Zabawne i irytujące uwagi, porady na temat pielęgnacji włosów.

[IzzieSt]

Napisane przez chudelatte

zapewne o czymś w tym stylu, ale to jest jeszcze bardzo łagodna forma kołtuno-koka

Aaa to kiedyś robiłam takie w wersji bardziej hard, później włosy wyglądały jak połamane, ale mimo to nie mogę przekonać siostry i przyjaciółki, że to niszczy włosy.

Co do tematu to moja mama zazdrości mi włosów(nie to, że moje są jakieś super, ale wizualnie wyglądają 20 razy lepiej niż jej), ale jak mówię, że ma używać odżywki po każdym myciu to wykręca się, że nie ma czasu, a później znów przychodzi, maca moje i mówi, że taaakie mięciutkie. No brak mi sił

[wega1993]

Napisane przez IzzieSt

Aaa to kiedyś robiłam takie w wersji bardziej hard, później włosy wyglądały jak połamane, ale mimo to nie mogę przekonać siostry i przyjaciółki, że to niszczy włosy.

Co do tematu to moja mama zazdrości mi włosów(nie to, że moje są jakieś super, ale wizualnie wyglądają 20 razy lepiej niż jej), ale jak mówię, że ma używać odżywki po każdym myciu to wykręca się, że nie ma czasu, a później znów przychodzi, maca moje i mówi, że taaakie mięciutkie. No brak mi sił

też mam tak z moją mamą. A mi jakiś czas temu podobały mi się 'messy bun'y' w wersji hard, ale jak pomyśłałam jak to niszczy włosy, łamie to odpuściłam nim zaczęłam wykonywać. Teraz lubią wiązać na czubku, ale jest to wersja light: po prostu nie przekładam do końca włosów w kucyku

[tworazka]

O nie, taka fryzura z nieprzelozonymi do konca wlosami jest koszmarna.
Kojarzy mi sie z jakas spocona sprzataczka :P: Lepiej juz te odstajace konce obwiazac naokolo gumki i czyms lekko dopiac.

[wega1993]

Napisane przez tworazka

O nie, taka fryzura z nieprzelozonymi do konca wlosami jest koszmarna.
Kojarzy mi sie z jakas spocona sprzataczka :P: Lepiej juz te odstajace konce obwiazac naokolo gumki i czyms lekko dopiac.

Mi się to podoba i wg. mnie dobrze się prezentuje. Takie tam na szybko upięcie.

[rousse]

Napisane przez tworazka

O nie, taka fryzura z nieprzelozonymi do konca wlosami jest koszmarna.
Kojarzy mi sie z jakas spocona sprzataczka :P: Lepiej juz te odstajace konce obwiazac naokolo gumki i czyms lekko dopiac.

W życiu nie widziałam spoconej sprzątaczki, raczej te panie są czyste Jak już to śmierdzą ochroniarze w supermarketach.

[kaludia91]

Napisane przez tworazka

O nie, taka fryzura z nieprzelozonymi do konca wlosami jest koszmarna.
Kojarzy mi sie z jakas spocona sprzataczka :P: Lepiej juz te odstajace konce obwiazac naokolo gumki i czyms lekko dopiac.

mi tam się podoba ale to zależy jak mi wyjdzie, jak mi jakieś pasma wychodzą to nie ale czasem się uda całkiem elegancko upiąć te włosy


edit. dopiero jak napisałam to skumałam o co chodzi tak naprawdę ja robię najpierw tak właśnie przez pół a później jeszcze raz przekładam gumkę tak że z tych włosów normalnie tworzę koka bez wystających pasm. Wtedy jest elegancko

[Belushi]

Moje włosy jak je zwiążę to tak wyglądają jak na tym zdjęciu a nie tapiruję ich ani nic, z reszt zniszczone też nie są. A robią mi kołtun same z siebie, więc może nie każda laska z takim "kołtunem" to fanka tapiru?

[stokrotenka18]

Napisane przez Belushi

Moje włosy jak je zwiążę to tak wyglądają jak na tym zdjęciu a nie tapiruję ich ani nic, z reszt zniszczone też nie są. A robią mi kołtun same z siebie, więc może nie każda laska z takim "kołtunem" to fanka tapiru?

wg mnie nie zmienia to faktu, bo włosy są 'związane' praktycznie w kilku długościach włosa.. po prostu się łamie dzieki takim kołtunom
a jeszcze jak są mocno związane...
ja stosuje, gdy jestem w domu, albo mam olejek na długości

[pepita]

Napisane przez IzzieSt

Mówicie o czymś takim: http://img.likely.pl/photo/large/201...-355becf1.jpeg ?

Tak tak, dokładnie o coś takiego mi chodzi, ale widywałam dużo gorsze Z tym nie do konca przełożonym kucykiem to wcale nie jest głupi pomysł. Ja od miesiąca tak chodzę. A do koków mam uraz po tym jak moja kuzynka, która spała w rozpuszczonych włosach, związywała je w taki kołtun (chociaż ten nie wygląda aż tak źle) bez ich rozczesywania. Aby tylko było modnie :/ I teraz chodzi z takimi połamanymi, odstającymi włosami. Większość koków, które widuję wyglądają bardzo nieschludnie. Są roztrzepane jak mój obecny, po spaniu Jedyny słuszny kok to taki gładki, ładnie zaczesany.

[milusiaam]

Napisane przez Erishkigal

Moja matka od dawna się wkurza o to, że wszędzie jest pełno moich włosów... Powiedziałam, że nic nie poradzę na to, że mi wypadają - poradziła mi obciąć. Bo wypadają dlatego, że... są za długie.

Ja oczywiście w te zabobony wszystkie nie wierze :P szybciej rosna jak sie obetnie itp ,ale np w to ,ze im sa dłuzsze tym moga bardziej wypadac cos w tym moze byc ,długie włosy sie zwiazuje zazwyczaj ,co je moze obciazac, no i dluzszy wlos jest ciezki ,przez co oslabione cebulki włosowe moga nie wytrzymac ciazaru .mam racje czy to bzdura wymyslona?
No i przede wszystkim jak mi wypadnie 5 wlosów to je bardzej widac ,sa długie blond ,niz np mojemu tż który ma krotkie i ich nie widac na siedzeniach czy ubraniach, jak wypadaja.

[chudelatte]

Ja nie wiem jak jest naprawdę z tym ciężarem i wypadaniem, ale jedna teoria głosi, że wszelkie obciążanie, szarpanie, mocne związywanie i inne takie osłabia włos, wyrywa go, sprawia, że wypada, a według drugiej szczotkowanie włosów je wzmacnia między innymi dlatego, że jak się je tak lekko ciągnie czesząc to te cebulki się przyzwyczajają do tego szarpania i są mocniejsze xD
Mi tam się wydaje, że i jedno i drugie jest bez sensu i że z takich "mechanicznych" przyczyn to "wypadają" tylko te, które naprawdę wyszarpiemy, a tak z niemożności wytrzymania obciążenia to raczej nie. Wg mojej osobistej teorii wypadanie zależy od ogólnego zdrowia organizmu, obecności wszystkich potrzebnych składników typu witaminy i inne takie, hormonów i stanu skóry głowy. Jak organizm jest zdrowy, ma wszystko czego potrzebuje, hormony nie szaleją, skóra głowy jest dobrze ukrwiona to można włosów używać jak liny (Roszpunka ) i nic im się nie stanie ale to tylko moja teoria

[*Basia*]

Napisane przez pepita

Jedyny słuszny kok to taki gładki, ładnie zaczesany.

Rozumiem, że wg Ciebie. Nie jest to jakaś ogólna i jedyna prawda

[pepita]

Napisane przez *Basia*

Rozumiem, że wg Ciebie. Nie jest to jakaś ogólna i jedyna prawda

Tak wyrażam tu swoje zdanie, nie ogólne bo zdania są podzielone

[Amalia1989]

Napisane przez dacn

A jak to zmywają? Czy nie zmywają

Pewnie po wylanej butelce oleju, wylewają butelkę szamponu.

---------- Dopisano o 00:34 ---------- Poprzedni post napisano o 00:22 ----------

Napisane przez Mahdab

Ja myję co 5-7 dni i nie uważam się za brudasa

Ostatnio opowiadałam starszemu znajomemu, że mi się włosy strasznie kruszyły, dlatego teraz bardzo dbam, podgrzewam czepek i takie tam. Odpowiedział mi "To od tych zabiegów tak ci się kruszą!"

To się zdziwi jak zobaczy efekty pielęgnacji.

---------- Dopisano o 00:34 ---------- Poprzedni post napisano o 00:34 ----------

Napisane przez inga22

Mój mężczyzna, gdy tylko zamieszkaliśmy razem, też narzekał, że wszędzie są moje włosy. Obserwował mnie przy czesaniu i ciągle marudził, że zbiera garści kłaków z kanapy. Ja mu spokojnie tłumaczyłam, że 100 włosów dziennie, że to normalne itd, on mi na to: zrób z tym coś! I wtedy zajrzałam na wizaż, kupiłam szampon z rzepą, jantar, biovax, z garści włosów wypadających przy czesaniu zrobiło się kilkanaście... i tak przez jego narzekanie stałam się początkującą włosomaniaczką Teraz już jako mąż dopytuje o oleje, ogląda bejbiki, sam stosuje odżywki (!) i powtarza: na Twoich kosmetykach nie możemy oszczędzać Muszę tylko walczyć o zgodę na obcięcie choć 2 cm

Zazdroszczę

---------- Dopisano o 00:37 ---------- Poprzedni post napisano o 00:34 ----------

Napisane przez chimay

Głównie dla wygody. Ale w ogóle mi się bardzo w oczy rzuca to, że ładne, długie włosy mają przeważnie nastolatki i kobiety do 25 roku życia (tak je na oko oceniam). Rzadko widuję 30+ i więcej z długimi i zadbanymi włosami.

Może panie myślą,że są już za stare na tak długie włosy? Nawet jedna z blogerek napisała,że nie pasowały ludziom jej długie włosy, bo jest przecież już za stara, a miała jakieś ponad 25 lat.

---------- Dopisano o 00:38 ---------- Poprzedni post napisano o 00:37 ----------

Napisane przez chudelatte

zapewne o czymś w tym stylu, ale to jest jeszcze bardzo łagodna forma kołtuno-koka

To zdjęcie wyglądało jak rozczochrany kok. Tapirowanego jeszcze nie widziałam.

[Keket]

Napisane przez Amalia1989

-

Może panie myślą,że są już za stare na tak długie włosy? Nawet jedna z blogerek napisała,że nie pasowały ludziom jej długie włosy, bo jest przecież już za stara, a miała jakieś ponad 25 lat.

Rok temu jak ścięłam włosy na krótko, bo akurat chciałam zejść z rozjaśnianych do swojego naturalnego koloru, to usłyszałam od koleżanki z pracy, że w końcu wyglądam jak trzeba, bo w pewnym wieku nie wypada już mieć długich włosów. Miałam wtedy 27 lat. Teraz znowu zapuszczam, ale już w innym kolorze

[chimay]

Napisane przez Amalia1989

Może panie myślą,że są już za stare na tak długie włosy? Nawet jedna z blogerek napisała,że nie pasowały ludziom jej długie włosy, bo jest przecież już za stara, a miała jakieś ponad 25 lat.

Napisane przez Keket

Rok temu jak ścięłam włosy na krótko, bo akurat chciałam zejść z rozjaśnianych do swojego naturalnego koloru, to usłyszałam od koleżanki z pracy, że w końcu wyglądam jak trzeba, bo w pewnym wieku nie wypada już mieć długich włosów. Miałam wtedy 27 lat. Teraz znowu zapuszczam, ale już w innym kolorze

Ja mam oczy jak 5 złotych jak słyszę takie farmazony. Jeszcze pal licho, jak się to słyszy od leciwej babci, ale od młodych kobiet? Czy naprawdę dobrze wyglądają te wszystkie wystrzępione, smętne cięcia do połowy szyi, nie daj borze jeszcze z balejażem (bo rzekomo ukrywa odrosty i nie trzeba tak często farbować) albo jakimś czeskim piłkarzem?

W sumie to jak nad tym myślę, to tego typu uwagi mają nr 1 w moim prywatnym rankingu na najbardziej wkurzające porady. Pewnie dlatego, że przy moim dalekim posunięciu w latach to powinnam już dawno temu na chłopa się obciąć, a nie zapuszczać

[hazell]

Napisane przez chimay

Ja mam oczy jak 5 złotych jak słyszę takie farmazony. Jeszcze pal licho, jak się to słyszy od leciwej babci, ale od młodych kobiet? Czy naprawdę dobrze wyglądają te wszystkie wystrzępione, smętne cięcia do połowy szyi, nie daj borze jeszcze z balejażem (bo rzekomo ukrywa odrosty i nie trzeba tak często farbować) albo jakimś czeskim piłkarzem?

W sumie to jak nad tym myślę, to tego typu uwagi mają nr 1 w moim prywatnym rankingu na najbardziej wkurzające porady. Pewnie dlatego, że przy moim dalekim posunięciu w latach to powinnam już dawno temu na chłopa się obciąć, a nie zapuszczać

A co ja mam powiedzieć? Jestem po 30, to już dinozaur prawie
I ani mi się śni ścinać włosy!

[chimay]

Napisane przez hazell

A co ja mam powiedzieć? Jestem po 30, to już dinozaur prawie

Ja tyż

[*Basia*]

A może nie każda osoba lubi/dobrze się czuje/dobrze wygląda/podobają się długie włosy. Nie trzeba od razu szukać innych odpowiedzi: typu: uważa, że jest za stara.
Na wizażu baaaardzo dużo czytam o zapuszczaniu, prawie każda dziewczyna zapuszcza. Ale są osoby, które nie chcą mieć długich włosów i warto o tym pamiętać.
Na co dzień przebywam z osobami od 5 do prawie 70 lat: włosy różnej długości, strukturze, stopniu zniszczenia bądź nie.
W moim środowisku kobiety dbają nie tylko o włosy, ale o zdrowy tryb życia.

[chimay]

Napisane przez *Basia*

A może nie każda osoba lubi/dobrze się czuje/dobrze wygląda/podobają się długie włosy. Nie trzeba od razu szukać innych odpowiedzi: typu: uważa, że jest za stara.

A to jest oczywiste, że nie każdy musi mieć długie i lubić długie, fajnie że żyjemy w czasach, kiedy kobieta po zamążpójściu nie musi obcinać włosów, ani panienka na wydaniu mieć warkocza do pasa

Pewnie że "bo nie wypada" to nie jedyna przyczyna, ale z mojego przyglądania się ludziom na ulicy wynika, że osób z długimi i zadbanymi lub niekoniecznie długimi, ale zadbanymi włosami jest najwięcej wśród nastolatek, za to po 30 roku życia ta ilość drastycznie spada. I zastanawiam się raczej nie tyle nad tym dlaczego kobiety po 30 nie mają długich, ale dlaczego zazwyczaj nie mają ładnych włosów, a to bardziej się rzuca w oczy przy trochę większej długości niż za ucho.

Napisane przez *Basia*

Na wizażu baaaardzo dużo czytam o zapuszczaniu, prawie każda dziewczyna zapuszcza. Ale są osoby, które nie chcą mieć długich włosów i warto o tym pamiętać.
Na co dzień przebywam z osobami od 5 do prawie 70 lat: włosy różnej długości, strukturze, stopniu zniszczenia bądź nie.
W moim środowisku kobiety dbają nie tylko o włosy, ale o zdrowy tryb życia.

Moje obserwacje są głównie uliczne, więc ciężko mi określić, z jakiego środowiska pochodzą "badane"

[chudelatte]

Napisane przez *Basia*

A może nie każda osoba lubi/dobrze się czuje/dobrze wygląda/podobają się długie włosy. Nie trzeba od razu szukać innych odpowiedzi: typu: uważa, że jest za stara.

No oczywiście, że jedni wolą długie inni krótkie i niektóre kobiety całe życie mają długie inne całe życie krótkie, bo tak lubią a jeszcze inne raz takie raz takie bo uwielbiają kombinować każdy co innego lubi i w czym innym się dobrze czuje/ładnie wygląda i ok, wszystko jest dla ludzi ale dość powszechne są opinie, że kobiecie w pewnym wieku nie wypada... i nie wiem co to za zabobon

[201607111040]

Napisane przez chudelatte

No oczywiście, że jedni wolą długie inni krótkie i niektóre kobiety całe życie mają długie inne całe życie krótkie, bo tak lubią a jeszcze inne raz takie raz takie bo uwielbiają kombinować każdy co innego lubi i w czym innym się dobrze czuje/ładnie wygląda i ok, wszystko jest dla ludzi ale dość powszechne są opinie, że kobiecie w pewnym wieku nie wypada... i nie wiem co to za zabobon

Mi się wydaje że to trochę z tradycji. Dawniej długie włosy były zarezerwowane dla panien. Przecież oczepiny to ścinanie warkocza lub skracanie włosów. Zabobon ale wynikający z tradycji.

[*Basia*]

Napisane przez chimay

I zastanawiam się raczej nie tyle nad tym dlaczego kobiety po 30 nie mają długich, ale dlaczego zazwyczaj nie mają ładnych włosów, a to bardziej się rzuca w oczy przy trochę większej długości niż za ucho.

Rozumiem.

Napisane przez chudelatte

ale dość powszechne są opinie, że kobiecie w pewnym wieku nie wypada... i nie wiem co to za zabobon

Ja też nie wiem co to za zabobon. Owszem kiedyś go słyszałam, ale to raczej z książek niż od kobiet czy mężczyzn.
Mam całkiem inne doświadczenia niż Wy.
Spostrzeżenia też troszkę inne.

---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

Napisane przez LusiaPlotkara

Mi się wydaje że to trochę z tradycji. Dawniej długie włosy były zarezerwowane dla panien. Przecież oczepiny to ścinanie warkocza lub skracanie włosów. Zabobon ale wynikający z tradycji.

Z tym się najbardziej zgodzę. Ale co ciekawe moje babcie miały długie włosy.

[chudelatte]

Napisane przez LusiaPlotkara

Mi się wydaje że to trochę z tradycji. Dawniej długie włosy były zarezerwowane dla panien. Przecież oczepiny to ścinanie warkocza lub skracanie włosów. Zabobon ale wynikający z tradycji.

no ale przecież mamy XXI wiek od baaaardzo dawna kobiety robią z włosami co chcą i nic już nie powinno nikogo dziwić ani tym bardziej przeszkadzać, a jednak przetrwało gdzieś takie coś i to jest trochę dziwne ja nie wiem ile w tym czepianiu się: "zetnij włosy, bo za stara jesteś na długie" jest tradycji a ile zazdrości

i w tej tradycji nie tyle chodziło o to żeby włosy obciąć, ale żeby upinać i chować pod czepek
młode panny nosiły warkocze, dorosłe upinały koki ( w książkach typu Ania z Zielonego Wzgórza pamiętam, było coś takiego, że starsze dziewczyny upinały włosy wysoko i to symbolizowało ich dorosłość ) natomiast rozpuszczone włosy nie były w dobrym tonie i chyba tylko panie lekkich obyczajów i czarownice takie nosiły hahahah

[chimay]

Napisane przez *Basia*

Z tym się najbardziej zgodzę. Ale co ciekawe moje babcie miały długie włosy.

Moje babcie i starsze kobiety z rodziny mieszkające na wsi też (ale jedna z moich babć była kobietą, która nigdy nie nosiła spodni i generalnie zatrzymała się w swoim światopoglądzie gdzieś w realiach kulturowych II wojny światowej więc to też zupełnie odmienny świat dla mnie był). I od nich nigdy nie słyszałam podobnej opinii, ale wiem że taka istnieje. Teraz mam zagwozdkę, skąd się to wzięło i chyba pogrzebię tu i ówdzie za pochodzeniem tego zwyczaju.

[201607111040]

Napisane przez chudelatte

no ale przecież mamy XXI wiek od baaaardzo dawna kobiety robią z włosami co chcą i nic już nie powinno nikogo dziwić ani tym bardziej przeszkadzać, a jednak przetrwało gdzieś takie coś i to jest trochę dziwne ja nie wiem ile w tym czepianiu się: "zetnij włosy, bo za stara jesteś na długie" jest tradycji a ile zazdrości

Oczywiście że mamy XXI, ale wiele rzeczy w kulturze się utarło choć prawie nikt nie wie skąd ono się wzięło.

Napisane przez chimay

Moje babcie i starsze kobiety z rodziny mieszkające na wsi też (ale jedna z moich babć była kobietą, która nigdy nie nosiła spodni i generalnie zatrzymała się w swoim światopoglądzie gdzieś w realiach kulturowych II wojny światowej więc to też zupełnie odmienny świat dla mnie był). I od nich nigdy nie słyszałam podobnej opinii, ale wiem że taka istnieje. Teraz mam zagwozdkę, skąd się to wzięło i chyba pogrzebię tu i ówdzie za pochodzeniem tego zwyczaju.

Ja o tym się dowiedziałam na polskim kiedy omawialiśmy Chłopów. Jak się dowiesz skąd to się wzięło to się podziel.

[Roslina xD]

Moje babcie również miały długie włosy ale zawsze spięte w kok.

Spory wpływ na włosy ma ciąża. Ogólnie wydaje mi się, że kobiety ścinają włosy i przestają o nie dbać, gdy rodzą się dzieci - że niby nie wygodne, czasochłonne. Przynajmniej takie mam spostrzeżenia z najbliższego mi otoczenia. I uważam, że to głupie. Bez przesady, nie potrzeba dwóch godzin, żeby nałożyć olej, cokolwiek. W sumie czas spędzony u fryzjera na 'pięknej' fryzurze (borsuk i inne takie :p) jest równy domowej pielęgnacji. Ja chyba nigdy nie zetnę włosów. A jak będą siwe to mam w planach ufarbować je na biało

[*Basia*]

Napisane przez Roslina xD

Spory wpływ na włosy ma ciąża. Ogólnie wydaje mi się, że kobiety ścinają włosy i przestają o nie dbać, gdy rodzą się dzieci - że niby nie wygodne, czasochłonne. Przynajmniej takie mam spostrzeżenia z najbliższego mi otoczenia. I uważam, że to głupie. Bez przesady, nie potrzeba dwóch godzin, żeby nałożyć olej, cokolwiek. W sumie czas spędzony u fryzjera na 'pięknej' fryzurze (borsuk i inne takie :p) jest równy domowej pielęgnacji.

Nie mów, że coś jest głupie, dopóki sama tego nie przeżyjesz. Akurat w tym przypadku, moim zdaniem, mówienie o głupocie jest przesadą.
Nie jestem w ciąży, nie byłam. Ale mam teraz taki czas, że myślenie o oleju jest ostatnią rzeczą. I wcale nie chodzi o to, że czas nakładania jest krótki. Zwyczajnie myślę o czymś innym. Kiedy mam czas (jak dziś wieczór) olej na głowę i np. forum.
Urodzenie dziecka tak wiele zmienia w życiu kobiety, że przynajmniej na początku wszystko inne schodzi na dalszy plan. Oczywiście nie twierdzę i nigdy nie będę twierdziła, że usprawiedliwia to długotrwałe zaniedbanie. Ale daleko mi do oceny.

[Kathinna]

moja mama ma od zawsze długie do pasa i spięte w kok (co pradwa od zawsze też zniszczone, bo nie podcinane i myte szamponem silikonowo slsowym),a jest już po 50 sporo, a trzyma je długie, bo jako dziecko zawsze ją na krotko strzygli i ma uraz
w każdym razie nikt jej nigdy niepowiedział, że powinna ściąć czy coś

[tworazka]

Jak sie chce to mozna. Pol godziny dziennie naprawde wystarczy na tusz na rzesy, pomalowanie paznokci, czy zadbanie o wlosy.