Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 4

[san_g]

Napisane przez magnusia

ja jestem zapisana i logują się na tej stronie hipp w klubie maluszka ale żadnego maila nie dostałam jak to zrobić aby "zarejestrować się" na grzechotkę?

Grzechotka jest z fisher price i tam musisz się zalogować, na hipp nie wiem co się dostaje ale być może są to prezenty dopiero po urodzeniu maluszka

[J0zefina]

Napisane przez magnusia

ja jestem zapisana i logują się na tej stronie hipp w klubie maluszka ale żadnego maila nie dostałam jak to zrobić aby "zarejestrować się" na grzechotkę?

chyba musisz zalogować się na stronie fisher price, jak to z tą grzechotką to nie wiem bo też dostałam mail że w drodze ale grzechotki nie widzę

zresztą uważam już z tym rejestrowaniem, bo choć podaję panieńskie nazwisko i stary adres to okazało się że dostaje newslettery ze stron gdzi się nie rejestrowałam i ostatni bebiko wysłało mi mail że już wysłali mi wszystkie próbki a ja tam wogóle nie wchodziłam próbek też nie ma

Gosia robiłam w sobotę sos rosołowy z Twojego przepisu fajnie wyszedł

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

Kefii doczytałam.. współczuję ogromnie i życzę Ci dużo siły...

[jin]

Napisane przez san_g

Grzechotka jest z fisher price i tam musisz się zalogować, na hipp nie wiem co się dostaje ale być może są to prezenty dopiero po urodzeniu maluszka

Shizu podawała tą stronę wystarczy się zalogować http://www.fisher-price.com/pl_pl/pl...ign/index.html
Na stronie pisze, że mają teraz jakiś problem techniczny

[J0zefina]

Hosenka zakradłam się na Twojego bloga gratuluję najpierw i mamy pytanie... ? ?
Widziałam że recenzowałaś tarty YC i tu moje pytanie, do tej pory używałam kominka i naturalnych olejków zapachowych ale kusi mnie żeby wyprobować YC, warto? Olejki mi naprawdę odpowiadają ale baba w mnie chce coć nowego



----------------------
Dziś w nocy śniło mi sie że zaczełam rodzić i powiedziałam do lekarza że się nie zgadzam że czekam aż mąż wróci i nic mnie nie obchodzi że może wróci dopiero za pół roku bo chcę żeby byl z nami

[nattalli]

Napisane przez Shizu48

Do niektórych krajów strach jest pojechać z dzieckiem np. na wakacje. Oglądałam kiedyś taki program i własnie była mowa chyba o Norwegii. Dzieci były zabierane polskim rodzicom z tego powodu że np. sąsiadka zobaczyła jak ojciec trzymał dziecko za pupę.. I poważnie dziecko jest odbierane, bo tak surowe warunki tam panują. Nie można też krzyczeć na dziecko publicznie, bo wystarczy że ktoś zadzwoni po policję, a dziecko poważnie będzie Ci zabrane, a ambasada nie ma wpływu na tą decyzję. Nie ważne, ze nie masz niczego złego na myśli, że oczywiście że nie krzywidzisz swojego dziecka - a wręcz przeciwnie, jesteś idealnym rodzicem. Ale klepnęłaś swoje dziecko w pupę - jest Ci zabierane. Nigdy nie zabiorę tam dziecka i do każdego kraju do jakiego się wybiorę najpierw dokładnie przeczytam właśnie informacje pod tym kątem, bo jednak inna kultura to inna kultura i tu niestety nie ma co żartować.

Ale z tym co Gosia napisała akurat się zgodzę - sądzę, że tak wygląda normalne podejście.

Ja mieszkam w Norwegii i to na stałe i zamierzam tu rodzić i wychowywać dziecko. Polacy mają wielki problem jeśli chodzi o odbieranie im dzieci bo nie rozumieją że tu panuje zasada że rodzic jest tylko prawnym opiekunem a dziecko nalezy do panstwa. nie ważne czy rodziło się dziecko w pl czy w hiszpanii, jeśli mieszkasz w norwegii mają prawo ci wsiąść dziecko i tyle... ale tu duży błąd robi nasz rząd niestety, bo dzieci odbierają nie tylko polakom! ale też innym ludziom z innych krajów i ci ludzie dostają z powrotem dziecko bo ich kraje piszą skargi i odwołują się od decyzji, pomagają swoim rodakom. A Polski rząd i pewnien mądry minister wypowiedział się kiedyś, że PL nie opłaca się psuć relacji z Norwegią bo odbieranie dzieci nie jest tak wielką katastrofą bo to stosunkowo nikły odstetek wziętych dzieci jest i nie ma o co szumu robić, a ludzie decydujący się na mieszkanie poza granicami kraju musza się dostosowac do warunków panującyh w innych krajach. Innymi słowy rodzice polscy zostawieni sa sami sobie. No i dzieci odbierają z reguły ludziom którzy nie znają języka ani mętalnosci społeczności i nie słyszalam żeby odbierali w większych miastach tylko raczej w malych mieścinach. No i nie oszukujmy się Polacy lubią frustracje wyładowywać na dzieciach, krzyknąć dac klapsa itd Ja nigdy nie zostalam uderzona przez rodziców NIGDY i na złego człowieka nie wyrosłam, co prawda u mnie w domu był stosowany terror psychiczny ale to już inna sprawa...

[perfuzja]

Napisane przez san_g

Ja też się zalogowałam i czekam na grzechotkę (jak długo "szła"? i czy jest ładna), zarejestrowałam się też już miesiąc temu na bebi klub ale nic nie przyszło Za to przyszły dwie 50 ml próbki z johnsons baby

Fajnie, że można coś dostać

Mam do Was pytanie, od dwóch dni mały kopie mnie (lub uderza główką) w okolice spojenia czy nawet po szyjce macicy (trudno mi powiedzieć). Boli bardzo i ciężko jest chodzić czy też tak macie? Martwię się, że moja i tak nadwyrężona szyjka jeszcze się przez to skróci. Poza tym ciężko mi oddychać, chyba narządy wędrują mi pod same gardło;/

Ja miałam tak, nie bolało co prawda, ale było bardzo nieprzyjemne. Lekarka stwierdziła, ze mało prawdopodobne, żebym odczuwala kopniaki w szyjkę macicy, bo ona jest słabo unerwiona.
Meczylam sie ze 2 tygodnie, potem Joachim raczyl się przekręcic jakos i kopię mnie totalnie z innej strony.

[magnusia]

Napisane przez san_g

Grzechotka jest z fisher price i tam musisz się zalogować, na hipp nie wiem co się dostaje ale być może są to prezenty dopiero po urodzeniu maluszka

dzięki zapisałam się już teraz czekam na maile

[mezaga]

Napisane przez perfuzja

U mnie dzisiaj nie najgorzej, nawet słońce wychodzi czasami.

Dlaczego niedobrze? Dolne ciut niskie, ale bez przesady. Podwyższony puls w ciazy to norma.

Zawsze mam 120/80 i jak tylko jest poniżej 110 to fatalnie się czuję.

Napisane przez san_g

Ja też się zalogowałam i czekam na grzechotkę (jak długo "szła"? i czy jest ładna), zarejestrowałam się też już miesiąc temu na bebi klub ale nic nie przyszło Za to przyszły dwie 50 ml próbki z johnsons baby

Fajnie, że można coś dostać

Mam do Was pytanie, od dwóch dni mały kopie mnie (lub uderza główką) w okolice spojenia czy nawet po szyjce macicy (trudno mi powiedzieć). Boli bardzo i ciężko jest chodzić czy też tak macie? Martwię się, że moja i tak nadwyrężona szyjka jeszcze się przez to skróci. Poza tym ciężko mi oddychać, chyba narządy wędrują mi pod same gardło;/

Ją mam tak od dawna. Teraz już chodzę o kulach,
o niestety przy podnoszeniu nóg ból jest niemiłosierny.

[san_g]

Napisane przez perfuzja

Ja miałam tak, nie bolało co prawda, ale było bardzo nieprzyjemne. Lekarka stwierdziła, ze mało prawdopodobne, żebym odczuwala kopniaki w szyjkę macicy, bo ona jest słabo unerwiona.
Meczylam sie ze 2 tygodnie, potem Joachim raczyl się przekręcic jakos i kopię mnie totalnie z innej strony.

Wizytę mam w środę, jak ma tak być że jestem w strachu ciągle to już wolę założyć ten pessar (który przy zakładaniu podobno też wiąże się z bólem). Próbuję leżeć do góry nogami żeby mały się obrócił ale on po chwili i tak wraca ech... a od wczoraj urządza sobie niezłą imprezę w moim brzuchu. Oby to nic złego nie oznaczało.

Zastanawiam się jak to jest, że matki wyrodne tzn w ogóle o siebie i dziecko w ciąży nie dbające, mające wszystko w nosie przechodzą ciążę i poród bez problemowo a matki, które chcą jak najlepiej zawsze maja jakieś problemy i dolegliwości Nie zrozumcie mnie źle ale tym co bardzo chcą zawsze wiatr w oczy albo po prostu bardziej panikujemy i się martwimy i to jest problem.

[perfuzja]

Napisane przez mezaga

Zawsze mam 120/80 i jak tylko jest poniżej 110 to fatalnie się czuję.


Ją mam tak od dawna. Teraz już chodzę o kulach,
o niestety przy podnoszeniu nóg ból jest niemiłosierny.

To wypij kawę/herbatę, powinno pomoc

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------

Napisane przez san_g

Wizytę mam w środę, jak ma tak być że jestem w strachu ciągle to już wolę założyć ten pessar (który przy zakładaniu podobno też wiąże się z bólem). Próbuję leżeć do góry nogami żeby mały się obrócił ale on po chwili i tak wraca ech... a od wczoraj urządza sobie niezłą imprezę w moim brzuchu. Oby to nic złego nie oznaczało.

Zastanawiam się jak to jest, że matki wyrodne tzn w ogóle o siebie i dziecko w ciąży nie dbające, mające wszystko w nosie przechodzą ciążę i poród bez problemowo a matki, które chcą jak najlepiej zawsze maja jakieś problemy i dolegliwości Nie zrozumcie mnie źle ale tym co bardzo chcą zawsze wiatr w oczy albo po prostu bardziej panikujemy i się martwimy i to jest problem.

Na przekrecanie dziecka podobno dobre są pozycje brzuchem do dołu. Czyli możesz na przykład oglądać telewizje w klęku podpartym Ale oczywiscie nie gwarantuje to sukcesu, bo te małe to jeszcze się kręcą we wszystkie strony.

A, po tych kopniakach miałam wizytę i szyjka ani drnęla, wiec nie przejmowalabym się na zapas.

[Amberella]

Dzień dobry
za dzisiejsze wizyty.

Negrid, ten szpital to koszmar każdej rodzącej

mysia212021, Filipek cudny

em ma, perfuzja, gratuluje 3 trymestru, a jednocześnie zaczynam wpadać w popłoch, że czas tak szybko ucieka, a ja taka niegotowa

PawMaj13, nie ma to jak rodzinka

martuś21, witaj

Napisane przez perfuzja

Wróciłam od lekarza - wszystko zgodnie z przewidywaniami Dopadła mnie zwykła wirusówka, mam łykac witaminę C i polegiwac w domu. Wrocic jesli pojawilaby się gorączka albo silny kaszel.

ja idę na 15.30 i spodziewam się usłyszeć to samo co Ty, jednak żeby się wyleżeć potrzebuję L4

Napisane przez perfuzja

Ja cały czas jestem za tym, zeby wykreslic OM, na tym etapie nie ma to żadnego znaczenia juz. A odzyskamy miejsce na płcie

Napisane przez senira666

ja relaksuje sie grając w Diablo III na PS

chyba zrobię TŻ niespodziankę i mu zakupię tą grę, wiem, że o niej marzy, a że chłopina dobry i dba o mnie i stara się jak potrafi to co mi tam...

A w ogóle to mam małego doła, bo zdarzyło mi się coś niefajnego i to już 2 razy. Podczas kichania popuściłam kilka kropel moczu . I co z tego, że ćwiczę mięśnie K i że chyba wcale nie mam ich słabych. Ratunku, ja tak nie chcę!
I mam pytanie do dziewczyn, które brały L4 od rodzinnego. Czy ono też było 100% płatne? Wiem, że pisałyście o tym, ale ciężko odnaleźć te posty.
Po raz kolejny odezwał się mój żelkowy mózg. W środę mam wizytę, ale zapomniałam na którą godzinę. Oczywiście zapisałam sobie, ale tylko datę . Musiałam dzwonić do gina.

A, i zaczynam dziś 6 miesiąc

[magnusia]

Napisane przez mezaga

Ją mam tak od dawna. Teraz już chodzę o kulach,
o niestety przy podnoszeniu nóg ból jest niemiłosierny.

bidulka oby szybko to minęło

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Napisane przez Amberella

I mam pytanie do dziewczyn, które brały L4 od rodzinnego. Czy ono też było 100% płatne?

tak- lekarz musi tylko zaznaczyć symbol B na zwolnieniu i jest ono 100% płatne
tym kichaniem się nie przejmuj- zdarza się i nie ma się co stresować

[perfuzja]

Napisane przez Amberella

A w ogóle to mam małego doła, bo zdarzyło mi się coś niefajnego i to już 2 razy. Podczas kichania popuściłam kilka kropel moczu . I co z tego, że ćwiczę mięśnie K i że chyba wcale nie mam ich słabych. Ratunku, ja tak nie chcę!

Tez mi sie to zdarza niestety, juz od jakiegoś czasu. Ćwiczenia pomagają na szczęście, wyrobilam juz sobie odruch - najpierw scisniecie, potem kichniecie od tego czasu "wpadki" są duzo rzadsze.

[kukurydzianaa]

Napisane przez martuś21

Dzień dobry
jestem tu po raz pierwszy (...) Razem z wiadomością, że jestem w ciąży dowiedziałam się, że mój lewy jajnik jest o wiele za duży i mam koło niego dwa torbiele. Z czasem torbiele się zmniejszyły trochę. Jutro idę do lekarza sprawdzić co tam z nimi się dzieje. Żeby tego było mało okazało się, że mam łożysko przodujące, ale wg. lekarza wszystko jeszcze może się zmienić.

Witaj!
Jajnikami w ciąży się nie przejmuj, ja również dopiero teraz dowiedziałam się, że generalnie mam z nimi problemy Łożysko również miałam przodujące, ale tak sobie ładnie wyemigrowało, że już nawet nie ma ryzyka, że znowu zacznie przodować

Gosia, na żylaki lekarz powinien przypisać Ci coś usprawniającego krążenie. Dodatkowo łykaj regularnie witaminę C, gdy leżysz staraj się trzymać nogi wyżej niż biodra, a jak musisz chwilę postać, to stawaj na palcach lub napinaj co chwila łydki (najlepiej, żebyś napinała nawet jak siedzisz). Mnie cholera też to czeka - jak nie w tej, to w następnej ciąży (póki co powiększa mi się taka masywna żyła na lewej łydce...)

[Amberella]

Napisane przez san_g

Zastanawiam się jak to jest, że matki wyrodne tzn w ogóle o siebie i dziecko w ciąży nie dbające, mające wszystko w nosie przechodzą ciążę i poród bez problemowo a matki, które chcą jak najlepiej zawsze maja jakieś problemy i dolegliwości Nie zrozumcie mnie źle ale tym co bardzo chcą zawsze wiatr w oczy albo po prostu bardziej panikujemy i się martwimy i to jest problem.

Też się nad tym zastanawiam, bo coś jest na rzeczy

Napisane przez magnusia

bidulka oby szybko to minęło

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------




tak- lekarz musi tylko zaznaczyć symbol B na zwolnieniu i jest ono 100% płatne
tym kichaniem się nie przejmuj- zdarza się i nie ma się co stresować

dzięki

Napisane przez perfuzja

Tez mi sie to zdarza niestety, juz od jakiegoś czasu. Ćwiczenia pomagają na szczęście, wyrobilam juz sobie odruch - najpierw scisniecie, potem kichniecie od tego czasu "wpadki" są duzo rzadsze.

dzięki perfuzja, będę stosować się do Twoich rad, a kichanie z prostego odruchu bezwarunkowego stanie się złożoną czynnością

[selena85]

Napisane przez san_g

Mam do Was pytanie, od dwóch dni mały kopie mnie (lub uderza główką) w okolice spojenia czy nawet po szyjce macicy (trudno mi powiedzieć). Boli bardzo i ciężko jest chodzić czy też tak macie? Martwię się, że moja i tak nadwyrężona szyjka jeszcze się przez to skróci. Poza tym ciężko mi oddychać, chyba narządy wędrują mi pod same gardło;/

Ja też odczuwam kopniaczki jak nie w szyjkę macicy (tak jakby), to nawet i czasami w odbyt czuję jakby mnie kopała
Ale w sumie mnie to nie boli, tylko jest małoprzyjemne.

[kudlaczka]

Napisane przez em ma

No właśnie ona też się bała, a w praktyce na tych naszych lubelskich chodnikach okazało się, że super się sprawuje.
A tu możesz jeszcze przeczytać trochę więcej o samym użytkowaniu wózka-na końcu jest o tej skrętnej osi:
http://www.violianka.blogspot.com/20...k-gwiazdy.html

Dzięki Em_ma za linka!! A wózek mutsy polecam - mam go od 4 miesięcy, młoda jeszcze się w gondoli mieści, ale zaczyna już siadać i tylko dlatego szukam już spacerówki!

[krolowa_nilu]

Napisane przez perfuzja

Niemożliwe, ze weszalas w 3 trymetr w sobotę jesli ja wchodzę teraz U mnie dzisiaj 26t1d, czyli 27 tydzien, czyli 7 miesiac, czyli 3 trymestr. Zgadza się? Czy cos mi sie pochrzanilo i jeszcze jestem w 2?

Pochrzaniło Szósty miesiąc ma tydzień więcej (od 23 do 27 tygodnia). Trzeci trymestr zaczynamy w przyszły poniedziałek wraz z rozpoczęciem 28 tygodnia


Ja dziś przeżyłam koszmar glukozowy i oczywiście nie taki diabeł straszny, jak go malują Wynudziłam się tylko jak diabeł na pokucie i posłuchałam rożnych kolejkowych historyjek. Małej glukoza nie podpasowała, dostałam jednego kopa a spodziewałam się salsy

Napisane przez em ma

Szczerze mówiąc nawet jeśli dawałabym komuś ciuszki za darmo to nie wyobrażam sobie, żeby przekazywać poplamione jakoś to moim zdaniem nie wypada po prostu.

Ja dostałam ostatnio cały karton i cieszyłam się, że tyle tego a w rezultacie zostawiłam sobie może 1/20 - reszta rozciągnięta, sprana itp.

[gosia261282]

Napisane przez perfuzja

Wróciłam od lekarza - wszystko zgodnie z przewidywaniami Dopadła mnie zwykła wirusówka, mam łykac witaminę C i polegiwac w domu. Wrocic jesli pojawilaby się gorączka albo silny kaszel.

Dobrze,że to nic poważnego!

Napisane przez perfuzja

I dołączam do grona trzeciotrymestrowego, zaczynam dzisiaj

Gratuluję!

Napisane przez forester

Też mam perfidnego żylaka, ale to już kwestia na po ciąży, teraz jest tylko trzymanie wysoko nogi, jakieś ćwiczenia i maści.

Już pominąwszy kestie kosmetyczne (co też jest ważne) to mi to sprawia ogromny ból. Mógłby mi chociaż coś przepisać czy do smarowania czy cokolwiek co działa przeciwbólowo. I w Polsce koleżanki brały leki uszczelniające naczynia krwionośne. Więc sama sobie je zlecę jak nie ma kto i mama mi przywiezie,ale to jeszcze miesiąc.
Poza tym ma bardzo częste twardnienia brzucha,boli też,ciągnie,w środku mnie boli pochwa też mocno. Chciałabym,żeby mnie skierowano do ginekologa. Bo nie wiem co tam się dzieje,czy wszystko jest OK.

Napisane przez J0zefina

Gosia robiłam w sobotę sos rosołowy z Twojego przepisu fajnie wyszedł

No nie mój sos... Chyba Lidka pisała o nim.

Napisane przez nattalli

Ja nigdy nie zostalam uderzona przez rodziców NIGDY i na złego człowieka nie wyrosłam, co prawda u mnie w domu był stosowany terror psychiczny ale to już inna sprawa...

Szczerze to ja czasem na tyłek dostałam.
I jak dla mnie z dwojga złego jest to lepsze niż znęcanie się nad kimś psychicznie. Na tyłku ślad zniknie,a z psychiki?

Napisane przez kukurydzianaa

Gosia, na żylaki lekarz powinien przypisać Ci coś usprawniającego krążenie. Dodatkowo łykaj regularnie witaminę C, gdy leżysz staraj się trzymać nogi wyżej niż biodra, a jak musisz chwilę postać, to stawaj na palcach lub napinaj co chwila łydki (najlepiej, żebyś napinała nawet jak siedzisz). Mnie cholera też to czeka - jak nie w tej, to w następnej ciąży (póki co powiększa mi się taka masywna żyła na lewej łydce...)

No właśnie chcę,żeby mama mi z Pl przywiozła Cyclo3fort,bo to koleżanki brały w ciąży. Łykam po 1 tabl rutinoscorbin,bo nie wiem czy mogę więcej,a tam jest i wit C i rutyna,biorę też witaminy dla ciężarnych. A tak to sporo naturalnej witaminy,bo wodę z sokiem z cytryny piję,jem pomarańcza,grejpfruty,pap rykę itd.

No ja się w życiu nie spodziewałam,że w tej ciąży tak mnie dopadnie i żylaki i bóle różne. Myślałam,że uda mi się przejść lajtowo jak poprzednie ciąże.

[malaMigotkAaa]

Napisane przez em ma

Dzień dobry
Ja oczywiście z rana jestem ledwo przytomna...śniadanko zjedzone, żelazo wzięte i czekam aż nieco więcej sił we mnie wstąpi, bo normalnie padam.
W nocy złapał mnie tak silny ból podbrzusza, że się wybudziłam. Brzuch twardy, bolał jak na jakimś mega skurczu/napięciu, że ruszać się mogłam (coś jak skurcz łydki tylko w dole brzucha). Przeszło po jakiś 5 minutach. Czegoś takiego to ja jeszcze nie miałam Dziś Dorotka od rana skręcona się rozpycha, więc chyba wszystko ok, ale w nocy byłam przerażona i nie wiedziałam co robić.

Miałam dziś podobnie, z bólu ciężko było się przekręcić brzuch jak kamień. Przeczekałam do rana i przeszło.

Napisane przez em ma

Negrid mierzyłam ostatnio grzybki i niestety na brzucha okazał się dobry dopiero rozmiar większy nie mogłam znaleźć takiego który był dobry i w ramionach i niżej...ostatecznie go nie kupiłam. O wiele lepsza okazała się kurtka parka.

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------


Teraz mam chela-mag b6 i biorę 2 razy dziennie...może to faktycznie za mało

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------

OMG!!! Nie wiem jak to możliwe, ale właśnie zdałam sobie sprawę, że zaczynam 3 trymestr Nie wiem kiedy ten 2 zleciał....1 się dłużył, a 2 zleciał w oka mgnieniu!!!

Jezusicku, jak to leci...

ja teoretycznie zaczynam od 7.10, ale dla mnie też różnica kilku dni. Więc dla mnie październik = 7 miesiąc.

Napisane przez em ma

Dziewczyny tak nas dużo, że miałam już dziś problem z edycją pierwszego posta obawiam się, że będę musiała przenieść mamusie aniołkowe do 2 posta, bo inaczej nie będę już mogła dopisywać płci. Okazało się, że są ograniczenia w kwestii ilości znaków w jednym poście

Napisane przez perfuzja

Wróciłam od lekarza - wszystko zgodnie z przewidywaniami Dopadła mnie zwykła wirusówka, mam łykac witaminę C i polegiwac w domu. Wrocic jesli pojawilaby się gorączka albo silny kaszel.

łożeczko, kołderka, herbatka komp i wizaż = przepis na przeziębienie ;P

Napisane przez perfuzja

Ja cały czas jestem za tym, zeby wykreslic OM, na tym etapie nie ma to żadnego znaczenia juz. A odzyskamy miejsce na płcie

I dołączam do grona trzeciotrymestrowego, zaczynam dzisiaj

brawooooo

Napisane przez perfuzja

Siedzę pod kocykiem A w ramach umilania sobie życia kupiłam buchty na obiad. Waga od 1,5 tygodnia stoi w miejscu, to co, zaszaleje sobie

Ja na wagę nie wchodzę, właściwie, myślę czy jej jakoś lekko nie popsuć:P

[perfuzja]

Napisane przez krolowa_nilu

Pochrzaniło Szósty miesiąc ma tydzień więcej (od 23 do 27 tygodnia). Trzeci trymestr zaczynamy w przyszły poniedziałek wraz z rozpoczęciem 28 tygodnia


Ja dziś przeżyłam koszmar glukozowy i oczywiście nie taki diabeł straszny, jak go malują Wynudziłam się tylko jak diabeł na pokucie i posłuchałam rożnych kolejkowych historyjek. Małej glukoza nie podpasowała, dostałam jednego kopa a spodziewałam się salsy

Cholera, to się przechwalilam Pokornie wracam w takim razie do 6 miesiąca, czyli 2 trymestru

Gratuluje bezproblemowego przejścia glukozy

[magnusia]

dawno nie padło to newralgiczne pytanie więc ja odważę się je zadać:

co na obiad?

[Hosenka*]

Napisane przez magnusia

dawno nie padło to newralgiczne pytanie więc ja odważę się je zadać:

co na obiad?

Zupa jarzynowa i placki ziemniaczane


W Lidlu są fajne tuniki po 22 zł. Kupiłam sobie czarną S (ale jak zwykle nr zawyżone) i brzuszek bez problemu wchodzi, bo tunika się lekko naciąga.

[perfuzja]

Napisane przez magnusia

dawno nie padło to newralgiczne pytanie więc ja odważę się je zadać:

co na obiad?

Jak to co? Pomidorowka

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Wlasnie napisała co mnie kobieta od ktorej kupiłam ciuszki na allegro przepraszajac, ze gdzies zgubily jej się jedne niedrapki, ktore miały byc w zestawie i czy nie mam nic przeciwko temu, ze w zamian dorzuci 2 bodziaki

[nattalli]

Napisane przez gosia261282

Szczerze to ja czasem na tyłek dostałam.
I jak dla mnie z dwojga złego jest to lepsze niż znęcanie się nad kimś psychicznie. Na tyłku ślad zniknie,a z psychiki?


.

Wiesz ja do tej pory powtarzam że nie raz i nie dwa wolałam dostać zamiast słyszeć te krzyki, widzieć wytrzeszczone ze złości oczy na mnie i słuchać tekstu "patrz mi w oczy gdy do Ciebie mówię" do tej pory unikam dłuższego kontaktu wzrokowego z ludźmi nie lubię tego, jest to dla mnie okropnie krepujące
No ale co począc. Tak wyglądało wychowanie mojej mamy która uważała że dziewczynek się nie biję a chłopcom powinno się przywalić raz na tydzień żeby mieli dyscyplinę. No i tak moi bracia dostawali po tyłku średnio 300razy w ciągu dnia, klęczeli (nawet po 4-5h z rękami uniesionym do góry) mama co chwilę się podkradała do nich do pokoju i sprawdzała czy ręce wiszą przepisowo jak ktoryś spuścił ręce to dostawał znowu lanie...albo kazała się im całować po gołych tyłkach żeby się bardziej szanowali...Potrafiła wyjść do sąsiadki na kawe i ich zostawić w domu kleczących a oni ani razu nie siedli na podłodze bo spodziewali się lada chwila mamy wyskakującej z pokoju obok. Wiecie co jest najgorsze u mnie rodzina się śmieje z tego wychowania, opowiadają to każdemu kto chce słuchać. Dla mnie było to poniżające, odbierała godność swoim dzieciom dla nich jest to jedyny słuszny sposób wychowania swoich dzieci.
Ja wiem jedno przez to co przeżyłam nie uderzę swojego dziecka, krzyknąc zabronić czegoś, dac karę adekwantną do zbrodni ok rozumiem i jak najbardziej pochwalam ale bicie jest dla mnie zbrodnią bo za dużo tego widziałam. Moi bracia potrafili przyjść do mamy przepraszać ją i całować żeby tylko im zniosła klęczenie a słyszeli od niej tylko "nie wybaczam"
A teraz siedzi kobieta w domu i beczy że ja mieszkam daleko że z synami kontaktu nie ma bo co prawda w domu mieszkają ale nie wie jakie mają zainteresowania, że czuje się samotna w domu pełnym ludzi.
Zawsze człowiek dostanie od życia to co sam zasiał, zawsze.

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Napisane przez magnusia

dawno nie padło to newralgiczne pytanie więc ja odważę się je zadać:

co na obiad?

męzulo ma rosół z wczoraj, ja POMIDOROWA

[em ma]

Napisane przez krolowa_nilu

Ja dostałam ostatnio cały karton i cieszyłam się, że tyle tego a w rezultacie zostawiłam sobie może 1/20 - reszta rozciągnięta, sprana itp.

Zawsze takie ryzyko z tymi używanymi ubrankami. Ja jestem zdania, że jeśli już coś komu przekazujemy to niech to faktycznie się nadaje do użytku. Ja mam same używane (z lumpka), ale nie mam im nic do zarzucenia i nie wstydziłabym się tego komuś przekazać.

Napisane przez magnusia

dawno nie padło to newralgiczne pytanie więc ja odważę się je zadać:
co na obiad?

Właśnie obejrzałam masterchefa i zrobiłam się głodna!!!
Ja dziś robię sos śmietanowo-grzybowy z makaronem a zamiast pomidorówki kwaśną ogórkową pędzę do kuchni

[lolita25]

Napisane przez magnusia

dawno nie padło to newralgiczne pytanie więc ja odważę się je zadać:

co na obiad?

Ziemniaki,mielone i surówka z kiszonej kapusty

[vacuity]

Hey Dziewczynki jak zwykle po weekendzie ciężko mi nadążyć. Piekę właśnie schab, pierwszy raz w życiu... Mam nadzieję, że będzie jadalny Zaraz wraca mąż i jedziemy na ostatnie zakupy przed jego wyjazdem na szkółkę policyjną - to już pojutrze. Przez to wszystko nie zdążymy dziś na te warsztaty o bezpieczeństwie, troszkę żałuję że musiałam odwołać

No i....... chyba czuję ruchy A raczej to już na pewno to... Zdarza mi się od czwartkowej nocy czuć lekkie pukanie i takie, hm... ocieranie się.
Kojarzy mi się to z rybą i jest dość dziwne

a ze śmiesznych rzeczy to ostatnio spędziłam dzień u teściowej - na wsi. Dzwoniła do niej sąsiadka zapraszając na grzyby, więc i ja mówię, że z chęcią bym z nimi poszła. A teściowa na to "o nie Agnieszka, do lasu to Ty nie pójdziesz". Myślałam że chodzi jej o kleszcze i zaczęłam coś tłumaczyć, a ona na to, że nie chodzi wcale o kleszcze tylko o to, że jak ciężarna pójdzie do lasu to jej się dziecko pępowiną okręci. Szczena mi opadła... Poszłabym sama, ale nie znam tych lasów, a koniec końców ona też nie poszła, żeby mi przykro nie było że ja nie mogę i w tym czasie dzwoni moja mama: "jesteś na wsi? Do lasu byś poszła, grzybów mi narwała, a nie się lenisz!" Mina mojej teściowej - bezcenna. Dostałam takiego ataku śmiechu, że myślałam, że spadnę z krzesła.

[Hosenka*]

Napisane przez J0zefina

Hosenka zakradłam się na Twojego bloga gratuluję najpierw i mamy pytanie... ? ?
Widziałam że recenzowałaś tarty YC i tu moje pytanie, do tej pory używałam kominka i naturalnych olejków zapachowych ale kusi mnie żeby wyprobować YC, warto? Olejki mi naprawdę odpowiadają ale baba w mnie chce coć nowego



----------------------
Dziś w nocy śniło mi sie że zaczełam rodzić i powiedziałam do lekarza że się nie zgadzam że czekam aż mąż wróci i nic mnie nie obchodzi że może wróci dopiero za pół roku bo chcę żeby byl z nami

Myślę, że warto (mam dwa pudła i trochę mi przeszło, ale ochota na pewno powróci). Nie wiem jak olejki, ale woski są bardzo wydajne - wystarczy mały kawałek, który pachnie przez 2-3 palenia. No i ten wybor zapachów

[gosia261282]

Nattalli Współczuję ci bardzo!
Przecież to co działo się w waszym domu to coś strasznego,nieludzkiego.
Jak można zrobić to swoim dzieciom??
I nikt się nie zainteresował wami,nikomu nie mówiliście poza domem o tym co przeżywacie? Przecież to były tortury!
Przepraszam,że tak piszę o twoich rodzicach,ale oni nie powinni mieć dzieci.