Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 4

[Hosenka*]

Napisane przez magnusia

Migotko norma nieznacznie przekroczona więc wydaje mi się, że wystarczy to dietą skorygować

Dieta nic nie koryguje - to trzustka gorzej pracuje, więc trzeba jej dostarczać mniej węglowodanów.

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:13 ----------

Napisane przez magnusia

tak mam na skierowaniu napisane 75g po 1 godzinie i 75g po 2 godzinach- to nie jest dwa razy do wypicia?
ej... ale jestem głupia to chyba mierzą krew po godzinie i dwóch, nie?

Nieee Pije się raz, a mierzenie masz w sumie 3 razy (przed wypiciem, po godzinie i po dwóch).

[magnusia]

Napisane przez Hosenka*

Dieta nic nie koryguje - to trzustka gorzej pracuje, więc trzeba jej dostarczać mniej węglowodanów.
.

chodziło mi o to aby jeść odpowiednio aby nie pogłębić takiego stanu

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ----------

Napisane przez Hosenka*

Nieee Pije się raz, a mierzenie masz w sumie 3 razy (przed wypiciem, po godzinie i po dwóch).

no wiedziałam że żelek nie śpi

[Negrid]

Napisane przez guapissima

w szpitalu gdzie ja rodze pokoje sa 2 osobowe, a za samodzielny trzeba doplacic 50 euro. Zostaje sie 3 doby, ale ja mam nadzieje, ze wyjde wczesniej, bo nie dosc, ze bez tz, z dzieckiem, to do tego zaloze sie, ze moj francuski nie bedzie jakos szczegolnie biegly do tego czasu, wiec srednio komfortowo...ja mam dzisiaj mega placzliwy dzien, a ze jestem tu sama, totalnie uzalezniona od tz, ze moja rodzina jest daleko, ze tesknie za znajomymi itp, itd

oj takiej sytuacji nie zazdroszczę. ja bym pewnie codziennie ryczała.
Pamiętam jak na 4 roku studiów wyprowadziłyśmy się z koleżankami do innego mieszkania, na inną dzielnicę - nie odpowiadał mi to ale rok trzeba było wytrzymać. Pierwsze co to się totalnie rozchorowałam. Podobnie było u teściów - ciągle byłam chora, a to lekkie przeziębienie a to jakieś ginekologiczne problemy, za miesiąc grypa i to porządna.
wynajęliśmy mieszkanie i wszystko w porząsiu i zaraz w ciążę zaszłam.

magnusia - gratuluje synka

teraz to już będę kuupoooować...

[Sheperdess]

Negrid, gratuluję badań.

Napisane przez magnusia

uwaga- z córki zrobił się SYNUŚ!!!!
Mój mąż przeszczęśliwy a mi trochę smutno było przez chwilę że jednak nie córeczka ale przeszło mi

O proszę, to jednak Klaudii wyrosła antenka. Gratuluję zdrowego chłopa i witam nowego Adasia. To już chyba trzeci w wątku.

Napisane przez _Shiloh_

Ja tak siedzę i myślę i sama nie wiem po ile sztuk mieć najlepiej wszystkiego dla dziecka. Przejrzałam już chyba ze 100 list wyprawkowych i w każdej jest coś innego.

Zastanawiam się nad kupnem tej paki i na tym zakończyć gromadzenie ubranek

http://www.gumtree.com/p/for-sale/ba...ths/1033161574

ewentualnie tej

http://www.gumtree.com/p/for-sale/la...#photo-content

Co sadzicie?

Czy Ty czasem gdzieś blisko szkockiej granicy nie mieszkasz? A ubranka super.

[perfuzja]

Napisane przez Hosenka*

Nieee Pije się raz, a mierzenie masz w sumie 3 razy (przed wypiciem, po godzinie i po dwóch).

Ja miałam mierzone nawet 4 razy
Przed glukoza z żyły i glukometrem, po godzinie z żyły i po dwóch z żyły.

Swoją droga siedzenie w domu złe mi robi. Jak chodzę normalnie do pracy to nic mi nie jest. A teraz tu kręgosłup boli, tu brzuch się napina. I dokładnie tak samo jest juz drugi raz, jak zostałam w domu ze 2 tygodnie temu to było identycznie.

[jin]

Czesc dziewczyny. Ja dzisiaj mialam w szpitalu echo serca synka. Rewelacyjna pani doktor wybadała malucha z kazdej strony, swietnie wspólpracował i podobno rośnie mi mały model. Serduszko zdrowe Widze ze po dzisiejszych badaniach same dobre wiadomości. Oby tak dalej.

[magnusia]

Napisane przez jin

Czesc dziewczyny. Ja dzisiaj mialam w szpitalu echo serca synka. Rewelacyjna pani doktor wybadała malucha z kazdej strony, swietnie wspólpracował i podobno rośnie mi mały model. Serduszko zdrowe Widze ze po dzisiejszych badaniach same dobre wiadomości. Oby tak dalej.

super

[krolowa_nilu]

Napisane przez _Shiloh_

Dziewczyny nie kuście mnie, bo co ja z taką furą ubranek zrobie? TŻ mnie wystawi z nimi na wycieraczkę chyba

Jak to co? Będziesz wstawiać pranie dwa razy w tygodniu a nie dwa razy dziennie

Napisane przez magnusia

tak mam na skierowaniu napisane 75g po 1 godzinie i 75g po 2 godzinach- to nie jest dwa razy do wypicia?
ej... ale jestem głupia to chyba mierzą krew po godzinie i dwóch, nie?

Pierwsze pobranie na czczo, wypijasz glukozę, drugie po godzinie, trzecie po dwóch. Pijesz tylko raz

[malaMigotkAaa]

Kurcze luźno do tego podchodziłam, ale to co piszecie trochę mnie przestraszyło. Faktycznie norma jest lekko przekroczona, ale jest. Przyda mi się może taka dietka, zwyczajnie zdrowsza, nie będę panikować... ale muszę zgłębić temat bo nic o tym nie wiem.

mało cukru, mniej węgli brzmi jak dieta na utratę masy(zbędnego tłuszczyku):P to już przerabiałam, i brzmi podobnie, a może się mylę?
Czyli zupy, warzywa, chude mieso, część owoców (tu się nie znam). O słodyczach powinnam zapomnieć ( i tak są niepotrzebne) Chudy nabiał, jogurty naturalne itd itd.. tak?

Czy ktokolwiek się boryka z tym? ma jakieś ciekawe poradniki itp?
Będę czytać, ale dla mnie jesteście sprawdzonym źródłem informacji

gosiu

[em ma]

Ja dziś na trochę odpłynęłam...ale już lepiej znacznie Dobrze, że mąż był w domku.

Napisane przez Le La

Dzieki bardzo, musze tez cos wybrac. A jescze mam pytanie, moze glupie, ale nie orientuje sie kompletnie, ile takich butelek jest potrzebne? I rozumiem, ze do wody jest inna butelka a do mleka inna?
Od razu sie wytlumacze, ze nigdy nie mialam do czynienia z noworodkiem, moje bliskie kolezanki ni maja jeszcze dzieci i jestem zielona w tych tematach

Wiesz ja póki co kupuję jedną. Jak karmi się piersią to nie dopaja się już maluszka. A tą jedną kupuję na wszelki wypadek jakby się okazało, że jakąś słabą mam tą mleczarnię. Mój mąż różnie pracuje, więc nie chciałabym zostać z płaczącym dzieckiem sam na sam bez możliwości dokarmienia mm w sytuacji krytycznej. Jak się okaże że trzeba będzie przejść na mm to wówczas kupię więcej butelek. A jak będzie nam dobrze szło karminie piersią to pewnie przyda nam się dopiero większa butla

Napisane przez magnusia

Wróciłam

uwaga- z córki zrobił się SYNUŚ!!!!

O proszę jaka niespodzianka

Napisane przez perfuzja

Moje łowy z ostatniego tygodnia - chyba lekko przesadzilam

Oj tam oj tam wszystko się przyda. Mój stosik ubrankowy też rośnie

Napisane przez jin

Czesc dziewczyny. Ja dzisiaj mialam w szpitalu echo serca synka. Rewelacyjna pani doktor wybadała malucha z kazdej strony, swietnie wspólpracował i podobno rośnie mi mały model. Serduszko zdrowe Widze ze po dzisiejszych badaniach same dobre wiadomości. Oby tak dalej.

Cieszę się, że wszystko ok

[Hosenka*]

Napisane przez perfuzja

Ja miałam mierzone nawet 4 razy
Przed glukoza z żyły i glukometrem, po godzinie z żyły i po dwóch z żyły.

Swoją droga siedzenie w domu złe mi robi. Jak chodzę normalnie do pracy to nic mi nie jest. A teraz tu kręgosłup boli, tu brzuch się napina. I dokładnie tak samo jest juz drugi raz, jak zostałam w domu ze 2 tygodnie temu to było identycznie.

Glukometrem też miałam sprawdzane, zdziwiło mnie to, bo w tamtej ciązy nie miałam tak. No ale nie ważne.

Wczoraj robiłam morfologię - ogólnie ok, lekko zawyżone leukocyty (akurat miałam przez 2-3 dni lekki katar, już mi przeszło) a w badaniu elektrolitów wyszło mi za mało sodu. Muszę pić jednak więcej wody mineralnej , bo więcej solić nie zamierzam (nie lubię). A dzisiaj byłam na wymazie - mam nadzieję, że nic nie wyjdzie a jak wyjdzie to lekarz szybko zaradzi.


Podobno 2 tygodnie jest najczęstszym wymaganym czasem na przestawienie się z trybu chodzenia do pracy na "siedzenie w domu".

Ja się jednak przyzwyczaiłam po ... 3 miesiącach TŻ się śmieje, że w końcu jako pracoholiczka bez wyrzutów siedzę w domu. No ale też lepiej się czuję, mogę już np. ogarnąć kuchnię, pójść sobie sama po wyniki, bo wcześniej przez 2,5 miesiąca tylko leżałam, więc mnie trafiało.

---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ----------

Napisane przez malaMigotkAaa

Kurcze luźno do tego podchodziłam, ale to co piszecie trochę mnie przestraszyło. Faktycznie norma jest lekko przekroczona, ale jest. Przyda mi się może taka dietka, zwyczajnie zdrowsza, nie będę panikować... ale muszę zgłębić temat bo nic o tym nie wiem.

mało cukru, mniej węgli brzmi jak dieta na utratę masy(zbędnego tłuszczyku):P to już przerabiałam, i brzmi podobnie, a może się mylę?
Czyli zupy, warzywa, chude mieso, część owoców (tu się nie znam). O słodyczach powinnam zapomnieć ( i tak są niepotrzebne) Chudy nabiał, jogurty naturalne itd itd.. tak?

Czy ktokolwiek się boryka z tym? ma jakieś ciekawe poradniki itp?
Będę czytać, ale dla mnie jesteście sprawdzonym źródłem informacji

gosiu

Produkty produktami, ale ważne jest jeszcze odpowiednie łączenie, żeby wszystko co potrzebne było w posiłku. No i regularne jedzenie, nawet na siłę i nie dopuszczanie do uczucia głodu.

Jest wątek "słodkich mam" - tam się na pewno dużo dowiesz

[gosia261282]

Napisane przez perfuzja

A nie możesz iść do położnej i zmusić ją, zeby obejrzała? Pewnie mogłaby Cię skierować pilnie do lekarza albo do szpitala w razie czego.

Jak bylam ostatnio to powiedziala,ze ona sie tym nie zajmuje,ze mam isc do lekarza ogolnego i tylko on moze zdecydowac co dalej. Ze nie mam sie przejmowac,ze ona rozumie ze to boli i nieciekawei wyglada,ale nie powinno miec jakis zlych konsekwencji. A ja te zylaki nie tylko mam na nogach,ale tez w okolicach krocza i w srodku w pochwie chyba tez bo boli tam rowniez jak diabli -sorry za takie opisy. Wiec z seksu chyba nici do czasu po pologu

Napisane przez jin

Czesc dziewczyny. Ja dzisiaj mialam w szpitalu echo serca synka. Rewelacyjna pani doktor wybadała malucha z kazdej strony, swietnie wspólpracował i podobno rośnie mi mały model. Serduszko zdrowe Widze ze po dzisiejszych badaniach same dobre wiadomości. Oby tak dalej.

Super!!

[malaMigotkAaa]

Doczytałam, że mogłam zaburzyć wynik jedzeniem czegoś słodkiego wieczorem (szczególnie wieczorem), ale ja zjadłam na wczesną kolację jajecznicę, potem muller z kulkami czekoladowymi, ale też nie przesadzajmy jeden jogurt chyba po takim czasie nie miał prawa zaburzyć wyniku?


Nic nikomu nie warto mówić, do tż odstawie słodycze a on poooo co... masz lekko przekroczone.
Mama podobnie, albo jeszcze gorzej. i tak wszyscy, ja wychodzę na panikarę, jakbym teraz zaczęła z szafek wyrzucać wszystko co może mi zaszkodzić, szukała miliona diabetyków (co by najlepszego znaleźć) albo na własne żcyzenie do szpitala się kazała położyć bo o boże cukrzyca przecież, toż to ja umieram... to rzeczywiście
nie, ja tylko mówię, że mam wynik poza normę i będę bardziej zwracać uwagę na to co jem, zamiast usłyszeć "rozsądnie" to słysze "przeeeeestań, przesadzasz, olej to..."


Cięta jestem na wszystkich dziś

[_Shiloh_]

guapissima: mam dokładnie tak samo jak Ty, czuję się tu sama jak palec bez rodziny, przyjaciółek. Mam tutaj nieliczną rodzinę, gdzie jestem, ale to nie to samo co ta bliska "domowa". Język znam, ale chodzi o klimat. Siedze tu dwa miesiące i nadal chce wracać do domu. Na pocieszenie dodam, że każdy wieczór i noc spędzam sama, bo TŻ pracuje na noce.

I w głowie mam ciągle jedną myśl, że to najgorsze co mogło mi się przytrafic przyjechac do wstrętnej Anglii

Napisane przez Sheperdess

Czy Ty czasem gdzieś blisko szkockiej granicy nie mieszkasz? A ubranka super.

Bliżej mi do Walii niż do Szkocji

Napisane przez krolowa_nilu

Jak to co? Będziesz wstawiać pranie dwa razy w tygodniu a nie dwa razy dziennie

Racja, już mu to powiedziałam, przyjął do wiadomości, twierdząc "jeszcze mamy czas na kupno wszystkiego"

A jak się go spytalam, co jak mały się urodzi np. miesiac wczesniej, to zdziwil sie ze jak to mozliwe ze dzieci sie tak wczesnie rodzą

[magnusia]

Napisane przez malaMigotkAaa

Doczytałam, że mogłam zaburzyć wynik jedzeniem czegoś słodkiego wieczorem (szczególnie wieczorem), ale ja zjadłam na wczesną kolację jajecznicę, potem muller z kulkami czekoladowymi, ale też nie przesadzajmy jeden jogurt chyba po takim czasie nie miał prawa zaburzyć wyniku?


Nic nikomu nie warto mówić, do tż odstawie słodycze a on poooo co... masz lekko przekroczone.
Mama podobnie, albo jeszcze gorzej. i tak wszyscy, ja wychodzę na panikarę, jakbym teraz zaczęła z szafek wyrzucać wszystko co może mi zaszkodzić, szukała miliona diabetyków (co by najlepszego znaleźć) albo na własne żcyzenie do szpitala się kazała położyć bo o boże cukrzyca przecież, toż to ja umieram... to rzeczywiście
nie, ja tylko mówię, że mam wynik poza normę i będę bardziej zwracać uwagę na to co jem, zamiast usłyszeć "rozsądnie" to słysze "przeeeeestań, przesadzasz, olej to..."


Cięta jestem na wszystkich dziś

taaaa jasne "przestań" a potem będzie problem jak nie daj borze pogłębi Ci się i będą jakieś większe problemy.
Trzeba reagować od razu jak coś jest nie tak a anie czekać az się choroba rozwinie

[bella7]

Migotka dasz radę,ją miałam nie wiele przekroczona,no ale miałam (z dziewczynami ) i przez 5 dni maltretowali mnie w szpitalu po 5 razy dziennie. Ale miałam w normie po posiłkach. Wystarczy się pilonowac,nie podjadać słodkiego,owoców, pieczywa. Jeszcze po takiej 5dniowej szpitalnej diecie schudłam kilogram

[izyda30]

Napisane przez EVI07

Ale miałam od wczoraj masakrę. Obudziłam się o 6 rano i dopóki leżałam to wszystko było ok. Jak się podniosłam z łóżka (bardzo powoli), to mnie rąbnął taki ból głowy, że prawie umarłam. Wzięłam od razu dwa Apapy, nic nie pomogło, jak mrugałam oczami, to miałam wrażenie, że ktoś mi zdziera skalp, światłowstręt, wymioty, dreszcze i cholernie niskie ciśnienie. Wytrzymałam do popołudnia (raczej zdychałam) i w końcu wzięłam ten Nimesil, który mi zapisała neurolog. Też gówno pomógł. W końcu o 18 TŻ zawlókł mnie na IP. I tu paranoja - na gin.-poł. pan dr kretyn odesłał mnie na ogólną, bo skoro nie mam skurczów, ani plamienia, a ciśnienie niskie, to nie jego sprawa, bo on nie neurolog. Na ogólnej pani dr kretynka stwierdziła, że mam iść na gin.-poł., bo jestem w ciąży i tam powinni mnie leczyć. Wróciłam do dra kretyna (a swoją drogą miałam pecha, żeby trafić akurat na niego, najgorszy dupek w całym szpitalu), to mi baran kazał iść na drugi dzień do rodzinnego, bo on idzie do porodu!!!

Mordowałam się całą noc, nie mogłam się nawet położyć, bo mi czacha normalnie dymiła, poszłam dzisiaj do rodzinnej i dostałam w dupę zastrzyk z pyralginy. Skutek jest taki, że z głową lepiej, ale dupa boli. Ponad 28 godzin męki, koszmar jakiś, takiej migreny to ja w życiu nie miałam... I nadal mnie jeszcze lekko ćmi, ale póki co mogę przynajmniej się położyć i oczami mrugać...

To i tak dobrze, mnie nie wolno było w ciąży nawet apapu wziąć bo i tak nie pomoże, ciepła kąpiel, leżenie w ciemnym cichym miejscu i czekanie na koniec, najdłużej chyba mnie trzymało 3 dni, myślałam że umrę, co kilkanaście sekund dźganie zardzewiałym gwoździem . Teraz to mi się wydaje gorsze niż sam poród, przynajmniej było krócej.
Potem nie było lepiej bo karmiłam więc tylko apapy, boję się kolejnej ciąży przez to cholerstwo.

[perfuzja]

Gosia kurcze, naprawdę niespecjalnie to brzmi... A nie macie czegoś w stylu izby przyjęć? Moze pojedz tam, ewentualnie nasciemniaj trochę, ze jeste duzo gorzej niz było/bardzo boli czy cokolwiek, zeby w końcu ktos to obejrzał Bo to absurdalne jest, zeby wydawać diagnozę bez choćby rzucenia okiem...

Migotka nie przejmuj sie nimi zupełnie. Zapytaj, czy wolą, żebyś teraz jadła normalnie, a za miesiac czy dwa musiała brać zastrzyki z insuliną (pewnie az tak złe by nie było, ale powinno im to dać do myślenia)

[magnusia]

Napisane przez gosia261282

Jak bylam ostatnio to powiedziala,ze ona sie tym nie zajmuje,ze mam isc do lekarza ogolnego i tylko on moze zdecydowac co dalej. Ze nie mam sie przejmowac,ze ona rozumie ze to boli i nieciekawei wyglada,ale nie powinno miec jakis zlych konsekwencji. A ja te zylaki nie tylko mam na nogach,

o rany brzmi nieciekawie.... może prywatnie idź- o ile jest taka możliwość.
Przecież ktoś musi Cię obejrzeć bo nie jest to krosta na dupie tylko poważna sprawa i nie można tego tak zostawić!

[mala098]

Napisane przez perfuzja

Swoją droga siedzenie w domu złe mi robi. Jak chodzę normalnie do pracy to nic mi nie jest. A teraz tu kręgosłup boli, tu brzuch się napina. I dokładnie tak samo jest juz drugi raz, jak zostałam w domu ze 2 tygodnie temu to było identycznie.

Zdecydowanie Cię rozumiem i zdecydowanie się z Tobą zgadzam. Na szczęście jutro już wracam do pracy, a byłam w domu raptem dwa dni
I jeszcze to poczucie czasu przepływającego przez palce; ciekawe co to będzie na macierzyńskim mam wielką nadzieję, że nam się odmieni w drugą stronę

Napisane przez malaMigotkAaa

Doczytałam, że mogłam zaburzyć wynik jedzeniem czegoś słodkiego wieczorem (szczególnie wieczorem), ale ja zjadłam na wczesną kolację jajecznicę, potem muller z kulkami czekoladowymi, ale też nie przesadzajmy jeden jogurt chyba po takim czasie nie miał prawa zaburzyć wyniku?

Zaburzył by ten pierwszy, na czczo, a nie ten po dwóch godzinach...
No nic, ponoć dieta cukrzycowa jest najzdrowsza, jeżeli Cię to troszkę pocieszy...

Napisane przez _Shiloh_

guapissima: Siedze tu dwa miesiące i nadal chce wracać do domu. Na pocieszenie dodam, że każdy wieczór i noc spędzam sama, bo TŻ pracuje na noce.

Rany, naprawdę, to już dwa miesiące?!
A jak z Tżtem..? Lepiej...?

[malaMigotkAaa]

Nie będę się przejmować i nie będę nic im mówić na ten temat.

mala pocieszające, pewnie że tak, rano przed pobieraniem krwi bez jedzenia i picia, nie wolno nic. Nie można się załamywać bo jednak zdrowiej będę jeść przeraża mnie tylko ogarnięcie tego co mogę a czego nie. Szukając pozytywów, taka dieta odbije się pozytywnie na mojej figurze, cerze. Maluszka nie będę przyzwyczajać do słodkiego..

Pytanie skąd się to u mnie wzięło..?

[_Shiloh_]

Napisane przez mala098

Rany, naprawdę, to już dwa miesiące?!
A jak z Tżtem..? Lepiej...?

Jako tako, raz lepiej raz gorzej

[perfuzja]

Napisane przez mala098

Zdecydowanie Cię rozumiem i zdecydowanie się z Tobą zgadzam. Na szczęście jutro już wracam do pracy, a byłam w domu raptem dwa dni
I jeszcze to poczucie czasu przepływającego przez palce; ciekawe co to będzie na macierzyńskim mam wielką nadzieję, że nam się odmieni w drugą stronę

Ja tez juz jutro wracam na szczęście - byłam w domu od piątku.
I mam hipotezę od czego mnie bolą plecy w domu - od schylania się! W pracy siedze, sporo chodzę, trochę stoję, ale w zasadzie schylam się 2 razy dziennie - zeby zmienić buty I ewentualnie jak cos mi spadnie, chociaż tutaj zazwyczaj ktos się rzuca, zeby podnieść za mnie.
A w domu bez przerwy sie po cos schylam

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

Napisane przez malaMigotkAaa

Nie będę się przejmować i nie będę nic im mówić na ten temat.

mala pocieszające, pewnie że tak, rano przed pobieraniem krwi bez jedzenia i picia, nie wolno nic. Nie można się załamywać bo jednak zdrowiej będę jeść przeraża mnie tylko ogarnięcie tego co mogę a czego nie. Szukając pozytywów, taka dieta odbije się pozytywnie na mojej figurze, cerze. Maluszka nie będę przyzwyczajać do słodkiego..

Pytanie skąd się to u mnie wzięło..?

Pamiętaj cały czas, ze "to" to ledwo ponad normę jest Zakładam, ze w Twoim przypadku dieta nie musi byc drakonska.

Masz nadwagę? Ktos w rodzinie chorowal na cukrzycę? Jesli nie, to pewnie po prostu od ciazy

[_Shiloh_]

Jaką pracę wykonujecie dziewczyny - (bez zbędnych szczegółów oczywiście)? Jeśli to nie tajemnica

Ja miałam pracę typowo "biurkową" papierki, telefony, faktury, reklama itp.

[perfuzja]

Napisane przez _Shiloh_

Jaką pracę wykonujecie dziewczyny - (bez zbędnych szczegółów oczywiście)? Jeśli to nie tajemnica

Ja miałam pracę typowo "biurkową" papierki, telefony, faktury, reklama itp.

Ja pracuje w laboratorium Wiec jest troche roboty przy komputerze i troche "na mokro".

[Hosenka*]

Ja pracuję w naszym regionalnym miesięczniku i portalu, w dziale marketingu i reklamy. Praca niby biurkowa, ale dochodzą spotkania z klientami, organizacji różnych naszych imprez, potem "służbowa" obecność na nich w sobotę czy niedziele

[Cicici]

Napisane przez perfuzja

Jesli wychodzi się wczesniej to przychodzi się na wizytę w trzeciej dobie, gdzie robią wszystkie badania i oceniają noworodka. Jesli sami zachęcają do wcześniejszego wyjścia to muszą miec jakieś procedury na wypadek konieczności powrotu do szpitala, ale fakt, zapytam jak to wyglada dokładnie.

Zdecydowanie wolę dochodzić do siebie we własnym domu, a nie w pokoju z 2 innymi kobietami i ich placzącymi dziećmi, juz nie mówiąc o rzece odwiedzających. Albo nie daj Boże na korytarzu.

Wiele kobiet boi sie zostac sam na sam z dzieckiem w domu, w szpitalu nacisne guzik i ktos przyleci i pomoze a w domu? Ja nie mam pojecia o opiece nad takiem malenstwem wiec uwazam za rozsadna decyzje pozostanie w szpitalu. Niektore matki maja tez "bejbi bluesa", a to nie wybiera. Moga nam rozne mysli przychodzic do glowy. Szwagierka tydzien byla odcieta od swiata, zalamana byla strasznie, ze jej dziecko bedzie przez chwile takie malutkie i zaraz zacznie rosnac a ona nie chce i placz byl przez tydzien non stop.

Napisane przez magnusia

w 13 tc powiedzieli że na 80% dziewczynka bo cooś tam, coś tam- tłumaczyli i pokazywali.
Dziś pierwsze pytanie do pani doktor- Adaś czy Klaudia? A pani doktor przykłada aparat do brzucha i co - od razu wystawił się klejnotami no nie ma możliwości pomyłki- przyrodzenie zaprezentowane w pełnej kresie na cały ekran .
Jak mąż zobaczył buzie to mówi, że do niego podobny a ja mu na to, że chyba od dupy strony- no wiele w tym prawdy

Gratulacje!!! W sumie to fajnie tez taki maly szok przezyc Ja dopiero w zeszlym tyg (26) dowiedzialam sie ze byc moze dziewczynka i nie daje nam 100 %, ale z tego co widzialam to raczej dziewczynka

Napisane przez _Shiloh_

Mnie się podoba jak TŻ mówi "jesteśmy w ciąży"

Standardowe pytanie, dziołchy :P
Co na obiad?!



U mnie typowo polsko i tradycyjnie dziś:

pomidorówka z makaronem, standardowo na wczorajszym rosole haha
i sosik z karkóweczką i cebulką, do tego ziemniaczki i mizeria

U mnie od soboty az do wczoraj byla pomidorowka a dzisiaj klopski z zoltym serem, sos ze swiezych pomidorow i pelnoziarniste spaghetti - POLECAM !!!

Napisane przez em ma

Za radą koleżanek i opinii w necie planuję tą:
http://allegro.pl/listing/listing.ph...ie+dzia%C5%82y
Mam oczywiście nadzieję, że jakoś się przełamię i będę karmić piersią, ale wolę, żeby sobie stała i była, gdybym faktycznie nie dawała rady.
Jeśli chodzi o smoczek uspokajacz to właśnie planuję nuka na początek tego najmniejszego, ale też mam cichą nadzieję, że się nie przyda jednak w razie co niech tam sobie leży, gdyby się okazało że Dorotka jest mega ssakiem tak jak jej kuzyn co ciekawe jak skończył 3 miesiące to sam zrezygnował ze smoka, ale na początku gdyby nie smok to by ciągle wisiał przy cycku.

Ja mam taka http://allegro.pl/avent-natural-bute...540996960.html, dostalam ja u ginekologa i musze przyznac ze rzeczywiscie jest jak cycus, duzy, mieciutki smoczek, nic tylko ssac Nie planuje uzywac wiec nie dokupuje, jak nie dam rady karmic to tz poleci do apteki

U mnie dzisiaj lepiej ze zgaga ale w razie awarii bylam w aptece i dostalam omep, lek zawierajacy omeprazol. W ulotce napisane jest : Gdy jesteś lub przypuszczasz, że jesteś w ciąży lub karmisz piersią. Stosowanie w ciąży jest ograniczone do przypadków, gdy potencjalne korzyści dla matki przewyższają ewentualne ryzyko dla płodu.
Stosowal to ktos? Ja jak zwykle sie martwie i zglupieje, ale tu w de panie farmaceutki sa tepe jak nie wiem, nawet wit c dostalam taka ktorej w ciazy nie moge stosowac..
Bylam dzisiaj odebrac papiery od tlumacza, teraz tylko termin zrobic w usc, pogadac i ustalic date slubu, mam nadzieje jak najszybciej

Shiloh i Guapissima ja poki co to jestem sama jak palec!!! Ciagle mecze rodzine w pl na skype nie mam tu zbytnio kolezanek, bo caly czas skupiona bylam na pracy, zreszta ja tez jestem dosc specyficzna osoba, wiec niewiele osob mnie lubi.. Jeszcze w grudniu czeka nas przeprowadzka wiec tz bedzie wiecej czasu spedzal w domu no i bedziemy tam mieli jakichs znajomych.. Ja mialam na poczatku ciazy dola, ze tak daleko, bez mamy itd ale weszlam na strone mojego miasta popatrzylam jakie sa ceny mieszkan i mi przeszlo
Guapissima tak w ogole to ja do francji mam 10 minut i mnie sie podoba

[Negrid]

ja pracowałam w salonie telefonii kom. - obsługa klientów, umowy, papierki... no i telefony, na których zupełnie się nie znałam jak mnie przyjmowali.

[Cicici]

Napisane przez _Shiloh_

Jaką pracę wykonujecie dziewczyny - (bez zbędnych szczegółów oczywiście)? Jeśli to nie tajemnica

Ja miałam pracę typowo "biurkową" papierki, telefony, faktury, reklama itp.

Ja pracowalam jako barmanka/kelnerka, ale trafila mi sie jeszcze jedna praca wiec pomagalam starszym ludziom tzn nie opiekowalam sie nimi tylko spedzalam z nimi czas, pomagalam sprzatac, robic zakupy i powiem szczerze, ze kocham obydwie te prace, obydwie sa wdzieczne, ma sie kontakt z ludzmi

[malaMigotkAaa]

Napisane przez perfuzja

Ja tez juz jutro wracam na szczęście - byłam w domu od piątku.
I mam hipotezę od czego mnie bolą plecy w domu - od schylania się! W pracy siedze, sporo chodzę, trochę stoję, ale w zasadzie schylam się 2 razy dziennie - zeby zmienić buty I ewentualnie jak cos mi spadnie, chociaż tutaj zazwyczaj ktos się rzuca, zeby podnieść za mnie.
A w domu bez przerwy sie po cos schylam

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------



Pamiętaj cały czas, ze "to" to ledwo ponad normę jest Zakładam, ze w Twoim przypadku dieta nie musi byc drakonska.

Masz nadwagę? Ktos w rodzinie chorowal na cukrzycę? Jesli nie, to pewnie po prostu od ciazy

Tak tak, biorę to pod uwagę.
Nadwagi nie mam, nigdy nie miałam. Z bliskiej rodziny cukrzycy nikt nie miał.

Nie zamierzam tego ani lekceważyć ani popadać w paranoję.


Hosenka masz fajną pracę (wnioskuję z opisu), ja pracuje cały czas przy komputerze, mam kontakt z klientami ale głównie telefoniczny i @. Przez długi czas byłam kierownikiem działu sprzedaży, było fajnie, ale bardzo stresująco.... bardzo.
Teraz sytuacja w firmie się nieco zmieniła (w ciąży mi to pasuje) i robię wszystko po trochu