Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 4

[perfuzja]

Ależ się dzisiaj wyspalam! Poza obowiązkową pobudką na siku koło 3h spalam jak zabita do 9h30. A obudziłam sie tylko dlatego, ze listonosz zadzwonił do drzwi wiec szybka akcja pt. Narzuc cos na siebie i mam karton z rzeczami dla Joszka! To był naprawdę dobry zakup. Zapłaciłam niecałe 120 juz z przesylką i mam:
- 15 pajacykow (w tym 1 welurowe)
- 7 polspiochow
- 3 pary spodenek bawelnianych
- 7 sliniaczkow
- 14 czapeczek, w tym 3 cieplejsze (chociaż taka ilosc chyba jest nie do przerobienia )
- 4 pary skarpetek
- 1 niedrapki
- 1 body bez rękawow

Wszystko oczywiscie używane, ale w bardzo dobrym stanie.

Wróciłam ze spaceru z psem i siadam do śniadania - z okazji późnej pobudki bedą buchty, ktore miały byc wczoraj na obiad

[pilotka86]

właśnie oglądam dzień dobry tvn i jest kobieta bez rąk, zostały jej tylko kikuty do łokcia (mistrzyni olimpijska) która opowiada jak została matką i jak sobie daje rady z małym dzieckiem. no jestem pełna podziwu

[em ma]

Napisane przez pilotka86

ja byłam uczona na studiach na wykładach i ćwiczreniach z ratownictwa medycznego, że niemowlęta uciska się w tym miejscu co dorosłych tylko zamiast całych dłoni krzyżuje się dwa palce a robiąc wdmuchanie obejmujemy usta i nos noworodka a nie same usta jak u dorosłych ludzi czy większych dzieci.

Tutaj pan pokazywał, że można też kciukami. Szczerze mówiąc mam nadzieję, że nie będę musiała nigdy z tego korzystać, ale moja wiedza ratownicza kończy się na zajęciach PO z 1 liceum, gdzie jeszcze uczyli mnie innej ilości uciśnięć i wdechów.

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Napisane przez perfuzja

Ależ się dzisiaj wyspalam! Poza obowiązkową pobudką na siku koło 3h spalam jak zabita do 9h30. A obudziłam sie tylko dlatego, ze listonosz zadzwonił do drzwi wiec szybka akcja pt. Narzuc cos na siebie i mam karton z rzeczami dla Joszka! To był naprawdę dobry zakup. Zapłaciłam niecałe 120 juz z przesylką i mam:
- 15 pajacykow (w tym 1 welurowe)
- 7 polspiochow
- 3 pary spodenek bawelnianych
- 7 sliniaczkow
- 14 czapeczek, w tym 3 cieplejsze (chociaż taka ilosc chyba jest nie do przerobienia )
- 4 pary skarpetek
- 1 niedrapki
- 1 body bez rękawow

Wszystko oczywiscie używane, ale w bardzo dobrym stanie.

Wróciłam ze spaceru z psem i siadam do śniadania - z okazji późnej pobudki bedą buchty, ktore miały byc wczoraj na obiad

To warto było wstać i otworzyć listonoszowi
Ja czekam na kosz mojżesza ale listonosza ni widu ni słychu

[Le La]

Napisane przez em ma

Za radą koleżanek i opinii w necie planuję tą:
http://allegro.pl/listing/listing.ph...ie+dzia%C5%82y
Mam oczywiście nadzieję, że jakoś się przełamię i będę karmić piersią, ale wolę, żeby sobie stała i była, gdybym faktycznie nie dawała rady.
Jeśli chodzi o smoczek uspokajacz to właśnie planuję nuka na początek tego najmniejszego, ale też mam cichą nadzieję, że się nie przyda jednak w razie co niech tam sobie leży, gdyby się okazało że Dorotka jest mega ssakiem tak jak jej kuzyn co ciekawe jak skończył 3 miesiące to sam zrezygnował ze smoka, ale na początku gdyby nie smok to by ciągle wisiał przy cycku.

Dzieki bardzo, musze tez cos wybrac. A jescze mam pytanie, moze glupie, ale nie orientuje sie kompletnie, ile takich butelek jest potrzebne? I rozumiem, ze do wody jest inna butelka a do mleka inna?
Od razu sie wytlumacze, ze nigdy nie mialam do czynienia z noworodkiem, moje bliskie kolezanki ni maja jeszcze dzieci i jestem zielona w tych tematach

[ejani]

Napisane przez em ma

Super że wszystko ok

Co do tego banku to ta kobitka na pewno też mówiła o szpitalu na żelaznej-zresztą akurat teraz troszkę czasu jest żeby się o to dokładnie wywiedzieć. Jakby u nas była taka możliwość to bym się nie wahała by oddać tą krew do ogólnopolskiego banku.

U nas pan się skupił na tym jakie to łatwe i proste posiadania z fotelika z bazą i na jak długo ów zestaw starczy a prezentacja z nuka była po prostu promocją produktów. Dla mnie to nic nie wniosło bo już poszukiwałam sama opinii o butelkach i smoczkach

no to może Żelazna. (tych dwóch pierwszych jestem pewna). też się nad tym zastanawiałam, ale dla mnie akurat te trzy szpitale to "fabryki" i czytałam albo słyszałam, że dziewczyny się czują jak na linii produkcyjnej:/ no i ode mnie dużo dłuższa droga (i przez Wisłę) podczas gdy do "mojego" jedzie się góra 10minut (czyli tyle co do najbliższego mostu)

to zdecydowanie musi zależeć od prowadzącego- nam ten od smoczków opowiadał też o swoich dzieciach (albo dziecku, nie pamiętam, ale kilka krótkich historii zdążył wtrącić) i o wcześniaczkach trochę (mają taakie malutkie smoczki i u nich naprawdę ważne jest, żeby się nauczyły wszystkiego, czego nie zdążyły w brzuszku)

ja z szukaniem takich informacji poczekam do SR (będę miała od polowy października do połowy listopada) i wtedy dopiero mam zamiar zacząć coś zbierać/kupować, więc dla mnie to wszystko była nowość (no ale i dlatego się zdecydowałam tam pójść) i też wychodzę z założenia, że skoro ktoś funduje takie imprezy to ma prawo mi coś proponować, byle nie wciskał. tak naprawdę było tylko jedno stoisko, gdzie można było coś kupić (te smoczki właśnie) ale się o tym dowiedziałam dopiero na koniec

i zapomniałam- dobrym pomysłem była woda i ciasteczka dla wszystkich, bo nie wiem, jakbym tam wytrzymała

[Amberella]

Napisane przez pilotka86

ja też podczytuję wątek "mamusie wrześniowo-październikowe), bo też wypowiada się na nim położna misia332 (właściwie to głównie podczytuję jej posty a trafiłam na niego zupełnie przypadkiem).
super że na innym też wypowiada się położna a możesz napisać jaki ma nick?

Jej nick to malaczarnakejt, teraz udziela się na odchowalni na tym wątku są tam podane linki do wszystkich poczekalniowych
Zajrzę też sobie do mamuś wrześniowo-październikowych, dzięki

[ejani]

Napisane przez Amberella

Ejani, dziewczyny już polecały wcześniej na przeziębienie, a i ja mam wrażenie, że pomaga - syrop Prenalen, typowo dla kobiet w ciąży.

Fajny blog, pisany przez wizażankę/położną, która jest mamusią lipcowo-sierpniową. Lubię czasem zajrzeć, a ostatni wpis "Macierzyństwo zabija kobiecość?" trochę mnie poruszył . Dziwnie niektórzy kształtują swoją rzeczywistość.

dzięki, mam całą aptekę od internistki (w tym ten syrop) i walczę

a co do artykułu, to to jest straszne, zresztą mnie przeraża jak czasem ludzie uważają, że nawet jak się nie pomalujesz to na pewno jest coś z tobą nie tak, bo trzeba dbać o siebie tak, żeby zawsze wyglądać jak z okładki. i nieważne, że modelki z okładki wyglądają tak przez parę minut...

[perfuzja]

Napisane przez ejani

no to może Żelazna. (tych dwóch pierwszych jestem pewna). też się nad tym zastanawiałam, ale dla mnie akurat te trzy szpitale to "fabryki" i czytałam albo słyszałam, że dziewczyny się czują jak na linii produkcyjnej:/ no i ode mnie dużo dłuższa droga (i przez Wisłę) podczas gdy do "mojego" jedzie się góra 10minut (czyli tyle co do najbliższego mostu)

Ja zdecydowanie jestem nastawiona na Żelazną. W sumie to nawet prawie najbliższy szpital ode mnie Prawie, bo ciut bliżej mam Woloską, Madalinskiego i Starynkiewicza, ale to różnica kilometra moze. A tych trzech nie biorę pod uwagę. Jesli nie Zelazna to Solec, ewentualnie Inflancka.

[Amberella]

Napisane przez ejani

dzięki, mam całą aptekę od internistki (w tym ten syrop) i walczę

a co do artykułu, to to jest straszne, zresztą mnie przeraża jak czasem ludzie uważają, że nawet jak się nie pomalujesz to na pewno jest coś z tobą nie tak, bo trzeba dbać o siebie tak, żeby zawsze wyglądać jak z okładki. i nieważne, że modelki z okładki wyglądają tak przez parę minut...

też nie potrafię się pogodzić z takim kultem ciała i powierzchowności; sama lubię być zadbana i nie uważam, że to coś złego, ale żeby rezygnować z macierzyństwa lub głosić teorie, że ono zabija kobiecość to już przegięcie. Przecież bycie matką jest wpisane w kobiecość od zawsze, a szminka i lakier na paznokciach już niekoniecznie .

[ejani]

Napisane przez perfuzja

Ja zdecydowanie jestem nastawiona na Żelazną. W sumie to nawet prawie najbliższy szpital ode mnie Prawie, bo ciut bliżej mam Woloską, Madalinskiego i Starynkiewicza, ale to różnica kilometra moze. A tych trzech nie biorę pod uwagę. Jesli nie Zelazna to Solec, ewentualnie Inflandzka.

no właśnie, gdyby u mnie to była różnica kilometra a nie 20-30 to też bym się pewnie zastanawiała, a tak to decyzja łatwa

Na Inflanckiej rodziła moja koleżanka i podobno dość spoko (żadnej traumy nie przeżyła) ale musiała mieć cesarkę, więc to też trochę inna bajka

[lolita25]

Napisane przez perfuzja

Ależ się dzisiaj wyspalam! Poza obowiązkową pobudką na siku koło 3h spalam jak zabita do 9h30. A obudziłam sie tylko dlatego, ze listonosz zadzwonił do drzwi wiec szybka akcja pt. Narzuc cos na siebie i mam karton z rzeczami dla Joszka! To był naprawdę dobry zakup. Zapłaciłam niecałe 120 juz z przesylką i mam:
- 15 pajacykow (w tym 1 welurowe)
- 7 polspiochow
- 3 pary spodenek bawelnianych
- 7 sliniaczkow
- 14 czapeczek, w tym 3 cieplejsze (chociaż taka ilosc chyba jest nie do przerobienia )
- 4 pary skarpetek
- 1 niedrapki
- 1 body bez rękawow

Wszystko oczywiscie używane, ale w bardzo dobrym stanie.

Wróciłam ze spaceru z psem i siadam do śniadania - z okazji późnej pobudki bedą buchty, ktore miały byc wczoraj na obiad

udany zakup,ja czekam do piątku za 99% potwierdzeniem płci na połówkowym bo 80% mnie jeszcze nie nastraja do kupowania sukienek

[forester]

Amberella poczytałam sobie trochę ten blog polecony przez Ciebie. I dzięki Ci dobra kobieto za tego linka!
Choć opis cc postawił mi włosy dęba, baby blues szpitalny też, to pocieszam się, że skoro położna, która miała świadomość tego co się dzieje tak reaguje, to ja też mam prawo trochę pohisteryzować.

A czy Was też tak bardzo przeraża pobyt w szpitalu po porodzie? ja nie wiem dlaczego, ale tak się boje zostania samej, obolałej w obcym miejscu bez Tżta i z dzieciaczkiem, że szok Mam nadzieję, że mi minie.

[vacuity]

Napisane przez Le La

Dzieki bardzo, musze tez cos wybrac. A jescze mam pytanie, moze glupie, ale nie orientuje sie kompletnie, ile takich butelek jest potrzebne? I rozumiem, ze do wody jest inna butelka a do mleka inna?
Od razu sie wytlumacze, ze nigdy nie mialam do czynienia z noworodkiem, moje bliskie kolezanki ni maja jeszcze dzieci i jestem zielona w tych tematach

Wybaczcie moją ignorancję w tej dziedzinie, ale po co w ogóle butelka do wody? Tzn czytałam, że kiedyś dokarmiano dzieci wodą (najlepiej posłodzoną), ale teraz się tego nie stosuje, bo mleko ma wszystko co potrzebne na pierwsze pół roku

Napisane przez forester

A czy Was też tak bardzo przeraża pobyt w szpitalu po porodzie? ja nie wiem dlaczego, ale tak się boje zostania samej, obolałej w obcym miejscu bez Tżta i z dzieciaczkiem, że szok Mam nadzieję, że mi minie.

Szczerze? Tak, też się boję i wydaje mi się to trudne... I też mam nadzieję, że te strachy mi miną. A jak nie minie, to trudno Lepiej, gorzej, jakoś to będzie (tak sobie tłumaczę cały czas)

[perfuzja]

Napisane przez forester

A czy Was też tak bardzo przeraża pobyt w szpitalu po porodzie? ja nie wiem dlaczego, ale tak się boje zostania samej, obolałej w obcym miejscu bez Tżta i z dzieciaczkiem, że szok Mam nadzieję, że mi minie.

Bardzo! Juz zapowiedziałam mojej rodzinie, ze jesli wszystko bedzie w porzadku, to 24h po porodzie wychodzę do domu.

[lolita25]

Napisane przez Le La

Dzieki bardzo, musze tez cos wybrac. A jescze mam pytanie, moze glupie, ale nie orientuje sie kompletnie, ile takich butelek jest potrzebne? I rozumiem, ze do wody jest inna butelka a do mleka inna?
Od razu sie wytlumacze, ze nigdy nie mialam do czynienia z noworodkiem, moje bliskie kolezanki ni maja jeszcze dzieci i jestem zielona w tych tematach

Ja kupiłam 150ml zwykłą,260ml zwykłą i 260 ml antykolkową do tego mam jeszcze termoopakowanie, pojemniki na pokarm,nakretki wszystko z tej firmy http://www.tommeetippee.pl/department/bottle_feeding/

[SunShineDoll]

Napisane przez san_g

Kochane, która skopiowała taką bardzo fajną listę wyprawkową chyba stworzoną przez upadly_aniol (jeśli się mylę to przepraszam ale to było chyba dwa wątki temu). Będę wdzięczna za udostępnienie bo nie mogę znaleźć. Zaczynam ogarniać zakupy ale potrzebuję dobrego przykładu

Ja jestem za tym, żeby każda, która taką listę zrobiła chyba lolita też jesli em ma się zgodzi to umieścić na początku wątku - bo one przepadają później a z chęcią bym sobie zerknęła - i myślę, że każda z nas, bo te listy się trochę różnią a zawsze lepiej mieć wybór

[magnusia]

Wróciłam

uwaga- z córki zrobił się SYNUŚ!!!!
Mój mąż przeszczęśliwy a mi trochę smutno było przez chwilę że jednak nie córeczka ale przeszło mi
Badanie super dokładne, wszystko pani doktor pokazała, objaśniła i wytłumaczyła. Dzidziś waży 448 g wszystkie pomiary i parametry w porządku i idealnie mieści się w środku norm
Dostałam 12 zdjęć i płytkę a co najlepsze nic nie płaciłam bo USG 4D mam w pakiecie abonamentowym

A więc Dziewczynki oto Adaś- nasz synek
na ostatnim zdjęciu- fotka nóg- jakie on ma wielkie stopy

[lidkaa82]

Napisane przez vacuity

Wybaczcie moją ignorancję w tej dziedzinie, ale po co w ogóle butelka do wody? Tzn czytałam, że kiedyś dokarmiano dzieci wodą (najlepiej posłodzoną), ale teraz się tego nie stosuje, bo mleko ma wszystko co potrzebne na pierwsze pół roku



Szczerze? Tak, też się boję i wydaje mi się to trudne... I też mam nadzieję, że te strachy mi miną. A jak nie minie, to trudno Lepiej, gorzej, jakoś to będzie

Jeśli dziecko karmione jest piersią nie wymaga dopajania, ale na mleku modyfikowanym już tak. Jeśli będzie chciło pić to najlepiej wodą, a jak nie to herbatką. Nie jest do tego potrzebna osobna butelka, tylko smoczek o najmniejszym przepływie bo wiadomo że picie rzadsze od mleka więc szybciej wypływa

[magnusia]

Napisane przez Negrid

hej ja właśnie wróciłam z mężem od mistera gin'a
z maleństwem wszystko ok, pan doktorek badał serduszko, żołądek, móżdżek, górna warga jest cała. Jestem totalnie zakochana
no i potwierdził to co w 17 tc było przypuszczeniem - dziewczynka pierwsza w rodzinie (w najmłodszym pokoleniu)


Na 2 października jestem umówiona z położną. To pogadam z nią o tym co się dzieje w szpitalu

super- gratuluję i ciesze się, że wszystko z dzieciaczkiem OK

[forester]

Napisane przez magnusia

Wróciłam

uwaga- z córki zrobił się SYNUŚ!!!!
Mój mąż przeszczęśliwy a mi trochę smutno było przez chwilę że jednak nie córeczka ale przeszło mi
Badanie super dokładne, wszystko pani doktor pokazała, objaśniła i wytłumaczyła. Dzidziś waży 448 g wszystkie pomiary i parametry w porządku i idealnie mieści się w środku norm
Dostałam 12 zdjęć i płytkę a co najlepsze nic nie płaciłam bo USG 4D mam w pakiecie abonamentowym

A więc Dziewczynki oto Adaś- nasz synek
na ostatnim zdjęciu- fotka nóg- jakie on ma wielkie stopy

ale jaja!! gratuluje i cieszę się, że wszystko ok!

[krolowa_nilu]

Magnusia!

[perfuzja]

Napisane przez magnusia

Wróciłam

uwaga- z córki zrobił się SYNUŚ!!!!
Mój mąż przeszczęśliwy a mi trochę smutno było przez chwilę że jednak nie córeczka ale przeszło mi
Badanie super dokładne, wszystko pani doktor pokazała, objaśniła i wytłumaczyła. Dzidziś waży 448 g wszystkie pomiary i parametry w porządku i idealnie mieści się w środku norm
Dostałam 12 zdjęć i płytkę a co najlepsze nic nie płaciłam bo USG 4D mam w pakiecie abonamentowym

A więc Dziewczynki oto Adaś- nasz synek
na ostatnim zdjęciu- fotka nóg- jakie on ma wielkie stopy

Wow, niezle! Super, ze wszystko w porzadku

[pilotka86]

Napisane przez Amberella

Jej nick to malaczarnakejt, teraz udziela się na odchowalni na tym wątku są tam podane linki do wszystkich poczekalniowych
Zajrzę też sobie do mamuś wrześniowo-październikowych, dzięki

o dzięk za nicka

co do tego artykuły "śmierć kobiety" to ja akurat się zgadzam z niektórymi wnioskami autorki. Co do wyglądu to różnie może być, wygląd nie jest najważniejszy a zapuszczenie nie zawsze oznacza lenistwa ale najczęściej zmęczenia, bezsilności, braku pieniędzy i pomocy innych (np tatusia dziecka).
Poza tym są różne sytuacje.... jako dziecko leżałam czasami w szpitalu i uwierzcie, że byłam w lepszym stanie psychicznym jak widziałam swoją mamę dobrze ubraną, uczesaną i uśmiechnięta, bo dziecko wyczuwa WSZYTSKO, nie martwiłam się wtedy niż gdy widziałam ją zmęczoną, zamyśloną, z podkrązonymi oczami, smutną i byle jak ubraną. OD RAZU przeczuwałam że wyniki są złe, że pewnie się martwi i sama się zamartwiałam a byłam dzieckiem!!! A takich matek widywałam mnóstwo, najczęściej same, bo nikt im nie pomagał, wcale się nie dziwię że nie mają siły nawet się wykąpać czy przebrać. Dlatego nie oceniam po wyglądzie, nie jestem za kultem ciała, ale jestem zdania, że szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko.

A co do zmiany w charakterze to wiem o co chodzi autorce, bo sama się z tym spotkałam i nawet boję się, że będę taka sama. Z niektórymi kobietami, które znałam lub znam po urodzeniu dziecka i wychowaniu nie dało się o niczym innym porozmawiać. Bezdzietne traktowały jak niższą kategorię. To były najczęściej młode matki albo po pierwszym dziecku, miałam nieraz wrażenie że ich całe życie kręci się tylko wokół dziecka.

magnusia, Negrid gratuluję udanych wizyt!

[lidkaa82]

Napisane przez perfuzja

Bardzo! Juz zapowiedziałam mojej rodzinie, ze jesli wszystko bedzie w porzadku, to 24h po porodzie wychodzę do domu.

U nas wychodzi się w trzeciej dobie. I to ma sens bo najczęściej w trzeciej dobie ujawnia sie żółtaczka. Jesli przekroczy norme to maluch musi byc naświetlany i zostaje się w szpitalu. I teraz uwaga...jak wyjdziesz do domu i maluch w domu dostanie żółtaczki będzie musiał wrócić do szpitala, ale już nie będzie tak komfortowo że będziesz sobie z nim leżeć, bo przyjety jest noworodek, a mama może co najwyzej sobie na krzesełecku siedzieć, bądź karimacie poleżeć, chyba że niektóre szpitale maja możliwość wykupienia sobie miejscówki. Ale generalnie proponuję jednak wytrzymać te trzy doby. Połozne w tym czasie zawsze mogą pomóc np w dostawieniu do piersi, dzieciatko ma robione różne badania i w ogóle uważam ze te trzy dni są bardzo pomocne dla świeżo upieczonej mamy

[Le La]

Napisane przez magnusia

Wróciłam

uwaga- z córki zrobił się SYNUŚ!!!!
Mój mąż przeszczęśliwy a mi trochę smutno było przez chwilę że jednak nie córeczka ale przeszło mi
Badanie super dokładne, wszystko pani doktor pokazała, objaśniła i wytłumaczyła. Dzidziś waży 448 g wszystkie pomiary i parametry w porządku i idealnie mieści się w środku norm
Dostałam 12 zdjęć i płytkę a co najlepsze nic nie płaciłam bo USG 4D mam w pakiecie abonamentowym

A więc Dziewczynki oto Adaś- nasz synek
na ostatnim zdjęciu- fotka nóg- jakie on ma wielkie stopy

Hahhahah to niezle, no to gratuluje pieknego synka
Adaś śliczny, ale tymi stopami to mnie rozwaliłaś

Dzieki dziewczyny za info o butelkach, tak czytalam,ze przy karmieniu mm trzeba dawac dziecku wode

[ejani]

Napisane przez SunShineDoll

Ja jestem za tym, żeby każda, która taką listę zrobiła chyba lolita też jesli em ma się zgodzi to umieścić na początku wątku - bo one przepadają później a z chęcią bym sobie zerknęła - i myślę, że każda z nas, bo te listy się trochę różnią a zawsze lepiej mieć wybór

te listy są trochę długie (jeszcze żadnej do końca nie przeczytałam) może dać do nich linki po prostu? widziałam tak u dziewczyn na innych wątkach...

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Napisane przez magnusia

Wróciłam

uwaga- z córki zrobił się SYNUŚ!!!!
Mój mąż przeszczęśliwy a mi trochę smutno było przez chwilę że jednak nie córeczka ale przeszło mi
Badanie super dokładne, wszystko pani doktor pokazała, objaśniła i wytłumaczyła. Dzidziś waży 448 g wszystkie pomiary i parametry w porządku i idealnie mieści się w środku norm
Dostałam 12 zdjęć i płytkę a co najlepsze nic nie płaciłam bo USG 4D mam w pakiecie abonamentowym

A więc Dziewczynki oto Adaś- nasz synek
na ostatnim zdjęciu- fotka nóg- jakie on ma wielkie stopy

fajnie witamy Adasia

[Amberella]

Napisane przez forester

A czy Was też tak bardzo przeraża pobyt w szpitalu po porodzie? ja nie wiem dlaczego, ale tak się boje zostania samej, obolałej w obcym miejscu bez Tżta i z dzieciaczkiem, że szok Mam nadzieję, że mi minie.

Też się tego strasznie boję. Nigdy nie byłam w szpitalu, a wiedząc, że będę miała cc, dodatkowo przerażają mnie te pierwsze godziny, gdy zdana będę na innych.

Napisane przez SunShineDoll

Ja jestem za tym, żeby każda, która taką listę zrobiła chyba lolita też jesli em ma się zgodzi to umieścić na początku wątku - bo one przepadają później a z chęcią bym sobie zerknęła - i myślę, że każda z nas, bo te listy się trochę różnią a zawsze lepiej mieć wybór

Bardzo to dobry pomysł jest

Napisane przez magnusia

Wróciłam

uwaga- z córki zrobił się SYNUŚ!!!!
Mój mąż przeszczęśliwy a mi trochę smutno było przez chwilę że jednak nie córeczka ale przeszło mi
Badanie super dokładne, wszystko pani doktor pokazała, objaśniła i wytłumaczyła. Dzidziś waży 448 g wszystkie pomiary i parametry w porządku i idealnie mieści się w środku norm
Dostałam 12 zdjęć i płytkę a co najlepsze nic nie płaciłam bo USG 4D mam w pakiecie abonamentowym

A więc Dziewczynki oto Adaś- nasz synek
na ostatnim zdjęciu- fotka nóg- jakie on ma wielkie stopy

Magnusia, gratuluję niespodzianki . Świetnie, że Adaś zdrowy, a zdjęcia rewelacja. Widać na nich prawdziwego, małego człowieka!

[ejani]

Napisane przez pilotka86

A co do zmiany w charakterze to wiem o co chodzi autorce, bo sama się z tym spotkałam i nawet boję się, że będę taka sama. Z niektórymi kobietami, które znałam lub znam po urodzeniu dziecka i wychowaniu nie dało się o niczym innym porozmawiać. Bezdzietne traktowały jak niższą kategorię. To były najczęściej młode matki albo po pierwszym dziecku, miałam nieraz wrażenie że ich całe życie kręci się tylko wokół dziecka.

no, pamiętam, jak przyjeżdżała do mnie koleżanka i się skarżyła, że w pracy nie ma o czym porozmawiać, bo tylko co dziecko zjadło albo co zrobiło w pieluchę i dobrze że nie mam dziecka, bo by zwariowała

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Napisane przez lidkaa82

U nas wychodzi się w trzeciej dobie. I to ma sens bo najczęściej w trzeciej dobie ujawnia sie żółtaczka. Jesli przekroczy norme to maluch musi byc naświetlany i zostaje się w szpitalu. I teraz uwaga...jak wyjdziesz do domu i maluch w domu dostanie żółtaczki będzie musiał wrócić do szpitala, ale już nie będzie tak komfortowo że będziesz sobie z nim leżeć, bo przyjety jest noworodek, a mama może co najwyzej sobie na krzesełecku siedzieć, bądź karimacie poleżeć, chyba że niektóre szpitale maja możliwość wykupienia sobie miejscówki. Ale generalnie proponuję jednak wytrzymać te trzy doby. Połozne w tym czasie zawsze mogą pomóc np w dostawieniu do piersi, dzieciatko ma robione różne badania i w ogóle uważam ze te trzy dni są bardzo pomocne dla świeżo upieczonej mamy

dzięki, to ważna informacja zapamiętam

[lidkaa82]

U mnie poród to też była pierwsza wizyta w szpitalu. I najbardziej sie bałam tego co zwykle czyli wbijania w zyłe i wenflonów

[lolita25]

Napisane przez magnusia

Wróciłam

uwaga- z córki zrobił się SYNUŚ!!!!
Mój mąż przeszczęśliwy a mi trochę smutno było przez chwilę że jednak nie córeczka ale przeszło mi
Badanie super dokładne, wszystko pani doktor pokazała, objaśniła i wytłumaczyła. Dzidziś waży 448 g wszystkie pomiary i parametry w porządku i idealnie mieści się w środku norm
Dostałam 12 zdjęć i płytkę a co najlepsze nic nie płaciłam bo USG 4D mam w pakiecie abonamentowym

A więc Dziewczynki oto Adaś- nasz synek
na ostatnim zdjęciu- fotka nóg- jakie on ma wielkie stopy

A to niespodzianka
Ślicznego masz synka
A w którym tyg Ci powiedzieli ze to dziewczynka?
Bo już mam mętlik w głowie czy ta moja 80% towa Lenka w 21 tyg okreslona nie zmieni się w Gabrysia w piątek