|
|||||||
| Notka |
|
| Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
| Pokaż wyniki sondy: Na tytuł XXII części naszego wątku wybieram: | |||
| Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 |
|
0 | 0% |
| Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna |
|
1 | 2,17% |
| Wrześnióweczki już rozpakowane, pora na październikową zmianę |
|
32 | 69,57% |
| Wrześnióweczki już za nami, na październik więc czekamy |
|
4 | 8,70% |
| Wrześnióweczki wszystkie mamy, na październik więc czekamy |
|
4 | 8,70% |
| Jesień-plecień nam przeplata, raz dziewczynkę, raz chłopaka |
|
5 | 10,87% |
| Wrześnióweczki dzieci mają, październikowe się rozkręcają |
|
0 | 0% |
| Głosujący: 46. Nie możesz głosować w tej sondzie | |||
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1561 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 474
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Cytat:
Bardziej mnie przeraża myśl, że znów tam będę musieć leżeć po porodzie, niż sam poród... Choć nie gwarantuję, że nie będę przerażona jak się zacznie, znów wróci tamten ból podbrzusza i kręgosłupa
__________________
Maja 28.09.2013r. Mama foka Skalpel 46/100 -> nike run
|
|
|
|
|
#1562 | |||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 6 590
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Cytat:
![]() Cytat:
Mnie też to stresuje. Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||||
|
|
|
#1563 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 4 039
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Cytat:
Ponawiam pytanie czy któraś z do tego czasu rodzących dostała ZZO? ![]() Cytat:
jest po terminie.. czekamy na wieści że zaczyna a tu póki co brak nadziei
__________________
F I L I P 22-08-2013
|
||
|
|
|
#1564 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 20 478
|
Odp: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz. X
Tz wzial mała na trochę, więc mogę napisać
![]() Nie było czasu na ZZO. 31 minut po ostatniej wiadomości tutaj młoda już była na świecie. Właśnie szlam pod prysznic, jak poczułam, ze muszę przec. Szybkie badanie (drugie od przyjęcia) i 9 cm, rodzimy ![]() POLECAM WIESIOLKA I HERBATE Z LISCI MALIN!!
__________________
5.5.2011 Edzik 20.9.2013 Encia Rok z Jillian i Mel B✓
Extreme shed&shred lvl 2 (9/15) Killer abs lvl 3 (9/10) Biegam (419,5 km) Rower (43 km) Zumba (13) Joga (2) Gluten, Sugar & Meat Free ![]() More water&vegetables 13/100 sugarfree days |
|
|
|
#1565 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 12 631
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
06.09.2013 r. Amelka W nocy zaczęły mi dokuczać ostre bóle kręgosłupa, to już drugi dzień z rzędu. "Może to od mojej skoliozy? Ciągłego spania na jednym boku"- taka pierwsza myśl pojawiła się w mojej głowie. Była 4.40 mąż właśnie wstał z łóżka i poszedł do łazienki szykować się do pracy. Usiadłam na łóżku, ból krzyża wzmożył się, zmiana pozycji nic nie pomogła. Poczułam jakby skurcz, lekko spanikowana popatrzyłam na zegarek i zaczęłam liczyć czas. Po 10 minutach powtórzył się. Wstałam i poszłam do wc. Znowu skurcz...podtarłam się a na papierze zobaczyłam niteczkę krwi, pomyślałam sobie "kurcze wezmę założę wkładkę/podpaskę, bo może coś zaraz ze mnie poleci". Nie zdążyłam pójść do drugiego pokoju a po nogach zaczęło mi się sączyć coś przeźroczystego. Pomyślałam, że to śluz. Podczas zmiany mokrej bielizny znowu mi poleciało, zmoczyłam kolejną. Pobiegłam do męża do łazienki z mokrymi udami, zginając się z bólu krzyża i skurczami i powiedziałam, żeby nie jechał do pracy, bo to chyba już. W mięczyczasie zauważyłam, że zaczęłam plamić. Mąż spojrzał na mnie lekko zdezorientowany. Postanowiliśmy, że jedziemy do szpitala. Moje skurcze były już co 7 minut, przy każdym kolejnym zginałam się w pół jęcząc z bólu. Mąż pojechał szybko na stacje zatankować, a ja w tym czasie "biegiem" do łazienki, umyłam się, ubrałam. Na szczęście torba była już spakowana. Lekko po 5.00 wyruszyliśmy, skurcze były już co 5 minut. Bałam się, że zacznę rodzić w aucie. Obawialiśmy się też jednego, mega kolejki na Izbie Przyjęć. Jednak mieliśmy szczęście. Na miejscu okazało się, że nikogo tam nie było. W dodatku sami zapalaliśmy światło na korytarzu. Po chwili ok.6.00 rano pojawiła się pielęgniarka, zaprosiła mnie do gabinetu. Przeprowadziła wywiad i kazała się położyć na fotel. Zaczęła mnie badać a wtedy wody cieplutkie niczym siuśki wylały się ze mnie chlapiąc pielęgniarkę i mocząc całe moje klapki . Kobieta (młoda) uśmiechneł się, co zlikwidowało moje skrępowanie i przystąpiła do dalszego badania. Była bardzo delikatna i miła. Powiedziała, że mam już rozwarcie na 6 cm, czuje główkę małej i poród może się zacząć w każdej chwili. Opłaciliśmy cegiełkę za poród rodzinny. Kiedy wylądowaliśmy na sali porodowej, okazało się, że jest wolna i możemy zaczynać. Podłączyli mnie pod ktg. Zostałam na moment sama z mężem, który trzymał mnie za rękę. Skurcze były bardzo często a mnie tak napieprzał krzyż, że klnęłam przy mężu w niebogłosy. Nie wiem co mi wtedy odbiło, ale zaczęłam przypominac sobie tabliczkę mnożenia, żeby tylko zapomnieć o bólu. Później patrzyłam na zegar i wzrokiem sama przesuwałam wskazówki. Łzy zaczęły mi lecieć, mówię do męża niech przyjdzie tu ktoś i da mi jakąś tabletkę czy znieczulenie, bo niewytrzymam. Mąż wrócił do mnie, ale z położną. Położna była bardzo milutka, delikatna, pomocna, razem z mężem masowała mi plecy, ale na uśmierzenie bólu nic nie dała tłumacząc się, że nie mamy czasu.Zależało mi wtedy na jednym, urodzić dziecko naturalnie przy mężu i żeby miał możliwość przecięcia pępowiny-to było jego marzeniem. Będąc w ogromnych bólach krzyżowych i skurczach myślałam tylko o tym aby go uszczęśliwić. Położna kazała mi przeć przy każdym skurczu. Najpierw będąc na plecach a później zmieniliśmy pozycje na lewy bok. Parłam i parłam. Czułam jak mnie odbyt rozpiera... Mąż masował mnie, podawał rękę, pomagał dociskać nogę do brzucha, przykrywał mnie, odkrywał, oddychał razem ze mną... to był piękny widok. Pomyślałam sobie, boże jak to dobrze, że jesteś ze mną i mnie wspierasz. Robiło mi się wtedy błogo, ale kolejny skurcz szybko przypomniał, że lekko nie będzie. Przyszedł jeden lekarz i zaczął obserwować całą akcję. Zawołał drugiego. Zaczęli mnie badać ręcznie, po czym kazali kontynuować parcie. Jeden z nich zobaczył, że mi lewe oko -białko zalało się krwią. Kazali odpocząć. W tym momencie przyszły jakieś 2 studentki, popatrzyły na akcje porodową coś pomamrotały i poszły. Ich obecność była mi obojętna. Lekarze wyszli i znowu zostałam tylko ja, mąż i położna. Przy kolejnym parciu poczułam, że chyba się lekko posikałam (?) , przestałam nad tym panować. Położna ciągle mnie podmywała i kazała się nie przejmować, najwidoczniej coś drugiego też zrobiłam . Zapytała czy chce wody, a ja z wysuszonymi ustami odpowiedziałam, że raczej nie, bo chce mi się wymiotować.Na co ona, że to normalne podczas porodu i mam sie nie bać pić. Odmówiłam jeszcze raz. Nagle znowu pojawili się Ci dwaj lekarze, znowu mnie zbadali ręcznie. Pierwszy powiedział coś w stylu "jeden", na co jego kolega odpowiedział " nie, bo dwa". Nie wiem o co chodziło, miny mieli kamienne. W międzyczasie podali mi oxytocynę.Ni stąd ni zowąd pojawił się trzeci lekarz, kiedy zobaczył, że przy odpowiednich warunkach, moich parciach mała nie może wyjść, poprosił aby mąż odszedł na bok i wtedy się zaczęło. Leżałam na plecach, jeden przyciskał mi lewą nogę do brzucha, drugi prawą, a trzeci lekarz położył ręce pod moimi piersiami i zaczął wypychać dziecko. Myślałam, że mi żebra połamie! Oczywiście burknęłam coś, że boli i spojrzałam na niego z miną jakbym chciała go zabić...położna wzięła jakieś narzędzie, by bardziej otworzyć moją pochwę. Parłam i parłam, zaciskałam zęby z bólu,błagałam w myślach, żeby to się w końcu skończyło. W tle słyszałam głos położnej "Dawaj Marta dawaj już widać główkę" a z boku widziałam mojego męża, szczęśliwego, że zaraz zobaczy córeczkę. Co najlepsze stał naprzeciwko mnie i wszystko widział . Miny lekarzy nadal były kamienne, ale ja czułam, że coś nie gra, bo dziecko ciągle nie mogło wyjść...oprócz krzyża i odbytu zaczęła mnie boleć teraz cała pipka. Czułam jakby mała miała mi ją zaraz rozerwać na strzępy. Jeden z ginów patrząc ciągle w moje krocze nagle powiedział, że przerywamy, zbadał mnie bardzo dogłębnie, żeby się czegoś upewnić i powiedział, że ze względu na zdrowie dziecka poród siłami natury nie może być kontynuowany. Poczułam się jakby mnie ktoś w twarz uderzył . Nie pamiętam aby wtedy ktoś mi dokładnie powiedział co się stało. A mój mąż? Nasz poród rodzinny, jego marzenie?- to były pierwsze myśli, które kotłowały się w mojej głowie . Zapytali czy wyrażam zgodę na cc. Lekko oszołomiona zgodziłam się. Podłączono mi cewnik, położna ogoliła miejsce cięcia. Najgorsze było to, że czekając na korytarzu na łóżku na cc, skurcze pojawiały się a miałam nie przeć, kiedy to organizm sam jakby z automatu chciał to robić. Po chwili pojawiła się pediatra, która powiedziała, że po urodzeniu dzieciaczka będzie je badała. Zrobiła szybki wywiad, coś podpisałam i nagle zobaczyłam, że drzwi do sali operacyjnej otworzyły się. Pożegnałam się z mężem. Anestezjolog-facet- miły, konkretny, wytłumaczył mi na czym to wszystko będzie polegało. Dostałam znieczulenie w kręgosłup i po chwili nic nie czułam od żeber po stopy. Zasłonili mi widok na mój brzuch, abym nie widziała co mi robią, a ja mądralińska spojrzałam na lampy wiszące tuż nad moją głową i utkwił mi widok jak rozcinają mi brzuch . Uczucie? Mhm takie gilgotanie. Ale po co ja się tam gapiłam? Później postanowiłam odwrócić głowę. Cały czas musiałam wdychać tlen, aby przedostał się do małej. Byłam wciąż zszokowana przebiegiem porodu. Co się stało, że przerwali poród sn?Anestezjolog zapytał czy zawsze mam niskie ciśnienie, ja powiedziałam, że tak... spojrzałam na ekran a tam 90/40. Po krótkiej chwili usłyszałam płacz, zdębiałam. Powiedzieli mi "Ma Pani córeczkę". Jedna z osób pokazała mi maleństwo, które zaczęło wierzgać nóżkami nad moją głową. Popłakałam się... dostałam gazę, którą mogłam sobie oczy przetrzeć. Małą przejęła pediatra, która wraz z moim mężem i teściową, napatoczyła się nie wiadomo skąd, wzieli ją do ważenia i mierzenia. A mnie zaczęli szyć. Trochę to trwało. Po zacerowaniu wywieźli mnie na sale do porodów ogólnych, wtedy mąż powiedział, że Amelka dostała 10 pkt. I nagle ukazała się jakaś lekarka z moim maleństwem, położyła mi ją na piersi, od razu dałam jej cyca, zaczęłam głaskać, tulić, byłam taka szczęśliwa . Niestety nadszedł czas rozstania, małą zawieźli do noworodków a mnie na salę pooperacyjną, nie mogłam mieć tam pełnego zapakunku, nikt nie mógł mnie odwiedzać...na szczęście byłam tam tylko dobę. Opieka była dobra. Nazajutrz po wielu problemach, bo nigdzie nie było wolnych miejsc (straszny nawał rodzących), zostałam wywieziona do dyżurki pielęgniarskiej na 4 p. gdzie były przejściowe łóżka dla pacjentek. Po kilkunastu minutach znalazło się jednak dla mnie miejsce na noworodkowym, trafiłam do pokoju 5-osobowego (fajna ekipa młodych babek). Cały czas męczyło mnie, dlaczego miałam cc. Czy w tym całym porodowym transie nie usłyszałam dokładnie słów lekarza, który może dokładnie mi to wytłumaczył? Zauważyłam, że po porodzie dopadło mnie coś dziwnego. Jakaś chandra? Zaczęłam siebie obwiniać, że nie potrafiłam urodzić dziecka siłami natury, że jestem do niczego, że jestem teraz pokrojonym świniakiem, który zawiódł męża . Płakałam w ukryciu. Z czasem płakałam nawet przy mężu przepraszając go, że zawiodłam.Cały czas czułam się źle. Nawet kiedy zobaczyłam córkę, w pierwszym momencie nie czułam tego czegoś, tej więzi, którą się prawdopodobnie ma po sn. Po prostu ja sobie leżałam, rozcieli mnie i mi ją dali. Było mi bardzo smutno, że tak to się skończyło .. Mąż mnie uspokajał, pocieszał, zaczął nazywać głupolem, pocałował mnie i powiedział, że i tak byliśmy razem przy częściowym porodzie sn, po cc, że ta operacja była ważna ze względu na zdrowie dziecka i że dałam mu szczęście w postaci wspólnego dziecka. ....moje obwinianie się częściowo przeszło gdy na wypisie przeczytałam powód cc "wysokie, proste stanie główki", choć dla laika takiego jak ja to sformułowanie i tak za dużo mi nie mówiło. Podczas wizyty położnej środowiskowej u nas w domu, dowiedziałam się dokładnie co to znaczy, ale najważniejsze były wtedy dla mnie słowa "nigdy by Pani nie urodziła dziecka w takim położeniu siłami natury, prędzej ucierpiałoby na tym jego zdrowie. CC to było jedyne bezpieczne rozwiązanie". Przypomniałam sobie wtedy słowa pediatry, że mała urodziła się z małym krwiaczkiem/siniaczkiem na głowie z powodu próby porodu sn, teraz zaczęłam układać to wszystko w całość.Patrząc na Amelkę robię się przy niej taka malutka, jest całym naszym światem, szczęściem, cudem na które czekaliśmy tyle lat. Kocham ją ponad życie.
__________________
Zmieniaj swoje życie
Edytowane przez m.a.r.t.a Czas edycji: 2013-09-20 o 14:36 |
|
|
|
#1566 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 15 643
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Motyl, ja pskiałam i przecierałąm, teraz jak już odpadł, czasem zwijam wacik żeby mieć rożek i tym przecieram
|
|
|
|
#1567 |
|
dryfuję słowami
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 4 143
|
Odp: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz. X
Przebili pęcherz, bo nic się nie działo. No i się zaczęło oczywiście z krzyża. I na lezaco, bo ta Jeana kroplowka i kto.
Wzielam zzo, bo mnie dało rady na lezaco z tymi krzyzami. Wody zielone, teraz już muszę mieć cały czas KTG. Jestem przerażona ![]() Sent from my HTC Desire X using Wizaz Forum mobile app
__________________
"Gdybym tylko mógł przekazać Ci choć cząstkę własnego szczęścia, abyś już na zawsze była wolna od smutku i melancholii."
Albert Einstein |
|
|
|
#1568 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 498
|
Dot.: Odp: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013,
Cytat:
![]() no co Ty? ja? ![]() Cytat:
Cytat:
a ja ponoc dostane wszystko co bede chciala no ale na razie chce skurcze Cytat:
super ja w ogole myslalam ze ty z 8 cm conajmniej zjawisz sie na porodowce hahah co do wiesiolka to nie wiem ale na mnie herbatka nie dziala buuuu Matal jak sie czujesz? |
||||
|
|
|
#1569 |
|
dryfuję słowami
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 4 143
|
Odp: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz. X
Rozwarcie prawie w ogole nie robi się wieksze
Płacze ciagle, już z nerwów teraz Sent from my HTC Desire X using Wizaz Forum mobile app
__________________
"Gdybym tylko mógł przekazać Ci choć cząstkę własnego szczęścia, abyś już na zawsze była wolna od smutku i melancholii."
Albert Einstein |
|
|
|
#1570 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 596
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Ciasto się upiekło, ziemniaki na piecu, to mam czas na wizaż i zakupy internetowe
![]() Cytat:
Bo ja właśnie chcę zamówić taki http://www.aptekagemini.pl/termometr...ontaktowy.html Ma któraś? Polecacie czy odradzacie? Cytat:
![]() Ech Matal szczęściaro, słucha Cię ta Twoja córa, dziś 20 września jedna z Twoich wymarzonych dat ![]() m.a.r.t.a dzięki za opis porodu, zaraz się za niego zabiorę
__________________
"Gdyby wszyscy mieli po cztery jabłka (...)
nikt nikomu nie byłby potrzebny." [ks. J.Twardowski] |
||
|
|
|
#1571 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 498
|
Dot.: Odp: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013,
Cytat:
|
|
|
|
|
#1572 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 596
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Cytat:
Inwersja kochanie spróbuj się uspokoić, Mały musi czuć, że go chcesz, daj mu trochę pozytywnych emocji Jesteśmy z Tobą ![]() Skąd wiesz, ze herbatka nie działa? Ona przecież nie przyspiesza porodu tylko go skraca przez wzmacnianie skurczy czy jakoś tak
__________________
"Gdyby wszyscy mieli po cztery jabłka (...)
nikt nikomu nie byłby potrzebny." [ks. J.Twardowski] |
|
|
|
|
#1573 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 10 955
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
marta dałaś radę, to co lekarze robili to wszystko co w ich mocy, chociaż naciskanie na brzuch pacjnetki to już lekko średniowiecze, ale czasem pomaga, gdy pacjentka ma pełne rozwracie, a nie ma już siły przeć.
co do wyskokiego prostego stania główki, naprawdę byłoby cięzko sn, wręcz niemożliwe. jedyna sytuacja to obszerna miednica, mała główka. inwersja Nie mówili nic ? Kurde zielone wody, nierozwierająca sie szyjka.... Masakra. głodna jestem, a boję sie zjeść.
__________________
Ślub 6 lipiec 2013 ![]() Kornel 24 październik 2013 Antoni 8 stycznia 2015 http://onaiich3.blogspot.com.es/ Edytowane przez misia332 Czas edycji: 2013-09-20 o 14:21 |
|
|
|
#1574 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 4 039
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Cytat:
czekamy na foty ciekawe co z papalinka ?? Cytat:
![]() ewuszka - gratulacje
__________________
F I L I P 22-08-2013
|
||
|
|
|
#1575 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Piaseczno
Wiadomości: 3 908
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Marta ,dzięki za opis
byłaś bardzo dzielna ,popłakałam się---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ---------- Inwersja
__________________
09-07-2011 ![]() 06-10-2013 Michaś 07-04-2015 Kamiś |
|
|
|
#1576 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 6 002
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Heeej
ja przegladam sukienki na chrzest bo chyba za miesiac, 1,5 zrobimy znalazlam taka
__________________
WYMIANA https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=839675 UBRANKA DLA DZIECI https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=835143 KOSMETYKI https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...2#post72384832 |
|
|
|
#1577 | |
|
dryfuję słowami
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 4 143
|
Odp: Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013,
Cytat:
A z takim rozwarciem to ja tu przyszłam. Gdyby nie ta ☠☠☠a.na niewydolnosc szyjki to byłoby od razu CC Sent from my HTC Desire X using Wizaz Forum mobile app
__________________
"Gdybym tylko mógł przekazać Ci choć cząstkę własnego szczęścia, abyś już na zawsze była wolna od smutku i melancholii."
Albert Einstein Edytowane przez inwersja Czas edycji: 2013-09-20 o 14:26 |
|
|
|
|
#1578 | |||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 3 359
|
Dot.: Odp: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013,
Cytat:
Ekspresowo, bezstresowo i jeszcze live na wizażu! ![]() Cytat:
Nasz wczoraj wył niemiłosiernie, pewnie woda była za gorąca Cytat:
![]() To weźmiesz ZZO, nic nikomu do tego ![]() Cytat:
![]() Ja pryskam na pępek, potem przecieram głęboko patyczkiem, na który też pryskałam, ale położna powiedziała, że już na patyczek nie trzeba. Cytat:
__________________
|
|||||
|
|
|
#1579 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 498
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Cytat:
piekny opis... poplakalam sie |
|
|
|
|
#1580 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 4 039
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Cytat:
Inwersja ZZO bez rozwarcia ?? Popros cos na uspokojenie! dasz rade tyle kciuków musi działac cuda ! jestes pod dobra opieka!
__________________
F I L I P 22-08-2013
|
|
|
|
|
#1581 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 10 955
|
Dot.: Odp: Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X
Cytat:
__________________
Ślub 6 lipiec 2013 ![]() Kornel 24 październik 2013 Antoni 8 stycznia 2015 http://onaiich3.blogspot.com.es/ |
|
|
|
|
#1582 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 498
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Cytat:
niooo oby jeszcze wszystko przede mna...
|
|
|
|
|
#1583 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 596
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Cytat:
poryczałam się, tyle w Twoim opisie uczuć![]() Dobrze, że lekarze w porę zauważyli i zareagowali, a mąż i bez przecinania pępowiny szczęśliwy, w końcu ma córeczkę tatusia ![]() Cytat:
__________________
"Gdyby wszyscy mieli po cztery jabłka (...)
nikt nikomu nie byłby potrzebny." [ks. J.Twardowski] |
||
|
|
|
#1584 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 10 955
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
i chyba dlatego mi sie nie podoba ta sukienka, za bardzo strojna.
ale mi sie ogólnie podobają dzieci skromnie ubrane na chrzest.
__________________
Ślub 6 lipiec 2013 ![]() Kornel 24 październik 2013 Antoni 8 stycznia 2015 http://onaiich3.blogspot.com.es/ |
|
|
|
#1585 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 4 039
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
ale ze to na kommbinezon? bo na początku listopada to pewnie mróz juz będzie...
__________________
F I L I P 22-08-2013
|
|
|
|
#1586 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Piaseczno
Wiadomości: 3 908
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Cytat:
u mnie cisza ---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ---------- ale dzis ładne słonko u mnie, Mąż do pracy pojechał, nie chciało mu sie bardzo, mówił że chętnie by został ze mną i na spacer poszedł, ja też chętnie bym poszła,ale sama to lipa
__________________
09-07-2011 ![]() 06-10-2013 Michaś 07-04-2015 Kamiś |
|
|
|
|
#1587 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 4 039
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
a mi chodzi ten zstaw po glowie http://www.51015kids.eu/niemowlak-0-...ka-5x2517?c=10 http://www.51015kids.eu/niemowlak-0-...ik-5x2519?c=10 http://www.51015kids.eu/niemowlak-0-...eca-5a2504?c=6 i niechce wyjść
![]() eh czy taka kurtka jest praktyczna dla pół rocznego dziecka?? jak jest naprawde zimno?
__________________
F I L I P 22-08-2013
|
|
|
|
#1588 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 6 002
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Cytat:
Na sukienke mam gruba biala puchowa kurtke i zaloze biale rajstopy i cieple buciki oraz czapke ![]() tak na razie ogladam co jest
__________________
WYMIANA https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=839675 UBRANKA DLA DZIECI https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=835143 KOSMETYKI https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...2#post72384832 |
|
|
|
|
#1589 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Piaseczno
Wiadomości: 3 908
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
ja upatrzyłam ten kombinezon
http://www.51015kids.eu/niemowlak-0-...mowlecy-5a2510 czekam na przeceny, któraś pamięta kiedy się zaczęły w tym roku ?
__________________
09-07-2011 ![]() 06-10-2013 Michaś 07-04-2015 Kamiś |
|
|
|
#1590 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 4 039
|
Dot.: Czop odchodzi, skurczyk trzyma, to znów poród się zaczyna, mamy IX-X 2013, cz.
Cytat:
__________________
F I L I P 22-08-2013
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:48.







też mamy cebion
dziś dzwoniła do nas pediatra zapytac się jak się mała czuje i powiedziała że jak już straciły kolor to jest ok











Inwersja kochanie spróbuj się uspokoić, Mały musi czuć, że go chcesz, daj mu trochę pozytywnych emocji 




