Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;) - Strona 65 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Pokaż wyniki sondy: Jaki ma być tytuł 4 części naszego wątku?
Mamy majowo-czerwcowe 2013, cz. 4 2 4,35%
Śmiejemy się i gugamy, pierwsze miesiące już za nami. 3 6,52%
Kilkoro dzieci ma już ząbki, innym ciężko idą bąki. 0 0%
Pierwsze skoki już za nami, cieszymy się nowymi umiejętnościami. 0 0%
Bawimy się w pierdziochy i mamy mnóstwo radochy. 1 2,17%
Nasze słodkie niemowlaczki bączki puszczają i marchewką się zajadają. 0 0%
Nasze dzieci radośnie gaworzą i uśmiechy mnożą. 0 0%
Pierwsze ząbki i obiadki, jak nam dobrze w roli matki. 12 26,09%
Mamo, tato kończcie spanie bo przeżywam ząbkowanie! 17 36,96%
Mamo, tato kończcie spanie, kupa czeka na przebranie! 7 15,22%
Ząbki, marchewki, gluteny i cuda - idzie jesień złotoruda! 1 2,17%
Baczki wcinaja pierwsze obiadki, a mamy prowadza wizazowe /łizażowe gadki. 3 6,52%
Bączki wcinają zdrowe obiadki, a mamom ciastka i czekoladki idą w pośladki. 0 0%
Głosujący: 46. Nie możesz głosować w tej sondzie

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-09-20, 14:33   #1921
becik_4
Zadomowienie
 
Avatar becik_4
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 359
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
Florek po operacji. na razie wiem tylko tyle, ze stabilny... widzialam go krotko, oj... no co tu mowic. jak po operacji serca... wczoraj ta operacja z rana trwala 14h dlatego musieli nas przesunac... normalnie od 7 rano do 21 operowali!

a tam na intensywnej synek Jessi lezy obok maluszka, ktory wlasnie zmarl po pierwszej operacji... ona z tych trzech najbardziej ryzykowna uswiadomilysmy sobie, jakie to niebezpieczne i jak duzo szczescia dotychczas mialysmy!

super ze juz po na pewno wszystko bedzie dobrze trzeba w to wierzyć i nieustanne kciuki

Diabli ekstra ze juz jetses szybkiego powrotu do formy
becik_4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 14:42   #1922
antoinettee
Zadomowienie
 
Avatar antoinettee
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 405
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez Magiusa Pokaż wiadomość
Mój się rzuca, ale moim zdaniem to ewidentnie problemy brzuszkowe. Tzn. widze, że później jak się porzuca to idą mu bączki. Więc ja jestem pewna, że to nie głód, tym bardziej, że bywa tak, że w nocy nakarmię, odłożę i on się zaczyna rzucać



Super Diabli i super, że Nelka tak ładnie Cię przywitała



Mysia - ale przecież ma jeszcze 20 dni nim skończy miesiąc, tak więc to całkiem długo by ciągnął główkę. A inna sprawa, że właśnie to ciągnięcie za rączki to ryzykowne.
I u mojego jest tak, że np. raz go trzymałam za rączki to on sobie pociągnął i pięknie trzymał, a innym razem ja chciałam to powtórzyć i ewidentnie nie miał ochoty.



O cholera, szczerze mówiąc weszłam dziś właściwie po to by sprawdzić co u Was i spodziewałam się, że napiszesz " już po" a tutaj takie
informacje.
I najgorsze, że tyle czasu dziecko głodzone i na narkotykach
Ciągle jednak trzymam za Was kciuki kochana
A jesteś pewna, że to problemy brzuszkowe i wybudza się przez bąki? Julia zawsze puszcza bąki jak się wybudza. Tak jakby całą noc zapominała o pierdkach a jak jest świadoma to wali jak z armaty. Popierdzi, dam jej mleko i dalej śpi. W dzień też tak ma. Śpi, śpi a jak się budzi to i puści ze dwa bączki.

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
Florek po operacji. na razie wiem tylko tyle, ze stabilny... widzialam go krotko, oj... no co tu mowic. jak po operacji serca... wczoraj ta operacja z rana trwala 14h dlatego musieli nas przesunac... normalnie od 7 rano do 21 operowali!

a tam na intensywnej synek Jessi lezy obok maluszka, ktory wlasnie zmarl po pierwszej operacji... ona z tych trzech najbardziej ryzykowna uswiadomilysmy sobie, jakie to niebezpieczne i jak duzo szczescia dotychczas mialysmy!
Dobrze, że po operacji. Teraz będzie już tylko lepiej. Trzymam za to kciuki z całej siły. Trzymajcie się kochani

Cytat:
Napisane przez diabli Pokaż wiadomość
hej melduje się po pierwszej nocce w domu. nie ma to jak własne lozko, chociaz szyja tak napiernicza, ze nie wiem jak spac. ratuje mnie poducha do karmienia. z dnia na dzień boli coraz bardziej hehe, ale damy rade. apap trochę pomaga. a na gardlo cholinex wmawiam sobie, ze chociaż trochę znieczula. mój M. zrobil mi wieeeelka niespodzianke i Nelusia czekala na mnie w samochodzie pod szpitalem (razem z babcia :P) gdybym wiedziała to ucieklabym stamtąd w piżamie. no i wylam cala droge jak bobr - chyba dopiero wtedy zeszly cale emocje. malutka najpierw dluuugo mi się przygladala, bo w takich wylezanych 4dniowych włosach jeszcze mnie nie widziala w końcu zaczela się usmiechac i cala droge trzymala mnie za reke, nawet na moment nie chciała puscic. mam zakaz dźwigania, wiec na razie pomaga nam moja mama, jest tu od czasu kiedy M. wyszedl do pracy (niestety musial już dzisiaj isc). nasze zabawy ograniczają się tylko do lezenia w lozku. Nelusia rozpacza, bo cyce puste, odciagnelam dzisiaj tylko 30 walcze i mam nadzieje, ze uda mi się to jakos przywrocic. w szpitalu bylam ciagle na kroplówkach, później nie mogłam już nic pic, bo gardlo nie pozwalalo, wiec może o to chodzi. kupiliśmy na razie bebilion i najpierw ciagnie cyca, a jak już zaczyna poplakiwac dostaje butle, bo zapasy mojego (te sierpniowe z upalow) to jednak sama woda i nie wystarczają jej do zapełnienia brzusia. wczoraj trochę odespałam, bylismy na mini spacerze z wozkiem, ale jednak z goraczka to glupi pomysl dzisiaj siedze w domu, bo strasznie wieje. na temat szpitala/operacji napisze tyle, ze nie było zle myslalam, ze będę wyc i wyc, ale nie wypadalo hehe. kiedy mnie przyjęli akurat do mojej sali przyjechala dziewczyna po operacji, wygląda średnio. ciagle wymiotowala. później okazało się, ze tez rocznik 85, z Rudy Slaskiej, stwierdzony rak brodawkowaty. później na sale przyjęli kobiete spod Rzeszowa, pielegniarke z oiomu szkoda, ze w dniu mojej operacji, bo już po fakcie wypytwalam ja o wszystkie szczegoly narkozy itd. hehe no i już się wybudzania nie boje mowila, ze w tych srodkach jest jakiś składnik, którego niektóre organizmy nie rozkladaja. wtedy jest spiacza i wybudzają na oiomie dodatkowymi lekami. w jej karierze zdarzylo się to 3-4 razy. jeśli ktoś już raz się wybudzil to znaczy, ze ten składnik rozkłada i może być spokojny :P aaa ta dziewczyna uspokoila mnie z intubacja, bo nic nie pamietala...na koniec przyjęli pania z Katowic, opowiadala mi o swojej 4letniej wnuczce MATYLDZIE (Motyl!!!)
pielęgniarki wspaniale, opieka tez. naprawdę nie mogę narzekac. jedzenie kiepskie, ale z bolem przy przełykaniu było mi to obojętne :P zmuszałam się i tak i tak hehe.
sama operacja - wieczorem dostałam dormicum, tabletka uspokajajaca. wtedy wydawalo mi się ze zupełnie nie działa. rano kolejna. ubrałam koszule (taka jak kiedy nosili chirurdzy niebieska wiazana na plecach) i swoim lozkiem zawieźli mnie na sale operacyjna. tam szybkie przejście na inne lozko i już. smiac mi się chciało, bo anestezjolog kazala mi schować reke do majtek wlozyc ja wzdłuż ciala, żeby w trakcie operacji nie spadla. sprytne nie? no i później sobie nade mna gadaly jedno czy dwa, wiec mowie "ooo to teraz będzie jak na filmach licze do 10 i mnie nie ma", a babeczka, "eee nie to jeszcze długo nie". dziwne, bo od tamtego momentu już nic nie pamiętam operacja trwala ponad 5 godzin, ale w trakcie zostawiają uśpionego pacjenta i biora wycinek wezlow chłonnych do badan. jeśli sa czyste zostawiają, jeśli jakies nacieki to usuwają, a w przypadkach beznadziejnych pewnie nie ruszają nic. później budzenie, jak przez mgle pamiętam jednak intubacje! ale nic nie czułam, nie bolało, wiem, ze ciągnęli rure i cos gadali hehe. później było mi potwornie zimno, dostałam super piecyk-dmuchawe? sama nie wiem co to, wialo mi po nozkach i było ekstra. w pewnym momencie zaczelo mi być za goraco, odkrywałam się, kazałam to zabrać. no i ewidentnie zaczela mi przeszkadzać maska z tlenem. wrzeszczałam żeby sobie ja już wzięli, ale nikt nie slyszal no i było "haaaalo, ja do was mooooowie" "matkoooo umarlam czy jak? wezcie mi te maske" "nooo niech się pani tu popatrzy, haaaaalooo nie chce tej maski". w końcu ktoś zalapal i przyszedł i mi ja zabral, a wtedy już było fajne chlodne i takie rześkie powietrze no i później na sale. w sumie bolała mnie najpierw gardlo, szyja i warga. ta ostatnia podobno od intubacji, ale pani z oiomu mowila, ze mam przyszczypane klamerka/spinaczem, bo pewnie ta skore z szyi naciagneli az do wargi i sobie ja przypięli :rolleye s: szkoda, ze nikt w trakcie operacji nie robi fotek...wlasciwie do dzisiaj dziwna mam ta warge poza tym potwornie bola mnie miesnie karku, szyi, tyl glowy, no ale przez 5 godz lezalam wygieta w luk, wiec wcale się nie dziwie, ze organizm miał dość. po operacji było ok, ketonal robil swoje, mogłam mowic i czułam się naprawdę ok. trafiłam na jakas swietna pielegniarke, która pracowala na oddziale noworodkowym, wiec odciagala mi mleko na lezaco, masowala cyce, a ja sobie lezalam później przyszla inna, która już mnie sadzala do pionu i odciagalam sama - pewnie stać ta klucha w cycu, średnio mi to wychodzilo. mleko odciagalam rzadko, bo nie było go jakos dużo (ok. 100z obu cycow), no ale nie pilam i nie jadlam. kolejnego dnia czułam się trochę gorzej, ale jak już pozwolili wstać z lozka i jesc/pic to nie narzekałam, nawet do kompa na chwile usiadłam w dniu wypisu czułam się najgorzej, euthyrox (hormon, który sobie już będę lykala do końca zycia) dzialal jak szalony, pot lal mi się po tylku, uderzenia goraca, w glowie wszystko plywalo, no i serce walilo jak szalone. lekarka przepisala zamiast 100, 75 i dzisiaj po jego zazyciu jest super. nie biore nic przeciwbólowego poza apapem, wiec wszystko mnie ciagnie, gardlo boli, szyja zastana. chodze jak zombiak - z broda przy klacie kazali się prostowac, ale cos mi nie wychodzi. dostałam rozpuszczalne szwy, (dziwne, bo wszyscy inni maja zwykle) we srode sciagam opatrunek. marzy mi się kapiel, bo jestem zolta z jodyny i myłam się huggiesami Neli wlosy wygladaja jak u jakiegoś ekstra menela każdy w inna strone. jutro będę myslala jak umyc glowe. poza tym ok. znikam, bo babcia zabrala mala na spacer, a ja miałam się przespać...odezwe się później, bo mam duuuuzo nadrabiania. buziaki.

FLORUS!!! DIABELSKA CIOTKA CIAGLE O TOBIE MYSLI - DASZ RADE, BO JESTES JESZCZE WIEKSZYM LUZAKIEM NIZ JA i przekaz mamusi żeby się dzielnie trzymala, bo wsparcie innych naprawdę dużo daje. usmiechnieta mama=szczęśliwe dziecko.
Super relacja Na pierwszą stronę z nią Pod opisy porodów
Fajnie, że już jesteś w domku. Szybkiej rekonwalescencji i wszystkiego dobrego


--- Czytałam wczoraj opisy naszych porodów. Najgorszy miała chyba marchewka. Wzruszyłam się kilka razy czytając te nasze wspomnienia
__________________
Nasze szczęście Julia
antoinettee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 15:11   #1923
xal
Zakorzenienie
 
Avatar xal
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zagłębie
Wiadomości: 8 346
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez nuna2 Pokaż wiadomość
kurde, ale mam stresiora, bo pierwszy raz pojadę sama z małą samochodem i nie będę widzieć, co się dzieje... bo nie można wozić z przodu no nie??
Można z przodu, ale nie wiem co lepsze, czy z tyłu i jak sobie kwęka mniej słychać, czy z przodu i nic nie można zrobić ...
Z tyłu nie wiadomo co się dzieje, a z przodu rozprasza

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
Florek po operacji. na razie wiem tylko tyle, ze stabilny... widzialam go krotko, oj... no co tu mowic. jak po operacji serca... wczoraj ta operacja z rana trwala 14h dlatego musieli nas przesunac... normalnie od 7 rano do 21 operowali!
za najdzielniejsze dziecko na forum.

Diabli dobrze, że już jesteś w domu. Raz dałaś radę z laktacją to teraz też ci się uda. A z tym gardłem ... ja co prawda miałam robione kolano, ale też była intubacja. Myślałam, że boli od tego, ale okazało się, ze mam zapalenie węzłów chłonnych. Jak to napisałam to skojarzyłam od czego cię boli, od nacinania węzłów. To teraz wypróbuj Nelkowe kaszki i grysiki, żebyś wiedziała co najsmaczniejsze dla niej będzie
__________________
Mam tylko jedno skrzydło ... A Ty masz skrzydło drugie ...
Szczęścia nie trzeba szukać, spotyka się je przy okazji

xal jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 15:12   #1924
Hawwa87
Zakorzenienie
 
Avatar Hawwa87
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 5 268
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
Florek po operacji. na razie wiem tylko tyle, ze stabilny... widzialam go krotko, oj... no co tu mowic. jak po operacji serca... wczoraj ta operacja z rana trwala 14h dlatego musieli nas przesunac... normalnie od 7 rano do 21 operowali!

a tam na intensywnej synek Jessi lezy obok maluszka, ktory wlasnie zmarl po pierwszej operacji... ona z tych trzech najbardziej ryzykowna uswiadomilysmy sobie, jakie to niebezpieczne i jak duzo szczescia dotychczas mialysmy!
Dobrze, że już po, teraz już będzie tylko lepiej



Diabli, dobrze, że już jesteś
Niespodzianka od Nelusi mnie wzruszyła A laktację na pewno rozkręcicie, skoro bawicie się głównie w łóżku
__________________

Powód do śmiechu dał mi Bóg

Rdz 21,6



Postanowienia 2014:
Czytam 13/25
Oglądam 13/25
Gram 23/50


Razem
Zaręczeni
Szczęśliwa żona
Hawwa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 16:05   #1925
maarchewka
Zakorzenienie
 
Avatar maarchewka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 120
Dot.: Odp: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez barwineczek Pokaż wiadomość
Ide cwiczyc. Zostalo mi do zrzucenia 6 kg czystego tluszczu do wymarzonej wagi. Dzisiaj dowiefzialam sie ze za malo jem bo poszlo troche z miesni, ale moja dietetyczka jest zachwycona, maz mnie chwali co nieczesto sie zdaza to znaczy ze jestem na dobrej drodze :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
o to super!! A jak ona to sprawdza ze to poszło z mięśi a nie z tłuszczyku? i jak ona sprawdza ten wiek metaboliczny i poziom tłuszczu??

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

Cytat:
Napisane przez vil84 Pokaż wiadomość
zapożyczone od kwietniówek:
http://www.tatawpracy.pl/dlaczego-w-...l-nieporzadek/


popłakałam się
o mało się nie udławiłąm ze śmiechu...

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

Cytat:
Napisane przez colorblue Pokaż wiadomość


AAAAAA mam nową motywację do ćwiczeń
Dostałam 2 pary prze super jeansów typu rurki... aleeeee kutwa ledwo na tyłek idzie to naciągnąć.. a jak już się cudem wbije to za uja nie zapne
Tak więc od dzisiaj ćwiczę ze zdwojoną siłą bo mam zamiar w nie wejść!!!
'

brawo!!!

Cytat:
Napisane przez nuna2 Pokaż wiadomość
Szprotka Ty to M. S?? bo widzę,,osoby które możesz znać" i tam są dwie dziewczyny z forum??

Dziewczyny... jadę po południu do osrodka bo z rana nie ma tej fajnej pediatry... Ale pomóżcie, co to może być:
-mała od 3 dni co po chwila płacze, nie może spać przez dzień śpi po 15 minut
-jak jadła przed wczoraj, tak wczoraj mniej a dziś od 5 rano nie chce cycka. Napiła się parę łyków po czym się rozwyła
-jak jej wkładam palec do buzi, bo sprawdzałam dziąsełka, to się uspokoiła bo jej pojeździłam a jak chciałam wyciągnać zaczeła mocno ssac i potem się rozplakała
-ślini się wkłada piąstki.
czy to zęby mogą iść??

Na brzuś mi to nie wygląda, uszy-dotykałam ją koło nich i nie reaguje, a chyba akby bolały, to coś by było??
Tak strasznie płącze co po chwilkę....
-
ja bym obstawiala zabki.. u nas bylo podobnie i wyszly zabki.. Tylko one się tak odznaczaly na dziąsełkach..nie od góry tylko od boku..

Cytat:
Napisane przez ankaaa206 Pokaż wiadomość
nuna u nas tak było przy skoku, też myślalam że zęby bo np uspokajał się jak dawałam mu zel na ząbkowanie, lub je masowałam ale po kilku dniach przeszło

Motylku
ja też obstawiam przemęczenie i głód, u nas tak kilka razy było, był zbyt zmęczony by zasnąć i jeść, więc płakał strasznie, i tylko noszenie pomagało


Wasze maluchy też są tak zainteresowane jedzeniem dorosłym?? mi aż głupio przy malym jeść bo cały czas się patrzy, memla językiem, ślina leci i jak zaczarowany ogląda co kto je jęcząc przy tym
u nas też się wpatruje

Cytat:
Napisane przez justyna_g4 Pokaż wiadomość
Tak samo myślę.



Mocne kciuki dla was.



Ja dziś moją ważyłam i ma równe 6kg ale na tej wadze co 5 tygodni temu miała 5500g.



Mam mi dziś mówiła żeby kupić ale sama nie wiem. Na razie muszę sie wybrać po termometr ( kupię ten microlifenc 100 bo dziś w przychodni mi tym mierzył malej temperaturę i mówił że raczej nie kłami) bo nie mam w domu wiarygodnego, no i pediatra polecał mi sól fizjo w sprayu.



A ja miałam ciężką noc. Pal licho o mnie ale moje maleństwo się męczyło tym katarem. Spała po pół godziny i wrzask bo oddychać się nie da noskiem a smoczek chce mieć w buzi. W końcu po pół nocy zauważyłam że jej lepie na brzuszku wiec zabrałam ją do łóżka i spała do 4 a ja czujnie co 15 minut sie budziłam. Rano wstałam i stwierdziłam że trzeba ją osłuchać bo weekend i c ja będe z nią robić. Lekarz powiedział, że gardełko czyste, osłuchowo też ale bardzo jest zaflegmiona i mam jej sól fizjologiczną dawać 10 razy dzienne. Oby pomogło.
ja polecam ten katarek do odkurzacza.. najpierw bawilam się gruszką, ale po kilku razach maly załapał ze zaraz będzie odciąganie i nie dało mu się tego wsadzić.. a ten katarek to chop siup i gluty odciągnięte...

---------- Dopisano o 16:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Diabli- super że jesteś , wyspij się tam kochana, żebyś miała dużo siły na rozmowy z Nelusią

Cloche- kicuki za Florka cały czas zaciśnięte!!
__________________
/// tralalala///

Wojtek
maarchewka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 16:07   #1926
kingsof
Raczkowanie
 
Avatar kingsof
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 413
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez diabli Pokaż wiadomość
hej melduje się po pierwszej nocce w domu. nie ma to jak własne lozko, chociaz szyja tak napiernicza, ze nie wiem jak spac. ratuje mnie poducha do karmienia. z dnia na dzień boli coraz bardziej hehe, ale damy rade. apap trochę pomaga. a na gardlo cholinex wmawiam sobie, ze chociaż trochę znieczula. mój M. zrobil mi wieeeelka niespodzianke i Nelusia czekala na mnie w samochodzie pod szpitalem (razem z babcia :P) gdybym wiedziała to ucieklabym stamtąd w piżamie. no i wylam cala droge jak bobr - chyba dopiero wtedy zeszly cale emocje. malutka najpierw dluuugo mi się przygladala, bo w takich wylezanych 4dniowych włosach jeszcze mnie nie widziala w końcu zaczela się usmiechac i cala droge trzymala mnie za reke, nawet na moment nie chciała puscic. mam zakaz dźwigania, wiec na razie pomaga nam moja mama, jest tu od czasu kiedy M. wyszedl do pracy (niestety musial już dzisiaj isc). nasze zabawy ograniczają się tylko do lezenia w lozku. Nelusia rozpacza, bo cyce puste, odciagnelam dzisiaj tylko 30 walcze i mam nadzieje, ze uda mi się to jakos przywrocic. w szpitalu bylam ciagle na kroplówkach, później nie mogłam już nic pic, bo gardlo nie pozwalalo, wiec może o to chodzi. kupiliśmy na razie bebilion i najpierw ciagnie cyca, a jak już zaczyna poplakiwac dostaje butle, bo zapasy mojego (te sierpniowe z upalow) to jednak sama woda i nie wystarczają jej do zapełnienia brzusia. wczoraj trochę odespałam, bylismy na mini spacerze z wozkiem, ale jednak z goraczka to glupi pomysl dzisiaj siedze w domu, bo strasznie wieje. na temat szpitala/operacji napisze tyle, ze nie było zle myslalam, ze będę wyc i wyc, ale nie wypadalo hehe. kiedy mnie przyjęli akurat do mojej sali przyjechala dziewczyna po operacji, wygląda średnio. ciagle wymiotowala. później okazało się, ze tez rocznik 85, z Rudy Slaskiej, stwierdzony rak brodawkowaty. później na sale przyjęli kobiete spod Rzeszowa, pielegniarke z oiomu szkoda, ze w dniu mojej operacji, bo już po fakcie wypytwalam ja o wszystkie szczegoly narkozy itd. hehe no i już się wybudzania nie boje mowila, ze w tych srodkach jest jakiś składnik, którego niektóre organizmy nie rozkladaja. wtedy jest spiacza i wybudzają na oiomie dodatkowymi lekami. w jej karierze zdarzylo się to 3-4 razy. jeśli ktoś już raz się wybudzil to znaczy, ze ten składnik rozkłada i może być spokojny :P aaa ta dziewczyna uspokoila mnie z intubacja, bo nic nie pamietala...na koniec przyjęli pania z Katowic, opowiadala mi o swojej 4letniej wnuczce MATYLDZIE (Motyl!!!)
pielęgniarki wspaniale, opieka tez. naprawdę nie mogę narzekac. jedzenie kiepskie, ale z bolem przy przełykaniu było mi to obojętne :P zmuszałam się i tak i tak hehe.
sama operacja - wieczorem dostałam dormicum, tabletka uspokajajaca. wtedy wydawalo mi się ze zupełnie nie działa. rano kolejna. ubrałam koszule (taka jak kiedy nosili chirurdzy niebieska wiazana na plecach) i swoim lozkiem zawieźli mnie na sale operacyjna. tam szybkie przejście na inne lozko i już. smiac mi się chciało, bo anestezjolog kazala mi schować reke do majtek wlozyc ja wzdłuż ciala, żeby w trakcie operacji nie spadla. sprytne nie? no i później sobie nade mna gadaly jedno czy dwa, wiec mowie "ooo to teraz będzie jak na filmach licze do 10 i mnie nie ma", a babeczka, "eee nie to jeszcze długo nie". dziwne, bo od tamtego momentu już nic nie pamiętam operacja trwala ponad 5 godzin, ale w trakcie zostawiają uśpionego pacjenta i biora wycinek wezlow chłonnych do badan. jeśli sa czyste zostawiają, jeśli jakies nacieki to usuwają, a w przypadkach beznadziejnych pewnie nie ruszają nic. później budzenie, jak przez mgle pamiętam jednak intubacje! ale nic nie czułam, nie bolało, wiem, ze ciągnęli rure i cos gadali hehe. później było mi potwornie zimno, dostałam super piecyk-dmuchawe? sama nie wiem co to, wialo mi po nozkach i było ekstra. w pewnym momencie zaczelo mi być za goraco, odkrywałam się, kazałam to zabrać. no i ewidentnie zaczela mi przeszkadzać maska z tlenem. wrzeszczałam żeby sobie ja już wzięli, ale nikt nie slyszal no i było "haaaalo, ja do was mooooowie" "matkoooo umarlam czy jak? wezcie mi te maske" "nooo niech się pani tu popatrzy, haaaaalooo nie chce tej maski". w końcu ktoś zalapal i przyszedł i mi ja zabral, a wtedy już było fajne chlodne i takie rześkie powietrze no i później na sale. w sumie bolała mnie najpierw gardlo, szyja i warga. ta ostatnia podobno od intubacji, ale pani z oiomu mowila, ze mam przyszczypane klamerka/spinaczem, bo pewnie ta skore z szyi naciagneli az do wargi i sobie ja przypięli :rolleye s: szkoda, ze nikt w trakcie operacji nie robi fotek...wlasciwie do dzisiaj dziwna mam ta warge poza tym potwornie bola mnie miesnie karku, szyi, tyl glowy, no ale przez 5 godz lezalam wygieta w luk, wiec wcale się nie dziwie, ze organizm miał dość. po operacji było ok, ketonal robil swoje, mogłam mowic i czułam się naprawdę ok. trafiłam na jakas swietna pielegniarke, która pracowala na oddziale noworodkowym, wiec odciagala mi mleko na lezaco, masowala cyce, a ja sobie lezalam później przyszla inna, która już mnie sadzala do pionu i odciagalam sama - pewnie stać ta klucha w cycu, średnio mi to wychodzilo. mleko odciagalam rzadko, bo nie było go jakos dużo (ok. 100z obu cycow), no ale nie pilam i nie jadlam. kolejnego dnia czułam się trochę gorzej, ale jak już pozwolili wstać z lozka i jesc/pic to nie narzekałam, nawet do kompa na chwile usiadłam w dniu wypisu czułam się najgorzej, euthyrox (hormon, który sobie już będę lykala do końca zycia) dzialal jak szalony, pot lal mi się po tylku, uderzenia goraca, w glowie wszystko plywalo, no i serce walilo jak szalone. lekarka przepisala zamiast 100, 75 i dzisiaj po jego zazyciu jest super. nie biore nic przeciwbólowego poza apapem, wiec wszystko mnie ciagnie, gardlo boli, szyja zastana. chodze jak zombiak - z broda przy klacie kazali się prostowac, ale cos mi nie wychodzi. dostałam rozpuszczalne szwy, (dziwne, bo wszyscy inni maja zwykle) we srode sciagam opatrunek. marzy mi się kapiel, bo jestem zolta z jodyny i myłam się huggiesami Neli wlosy wygladaja jak u jakiegoś ekstra menela każdy w inna strone. jutro będę myslala jak umyc glowe. poza tym ok. znikam, bo babcia zabrala mala na spacer, a ja miałam się przespać...odezwe się później, bo mam duuuuzo nadrabiania. buziaki.

FLORUS!!! DIABELSKA CIOTKA CIAGLE O TOBIE MYSLI - DASZ RADE, BO JESTES JESZCZE WIEKSZYM LUZAKIEM NIZ JA i przekaz mamusi żeby się dzielnie trzymala, bo wsparcie innych naprawdę dużo daje. usmiechnieta mama=szczęśliwe dziecko.
Diabli jesteś wspaniała przez podczytywanie Waszego wątku bardzo Was polubiłam i co dzień się loguję i czytam co naskrobałyście jak pewnie zauważyłyście na paseczku na dole Nie piszę jednak i nie cytuję bo nie chce żebyście wzięły mnie za jakiegoś napastora po prostu baaaaardzo Was polubiłam Wasz humor i serdeczność jestem z Wami od czasów poczekalni i jeśli mnie nie przegonicie to zostanę pozdrawiam Was kochane mamusie i 3mam kciuki za Twoją szyję i cyce Diabli, za maluśkiego Floreczka, za Zu żeby nie darciuchowała, za Jureczka i za wszystkie mamusie i ich maluszki żeby wszystko było w jak najlepszym porządeczku!!!
__________________
Jestem żoną
kingsof jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 16:08   #1927
barwineczek
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 073
Odp: Dot.: Odp: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez maarchewka Pokaż wiadomość
o to super!! A jak ona to sprawdza ze to poszło z mięśi a nie z tłuszczyku? i jak ona sprawdza ten wiek metaboliczny i poziom tłuszczu??

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------


o mało się nie udławiłąm ze śmiechu...

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

'

brawo!!!



ja bym obstawiala zabki.. u nas bylo podobnie i wyszly zabki.. Tylko one się tak odznaczaly na dziąsełkach..nie od góry tylko od boku..



u nas też się wpatruje



ja polecam ten katarek do odkurzacza.. najpierw bawilam się gruszką, ale po kilku razach maly załapał ze zaraz będzie odciąganie i nie dało mu się tego wsadzić.. a ten katarek to chop siup i gluty odciągnięte...

---------- Dopisano o 16:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Diabli- super że jesteś , wyspij się tam kochana, żebyś miała dużo siły na rozmowy z Nelusią

Cloche- kicuki za Florka cały czas zaciśnięte!!
Ma specjalna wage ktora wysyla jakies ultradzwieki w w kompie jej program analizuje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
barwineczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 16:18   #1928
humpback
Zakorzenienie
 
Avatar humpback
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 6 858
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez kingsof Pokaż wiadomość
Diabli jesteś wspaniała przez podczytywanie Waszego wątku bardzo Was polubiłam i co dzień się loguję i czytam co naskrobałyście jak pewnie zauważyłyście na paseczku na dole Nie piszę jednak i nie cytuję bo nie chce żebyście wzięły mnie za jakiegoś napastora po prostu baaaaardzo Was polubiłam Wasz humor i serdeczność jestem z Wami od czasów poczekalni i jeśli mnie nie przegonicie to zostanę pozdrawiam Was kochane mamusie i 3mam kciuki za Twoją szyję i cyce Diabli, za maluśkiego Floreczka, za Zu żeby nie darciuchowała, za Jureczka i za wszystkie mamusie i ich maluszki żeby wszystko było w jak najlepszym porządeczku!!!
zostań z nami
humpback jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 16:21   #1929
kingsof
Raczkowanie
 
Avatar kingsof
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 413
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez humpback Pokaż wiadomość
zostań z nami

yeee! mam pozytywnego głosa!
__________________
Jestem żoną
kingsof jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 16:40   #1930
colorblue
Zakorzenienie
 
Avatar colorblue
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 3 394
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez humpback Pokaż wiadomość
wróciliśmy ze spaceru, była akcja syrena bo zmęczony synuś nie umiał zasnąć w wózku. tzn. zasnął na moment, po czym ktoś strzelił petardą, i ten się zerwał przestraszony, rozdarł się jeszcze głośniej i spać w wózku już nie chciał.. za to teraz grzecznie śpi w łóżeczku kiedy nic go nie rozprasza a mamusia ma czas na kawkę i ciasteczko

znacie jakieś szybkie i pyszne ciasta ze śliwkami? mąż ma mi przynieść dzisiaj siatkę śliwek, trochę przerobię na powidła, ale jeszcze bym sobie ciasto jakieś upiekła na weekend
Najszybciej to jakieś kruche ze śliwkami z kruszonką

Cytat:
Napisane przez diabli Pokaż wiadomość
hej melduje się po pierwszej nocce w domu. nie ma to jak własne lozko, chociaz szyja tak napiernicza, ze nie wiem jak spac. ratuje mnie poducha do karmienia. z dnia na dzień boli coraz bardziej hehe, ale damy rade. apap trochę pomaga. a na gardlo cholinex wmawiam sobie, ze chociaż trochę znieczula. mój M. zrobil mi wieeeelka niespodzianke i Nelusia czekala na mnie w samochodzie pod szpitalem (razem z babcia :P) gdybym wiedziała to ucieklabym stamtąd w piżamie. no i wylam cala droge jak bobr - chyba dopiero wtedy zeszly cale emocje. malutka najpierw dluuugo mi się przygladala, bo w takich wylezanych 4dniowych włosach jeszcze mnie nie widziala w końcu zaczela się usmiechac i cala droge trzymala mnie za reke, nawet na moment nie chciała puscic. mam zakaz dźwigania, wiec na razie pomaga nam moja mama, jest tu od czasu kiedy M. wyszedl do pracy (niestety musial już dzisiaj isc). nasze zabawy ograniczają się tylko do lezenia w lozku. Nelusia rozpacza, bo cyce puste, odciagnelam dzisiaj tylko 30 walcze i mam nadzieje, ze uda mi się to jakos przywrocic. w szpitalu bylam ciagle na kroplówkach, później nie mogłam już nic pic, bo gardlo nie pozwalalo, wiec może o to chodzi. kupiliśmy na razie bebilion i najpierw ciagnie cyca, a jak już zaczyna poplakiwac dostaje butle, bo zapasy mojego (te sierpniowe z upalow) to jednak sama woda i nie wystarczają jej do zapełnienia brzusia. wczoraj trochę odespałam, bylismy na mini spacerze z wozkiem, ale jednak z goraczka to glupi pomysl dzisiaj siedze w domu, bo strasznie wieje. na temat szpitala/operacji napisze tyle, ze nie było zle myslalam, ze będę wyc i wyc, ale nie wypadalo hehe. kiedy mnie przyjęli akurat do mojej sali przyjechala dziewczyna po operacji, wygląda średnio. ciagle wymiotowala. później okazało się, ze tez rocznik 85, z Rudy Slaskiej, stwierdzony rak brodawkowaty. później na sale przyjęli kobiete spod Rzeszowa, pielegniarke z oiomu szkoda, ze w dniu mojej operacji, bo już po fakcie wypytwalam ja o wszystkie szczegoly narkozy itd. hehe no i już się wybudzania nie boje mowila, ze w tych srodkach jest jakiś składnik, którego niektóre organizmy nie rozkladaja. wtedy jest spiacza i wybudzają na oiomie dodatkowymi lekami. w jej karierze zdarzylo się to 3-4 razy. jeśli ktoś już raz się wybudzil to znaczy, ze ten składnik rozkłada i może być spokojny :P aaa ta dziewczyna uspokoila mnie z intubacja, bo nic nie pamietala...na koniec przyjęli pania z Katowic, opowiadala mi o swojej 4letniej wnuczce MATYLDZIE (Motyl!!!)
pielęgniarki wspaniale, opieka tez. naprawdę nie mogę narzekac. jedzenie kiepskie, ale z bolem przy przełykaniu było mi to obojętne :P zmuszałam się i tak i tak hehe.
sama operacja - wieczorem dostałam dormicum, tabletka uspokajajaca. wtedy wydawalo mi się ze zupełnie nie działa. rano kolejna. ubrałam koszule (taka jak kiedy nosili chirurdzy niebieska wiazana na plecach) i swoim lozkiem zawieźli mnie na sale operacyjna. tam szybkie przejście na inne lozko i już. smiac mi się chciało, bo anestezjolog kazala mi schować reke do majtek wlozyc ja wzdłuż ciala, żeby w trakcie operacji nie spadla. sprytne nie? no i później sobie nade mna gadaly jedno czy dwa, wiec mowie "ooo to teraz będzie jak na filmach licze do 10 i mnie nie ma", a babeczka, "eee nie to jeszcze długo nie". dziwne, bo od tamtego momentu już nic nie pamiętam operacja trwala ponad 5 godzin, ale w trakcie zostawiają uśpionego pacjenta i biora wycinek wezlow chłonnych do badan. jeśli sa czyste zostawiają, jeśli jakies nacieki to usuwają, a w przypadkach beznadziejnych pewnie nie ruszają nic. później budzenie, jak przez mgle pamiętam jednak intubacje! ale nic nie czułam, nie bolało, wiem, ze ciągnęli rure i cos gadali hehe. później było mi potwornie zimno, dostałam super piecyk-dmuchawe? sama nie wiem co to, wialo mi po nozkach i było ekstra. w pewnym momencie zaczelo mi być za goraco, odkrywałam się, kazałam to zabrać. no i ewidentnie zaczela mi przeszkadzać maska z tlenem. wrzeszczałam żeby sobie ja już wzięli, ale nikt nie slyszal no i było "haaaalo, ja do was mooooowie" "matkoooo umarlam czy jak? wezcie mi te maske" "nooo niech się pani tu popatrzy, haaaaalooo nie chce tej maski". w końcu ktoś zalapal i przyszedł i mi ja zabral, a wtedy już było fajne chlodne i takie rześkie powietrze no i później na sale. w sumie bolała mnie najpierw gardlo, szyja i warga. ta ostatnia podobno od intubacji, ale pani z oiomu mowila, ze mam przyszczypane klamerka/spinaczem, bo pewnie ta skore z szyi naciagneli az do wargi i sobie ja przypięli :rolleye s: szkoda, ze nikt w trakcie operacji nie robi fotek...wlasciwie do dzisiaj dziwna mam ta warge poza tym potwornie bola mnie miesnie karku, szyi, tyl glowy, no ale przez 5 godz lezalam wygieta w luk, wiec wcale się nie dziwie, ze organizm miał dość. po operacji było ok, ketonal robil swoje, mogłam mowic i czułam się naprawdę ok. trafiłam na jakas swietna pielegniarke, która pracowala na oddziale noworodkowym, wiec odciagala mi mleko na lezaco, masowala cyce, a ja sobie lezalam później przyszla inna, która już mnie sadzala do pionu i odciagalam sama - pewnie stać ta klucha w cycu, średnio mi to wychodzilo. mleko odciagalam rzadko, bo nie było go jakos dużo (ok. 100z obu cycow), no ale nie pilam i nie jadlam. kolejnego dnia czułam się trochę gorzej, ale jak już pozwolili wstać z lozka i jesc/pic to nie narzekałam, nawet do kompa na chwile usiadłam w dniu wypisu czułam się najgorzej, euthyrox (hormon, który sobie już będę lykala do końca zycia) dzialal jak szalony, pot lal mi się po tylku, uderzenia goraca, w glowie wszystko plywalo, no i serce walilo jak szalone. lekarka przepisala zamiast 100, 75 i dzisiaj po jego zazyciu jest super. nie biore nic przeciwbólowego poza apapem, wiec wszystko mnie ciagnie, gardlo boli, szyja zastana. chodze jak zombiak - z broda przy klacie kazali się prostowac, ale cos mi nie wychodzi. dostałam rozpuszczalne szwy, (dziwne, bo wszyscy inni maja zwykle) we srode sciagam opatrunek. marzy mi się kapiel, bo jestem zolta z jodyny i myłam się huggiesami Neli wlosy wygladaja jak u jakiegoś ekstra menela każdy w inna strone. jutro będę myslala jak umyc glowe. poza tym ok. znikam, bo babcia zabrala mala na spacer, a ja miałam się przespać...odezwe się później, bo mam duuuuzo nadrabiania. buziaki.

FLORUS!!! DIABELSKA CIOTKA CIAGLE O TOBIE MYSLI - DASZ RADE, BO JESTES JESZCZE WIEKSZYM LUZAKIEM NIZ JA i przekaz mamusi żeby się dzielnie trzymala, bo wsparcie innych naprawdę dużo daje. usmiechnieta mama=szczęśliwe dziecko.
Diabełku witaj kochana!!!!!! Napewno Twoje cyce nie zawiodą Nelusi, już Ona się o to postara

Cytat:
Napisane przez kingsof Pokaż wiadomość
Diabli jesteś wspaniała przez podczytywanie Waszego wątku bardzo Was polubiłam i co dzień się loguję i czytam co naskrobałyście jak pewnie zauważyłyście na paseczku na dole Nie piszę jednak i nie cytuję bo nie chce żebyście wzięły mnie za jakiegoś napastora po prostu baaaaardzo Was polubiłam Wasz humor i serdeczność jestem z Wami od czasów poczekalni i jeśli mnie nie przegonicie to zostanę pozdrawiam Was kochane mamusie i 3mam kciuki za Twoją szyję i cyce Diabli, za maluśkiego Floreczka, za Zu żeby nie darciuchowała, za Jureczka i za wszystkie mamusie i ich maluszki żeby wszystko było w jak najlepszym porządeczku!!!
Heheh wytrwała jesteś.. kilkanaście wątków poczekalni i już kolejny odchowalni a dopiero teraz się witasz?
Napisz coś o sobie i zostań jeśli chcesz
__________________
START 64,7 kg
CEL 52 kg
OBECNIE 60,6 kg


min sierpnień 520/1000
Minuty lipiec 610/1000
Minuty CZERWIEC : 1205 /1000
Minuty MAJ: 1005 min/1000
colorblue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 16:42   #1931
antoinettee
Zadomowienie
 
Avatar antoinettee
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 405
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez maarchewka Pokaż wiadomość
o to super!! A jak ona to sprawdza ze to poszło z mięśi a nie z tłuszczyku? i jak ona sprawdza ten wiek metaboliczny i poziom tłuszczu??

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------


o mało się nie udławiłąm ze śmiechu...

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

'

brawo!!!



ja bym obstawiala zabki.. u nas bylo podobnie i wyszly zabki.. Tylko one się tak odznaczaly na dziąsełkach..nie od góry tylko od boku..



u nas też się wpatruje



ja polecam ten katarek do odkurzacza.. najpierw bawilam się gruszką, ale po kilku razach maly załapał ze zaraz będzie odciąganie i nie dało mu się tego wsadzić.. a ten katarek to chop siup i gluty odciągnięte...

---------- Dopisano o 16:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Diabli- super że jesteś , wyspij się tam kochana, żebyś miała dużo siły na rozmowy z Nelusią

Cloche- kicuki za Florka cały czas zaciśnięte!!
Marchewcia możesz zrobić zdjęcie tej końcówce od odkurzacza? Ja mam taki zabytkowy odkurzacz, że boję się, że jak kupie to mi nie będzia pasować. Poza tym do nie za duże ciśnienie? Nic się dziecku nie stanie? Nie umiem sobie tego wyobrazić

Cytat:
Napisane przez kingsof Pokaż wiadomość
Diabli jesteś wspaniała przez podczytywanie Waszego wątku bardzo Was polubiłam i co dzień się loguję i czytam co naskrobałyście jak pewnie zauważyłyście na paseczku na dole Nie piszę jednak i nie cytuję bo nie chce żebyście wzięły mnie za jakiegoś napastora po prostu baaaaardzo Was polubiłam Wasz humor i serdeczność jestem z Wami od czasów poczekalni i jeśli mnie nie przegonicie to zostanę pozdrawiam Was kochane mamusie i 3mam kciuki za Twoją szyję i cyce Diabli, za maluśkiego Floreczka, za Zu żeby nie darciuchowała, za Jureczka i za wszystkie mamusie i ich maluszki żeby wszystko było w jak najlepszym porządeczku!!!
Witaj, zostań i napisz coś o sobie


---
Macie może jakiś pomysł co zrobić, żeby J. nie piła 60 ml na raz tylko chociarz 90 ml. 120 to już super by było
__________________
Nasze szczęście Julia

Edytowane przez antoinettee
Czas edycji: 2013-09-20 o 16:45
antoinettee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 16:46   #1932
banka26
Zakorzenienie
 
Avatar banka26
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 4 218
Odp: Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez kingsof Pokaż wiadomość
Diabli jesteś wspaniała przez podczytywanie Waszego wątku bardzo Was polubiłam i co dzień się loguję i czytam co naskrobałyście jak pewnie zauważyłyście na paseczku na dole Nie piszę jednak i nie cytuję bo nie chce żebyście wzięły mnie za jakiegoś napastora po prostu baaaaardzo Was polubiłam Wasz humor i serdeczność jestem z Wami od czasów poczekalni i jeśli mnie nie przegonicie to zostanę pozdrawiam Was kochane mamusie i 3mam kciuki za Twoją szyję i cyce Diabli, za maluśkiego Floreczka, za Zu żeby nie darciuchowała, za Jureczka i za wszystkie mamusie i ich maluszki żeby wszystko było w jak najlepszym porządeczku!!!
Witaj i zostan ale oficjalnie
Napisz cos o sobie i dziecku

Diabli lezakuj z Nelcia jak najdluzej i pijj pijjj i jeszcze raz pijjj heee zeby mleczko plynelo moze ten sok z porzeczki pomoze

Cloche buziaki calusy i kciukasy oby szybko Florus doszdl do siebie
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 16:46 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Misio

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
testowanie było 4x II słabe kreseczki Michaś
http://suwaczki.maluchy.pl/li-64773.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-64774.png
banka26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 16:49   #1933
xal
Zakorzenienie
 
Avatar xal
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zagłębie
Wiadomości: 8 346
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez antoinettee Pokaż wiadomość
Ja mam taki zabytkowy odkurzacz, że boję się, że jak kupie to mi nie będzia pasować. Poza tym do nie za duże ciśnienie? Nic się dziecku nie stanie? Nie umiem sobie tego wyobrazić
Pasować będzie bo to ma kształt stożka bez góry ta część którą wkładasz w odkurzacz. Tak mi się jeszcze wydaje, że jeśli nie masz regulacji mocy to zawsze możesz wsadzić między "katarek" a rurę wykałaczkę, to zredukuje siłę, bo będą szparki
Jak masz potrzebę przy katarze to kupuj bez zastanowienia, ja moje używałam i u siebie i u rodziców a mamy zupełnie różne odkurzacze.

---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

Cytat:
Napisane przez antoinettee Pokaż wiadomość
Macie może jakiś pomysł co zrobić, żeby J. nie piła 60 ml na raz tylko chociarz 90 ml. 120 to już super by było
Zawsze tyle piła? Zasypia czy odwraca się? Możesz spróbować wziąć do odbicia i po chwili znowu spróbować nakarmić. Jak zasypia to podobno działa łaskotanie w policzek lub brodę.
__________________
Mam tylko jedno skrzydło ... A Ty masz skrzydło drugie ...
Szczęścia nie trzeba szukać, spotyka się je przy okazji

xal jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 16:54   #1934
kingsof
Raczkowanie
 
Avatar kingsof
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 413
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez colorblue Pokaż wiadomość
Najszybciej to jakieś kruche ze śliwkami z kruszonką






Heheh wytrwała jesteś.. kilkanaście wątków poczekalni i już kolejny odchowalni a dopiero teraz się witasz?
Napisz coś o sobie i zostań jeśli chcesz
Pisałam chyba 3 razy do Was z powitaniem

Cytat:
Napisane przez antoinettee Pokaż wiadomość


Witaj, zostań i napisz coś o sobie


---
Macie może jakiś pomysł co zrobić, żeby J. nie piła 60 ml na raz tylko chociarz 90 ml. 120 to już super by było
Cytat:
Napisane przez banka26 Pokaż wiadomość
Witaj i zostan ale oficjalnie
Napisz cos o sobie i dziecku

Diabli lezakuj z Nelcia jak najdluzej i pijj pijjj i jeszcze raz pijjj heee zeby mleczko plynelo moze ten sok z porzeczki pomoze

Cloche buziaki calusy i kciukasy oby szybko Florus doszdl do siebie
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 16:46 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Misio

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Cytat:
Napisane przez xal Pokaż wiadomość
Pasować będzie bo to ma kształt stożka bez góry ta część którą wkładasz w odkurzacz. Tak mi się jeszcze wydaje, że jeśli nie masz regulacji mocy to zawsze możesz wsadzić między "katarek" a rurę wykałaczkę, to zredukuje siłę, bo będą szparki
Jak masz potrzebę przy katarze to kupuj bez zastanowienia, ja moje używałam i u siebie i u rodziców a mamy zupełnie różne odkurzacze.
Bardzo bym chciała zostać oficjalnie ale od Was zależy czy mnie zaakceptujecie bo ja jeszcze póki co to bez dzidziusia jestem

Za niecały miesiąc będziemy obchodzić z TŻ 1 rocznicę ślubu
Ja jestem na drugim roku studiów pielęgniarskich mieszkamy sobie w okolicy małej mieścinki w Wielkopolsce i powolutku żyjemy myślimy o dziecku, ja nawet bardzo często, chyba częściej niż powinnam stąd się wzięło moje zainteresowanie tym forum i trafiłam na takie extra babki jak majówki-czerwcówki 2013 mam siiiiiiilny instynkt macierzyński ale też silny móżdżek który zabrania dzidziulka przed skończeniem szkoły
ale mam nadzieję, że ten drobny fakcik iż własnego bąbelka nie posiadam mnie w Waszych oczach nie skreśli? Chociaż rozumiem, że macie mnóóóóostwo wspólnych tematów związanych właśnie z posiadaniem malucha ale przecież nie tylko
__________________
Jestem żoną
kingsof jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 16:57   #1935
lonely_lady
Zakorzenienie
 
Avatar lonely_lady
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 240
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

ciżęko mi ostatnio coś napisać, ale jestem z Wami i podczytuję

Diabli jak to dobrze, że już jesteś w domku Nelcia Ci zrobiła świetną niespodziankę...

Cloche- czytałam Twoje posty i ryczałam... dobrze, że już po tej operacji... Floruuuuś Nasz najdzielniejszy Maluszku tulę Cię mocnoooo

Anoxe piękną Leon ma wagę

Komiksowa współczuję skazy... u nas nadal jest i nie mogę nabiału

Justi babcia wymiata z czekoladą

Szprotka- mój Tż ostatnio też jadł coś słodkiego i słyszałam z drugiego pokoju jak pytał małego czy też chce... nie wiem czy to był żart czy na poważnie.. szybko zareagowałam i już na takie głupoty więcej go nie zbierze..

Mysia a jak te dresiki z H&M, nie wiem czy pisałaś, nie doczytałam. Nie cisnął Piotrusia w kostkach ? bo my nosimy tylko bluzę, spodnie podłożyłam na dno szafy


Cytat:
Napisane przez colorblue Pokaż wiadomość
PROSZĘ KOCHANE O RADĘ!!

Tymek jest dokarmiany od 2 miesięcy mlekiem Bebiko.. Do tej pory w sumie było ok. kupki co 2 dni, ulewał coprawda ale troszkę tylko.

Od jakiś 3-4 dni zauważyłam,że mały ma problem z kupką i jak już ją na ten 2 dzień zrobi bo mega gęsta jest , a po drugie zaczął baardzoo ulewać.. praktycznie po jedzeniu mimo ,że go odbije to i tak potrafi chlustnąć ze 3 razy i oddać w dużej mierze to co zjadł. Przebieram bo kilka razy..

Czyżby mleko przestało mu po takim czasie odpowiadać? Wybieram się do pediatry , ale wiem,że Wy miałyście tego typu problemy..

Zmienić mleko?????? jak tak to na jakie?
nasz dokarmiany nie jest, nadal tylko cycusia je i ostatnio robi kupkę raz na 2-3 dni.... i też jest troszkę bardziej gęsta

Cytat:
Napisane przez happy blue Pokaż wiadomość
żeby odciągnąć 40 ml to zdarza mi się pompować ponad godzinę, więc żaden wyczyn.........
już dawno nie odciągałam mleczka..
dzisiaj jechałam do dentysty, więc przed wyjazdem nakarmiłam W. jednym cycem, a z drugiego ręcznie odciągnęłam 80ml w 5 min
już się nie dziwię, że W. nie ssie cyca dłużej niż 6 min

Cytat:
Napisane przez MoTyleKsw Pokaż wiadomość
Byłyśmy z Macią na randce u Jasia. Jest 11 dni młodszy, ale termin porodu ja miałam na 1 a ona na 4 czerwca
Łapali się za rączki on do niej nawijał, a moja muczała, bo jej się gadać ostatnio nie chce trochę krzyczał na nią a ta płakała Ogólnie fajnie było


Cytat:
Napisane przez salviae Pokaż wiadomość
Mysia nam tez juz przyszły ciuszki z Anglii, kocyk jest fajny, ale troche cienki, za to ta bluza z george http://direct.asda.com/george/baby/t...efault,pd.html jest boska, ma futerko w srodku i na zewnatrz i jest sliczna
ależ piękny


Cytat:
Napisane przez MoTyleKsw Pokaż wiadomość
;( Łeeeeeee

Młoda dziś cały dzień uśmiechnięta, chichrała się tak, że aż się zanosiła, jadła normalnie, dziś dalej planowo była marchewka tyle, ze już więcej i po kąpieli był taki płacz, nieee to nie był płacz to bylo obdzieranie ze skóry przez godzinę, aż się spociłam. Pierwszy raz nie mogłam ukoić jej płaczu. Nic nie pomagało. Uśmiechała się przez łzy jak ise wygłupiałam do niej. Jedynie pomogła pozycja przez ramię. PrzerZuciłam ją i tak chodziłyśmy. Dzięki, którejś za ten sposób noszenia gdy boli brzuch. Wydała z siebie ze 3 bąki, takie jakieś ciężkie i tak usnęła i leżałyśmy dopóki R. nie wrócił. Co jej chciałam butle podać to ryk taki, że maskara i takim o to sposobem nie zjadła kolacji. Jestem cała w stresie jak będzie przy następnym karmieniu i czy w ogóle cos zje. Na samą myśl mi słabo
Ale znów marchewka nie spowodowała u niej zatwardzenia bo załatwiała się dziś dwa razy
Biedna Macia oby to się nie powtórzyło

Cytat:
Napisane przez kingsof Pokaż wiadomość
yeee! mam pozytywnego głosa!
ja teraz mało się udzialam, ale kiedyś zawsze byłam w top gadułą, więc mojego głosa też masz

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

kuuuurdeee !!!!!!!!!! tyle się na cutowałam i doopa
powcinało
__________________
Nasze Szczęście





lonely_lady jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 16:57   #1936
kingsof
Raczkowanie
 
Avatar kingsof
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 413
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez lonely_lady Pokaż wiadomość



ja teraz mało się udzialam, ale kiedyś zawsze byłam w top gadułą, więc mojego głosa też masz [COLOR="Silver"]

r:
__________________
Jestem żoną
kingsof jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 17:00   #1937
vil84
Wtajemniczenie
 
Avatar vil84
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Wiadomości: 2 984
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez ankaaa206 Pokaż wiadomość
Wasze maluchy też są tak zainteresowane jedzeniem dorosłym?? mi aż głupio przy malym jeść bo cały czas się patrzy, memla językiem, ślina leci i jak zaczarowany ogląda co kto je jęcząc przy tym
na razie wcale ... ale dziś dostał śliwki ze słoiczka, w planie było pół ale moja mama nie nadążała z nakładaniem na łyżeczki bo ledwie zdążyła nałożyć a dziób już otwarty, zjadł cały

Cytat:
Napisane przez axella Pokaż wiadomość

Jade dzis z Z na shopping, 30min same w busie. Strasznie schizuje oby nie plakala
dacie radę, my dziś znów jechaliśmy sami do Gliwic - 35 min autobusem, 40 min pociągiem i pół h autobusem Młody dzielny, ani razu nie zapłakał, aż w szoku byłam.

idę się drzemnąć bo ledwie żyje, P. padł, potem dokończę nadrabianie
__________________
09.04.13 Przemuś


vil84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 17:06   #1938
humpback
Zakorzenienie
 
Avatar humpback
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 6 858
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez kingsof Pokaż wiadomość
yeee! mam pozytywnego głosa!


Cytat:
Napisane przez colorblue Pokaż wiadomość
Najszybciej to jakieś kruche ze śliwkami z kruszonką
dzięki póki co robię nutellę śliwkową

Cytat:
Napisane przez kingsof Pokaż wiadomość
Pisałam chyba 3 razy do Was z powitaniem







Bardzo bym chciała zostać oficjalnie ale od Was zależy czy mnie zaakceptujecie bo ja jeszcze póki co to bez dzidziusia jestem

Za niecały miesiąc będziemy obchodzić z TŻ 1 rocznicę ślubu
Ja jestem na drugim roku studiów pielęgniarskich mieszkamy sobie w okolicy małej mieścinki w Wielkopolsce i powolutku żyjemy myślimy o dziecku, ja nawet bardzo często, chyba częściej niż powinnam stąd się wzięło moje zainteresowanie tym forum i trafiłam na takie extra babki jak majówki-czerwcówki 2013 mam siiiiiiilny instynkt macierzyński ale też silny móżdżek który zabrania dzidziulka przed skończeniem szkoły
ale mam nadzieję, że ten drobny fakcik iż własnego bąbelka nie posiadam mnie w Waszych oczach nie skreśli? Chociaż rozumiem, że macie mnóóóóostwo wspólnych tematów związanych właśnie z posiadaniem malucha ale przecież nie tylko
zostań z nami przyda nam się fachowy rzut okiem przyszłej pielęgniarki na pewne kwestie
humpback jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 17:11   #1939
kingsof
Raczkowanie
 
Avatar kingsof
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 413
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez humpback Pokaż wiadomość


dzięki póki co robię nutellę śliwkową

zostań z nami przyda nam się fachowy rzut okiem przyszłej pielęgniarki na pewne kwestie
radocha!
__________________
Jestem żoną
kingsof jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 17:11   #1940
colorblue
Zakorzenienie
 
Avatar colorblue
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 3 394
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez kingsof Pokaż wiadomość
Pisałam chyba 3 razy do Was z powitaniem







Bardzo bym chciała zostać oficjalnie ale od Was zależy czy mnie zaakceptujecie bo ja jeszcze póki co to bez dzidziusia jestem

Za niecały miesiąc będziemy obchodzić z TŻ 1 rocznicę ślubu
Ja jestem na drugim roku studiów pielęgniarskich mieszkamy sobie w okolicy małej mieścinki w Wielkopolsce i powolutku żyjemy myślimy o dziecku, ja nawet bardzo często, chyba częściej niż powinnam stąd się wzięło moje zainteresowanie tym forum i trafiłam na takie extra babki jak majówki-czerwcówki 2013 mam siiiiiiilny instynkt macierzyński ale też silny móżdżek który zabrania dzidziulka przed skończeniem szkoły
ale mam nadzieję, że ten drobny fakcik iż własnego bąbelka nie posiadam mnie w Waszych oczach nie skreśli? Chociaż rozumiem, że macie mnóóóóostwo wspólnych tematów związanych właśnie z posiadaniem malucha ale przecież nie tylko

Coś mi właśnie Twój nick świta we łbie, ale wybacz .. zbudynienie mózgu w ciąży mi nie przeszło po niej

Zostań...my się może czegoś dowiemy od Ciebie jako od przyszłej pielęgniarki, a Ty od nas
__________________
START 64,7 kg
CEL 52 kg
OBECNIE 60,6 kg


min sierpnień 520/1000
Minuty lipiec 610/1000
Minuty CZERWIEC : 1205 /1000
Minuty MAJ: 1005 min/1000
colorblue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 17:16   #1941
kingsof
Raczkowanie
 
Avatar kingsof
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 413
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez colorblue Pokaż wiadomość
Coś mi właśnie Twój nick świta we łbie, ale wybacz .. zbudynienie mózgu w ciąży mi nie przeszło po niej

Zostań...my się może czegoś dowiemy od Ciebie jako od przyszłej pielęgniarki, a Ty od nas
co do tego drugiego to fakt! Mnóstwo od Was już wyczytałam chociaż nie miałam jak praktykować
__________________
Jestem żoną
kingsof jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 17:25   #1942
barwineczek
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 073
Odp: Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez antoinettee Pokaż wiadomość
A jesteś pewna, że to problemy brzuszkowe i wybudza się przez bąki? Julia zawsze puszcza bąki jak się wybudza. Tak jakby całą noc zapominała o pierdkach a jak jest świadoma to wali jak z armaty. Popierdzi, dam jej mleko i dalej śpi. W dzień też tak ma. Śpi, śpi a jak się budzi to i puści ze dwa bączki.


Dobrze, że po operacji. Teraz będzie już tylko lepiej. Trzymam za to kciuki z całej siły. Trzymajcie się kochani


Super relacja Na pierwszą stronę z nią Pod opisy porodów
Fajnie, że już jesteś w domku. Szybkiej rekonwalescencji i wszystkiego dobrego


--- Czytałam wczoraj opisy naszych porodów. Najgorszy miała chyba marchewka. Wzruszyłam się kilka razy czytając te nasze wspomnienia
Jeszcze niedawno zastanawialysmy sie czy mamy juz skurcze i kiedy czop odpadnie
a teraz wachamy kupy i macamy dziasla ale ten czas leci




Cytat:
Napisane przez kingsof Pokaż wiadomość
Pisałam chyba 3 razy do Was z powitaniem







Bardzo bym chciała zostać oficjalnie ale od Was zależy czy mnie zaakceptujecie bo ja jeszcze póki co to bez dzidziusia jestem

Za niecały miesiąc będziemy obchodzić z TŻ 1 rocznicę ślubu
Ja jestem na drugim roku studiów pielęgniarskich mieszkamy sobie w okolicy małej mieścinki w Wielkopolsce i powolutku żyjemy myślimy o dziecku, ja nawet bardzo często, chyba częściej niż powinnam stąd się wzięło moje zainteresowanie tym forum i trafiłam na takie extra babki jak majówki-czerwcówki 2013 mam siiiiiiilny instynkt macierzyński ale też silny móżdżek który zabrania dzidziulka przed skończeniem szkoły
ale mam nadzieję, że ten drobny fakcik iż własnego bąbelka nie posiadam mnie w Waszych oczach nie skreśli? Chociaż rozumiem, że macie mnóóóóostwo wspólnych tematów związanych właśnie z posiadaniem malucha ale przecież nie tylko
No, no, no.... no przygarniemy Cie studia robisz licencjackie czy magisterskie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
barwineczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 17:26   #1943
antoinettee
Zadomowienie
 
Avatar antoinettee
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 405
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez xal Pokaż wiadomość
Pasować będzie bo to ma kształt stożka bez góry ta część którą wkładasz w odkurzacz. Tak mi się jeszcze wydaje, że jeśli nie masz regulacji mocy to zawsze możesz wsadzić między "katarek" a rurę wykałaczkę, to zredukuje siłę, bo będą szparki
Jak masz potrzebę przy katarze to kupuj bez zastanowienia, ja moje używałam i u siebie i u rodziców a mamy zupełnie różne odkurzacze.

---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

Zawsze tyle piła? Zasypia czy odwraca się? Możesz spróbować wziąć do odbicia i po chwili znowu spróbować nakarmić. Jak zasypia to podobno działa łaskotanie w policzek lub brodę.
No właśnie odwraca się albo wypina język i sztywno trzyma żebym jej nie wcisnęła. Tak jakby nie była głodna, ale po 2 godzinach drze się o jedzenie i już sama nie wiem co robić. Nie przegłodzę jej przecież. Zazwyczaj jadła do tej pory 90 ml. Może ma skok? Wczoraj śmiała się w głos a dziś 3 razy przewróciła się z brzucha na plecy. Ciężko ją uspać i taka maruda z niej straszna. Sama nie wiem
W następnym tygodniu przyjdą te smoczki z większą dziurką i już będę kombinować żeby jadła jak należy. Chociaż dziś dawałam jej mleko z takiego smoczka, że więcej leci i raz zjadła 90 ml a po 4 godzinach już 60. Teraz śpi mi już 3 godzinę to głodna raczej nie jest. Jestem w szoku. Śpi mi 3 godzinę. WOW!

Cytat:
Napisane przez kingsof Pokaż wiadomość
Pisałam chyba 3 razy do Was z powitaniem







Bardzo bym chciała zostać oficjalnie ale od Was zależy czy mnie zaakceptujecie bo ja jeszcze póki co to bez dzidziusia jestem

Za niecały miesiąc będziemy obchodzić z TŻ 1 rocznicę ślubu
Ja jestem na drugim roku studiów pielęgniarskich mieszkamy sobie w okolicy małej mieścinki w Wielkopolsce i powolutku żyjemy myślimy o dziecku, ja nawet bardzo często, chyba częściej niż powinnam stąd się wzięło moje zainteresowanie tym forum i trafiłam na takie extra babki jak majówki-czerwcówki 2013 mam siiiiiiilny instynkt macierzyński ale też silny móżdżek który zabrania dzidziulka przed skończeniem szkoły
ale mam nadzieję, że ten drobny fakcik iż własnego bąbelka nie posiadam mnie w Waszych oczach nie skreśli? Chociaż rozumiem, że macie mnóóóóostwo wspólnych tematów związanych właśnie z posiadaniem malucha ale przecież nie tylko
Ciotka klotka jak na majowo-czerwcowych 2014 Zostań z nami. Zawsze raźniej jak nas więcej
__________________
Nasze szczęście Julia

Edytowane przez antoinettee
Czas edycji: 2013-09-20 o 17:36
antoinettee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 17:32   #1944
kingsof
Raczkowanie
 
Avatar kingsof
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 413
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez barwineczek Pokaż wiadomość
Jeszcze niedawno zastanawialysmy sie czy mamy juz skurcze i kiedy czop odpadnie
a teraz wachamy kupy i macamy dziasla ale ten czas leci






No, no, no.... no przygarniemy Cie studia robisz licencjackie czy magisterskie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
w mojej uczelni jest tak, że przez 3 lata dziennej nauki robię licencjat i później jeśli będę chciała mogę kontynuować magisterkę ale tylko zaocznie co ma oczywiście wiele plusów mamy różne plany co po licencjacie, czy iść na mgr i nie pójść do pracy a opiekować się dzieckiem które urodzę czy może iść do pracy a w week mgr a z dzieckiem zaczekać kolejne 2 lata nie wiem jeszcze sama

Cytat:
Napisane przez antoinettee Pokaż wiadomość
Ciotka klotka jak na majowo-czerwcowych 2014 Zostań z nami. Zawsze raźniej jak nas więcej


a właśnie wczoraj byłam u ginka na kontrolnej wizycie ( 1 raz u lekarza którym jestem zachwycona i przy nim już zostanę) i pytał kiedy chce rodzić a ja że za około 3 lata a on z pytaniem dlaczego TAK PÓŹNO? No kuuuurcze co tu zrobić
__________________
Jestem żoną

Edytowane przez kingsof
Czas edycji: 2013-09-20 o 17:36
kingsof jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 17:45   #1945
antoinettee
Zadomowienie
 
Avatar antoinettee
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 405
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez kingsof Pokaż wiadomość
w mojej uczelni jest tak, że przez 3 lata dziennej nauki robię licencjat i później jeśli będę chciała mogę kontynuować magisterkę ale tylko zaocznie co ma oczywiście wiele plusów mamy różne plany co po licencjacie, czy iść na mgr i nie pójść do pracy a opiekować się dzieckiem które urodzę czy może iść do pracy a w week mgr a z dzieckiem zaczekać kolejne 2 lata nie wiem jeszcze sama





a właśnie wczoraj byłam u ginka na kontrolnej wizycie ( 1 raz u lekarza którym jestem zachwycona i przy nim już zostanę) i pytał kiedy chce rodzić a ja że za około 3 lata a on z pytaniem dlaczego TAK PÓŹNO? No kuuuurcze co tu zrobić
Ja też czekałam i zwklekałam z ciąża do puki nie obroniłam magistra. Nie wyobrażam sobie teraz ogarnąć Julkę, dom, dojeżdżać przeszło 100 km na Uczelnię i jeszcze się uczyć
No i fajnie jest mieć umowę o pracę. Zawsze dodatkowy grosz wpada.
__________________
Nasze szczęście Julia

Edytowane przez antoinettee
Czas edycji: 2013-09-20 o 17:47
antoinettee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 17:46   #1946
ankaaa206
Wtajemniczenie
 
Avatar ankaaa206
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 722
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

kingsof - witaj
hehe jakbym czytała o sobie na studiach, też miałam ogromny instynkt macierzyński, dzień w dzien myślałam o dziecku, czytalam różne rzeczy z tym związane ale rozum był ważniejszy i najpierw skończyłam szkołę, znalazłam pracę, troszeczkę popracowalam - chciałam dłużej ale odrazu zaskoczylam z ciążą i tak teraz o to cieszę się macierzyństwem, teraz już myślę o drugim dziecku tj o staraniach w przyszlym roku
__________________
Nikoś

Julka
ankaaa206 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 17:48   #1947
barwineczek
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 073
Odp: Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez kingsof Pokaż wiadomość
w mojej uczelni jest tak, że przez 3 lata dziennej nauki robię licencjat i później jeśli będę chciała mogę kontynuować magisterkę ale tylko zaocznie co ma oczywiście wiele plusów mamy różne plany co po licencjacie, czy iść na mgr i nie pójść do pracy a opiekować się dzieckiem które urodzę czy może iść do pracy a w week mgr a z dzieckiem zaczekać kolejne 2 lata nie wiem jeszcze sama





a właśnie wczoraj byłam u ginka na kontrolnej wizycie ( 1 raz u lekarza którym jestem zachwycona i przy nim już zostanę) i pytał kiedy chce rodzić a ja że za około 3 lata a on z pytaniem dlaczego TAK PÓŹNO? No kuuuurcze co tu zrobić
A jesli mozna zapytac. Ile masz lat?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
barwineczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 17:55   #1948
MoTyleKsw
Zakorzenienie
 
Avatar MoTyleKsw
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: łódzkie ;)
Wiadomości: 4 718
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez antoinettee Pokaż wiadomość
Marchewcia możesz zrobić zdjęcie tej końcówce od odkurzacza? Ja mam taki zabytkowy odkurzacz, że boję się, że jak kupie to mi nie będzia pasować. Poza tym do nie za duże ciśnienie? Nic się dziecku nie stanie? Nie umiem sobie tego wyobrazić


Witaj, zostań i napisz coś o sobie


---
Macie może jakiś pomysł co zrobić, żeby J. nie piła 60 ml na raz tylko chociarz 90 ml. 120 to już super by było
A spróbuj po 10 minutach dać jej to co zostało?
Choć moja jak nie chce to nie zje i nie ma opcji. Czasami pomaga lezenbie na brzuchu, tak żeby się zmęczyła.

Cytat:
Napisane przez kingsof Pokaż wiadomość
Pisałam chyba 3 razy do Was z powitaniem







Bardzo bym chciała zostać oficjalnie ale od Was zależy czy mnie zaakceptujecie bo ja jeszcze póki co to bez dzidziusia jestem

Za niecały miesiąc będziemy obchodzić z TŻ 1 rocznicę ślubu
Ja jestem na drugim roku studiów pielęgniarskich mieszkamy sobie w okolicy małej mieścinki w Wielkopolsce i powolutku żyjemy myślimy o dziecku, ja nawet bardzo często, chyba częściej niż powinnam stąd się wzięło moje zainteresowanie tym forum i trafiłam na takie extra babki jak majówki-czerwcówki 2013 mam siiiiiiilny instynkt macierzyński ale też silny móżdżek który zabrania dzidziulka przed skończeniem szkoły
ale mam nadzieję, że ten drobny fakcik iż własnego bąbelka nie posiadam mnie w Waszych oczach nie skreśli? Chociaż rozumiem, że macie mnóóóóostwo wspólnych tematów związanych właśnie z posiadaniem malucha ale przecież nie tylko
Czeeeść, zostań z Nami. generalnie wiedza z forum jest bezcenna


Diabli wariaaaatko witaj Tak opisałas wsio, że czułam się jakbym tam była A nelcia niech ciągnie i ciagnie. I co tam babcia mówiła o Matyldzie, że fajna pewnie?


Cloche przykre to co piszesz o tym maluszku. To była jego pierwsza operacja czy trzecia bo nie zrozumiałam?! Trzymam kciuki za Florka by obdarzył Cię uśmiechem nawet nieświadomym


Żeby nie było, że ciągle o dzieciach to zrobił mi sie taki pryszcz i tak go dusiłam, że wyżarło mi pół policzka. Wygląda jakbym miała parcha
__________________
Nasza Miłość - Matylda
11.05.2013

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpre6ydpfblirzx.png

Jestem W Niebie.

Kocham Was




MoTyleKsw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 18:20   #1949
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 377
Dot.: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Cytat:
Napisane przez Hawwa87 Pokaż wiadomość
A po operacji kiedy Flo będzie mógł dostawiony do piersi?
trudno powiedziec. jesli nie bedzie zadnych komplikacji, to juz po 5 dniach czy tygodniu trafimy na stacje normalna do pokoju matki z dzieckiem i wtedy hulaj dusza - ale to tez zalezy od tego, czy mlodemu sie bedzie jeszcze chcialo...
tydzien temu byl operowany Manuel, i 5 dni pozniej, czyli w srode, byl juz z mamusia na normalnej stacji - i juz sie usmiechal do wszystkich, normalnie gaworzyl i sie rozgladal po swiecie podobno tydzien na tej stacji tez mu wystarczy i heja do domu. niesamowite, co te dzieci wytrzymuja...

nie wiem juz, czy to tu pisalam, czy komus z rodziny... w pokoju obok jeden maluszek zmarl dzisiaj mial robiona ta operacje co Florek ponad 3 miesiace temu... ja wtedy nie dopuszczalam takiej mysli, ze cos mogloby pojsc nie tak. a ryzyko bylo wtedy dosc wysokie... ech, strasznie szokuja takie informacje jednak...

---
wlasnie nadrabiam i widze, ze juz pisalam o tym maluszku. kurde, jednak potrzeba mi snu... napije sie i polece jeszcze do Florka, a potem odsypianie bedzie!

Edytowane przez cloche
Czas edycji: 2013-09-20 o 18:30
cloche jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-20, 18:31   #1950
barwineczek
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 073
Odp: Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

Dziewczyny nie wiem czy to jest normalne czy z moim dzieckiem jest coś nie tak. Macha rękami wręcz bije nimi o siebie, pociera stopami, ciągle marudzi nie ważne co bym robila, kręci głową na prawo na lewo. Zachowuje się jakby miał jakąś nerwice

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
barwineczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:19.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.