Wakacyjne Mamy 2012 (XXIV) - część IX

[nicki86]

Ja dawałam kakao tylko takie naturalne jak Hania pokazywała, tego rozpuszczalnego nigdy nie kupywałam.

Natalia jak widzisz Iga dobrze Cię rozumie, tylko niekoniecznie słuchać chce A co do mowy to znam 2 dzieci które w wieku dwóch lat mówiły mniej niż nasze niektóre wątkowe teraz i dopiero później z mową zaczęły nadrabiać a teraz wszytko jest ok.

Zosia jest the best z tymi swoimi rozmowami Wczoraj byłam u mamy i mąż przyprowadził psa do nas bo szedł na noc do pracy ( a pies to ten szczekajaco ujadajacy w samotnosci). Ja rozmawiam z mężem a Sara wlazła mi na ręce posłała mu buziaka, pomachała i pokazała palcem drzi i tyle w temacie

[PaulaCooper]

Napisane przez blueberry88

Martynka też stoi sama tylko kilka sekund. Nie chodzi trzymana za jedną rączkę. Nie mówi wiele. Nie martwi mnie to wcale. Dajcie spokój i czas dzieciom.

ale przyznaje ze zazdroszcze mowiacych dzieciaczkow u nas jest tylko mama, tata, baba, dada, mniam mniam... nie przejmuje sie co prawda (starszy tez pozno mowil).
Za to odkad mial 9m chcial chodzic i niesmialo sie puszczal a 10 jak juz chodzil (smiesznie i z upadkami co 3-4 kroki, wywolywal smiech u lekarza) i od razu mowie, ze wolalabym zeby nieco pozniej sie za to zabral, bo robi nieziemski balagan.

Akurat mam czas troche Was podczytac, co zaniedbalam przez ostatnich kilka miesiecy starszy synek ma ponad 40st, czekamy na wizyte u lekarza, mlodszego wypuscimy do tesciow zeby nic nie zlapal....


Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2

[agunia82]

Dziewczyny jak to jest z prawo/leworęcznością? Do kiedy to się klaruje? Bo u Lu cały czas widzę silną preferencję lewej ręki, nawet sztućcami najczęściej je trzymając je w lewej ręce, i tak się zastanawiam, wiem, że przez jakiś tam czas to nie ma żadnego znaczenia i może się zmieniać, ale nie pamiętam przez jaki.
Jak to u Was jest?

[phdwao]

Hej! Moj urwis od rana skacze po lozkach i narozniku, rzuca sie na plecy i cieszy, nadal nie poszedl spac na drzeme, ja juz wymiekkam

Wczoraj mu dalam plaska lyzeczke kakao do mm i wypil z checia

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

Napisane przez agunia82

Dziewczyny jak to jest z prawo/leworęcznością? Do kiedy to się klaruje? Bo u Lu cały czas widzę silną preferencję lewej ręki, nawet sztućcami najczęściej je trzymając je w lewej ręce, i tak się zastanawiam, wiem, że przez jakiś tam czas to nie ma żadnego znaczenia i może się zmieniać, ale nie pamiętam przez jaki.
Jak to u Was jest?

Identycznie jak u was

[Malwina_a]

Napisane przez depoison

moja jest o miesiąc starsza, a robi to samo - śmiga przy meblach, sama chodzić nawet nie próbuje. O neurologu też czasem myślę, ale nie ze względu na chodzenie (tu ma jeszcze czas), tylko na to, że nawet stać bez podpórki sama nie chce (utrzyma się może ze 2 sekundy i natychmiast klęka). A Majka stoi?

U nas podobnie, tyle że moja jest z połowy sierpnia.
Przy meblach chodzi od 10 miesiąca, za rączkę a raczej palec to chce biegać, zaczeła w 12 miesiącu, więc na spacer chce już na nogach chodzić.
Ale sama nie potrafi wstać, zawsze musi mieć coś żeby się podeprzeć. Sama nie stoi, wyjątki zdarzyły się parę razy kiedy była nieświadoma, że sama stoi.
Kroczki sama zrobi od wielkiego święta, jak ma humor, zwykle to ok 5-6 kroków, potem zaczyna biec i się przewraca.
Z tego co zauważyłam to u nas głównie siedzi coś jej w psychice że się boi i nie pójdzie sama.
Pchacza (mamy autko z fp na którym można jeździć na pupie odpychając się nogami, potem te autko się rozsuwa i może to służyć jako pchacz) to nie toleruje, musi być autko i koniec. Siada przed nim i beczy.
Ma też wózek co dostała na roczek i chodzi z wózkiem trzymając go jedną ręką a drugą mnie. (dzisiaj mnie zaskoczyła bo posadziłam ją na dywanie jak wróciłyśmy ze spaceru i poszłam się przebrać, za 1 min wracam a moje dziecko idzie z wózkiem samo-niewiem jak to zrobiła, jestem w szoku do teraz). Nie wspina się na tapczan/schody itp. Nawet nie potrafi zejść z tapczanu.

Co do rozwoju mowy to bardzo dużo rozumie, wykonuje większość poleceń, mówi: mama, tata, baba, dada, dziadzia, dzidzia, aga,ja, tak,nie, bam, naśladuje dużo dźwięków z "księgi dźwięków", potrafi podać bezbłędnie wszystkie zwierzątka jakie ma, więc tutaj jak dla mnie ok.
Jak robi coś co jej nie wolno to pokazuje główką na "nie", patrzy się na mnie i się śmieje

[ewka5891]

Napisane przez agunia82

Dziewczyny jak to jest z prawo/leworęcznością? Do kiedy to się klaruje? Bo u Lu cały czas widzę silną preferencję lewej ręki, nawet sztućcami najczęściej je trzymając je w lewej ręce, i tak się zastanawiam, wiem, że przez jakiś tam czas to nie ma żadnego znaczenia i może się zmieniać, ale nie pamiętam przez jaki.
Jak to u Was jest?

Nie wiem jak to jest.
Mój synek roznie łapie ale częściej w prawa rękę, choc miałam nadzieje, ze odziedziczy po mnie leworecznosc

[Malwina_a]

Napisane przez agunia82

Dziewczyny jak to jest z prawo/leworęcznością? Do kiedy to się klaruje? Bo u Lu cały czas widzę silną preferencję lewej ręki, nawet sztućcami najczęściej je trzymając je w lewej ręce, i tak się zastanawiam, wiem, że przez jakiś tam czas to nie ma żadnego znaczenia i może się zmieniać, ale nie pamiętam przez jaki.
Jak to u Was jest?

też się nad tym zastanawiałam bo raz coś robi prawą ręką, za chwilę to samo lewą i zauważyłam, że lewa przeważa.
Tyle, że ja jestem praworęczna wychowana przez leworęczną mamę (brat też leworęczny) i w sumie wiele rzeczy robię lewą ręką
Jak dla mnie nie ma to znaczenia czy Agata będzie prawo czy leworęczna.

[agunia82]

Napisane przez Malwina_a

Jak dla mnie nie ma to znaczenia czy Agata będzie prawo czy leworęczna.

dla mnie też nie ma, tak się tylko zaczęłam zastanawiać.
Właściwie zdziwię się, jeśli będzie leworęczna, bo w żadnej rodzinie nie mamy takiego przypadku. Ale na pewno jakby jednak była leworęczna nie mam zamiaru "prostować" jej na prawą rękę

[PaulaCooper]

Napisane przez agunia82

Dziewczyny jak to jest z prawo/leworęcznością? Do kiedy to się klaruje? Bo u Lu cały czas widzę silną preferencję lewej ręki, nawet sztućcami najczęściej je trzymając je w lewej ręce, i tak się zastanawiam, wiem, że przez jakiś tam czas to nie ma żadnego znaczenia i może się zmieniać, ale nie pamiętam przez jaki.
Jak to u Was jest?

Moj do 2 roku zycia przekladal na zmiane. Przy rysowaniu tez. Dopiero teraz (skonczone 3 lata) wiem ze na 100% jest praworeczny


Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2

[agunia82]

Napisane przez PaulaCooper

Moj do 2 roku zycia przekladal na zmiane. Przy rysowaniu tez. Dopiero teraz (skonczone 3 lata) wiem ze na 100% jest praworeczny


Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2

aha, czyli tak jak myślałam, jeszcze jest czas

[lapidynka88]

hej Dziewczyna ja to niby wiem i byłam całkowicie spokojna ale rodzina mi z tym spokoju nie daje

[Linka25]

Hej
U nas wszystko ok jakby ktoś się martwił Mała szaleje, jest nie do zatrzymania, taką ma energię. Mało śpi. Wczoraj wstała o 8, od 10 do 11.30 miała drzemkę a później poszła spać dopiero o 23.15 Jak takie małe dziecko może świetnie funkcjonować tyle godzin bez snu? Ktoś mi wytłumaczy?

Agunia tak mnie zdziwiłaś tym składem, ze aż chwyciłam za kakao które stało na pólce i zaczęłam wczytywać się w opisy na pudełku. Ale nic nie wyczytałam bo mam takie jak Hania pokazała Rzeczy typu Nesquik w ogóle nie kupujemy, nawet dla siebie, a dziecku tak samo jak Ty bym tego nie dała absolutnie

Malwina moja całkowicie odwrotnie: najpierw nauczyła się chodzić przy meblach, potem wspinać się i schodzić tyłem, następnie wstawać bez podparcia i sama stać, a potem zaczęła iść z tego stania Pchacz lubi, natomiast w ogóle nie pociąga jej chodzenie za rączki Teraz krótkie dystanse pokonuje chodząc a dłuzsze - raczkując.

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

Napisane przez lapidynka88

hej Dziewczyna ja to niby wiem i byłam całkowicie spokojna ale rodzina mi z tym spokoju nie daje

to może niech rodzina się wybierze sama do jakiegoś specjalisty niekoniecznie neurologa -----> taki żarcik

[agunia82]

Napisane przez Linka25

Agunia tak mnie zdziwiłaś tym składem, ze aż chwyciłam za kakao które stało na pólce i zaczęłam wczytywać się w opisy na pudełku. Ale nic nie wyczytałam bo mam takie jak Hania pokazała Rzeczy typu Nesquik w ogóle nie kupujemy, nawet dla siebie, a dziecku tak samo jak Ty bym tego nie dała absolutnie

to z wiatrakiem też mamy, i też skład sprawdzałam hehe
a no właśnie, koncerny już od małego sobie wychowują wiernych konsumentów. Zaczyna się od cukru już w kaszkach i jogurtach dla dzieci (po jaką cholerę?), potem czas na kakao mocno dosładzane (a właściwie to cukier z domieszką kakao), płatki śniadaniowe i takie tam, i tadam - potem mamy dorosłego uzależnionego od cukru, który będzie wydawał kupę kasy na ich super słodkie produkty...

[nadalka]

Kurde byłam na spacerze i zmokłam jak kura :/

Agunia u nas jest przekładanie z rączki do rączki więc nie mogę określić.
Choć przyznam że chciałabym aby była leworęczna, zawsze to jakoś wyróżnia Ja jestem leworęczna i tż - z natury - bo matka go lała aby używał prawej bo WSTYD więc teraz pisze i inne rzeczy robi prawą.

[Kasik_12]

Napisane przez nadalka

Ja jej dawałam rozpuszczalne ale tylko raz i tylko z jednej łyżeczki.

Kasika, widzisz zaś u nas odwrotna sytuacja, że nie chciała jeść wieczorem mleka aie trochę.

Więc ostatni posiłek miała o 18 - jogurt i poszła spać bez jedzenia. Wstała po 6.

to dla ciebie lepiej , jak ja marzę p tym aby Nadia przestała się budzić w nocy na mleko. Jak jej wyjdą te czwórki trudno przemęczymy się i będę jej podawać wode/herbatke tylko w nocy , aż przestanie się budzić . Jka próbowałąm kilka razy ją oszukac i dać coś poza mlekiem to krzyczy , aż sie zanosi ze złości - taki nerwus . Nie wiem jak to będzie :_)

[nadalka]

Kasika ja jestem zdania że nie wiadomo co lepsze bo ona praktycznie nic nie je. Jadłaby tylko parówki i suszone morele. A ile to można to samo. Od 3 dni się nie budziła w nocy to zobaczymy czy tak zostanie.

[karolka110]

Hejka

za Nami ciężka noc-kilka pobudek, ale już wiem co jest przyczyną-wychodzi ostatnia czwórka
Karolina PW-objawy takie same-ohydne mięsko zwisa....fuj
my znowu po wizycie w żłóbku, Lilka dziś spała 1,5h, choć bez histerii się nie obeszło....no ale powoli robi postępy i bierze czynny udział w zabawach

Napisane przez depoison

Właśnie - wspominałam wam, że Zosia już kompletnie zdziczała? Co widzi jakieś dziecko, to się drze

ale z czym dalej? z rozwojem mowy czy motorycznie? choć w sumie dla mnie bez różnicy, i tak i tak dla nas będzie to dobrze

moja też dość dziko nieraz się zachowuje, jak tylko ją jakieś inne, zwykle starsze dziecko lekko trąci w biegu, to "łeeeeeeee"się drze, a nieraz płacze, a jak inne dzieci na nią napierają, czytaj-chcą zwykle się przytulić, to ryk i panika.....a jeśli niedajboże (jak to się pisze) inne mocno płacze, to Ona zaczyna wtórować....

porównywania dzieci nie lubię, ale w takiej pracy jest to nieuniknione jednak

no więc w porównaniu do jednego chłopca, który jest jakieś 2 tyg starszy, to jest bardzo daleko do przodu, on tylko siedzi, sam NIERAZ raczkuje, może zajmuje mu to 2% czasu spędzonego w żłobku, nie wstaje sam wcale, stać też nie chce, siedzi i ssie non stop smoczka, pije wode z butli, nie umie jeść wcale łyżeczką, wypowiada może 2 słowa-niezrozumiałe, niemal NIC go nie interesuje-ani książeczki, ani klocki, ani inne dzieci, podoba mu się muzyka, ale użyć grzchotki nie umie, potrafi rzucić piłkę i cheilę pobawić się autem.....za to doskonale umie wyć, nie płakać, ale właśnie wyć, bo chce być noszony, albo ktoś ma 100% siedzieć przy nim i On chce trzymać tę drugą osobę za rękę.....jak dla mnie to wina rodziców, chyba go do niczego nie motywują, nie zachęcają, jest rozleniwiony i rozpieszczony....przykre to.....

a drugi chłopiec jest z 14 lipca, co prawda biega, ale rozwój mowy słaby, no i również emocjonalnie-rozpieszczony.....płacz z byle powodu i półgodzinne histerie....

jak się tak napatrzę to cieszy mnie, że moja Lilka taka radosna, rozbrykana i otwarta jest

[phdwao]

Jas nadal nie poszedl na drzemke, padam na pysk

[karolka110]

Napisane przez phdwao

Jas nadal nie poszedl na drzemke, padam na pysk

ale że od rana??

[nadalka]

Karolka, a skąd masz pewność że ten chłopiec jest rozpieszczony bo płacze z byle powodu i urządza histerie? Uwierz mi Iga nawet z przyczyn nie znanych potrafi ryczeć pół godziny, o nerwach i histeri nie wspomnę, nie wydaje mi się bym ją rozpieszczała a jednak zachowuje się jak zachowuje:p

[karolka110]

Napisane przez nadalka

Karolka, a skąd masz pewność że ten chłopiec jest rozpieszczony bo płacze z byle powodu i urządza histerie? Uwierz mi Iga nawet z przyczyn nie znanych potrafi ryczeć pół godziny, o nerwach i histeri nie wspomnę, nie wydaje mi się bym ją rozpieszczała a jednak zachowuje się jak zachowuje:p

widziałam sposób zachowania jego matki w stosunku do niego, nadskakiwanie na każde kwęknięcie i ciągłe wpychanie smoczka z byle powodu....Ona przychodziła z Nim w fazie przyzwyczajania....jak tylko zniknęła mu z oczu, to ryk, próbowałyśmy go zabawić, a Ona nie dawała nawet, bo od razu wracała, bo On płacze...
ja nie mówię, moja też potrafi szaleć bez powodu a rozpieszczona chyba zbytnio nie jest

[blueberry88]

Napisane przez lapidynka88

hej Dziewczyna ja to niby wiem i byłam całkowicie spokojna ale rodzina mi z tym spokoju nie daje

Mala ma jeszcze czas. To im mow i zlewaj komentarze. Tylko musisz byc pewna swego.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ewka5891]

Ja rowniez nie lubię porównywania dzieci. Strasznie mnie denerwowalo gdy za dzieciaka słyszałam: a ona robi to i tamto, a Ty nie...itp.
Staram sie rowniez nie porównywać za bardzo mojego synka z innymi dziećmi, jeżeli juz to na zasadzie wymiany doświadczeń. Dopóki młody zdrowo sie rozwija nie martwię sie, ze coś moze zrobic za późno. Ciesze sie z każdej nowej rzeczy, którą mnie codziennie zaskakuje

[nel_a]

Karolka, ja myślę że to nie rozpieszczenie....Dziwne że niczym się nie interesuje, nie mówi, nie porusza się....
Mój też płacze jak mu zniknę z pola widzenia a nawet jak usłyszy że otwieram drzwi od mieszkania - myślę że takie etap.

Też nie lubię porównywania. Każe dziecko inne jest.

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Napisane przez ewka5891

Ja rowniez nie lubię porównywania dzieci. Strasznie mnie denerwowalo gdy za dzieciaka słyszałam: a ona robi to i tamto, a Ty nie...itp.
Staram sie rowniez nie porównywać za bardzo mojego synka z innymi dziećmi, jeżeli juz to na zasadzie wymiany doświadczeń. Dopóki młody zdrowo sie rozwija nie martwię sie, ze coś moze zrobic za późno. Ciesze sie z każdej nowej rzeczy, którą mnie codziennie zaskakuje

najlepsze jak rodzice mówili że np. "Ola to ma same piątki a ty nie", a gdy mowiłam że Ania może to czy tamto a ja nie to mi odpowiadali żebym patrzyła na siebie a nie na innych i inni ich nie obchodzą

[karmeelek]

Mam chwile wolnego to wpadłam się przywitać
Phdwao ogromne gratulacje!!!!
Co do porównywania dzieci i komentowania co powinno a co nie w danym wieku - ja staram sie tego nie porównywać i nie komentować bo każde dziecko rozwija się w innym tempie zarówno intelektualnie jak i ruchowo.
Co do leworęczności to ja jestem leworęczna ale moja mała trzyma chyba większość rzeczy w prawej ręce tzn. przekłada je z rączki do rączki ale jak np coś miesza w pudełku to "mieszadło" trzyma zazwyczaj w prawej ręce.

[karolka110]

Napisane przez nel_a

Karolka, ja myślę że to nie rozpieszczenie....Dziwne że niczym się nie interesuje, nie mówi, nie porusza się....

a ja widzę go codziennie i widziałam Go z Mamą i wiem, że to jak się zachowuje jest w dużym stopniu jej winą, ale kłócić, się przecież o to nie będę...
On jest zdrowy to widać, poprostu potrzebuje zachęcenia, motywowania, a myślę, że w domu po prostu nie ma na to dobrej koncepcji...no i wiem, że dzięki temu, że jest w grupie, że widzi inne dzieci, bardzo aktywne, kiedy On w 98%jest pasywny zmotywuje Go do działania i rozruszania się

[blueberry88]

I właśnie o to mi chodzi, że teraz niewinne: jeszcze nie chodzi, nie mówi, nie korzysta z nocnika, a potem będzie ma 4, a nie 5, a Ania ma 5 i 6. A tu jest mniej sprawna - może do lekarza? Nie mówię, że tak będzie któraś z nas robiła, ale dla mnie to naprawdę analogiczne sytuacje.
A moje dziecko już..., a twoje jeszcze nie...; moje jeszcze nie..., a inne już...

[PaulaCooper]

Napisane przez agunia82

to z wiatrakiem też mamy, i też skład sprawdzałam hehe
a no właśnie, koncerny już od małego sobie wychowują wiernych konsumentów. Zaczyna się od cukru już w kaszkach i jogurtach dla dzieci (po jaką cholerę?), potem czas na kakao mocno dosładzane (a właściwie to cukier z domieszką kakao), płatki śniadaniowe i takie tam, i tadam - potem mamy dorosłego uzależnionego od cukru, który będzie wydawał kupę kasy na ich super słodkie produkty...

Czyli ja

Napisane przez nadalka

Kurde byłam na spacerze i zmokłam jak kura :/

Agunia u nas jest przekładanie z rączki do rączki więc nie mogę określić.
Choć przyznam że chciałabym aby była leworęczna, zawsze to jakoś wyróżnia Ja jestem leworęczna i tż - z natury - bo matka go lała aby używał prawej bo WSTYD więc teraz pisze i inne rzeczy robi prawą.

Leworeczna - artystka
A ja bym nie chciala z tego wzgledu, ze u nas nikt nie pisze lewa, poza tym pozniej jakies specjalne dlugopisy czy nozyczki do szkoly.... przynajmniej tak zgaduje.
Znalam w szkole 2 leworeczne osoby i to tyle, wiec pojecie zerowe jesli z tymi nozyczkami itd jest inaczej to mnie popraw. Moge sie mylic


Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2

[nadalka]

Hehe Paula, leworęczni to są normalni ludzie, nie potrzebuję czegoś innego jak praworęczni

[agunia82]

Napisane przez nadalka

Hehe Paula, leworęczni to są normalni ludzie, nie potrzebuję czegoś innego jak praworęczni

nie do końca, np. myszkę do kompa lepiej mieć dla leworęcznych ale generalnie racja, większość jest taka sama