Lustro a zdjęcia

[Emilia1]

moze to ze niktorzy wychodza zle jest powodowane surowoscią dla siebie w ocenie?

[asia^^]

Napisane przez aga.vip022

nie lubię luster w przymierzalni...jeszcze to oświetlenie brrrrr...
wychodząc zza kotary czuję sie strasznie.....
wracam do domu-patrzę w lustro i jest ok....
jestem ciekawa jak widzą mnie inni.....

Zależy od sklepu. W niektórych są strasznie jasne światła i wygląda się okropnie blado i widać wszystkie niedoskonałości a w niektórych aż za dobrze

[kiniaczeq]

a ja lubię światła w przymierzali, i jak ktoś tutaj w wątku napisał tak to zależy od ustawienia aparatu.. i reszty takich tam

[tyneczka]

Czy to ja napisałam ten wątek? Nie no, akurat jest tylko ta niepoprawność, bo za mną się nie oglądają, ale reszta się zgadza. Jak robię sobie zdjęcia z bliska, to moja samoocena spada poniżej zera i na cały dzień mam zwalony humor. W lustrze jest nawet ok. Ale na zdjęciach, to mam zupełnie inny kształt twarzy, a moja głowa wygląda jak jakieś niepoełnosprawnej osoby - wydłużona i wąska, co więcej wszystko na twarzy jakoś nie łączy się w całość, nie mówiąc już o wszelkich przebarwieniach na skórze. Jednym słowem - TRAGEDIA! Unikam zdjęć jak tylko się da i mam nadzieję, że jednak nie wyglądam tak jak na tych fotkach. Aczkolwiek zrobiłam ostatnio eksperyment. Stanęłam przed lusterkiem, co jak przeglądam się w nim, to jest nawet w miarę i zrobiłam zdjęcie odbicia w lustrze. Nawet było "zjadliwe" i przynajmniej nie nażekałam Ale jak ktoś robi mi zdjęcie, to wolę ich potem nie patrzeć, bo wyglądam jak debil

[izuu]

ej mam to samo :P mam tylko nadzieje, ze to aparat klamie:P

[*Sweety*]

O rany - zdjęcia
Dosłownie nie cierpię jak ktoś podbiega z aparatem i rzuca hasło "Uśmiechnij się!" Mam tą świadomość, że strasznie wychodzę na zdjęciach takich typowo pozowanych, gdy ktoś mi robi.
Wydaje Mi się właśnie, że to jest kwestia Naszego myślenia. Większość z Nas mówi, że źle wychodzi na zdjęciach i automatycznie przed aparatem nie potrafimy się wyluzować, przez co wychodzimy głupio, bo ciągle myślimy "O rany na pewno strasznie wyjdę na tym zdjęciu!" Bynajmniej ja tak mam
Chociaż ja myślę, że jestem niefotogeniczna i brzydko wychodzę na zdjęciach, inni twierdzą na odwrót
Heh zawsze znajdziemy jakiś mankament w Naszej urodzie, który dla innych jest niezauważalny
Ja najbardziej lubię przeglądać się w lustrze na przedpokoju (pomimo tego, że są w nim lustra z każdej strony świata), jak w nie patrze to zawsze wyglądam pięknie hehe. Dobrze jest mieć takie "upiększające" lustro w domu, bo nie popada się w taki stan, w którym ciągle się myśli: "Ale wstrętna jestem!"
Uff rozpisałam się, ale miałam ochotę "pogadać"

[Sunny Tiger]

Napisane przez tyneczka

Czy to ja napisałam ten wątek?

Albo ja?

Napisane przez Sweet_21

Podobno w rzeczywistości wyglądamy dużo dużo ładniej niż wtedy gdy przeglądamy się w lustrze.

Sweet_21 od dziś przyjmuję to stwierdzenie jako świętą prawdę

A już myślałam, że mam chorą wyobraźnię U mnie jest tak, że na zdjęciach ze zwykłego apartatu wychodzę w miarę ok, a na cyfrowych...strach się bać... Nie mam ani jednego cyfrowego zdjęcia które by mi się podobało

[bess]

mam to samo
W lustrze nawet ok ,a na zdjeciach jakas szkarada na ktora nie moge patrzec.Albo jestem niefotogeniczna albo mam problemy z samooocena,albo 1 i 2
Zdjec mam bardzo mało a jak ktos mi zrobi to staram sie nie ogladac , a na pewno nie pare razy
Wkazdym razie mam ta gwarancje,ze jak obejrze jakies swoje nowe zdjecie na pewno bede miec zepsuty humor.Wiec po co?

[hecate]

ja takie mile lustereczko mam w swojej lazieneczce. Jest duze - lazienkowe swiatlo nie jest ostre ale wciaz jasne wiec wszelakie niedoskonalosci sa niezauwazalne. No i taka opalona jestem

Jak chce miec reality check to ide do kibla w pracy - duze lustro, wielkie okno plus swiatla jarzeniowe i juz. tam sobie zawsze robie figurowy sprawdzian. Nic sie nie ukryje a wrecz przeciwnie - maly mankament jest podkreslony na maksa. Dobre lustro jak sie ma zbyt wysoka samoocene lub brak motywacji.

Kiedys mnie nasza moja przelozona jak z bluzka do gory obracalam sie w lewo w prawo sprawdzajac brzuszek

Ciekawa miala mine

[atka83]

Ja wychodząc na fotach,mam podobnie jak Tyneczka.

Ale na zdjęciach, to mam zupełnie inny kształt twarzy, a moja głowa wygląda jak jakieś niepoełnosprawnej osoby - wydłużona i wąska, co więcej wszystko na twarzy jakoś nie łączy się w całość, nie mówiąc już o wszelkich przebarwieniach na skórze.

Ja zazwyczaj mam wydłużoną głowe i szyje jak żyrafa.A do tego skrzywiona mina.Full wypas.
Chyba najlepszy fotki wychodzą,jak robie je z góry.

[hecate]

Napisane przez atka83

J
Chyba najlepszy fotki wychodzą,jak robie je z góry.

]

tak! dobry patent rasia do gory z apracikiem i jestem gwiazda ewentualnie polecam odleglosc 3 metry

[Maniwa]

O rany, też tak mam
Jak się ładnie ustawię i zrobię minę do lustra, to taka ze mnie dżaga że hej!

A na zdjęciach - na dwoje babka wróżyła, raz wyjdę ok a nawet ładniej (i tylko takimi zdjęciami się chwalę), a innym razem wyjdę jak nienormalna i z twarzą w jakimś dziwnym grymsie...
Całe szczęściem, że mam jeszcze na ratunek TŻta fotografa, który to moje piękno (?) potrafi złapać częściej niż przypadkowy pstrykacz

[201607291951]

hohoh skąd ja to znam, nie cierpię zdjęć, (prawie)zawsze wychodzę jak kretynka, a te aparaty w telefonach robią ze mnie potwora, rzadko kiedy daje sobie taką fotkę pstryknąć, nie wiem co w nich jest ale właśnie na nich wychodzę najgorzej

chociaż nieraz jak oglądam stare zdjęcia stwierdzam że ładnie na nich wyszłam ( a kiedyś miałam wrażenie że okropnie)

a co do luster na każdym wyglądami inaczej i w co tu wierzyć/??

[syntagma]

Taaaak, na zdjeciu oczy przymkniete jak krecik i 3 podbrodki jak Oleksy No, a w lustrze, az tak zle ze mna nie jest i tez mnie to zastanawia, ktore jest prawdziwe? W szkole to byla moja trauma, zdjecia klasowe

[201607291951]

Napisane przez syntagma

W szkole to byla moja trauma, zdjecia klasowe

pamiętam jak w podstawówce co jakiś czas robili nam zdjęcia klasowe plus dodatkowo (gratis) portretowe i do legitymacji -to dopiero była trauma

[olik04]

Napisane przez jenny46

Jak idę ulicą to faceci oglądają się za mną chociaż nie chodzę wyzywająco ubrana
ale może oglądają sie nie dlatego że nie jestem ładna tylko dlatego że np. śmiesznie/głupio wyglądam albo coś w tym stylu

no cóż, być może popytaj szczerych znajomych to poznasz odpowiedź

Napisane przez Katalin

pamiętam jak w podstawówce co jakiś czas robili nam zdjęcia klasowe plus dodatkowo (gratis) portretowe i do legitymacji -to dopiero była trauma

a ja pamietam jak byłam mała i bawiłam się nożyczkami, wycięłam sobie połowę grzywki (teraz to by było modne, ale nie wtedy )
następnego dnia jak przyszłam do przedszkola to mi się przypomniało że mamy mieć robione zdjęcia :P I mam pamiątkę po tamtej fryzurce

[ana_gabi]

Czytalam gdzies na wizazu ze to wlasnie zdjecia bardziej odzwierciedlaja nas niz zwykle lustro.
Sa takie specjalne lustra ktore pokazuja rzeczywisty wyglad - lewa po lewej , prawa po prawej.
Byl na wizazu o tym watek

[Emilia1]

a te lustra ktore są u nas w domach to są jakies inne wobec tego?

[blueania]

tez nie lubie siebie na zdjeciach np.wychodze na impreze wygladam super,jestem z siebie mega zadowolona a potem patrze na zdjecia i szczeka mi opada choc zdarzaja sie ladne zdjecia ale to zalezy od "pozy"

[bezsenność]

hehe!

dziewczyny:
"Nie ma brzydkich kobiet, są jedynie źli fotografowie!"

To co widzimy w lustrze, to poniekond podobnie jak na zywo, obraz jest cały czas wyswietlany i odświażamy. Gama kolorystyczna jaką widzi nasze oko jest duużo razy wieksza niż apratu. Zupełnie inaczej odnieramy układ swiateł itp.
Natomiast aparat - ma mniejsza game kolorystyczną. Jest bardzo wrażliwy na układ świateł. Niektóre światła mogą nas postarzyć, inne odmłodzić.
Zdjęcia typu glamour robi sie często z oswietleniem kołowym ( na pewno widzieliście- takie duże kółko z wycięta w środku dziurą- tam wygląda fotograf, a wokoło żarówki) daje to na tyle równomierne oświetlenie ,oswietla wszystkie niedoskonałości, znarszczki - przez co twarz wydaje sie gładka i młoda). Ostre oświatlenie dzienne powoduje duże siniaki pod oczami itp. a na imprezach lampa poprostu spłaszcza zdjęcie.

Tak więc real a foto to zupelnie co innego. A główną przyczyna jest swiatło ,
Sprzęt tylko poniekąt jest z tym zwiazany. A komórki same z siebie nie sa doskonałymi aparatami.

mała rada- dobrze jest gdy jesteśmy wyżej od aparatu i patrzy sie w góre- wówczas ładnie rysuja linie policzkowe. Jesli nawet ktos jest waszego wzrostu pochylcie sie poprostu do przodu - ramiona lekko bokiem.
Ewentualnie duże dekoldy- ładne wysmuklaja sylwetke.

ITP... duzo jest tych chwytów

Pozdrawiam

[ana_gabi]

Napisane przez Emilia1

a te lustra ktore są u nas w domach to są jakies inne wobec tego?

Opieram sie na tym co czytalam kiedys tu na wizazu w watku o specjalnym lustrze ktore oddaje "rzeczywistosc" ( nawet nie pamietam nazwy tego lustra bo mialo nazwisko w nzawie)

Te nasze pospolite lustra sa przeklamane w jakis sposob.
Ale inaczej wyglada sie w lustrze, na fotce i w rzeczywistosci

[ghana]

Napisane przez Sweet_21

A ja zauważyłam, że na zdjęciach mam prawą powiekę opadającą

Prawie jak Paris Hilton

:zemdlała:

hahah to nie jestem jedyna xD
ja czasami na fotkach wychodze wlasnie jak Paris Hilton(czyt. jedna powieka na dole i jakiś długi nos(?)) a niekiedy zas jak jakas satanistka xD xD
zalezy zalezy, chociaz ladne zdjecia tez sie trafia.
wiem zenie jestem fotogeniczna i wlasnie w lustrze wygladam ok, a na niekotrych zdjeciach... 'tragedija' xD

[Chezzy]

Ehh mam to samo w lustrze wydaje mi się, że nie wyglądam źle, ale jak popatrzę na zdjęcia to istna tragedia a jakiego doła mam potem więc staram się swoich zdjęć nie oglądać i unikać ogólnie pozowania do nich
Poza tym czy wy też tak macie, że fryzura wydaje się kompletnie różna od tej co w lustrze widzicie tego jak dopiero nie lubie

[agabil1]

coś o tym wiem gdy robię sobie sama zdjęcia wyglądam zupełnie inaczej niż gdy ktoś inny zrobi mi fotkę, to nie kwestia samego pozowania bo mogę zrobić niemalże identyczną minę.
W lustrach też wyglądam zawsze inaczej-co lutro to inna ja zobaczcie same

[joyka]

Ja zawsze zastanawiałam się, jak wyglądam naprawdę. Bo w gruncie rzeczy w każdym lustrze wyglądamy inaczej - jedne rozciągają w tę stronę, drugie w inną... Jak stoję obok koleżanek, które przeglądają się w lustrach, mam czasem wrażenie, że wyglądają zupełnie inaczej, prawie zawsze gorzej niż w rzeczywistości.
Chciałabym zobaczyć siebie oczyma innego człowieka, albo znaleźć takie lusterko, które pokaże mi, jak wyglądam naprawdę. Swoją drogą fajnie byłoby oglądać siebie i swoje zachowanie, pozy, miny z perspektywy kogoś innego
Nienawidzę mojego szkolnego lustra - wyglądam w nim jak potwór. Kocham za to lustro w mojej łazience - jakoś tak wyszczupla, mam w nim ładniejszą buzię, większe oczy, a półmrok sprawia, że nie widać niedoskonałości i jestem lekko opalona :P

A co do zdjęć - strasznie wychodzę na wszelakich zdjęciach w komórkach bądź robionych z bliska aparatem przeze mnie samą (mam wtedy taki gigantyczny nos i małe oczka). Lubię zdjecia na dworze, z odległosci tak 3-4 metrów. Wtedy często uda mi się wyjść ładnie.

[faa]

ja na zdjęciach strasznie wychodzę zrobienie zdjęcia do dowodu odkładałam jak najpóźniej chociaż czasem w lustrze też nieładnie wyglądam. Też bym chciała spojrzeć na siebie oczyma innej osoby

[blueania]

Napisane przez ana_gabi

Opieram sie na tym co czytalam kiedys tu na wizazu w watku o specjalnym lustrze ktore oddaje "rzeczywistosc" ( nawet nie pamietam nazwy tego lustra bo mialo nazwisko w nzawie)

Te nasze pospolite lustra sa przeklamane w jakis sposob.
Ale inaczej wyglada sie w lustrze, na fotce i w rzeczywistosci

moze ktoras z Was wie o jakie lustro chodzi

[ana_gabi]

Napisane przez blueania

moze ktoras z Was wie o jakie lustro chodzi

Niestety ten watek wsiakl na wizazu , szukalam bez skutku ...

[Ptysio5]

Napisane przez Katalin

pamiętam jak w podstawówce co jakiś czas robili nam zdjęcia klasowe plus dodatkowo (gratis) portretowe i do legitymacji -to dopiero była trauma

też to pamiętam od tamtej pory nieznoszę robić sobie zdjęć

Napisane przez ana_gabi

Czytalam gdzies na wizazu ze to wlasnie zdjecia bardziej odzwierciedlaja nas niz zwykle lustro.

mam nadzieję, że to nieprawda wolę myśleć,że jestem niefotogeniczna, bo maski jakie strzelam są przewyborne

[trawka]

Napisane przez jenny46

Nie za bardzo wiem gdzie powinnam ten temat założyć więc zakładam go tutaj.
Mam duży (jak dla mnie) problem.
Kiedy przeglądam się w lustrze wydaje mi się że jestem ładna i podobam się sobie.
Natomiast na większości zdjęć z moim udziałem wychodzę bardzo głupio.
Więc czemu ufać zdjęciu czy odbiciu lustrzanym
Jak idę ulicą to faceci oglądają się za mną chociaż nie chodzę wyzywająco ubrana
ale może oglądają sie nie dlatego że nie jestem ładna tylko dlatego że np. śmiesznie/głupio wyglądam albo coś w tym stylu

To trochę głupie i wstydzę sie siebie że mam takie głupie problemy no ale cóż już taka jestem.
Powiedzcie co wy o tym sądzicie ale szczerze.

Wcale nie masz głupich problemów! To całkiem normalne, ja mam tak samo i jak widzę wiele dziewczyn też Ja jestem potwornie niefotogeniczna i po prostu nienawidzę, jak ktoś mi robi zdjęcia Zwykle wychodzi mi strasznie długa szyja i tzw. "nitka" a nie uśmiech mimo że w rzeczywistości tak nie mam A najgorsze są zdjęcia takie pozowane do dokumentów Jak mam usiąść na kręconym stołeczku i przekrzywiać się na wszystkie strony to aż mnie skręca Niestety na filmach też źle wychodzę, ale i tak ciut lepiej niż na zdjęciach
Nie załamujmy sie dziewczyny, w końcu faceci widzą nas na żywo, a nie tylko na zdjęciach Wszystkie jesteśmy super