez mamy
Diabli cudnie ze wszystko poszlo wedlug planu! i jeszcze Nelkowa niespodzianka : love:

Ash, ale to dobry wynik te 200 gram w 2 tygodnie w jej wieku.
A przynajmniej mi mowią, że od skończonego 3 mc do 6 mc to norma to spokojnie 100-150 gram.
My teraz też tylko tyle przybieramy, a przecież mieliśmy niezły rozpęd. Właśnie w tym tygodniu mamy 150 na plusie i myślę, że będziemy coraz bardziej zwalniali.

Daruś dziś śpi już w nowym łóżeczku, a stare już u rodziców Ciekawe co mu się przyśni

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Magiusa

Daruś dziś śpi już w nowym łóżeczku, a stare już u rodziców Ciekawe co mu się przyśni

pewnie mleczna droga

[Ashyshqa]

Motylku biedna Macia dobrze, ze mama wykombinowala odpowiedni chwyt by troszke ulzyc malenstwu. oby to byla jednorazowa akcja

Justi codziennie powtarzam to "a niech ma" np teraz jak sie zaczyna szamotac przez sen i szukac piersi z zamknietymi oczkami to daje jej possac choc wiem, ze to tylko po to by zapasc z powrotem w glebszy sen a niech ma uprzedze sugestie by w takiej chwili dac smoczek probowalam (i to rozne smoczki) i robi podkowke i zaczyna plakac i trzrba uspokajac i na nowo usypiac wiec szkoda zachodu. Choc jest to uciazliwe bo zdarza sie wielokrotnie w nocy...

Magiusa, pewnie masz racje z tym przyrostem, ale mam ciagle w glowie to min. 140g tyg



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Hawwa87]

Motylku, biedna Macia, oby więcej się to nie powtórzyło

Ash, nam położna mówiła z miesiąc temu, że teraz już w normie będzie przyrost 400-450 g miesięcznie

[Elusiek85]

Napisane przez salviae

Moj tez na brzuchu musi miec glowe w gorze, ale po jakims czasie pada, wogole on usypia w dzien lezac na brzuchu, a ja go klepie w tylek, jak przestaje w nieodpowiednim momencie to odrazu oczy jak 5 zł i głowa do góry

jak mojego po tyłku poklepię przy odbijaniu to zaczyna rechotać ze śmiechu

---------- Dopisano o 02:53 ---------- Poprzedni post napisano o 02:52 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

ale muszę... MUSZĘ się z Wami podzielić nową informacją!!
otóż... babcia mi powiedziała, że mogę już dać Bartkowi czekoladę do polizania, także mamusie... nie ma na co czekać!!!



idę nas zamotać i na spacer bo ogłuchnę

to zamiast pierwszego jabłuszka małemu zapodam pierwszego snickersa

---------- Dopisano o 02:53 ---------- Poprzedni post napisano o 02:53 ----------

Napisane przez vil84

zapożyczone od kwietniówek:
http://www.tatawpracy.pl/dlaczego-w-...l-nieporzadek/


popłakałam się

tż coś wspominał o drugim dziecku, to może dam mu najpierw to do przeczytania

---------- Dopisano o 02:57 ---------- Poprzedni post napisano o 02:53 ----------

Diabli zdrówka życzę i długich przytulasków

Mnie dopadło dziś jakieś choróbskoból gardła, katar i ból mięśni, tż zwolnił się z pracy o 12 i wrócił do domu to małym się zajmował. Wolałam Adiego omijać żeby się nie zaraził i wieczorem jak na niego spojrzałam to się uśmiechał do mnie chciał się bawić i gaworzyć, ale rozmowy to były nasze na odległość i z zasłoniętymi ustami to młody ostro się zdziwił

[cloche]

na razie jakos dajemy rade. Flo w dalszym ciagu jest na haju, nie potrafi ssac, nad czym moje cycki, szczegolnie lewy, bardzo ubolewaja. ale za okolo 2 godz maja juz sie zabierac za narkoze, wiec mam nadzieje, ze w sumie lepiej tym razem to nam pojdzie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[anoxee]

Cloche, nasza cudowna matko polko (a co!), posyłam najmocniejsze kciuki żeby dziś już było po tej cholernej operacji. Żeby Florus dochodził już do siebie i mógł się poprzytulac z mamusia.

Muszę powiedzieć, ze moc otulania ma nie tylko wpływ na spanie Leona, ale i na jego baczki. Zawsze nad ranem budziły go pierdki i się wkurzał, piszczal i już nie spał. A teraz zjadł, zasypia i słyszę, ze idzie pierd za pierdem, a on nawet oka nie otworzy. No i na szczęście po bardzo ciężkim popołudniu (po szczepieniu) wieczór już był lepszy, nawet się śmiał (po południu nic go nie było w stanie rozśmieszyć, ciągle płacz i złość ) i zasnął przed 22. Jadł o 18, 00:00, 6. I dobrze, bo wczoraj tz po pracy (po 21) poszedł po mleko i się okazało, że w tesco nie ma. Policzyłam, że starczy na 3 porcje, więc kazałam nie szukać, a rano pójdzie do rossmanna. Idę jeszcze przykimac, młody zje koło 10 i może sama skoczę po to mleko, bo i tak muszę iść na miasto zamówić tort bezowy na jutro.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cloche]

anoxee, tez tak uwielbiasz te wszystkie pierdy, co ida bez wysilku?

ta nocka w sumie udana, a pielegniarka nocna to moja nowa ulubienica tutaj. moj lewy cyc byl obolaly, wiec wzielam sie za laktator (kiepsko pomoglo, pojde po kapuste zaraz), a ona dala mlodemu soczek na uspokojenie i go uklepala do snu na boczku spal migusiem jak aniolek. teraz jeszcze byly krotkie przygotowania lekarskie i mala poprawka przednarkozowa, zaraz go biora.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nuna2]

Napisane przez XxXJuSstiii

ale Twoja może tylko soczek z marchwi póki co nie bądź taka do przodu

hehe, mój małż takie rzeczy z siostrą przeżywał do wiadra z węglem go wrzuciła jak był niemowlakiem, usiadła mu na głowie jak leżał w łóżeczku

mówisz, że na czekoladę za wcześnie??

dobra siostrzyczka

Napisane przez vil84

zapożyczone od kwietniówek:
http://www.tatawpracy.pl/dlaczego-w-...l-nieporzadek/


popłakałam się

Napisane przez justyna_g4

Też Ci kiedyś o Nuku mówiłam bo moja wode pije z TT ale mleka nie chciała ciągnąć z tego tylko właśnie z Nuka.



Dzięki
Niestety chyba mała się zaraziła bo charczy na nosku. Sól fizjologiczna i frtida poszła w ruch ale niewiele poszło. Nie leje jej się jeszcze z noska ale słychać że coś tam jest i jej przeszkadza. Już 2 raz się obidziła a położliśmy ją ok 19.30.

Co robicie z Katarem?? Na razie odpukać gorączki nie ma wiec chyba do lekarza nie ma sensu?




Ja dzisiaj od 10 do 15 ukapałam 110. Też nie chce lecieć i nie wiem czemu. Z jednego po wstaniu poszło z 50ml od razu a później po kropelce i po kropelce. Też mam wrażenie że cyce puste ale mała ciągnie i nie płacze wiec raczej głodna nie jest i zdarza jej się ulać wiec coś tam leci. Ale boję się co z jej wagą.


Diabli Super że jesteś już w domu

ja też się boję, co z wagą małej... Ciekawe co im w butelkach nie pasuje...

Napisane przez MoTyleKsw

;( Łeeeeeee

Młoda dziś cały dzień uśmiechnięta, chichrała się tak, że aż się zanosiła, jadła normalnie, dziś dalej planowo była marchewka tyle, ze już więcej i po kąpieli był taki płacz, nieee to nie był płacz to bylo obdzieranie ze skóry przez godzinę, aż się spociłam. Pierwszy raz nie mogłam ukoić jej płaczu. Nic nie pomagało. Uśmiechała się przez łzy jak ise wygłupiałam do niej. Jedynie pomogła pozycja przez ramię. PrzerZuciłam ją i tak chodziłyśmy. Dzięki, którejś za ten sposób noszenia gdy boli brzuch. Wydała z siebie ze 3 bąki, takie jakieś ciężkie i tak usnęła i leżałyśmy dopóki R. nie wrócił. Co jej chciałam butle podać to ryk taki, że maskara i takim o to sposobem nie zjadła kolacji. Jestem cała w stresie jak będzie przy następnym karmieniu i czy w ogóle cos zje. Na samą myśl mi słabo
Ale znów marchewka nie spowodowała u niej zatwardzenia bo załatwiała się dziś dwa razy

biedna.... Wczoraj to ogółem dla maluszków jakiś dzień lipny był...

Napisane przez cloche

na razie jakos dajemy rade. Flo w dalszym ciagu jest na haju, nie potrafi ssac, nad czym moje cycki, szczegolnie lewy, bardzo ubolewaja. ale za okolo 2 godz maja juz sie zabierac za narkoze, wiec mam nadzieje, ze w sumie lepiej tym razem to nam pojdzie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

trzymamy kciuki, żeby było już po

Napisane przez anoxee

Cloche, nasza cudowna matko polko (a co!), posyłam najmocniejsze kciuki żeby dziś już było po tej cholernej operacji. Żeby Florus dochodził już do siebie i mógł się poprzytulac z mamusia.

Muszę powiedzieć, ze moc otulania ma nie tylko wpływ na spanie Leona, ale i na jego baczki. Zawsze nad ranem budziły go pierdki i się wkurzał, piszczal i już nie spał. A teraz zjadł, zasypia i słyszę, ze idzie pierd za pierdem, a on nawet oka nie otworzy. No i na szczęście po bardzo ciężkim popołudniu (po szczepieniu) wieczór już był lepszy, nawet się śmiał (po południu nic go nie było w stanie rozśmieszyć, ciągle płacz i złość ) i zasnął przed 22. Jadł o 18, 00:00, 6. I dobrze, bo wczoraj tz po pracy (po 21) poszedł po mleko i się okazało, że w tesco nie ma. Policzyłam, że starczy na 3 porcje, więc kazałam nie szukać, a rano pójdzie do rossmanna. Idę jeszcze przykimac, młody zje koło 10 i może sama skoczę po to mleko, bo i tak muszę iść na miasto zamówić tort bezowy na jutro.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

pięknie pospał...

ale mi się chce spaaać... Bo musiałam odwieźć męża do pracy...