Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

[kasia5558]

I'm busy showing him what he's been missing...

to najlepsze co mozecie teraz zrobic

w ogole polecam ta piosenke na dola:
http://www.stranecky.estranky.cz/cla...ush-the-bottom

zwlaszcza jesli sie rozumie tekst pomaga

[julka:)]

Napisane przez kasia5558

I'm busy showing him what he's been missing...

to najlepsze co mozecie teraz zrobic

w ogole polecam ta piosenke na dola:
http://www.stranecky.estranky.cz/cla...ush-the-bottom

zwlaszcza jesli sie rozumie tekst pomaga

oj tak tak! Slowa sa swietne!
ale na dola to mam np.Bialy stol-B.Kozidrak czt zespol Hinder-Lips of an Angel,Bliss,Better than me :/

Wlasnie jest na gg. Jest dostepny,ja tez. Ale ja pierwsza nie zagadam.Niech widzi ze nie zawsze musze miec dla niego czas.

[brukselka]

ze mna jest inaczej i moj dawidek jest inny..on jak powie A to A i nie ma zmiluj bo to uparciuch starszny jest...
pozatym juz za pozno.. ja musze sie teraz nauczyc bez niego..ale tak bardzo nie chce..szkoda mi tego...ehhh..

[julka:)]

Napisane przez brukselka

ze mna jest inaczej i moj dawidek jest inny..on jak powie A to A i nie ma zmiluj bo to uparciuch starszny jest...
pozatym juz za pozno.. ja musze sie teraz nauczyc bez niego..ale tak bardzo nie chce..szkoda mi tego...ehhh..

a Ty myslisz ze moj nie ejst uparty???? oj jest! i to strasznie! ja tez sie boje ze nie zmieni zdania przez ta upartosc...ale jak go nie zdobede obojetnoscia...to znajde inny sposob

[brukselka]

bo wszystkie dawidki to uparciuchy ale moj jeszcze na dodatek to zlosnik... i nie chce mnie kochac.. qtwa..jak to mozliwe.. ze sie kogos tak kocha a ten ktos jest taki dawidkowy i ..nie chce sie to ulozyc

[kasia5558]

Oj dziewczyny
kazdy facet jest uparty i zdecydowany dopoki nie uswiadomi sie mu ze tak naprawde jest inaczej

[julka:)]

Napisane przez brukselka

bo wszystkie dawidki to uparciuchy ale moj jeszcze na dodatek to zlosnik... i nie chce mnie kochac.. qtwa..jak to mozliwe.. ze sie kogos tak kocha a ten ktos jest taki dawidkowy i ..nie chce sie to ulozyc

no cholera nie wiem czemu tak jest:/ trzeba chyba znalezc na nich jakis sposob i tyle.Tylko ...jaki?
Oni potrzebuja dowodow albo jakiegos totalnego wstrzasu.I jak ? Damy im go?
:/

Napisane przez kasia5558

Oj dziewczyny
kazdy facet jest uparty i zdecydowany dopoki nie uswiadomi sie mu ze tak naprawde jest inaczej

Kasia! mozesz byc ze mnei dumna..> byl na gg a ja sie z nim nie polaczylam jak dla mnie to juz jest cos)

[brukselka]

oh.. u mnie to juz norma ze jak byl na gg to sie nie odzywam ale pierwsze miesiace tez starszne byly oj jakie straszne, widujemy sie raz na pare miesiecy... jak mozna komus uswiadomic swoj blad jeszcze bardziej, nie mowcie, ze to beznadziejny przypadek, bo chciaz to wiem i sobie to powtarzam...to uslyszec bardzo tego nie chce
wlasciwie po co to pisze...tak jakbym sie nadal wciaz ludzila ze wroci...........a przeciez dobrze wiem ze nie

***grrrr...zla jestem na siebie ja zapominac powinnam a .. wam pisze tu takie glupoty i checi me podswiadome ;/

[julka:)]

Napisane przez brukselka

oh.. u mnie to juz norma ze jak byl na gg to sie nie odzywam ale pierwsze miesiace tez starszne byly oj jakie straszne, widujemy sie raz na pare miesiecy... jak mozna komus uswiadomic swoj blad jeszcze bardziej, nie mowcie, ze to beznadziejny przypadek, bo chciaz to wiem i sobie to powtazam...to uslyszec bardzo tego nie chce
wlasciwie po co to pisze...tak jakbym sie nadal wciaz ludzila ze wroci...........a przeciez dobrze wiem ze nie

***grrrr...zla jestem na siebie ja zapominac powinnam a .. wam pisze tu takie glupoty i checi me podswiadome ;/

sluchaj!przeciez ja nie mam wcale lepszej sytuacji.Dawida widzialam na Swieta Bozego Narodzenia.Od tego czasu raz do mnie zadzwonil.I gadamy czasem na gg.To wszystko.Tylko,ze ja tego tak nie zostawie...nie wiem czemu...ale ja jakos w srodku czuje ze on do konca nie zapomnial...tylko zostal przeze mnie zraniony,i dlatego nie wierzy w to co teraz do niego mowie,czy pisze. Pisze ,mowi ze milosc to sciema..ja wiem ze on tak na prawde tego tak nie odbiera...po prostu sie sparzyl dlatego mu tak trudno na nowo uwierzyc ze ...ze warto.Ze warto wybaczac i starac sie znow byc szczesliwym.

[brukselka]

* wiesz... mam nadzieje ze wam sie ulozy...musi !!!

- tyle ze to on mnei zostawil a nie ja jego.. mysallam ze naprawde nic dla niego nie znacze, ze jestem bledem o ktorym trzeba zapomniec...ale juleczko ma widzialas.. a raczej czytalas o naszym spotkaniu.. a nie pisalam o wojnie na dmuchawce<dlaczego mi do buzi nalecialy to ja nie wiem> i o glupkowatych zartach...

jestem niemadra... nie wiem po co to rozpamietuje..poprostu..e hhh... *koncze* te bzdurne dywagacje...musze skonczyc zrzedzic i wziasc sie w garsc by popracowac nad dusza ma zraniona

[kasia5558]

Napisane przez julka:)

Kasia! mozesz byc ze mnei dumna..> byl na gg a ja sie z nim nie polaczylam jak dla mnie to juz jest cos)

:yes: najtrudniejszy pierwszy krok
nie daj sie i olewaj tzn badz mila, ale mila z chlodna uprzejmoscia

zycze wam tego zebyscie jeszcze uslyszaly od nich kocham cie. Ja dzis wlasnie sluchalam tych slow i myslalam jednoczesnie o tym jak jeszcze dwa lata temu wydawalo mi sie to nieprawdopodobne - bylo to moje najwieksze marzenie i niczego wiecej nie chcialam od zycia a jednoczesnie bylam tak bardzo pewna, ze nie da sie juz niczego zmienic i ze nigdy juz z nim nie bede. Warto bylo troche pocierpiec i przydal mi sie taki "zimny prysznic", jemu pewnie jeszcze bardziej.
no, nie dajcie sie bedzie dobrze!

[julka:)]

Napisane przez brukselka

* wiesz... mam nadzieje ze wam sie ulozy...musi !!!

- tyle ze to on mnei zostawil a nie ja jego.. mysallam ze naprawde nic dla niego nie znacze, ze jestem bledem o ktorym trzeba zapomniec...ale juleczko ma widzialas.. a raczej czytalas o naszym spotkaniu.. a nie pisalam o wojnie na dmuchawce<dlaczego mi do buzi nalecialy to ja nie wiem> i o glupkowatych zartach...

jestem niemadra... nie wiem po co to rozpamietuje..poprostu..e hhh... *koncze* te bzdurne dywagacje...musze skonczyc zrzedzic i wziasc sie w garsc by popracowac nad dusza ma zraniona

jakos sie ulozy)
ja tez tak sobie tu biadole,i tak sobie teraz mysle ze jakby ON dorwal ten watek to by chyba z krzesla zlecial! Dawid chyba sobie nie zdaje sprawy z tego,co ja tak na prawde do niego czuje.Chlopak by przezyl szok

Napisane przez kasia5558

no, nie dajcie sie bedzie dobrze!

heheh trzymam Cie za slowo
ja sie klade.Kolorowych

[brukselka]

hehehe... wszystkie dawidki takie nieswiadome sa!!! slowo daje!

[julka:)]

Napisane przez brukselka

hehehe... wszystkie dawidki takie nieswiadome sa!!! slowo daje!

sa nieswiadome,sa:/
ja dzsi za czesto tu nie bede:/ Tata do pracy nie poszedl przez ta Komunie i nie chce zeby fochy strzelal ze caly czas na kompie siedze
A co do dawidow to ich trzeba w koncu na ziemie sprowadzic ! Ja tam swojego sprowadze,i to juz niedlugo...w koncu za niecaly miesiac mam wylot!!!!

[Ash]

Napisane przez julka:)

w koncu za niecaly miesiac mam wylot!!!!

juz nie mogę się doczekać, kiedy zdasz nam relację z naocznego spotkania. Głęboko wierzysz, że Ci się uda. Mnie też się to udzieliło. 3mam za Ciebie kciuki i też mam nadzieję, że wszystko się ułoży. Czekam z Tobą na pozytywne zakończenie tej historii - a raczej na jej początek

[julka:)]

Napisane przez Ash

juz nie mogę się doczekać, kiedy zdasz nam relację z naocznego spotkania. Głęboko wierzysz, że Ci się uda. Mnie też się to udzieliło. 3mam za Ciebie kciuki i też mam nadzieję, że wszystko się ułoży. Czekam z Tobą na pozytywne zakończenie tej historii - a raczej na jej początek

dzieki nic innego mi nie pozostalo jak tylko wiara
Ja po prostu nie spoczne dopuki nie bede miala Dawida obok siebie.Kocham go bardziej niz kiedykolwiek i nic nie jest w stanie mnie zatrzymac w dazeniu do tego celu.Nawet On.
Dziekuje Kochane ze mnie wspieracie i ze trzymacie kciuki
Wierze ,ze niedlugo moj American dream sie wreszcie spelni

[Poison27]

Cześć Dziewczyny Na początku udzielałam się w tym wątku, doradzałam Julce i Poziomce bodajze a teraz... sama potrzebuje pomocy

Bo jest tak ze TŻ wrocił do byłej... To było prawie 4 miesiące temu a u mnie nic się nie zmieniło. Czuję ciągle to samo, tylko do tego dochodzi tęsknota i smutek.. Raz na jakiś czas spotykam się z byłym i przez ten okres 2 razy rozmawiałam z nim poważnie. Musze jednak podkreślić że on zamieszkał ze swoją dziewczyną. Zapewnia mnie że żałuje tego, w ogóle ciągle sie tlumaczy i pierwszy raz powiedział że mnie kocha. O ironio, trochę rychło w czas . starałam się być powściągliwa, nie chcę wchodzić między nich, poza tym on czasem trzyma mnie na dystans także. Ale dziś napisał że u niego też nic się nie zmieniło, że nie jest szczęsliwy, chociaż niby powinno mu być dobrze, ale przy mnie było inaczej. Ale on ciągle z nią jest. Kiedy jego dziewczyna dowiedziała się raz o naszym spotkaniu zrobiła awanturę i on potem prosił żebym sie z nią nie kontaktowała tak jakby chciał na siłę to ratować.
Nie wiem co robić, wszyscy się męczą, łącznie z jego dziewczyną ktora chociaż go kocha to widzi że on nie jest szczęsliwy.
Powiedzieć co czuję? Starałam się od niegi izolować, spotykać z innymi, ale i tak myslałam tylko o byłym i czułam że oszukuję facetów... Pomóżcie

[kasia5558]

Olac.
Kiedy nastepny raz napisze ci jak mu zle i jaki to jest nieszczesliwy i ze chce tylko ciebie wez zimny prysznic i pomysl sobie - no kurcze, jaki czlowiek skazywalby sie na takie mordegi i meczennictwo? biedny X kocha cie tak bardzo ale poniewaz jest szlachetny to nie wyprowadzi sie od swojej dziewczyny, bedzie dalej sypial z nia w jednym lozku, budzil sie i zasypial kolo niej codziennie i cholera wie co jeszcze robil. Przepraszam Cie ale musisz tak na to spojrzec.
Watek nieszczesliwego zwiazku i jaka to ja nie bylam dobra a jaka ta obecna jest zla tez przezywalam.
Nastepnym razem ja bym mu napisala ze sam dokonal wyboru i kazdy ma to co chce - nie jest przeciez niczyim wiezniem, kazdy czlowiek ma prawo wyboru i kierowania swoim zyciem tak, jak sobie zyczy. On znajduje sie w takim a nie innym zwiazku nie dlatego ze ktos go przeciez przymusil, bo dziewczyna jest w ciazy i sie zabije jak on ja zostawi, po prostu chlopak ma co chcial. A ty nie bedziesz na niczyjej lasce

[julka:)]

Napisane przez Poison27

Cześć Dziewczyny Na początku udzielałam się w tym wątku, doradzałam Julce i Poziomce bodajze a teraz... sama potrzebuje pomocy

Bo jest tak ze TŻ wrocił do byłej... To było prawie 4 miesiące temu a u mnie nic się nie zmieniło. Czuję ciągle to samo, tylko do tego dochodzi tęsknota i smutek.. Raz na jakiś czas spotykam się z byłym i przez ten okres 2 razy rozmawiałam z nim poważnie. Musze jednak podkreślić że on zamieszkał ze swoją dziewczyną. Zapewnia mnie że żałuje tego, w ogóle ciągle sie tlumaczy i pierwszy raz powiedział że mnie kocha. O ironio, trochę rychło w czas . starałam się być powściągliwa, nie chcę wchodzić między nich, poza tym on czasem trzyma mnie na dystans także. Ale dziś napisał że u niego też nic się nie zmieniło, że nie jest szczęsliwy, chociaż niby powinno mu być dobrze, ale przy mnie było inaczej. Ale on ciągle z nią jest. Kiedy jego dziewczyna dowiedziała się raz o naszym spotkaniu zrobiła awanturę i on potem prosił żebym sie z nią nie kontaktowała tak jakby chciał na siłę to ratować.
Nie wiem co robić, wszyscy się męczą, łącznie z jego dziewczyną ktora chociaż go kocha to widzi że on nie jest szczęsliwy.
Powiedzieć co czuję? Starałam się od niegi izolować, spotykać z innymi, ale i tak myslałam tylko o byłym i czułam że oszukuję facetów... Pomóżcie

ej! ja tam bym powiedziala to co czujeTo zrozumiale ze nie chcesz psuc ich zwiazku, ale sama wiesz ze on w nim nie jest szczesliwy.Bylas w pozadku przez jakis czas ale widzisz sama,ze to Ci nie pomaga,a tym bardziej jemu.Go fo it dziewczyno i pwiedz prawde,nie pozwol zeby szczescie wymknelo Ci sie przez palce

[Poison27]

no i dalej dylemat bo naszali jest mój honor (weźmie sobie do serca ale i tak moze zostac z dziewczyną, a ja wyjdę na sierotę), ale też możliwe szczęscie, a już na pewno mu ulży jesli w koncu z siebie to wyrzucę. Ale boję się porażki, bo MIMO WSZYSTKO on z nią ciągle jest. Nie wiem na co czeka, dlaczego tak postępuje. Ja mu nigdy nie powiedziałam co czuję, bo ogólnie ciężko ze mnie cokolwiek wyciągnąć, ale myślę że się domyslał ze to coś powaznego. Teraz zaczął na mnie naciskać, znów chce porozmawiać a dziś powiedział że on niczego nie zakopał.
Niedługo będzie rocznica naszej znajomosci, planuję się z nim spotkac i są dwa wyjscia - pokazać że jestem niezależna, dokonał wyboru i teraz jedynie może żalować, albo po prostu wyrzucić z siebie wszystko.

[julka:)]

Napisane przez Poison27

no i dalej dylemat bo naszali jest mój honor (weźmie sobie do serca ale i tak moze zostac z dziewczyną, a ja wyjdę na sierotę), ale też możliwe szczęscie, a już na pewno mu ulży jesli w koncu z siebie to wyrzucę. Ale boję się porażki, bo MIMO WSZYSTKO on z nią ciągle jest. Nie wiem na co czeka, dlaczego tak postępuje. Ja mu nigdy nie powiedziałam co czuję, bo ogólnie ciężko ze mnie cokolwiek wyciągnąć, ale myślę że się domyslał ze to coś powaznego. Teraz zaczął na mnie naciskać, znów chce porozmawiać a dziś powiedział że on niczego nie zakopał.
Niedługo będzie rocznica naszej znajomosci, planuję się z nim spotkac i są dwa wyjscia - pokazać że jestem niezależna, dokonał wyboru i teraz jedynie może żalować, albo po prostu wyrzucić z siebie wszystko.

wyrzuc z siebie.Co masz zla energie w sobie tlumic? po co?lepiej byc fair wobec siebie samej

[brukselka]

tak tak tak! zgadzam sie... dziewczyno uwazaj zebys nie skonczyla jak my..biadolace i kochajace tych ktorzy albo juz sie z kims zwiazali i nie chca miec z nami za wiele wspolnego albo sa dawidkami <a to wogole ciezka przypadlosc> i sa zbyt uparci albo pokreceni zeby wrocic..

*pomysl co bys zrobila, jakbys sie czula gdyby on pokochal ja tak ciebie kiedys..jakbys go starcila...

powiedz mu co czujesz, niech ma w swojej decyzji twoje wsparcie...
mowisz ze nie chcesz zniszczyc zwiazku..ale teraz w 3 tkwicie w jakims chorym trojkacie ... powiedz co czujesz i zobaczysz co zrobi i czy byl godny twoich uczuc..

*ehh... a ja caly balagan w sobie mam

dla milosci warto sie upokozyc i znizyc na dno naszej kobiecosci..to straszne i niespraweidliwe.. myslicie ze to brak godnosci i dumy???

nie.. to milosc..ktora nie chce pozwolic nam zaprzepascic czegos dobrego i waznego!

[julka:)]

A ja wiecie co? dzis uslyszalam ze jezeli chlopak byl z dziewczyna,i po ich rozstaniu ta dziewczyna byla z kims,On juz pozniej nie bedzie jej chcial...:/
myslicie ze to prawda?
A jezeli tak jest,to co ja mam robic??

[brukselka]

ta i co jeszcze... moze jej luski wyrosna na kregoslupie!

[julka:)]

Napisane przez brukselka

ta i co jeszcze... moze jej luski wyrosna na kregoslupie!

kurde...ja jzu nie wiem...goscie sa chorzy....Dawid tez mial kogos po mnie-wiem to z prawego zrodla ale oni zawsze uwazaja ze oni sa rozgrzeszeni...a my...my biedne mamy cierpiec....dziewczyny co wtedy ...jak on nie bedzie chcial mi tego wybaczyc...tfutfu!

[brukselka]

julkooooo... ten twoj dawidek to nie jest niepokkalana bez grzechu maryjka... wiec dlaczego ty masz byc idealem... nie panikuj..don`t worry ...
wszystko bedzie dobrze!

[julka:)]

Napisane przez brukselka

julkooooo... ten twoj dawidek to nie jest niepokkalana bez grzechu maryjka... wiec dlaczego ty masz byc idealem... nie panikuj..don`t worry ...
wszystko bedzie dobrze!

brukselko! mow mi tak caly zcas-moze w to uwierze

[bess]

Napisane przez brukselka

.. myslicie ze to brak godnosci i dumy???

!

tak wlasnie jest

Napisane przez julka:)

A ja wiecie co? dzis uslyszalam ze jezeli chlopak byl z dziewczyna,i po ich rozstaniu ta dziewczyna byla z kims,On juz pozniej nie bedzie jej chcial...:/
myslicie ze to prawda?

nieprawda.Moj mi mowil,ze bedzie czekal,az wroce
Moj kolega tez by wszystko wybaczyl swojej zonie mimo,ze smial sie z postawy mojego owczesnego chlopaka

[julka:)]

Napisane przez bess

tak wlasnie jest

nieprawda.Moj mi mowil,ze bedzie czekal,az wroce
Moj kolega tez by wszystko wybaczyl swojej zonie mimo,ze smial sie z postawy mojego owczesnego chlopaka

Jeny tylko ja sie boje ze On nie bedzie tym wyjatkiem za ktorego go biore
Dawid jest uparty,bardzo(

[Ash]

Napisane przez julka:)

Jeny tylko ja sie boje ze On nie bedzie tym wyjatkiem za ktorego go biore
Dawid jest uparty,bardzo(

nie panikuj. jemu wolno a Tobie nie? to absurd.
jak bedzie sie czepial, to powiesz mu, ze chciałas sie pocieszyc po stracie jego, ale sie nie udalo